Koleś pomimo braku kończyn dolnych może pracować! Może być informatykiem, nauczycielem, menagerem itd A ZUS wg mnie powinnien mu ułatwić wykonywanie tych zawodów. Pomóc w dojeździe do miejsca pracy, pomóc w przekwalifikowaniu itd. Pamiętajcie polityka socjalna nas kiedyś pogrąży. Już w tym momencie ZUS, NFZ stają się niewydolne. Dlatego fakt że straciłeś palca u ręki nieznanczy że nie możesz pracować!! no chyba że byłeś pianistą..
Przeciez niepełnosprawni już mieli ułatwienia a ludziom się w tym ni edokońca podoba ten pomysł. Bo pracodawcy chcą tylko z orzeczeniem. Tak tez źle. W Polsce jets duże bezrobocie więc wielu woli by dostali zasiłek a za to oni zdrowi mogli pracowac.
Koleżanki ojciec jak jeszcze żył to dostawał rentę na DWA lata co DWA lata. Nic by w tym nie było dziwnego gdyby nie fakt, że chorował na Stwardnienie Rozsiane...
można pracować bez nóg. znam pewnego mlodego człowieka co cale życie jest na wózku a pracuje w firmie dostarczającej oprogramowanie do firm. prowadzi dodatkowo wideoblogi.
@slim1985 Znałem jednego co grał na ulicy bez nóg. Siedział na kocu i grał. Tylko kurna jakoś musiał się na tym kocu znaleźć i to z instrumentami. Nigdy nie pytałem, ale chyba nie budował sobie codziennie autka z bębnów.
Mój wujek choruje na Buergela. Choroba polega na tym, że w jego żyłach pojawiają się zakrzepy, a jedynym lekarstwem są amputacje. Mój wujek stracił już dwie nogi, miał kilka amputacji, brzydko mówiąc "kroili go po kawałku". Kilka lat temu choroba przerzuciła się na górne kończyny i wujek stracił palec u prawej dłoni (na razie tylko palec, ale ta choroba jest w remisji przez kilka lat, a potem znów się odzywa, więc nie wiadomo jak będzie dalej), a sama dłoń jest niesprawna. Ogólnie wujek ma w tym momencie sprawną tylko jedną rękę, w dodatku lewą, choć jest praworęczny. Komisja lekarska nawet pofatygowała się do niego osobiście, ale też wydała tylko tymczasowe świadczenie. Mój wujek pomimo choroby jest osobą niezwykle zabawną i nigdy nie traci humoru, więc po ogłoszeniu przez komisję ich decyzji wywiązała się taka rozmowa: Wujek: "A, więc wciąż jest nadzieja, panie doktorze?" Lekarz: "Nadzieja na co?" Wujek: "Że mi te nogi odrosną".
Jak mnie kiedyś spotka coś takiego, to zabiję jakiegoś urzędasa, a najlepiej prezesa, pójdę do pierdla i będę żył jak pan. Wyżywienie, dach nad głową i opieka medyczna. Nie to co na "wolności". Zdrowie się posypie - chcesz być wyleczony to prywatnie - nieważne, że co miesiąc grube stówy ściągają z konta za uczciwą pracę. Ten i wiele innych absurdów - polska
POTWIERDZAM! Jestem osobą przewlekle niepełnosprawną a mam jedynie czasowe orzeczenie o niepełnosprawności chyba na wypadek gdybym miał cudownie ozdrowieć ku rwa.... I taka tułaczka od lekarza do lekarza i komisji jest mi dobrze znana.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 lipca 2015 o 14:15
Koleś pomimo braku kończyn dolnych może pracować! Może być informatykiem, nauczycielem, menagerem itd A ZUS wg mnie powinnien mu ułatwić wykonywanie tych zawodów. Pomóc w dojeździe do miejsca pracy, pomóc w przekwalifikowaniu itd. Pamiętajcie polityka socjalna nas kiedyś pogrąży. Już w tym momencie ZUS, NFZ stają się niewydolne. Dlatego fakt że straciłeś palca u ręki nieznanczy że nie możesz pracować!! no chyba że byłeś pianistą..
Przeciez niepełnosprawni już mieli ułatwienia a ludziom się w tym ni edokońca podoba ten pomysł. Bo pracodawcy chcą tylko z orzeczeniem. Tak tez źle. W Polsce jets duże bezrobocie więc wielu woli by dostali zasiłek a za to oni zdrowi mogli pracowac.
Przecież to normalne że kończyny odrastają, za rok pewnie będzie miał nowe to co nygus będzie się opitalał.
Przecież to normalne że kończyny odrastają, za rok pewnie będzie miał nowe to co nygus będzie się opitalał.
O widzę, że zajechałeś aż do Stanów.
Głowa do góry, może za rok Ci odrosną ;-)
"nogi mu ku®wa nie odrosną"
Koleżanki ojciec jak jeszcze żył to dostawał rentę na DWA lata co DWA lata. Nic by w tym nie było dziwnego gdyby nie fakt, że chorował na Stwardnienie Rozsiane...
można pracować bez nóg. znam pewnego mlodego człowieka co cale życie jest na wózku a pracuje w firmie dostarczającej oprogramowanie do firm. prowadzi dodatkowo wideoblogi.
@slim1985 Znałem jednego co grał na ulicy bez nóg. Siedział na kocu i grał. Tylko kurna jakoś musiał się na tym kocu znaleźć i to z instrumentami. Nigdy nie pytałem, ale chyba nie budował sobie codziennie autka z bębnów.
Mój wujek choruje na Buergela. Choroba polega na tym, że w jego żyłach pojawiają się zakrzepy, a jedynym lekarstwem są amputacje. Mój wujek stracił już dwie nogi, miał kilka amputacji, brzydko mówiąc "kroili go po kawałku". Kilka lat temu choroba przerzuciła się na górne kończyny i wujek stracił palec u prawej dłoni (na razie tylko palec, ale ta choroba jest w remisji przez kilka lat, a potem znów się odzywa, więc nie wiadomo jak będzie dalej), a sama dłoń jest niesprawna. Ogólnie wujek ma w tym momencie sprawną tylko jedną rękę, w dodatku lewą, choć jest praworęczny. Komisja lekarska nawet pofatygowała się do niego osobiście, ale też wydała tylko tymczasowe świadczenie. Mój wujek pomimo choroby jest osobą niezwykle zabawną i nigdy nie traci humoru, więc po ogłoszeniu przez komisję ich decyzji wywiązała się taka rozmowa: Wujek: "A, więc wciąż jest nadzieja, panie doktorze?" Lekarz: "Nadzieja na co?" Wujek: "Że mi te nogi odrosną".
Jak mnie kiedyś spotka coś takiego, to zabiję jakiegoś urzędasa, a najlepiej prezesa, pójdę do pierdla i będę żył jak pan. Wyżywienie, dach nad głową i opieka medyczna. Nie to co na "wolności". Zdrowie się posypie - chcesz być wyleczony to prywatnie - nieważne, że co miesiąc grube stówy ściągają z konta za uczciwą pracę. Ten i wiele innych absurdów - polska
POTWIERDZAM! Jestem osobą przewlekle niepełnosprawną a mam jedynie czasowe orzeczenie o niepełnosprawności chyba na wypadek gdybym miał cudownie ozdrowieć ku rwa.... I taka tułaczka od lekarza do lekarza i komisji jest mi dobrze znana.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lipca 2015 o 14:15