Czy to że ktoś używa Facebooka czy innych podobnych oznacza, że nie ma życia? To takie trochę popadanie ze skrajności w skrajność. Nie widzę w tym nic złego, często zdarza mi się gadać ze znajomymi których nie widziałem mnóstwo czasu,a nie mam możliwości się z nimi spotkać. Na studiach wszystkie informacje dotyczące zmian w datach egzaminów, czy odwołanych wykładach, są umieszczane na Facebooku. Jest to pewne udogodnienie i nie wiem dlaczego tak wiele ludzi to demonizuje i traktuje jako "zagładę cywilizacji".
@Lig bo ludzie działają tak "nie mam czegoś to to coś jest głupie" " Mam coś czyli to już jest wspaniałe"
Coraz więcej ludzi to deb le którzy patrzą tylko na siebie. Mam fb mam znajomych często robimy grille wychodzimy do baru czy na rower. No ale dla tłumoka skoro mam fb to już życia nie mam. A najlepsze jest to że mając konto na demotach i zamieszczając takie obrazki ma się lepsze życie towarzyskie? szczerze wątpie
@Lig W pełni popieram. Facebook nie jest zły. osobiście loguję się na chwilę 2/3 razy dziennie żeby sprawdzić powiadomienia bądź z kimś porozmawiać. FB jest pod tym względem dobry bo przecież nie z każdym mogę się spotkać. Poza tym, wykorzystywany był też do rzeczy związanych ze szkołą. Informacje o egzaminach, odwołanych zajęciach, wymiana materiałów do nauki itp. Coraz częściej ludzie uważają że to dzieło szatana, zwłaszcza na portalach poświęconych technologii. "Ja tego nie mam bo inwigilacja " "To zło, trzymać się od tego z daleka" "nie mam bo mam własne życie". Interesująca sprawa. Nikt fb nie ma ale setki milionów kont wciąż są aktywne. Ludziom się w głowach poprzewracało i widzą w tym jakieś zagrożenie
Nie korzystałem i nie korzystam z żadnych tzw. portali społecznościowych i jakoś nie widzę, aby moje życie towarzyskie i społeczne na tym cierpiało. Lubisz, chcesz mieć jakiś tam swój profil to w porządku, ani nic mi do tego, ani nic w tym złego ale po prostu mówię, że bez tego nadal można żyć i mieć bogate relacje z ludźmi, utrzymywać fajne znajomości.
Tylko, że to nie fakt posiadania kont na takich portalach odziera Cię z życia towarzyskiego, ale Ty sam. Ja nie mam kont na tych portalach, a znajomych również. Czemu? Zwyczajnie nie jestem osobą otwartą i towarzyską.
Było zdaje się jakieś badanie, które ujawniło, że ludzie nieposiadający kont na FB albo rzadko się nań udzielający przeciętnie rzadziej deklarują posiadanie przyjaciół, partnerów czy wychodzenie z domu.
To fakt ja nie mam Facebook i jak spotykam znajomych to mam z nimi o czym rozmawiac. A nie musza wszystkiego dowiadywac sie z facebok gdzie bylam na wekend jle zäbkow ma moje dziecko czy moj syn juz sika na nocnik dla mnie to glupota
Obstawiam, że za kilka lat będzie rok 2018/19 albo 20.
@tyner123457 KŁAMSTWO!!!
Czy to że ktoś używa Facebooka czy innych podobnych oznacza, że nie ma życia? To takie trochę popadanie ze skrajności w skrajność. Nie widzę w tym nic złego, często zdarza mi się gadać ze znajomymi których nie widziałem mnóstwo czasu,a nie mam możliwości się z nimi spotkać. Na studiach wszystkie informacje dotyczące zmian w datach egzaminów, czy odwołanych wykładach, są umieszczane na Facebooku. Jest to pewne udogodnienie i nie wiem dlaczego tak wiele ludzi to demonizuje i traktuje jako "zagładę cywilizacji".
@Lig bo ludzie działają tak "nie mam czegoś to to coś jest głupie" " Mam coś czyli to już jest wspaniałe"
Coraz więcej ludzi to deb le którzy patrzą tylko na siebie. Mam fb mam znajomych często robimy grille wychodzimy do baru czy na rower. No ale dla tłumoka skoro mam fb to już życia nie mam. A najlepsze jest to że mając konto na demotach i zamieszczając takie obrazki ma się lepsze życie towarzyskie? szczerze wątpie
@Lig W pełni popieram. Facebook nie jest zły. osobiście loguję się na chwilę 2/3 razy dziennie żeby sprawdzić powiadomienia bądź z kimś porozmawiać. FB jest pod tym względem dobry bo przecież nie z każdym mogę się spotkać. Poza tym, wykorzystywany był też do rzeczy związanych ze szkołą. Informacje o egzaminach, odwołanych zajęciach, wymiana materiałów do nauki itp. Coraz częściej ludzie uważają że to dzieło szatana, zwłaszcza na portalach poświęconych technologii. "Ja tego nie mam bo inwigilacja " "To zło, trzymać się od tego z daleka" "nie mam bo mam własne życie". Interesująca sprawa. Nikt fb nie ma ale setki milionów kont wciąż są aktywne. Ludziom się w głowach poprzewracało i widzą w tym jakieś zagrożenie
A pod demotem przycisk ,,Udostępnij na Facebooku"
Nie korzystałem i nie korzystam z żadnych tzw. portali społecznościowych i jakoś nie widzę, aby moje życie towarzyskie i społeczne na tym cierpiało. Lubisz, chcesz mieć jakiś tam swój profil to w porządku, ani nic mi do tego, ani nic w tym złego ale po prostu mówię, że bez tego nadal można żyć i mieć bogate relacje z ludźmi, utrzymywać fajne znajomości.
Tylko, że to nie fakt posiadania kont na takich portalach odziera Cię z życia towarzyskiego, ale Ty sam. Ja nie mam kont na tych portalach, a znajomych również. Czemu? Zwyczajnie nie jestem osobą otwartą i towarzyską.
Było zdaje się jakieś badanie, które ujawniło, że ludzie nieposiadający kont na FB albo rzadko się nań udzielający przeciętnie rzadziej deklarują posiadanie przyjaciół, partnerów czy wychodzenie z domu.
serio? to chyba jestem wyjatkiem bo zbyt wiele sie wokol mnie dzieje i za cholere nie mam czasu na czynny udzial w portalach spolecznosciowych. lol
ja nie mam fb itd i uwazane jest w moim srodowisku ze to ja nie mam zycia i nie istnieje:)
To fakt ja nie mam Facebook i jak spotykam znajomych to mam z nimi o czym rozmawiac. A nie musza wszystkiego dowiadywac sie z facebok gdzie bylam na wekend jle zäbkow ma moje dziecko czy moj syn juz sika na nocnik dla mnie to glupota