Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
844 939
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar asandi
+3 / 7

Dla jednych emigracja to szansa na lepsze jutro, bo "Polska to druga liga", inni przestrzegają przed hurraoptymizmem, bo emigranci to "bezideowe dno", jeszcze inni mówią wprost: tęsknię za Polską!
A co do zazdrości myślę, że ona towarzyszy nam nie tylko tutaj w Polsce ale i naszym rodakom na emigracji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kamilg16
+10 / 10

To trzeba za granicą szukać takich przypadków?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M meszka100
+2 / 4

Polskie znaki wyjechały za granicę...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mala1nisza
+18 / 22

Zdecydowanie prawda. Oczywiście trudno wrzucać wszystkich do jednego worka, bo to nie tak - w kraju i za granicą zdarzają się takie osoby. Co nie zmienia jednak faktu, że większość moich znajomych, którzy pracują z Polakami zdecydowanie nie są zadowoleni. Tak jak kisimy się w polskim bagienku tak tworzymy sobie polskie bagienko za granicą. Nie ma dnia spokoju - albo się obgadują albo się kłócą, bo wyszło że się obgadują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wacht
+1 / 1

Prawda, bo też wśród tych emigrantów przeważa taki "element" co robił to samo w kraju. Więc jak pojechał tam to też to robi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Qrvishon
+1 / 1

Polacy tu w kraju niszczą jeden drugiego i jakby się dało to ten co ma trochę władzy wykorzystuje słabszego, więc dlaczego za granicą miałoby być inaczej? Nie jest. Ale zdarza się trafić na tych "nie polskich" Polaków i z nimi można się tam zaprzyjaźnić, jak z ruskimi czy innymi Słowianami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Guilt
+4 / 4

Na emigracji najlepiej zaprzyjaźnić się z miejscową ludnością, nie z Polakami. Miejscowi cię polubią, a z Polakami są same problemy. Albo piją niepomiernie, albo czegoś zawsze od ciebie chcą i nie można od nich uciec. Ja tam zawsze staram się nie okazywać, że jestem z Polski w towarzystwie rodaków. Zwłaszcza dlatego, że mam biegły angielski, a oni nie i często proszą o przysługę w urzędach czy gdziekolwiek indziej. A jak pokaże się ten atut raz, to próśb nie ma końca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G graszka424
0 / 0

Jak dla mnie nie ma gorszej pracy niz tej, w której zarzadza Polak. NIkt tak nie "docisnie sruby" jak wlasny rodak.
mala1nisza Z tym pomaganiem juz tak jest. Najczesciej nie mam sumiena odmowic a pozniej zaluje. Bo niektórym jak raz sie pomoże to trzeba jak dziecko za ręke prowadzić. Ma internet ale korzysta tylko w celach rozrywkowych po czym pyta o totalne glupoty. Jak odpowiadam ze to i owo mozna znelzc samemu to juz jestem zla... Co nie zmienia ze mam głownie Polskich znajomych i nie ma miedzy nami ani obgadywania ani zazdrosci a znamy sie i pomagamy sobie wzajemnie od lat:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M masti23
0 / 0

@mala.To nie dokonca prawda,wszystko zalezy jaka prace wykonujesz.Jezeli jest to praca na akord,to udupia cie nie tylko polacy,ale tez inni imigranci,oczywiscie nie mowoe ze wszysculy.@Graszka.Moim przelozonyn byl polak,spoko sie dogadywal z kazdym,byl najmlodszym pracownikiem na tym stanowisku w calej firmie,angole mogli mu jedynie zazdroscic ze ktos w tak mlodym wieku sporo osiagnal.Wszyscy sie dogadywali bo podobne zarobki,wyjatei stanowili pracownicy na robiacy dlugo lub ci na wysokich stanowiskach,a korzysci zadnych z udupienia kogos.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
+9 / 9

Trochę tak, jesteśmy jednym z mniej zgranych narodów na emigracji, mniej skłonni do pomocy a bardziej do oszukania swoich. Jeszcze kilka lat temu mieliśmy w UK wyspecjalizowane szajki oszustów orzynających co mniej zaradnych i ogarniętych Polaków fałszywymi ofertami pracy i mieszkania. Mamy polskie szkoły i kluby i takie tam, ale są one dość konfliktowe. Emigracja z czasów wejścia do Unii gardzi emigracją z ostatnich lat a emigracja z czasów głębokiej komuny gardzi obiema. Nie wszystkie moje doświadczenia z Polakami są złe ale raczej fajnie jest dopóki się razem grilluje a nie robi interesy. Prawdę mówiąc nie wiem jak to wygląda u Irlandczyków, Chińczyków, Koreańczyków, Hindusów itd. Może niektórzy są dużo gorsi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2015 o 18:31

avatar ~Niko2776
+4 / 6

PRAWDA niestety cała prawda o Polakach za granicą a już na pewno w Anglii.
Jesteśmy chyba jedyną społecznością która tak siebie nawzajem tępi i wykorzystuje ale czemu się dziwić skoro większość z Nich wyjechała z Biedy i krew Ich zalewa że Ktoś może sobie lepiej radzić niż Oni.

Smutna Polska rzeczywistość bo i w kraju niewiele lepiej....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hero4d
+4 / 4

Zgadzam sie w 100% Mieszkam we Francji od 6-ciu lat, skonczylem tutaj liceum i studia, zdalem prawo jazdy i teraz mam stala prace majac 21 lat. Moj tata prowadzi jedno osobowa firme od 5-ciu lat. W tym samym miescie mieszka moja rodzina, i oprocz jednej ciotki z ktora mamy ciagly kontakt reszta sie do nas nie odzywa. Dlaczego ? Bo nic nie potrzebuja w tej chwili (zadnego tlumaczenia, zadnej naprawy komputera), do tego dochodzi zazdrosc (ja i tata zmienilismy samochody biorac maly kredyt). A Polacy tzw "znajomi znajomych" ? obgadali juz cala moja rodzine ze sto razy. A jak tylko cos nam sie udalo to od razu nikt sie nie odzywal przez pol roku jak nie wiecej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar guineaPig
+4 / 4

A myślałam, że to tylko z nami jest coś nie tak, skoro tak ciężko zaprzyjaźnić nam się z Polakami na Wyspach. Może gdybyśmy nie mieli tu z mężem własnego mieszkania, dobrej pracy i własnego auta, to może byłoby inaczej... I nieważne, że doszliśmy do wszystkiego ciężką pracą, okupioną tęsknotą za domem. Ważne, że my mamy, a ONI nie... Tym też sposobem nasi najbliżsi znajomi pochodzą z Rumunii i Słowacji. No i co zrobisz, nic nie zrobisz...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~frikowski
+1 / 1

W Poloniji nie to samo?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kolorowa32
+2 / 2

Zależy na kogo się trafi...ale i w Polsce nie jest lepiej!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Felippe91
+1 / 1

Przecież ojczyźnie jest tak samo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Andriej69
-2 / 8

Przepraszam, ale czemu pytasz siedzących u mamusi gimbusów o zdanie? Oni wiedzą i rozumieją tyle, ile im Korwin pokaże

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wacht
+1 / 1

Po to żebyś się pytał się pyta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hero4d
+3 / 3

Patrzac na poziom wypowiedzi stwierdzam ze ty do gimbazy pojdziesz dopiero za jakies 2-3 lata. I zapodaj kontakt twoich rodzicow, poprosze ich zeby ci juz wiecej nie wlaczali TVN-u oraz zeby ci odlaczyli kabel on neta. Byle bys tylko przestal chlonac glupote i zeby twoja wlasna nie szla w swiat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2015 o 21:25

avatar karolcia1008
+2 / 2

Zgadzam się z Albiorix, że Polacy niestety należą do mniej zgranych i pomagających sobie (a zwłaszcza na emigracji!) narodów.
Ja nie pracuję z rodakami (pewnie to i lepiej), ale za to mam dobrą koleżankę, którą poznałam pewnego razu w pociągu relacji Warszawa-Berlin :)
Ona jest na obczyźnie trochę dłużej niż ja i tego, co się od niej nasłuchałam, to aż przykro się robi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RazzleMan88
0 / 0

Zależy. Nie każdy. Najgorsi są i to szczerze - starzy wyjadacze!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~NimrodSLONSK
0 / 0

sama prawda

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~The_White_Warrior
0 / 0

Niestety prawda. co do pierwszych 2 zdan sie nie zgodze bo czesto trzymaja sztame ale po to jednak zeby inne grupy obgadywac...ja mam szczescie i poznalem wielu polakow ktorzy sa spoko! Jezeli to czytacie w co watpie to pozdro Olek i Sandra! Tak o was mowie z schloßparku! :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E ederlezi18
+3 / 3

Niestety spotkałam się z tym osobiście, pracując w restauracji z Polkami. A że byłam nowa to kopały pode mną dołki i choć pracowałam dobrze, to wyleciałam, bo wiedziały komu nagadać, co trzeba...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~camparii
0 / 0

prawda!!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~PolskiPatriota666
+1 / 1

Zdecydowanie prawda. Wszyscy Polacy za granica nie umieja korzystac z polskich znakaow.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~trghjabjaa
+1 / 1

a w Polsce to moze inaczej?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Lordrdas
+2 / 2

Byłem w NL i widziałem jak za 10eu żona męża z nożem w ręku ganiała, Bo wydał na kartę do telefonu. Po roku wyjeżdżałem to poznałem ludzi z Polski takich co do tej pory miło wspominam. Zależy gdzie trafisz i na jakich ludzi. Nie wszyscy Polacy są zawistnie zazdrośni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Emigrant2
+1 / 1

Niestety, taka prawda. Polacy za granica raczej sie wajemnie unikaja. Inne nacje organizuja spotkania, wspolne wyjazdy, etc. A Polacy? Potrafimy pracowac kilka lat w jednej firmie i nawet sie do siebie nie odezwac. Predzej zaprzyjaznimy sie z Chinczykiem niz z innym Polakiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nina_008
+1 / 1

Za granicą? Żartujecie, prawda? Przecież to jest opis moich wszystkich sąsiadów. Znajomych mam jeszcze normalnych i niezawistnych. Natomiast ludzie, w otoczeniu których jestem zmuszona żyć, są tragiczni...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Kaasiaaaa
0 / 0

To bywa różnie, ja z mężem (w różnych pracach) trafiliśmy na bardzo życzliwych Polaków, ale słyszeliśmy często bardzo przykre historie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Sabido
+1 / 1

E. G#@*& prawda. To fakt, że Polacy którzy wyemigrowali różnią się od tych którzy nie nie wyemigrowali, ale bez przesady...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar szyszkapowietrze
0 / 0

admin- masz rację, z tym tekstem ale wolałabym żeby był napisany poprawnie :-) i nie chcę się wymądrzać dodałabym jeszcze kilka przywar - ale nie chcę być wrzucona do wora z blondi lub, że moja barbi się zepsuła i przez to mam doła- tak mi tu kiedyś ktoś napisał jak miałam odmienne zdanie od jego zdania...:-) - pozdrawiam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KaAWuKa
+1 / 1

Niestety 100% prawdy dlatego jak zmieniałam mieszkanie czy pracę to miałam jeden warunek - jak najdalej od Polaków. Fakt, niektórzy byli ok, ale Ci gorsi przeważają, przez pewne Polki straciłam nawet pracę, mimo że nie zrobiłam kompletnie nic co mogłoby się do tego przyczynić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~anek1313
+1 / 1

Oj prawda, prawda... az rece opadaja jak sie to widzi..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Mój_był_zajęty
+1 / 3

100%
Dlatego lepiej trzymać z każdym, byle nie polakiem, muzułmaninem i murzynem (tak, jestem rasistką).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~mmm11111
+2 / 2

Polacy na emigracji nie mają takich przygod, przytoczony wyżej wierszyk odnosi się do tzw. polaczków. Tyle w temacie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Rafal_C
0 / 0

Toz to o Polakach w Polsce! Nigdy tego nie doświadczyłem lub zaobserwowałem tego zachowania wokół siebie wsród Polaków w UK. Wręcz przeciwnie można zauważyć zachowania o które cieżko w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S silelaoise
+1 / 1

Ja trafiłam na ludzi lepszych niż w pl wyłasnie tu za granicą!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M masti23
0 / 0

Jezeli chodzi o mieszkanie, to mialem okazje mieszkac z naszymi ,,rodakami", okazali sie nimi polscy romowie.Przez caly czas mieszkania u nich nic mi nie zginelo, roznili sienod tych mieszkajacych w PL,sami tez pracowali i nie wybrzydzali z robota, wyjatek stanowili ci mlodsi romowie, woleli nie pracowac niz robic w byle jakiej pracy.Jezeli chodzi o polakow, to mozna znalezc uczciwych na dobrych stanowiskach np:w banku,biurach pracy itp,chetnie pomagaja i daja prywatny numer by pytac ich po godz pracy(oczywiscie w ludzkich godzinach).Mialem tak sytuacje z polka pracujaca w banku,wyjasniala co i jak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2015 o 1:07

avatar ~slawkamira_1
+1 / 1

Przeczytajcie to w rytm melodii enrique iglesiasa - bainlaindo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~cdf234
0 / 0

Ja tam nie wiem, miałem paru znajomych emigrantów, na emigracji, i tylko jeden z nich jeździł mercedesem, akurat emeryt ;)
Myślę, że to zależy, w jakim środowisku człowiek się obraca. To pewnie jak w Polsce, są dresiarze, są tacy, którzy szpanują, ale są też tacy, z którymi da się normalnie żyć. Jak ktoś pojechał za granicę, żeby się "dorobić" i potem to wszystkim pokazywać, to wiadomo, że "postaw się, a zastaw się". A jak ktoś wyjechał, żeby spokojnie żyć i korzystać z możliwości, które inny kraj daje, nie ograniczać się do zarabiania i kupowania, by innym pokazać, to dlaczego ma innym wszystkiego zazdrościć. Pracowałem z Polakami za granicą (Niemcy) i to byli normalni ludzie ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ccdfg234
0 / 0

I już od razu ktoś, nie będąc za granicą, zaczął marudzić, że wierszokleta napisał "za granicą" zamiast "zagranica", czyli zdaniem marudzącego niepoprawnie?
Czyli nie trzeba wyjeżdżać, żeby się specjaliści od narzekania znaleźli, nawet, jeśli nie mają racji ;)
Dla doszkolenia ;)
"Należy napisać: praca za granicą (czyli za linią graniczną). Zagranica to obce kraje, można więc wrócić z zagranicy. Ale wcześniej trzeba wyjechać za granicę (nie zagranicę)." (Ze słownika PWN, internetowego)
Ale faktem jest, że Polacy za granicą często nie używają polskich znaków i lubią kaleczyć polski, gdy im się polskie słówko zapomni. ;)
Ja też akurat jestem za granicą, od lat, i o dziwno, polskie znaki mam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R ringhorn72
0 / 0

prawda

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar asiii
0 / 0

Najprawdziwsza prawda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Madry87
0 / 0

Może w Europie, ale w USA tak nie jest. Tam nie ma tej zazdrości i zawiści. Być może dlatego że tam każdy może mieć to samo co inni jeśli będzie mu się chciało pracować, a może dlatego, że tak na nich wpływa otoczenie. W każdym razie amerykańska Polonia jest o wiele lepiej zorganizowana niż choćby brytyjska czy niemiecka i ludzie potrafią sobie nawzajem pomagać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Polag
+2 / 2

Przy polakach się nie mowi po polsku xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Wilczy43
0 / 0

nie mozna wszystkich do jednego wora wrzucac,ale fakt faktem polak polakowi wilkiem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~moj_nick9865123
0 / 0

Szkoda tylko ze często jest tak ze Polacy którzy, smucą się ze "Polak polakowi wilkiem za granicą", tak naprawde sami są tymi wilkami. Zazdroszczą, obgadują, oszukują i okradają swoich. Mieszkam za granicą i największe "baty" i przykrości dostałem od polaków którym pomagałem ( nie czekąc na żadną zapłate). HIPOKRYZJA i to dużymi literami

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~moj_nick9865123
0 / 0

Wilczy43 nie pije do ciebie :) mówie tylko o swoich doświadczeniach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ultramarynka
0 / 0

prawda!!!!! :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~wahab
0 / 0

tak jest niestety nie jestesmy narodem gdzie jeden drugiemu pomaga

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~milusia1604
0 / 0

Oczywiście.Śięta prawda.Są wyjatki.Ale to co przeczytałam -jest nagminne.Ta sytuacja tak przylgnęła do Polaka-jak kiedyś to -że Polacy PIJĄ.Niestety .Tacy ogólnie jestesmy.Widać to przede wszystkim w grupie gdzie pracują różne nacje.U innych tego nie ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem