Plus do tego między próbami połączenia sms-y i jeszcze nagrania na pocztę i jeszcze maile... No dobra, maile mogła wysyłać równocześnie z telefonowaniem, ale smsy musiały być wysyłane pomiędzy próbami połączenia. Wychodzi więc na to, że co ok. 5 sekund dzwoniła lub wysyłała sms-a. Jeżeli wcale nie spała przez tydzień (mało realne), to i tak miała pełne ręce roboty. Czy naprawdę ktoś w to wierzy?
@psiekrwia Masz rację. Gdyby nie spała wcale przez tydzień - pojedyncze działanie musiałaby podejmować średnio co 5 sekund. Jeśli odliczyć po około 6 godzin snu na dobę - to co 3,7 sekundy musiałaby pisać SMS, e-maila, zwykły list, dzwonić lub nagrywać się na pocztę głosową. I to pod warunkiem, że te czynności nie zajmują czasu. Pisanie listu tradycyjnego trwa dłużej niż kilka sekund. Poza tym człowiek w ciągu tygodnia musi jeść, pić, załatwiać się itp. Czyli zabrakłoby czasu.
No i wszystko jasne - po przeczytaniu oryginalnego artykułu. Nie spała przez tydzień, a telefony wykonywała z trzech urządzeń równocześnie na trzy numery tego chłopaka - komórkę, domowy i służbowy. Może były cały czas nastawione na ponowne wybieranie aż do skutku, a ona w tym czasie pisała maile i sms-y z czwartego urządzenia. Choć wynik i tak imponujący
Ściema, musiała by przez ten tydzień dzwonić do niego co ok 8sec bez spania czy jedzenia nie wspominając o nagraniu wiadomości, pisaniu listów czy emaili...
No chyba, że wszystko robiły za nią automaty a ona opalała się w ogrodzie.
Dość trudno było to osiągnąć jeżeli to prawda. 121669 razy dała znać osobie w ciągu tygodnia. średnio wychodzi co 4,97 SEKUNDY więc, jest to mało realne lub bardzo psychiczne ;]
Pisanie Sms co 10 sec zajęłoby jej prawie 5 dni (oczywiście bez snu) do tego telefony aby móc spać powinna non stop trzymać słuchawkę przy uchu i od razu po rozłączeniu znów wybierać nr., jeżeli chodzi o zwykłe listy to 92 listy dziennie.... oczywiście historyjka mocno naciągana.
Weryfikujcie liczby w tych rewelacjach bo z tego co jest tu napisane musiałaby dzwonić co osiem sekund przez całą dobę i tak przez tydzień.
Plus do tego między próbami połączenia sms-y i jeszcze nagrania na pocztę i jeszcze maile... No dobra, maile mogła wysyłać równocześnie z telefonowaniem, ale smsy musiały być wysyłane pomiędzy próbami połączenia. Wychodzi więc na to, że co ok. 5 sekund dzwoniła lub wysyłała sms-a. Jeżeli wcale nie spała przez tydzień (mało realne), to i tak miała pełne ręce roboty. Czy naprawdę ktoś w to wierzy?
@psiekrwia Masz rację. Gdyby nie spała wcale przez tydzień - pojedyncze działanie musiałaby podejmować średnio co 5 sekund. Jeśli odliczyć po około 6 godzin snu na dobę - to co 3,7 sekundy musiałaby pisać SMS, e-maila, zwykły list, dzwonić lub nagrywać się na pocztę głosową. I to pod warunkiem, że te czynności nie zajmują czasu. Pisanie listu tradycyjnego trwa dłużej niż kilka sekund. Poza tym człowiek w ciągu tygodnia musi jeść, pić, załatwiać się itp. Czyli zabrakłoby czasu.
@psiekrwia Ten tekst jest tylko przetłumaczony z oryginalnej wiadomości, w tym artykule jest opisane jak to robiła, była naćpana żeby nie spać itd. Choć pewnie i w tym coś może się nie zgadzać. http://worldnewsdailyreport.com/usa-woman-arrested-for-calling-her-ex-boyfriend-77-000-times-in-a-week/
To wszystko szczera prawda, na dowód przecież jest zdjęcie :D
Nie mówi/pisze się "okres czasu".
Kalkulator do ręki i szybko się kapniesz że to niemożliwe.
No i wszystko jasne - po przeczytaniu oryginalnego artykułu. Nie spała przez tydzień, a telefony wykonywała z trzech urządzeń równocześnie na trzy numery tego chłopaka - komórkę, domowy i służbowy. Może były cały czas nastawione na ponowne wybieranie aż do skutku, a ona w tym czasie pisała maile i sms-y z czwartego urządzenia. Choć wynik i tak imponujący
Kobieta dostanie wyrok oraz kwiaty z podziękowaniami od operatora telefonii komórkowej :0
Sam to wszystko rozpoczął puszczając jej strzałkę.
prawda? a teraz najlepsze lata zmarnuje w pierdlu
Patrząc na jej twarz to najlepsze lata dawno ma za sobą...
Ściema, musiała by przez ten tydzień dzwonić do niego co ok 8sec bez spania czy jedzenia nie wspominając o nagraniu wiadomości, pisaniu listów czy emaili...
No chyba, że wszystko robiły za nią automaty a ona opalała się w ogrodzie.
Dość trudno było to osiągnąć jeżeli to prawda. 121669 razy dała znać osobie w ciągu tygodnia. średnio wychodzi co 4,97 SEKUNDY więc, jest to mało realne lub bardzo psychiczne ;]
Pisanie Sms co 10 sec zajęłoby jej prawie 5 dni (oczywiście bez snu) do tego telefony aby móc spać powinna non stop trzymać słuchawkę przy uchu i od razu po rozłączeniu znów wybierać nr., jeżeli chodzi o zwykłe listy to 92 listy dziennie.... oczywiście historyjka mocno naciągana.
w ciągu tygodnia? O.o to kiedy ona jadła spała i wydalała? nie mówiąc juz o innych czynnościach