@Zibioff To tylko spekulacje gazety, sama celebrytka nic nie mówiła o ewentualnym pozwie. Przypuszcza się, że cała ta akcja została zainscenizowana ( jak większość "pranków", zwłaszcza tych dot. znanych osób).
To sie kiedys skonczy tak, ze ktorys z tych zartownisiow trafi do szpitala i sie skonczy dzien dziecka. Albo kogos poniesie po fakcie albo ktos sie bedzie bronil i sprawdca dostanie w pysk. Tak w ogole to mi sie w tym momencie taki filmik przypomnial jak to w windzie sobie "robili jaja" i skonczylo sie tak(to chyba bylo akurat udawane) ze gosciu ktorego chcieli nastraszyc zaatakowal przebrana osobe zeby dac czas na ucieczke swojej partnerce. I tak to tez moze sie skonczyc. Jak ktos chce na siebie zwrocic uwage cudzym kosztem to sam sie prosi o becki.
@Zibioff Fakt. Są ludzie, którzy NIE UMIEJĄ wymyślać fajnych żartów, za to za wszelką cenę chcą błyszczeć, dlatego robią takie głupoty, sądząc, że to będzie hicior. A później są oburzeni: no ale przecież to był żart, co ty się tak gniewasz? Pozostaje nadzieja, że kilka pozwów i kilka śliw pod okiem oduczą wymyślania takich "żartów". Na marginesie, staaaara prawda: żart jest dobry wtedy, kiedy wszyscy się śmieją.
Pal licho, jeżeli poszkodowany zostanie sam "pranker" - w końcu wie, z jakim ryzykiem wiążą się takie żarty. Gorzej, jak osobą realnie poszkodowaną zostaje osoba przestraszona, jak w przypadku pewnego głośnego żartu naszej "gwiazdy" Wardęgi. Kiedyś wymyślił sobie "pranka" z zombie wcinającym w środku nocy zwłoki na środku ulicy. Jeden z kierowców na jego widok zatrzymał się. W chwili, gdy Wardęga zaczął cały zakrwawiony biec w jego kierunku, kierujący pojazdem wbił wsteczny i z całym impetem wbił się w zaparkowane przy drodze samochody, uszkadzając co najmniej dwa z nich. Reakcja Wardęgi? - "Spie*dalamy!" - i w długą. Ten idiota nie miał nawet odwagi podbiec do auta i zapytać, czy kierowcy nic się nie stało. Tak właśnie wygląda większość "prankerów" - aby porobić jaja, nastukać wyświetleń na YT, a w razie jakiegoś wypadku - "spie*dolić" i udawać, że nic się nie stało.
W USA kiedyś był gość który miał kanał podobny do Wardęgi, w sumie był pierwszy z takim kanałem, robił sobie z przypadkowych ludzi jaja, pewnego razu ich straszył i... Skończyło się śmiercią jednej ofiary żartu. Nie pamiętam dokładnie w jakiej sytuacji to było, na czym polegał żart, ale gość przeraził kogoś, kto już miał słabe serce od napojów energetycznych, ten ktoś dostał zawału, zmarł na miejscu, żartowniś poszedł na 25 lat do więzienia i tylko dlatego nie dostał kary śmierci ani dożywocia, że zrobił to niechcący, aczkolwiek sąd orzekł, że powinien przewidzieć sytuację w której ofiara żartu może mieć słabe serce.
@Azon musiałbym poszperać w internecie, ale trochę głośno było o gościu, bo on robił to w telewizji jakoś w 2001 czy 2002 roku, nagrał kilka odcinków. Nie pamiętam też już w jakiej to leciało stacji, w każdym bądź razie u nas tego programu nie puszczali, ale mówili o tym kiedy doszło do śmierci człowieka.
Nieznoszę tej tępej strzały jej tatuś jest milionerem dlatego jest wielką celebrytką równie dobrze mogłaby sie rozpie***lić tym samolotem i świat by bez niej przeżył :)
@pawelkolodziej Też o tym pomyślałam. Plus jest taki, że przynajmniej ich pozwała i pewnie się nie wypłacą. Tym bardziej, że to celebrytka, więc sprawa będzie głośna, a więc sędzina/sędzia pod presją. ;)
@Sasame Kto się nie wypłaci? Czy Ty myślisz, że ona tam pojechała na zaproszeni pierwszego lepszego Abdula co nie ma na śniadanie? Szejkowie mają kasy jak ziaren piasku na pustyni, stać ich na takie "żarty"
Szkoda że ten "znany sportsman" nie był uzbrojony. Od razu byłaby selekcja naturalna, a i skąd miałby wiedzieć że grożące mu śmiercią gnojki "tylko sobie żartują".
Hmmmm dlaczego Paris ma mikrofon przy ustach? A zaraz po tym traumatycznym przeżyciu informuje o tym cały świat? Grubymi nićmi szyte :) Dawno nic nowego o Paris nie było słuchać. Musiała nadrobić zaległości.
Prankowicze za...ani jeden żartuje w sposób przedstawiony na demotywatorze a inny bierze jakiś spray i brudzi ciebie kiedy idziesz się z kimś spotkać. Bądź wyskakuje z krzaków z piłą mechaniczną. Moim zdaniem powinni bardzo surowo karać tych dowcipnisiów bo takie żarty nie są śmieszne, a osoby będące ofiarami przeżywają traumę. Wysokie kary finansowe to coś co powinno ich spotkać, tak aby nie opłacało im się nakręcać tych wysublimowanych żartów.
To jest reżyserka. Paris Hilton wiedziała, że samolot nie spada, wszystko było ukartowane. Obejrzyjcie sobie dokładnie to nagranie https://www.youtube.com/watch?v=xBzqDiTw1rY Paris Hilton jest bardzo marną aktorką, więc i przerażenia nie bardzo potrafiła zagrać. Jest wyjątkowo mało przekonująca, już facet siedzący obok niej lepiej udaje. Hilton praktycznie ciągle patrzy w którąś z kamer, krzywi się udając płacz, ale nie płacze - nie lecą jej łzy. Wielokrotnie powtarza pytanie "why?" co jest może teatralne, ale bardzo mało wiarygodne, bo ludzie przekonani, że zaraz zginą nie zadają w kółko egzystencjalnych pytań. A już na pewno ludzie przekonani, że zaraz zginą nie poprawiają włosów aby dobrze wyglądać, a ona robi to kilkakrotnie na tym nagraniu. Ogólnie Hilton sprawia wrażenie jakby nie bardzo wiedziała jak ma zagrać tę scenę, dlatego można podejrzewać, że uprzedzono ją, że będzie brała udział w jakimś żarcie, ale nie zdradzono szczegółów, więc była nieco zaskoczona. Ale nie przerażona - to po prostu widać. Pozew prawdopodobnie też jest lipą obliczoną na rozgłos. Zobaczycie, że wkrótce okaże się, że "strony zawarły ugodę i do procesu nie dojdzie" albo coś w tym guście. Podsumowując, czego się nie robi aby o sobie przypomnieć światu. Szczególnie gdy się jest pseudo-aktorką i pseudo-piosenkarką, posiadającą tylko jedną umiejętność - wydawania odziedziczonych pieniędzy. Jeżeli już chcecie zobaczyć naprawdę przegięty żart, to zobaczcie to https://www.youtube.com/watch?v=yMspqf_4ihc Tu upozorowano zamach terrorystyczny, a bohatera nie uprzedzono, więc naprawdę uwierzył, że go mordują.
Jeden z odcinków "Kryminalnych zagadek Las Vegas" opowiadał historię takich dowcipów - gość zmarł na zawał ze strachu w trakcie robienia mu żartu. Całkiem prawdopodobny scenariusz. I tak mi się właśnie wydaje, że jest cienka granica między głupim żartem a tragedią...
Wcale jej się nie dziwię, że ich pozywa...Dowcipy mają swoje granice.
@Zibioff Dokładnie tak samo myślę... To przerażające, jak daleko może zajść ludzka głupota...;/
@Zibioff To tylko spekulacje gazety, sama celebrytka nic nie mówiła o ewentualnym pozwie. Przypuszcza się, że cała ta akcja została zainscenizowana ( jak większość "pranków", zwłaszcza tych dot. znanych osób).
To sie kiedys skonczy tak, ze ktorys z tych zartownisiow trafi do szpitala i sie skonczy dzien dziecka. Albo kogos poniesie po fakcie albo ktos sie bedzie bronil i sprawdca dostanie w pysk. Tak w ogole to mi sie w tym momencie taki filmik przypomnial jak to w windzie sobie "robili jaja" i skonczylo sie tak(to chyba bylo akurat udawane) ze gosciu ktorego chcieli nastraszyc zaatakowal przebrana osobe zeby dac czas na ucieczke swojej partnerce. I tak to tez moze sie skonczyc. Jak ktos chce na siebie zwrocic uwage cudzym kosztem to sam sie prosi o becki.
@Zibioff Fakt. Są ludzie, którzy NIE UMIEJĄ wymyślać fajnych żartów, za to za wszelką cenę chcą błyszczeć, dlatego robią takie głupoty, sądząc, że to będzie hicior. A później są oburzeni: no ale przecież to był żart, co ty się tak gniewasz? Pozostaje nadzieja, że kilka pozwów i kilka śliw pod okiem oduczą wymyślania takich "żartów". Na marginesie, staaaara prawda: żart jest dobry wtedy, kiedy wszyscy się śmieją.
Pal licho, jeżeli poszkodowany zostanie sam "pranker" - w końcu wie, z jakim ryzykiem wiążą się takie żarty. Gorzej, jak osobą realnie poszkodowaną zostaje osoba przestraszona, jak w przypadku pewnego głośnego żartu naszej "gwiazdy" Wardęgi. Kiedyś wymyślił sobie "pranka" z zombie wcinającym w środku nocy zwłoki na środku ulicy. Jeden z kierowców na jego widok zatrzymał się. W chwili, gdy Wardęga zaczął cały zakrwawiony biec w jego kierunku, kierujący pojazdem wbił wsteczny i z całym impetem wbił się w zaparkowane przy drodze samochody, uszkadzając co najmniej dwa z nich. Reakcja Wardęgi? - "Spie*dalamy!" - i w długą. Ten idiota nie miał nawet odwagi podbiec do auta i zapytać, czy kierowcy nic się nie stało. Tak właśnie wygląda większość "prankerów" - aby porobić jaja, nastukać wyświetleń na YT, a w razie jakiegoś wypadku - "spie*dolić" i udawać, że nic się nie stało.
Kozojebcy i ich "poczucie humoru"
W USA kiedyś był gość który miał kanał podobny do Wardęgi, w sumie był pierwszy z takim kanałem, robił sobie z przypadkowych ludzi jaja, pewnego razu ich straszył i... Skończyło się śmiercią jednej ofiary żartu. Nie pamiętam dokładnie w jakiej sytuacji to było, na czym polegał żart, ale gość przeraził kogoś, kto już miał słabe serce od napojów energetycznych, ten ktoś dostał zawału, zmarł na miejscu, żartowniś poszedł na 25 lat do więzienia i tylko dlatego nie dostał kary śmierci ani dożywocia, że zrobił to niechcący, aczkolwiek sąd orzekł, że powinien przewidzieć sytuację w której ofiara żartu może mieć słabe serce.
@dawidsznurek Źródło?
@Azon musiałbym poszperać w internecie, ale trochę głośno było o gościu, bo on robił to w telewizji jakoś w 2001 czy 2002 roku, nagrał kilka odcinków. Nie pamiętam też już w jakiej to leciało stacji, w każdym bądź razie u nas tego programu nie puszczali, ale mówili o tym kiedy doszło do śmierci człowieka.
Nieznoszę tej tępej strzały jej tatuś jest milionerem dlatego jest wielką celebrytką równie dobrze mogłaby sie rozpie***lić tym samolotem i świat by bez niej przeżył :)
autorzy tego "żartu" powinni iść siedzieć za usiłowanie zabójstwa ... ciekawe co by zrobili debile jakby dostała zawału i umarła ??
@pawelkolodziej Też o tym pomyślałam. Plus jest taki, że przynajmniej ich pozwała i pewnie się nie wypłacą. Tym bardziej, że to celebrytka, więc sprawa będzie głośna, a więc sędzina/sędzia pod presją. ;)
@Sasame Kto się nie wypłaci? Czy Ty myślisz, że ona tam pojechała na zaproszeni pierwszego lepszego Abdula co nie ma na śniadanie? Szejkowie mają kasy jak ziaren piasku na pustyni, stać ich na takie "żarty"
Szkoda że ten "znany sportsman" nie był uzbrojony. Od razu byłaby selekcja naturalna, a i skąd miałby wiedzieć że grożące mu śmiercią gnojki "tylko sobie żartują".
ciekawe, co takiego zrobiła, że boi się śmierci?
Pewnie chce po prostu żyć. Strach przed śmiercią jest czymś całkowicie naturalnym.
@chordad Ciekaqwe co zrobilo tysiace chrzescijan, kotrzy obawiaja sie smierci? Przeciez wreszcie spotkaja upragnionego boga.
Hmmmm dlaczego Paris ma mikrofon przy ustach? A zaraz po tym traumatycznym przeżyciu informuje o tym cały świat? Grubymi nićmi szyte :) Dawno nic nowego o Paris nie było słuchać. Musiała nadrobić zaległości.
Moze udzialala wywiadu albo do bezposredniego kontaktu z pilotem albo innym czlonkiem zalogi;-)?
Prankowicze za...ani jeden żartuje w sposób przedstawiony na demotywatorze a inny bierze jakiś spray i brudzi ciebie kiedy idziesz się z kimś spotkać. Bądź wyskakuje z krzaków z piłą mechaniczną. Moim zdaniem powinni bardzo surowo karać tych dowcipnisiów bo takie żarty nie są śmieszne, a osoby będące ofiarami przeżywają traumę. Wysokie kary finansowe to coś co powinno ich spotkać, tak aby nie opłacało im się nakręcać tych wysublimowanych żartów.
To jest reżyserka. Paris Hilton wiedziała, że samolot nie spada, wszystko było ukartowane. Obejrzyjcie sobie dokładnie to nagranie https://www.youtube.com/watch?v=xBzqDiTw1rY Paris Hilton jest bardzo marną aktorką, więc i przerażenia nie bardzo potrafiła zagrać. Jest wyjątkowo mało przekonująca, już facet siedzący obok niej lepiej udaje. Hilton praktycznie ciągle patrzy w którąś z kamer, krzywi się udając płacz, ale nie płacze - nie lecą jej łzy. Wielokrotnie powtarza pytanie "why?" co jest może teatralne, ale bardzo mało wiarygodne, bo ludzie przekonani, że zaraz zginą nie zadają w kółko egzystencjalnych pytań. A już na pewno ludzie przekonani, że zaraz zginą nie poprawiają włosów aby dobrze wyglądać, a ona robi to kilkakrotnie na tym nagraniu. Ogólnie Hilton sprawia wrażenie jakby nie bardzo wiedziała jak ma zagrać tę scenę, dlatego można podejrzewać, że uprzedzono ją, że będzie brała udział w jakimś żarcie, ale nie zdradzono szczegółów, więc była nieco zaskoczona. Ale nie przerażona - to po prostu widać. Pozew prawdopodobnie też jest lipą obliczoną na rozgłos. Zobaczycie, że wkrótce okaże się, że "strony zawarły ugodę i do procesu nie dojdzie" albo coś w tym guście. Podsumowując, czego się nie robi aby o sobie przypomnieć światu. Szczególnie gdy się jest pseudo-aktorką i pseudo-piosenkarką, posiadającą tylko jedną umiejętność - wydawania odziedziczonych pieniędzy. Jeżeli już chcecie zobaczyć naprawdę przegięty żart, to zobaczcie to https://www.youtube.com/watch?v=yMspqf_4ihc Tu upozorowano zamach terrorystyczny, a bohatera nie uprzedzono, więc naprawdę uwierzył, że go mordują.
Mam nadzieje żę ci zwyrodnialcy wylądują za kratami. Wardęga przkładem jak należy postępować z takim ścierwem.
Z drugiej strony, może następnym razem jak będzie spadała, to chociaz umrze z uśmiechem na twarzy myśląc, że to ukryta kamera
Jeden z odcinków "Kryminalnych zagadek Las Vegas" opowiadał historię takich dowcipów - gość zmarł na zawał ze strachu w trakcie robienia mu żartu. Całkiem prawdopodobny scenariusz. I tak mi się właśnie wydaje, że jest cienka granica między głupim żartem a tragedią...