Uwierzcie mi, jeżeli nie mieliście odwagi podejść do ukochanej, to wcale mogła nie być kobieta Waszego życia i miłość. Skąd mogliście to wywnioskować ? Z zewnątrz może to wyglądać pięknie, kwiatuszki i motylki. Że pewnie fajnie się z nią rozmawia, że pasowalibyście do siebie. Zaskoczę Was, jeśli powiem że czasem a nawet często to tak nie wychodzi ? Podchodzicie do swojej "ukochanej" i tak - jakoś ta gadka się nie klei, poglądy i spojrzenie na świat w ogóle inne. I pryzmat przez który patrzyliście nagle pryska. A Wy czekaliście może z parę lat na "tą jedyną" i nie dawaliście szans innym :) I zmarnowaliście sobie ten czas. Taka rada życiowa. Chociaż sam nie miałem i nie mam dziewczyny. To ludzie. Na litość boską. Żeby Wam kiedyś wyszło to musicie próbować i jeszcze raz próbować. W końcu może i nawet przez przypadek okaże się, że rozmawiasz z "tą" osobą. Jak nie będziecie próbować to zostanie Wam tylko dodawanie takich smutnych demotywatorów do internetu. Nie marnujcie życia :)
ale tez nic na sile kolego ;] ja kiedys podeszlem do jednej zapoznac sie ale wpadlem na mine bo mimo ze byla wlasnie ladna ledwo sie przywitalem i spytalem o imie tak mnie zwyzywala po chamsku od idiotow frajerow ciot i tym podobnych, ze zalowalem potem tego ruchu dlugo :/ nie wszystko złoto co się świeci.
Skorpion... tez na takie trafiam:) teraz to norma liczy sie kasa, auto, dom... bo jak to masz któres z tego to możesz byc łysy, stsry, kulawy, pryszczaty i diabli wiedza jaki a ona i tak sama sie przyklei:)
Dylemat jest, jak ta dziewczyna ma męża i dzieci, a pomimo to facetowi wydaje się, że też coś do niego czuje. I jak tu zagadać, czy spytać czy jest szczęśliwa? Sytuacja Patowa.
Dylemat jest, jak ta dziewczyna ma męża i dzieci, a pomimo to facetowi wydaje się, że też coś do niego czuje. I jak tu zagadać, czy spytać czy jest szczęśliwa? Sytuacja Patowa.
inni długo nie pożyli bo przez pare lat żyli pozbawieni celu po zostaniu odrzuconym.
co jest lepsze żyć samotnie przez wiele lat bo się nie miało odwagi wyznać czy żyć kilka lat samemu gdyż zostało się odrzuconym i bez żadnego celu w życiu?
Jak nie zagadasz, ona poczuje że jest ci obojętna i odejdzie z innym. Będziesz się wtedy zadręczać, że też coś do ciebie czuła. Może się spełnić to, co w piosence:
"Mój piękny panie ja go nie kocham, taka jest prawda
pan główną rolę gra w każdym śnie
ale dziewczyna przez świat nie może iść całkiem sama
życie jest życiem pan przecież wie"
I wtedy po spotkaniu z nią będziesz mieć większego doła, że popełniłeś życiowy błąd, nic nie robiąc. A tak dowiesz się że np. nie było, czego żałować, ona cię olała.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 kwietnia 2015 o 21:13
Historia stara jak świat. Kumpel kiedyś mi powiedział,że trafienie na tą "jedyną" , to jak wygranie losu na loterii i coś w tym. Ten sam kumpel poznał swoją jedyną na portalu randkowym i naprawdę dobrali się jak ulał, dlatego jestem zdania, że nigdy nie wiadomo, gdzie pozna się tą jedyną. Trzeba tylko wykorzystać nadarzającą się okazję i mieć przy tym mega dużo szczęścia, bo szczęście jest bardzo potrzebne. Sam w ostatnio poznałem dwie dziewczyny, przez przypadek i z obiema miło się rozmawiało itd. ale niestety zabrakło mi szczęścia, bo obie już zajetę, ale cóż żyje się dalej.
A co do współczesnych kobiet, to naprawdę trzeba uważać kogo się poznaję, za nim się im zaufa, bo np. poznajesz fajną dziewczynę choćby w kawiarni, wydaje się być skromna, nieśmiała - zaczynacie się spotykać itd. a po dłuższym czasie przez przypadek odkrywasz, że ona ma....konto na portalu erotycznym z rozbieranymi zdjęciami i tysiące komentarzy pod nimi - sory taki mamy klimat;D.
Uwierzcie mi, jeżeli nie mieliście odwagi podejść do ukochanej, to wcale mogła nie być kobieta Waszego życia i miłość. Skąd mogliście to wywnioskować ? Z zewnątrz może to wyglądać pięknie, kwiatuszki i motylki. Że pewnie fajnie się z nią rozmawia, że pasowalibyście do siebie. Zaskoczę Was, jeśli powiem że czasem a nawet często to tak nie wychodzi ? Podchodzicie do swojej "ukochanej" i tak - jakoś ta gadka się nie klei, poglądy i spojrzenie na świat w ogóle inne. I pryzmat przez który patrzyliście nagle pryska. A Wy czekaliście może z parę lat na "tą jedyną" i nie dawaliście szans innym :) I zmarnowaliście sobie ten czas. Taka rada życiowa. Chociaż sam nie miałem i nie mam dziewczyny. To ludzie. Na litość boską. Żeby Wam kiedyś wyszło to musicie próbować i jeszcze raz próbować. W końcu może i nawet przez przypadek okaże się, że rozmawiasz z "tą" osobą. Jak nie będziecie próbować to zostanie Wam tylko dodawanie takich smutnych demotywatorów do internetu. Nie marnujcie życia :)
ale tez nic na sile kolego ;] ja kiedys podeszlem do jednej zapoznac sie ale wpadlem na mine bo mimo ze byla wlasnie ladna ledwo sie przywitalem i spytalem o imie tak mnie zwyzywala po chamsku od idiotow frajerow ciot i tym podobnych, ze zalowalem potem tego ruchu dlugo :/ nie wszystko złoto co się świeci.
@Skorpion91, wyrazy współczucia. Nie chciałbym czegoś takiego doświadczyć na własnej skórze. ;/
Popieram skorpiona. U kobiet atrakcyjność fizyczna i brak kultury osobistej często idzie w parze.
Skorpion... tez na takie trafiam:) teraz to norma liczy sie kasa, auto, dom... bo jak to masz któres z tego to możesz byc łysy, stsry, kulawy, pryszczaty i diabli wiedza jaki a ona i tak sama sie przyklei:)
Ja postawiłam wszystko na jedną kartę, wyznałam, co czuję, ale i tak nic z tego nie wyszło.
Podejść, zagadać i poznać to nie jest problem. Uwierzcie mi, to ten prosty moment. Potem są schody.
Dylemat jest, jak ta dziewczyna ma męża i dzieci, a pomimo to facetowi wydaje się, że też coś do niego czuje. I jak tu zagadać, czy spytać czy jest szczęśliwa? Sytuacja Patowa.
A może cierpią na fobię społeczną?
Ależ optymizm. Na mnie żadna nie chciała i nie chce nawet spojrzeć.
aaaaaaa jutro zagadam :)
Dylemat jest, jak ta dziewczyna ma męża i dzieci, a pomimo to facetowi wydaje się, że też coś do niego czuje. I jak tu zagadać, czy spytać czy jest szczęśliwa? Sytuacja Patowa.
Oni już wiedzą, że zagłosują na Dudę. A czy ty podjąłeś już decyzję?
wiecie kto jeszcze jej doświadcza? ktoś, kto zakochał się w tę.pej su.ce i miał tyle szacunku do samego siebie, żeby nie wybaczać...
inni długo nie pożyli bo przez pare lat żyli pozbawieni celu po zostaniu odrzuconym.
co jest lepsze żyć samotnie przez wiele lat bo się nie miało odwagi wyznać czy żyć kilka lat samemu gdyż zostało się odrzuconym i bez żadnego celu w życiu?
Jak nie zagadasz, ona poczuje że jest ci obojętna i odejdzie z innym. Będziesz się wtedy zadręczać, że też coś do ciebie czuła. Może się spełnić to, co w piosence:
"Mój piękny panie ja go nie kocham, taka jest prawda
pan główną rolę gra w każdym śnie
ale dziewczyna przez świat nie może iść całkiem sama
życie jest życiem pan przecież wie"
I wtedy po spotkaniu z nią będziesz mieć większego doła, że popełniłeś życiowy błąd, nic nie robiąc. A tak dowiesz się że np. nie było, czego żałować, ona cię olała.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 2015 o 21:13
Historia stara jak świat. Kumpel kiedyś mi powiedział,że trafienie na tą "jedyną" , to jak wygranie losu na loterii i coś w tym. Ten sam kumpel poznał swoją jedyną na portalu randkowym i naprawdę dobrali się jak ulał, dlatego jestem zdania, że nigdy nie wiadomo, gdzie pozna się tą jedyną. Trzeba tylko wykorzystać nadarzającą się okazję i mieć przy tym mega dużo szczęścia, bo szczęście jest bardzo potrzebne. Sam w ostatnio poznałem dwie dziewczyny, przez przypadek i z obiema miło się rozmawiało itd. ale niestety zabrakło mi szczęścia, bo obie już zajetę, ale cóż żyje się dalej.
A co do współczesnych kobiet, to naprawdę trzeba uważać kogo się poznaję, za nim się im zaufa, bo np. poznajesz fajną dziewczynę choćby w kawiarni, wydaje się być skromna, nieśmiała - zaczynacie się spotykać itd. a po dłuższym czasie przez przypadek odkrywasz, że ona ma....konto na portalu erotycznym z rozbieranymi zdjęciami i tysiące komentarzy pod nimi - sory taki mamy klimat;D.