Mam jako drugi zdradzić?
Oczywiste, że wszyscy mieli na głowach białe czapki.
1. Gdyby dwóch miało czarne, to trzeci w mgnieniu oka wiedziałby, że ma białą i od powiedział by to.
2. Gdyby jeden miał miał czarną czapkę, to po chwili pozostali odgadliby, że maja białą (Kazik ma czarną, więc gdybym ja miał czarną, to Olek od razu powiedziałby, że ma białą, a ponieważ nie mówi, to znaczy, że mam białą).
3. Ponieważ myślenie się przedłużało, więc musiał zajść najtrudniejszy wariant, czyli wszyscy mają białe (gdybym ja miał czarną czapkę, to patrz punkt drugi, więc mam czapkę białą)
@montaro11 byłeś BLISKO ale jednak MYLISZ się a poprawna odpowiedź jest taka STARY KRÓL to 9 LITER synów jest 3 , 3 podzielić na 9 to JEDNA TRZECIA jeśli książę wie że czapek było PIĘĆ a TRZY z nich są białe a na dodatek dwóch jego braci ma BIAŁĄ czapkę to jasnym staje się że szanse na to że jego czapka jest biała wnoszą także JEDNĄ TRZECIĄ a to nie może być zwykłym przypadkiem
Myśli on sobie tak: gdyby drugi widział, że ja mam czarną czapkę, to zastanawiając się nad swoją stwierdziłby, że nie może mieć czarnej czapki, gdyż wtedy trzeci by wiedział, że ma białą (ponieważ inni mają dwie czarne). Zatem ten drugi musiałby dojść, że ma białą. Ale ponieważ nie ogłasza tego na głos, więc pierwszy nie może mieć czarnej. Zatem ten pierwszy ma czapkę białą.
Spróbuję jeszcze raz wyjaśnić. Nazwijmy, że ten, który odgadł nazywa się Pierwszy. Pozostali to Drugi i Trzeci. Pierwszy myśli tak. Mam albo czapkę białą albo czarną. Spróbujmy rozpatrzeć hipotetyczną sytuację, że Pierwszy ma czapkę czarną. Gdyby tak się stało, to Drugi widzi, że Pierwszy ma czarną, a Trzeci białą czapkę. Co w takim przypadku myśli sobie Drugi? "Gdybym miał czapkę czarną, to Trzeci by odgadł, że na pewno ma białą" (bo dwie są na głowach). W takim przypadku (cały czas to hipotetyczna sytuacja przy założeniu, że pierwszy ma czapkę czarną) Drugi miałby pewność, że ma na głowie białą czapkę. I to on by odgadł swój kolor. Więc Pierwszy uświadamia sobie, że ponieważ Drugi nie odgaduje swojego koloru, więc ta sytuacja hipotetyczna jest niemożliwa. Zatem Pierwszy nie może mieć czapki czarnej. A zatem ma czapkę białą. I o tym mówi ojcu.
~xjf - sposób dedukcji b. dobry... jednak król też popełnił błąd, wiem że to zagadka ale nie wieżę by w rzeczywistej sytuacji przy takiej stawce nikt nie postanowił zaryzykować i po prostu strzelić kolor (wiem że w tym wypadku przy strzale ze stosunkiem 2:1 uprzywilejowany jest czarny). Dodając do zagadki wyjaśnienie oraz dużą karę za jego brak zrobił by tę zagadkę z eliminacją przypadkowości...
Jest jeszcze spora szansa na to, że pozostali dwaj bracia byli tak tępi iż tego nie zrozumieli. I wtedy cały miesterny plan Pana numer 1 poszedł się ebać
...i 2 lata po śmierci króla królestwo upadło bo zamiast wybrać największego męża stanu, najlepszego ekonomistę czy przywódce wybrano ciecia który najlepiej znał się na rebusikach z czapkami ;]
Nie, poprostu wybral najinteligetniejszego(skoro kazdy sie zastanawial, to logiczne jest, ze zna dwa jednakowe kolory u braci, wiec ten ktory to skojarzyl jako pierwszy-wiedzac ze biale byly 3 wygral). Jesli inteligencje uwazasz za glupia lub nieprzydatna ceche, to pozostaje tylko wspolczuc.
nigdzie nie jest napisane, że król schował te dwie czarne czapki. Zatem po zdjęciu opasek każdy z braci widział białe czapki na głowach braci i czarne czapki na stole/podłodze/szafie. Taka sytuacja.
xjf przeczytaj dokladnie bo jest napisane gdy zdjeli opaski zobaczyli dwoch pozostalych braci w bialych czapkach wiec wyglada na to ze wszyscy mieli biale czapki
Przecież to proste.
Gdyby ktoś miał czarną czapkę, każdy z braci pomyślałby że on też ma czarne ( bo czarnych miało być dwie) i taką by dał odpowiedz. Jeśli każdy się wahał to znaczy że żaden nie zobaczył czapki czarnej na głowie któregoś z brata. Innym słowem każdy "zbaraniał" nie widząc żadnej czarnej czapki, a ten który pierwszy zrozumiał dlaczego nie ma czarnej czapki ten wygrał. Proste.
Ale żeś walnął. To nie tak. Przeanalizujmy różne warianty teoretyczne ułożenia czapek:
1. 2 czarne , 1 biała. Ten z białą od razu zgaduje że ma białą
2. 1 czarna , dwie białe- jeden z tych z białą widząc, że żaden nie wykrzykuje, że ma białą, domyśla się, że to nie układ numer 1- a skoro widzi jednego z czarną domyśla się, że sam ma białą
3. Układ jak w zagadce- 3 białe. Sprytniejszy widząc, że nikt nie zgadł swojego koloru czapki- więc nie ma mowy o układach numer 1 i 2, więc zostaje tylko układ z 3 białymi- więc wie, że ma białą.
Rozwiązanie: Brat #1 wiedział, że miał białą czapkę, ponieważ gdyby miał czarną, to wtedy brat #2 wstałby i powiedziałby, że ma białą czapkę. Jak on by do tego doszedł? A no tak, że jeśli on też miałby czarną czapkę, to wtedy momentalnie wstałby brat #3 mówiąc, że ma białą czapkę, a wiedziałby to, ponieważ czarnych czapek były tylko dwie sztuki (i były one na głowach dwóch braci).
Gdyby któryś z nich zobaczył dwie czarne czapki, to by je wykluczył i powiedział, że on ma białą, skoro nikt nie mógł wykluczyć tzn że wszyscy widzą to samo
nikt nie powiedział, że jak się pomyli to będzie ścięty albo coś, więc po prostu zaryzykował. Nic by mu się nie stało jak by miał czarną czapkę a powiedział, że ma białą...
Wygrał ten, co pierwszy ściągnął z łba czapkę i ją obejrzał. Bo zamiast tracić czas na domniemania i zgadywanki - SPRAWDZIŁ. A nigdzie w treści NIE jest napisane że nie wolno im było czapki ściągąć :-)
Wydawało mi się, że było to w Lilavati, ale nie znalazłem....
Oryginalnie w zagadce tej trzej synowie byli ustawieni jeden za drugim, tak, że trzeci widział dwóch przed sobą, drugi widział tylko pierwszego, a pierwszy nie widział żadnego z braci. No i ten trzeci odgadł, że ma na głowie białą czapkę. W jaki sposób?
Otóż, gdyby drugi i trzeci mieli czarne czapki, to ten pierwszy odgadłby, że on ma białą. Stąd wniosek, że jest jeden ze stanów:
Drugi-biała, Trzeci-biała
Drugi-czarna, Trzeci-biała
Drugi-biała, Trzeci-czarna
Gdyby drugi widział przed sobą czarną czapkę (na trzecim), mógłby powiedzieć, że on ma białą (no bo gdyby trzeci miał czarną i on (drugi) także miałby czarną, to pierwszy by powiedział, że ma białą).
Ale skoro ani pierwszy się nie odezwał (czyli odpada 1-czarna, 2-czarna, 3-biała), ani drugi się nie odezwał (odpada 1-czarna, 2-biała), to znaczy, że ten pierwszy musi mieć na głowie białą czapkę.
Podsumowując - autor chciał zaszpanować, ale źle zapisał treść zadania i wyszło jak zawsze ;)
Chodzi o to że:
Ten syn nie był pewny swej czapki bo widział u pozostałych dwóch białe ale pozostali dwaj tak samo nie wiedzieli więc każdy z nich musiał widzieć u pozostałych dwóch białe czapki
Król miał 3 synów.Czapek białych było 3 -król każdemu założył po białej czapce, co jest wyraźnie napisane.Każdy z synów obejrzał się na pozostałych i zobaczył białe czapki.Czyli wszyscy zauważyli białe czapki.
Rozwiązanie jest proste, skoro było 2 czarne i 3 białe i zaden z nich się nie mógł zdecydować to oznacza że zaden nie ma na głowie czarn ej czapki( skoro brat sie zastanawia to znaczy ze na mojej glowie widzi białą czapke)
Cała ta zagadka to nic innego jak obrazowe przedstawienie jednego z zagadnień z teorii gier, czyli wspólnej wiedzy. Wykorzystuje się to w systemach wieloagentowych.
Nic nie ma o tym, że zobaczyli gdzieś w kącie dwie czarne czapki. Może zobaczył też tablicę z napisem "masz białą czapkę". Albo się przejrzał w lustrze.
Co ma do rzeczy kto miał jaką czapkę na głowie? Przecież w zadaniu jest : "kazał przynieś synom 3 czapki białe i 2 czarne" późniejsze nie ma znaczenia. Ot i tyle. Kto co przyniósł.?
...bo zobaczył że dwie czarne leżą na stole lub Król miał je w ręce ,lub takie tam....
Mam jako drugi zdradzić?
Oczywiste, że wszyscy mieli na głowach białe czapki.
1. Gdyby dwóch miało czarne, to trzeci w mgnieniu oka wiedziałby, że ma białą i od powiedział by to.
2. Gdyby jeden miał miał czarną czapkę, to po chwili pozostali odgadliby, że maja białą (Kazik ma czarną, więc gdybym ja miał czarną, to Olek od razu powiedziałby, że ma białą, a ponieważ nie mówi, to znaczy, że mam białą).
3. Ponieważ myślenie się przedłużało, więc musiał zajść najtrudniejszy wariant, czyli wszyscy mają białe (gdybym ja miał czarną czapkę, to patrz punkt drugi, więc mam czapkę białą)
@montaro11 byłeś BLISKO ale jednak MYLISZ się a poprawna odpowiedź jest taka STARY KRÓL to 9 LITER synów jest 3 , 3 podzielić na 9 to JEDNA TRZECIA jeśli książę wie że czapek było PIĘĆ a TRZY z nich są białe a na dodatek dwóch jego braci ma BIAŁĄ czapkę to jasnym staje się że szanse na to że jego czapka jest biała wnoszą także JEDNĄ TRZECIĄ a to nie może być zwykłym przypadkiem
Myśli on sobie tak: gdyby drugi widział, że ja mam czarną czapkę, to zastanawiając się nad swoją stwierdziłby, że nie może mieć czarnej czapki, gdyż wtedy trzeci by wiedział, że ma białą (ponieważ inni mają dwie czarne). Zatem ten drugi musiałby dojść, że ma białą. Ale ponieważ nie ogłasza tego na głos, więc pierwszy nie może mieć czarnej. Zatem ten pierwszy ma czapkę białą.
Eeee.... wut ? :O
Spróbuję jeszcze raz wyjaśnić. Nazwijmy, że ten, który odgadł nazywa się Pierwszy. Pozostali to Drugi i Trzeci. Pierwszy myśli tak. Mam albo czapkę białą albo czarną. Spróbujmy rozpatrzeć hipotetyczną sytuację, że Pierwszy ma czapkę czarną. Gdyby tak się stało, to Drugi widzi, że Pierwszy ma czarną, a Trzeci białą czapkę. Co w takim przypadku myśli sobie Drugi? "Gdybym miał czapkę czarną, to Trzeci by odgadł, że na pewno ma białą" (bo dwie są na głowach). W takim przypadku (cały czas to hipotetyczna sytuacja przy założeniu, że pierwszy ma czapkę czarną) Drugi miałby pewność, że ma na głowie białą czapkę. I to on by odgadł swój kolor. Więc Pierwszy uświadamia sobie, że ponieważ Drugi nie odgaduje swojego koloru, więc ta sytuacja hipotetyczna jest niemożliwa. Zatem Pierwszy nie może mieć czapki czarnej. A zatem ma czapkę białą. I o tym mówi ojcu.
No. To ma sens. Ale szybciej można zapytać, lub ściągnąć z głowy i zobaczyć. Nikt nie mówił, że nie wolno.
~xjf - sposób dedukcji b. dobry... jednak król też popełnił błąd, wiem że to zagadka ale nie wieżę by w rzeczywistej sytuacji przy takiej stawce nikt nie postanowił zaryzykować i po prostu strzelić kolor (wiem że w tym wypadku przy strzale ze stosunkiem 2:1 uprzywilejowany jest czarny). Dodając do zagadki wyjaśnienie oraz dużą karę za jego brak zrobił by tę zagadkę z eliminacją przypadkowości...
Jest jeszcze spora szansa na to, że pozostali dwaj bracia byli tak tępi iż tego nie zrozumieli. I wtedy cały miesterny plan Pana numer 1 poszedł się ebać
zobaczył swoją czapkę w odbiciu oczu brata
Też o tym pomyślałam.
Też na to wpadłam :D
Tylko baby moga udzielac podobnych odpowiedzi....
...i 2 lata po śmierci króla królestwo upadło bo zamiast wybrać największego męża stanu, najlepszego ekonomistę czy przywódce wybrano ciecia który najlepiej znał się na rebusikach z czapkami ;]
haha dobre masz plusa
Nie, poprostu wybral najinteligetniejszego(skoro kazdy sie zastanawial, to logiczne jest, ze zna dwa jednakowe kolory u braci, wiec ten ktory to skojarzyl jako pierwszy-wiedzac ze biale byly 3 wygral). Jesli inteligencje uwazasz za glupia lub nieprzydatna ceche, to pozostaje tylko wspolczuc.
no właśnie, przy wódce
Wystarczyło spytać pozostałych.
Albo spojrzeć w górę skryptu zdarzenia. No co? To porąbane, ale taki istnieje, więc można.
Prościej by było po cichu wymordować pozostałych pretendentów.
zdałeś test, witamy w Platformie!
znów kaczystowskie trolle zaśmiecają demotywatory. Idź leczyć frustracje gdzie indziej.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 kwietnia 2015 o 11:29
nigdzie nie jest napisane, że król schował te dwie czarne czapki. Zatem po zdjęciu opasek każdy z braci widział białe czapki na głowach braci i czarne czapki na stole/podłodze/szafie. Taka sytuacja.
to proste oni powiedzieli czarne krol nie dał krolestwa wiec zgadł;-)
3braci miało czarne a jeden biała wiec skoro oni nie zgadli powiedział biała;-)
zupelnie nie zrozumiales
xjf przeczytaj dokladnie bo jest napisane gdy zdjeli opaski zobaczyli dwoch pozostalych braci w bialych czapkach wiec wyglada na to ze wszyscy mieli biale czapki
ten co wstal to byla anna grodzka i pomyslala ze czarny jej nie pasuje to musi byc biala i dlatego wstal/a chrzescijanie v ateisci 0:1
Przecież to proste.
Gdyby ktoś miał czarną czapkę, każdy z braci pomyślałby że on też ma czarne ( bo czarnych miało być dwie) i taką by dał odpowiedz. Jeśli każdy się wahał to znaczy że żaden nie zobaczył czapki czarnej na głowie któregoś z brata. Innym słowem każdy "zbaraniał" nie widząc żadnej czarnej czapki, a ten który pierwszy zrozumiał dlaczego nie ma czarnej czapki ten wygrał. Proste.
Ale żeś walnął. To nie tak. Przeanalizujmy różne warianty teoretyczne ułożenia czapek:
1. 2 czarne , 1 biała. Ten z białą od razu zgaduje że ma białą
2. 1 czarna , dwie białe- jeden z tych z białą widząc, że żaden nie wykrzykuje, że ma białą, domyśla się, że to nie układ numer 1- a skoro widzi jednego z czarną domyśla się, że sam ma białą
3. Układ jak w zagadce- 3 białe. Sprytniejszy widząc, że nikt nie zgadł swojego koloru czapki- więc nie ma mowy o układach numer 1 i 2, więc zostaje tylko układ z 3 białymi- więc wie, że ma białą.
w wariancie 2 popełniasz błąd: nie widzi czarnej czapki...
siedział ,patrzał na pozostałe czapki i obliczył , że czarne są w komplecie nie nałożone olśniło go i wstał powiedział że na głowie ma białą
Rozwiązanie: Brat #1 wiedział, że miał białą czapkę, ponieważ gdyby miał czarną, to wtedy brat #2 wstałby i powiedziałby, że ma białą czapkę. Jak on by do tego doszedł? A no tak, że jeśli on też miałby czarną czapkę, to wtedy momentalnie wstałby brat #3 mówiąc, że ma białą czapkę, a wiedziałby to, ponieważ czarnych czapek były tylko dwie sztuki (i były one na głowach dwóch braci).
a krol wstal i zaczal klaskac bo to bylo 1 kwietnia i zyli dlugo i szczesliwie
Gdyby któryś z nich zobaczył dwie czarne czapki, to by je wykluczył i powiedział, że on ma białą, skoro nikt nie mógł wykluczyć tzn że wszyscy widzą to samo
nikt nie powiedział, że jak się pomyli to będzie ścięty albo coś, więc po prostu zaryzykował. Nic by mu się nie stało jak by miał czarną czapkę a powiedział, że ma białą...
Była to noc, a on był murzynem w czarnym garniturze, a mimo wszystko inni go zauważali. Czapka musiała być biała.
Zgadł!
Znam.
Król był sprawiedliwy i dał wszystkim takie same czapki, wiec wygrał ten który ufał ojcu.
Mieli nierówne szanse na wygraną...
Wygrał ten, co pierwszy ściągnął z łba czapkę i ją obejrzał. Bo zamiast tracić czas na domniemania i zgadywanki - SPRAWDZIŁ. A nigdzie w treści NIE jest napisane że nie wolno im było czapki ściągąć :-)
Wydawało mi się, że było to w Lilavati, ale nie znalazłem....
Oryginalnie w zagadce tej trzej synowie byli ustawieni jeden za drugim, tak, że trzeci widział dwóch przed sobą, drugi widział tylko pierwszego, a pierwszy nie widział żadnego z braci. No i ten trzeci odgadł, że ma na głowie białą czapkę. W jaki sposób?
Otóż, gdyby drugi i trzeci mieli czarne czapki, to ten pierwszy odgadłby, że on ma białą. Stąd wniosek, że jest jeden ze stanów:
Drugi-biała, Trzeci-biała
Drugi-czarna, Trzeci-biała
Drugi-biała, Trzeci-czarna
Gdyby drugi widział przed sobą czarną czapkę (na trzecim), mógłby powiedzieć, że on ma białą (no bo gdyby trzeci miał czarną i on (drugi) także miałby czarną, to pierwszy by powiedział, że ma białą).
Ale skoro ani pierwszy się nie odezwał (czyli odpada 1-czarna, 2-czarna, 3-biała), ani drugi się nie odezwał (odpada 1-czarna, 2-biała), to znaczy, że ten pierwszy musi mieć na głowie białą czapkę.
Podsumowując - autor chciał zaszpanować, ale źle zapisał treść zadania i wyszło jak zawsze ;)
Sprawdził. Tj. zdjął sprawdził kolor i odpowiedział. Król nie ustalił zasady która by tego zakazywała.
Walić schematy :D
Chodzi o to że:
Ten syn nie był pewny swej czapki bo widział u pozostałych dwóch białe ale pozostali dwaj tak samo nie wiedzieli więc każdy z nich musiał widzieć u pozostałych dwóch białe czapki
Król miał 3 synów.Czapek białych było 3 -król każdemu założył po białej czapce, co jest wyraźnie napisane.Każdy z synów obejrzał się na pozostałych i zobaczył białe czapki.Czyli wszyscy zauważyli białe czapki.
Rozwiązanie jest proste, skoro było 2 czarne i 3 białe i zaden z nich się nie mógł zdecydować to oznacza że zaden nie ma na głowie czarn ej czapki( skoro brat sie zastanawia to znaczy ze na mojej glowie widzi białą czapke)
A jak widzi jednego z czarną i jednego z białą to pewnie ma szarą.
Cała ta zagadka to nic innego jak obrazowe przedstawienie jednego z zagadnień z teorii gier, czyli wspólnej wiedzy. Wykorzystuje się to w systemach wieloagentowych.
Spytał któregoś z braci? :|
bo krol i corka mieli czarne
Nic nie ma o tym, że zobaczyli gdzieś w kącie dwie czarne czapki. Może zobaczył też tablicę z napisem "masz białą czapkę". Albo się przejrzał w lustrze.
to wy sobie debile w dupach poszukajcie rozwiązania, a on zdjął czapkę i zobaczył jaki ma kolor
Mysle ze wykonal telefon do przyjaciela a nastepnie dla pewnosci 50/50
Co ma do rzeczy kto miał jaką czapkę na głowie? Przecież w zadaniu jest : "kazał przynieś synom 3 czapki białe i 2 czarne" późniejsze nie ma znaczenia. Ot i tyle. Kto co przyniósł.?