Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
908 1005
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Granito
+30 / 34

Naprawdę to kobieta napisała ? Pełen szacunek z mojej strony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aga90
+13 / 17

@Granito: Tez mnie to zdziwilo, niemniej jednak madre slowa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bisq77
+13 / 17

Tak, kobieta :) Matka dwójki dzieci. Samotna matka dodam :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Granito
+3 / 5

@bisq77 Podpisałbym, ale niestety jestem nieletni, jednakże zrobiłem zakładkę do tej strony i za kilka lat złożę petycję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bisq77
+2 / 6

Bardzo dziękuję, udostępniajcie na Facebooku jeśli macie tam konto ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar NightmareTheWorld
+10 / 12

@bisq77 Wszystko niby ładnie pięknie, ale mam pytanie czysto praktyczne. Jak udowodnisz komuś, że utrudnia kontakt z dzieckiem, a nie, że dziecko samo nie chce np. jeździć do ojca (jak np. było u mnie, dopiero jak mi matka powiedziała: to twój ojciec i masz obowiązek go odwiedzać, pomyślą, że ci zabraniam, to wtedy już się nie dało tego odkładać). Masz wtedy tylko słowo przeciwko słowu, a takie dziecko często już ma i tak wystarczająco dużo stresu, żeby nie chcieć jeszcze z kimś o tym gadać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Galaktus
+5 / 7

@NightmareTheWorld
Zazwyczaj sąd wysyła całą rodzinę na badania do RODK, gdzie sprawdzane jest, "z którym rodzicem dziecko ma lepszą więź". Problem polega na tym, że matka może nie przyjść z dzieckiem na takie badanie mówiąc, że dziecko miało katar, sąd wyznaczy nowy termin na takie badanie, a na to się czeka miesiącami. Dla dziecka to cała wieczność bez ojca. Zwykle kiedy dochodzi już do takie badanie, tamtejsze psycholożki stwierdzają, że dziecko nie ma żadnej więzi z ojcem no i wypisują opinie, że lepiej mu będzie z matką. Sąd to przyklepuje. I w ten o to sposób dzieci w 95% zostają z matkami. Jeśli miałbym coś poradzić ojcom to przede wszystkim to, że gdy zwęszą, że w związku dzieje się źle, to należy jak najszybciej złożyć wniosek o "każdorazowym zamieszkaniu dziecka przy ojcu", koniecznie z zabezpieczeniem na czas trwania rozprawy. Póki co to jest jedyne wyjście, aby mieć choć cień szansy, że dziecko zostanie z wami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar NightmareTheWorld
+2 / 2

Galaktus, nie wiem jak jest teraz, ale 10 lat temu nikt nikogo nie badał. Nikt mnie nawet o zadanie nie zapytał. Oparto się tylko na opinii mojego sporo starszego rodzeństwa (9lat różnicy między nami). Wiesz, często ojcowie tak mają, że faworyzują starsze dzieci, w tym przypadku to była skrajność. Ani 1 ani 2 z moich rodziców nie było i nie jest święte. Ale ojca w moim życiu nie było, czy przed rozwodem czy po rozwodzie. To się nazywa "ojciec emocjonalnie nieobecny" czy jakoś tak. Z perspektywy czasu (obecnie mam ponad 20 lat) ciesze się, że pomimo licznych argumentów sąd przyznał opiekę mojej matce. Panuje taki stereotyp, że facet ma być twardy i nie okazywać emocji, później wielkie zdziwienie, że psycholog stwierdza u dziecka brak więzi emocjonalnej z ojcem. Jak ma czuć więź skoro zwykle ojciec jej nie okazuje? Dziecko się nie potrafi domyślać, opiera się na prostych komunikatach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DentalHygienist
+5 / 5

Ja po rozwodzie rodziców zamieszkałam z mamą. Pewnego dnia do nas przyszedł kurator i miałam z nim rozmowe sam na sam. Spytał się czy chcę zostać z mama czy z tatą (to było 17 lat temu). Ja sie rozpłakałam i powiedziałam, że nie wiem. Pan kurator kazał mnie badać przez psychologow, bo stwierdził, ze powinnam potrafić wybraći jestem rozchwiana emocjonalnie... . Później chodził do szkoły na wywiadówki itd. Zostałam z mama, która zakazywała mi kontaktów z ojcem, ja się oczywiście buntowałam, ale dzisiaj już rozumiem dlaczego mi zabraniała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rimi451
+3 / 3

@bisq77 podpisałam, gdyż zgadzam się z koniecznością zmian w prawie rodzinnym ... pomimo tego że ojciec moich dzieci nie okazał ani odrobiny zainteresowania swoimi (dziś już dorosłymi ,synami) no cóż.... nie każdy mężczyzna powinien być ojcem, tak jak nie każda kobieta, powinna być matką :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~cerebrumpalm
+5 / 21

blablabla. jestem wychowany bez ojca i nigdy nie bylo mi go brak. pojawial sie dwa razy do roku z prezentami i to tych prezentow oczekiwalem najbardziej. pamietam nawet ze myslalem ze mam farta, bo moi rowiesnicy musza meczyc sie z dwojka rodzicow a ja tylko z jedna mama i jeszcze mam darmowe prezenty co pol roku :-).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar szarozielony
+12 / 28

To prawdopodobnie najsmutniejsza rzecz jaką przeczytałem od miesięcy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ahmik
+3 / 5

Ja miałam ojca do 2004/05 roku, potem się ulotnił. Utrzymujemy z jego rodziną kontakt, jednakże z nim samym nie, gdyż nawet nie znamy jego adresu/ nr tel itd. Ba, nawet jego siostra i matka nie mają z nim kontaktu. Smutne, ale prawdziwe. Chciałabym go poinformować, że został dziadkiem ponad rok temu, ale nie mam jak. Choć jeśli by znaleźli się luzie, którzy pomogliby się z nim skontaktować, to byłabym wdzięczna:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Adrian1234
+6 / 6

A mój po rozwodzie z Mamą właśnie niestety się nie chciał ulotnić, zabunkrował się w jednym pokoju mieszkając tu do dnia dzisiejszego (czyli już 22 lata). Przez większość tego czasu zwyczajnie mijaliśmy się bez słowa w przedpokoju czy kuchni (z których podobnie jak w przypadku toalety i łazienki wszyscy korzystają po czym każdy rozchodzi się do swoich pokoi) choć często zdarzały się momenty, że zaczynał obrażać lub wyśmiewać wszystkich domowników. No wiecie, w życiu mu nie wyszło więc wyładowuje frustracje na wszystkich przy czym sam nie ma sobie nic do zarzucenia a o wszystko obwinia innych. Czyli, że też wychowywałem się bez ojca jak Ty tyle tylko, że w moim przypadku jego cień zawsze był gdzieś w pobliżu uprzykrzając życie. Ostatnimi czasy nagle postanowił spróbować odnowić relacje choć nadal nie przyznaje się do swoich win i tylko innych o wszystko oskarża.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Puma5441
0 / 0

też tak mam :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~htsava
-1 / 3

i jak ktoś z takim podejściem może w przyszłości założyć normalną rodzinę...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar evitamalaga
+1 / 1

Czy ja wiem czy smutne? Wg. mnie w ogóle. Moja siostra ma/miała tatę schozofrenika, tak ciężki człowiek, że ULGĄ było zerwanie kontaktu,w sumie za wzór ojca posłużył 2 mąż mamy (mój tata). I dobrze wyszło, dalej jest dobrze, a że tatą nie był TAMTEN człowiek, tylko ktoś niebiologiczny? No bywa, często na korzyść.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2015 o 11:07

M Morela01
+9 / 17

To, że dziecko nie ma kontaktu z ojcem nie zawsze jest winą matki. Jak tatuś nie chce dziecka odwiedzać, to nie da się go zaciągnąć na łańcuchu. A to najczęstszy powód braku kontaktu ojca z dzieckiem. Nie mówię, że jedyny, ale drażni mnie, gdy ktoś twierdzi, że w tym kraju żyją same france, które z prywatnej zemsty odmawiają tym wspaniałym mężczyznom prawa do widywania potomka. Strasznie to oderwane od rzeczywistości, praktycznie jak cały internet. Znam osobiście jednego z bojowników o prawa dla ojców. Tak walczy ze złymi kobietami, że zapomniał, że ma dzieci. Nie odwiedza ich, alimenty płaci nieregularnie. Ale do wrzasków to pierwszy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ayra2303
0 / 0

Nie wiem dlaczego dostałaś te minusy chyba prawda w oczy kole...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irishcoffee666
+8 / 10

jeśli "tatuś" od trzech lat nie interesuje się synem, nie daje znaku życia, itp to jedyne na co zasługuje to wielki kop w leniwe dupsko...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bisq77
+1 / 11

Proponuję dołączyć do grup ojcowych na Facebooku. Zrozumiecie skalę problemu. Ojców którzy mają gdzieś swoje dzieci nie brałam pod uwagę tworząc tego demota. Dziękuję tym którzy podpisują petycję. To bardzo ważne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Morela01
+3 / 11

@bisq77, ale ja wiem, że problem istnieje, nie rozumiem tylko czemu przekłamuje pani skalę problemu i przedstawia to w sposób wysoce krzywdzący dla matek i dzieci. "Nie brałam pod uwagę" to tłumaczenie na poziomie dziecka, a nie kobiety w średnim wieku. Jestem jak najbardziej za pomocą prawną dla ojców, którym utrudnia się kontakty z dziećmi, uważam też, że wielu ojców bardziej nadaje się na opiekuna dziecka niż niektóre matki. Ale pani, swoim zachowaniem, wywołuje tylko szczucie przeciwko kobietom i to na stronie, która zdominowana jest przez ludzi, którzy kobiety traktują jako zło wcielone. Proszę pomyśleć, czy zależy pani na nagłośnieniu sprawy i merytorycznym podejściu, czy tylko na tanim lansie swojej osoby (wzmianka o sytuacji rodzinnej jest słaba) i uwielbieniu od osób, które petycję będą mogły podpisać za parę lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar NightmareTheWorld
+4 / 8

@Morela01 Najbardziej paradoksalne w takich tekstach i "bojownikach" o prawa rodziców, jest takie, że nagle okazuje się, iż nikomu na dzieciach nie zależy, tylko na tym żeby pokazać kto jest lepszym rodzicem. Każde dziecko jest inne, ma inne potrzeby, pragnienia, inną wrażliwość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar abwee
+4 / 8

A jeśli jest tak że to tatuś ma gdzieś dziecko? Bo w wielu przypadkach tak jest, ma nową partnerkę z którą ma nowe dziecko i to stare go nie interesuje?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~litereczka
+7 / 7

Jeju przecież ona pisała ogólnie.. Nie pisała o przykładach gdzie dzieci nie chcą się spotykać z ojcami czy kiedy ojciec ma dziecko gdzieś. Chodzi tu o te przykłady w których zraniona kobieta wychodzi z założenia, że skoro ją mąż skrzywdził to skrzywdzi i dziecko - i uważa, że tatuś do wychowania w cale nie jest potrzebny.
Tu chodzi o tych biednych ojców którym ich byłe żony ograniczają kontakt z dzieckiem za swoją krzywdę. Ludzie czytajcie ze zrozumieniem i nie krytykujcie wszystkiego bo to jest serio chore.
Pozdrawiam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar NightmareTheWorld
+5 / 5

No tak ale petycja już odnosi się do wszystkich, a nie tylko do przypadków gdzie facet się angażuje. Często bywa tak, że facet ma tak urażone ego przez rozwód, że zrobi wszystko, żeby matce życie utrudnić, a zmiany w tej ustawie dadzą mu takie możliwości, więc nie wyeliminuje się problemu tylko zmieni grupę pokrzywdzonych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciorek17
+4 / 8

wszystko fajnie, ale i tak w ten list wkradł się krzywdzący niestety stereotyp...
"To że ten mężczyzna zawiódł cię jako mąż"
Od razu zakładamy, że to mężczyzna jest winny i on zawiódł.
Drodzy Państwo, często jest tak, że to z winy kobiety rozwala się małżeństwo i rodzina - a i tak w Polskich realiach Sądy przyznają opiekę nad dziećmi tym właśnie kobietom i one potem utrudniają kontakty z ojcem. To dopiero jest smutne.... szczególnie dla dzieci

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
+3 / 7

Rozwód zawsze jest problemem. Nawet jeżeli rodzice nie traktują dzieci jako karty przetargowej i tak nie jest wesoło. Z jednej strony mamy sytuacje taka jak ta, czyli gdzie jeden z rodziców utrudnia kontakty lub nastawia przeciwko. Z drugiej nie zauważa się innej kwestii: wyobraźmy sobie nastolatka, który nie ma utrudnionych kontaktów. Ten w domu, jest tym złym, bo nie pozwala na wszystko, zabrania, stawia warunki. Drugi z rodziców, tak zwany weekendowy, stara się dziecku wynagrodzić to, że go nie ma na co dzień, więc mamy: wypady do kina, prezenty, różne wyjazdy. To też nie jest dobre i rodzi konflikty. Pozostaje jeszcze opieka naprzemienna, ale rodzice muszą mieszkać blisko siebie, żeby nie zmieniać dziecku otoczenia, nie utrudniać dojazdów do szkoły i tak dalej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~cerebrumpalm
0 / 0

@lithium222 - ja nie mialem utrudnionych kontaktow i nie bylo zadnych konfliktow. niezbyt czaje na jakiej plaszczyznie mialyby pojawic sie te konflikty? i miedzy kim?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
0 / 2

@ ~cerebrumpalm Wypowiadasz się jako rodzic? Na płaszczyźnie rodzic- dziecko, ten rodzic, który wychowuje. Już kilka razy słyszałam taką opinię od osób wychowujących, nie będących weekendowymi rodzicami. Czasem dziecko, zwłaszcza na etapie wychowania, zaczyna traktować tego rodzica jako gorszego. Pewnie pytania do psychologa, dlaczego tak jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KapitanKorsarzPirat
+3 / 7

Bo w tym kraju mężczyzna jest dyskryminowany kobieta może chlać, ćpać, mieć 20 facetów a męzczynza nigdy prawie nie dostanie dziecka. Wszystko tylko po to by jakieś babsztyle wysysali ich z kasy, bo na dziecko z alimentów to mało co wydają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlackLadybird
+3 / 3

* nie dotyczy przypadków gdy ojciec ma swoje dziecko w dupie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~htsrhbtsr
0 / 4

Czy doczekam się wezwania mężczyzny, aby tatusiowie płacili alimenty? Bo jak dotąd to marne kilkanaście procent. 85% MĘŻCZYZN NIE CHCE KARMIĆ SWOICH DZIECI. A w tych 15% są i alimenty w wysokości 100-200 złotych. Liczba mężczyzn dbających o swoje dzieci po rozwodzie jest dramatycznie niska jak na katolicki kraj z rodzinnymi wartościami...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~cerebrumpalm
+1 / 1

skad info ze 85% nie chce skladac sie na wyzywienie swoich dzieci? (tak domyslam sie ze o to chodzi bo stwierdzenie ze ojcowie nie potrafia smoczkiem karmic nie laczy sie logicznie z reszta posta).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~vicath
+3 / 3

Myślę, że Pani Marta powinna wziąc pod uwagę też sytauacje, w których ograniczenie kontaktu z ojcem nie jest krzywdą. Mam 16 lat i jestem wychowywana bez ojca. Moi rodzice rozwiedli się ponad 11 lat temu, ponieważ "kochany tatuś" bardziej emanował miłością do alkoholu niż do swojej żony i dziecka. Sąd orzekł abym została z mamą, jednak prawa rodzicielskie nie zostały ograniczone. Przez tyle lat z ojcem widziałam się może z 3/4 razy, kiedy to przyjeżdżałam na wakacje do jego rodziny.Ostatnim razem gdy tam byłam "ojciec" nawet nie pofatygował się wrócic do domu i chociażby porozmawiac ze mną, a dla mnie (jako 9letnej dziewczynki) było to bardzo ważne. Od tamtej pory urwałam z nim kontakt, pomimo tego, że mama namawiała mnie do spotkań. Było i jest to dla mnie trudne, jednak nie można na siłę zmuszac kogoś do spotkania. Głównym nawiązaniem mojej historii do tego demota jest to, że w zeszłą Wigilię mój tata przypomniał sobie o swojej córce i zadręczał mnie ogromną ilością połączeń (ok.30), w których nie obeszło się od wyzywań mojej mamy i mojej rodziny. Stwierdził, że oni zmuszają mnie do nie odbierania połączeń i odrzucenia prób kontaktu z nim. Wisienką na torcie jest to, że wpadł na genialny pomysł wniesienia sprawy o odebranie mnie mojej mamie. Dzięki Bogu chyba o tym zapomniał... Mam nadzieję, że Pani Marto po przeczytaniu mojej wypowiedzi spojrzy Pani na tą sprawę z innej perspektywy i zrozumie, że w nie każdej sprawie dzieci bez ojców to krzywda. Pozdrawiam :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bisq77
-1 / 1

Oczywiście, że są takie przypadki i doskonale je rozumiem. Jednak zajęłam się akurat konkretnym. Współczuję że miała Pani takie wspomnienia w związku z ojcem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~PetiLol
+2 / 2

A co jeśli mój tata zdradzał moją mamę, wpędzał ją w psychiczny dołek, przeklinał i tylko siedział przed komputerem? Racja, dziecko potrzebuje ojca i psychicznie zniszczonej matki. Dodam tylko, że rozwód to najlepsze co mogło się stać bo już od 3 lat się nie odzywa, a ja jakoś nie cierpię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bisq77
-1 / 1

W takiej sytuacji to oczywiste..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jedi_Knight
+1 / 1

Przede wszystkim dobierajcie sobie pary z głową, a nie na zasadzie przypadku, bo ten czy ta się trafił(a) i akurat ciebie chce. Wtedy będzie mniej zmarnowanych żyć i mniej cierpienia dzieciaków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wolpone
+2 / 2

Do Galactus. Na RODK stwierdzili i napisali ze moja coreczka ma bardzo silny zwiazek z tata, nawet dzis lzy mi sie cisna gdy czytam ocene. Co z tego? Su...a juz trzy lata nie pozwala mi dziecka zobaczyc. Prawo jest do du...y.Dalej walcze, corka nauczyla sie po kryjomu kontaktowac ze mna roznymi sposobami. Sama szuka chwili zeby ze mna pogadac. Ojcowie, nie poddawajcie sie nigdy! Warto wlczyc chociaz dla jednego usmiechu waszego dziecka.!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~lucya
0 / 0

Gorzej jak Tatuś juz nie ma czasu dla swojego dziecka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~lala21
+3 / 3

Nie wiem jak potacza sie losy moje i meza, chociaz mam ogromna nadzieje ze bedziemy na zawsze razem:) ale jesli nawet cos miedzy nami by sie popsulo to nigdy nie zabronie mu sie spotykac z nasza corka, przeciez to absurd! Widze jak bardzo ja kocha i jak ona przepada z nim, nie mam zadnego prawa jej go odbierac....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Sebastianeczekk
0 / 0

Życie weryfikuje...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~matka_3_wspania
+3 / 3

Lepszy żaden tatuś niż kłamca, tyran i despota.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~soryy
-1 / 3

Tak to jest dziecko ma dwoje rodzicow nie tylko matke zrozumcie to kobiety

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ojjjj
+1 / 1

Nie powinno - ale czasem niestety musi bo tatus zmiarl....tez teskni i tez nie powinno wychowywac sie bez milosci ojca to wedlug slow tej pani mama powinna brac du*pe i szukac drugiego tatusia....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ania1989110
-1 / 1

heh a co jeśli to "tata" ma w d... syna?? Wtedy też wina matki?? Pier... jak potłuczeni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~sówka83
0 / 2

pieprzenie !!!!!!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~sówka83
-1 / 1

to na pewno nie była kobieta " samotna matka" ktorej ojciec dziecka okazał sie draniem jakich mało

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Moonglow
0 / 0

Mhm.. Ja ranie dziecko odcinajac je od ojca alkoholika i agresora? Ok, niech idzie do niego, niech go leje i zaniedbuje.. co za płytkie myslenie autorki.. a jak ojciec jedzie za granice? na misje? nie ma go pół roku , wraca na miesiac i znów jedzie?? takie przypadki można mnożyć..
Gotowa jestem zaryzykować stwierdzenie ze autorka jest kretynką..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Matka26
0 / 2

a jesli to ojciec spieprzyl i nie kontaktuje sie z dzieckiem to co? Moze tez niech dorosna.Dziecko to nie zabawka zeby odwiedzac raz na pol roku!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~pqaula
0 / 2

tylko ze w wiekszosci tatusiowie po rozwodzie zapominaja o swoich dzieciach i maja je w dupie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~sierota
+2 / 2

ja zostałam z kochanym ojcem ale nie wiecie jak bardzo tęskniłam za matką,która nas zostawiła,nie ma porównania które z rodziców odejdzie,tęskni się za ojcem i za matką jednakowo a serce na całe życie jest pęknięte,ja tak mam a jestem już grubo po średnim wieku

Odpowiedz Komentuj obrazkiem