Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
C Chung
+3 / 3

Jak działka duża i sensowna, to trzeba działkę sprzedać, postawić tam osiedle/blok a za pieniądze postawić (między innymi) plac zabaw dla dzieci z prawdziwego zdarzenia:) Tak jak zrobili na moim osiedlu (jak obok stawiali inne bloki) Można? Można!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Taka_prawda
-2 / 4

To dziecko - ono nie rozumie, że światem rządzą pieniądze. I że ze sprzedaży działki będą o wiele większe zyski niż ze zrobienia z niego małpiego gaju. Dziecko kieruje się swoim sposobem postrzegania świata, ale jest naiwne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Anonimowe
+5 / 7

Ma 6 lat, czyli nie ma prawie żadnych praw, ten wniosek nawet nie będzie rozpatrzony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
+2 / 4

To może pomóc - U. z dnia 12 maja 2004 r.).
"§ 40. 1. W zespole budynków wielorodzinnych objętych jednym pozwoleniem na budowę należy, stosownie do potrzeb użytkowych, przewidzieć place zabaw dla dzieci i miejsca rekreacyjne dostępne dla osób niepełnosprawnych, przy czym co najmniej 30 % tej powierzchni powinno znajdować się na terenie biologicznie czynnym, chyba że przepisy odrębne stanowią inaczej."
Deweloper może powiedzieć że nie było potrzeby placu zabaw i sprzedać działkę pod to przeznaczoną... ale w momencie wysłania pisma przez 6-ściolatkę widać zapotrzebowanie!... Najlepiej jakby wysłało kilka osób podpisało się pod pismem... wtedy plac musi być!.. Poza tym proszę spojrzeć na obietnice dewelopera, który sprzedał mieszkanie czy jest tam wzmianka o placu zabaw, jeżeli chodzi o przestrzeń zieloną radzę przeczytać plan miejscowego zagospodarowania... jest tam wzmianka o przestrzeni biologicznie czynnej, dokładnie min powierzchnia na działce w % która musi być zachowana...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Qrvishon
+2 / 4

Ilu z nas zebrałoby się na odwagę żeby walczyć o swoje. Większość rzeczy które narzuca nam władza z pokorą przyjmujemy i godzimy się na zarabianie naszym kosztem. Wiec podziwiam tą dziewczynkę, tym bardziej że ledwo umie pisać. Wiele osiedli jest tak pobudowanych że żyjecie w chowie klatkowym gdzie przypada 1 osoba na m2 i ciągłe tego zagęszczanie i upychanie w miastach budynków gdzie się da to pogarsza. Samochodem nie ma gdzie stanąć przez co ludzie stają nieprzepisowo stwarzając zagrożenie. O tym nikt nie myśli bo liczy się kasa. Ale żadna kasa nie zastąpi tego że nasze dzieci nie będą miały gdzie wyjść się bawić i albo spędzać będą całe życie przy ekranie, albo biegać po ulicy aż zdarzy się wypadek. I dopiero wtedy zadamy sobie pytanie dlaczego tak jest. Mądry polak po szkodzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q qkimaster
+4 / 4

Nie no ludzie, nie załamujcie mnie. Naprawdę wierzycie w to, że jakaś dziewczynka, sama z siebie wzięła wniosek, sama usiadła, sama to wymyśliła, sama napisała, sama to potem jeszcze wysłała, a na koniec założyła związki zawodowe i obaliła pomysł likwidacji placu zabaw? Ludzie, rodzice jej to podyktowali, dziewczynka nawet pewnie nie wiedziała co i po co pisze, a wy się zachwycacie, tylko dlatego, ponieważ napisane jest "MARCELINA 6 lat"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem