Żarty żartami, ale wielu firmom przydała by się taka dyscyplina. Pracowałem w wielu firmach, w których ludzie żyli ze sobą, jak kumple i było super. Niestety pracowałem tez w wielu firmach, gdzie pracownicy obrzucali się błotem przy każdej okazji. Pytanie - po co? Jaki to ma sens? A najlepsze, że sami to oczywiście oczekiwali od pozostałych szacunku...
Pytasz, po jaką cholerę?! Żeby komunikacja była sprawniejsza, a wroga atmosfera nie stresowała pracowników. Ja bym nie chciał pracować w firmie, w której byłbym traktowany jak gówno.
Żarty żartami, ale wielu firmom przydała by się taka dyscyplina. Pracowałem w wielu firmach, w których ludzie żyli ze sobą, jak kumple i było super. Niestety pracowałem tez w wielu firmach, gdzie pracownicy obrzucali się błotem przy każdej okazji. Pytanie - po co? Jaki to ma sens? A najlepsze, że sami to oczywiście oczekiwali od pozostałych szacunku...
Pytasz, po jaką cholerę?! Żeby komunikacja była sprawniejsza, a wroga atmosfera nie stresowała pracowników. Ja bym nie chciał pracować w firmie, w której byłbym traktowany jak gówno.
Myślę, że skuteczność tego apelu będzie niewielka;)
Departament kadr? Chyba dział kadr...