brudstok! już się cieszę na to wydarzenie. rok temu udało mi się przelecieć 3 laski, z czego 2 upalone w c**j. koledze się udało bzyknąć 4, więc 4:3 dla niego. muszę tym razem nadrobić. a poza tym, że są łatwe to niektóre są naprawdę ładne.
mam się czym chwalić. a wybierałem takie wyglądające na czyste, brudnych nie chciałem (może kolega stuknął więcej, bo nie był wybredny?). w każdym razie za każdym razem była extra safe guma. jak to w piosence... załóż gumę na instrument... :)
Czyli kolejny dowód na to, że nie wyuzdanie i przelotny seks są naszym pragnieniem, a trwałe i prawdziwe relacje ! Wbrew temu co lansują media które chcą nas ogłupiać.
Każdy pisze, że to żaden problem, zebrać kumpli i urządzić ognisko. Tylko właśnie najtrudniejszą częścią planu jest namówienie kogokolwiek na taki wyjazd, akurat u mnie sprawa wygląda tak, że każdy siedzi w domu i się uczy (no ileż można?), więc "nie ma czasu". :/
Ja nie. Tzn. do żadnego klubu bym nie poszedł - byłem raz i mi wystarczy (hałas, smród, tępi, bezwartościowi ludzie). Ale dlaczego miałbym jechac pod namioty 10 samochodami z armią ludzi? Nie lepiej iść, samemu, albo z 1, max 5 osobami?
to w czym problem? poprostu tak zrob ...
tylko później po sobie posprzątajcie!!
W czym problem? W tym, że trzeba odkleić się od komputera.
W takim razie zapraszam na Rajd Politechniki Krakowskiej. 3 tysiące kompanów zapewnione!
@Marek148 Podalbys wiecej szczegolow?
Jak można porównywać ognisko z fajną ekipą do jakiś poj*banych klubów?
jak kogoś przerasta presja otoczenia zmuszająca do bycia "fajnym", to tak jest.
A co jeśli w klubie bawi się grupa fajnych ludzi, którzy dobrze się ze sobą czują? Nie możesz każdego nazywać "poj---anym".
jak jest grupa fajnych ludzi, to robią domówkę. w klubie jest przeważnie grupa bydła, które próbuje stuknąć nawaloną panienkę. ;)
Arek Darek - czyli zajebista zabawa:D
Teraz tesknię za ogniskiem. Do zrobienia jest ewentualnie grill na działce a jak widze syf nad Wartą, jaki ludzie po sobie posprzątają, to mi wstyd.
Dużej różnicy znów nie ma, tu dzicz i tu dzic.
ognisko w dziczy jest dużo bardziej cywilizowane niż klub
Jaki Ty jesteś odważny i męski ty mój bohaterze.
Chyba chodziło o słowo "każdą", a nie "którąkolwiek". ;)
Polecam siedzenie na Demotywarotach i pisanie o tym, z pewnością pomoże. Pozdrawiam.
zawsze pomaga
Też bym tak chciał. Ale trzeba mieć znajomych, by tak zrobić, a że ja ich nie mam...
Lamus jesteś. Mnie na kluby nie stać to 1/3 każdych wakacji spędzam przy ogniskach.
woodstock kuwa! juz niedlugo
brudstok! już się cieszę na to wydarzenie. rok temu udało mi się przelecieć 3 laski, z czego 2 upalone w c**j. koledze się udało bzyknąć 4, więc 4:3 dla niego. muszę tym razem nadrobić. a poza tym, że są łatwe to niektóre są naprawdę ładne.
@gds.To masz sie czym chwalic,lepiej sie przebadaj,predzej czy pozniej zlapiesz syfa i nie bedzie ci do smiechi.
mam się czym chwalić. a wybierałem takie wyglądające na czyste, brudnych nie chciałem (może kolega stuknął więcej, bo nie był wybredny?). w każdym razie za każdym razem była extra safe guma. jak to w piosence... załóż gumę na instrument... :)
Czyli kolejny dowód na to, że nie wyuzdanie i przelotny seks są naszym pragnieniem, a trwałe i prawdziwe relacje ! Wbrew temu co lansują media które chcą nas ogłupiać.
jak można spędzić noc bez żadnych dziewczyn ? nie rozumiem -,-
A to jakiś duży problem?
Każdy pisze, że to żaden problem, zebrać kumpli i urządzić ognisko. Tylko właśnie najtrudniejszą częścią planu jest namówienie kogokolwiek na taki wyjazd, akurat u mnie sprawa wygląda tak, że każdy siedzi w domu i się uczy (no ileż można?), więc "nie ma czasu". :/
Pierw picie,a potem parzenie się w namiotach jak chomiki :P
ja bym chętnie to zrobil, mam pomysly mam plany, tylko ze znajomi raczej nie podzielaja tej checi :/ wola siedziec w domu na kompie, co wtedy? ;/
Znajdź takich znajomych, którzy podzielają twoje chęci.
wyprzedaż w tesco na namioty
ach te GTA V ...
To po co w takim razie idziesz do klubu zamiast jechać na ognisko?
Ja nie. Tzn. do żadnego klubu bym nie poszedł - byłem raz i mi wystarczy (hałas, smród, tępi, bezwartościowi ludzie). Ale dlaczego miałbym jechac pod namioty 10 samochodami z armią ludzi? Nie lepiej iść, samemu, albo z 1, max 5 osobami?