Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Paszeko
-1 / 5

Kto klaskał?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Przecier69
+4 / 6

Młodzi zaglądający tutaj, tak jak np. Paszenko mają zbyt grubą skórę, żeby odczuć o co tu chodzi. Sami są na tyle cyniczni, żeby jedynie wzruszyć ramionami, bo przecież jest, kurna, wolność i każdy może robić co mu się podoba. Nawet, a może zwłaszcza być chamski i nic mu nie można powiedzieć. Wyrosło nam pokolenie mało wrażliwych cyników o roszczeniowej postawie pozbawione autorefleksji i bardzo z siebie zadowolone. Kto się zgadza?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Paszeko
0 / 0

Młody to ja już dawno nie jestem a takie historie wyssane z palca to mnie tylko śmieszą. Znam życie o wiele lepiej niż ci się wydaje i takich historyjek, na pewno miłych i wywołujących uśmiech, znam całe mnóstwo. Podobnie jest z filmami. To nie komedie z Louisem De Funesem i kretyńskie sitcomy w TV pokazują życie jakim jest. Przekonasz się o tym zapewne nieraz. Dzisiejsze mamusie posiadające dzieci nie umiejące się zachować NIGDY nie staną po stronie pokrzywdzonego przez swoje potomstwo. Raczej dokopią skrzywdzonemu jeszcze bardziej. Jeżeli udowodnisz, że jest inaczej, odszczekam swoje słowa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Paszeko
+1 / 1

Młody to ja już dawno nie jestem i od Ciebie starszy a takie historie wyssane z palca to mnie tylko śmieszą. Znam życie o wiele lepiej niż ci się wydaje i takich historyjek, na pewno miłych i wywołujących uśmiech, znam całe mnóstwo. Podobnie jest z filmami. To nie komedie z Louisem De Funesem i kretyńskie sitcomy w TV pokazują życie jakim jest. Przekonasz się o tym zapewne nieraz. Dzisiejsze mamusie posiadające dzieci nie umiejące się zachować NIGDY nie staną po stronie pokrzywdzonego przez swoje potomstwo. Raczej dokopią skrzywdzonemu jeszcze bardziej. Pojeździj trochę komunikacją miejską i poobserwuj mamusie ze swoimi dziećmi JAK się zachowują, JAK uczą samolubstwa swoje dzieci, JAK traktują osoby starsze. To tylko mały wycinek tego co dzieje się w realnym świecie. Świat to nie zabawa, uwierz mi. Jeżeli udowodnisz, że jest inaczej, odszczekam swoje słowa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tytusz
-3 / 13

I tak właśnie wychowuje się dzieci, a nie biciem!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maargoot
+3 / 11

Jak byłam mała, to wielokrotnie dostałam pasem od ojca, ale to było w momentach, kiedy moje zachowanie było skrajnym debilizmem i najzwyczajniej zasłużyłam sobie na to. Za mniejsze przewinienia dostawałam opierdziel, szlabany, zabierano mi na jakiś określony czas rzeczy, na których mi zależało (jak na przykład nie mogłam grać na konsoli, czy na kompie, choć wówczas i tak mogłam tylko grać góra cztery godziny dziennie), nie mogłam zapraszać znajomych, czy oglądać telewizji. Jak dla mnie to była bardzo dobra metoda wychowawcza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 kwietnia 2015 o 11:01

avatar DexterHollandRulez
-2 / 12

@Trunajtt 'klaps to nie bicie' - a co, łaskotanie? To tak jakby wegetarianin mówił: nie jem mięsa, ale schabowego to zjem, bo moim zdaniem to nie mięso. Bo to w sumie nie jest aż tak bardzo mięso, żebym to uznał za mięso. Paranoja i mydlenie oczu samemu sobie. @maargoot no popatrz, ja też kilkukrotnie dostałem pasem od ojca jak byłem mały w ramach kary i do tej pory jedyne co z tego pamiętam to strach, złość i poniżenie i jak o tym myślę mam ochotę mu za to soczyście przywalić w zęby, mimo że było to przecież wiele lat temu. Do wychowywania służą szlabany, rozmowy i inne tego typu rzeczy, a nie kary fizyczne. Kary fizyczne służą co najwyżej do tresury lub zastraszania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M masti23
-1 / 7

Czyli jak damy dziewczynie klapsa,to tez jest to biciem?tego nawet policja by nie uznala.Klaps to nie bicie,ktos chyba nigdy nie dostal wpie!!$u ,wiec nie wie co mowi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
-2 / 10

Jeśli już musisz wiedzieć cwaniaczku, to byłem nieraz dotkliwie bity przez dziadka - w napadzie szału, a nie w ramach kary. I nadal uważam klaps za bicie, bo on niczym innym nie jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maargoot
-1 / 5

DexterHollandRulez. Nie jesteś jedyną osobą, która była bita w domu. U mnie w rodzinie jest alkoholik, również byłam katowana i upokarzana, również nie w ramach kary, jednak nadal sądzę, że zasłużony pas po tyłku to dobra kara za naganne zachowanie i nie mówię o mocnym uderzeniu, po którym nie można usiąść na dupie przez tydzień.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
0 / 8

A ja uważam inaczej, bo moim zdaniem zdawanie innym fizycznego bólu jest karygodne w każdej postaci. Nie musimy się co do tego zgadzać. Dziecko powinno mnie szanować i mi ufać, a nie się mnie bać lub mnie nienawidzić, a do tego prowadzą kary cielesne, nawet te niezbyt dotkliwe. Powinno pewnych rzeczy nie robić ze względu na świadomość ich niewłaściwości, a nie na strach przed karą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kondziox153
+1 / 7

@DexterHollandRulez Masz rację, moim zdaniem klaps jest swojego rodzaju błędem wychowawczym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M masti23
-3 / 5

@dexter.Wlasnie,dostawales wpie*$l,a nie klapsy,bys wolal klapsy i bys zrozumial ze nie sa szkodlowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maargoot
0 / 4

DexterHollandRulez. Dziwne, bo ja szanuję swoich rodziców i nigdy się ich nie bałam. Jeśli mam jakiekolwiek problemy, to zwracam się z nimi do matki i zawsze tak było, bo zawsze jej ufałam, jest wspaniałą kobietą. Bałam się, co prawda, kiedy coś przeskrobałam, wówczas wiedziałam, że jakaś kara będzie mnie czekać, ale to całkowicie normalny odruch. W wielu domach moich znajomych były takie same metody wychowawcze i nikomu nie wyszło to na złe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
-1 / 3

Masti, czytaj proszę ze zrozumieniem, bo nie chce mi się pisać dwa razy tego samego. Zresztą raz piszesz 'ktos chyba nigdy nie dostal wpie!!$u ,wiec nie wie co mowi' a za chwilę 'Wlasnie,dostawales wpie*$l', weź się zdecyduj... @maargoot nie mówię że od razu po jednym klapsie musisz się panicznie bać rodzica i popadać w jakieś skrzywienia i patologie, ale takie metody karania szkodzą - mogą spokojnie zostać przeważone przez 'plusy' jeśli ktoś oprócz tego dobrze się zajmuje wychowaniem i potem nie będzie to widoczne w ostatecznym rozrachunku, ale jednak wpływ tych metod będzie się zawsze wiązał ze strachem i 'tresurą', a więc będzie negatywny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H HAWAJ
0 / 6

Stoję i klaszczę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M masti23
+10 / 12

Szkoda ze wiele mlodych matek uwaza sie za swiete krowy,jeszcze by sie czepily poszkodowanej matki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Anonimek2315
+3 / 5

"Dziewczynki nie są złe, są jeszcze dziećmi"...Irytuje mnie takie myślenie. Usprawiedliwianie złych zachowań dzieci tym, że są dziećmi wcale nie prowadzi w dobrą stronę. Od najmłodszych lat trzeba uczyć dzieci szacunku wobec innych i karać za złe zachowania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P panna_zuzanna_i_wanna
+4 / 6

Jest jedna rzecz, której nie rozumiem, jesli chodzi o klapsy. I nikt nie potrafi mi tego logicznie wytłumaczyć. Wszyscy klapsacze twierdzą, że to nie boli (no bo przecież klaps to nie bicie) i nie upokarza dziecka, ale jest sygnałem, że coś źle zrobiło i coś tam. W jaki sposób? Skoro nie boli, nie poniża (według was), no to jaki to jest sygnał dla dziecka? Czym to się różni od zwykłego "przestań", skoro nie niesie ze sobą żadnych negatywnych odczuć dla malca (znowu - według was)? Czy po takim bezbolesnym klapsie dziecko nie powinno czuć się lepiej i znacznie mniej nauczyć, niż po utracie czegoś, na czym mu zależy? Jakbym miała wybierać pomiędzy utratą jakiejś rozrywki i półgodzinną rozmową, a bezbolesnym klapsem, to zgadnijcie, co bym wybrała. To tyle na temat waszych "bezbolesnych klapsów". Oczywiście, że one bolą, bo inaczej nie byłoby sensu ich dawać. Na temat uczenia dziecka prymitywnego prawa silniejszego "Mogę cię uderzyć, bo jesteś słabszy", nie będę się już rozwodzić. Nigdy w życiu nie zostałam uderzona przez rodziców i nigdy nie było ze mną żadnych problemów. Raz w życiu dostałam kilka "klapsów" od wuja i pamiętam to do dziś. Nigdy za nim nie przepadałam, ale od tamtej pory przestałam się do niego odzywać i od kiedy miała wybór, również go odwiedzać. Jeżeli w ten sposób uczycie dzieci rozróżniania dobra od zła, to pozostaje mi mieć nadzieję, że nigdy nie spotkam waszych pociech na swej drodze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 kwietnia 2015 o 13:28

avatar Max_Rockatansky
-4 / 6

I widzisz,przez to że wychowywałś się w postępackiej rodzinie wyrosłaś na feminaizstkę.Większość tu zebranych forumowiczów dostawało lanie jak coś przeskrobali,ale nikt jakoś na psychopatę nie wyrósł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P panna_zuzanna_i_wanna
+5 / 7

Maksiu, z zasady nie dyskutuję z ludźmi, dla których rozmowa opiera się na podsumowaniu kogoś jakimś "modnym" określeniem. (Feministka, gimbus, lewak, itp.) Napisz coś mądrego, jestem pewna, że jak sie bardzo postarasz, to dasz radę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Piękne
-1 / 1

No i tak właśnie powinno być. A nie buraki jeden na drugiego patrzą z pogardą, a potem w domowych pieleszach płaczą, że nikt ich nie lubi i nie mają przyjaciół. Ja to bym takich wrzucił do gazu, jak w ostatnim democie o Stalinie. ^^

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~diabelikus
-2 / 4

Ale kapuś z tego ich brata. Jakbym takiego miał, to zamknąłbym go na strychu bez jedzenia i picia, w ciemności zakneblowanego i związanego, żeby się nie darł. A rodzicom powiedziałbym, że jest u kolegi na noc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~gość3221
0 / 0

beznadzieja...........

Odpowiedz Komentuj obrazkiem