Bo celem szkoły jest indoktrynacja. coraz więcej głupich obowiązków nie sprzyjających wiedzy ma wypełniać do końca lukę w czasie wolnym by człowiek odizolowany od tego czym się interesuje prywatnie, jak żyje powili stał się szarakiem bez marzeń, potrzeb, skolektywizowaną jednostką, której wystarczy spełnić podstawowe potrzeby.
Taaa, bo w takim średniowieczu, kiedy nikt nie był terroryzowany obowiązkiem szkolnym po świecie chodzili sami indywidualiści - ludzie wewnętrznie wolni i szczęśliwi.
@cinek40 @cinek40 Nie zgodzę się z twoim rozumowaniem. Szkoła przede wszystkim ma za zadanie zapewnienie wiedzy, aby każdy uczeń mógł w przyszłości indywidualnie rozwijać swoje zainteresowania. Bez znajomości nazw specjalistycznych chirurgiem nie zostaniesz. W ten sposób rozwija się myślenie - na podstawie zgromadzonej wiedzy. Znasz jakiś inny sposób? Jak konkretnie szkoła ma uczyć myślenia a nie np. schematów?
A nie pimyśleluście że batony można kupić w sklepie osiedlowym i to nawet taniej niż w sklepiku? Można też nimi handlować niekegalnie (dzieci nikt nie sądzi za takie rzeczy, są bezkarne) i dyktować ceny jako monopolista w szkole.
@Karol1989 Sądząc po pisowni ty to robiłeś na polskim. I nie chrzań. Dzieci są leniwe, a w trakcie przerw nia wolno opuszczać terenu szkoły.Jak w sklepiku są tylko czipsy, gumy i czekolada kupują czipsy, gumy i czekoladę. Jak będę marchewki i jabłka będą kupować marchewki i jabłka. Jakby tam były tylko komiksy, dzieci jadłyby 2. śniadanie przyniesione z domu.
co ma dupa do wiatraka.Przepisy o żywieniu są bardzo dobre i obowiązują w większosci krajów
ps co wy macie z tym "odwracaniem uwagi" co to za bzdura? jakie to odwrócenie uwagi skoro ty o tym wiesz i robisz o tym durne demoty? Odwrócenie uwagi ma sens wtedy kiedy nikt o tym nie wie.Skończcie już z tymi teoriami spiskowymi
Niektórych nie stać żeby cokolwiek kupować w sklepiku, bo marże są kosmiczne, zwykła bułka mniejsza od dloni z plasterkiem wędliny czy serw 2 zł... a rząd jakieś bezsensowne ograniczenia sprzedaży narzucil, które nijak mają się do rzeczywistości
U mnie w sklepiku były świetnie ogromne bułki napakowane szynka, serem, papryka, ogórkiem i nie pamiętam co jeszcze, były pyszne tosty nie kosztowały więcej niż 2zl. niestety tak jak pisałam BYŁY ponieważ nikt nie podjął się teraz prowadzenia sklepiku gdyż byłoby to nieopłacalne. nigdy nie sądziłam że jak będę dorosła to zabronią mi w szkole kupić sobie batona. przykre to bardzo
Bo celem szkoły jest indoktrynacja. coraz więcej głupich obowiązków nie sprzyjających wiedzy ma wypełniać do końca lukę w czasie wolnym by człowiek odizolowany od tego czym się interesuje prywatnie, jak żyje powili stał się szarakiem bez marzeń, potrzeb, skolektywizowaną jednostką, której wystarczy spełnić podstawowe potrzeby.
Taaa, bo w takim średniowieczu, kiedy nikt nie był terroryzowany obowiązkiem szkolnym po świecie chodzili sami indywidualiści - ludzie wewnętrznie wolni i szczęśliwi.
W szkołach powinno się uczyć myślenia a nie wycinania wszystkich pod jeden wzór -każdy człowiek jest inny i nie wolno tego psuć.
@cinek40 @cinek40 Nie zgodzę się z twoim rozumowaniem. Szkoła przede wszystkim ma za zadanie zapewnienie wiedzy, aby każdy uczeń mógł w przyszłości indywidualnie rozwijać swoje zainteresowania. Bez znajomości nazw specjalistycznych chirurgiem nie zostaniesz. W ten sposób rozwija się myślenie - na podstawie zgromadzonej wiedzy. Znasz jakiś inny sposób? Jak konkretnie szkoła ma uczyć myślenia a nie np. schematów?
A nie pimyśleluście że batony można kupić w sklepie osiedlowym i to nawet taniej niż w sklepiku? Można też nimi handlować niekegalnie (dzieci nikt nie sądzi za takie rzeczy, są bezkarne) i dyktować ceny jako monopolista w szkole.
@Karol1989 Sądząc po pisowni ty to robiłeś na polskim. I nie chrzań. Dzieci są leniwe, a w trakcie przerw nia wolno opuszczać terenu szkoły.Jak w sklepiku są tylko czipsy, gumy i czekolada kupują czipsy, gumy i czekoladę. Jak będę marchewki i jabłka będą kupować marchewki i jabłka. Jakby tam były tylko komiksy, dzieci jadłyby 2. śniadanie przyniesione z domu.
Jeżeli kogoś interesuje problem edukacji na świecie, to proszę wejść sibie na TED.com i poszukać wykładu sir Kena Robinsona.
co ma dupa do wiatraka.Przepisy o żywieniu są bardzo dobre i obowiązują w większosci krajów
ps co wy macie z tym "odwracaniem uwagi" co to za bzdura? jakie to odwrócenie uwagi skoro ty o tym wiesz i robisz o tym durne demoty? Odwrócenie uwagi ma sens wtedy kiedy nikt o tym nie wie.Skończcie już z tymi teoriami spiskowymi
@pawel31ns Szkoda, że nie można dać więcej, niż jeden plus
@pawel31ns Wiesz. Tematy zastępcze, spisek rządu takie tam. Witamy w necie. Może wyjdź zanim jeszcze jesteś normalny?
@pawel31ns Szkoda, że nie można dać więcej niż jeden minus.
Niektórych nie stać żeby cokolwiek kupować w sklepiku, bo marże są kosmiczne, zwykła bułka mniejsza od dloni z plasterkiem wędliny czy serw 2 zł... a rząd jakieś bezsensowne ograniczenia sprzedaży narzucil, które nijak mają się do rzeczywistości
U mnie w sklepiku były świetnie ogromne bułki napakowane szynka, serem, papryka, ogórkiem i nie pamiętam co jeszcze, były pyszne tosty nie kosztowały więcej niż 2zl. niestety tak jak pisałam BYŁY ponieważ nikt nie podjął się teraz prowadzenia sklepiku gdyż byłoby to nieopłacalne. nigdy nie sądziłam że jak będę dorosła to zabronią mi w szkole kupić sobie batona. przykre to bardzo