Może fenomen upadku dżentelmena tkwi nie w stwierdzeniu, że wymarły już dziewice, ale szukania jednorożców wśród bydła i świń... My faceci jesteśmy głupi - chcemy miłości od tych, co pragną jedynie pożądania, chcemy dać miłość tym, które nie wierzą w abstrakcyjne dary - potem nasze serca się rozpadają i tym samym zwalamy winę, nie na własną głupotę, ale na czyjeś zachowania...
Jeżeli jakakolwiek dziewczyna mówi: nie chcę mieć niższego, młodszego, biedniejszego, "spaczonego genetycznie", "poniżej 16 cm"; i każda tak powinna myśleć; - już wtedy w głowie ma nam błysnąć czerwona lampka "ACHTUNG"! ta laska chce nie człowieka, a fajnej seks zabawki, z którą może od czasu do czasu wyjść na miasto. Jest trudno odrzucić w sobie uczucie do tej co przypadkiem stała się dla nas całym światem - ale trzeba sobie zadać pewno pytanie: Ziemia jest nie zawsze fajnym miejscem do życia, mimo wszystko wolałbym być na marsie, gdzie w ogóle nie da się żyć?? Co z tego, że cycki duże, jak za nimi nie ma serca a jakiś sflaczały mięsień? Co z tego że nogi fajne i kształtny tyłek, jeśli nogi będą cię kopać a tyłek s*ać na ciebie? Cóż z cudownej buźki, jeśli nie tylko ciebie ona uwodzi? Jeśli raz wpadnie się w sidła i ucieknie z nich z urwaną nogą - nie ma sensu winić zakłady metalurgiczne, ale może siebie, że było się tak ślepym iż nie zauważyło potężnych paści, bo w innym kierunku wzrok był zwrócony? A z bólu na przyszłość niech pozytywne nauki wypłyną... Serce nie zmieni się w kamień, jeśli sami nie zechcemy być suczynsynami;)
Masz sporo racji - trudno teraz o kobietę atrakcyjną, a jednocześnie niespaczoną. Ponieważ takie są tylko wtedy, gdy w szkole były brzydkie, pracowały nad charakterem i dostały bonus od losu - urodę. Takie są najlepsze. Jak odróżnić zdzirę od "wartościowej"? Wystarczy porozmawiać (najlepiej w 4 oczy) z nią na tematy damsko-męskie, jeśli będzie odporna na argumentację to zdzira XD.
@rafik54321 ,,jeśli będzie odporna na argumentację to zdzira'' odporna na jaką argumentację? Wybacz nie zabardzo można zrozumieć, co chcesz przekazać w swojej wypowiedzi.
@rafik54321 To, że jesteś zupełnie nielogiczny i nawet nie potrafisz sę nawetz tego wytłumaczyć: działa? :D Wybacz, ale patrząc na Twoje komentarze i jak się nad sobą uzalasz, coś ci jednak nie działa.
To samo tyczy się cycków. Cycki nie urosną jeśli nie utyjesz. Utyjesz=jesteś gruba=nikt cię nie zechce. Masz być chuda i mieć duże cycki. A wy Panowie możecie zwiększyć masę mięśniową przez trening.
To też tak drogie panie do końca nie jest. Są panie szczupłe z fajnym biustem (jak wg was wymagamy biustu E lub większe to się nie dziwie XD, ale to nie jest prawda! Większość facetów bardziej ceni jędrność od wielkości, a wielkości najczęściej lubiane to B,C, ew D). Do tego jeśli jesteś przy kości, a zaczniesz trenować to wszystko się fajnie wyrówna. Co do masy po przez trening, np ja wcale nie mogę utyć, choćby nie wiem jak ćwiczył i jak się nie zapuszczał XD.
Panna - nie dotyczy cycków, zapewniam Cię, że 95% facetów ma gdzieś cycki, przy innych zaletach, w drugą stronę to nie działa...Acha - i mitem jest, że cycki mają być duże, nie wiem kto wam to wmówił. Kształtne i jędrne owszem, ale duże? Ktoś się pornoli z lat 90-tych naoglądał...
@rafik54321,,Do tego jeśli jesteś przy kości, a zaczniesz trenować to wszystko się fajnie wyrówna.'' Nigdy takiej pewności nie ma i nie ma co się oszukiwać. W niektórych przypadkach ,,z biustu'' leci w pierwszej kolejności. Postawiłeś na trening siłowy z odpowiednią dietą i mimo to nic nie ruszyło? Może to i lepiej, bo ci się zrobi tylko fajna rzeźba, a ,,masa'' niekoniecznie wygląda dobrze. P.S takie 65 B jest mniejsze od np. 70 A. A np. 65 E to nie jest wcale duży rozmiar :)
lithium222 ja tam się nie znam, wiem że literka to rozmiar miseczki, ta liczba z przodu to nic mi nie mówi XD. Osobiście stawiam na rzeźbę i wytrzymałość, a nie masę i siłę (po co coś takiego jak padniesz po 5 min?).
@rafik54321 Obwód pod biustem, tak na prawdę pełen rozmiar. Zobacz sobie w internecie jak wygląda np. 80 D a 65 D, zdziwo nie? :D Warto wiedzieć, jak się chce kupić babie bieliznę, dobrą bieliznę :D Tylko, że jak rzeźbisz ciało, to automatycznie ,,tyjesz'' i lepiej wyglądasz, bo mięsnie ważą.
@lithium222 jakoś nie widzę różnicy XD, dla mnie to praktycznie to samo... Może w realu inaczej to wygląda. Absolutnie robiąc rzeźbę nie trzeba tyć! Czasem wręcz przeciwnie (chudnie się bo usuwasz tłuszcz), i po prostu uwidaczniasz mięśnie które dotąd były przykryte tłuszczem. Robiąc surową siłę i masę tyjesz, trenując wytrzymałość niekoniecznie.
@rafik54321 Czytanie ze zrozumieniem, zaznaczyłam ,,tyjesz'' ponieważ wzrasta masa mięśniowa, a więc rośnie waga, zmienia się Twoje BMI (które oczywiście jest średnim miernikiem, ale jakimś takim obiektywnym na pewno), tak więc wagowo niewiele się zmieni, że zrzucisz ileś tam tłuszczu a wyglądowo tak. Ja sama przestałam być sucharkiem dzięki ćwiczeniom i właśnie ,,przytyłam'' i wizualnie i ,,wagowo'' a tłuszczu jak nie było, tak ni ma :P Wytrzymałość i siła też wzrosła. To współczuje, jak nie widzisz różnicy, potem kobicie przytachasz nieśmiertelne 75 B, albo jak ci kobita powiem ,,nosze 65 C'' to pomyślisz ,,oo kawał cycka'' a tu brzdęk, bo się okaże, że na oko, ,,toż to przecież A'' :D
@rafik54321 "Co do masy po przez trening, np ja wcale nie mogę utyć, choćby nie wiem jak ćwiczył i jak się nie zapuszczał " To może weź sobie ta kobiete która "nie może schudnąc mimo, ze nic nie jest i ćwiczy". Tylko nie pisz, ze tak nie moze byc bo ja jako kobieta nie mogę zrozumiec jak można ćwiczyc i nie osiągnąc efektu, bo sama widze po krótkim czasie mimo, że nie mam specjalnej diety i nie ćwiczę bardzo dużo. Może ćwiczysz za mało, albo za mało jesz.
@litium222 Dlaczego uważasz, ze masa jest zła? Ja lubię gdy facet jest większy, a suchoklates choćby nie wiem jaką miał rzeźbę zawsze będzie mniej męsko wyglądał niż ten większy z rzeźba i masą. 65E to nie są wielkie piersi, ale takie widoczne, duze co do ogólnej figury bo 65 nosi drobna kobieta, więc jej piersi są widoczne, może mieć problem z kupnem sukienki czy nie elestycznej bluzki, marynarki a nawet kurtki.
@lithium222 masa to masa, mierzona w kg. Jeśli tkankę tłuszczową, zastępujesz mięśniową to nie tyjesz wcale. Ja tak mam. Apetyt u mnie jest ściśle związany z obciążeniem fizycznym (jak dużo ćwiczę - dużo jem). Ja tam nie wiem co wy się tak tych numerków uczepiłyście. To tak jakbyście powiedziały że koła 16 cali są małe w limuzynie XD, bo jak długa to koła musi mieć wielkie (no tak mi to brzmi). Wielkość miseczki jest stała, tak? Wam chodzi o to że inaczej (optycznie i proporcjonalnie) wygląda miseczka A na obwodzie 65 i 85? Ale dla mnie to wciąż taka sama wielkość, tylko piersi szerzej "rozstawione" :). Co do proporcji mojej masy, to mam niecałe 170cm (tego już zmienić się nie da, na operację mnie nie stać), a waga to 65kg, tak więc moje BMI to 22-23, więc całkiem nieźle. Może ciut ciałka by się przydało, ale lepiej by było ciut za mało, niż za dużo. Trening miałem specjalnie układany, po prostu mam szybki metabolizm, upić też mi się nie jest łatwo XD. Dbam o to co mam, a nie staram się by być bóg wie jaki...
@rafik54321 Czyli nie rozbudowujesz mięśni, tylko spalasz tłuszcz. Mylisz strasznie pojęcia. Na BMI nie ma co patrzeć, ono jest tylko ,,poglądowe'' :) Ważne jak wygląda sylwetka, jak jesteś zadowolony, to o to chodzi. Też jestem z tej grupy, przez która ,,jedzenie przelatuje'' i wszyscy myślą, ze jestem na jakiś dietach, czy dbam o siebie. No ja jestem tylko 2 cm niższa od ciebie :P ale i lżejsza prawie 10 kg. Nie, rozmiar miseczki również sie zmienia. Dlatego mówi się wyraźnie: rozmiar stanika to to co pod i miska, nie sama miska. Dla przykłądu 70 A będzie optycznie większe od 60 C. 65 D to takie ,,typowe 75 B''. G np. wydaje się, ze to duży rozmiar a w cale nie. bo takie 80 G będzie już ogromne, ale 65 w cale nie. Tak więc takie gadanie o rozmiarach co kto lubi i woli, a tak na prawdę nawet nie wie, co i jakie lubi i jakie właściwie jego baba nosi :P
@lithium222 ok, nie będę się tu licytował na staniki, bo to tylko mój domysł :) , w życiu bym na to nie wpadł. Co zabawne, często potrafię "literkę" odgadnąć na podstawie tego co widzę. Ale ok. Co do ćwiczeń, tłuszcz waży, spalając go, on znika (a z nim jego masa), czyli teoretycznie chudniesz, ale twoja waga stoi - czyli coś musi zastąpić masę tłuszczu - robi to masa mięśni, chudniesz na tłuszczu i tyjesz na mięśniach, taka zamiana masy. Może mam "kopnięte" pojęcia, ale logika trzyma się kupy...
@rafik54321 No to źle z Twoją logiką, ponieważ tłuszcz waży zdecydowanie mniej od mięśni. I redukując masę tłuszczową, zyskując mięśnie twoja waga wzrasta (nie wyrównujesz tego, chyba, że tak jak już pisałam ćwiczysz tylko pod kątem spalania tłuszczu czyli aeroby i cardio, a nie siłowo pod kątem budowania mięśni). Chociaż i tak nawet ćwicząc aeroby mięśnie sie robią. Nie mam sił już ci tego tłumaczyć człowieku, po prostu poszukaj informacji w internecie. Szczerze? Wątpię, ze tak robisz i już tłumaczyłam ci to dlaczego. 80 % kobiet Polsce nawet nie zna sama swojego rozmiaru i wciska się w ,,nieśmiertelne 75 B'' krzywdząc tak na prawdę swój biust i wygląd. Jestem pewna na 1000 % że patrząc na mnie byś powiedział: A, co rozmija się z prawdą.
Bo ja wiem? Znam taką co jak napisałaś "utyła i nikt jej nie chce" z tego co wiem to jednak za nią latają (w tym ja) więc cóż... A nie raz usłyszałem że niby woli wyższych więc taaaak, rację to ty masz jak nie powiem co, bo musiałbym mówić brzydko. Co do wielkości cycków... 90% woli w rozmiarze B do C jak są większe to już "nie ma zabawy" przynajmniej mnie osobiście nie jara więcej jak C.
Dlaczego faceci oglądają filmy pornograficzne? Ponieważ każdy właściciel starego zdezelowanego samochodu lubi sobie od czasu do czasu wyobrazić, że jedzie Ferrari.
Źle skonstruowany komiks. Na pierwszym obrazku jeśli ON mówi to powinni być jego kumple, tak jak na dole gdy ONA mówi - są jej koleżanki. Na górze jego kumple mówiliby podobnie jak koleżanki na dole. Coś w stylu "hehehehehe, ale jej do*bał xD", "facet nie pies ale tez nie sikorka hehehe" itd.
Popatrz jak działa to u zwierząt - samica chce samca wyglądającego jak najlepiej, najinteligentniejszego, najsilniejszego - ostatecznie geny to geny. Z kolei wśród samców samiec trzaska wszystko co się rusza - chce przekazać geny. Stąd ocena przez wygląd jest niejako naturalna dla kobiet i nieistotna dla mężczyzn. Inna rzecz że u nas, ludzi, do gry wchodzą jeszcze uczucia oraz monogamia. W wolnym tłumaczeniu - występuje u nas paradoks faceta niechcącego wiązać się z brzydką babką i imperatywu przekazania genów, i o ile u niektórych kobiet zadziałają wyższe instynkty (pomyśli że facet babki nie kocha albo coś) o tyle u niektórych większą rolę odegra prymitywna strona natury (dupek, dają a nie bierze).
@mareczek00713 Czyli wg ciebie, nawet najbardziej wartościowy i atrakcyjny facet z łatwością prześpi się z najbardziej obrzydliwą kobietą? W myśl "samiec trzaska wszystko co się rusza"? Skąd ty się urwałeś? Faceci mają "szerszą" skalę tolerancji, a kobiety biorą tych ze "swojej półki" lub wyższej, mężczyźni robią podobnie, ale patrzą też na 2 półki w dół.
Samiec trzaska wszystko co się rusza, ale zaraz później dodane jest, pozwolę sobie przeprosić za cytowanie samego siebie "Inna rzecz że u nas, ludzi, do gry wchodzą jeszcze uczucia oraz monogamia" - umiesz czytać ze zrozumieniem to nie chwal się tym tylko to stosuj w praktyce. Uczucia i monogamia (które sprawiają że facet nie stuknie kogoś kogo nie cierpi/niewystarczająco mu się podoba) z zasady modyfikują to jak do rozmnażania podchodzą zwierzęta. Rozumiesz? Najpierw napisałem "Popatrz jak działa to u zwierząt", później stwierdziłem że u ludzi jest to zmodyfikowane. Naprawdę, maturę z polskiego powinno rozbić się na dwie części i część czytania ze zrozumieniem powinna być zaliczana od wyników 80% wzwyż.
tomcio2416 ale tak właśnie wygląda życie. Jeżeli jesteś osobą niekomunikatywną, niepotrafiącą nawiązać relacji z ludźmi, zamienić swoich słabości w siłę to zawsze będzie pod górkę. A jak myślisz dlaczego Danny de Vito dostawał role i stał się taki popularny?
jest społecznie akceptowalne by mężczyźni odrzucali kobiety bardzo niskie lub wyższe od siebie, jednak kobiety są płytkimi lalami gdy odrzucą faceta bo jest gruby..
@jebzdzidylaserowej proponuję przestać się użalać i ruszyć dupę z fotela, poćwiczyć i zrobić co się da w kwesti swojego wyglądu. Lepsza jest brzydka z twarzy z dobrą figurą niż brzydka z twarzy i jeszcze gruba. Co facet ma z takiej kobiety (normalnie wyglądający)? NIC. To samo się tyczy kolesi. Chcecie zmieniać świat na demotach, zamiast zacząć od siebie. ZMIEN SIEBIE, ZMIENISZ CAŁY ŚWIAT
sądzę, że problem jest gdze indziej. W Twoim wyżalaniu się. Prawdziwy skurczybyk się nie żali. Także nie pie*dol, nie leć z motyką na słońce, tylko szukaj niższej. Albo wyższej, której Twój wzrost nie przeszkadza. Mam takich sąsiadów. Gość ma z 165cm może, a żona ponad 180. Stawiam stówkę, że gdybyś miał kozacki charakter to byłaby Twoja. Bez problemu
Niektórzy mają niską tolerancję na odrzucenie i po dziesiątej kobiecie, która w ciągu jednego roku im odmawia nawet luźnej znajomości, to sobie odpuszczają szukanie. Rozumiem ich.
@Krzysiek9375 Zarówno niższym, jak i wyższym niski wzrost przeszkadza. Łatwo gadać o "prawdziwych skurczybykach" gdy samemu ma się normalny wzrost i nie zna się problemu. Bez wzrostu kozackim charakterem możesz sobie tyłek wytrzeć. Nawet gorzej jak taki masz, bo wysoki kozak to kozak, niski kozak to koleś z kompleksem napoleona.
Zależy, jaki wzrost nazwie się niskim. Nieszczególnie podobałby mi się facet niższy ode mnie, ale wyższy więcej niż o głowę też nie. Natomiast na pewno nie skreśliłabym kogoś tylko z powodu wzrostu, nie ma on dla mnie aż tak dużego znaczenia.
@karzeł555, nie. Nie zachwyca mnie niski wzrost i nie mdleję z oczarowania na widok karła, ale nie skreśliłabym faceta dlatego, że ma kilka centymetrów mniej, mógłby mi się dalej podobać pomimo tej drobnej wady. Tak samo nieszczególnie mi się podobają bruneci, ale widziałam kilku, których uznałam za bardzo przystojnych. Każdy ma jakiś ideał wyglądu, ale trudno trafić na osobę spełniającą wszystkie kryteria. Wyżej wymienione cechy nie mają dla mnie dużego znaczenia. Cecha o dużym znaczeniu byłaby decydująca. Mogłaby przyćmić wrażenie wywołane przez inne. Na przykład grubasów dyskryminuję i skreślam od razu. Kurdupli nie. Nie, żeby którykolwiek z nich był kiedyś mną zainteresowany, to rozważania czysto teoretyczne. Poza tym, nie wiem, czy zauważyłeś, ale napisałam, że za wysoki facet też mi się nie podoba.
Kobieta, która jest z kimś uważanym powszechnie za brzydkiego nazywana jest przez większość mężczyzn dziwką lecącą na kasę. Panowie robicie dokładnie to samo.
Miałam niższego chłopaka, nie miałam z tym problemu żadnego. Za to niektórzy faceci mieli problem z moim wzrostem. Panuje też dziwna opinia ( wiem to od nich), że wysoka kobieta to silna kobieta i jest bardziej odporna emocjonalnie
A dyskryminacja gdy facet nie chce starszej to juz nie istnieje? Niskim facetom radzę wziąc się za siebie i ćwiczyć, zawsze wtedy wygląda się lepiej. Kobieta która ma 175 cm tez nie ma łatwo, faceci ja odrzucaja, ale to też zalezy od niej samej. Jeżeli jest szczupła to moze byc nawet super bo wtedy ma figure modelki, jeżeli gruba jest wielką babą. Tak samo z wami niscy, maśa nadrobicie braki w wzroście.
Primo:
Napoleon jeżeli dobrze pamiętam, nie był niski. Był średniego wzrostu, ale otaczał się wysokimi, dzięki czemu wydawało się, że jest niski.
Osobiście nie mam problemu z odrzuceniem przez dziewczyny, bo jestem niski. Raczej idzie w drugą stronę - za wysoki.
Jednak jak się przyglądam ludziom, to niscy faceci mają przewalone, bo dziewczyna nie chce często kogoś nawet w swoim wzroście, bo jak ona obcasy założy? Itd. A niestety oni nie urosną już. I grzecznie odchodzą niscy panowie, zastanawiając się, jak można siebie pokazać z tej dobrej strony, aby mimo jego wzrostu jakaś pani chciała z nim być.
Kobiety właśnie zaś, zwłaszcza te mające za dużo tłuszczu, jak się stwierdzi fakt, że są grube i dlatego nie, to robią z tego cyrk jakich mało. Facet jest wtedy lecącym na "chude dziwki mefedronowe" dupkiem i przegrywem, bo prawdziwe kobiety mają krągłości. Tylko większość woli raczej klepsydrę, niż koło.
A do pań - czy facet mający 2 metry z groszami jest za wysoki? .-.
Mój facet rzucił mnie dla innej po 5 latach związku, sam powiedział że jestem od niej ładniejsza, ale z nią ma więcej wspólnego. Jest niższy ode mnie, wciąż go kocham i nie mogę się otrząsnąć po tym rozstaniu. Albo mój przypadek to wyjątek potwierdzający regułę, albo teza w democie jest błędna.
Może fenomen upadku dżentelmena tkwi nie w stwierdzeniu, że wymarły już dziewice, ale szukania jednorożców wśród bydła i świń... My faceci jesteśmy głupi - chcemy miłości od tych, co pragną jedynie pożądania, chcemy dać miłość tym, które nie wierzą w abstrakcyjne dary - potem nasze serca się rozpadają i tym samym zwalamy winę, nie na własną głupotę, ale na czyjeś zachowania...
Jeżeli jakakolwiek dziewczyna mówi: nie chcę mieć niższego, młodszego, biedniejszego, "spaczonego genetycznie", "poniżej 16 cm"; i każda tak powinna myśleć; - już wtedy w głowie ma nam błysnąć czerwona lampka "ACHTUNG"! ta laska chce nie człowieka, a fajnej seks zabawki, z którą może od czasu do czasu wyjść na miasto. Jest trudno odrzucić w sobie uczucie do tej co przypadkiem stała się dla nas całym światem - ale trzeba sobie zadać pewno pytanie: Ziemia jest nie zawsze fajnym miejscem do życia, mimo wszystko wolałbym być na marsie, gdzie w ogóle nie da się żyć?? Co z tego, że cycki duże, jak za nimi nie ma serca a jakiś sflaczały mięsień? Co z tego że nogi fajne i kształtny tyłek, jeśli nogi będą cię kopać a tyłek s*ać na ciebie? Cóż z cudownej buźki, jeśli nie tylko ciebie ona uwodzi? Jeśli raz wpadnie się w sidła i ucieknie z nich z urwaną nogą - nie ma sensu winić zakłady metalurgiczne, ale może siebie, że było się tak ślepym iż nie zauważyło potężnych paści, bo w innym kierunku wzrok był zwrócony? A z bólu na przyszłość niech pozytywne nauki wypłyną... Serce nie zmieni się w kamień, jeśli sami nie zechcemy być suczynsynami;)
Przy okazji...brałeś nauki od mistrz Yody? "(...)bo w innym kierunku wzrok był zwrócony? A z bólu na przyszłość niech pozytywne nauki wypłyną."
@Pampe Raczej brał raczej u Mickiewicza.
Masz sporo racji - trudno teraz o kobietę atrakcyjną, a jednocześnie niespaczoną. Ponieważ takie są tylko wtedy, gdy w szkole były brzydkie, pracowały nad charakterem i dostały bonus od losu - urodę. Takie są najlepsze. Jak odróżnić zdzirę od "wartościowej"? Wystarczy porozmawiać (najlepiej w 4 oczy) z nią na tematy damsko-męskie, jeśli będzie odporna na argumentację to zdzira XD.
@rafik54321 ,,jeśli będzie odporna na argumentację to zdzira'' odporna na jaką argumentację? Wybacz nie zabardzo można zrozumieć, co chcesz przekazać w swojej wypowiedzi.
@~gfgf skoro nie rozumiesz od razu, nie zrozumiesz wcale... Ja rozumiem, sprawdziłem - działa.
@rafik54321 To, że jesteś zupełnie nielogiczny i nawet nie potrafisz sę nawetz tego wytłumaczyć: działa? :D Wybacz, ale patrząc na Twoje komentarze i jak się nad sobą uzalasz, coś ci jednak nie działa.
@Rafik bardzo łatwo jest o taką kobiete, ale trzeba samemu byc niespaczonym i atrakcyjnym. Czemu mali, zakompleksieni samce beta nie widza swoich wad?
Ty pisz książki, człowieku. Niezła proza.
To samo tyczy się cycków. Cycki nie urosną jeśli nie utyjesz. Utyjesz=jesteś gruba=nikt cię nie zechce. Masz być chuda i mieć duże cycki. A wy Panowie możecie zwiększyć masę mięśniową przez trening.
To też tak drogie panie do końca nie jest. Są panie szczupłe z fajnym biustem (jak wg was wymagamy biustu E lub większe to się nie dziwie XD, ale to nie jest prawda! Większość facetów bardziej ceni jędrność od wielkości, a wielkości najczęściej lubiane to B,C, ew D). Do tego jeśli jesteś przy kości, a zaczniesz trenować to wszystko się fajnie wyrówna. Co do masy po przez trening, np ja wcale nie mogę utyć, choćby nie wiem jak ćwiczył i jak się nie zapuszczał XD.
Panna - nie dotyczy cycków, zapewniam Cię, że 95% facetów ma gdzieś cycki, przy innych zaletach, w drugą stronę to nie działa...Acha - i mitem jest, że cycki mają być duże, nie wiem kto wam to wmówił. Kształtne i jędrne owszem, ale duże? Ktoś się pornoli z lat 90-tych naoglądał...
@rafik54321,,Do tego jeśli jesteś przy kości, a zaczniesz trenować to wszystko się fajnie wyrówna.'' Nigdy takiej pewności nie ma i nie ma co się oszukiwać. W niektórych przypadkach ,,z biustu'' leci w pierwszej kolejności. Postawiłeś na trening siłowy z odpowiednią dietą i mimo to nic nie ruszyło? Może to i lepiej, bo ci się zrobi tylko fajna rzeźba, a ,,masa'' niekoniecznie wygląda dobrze. P.S takie 65 B jest mniejsze od np. 70 A. A np. 65 E to nie jest wcale duży rozmiar :)
lithium222 ja tam się nie znam, wiem że literka to rozmiar miseczki, ta liczba z przodu to nic mi nie mówi XD. Osobiście stawiam na rzeźbę i wytrzymałość, a nie masę i siłę (po co coś takiego jak padniesz po 5 min?).
@rafik54321 Obwód pod biustem, tak na prawdę pełen rozmiar. Zobacz sobie w internecie jak wygląda np. 80 D a 65 D, zdziwo nie? :D Warto wiedzieć, jak się chce kupić babie bieliznę, dobrą bieliznę :D Tylko, że jak rzeźbisz ciało, to automatycznie ,,tyjesz'' i lepiej wyglądasz, bo mięsnie ważą.
@lithium222 jakoś nie widzę różnicy XD, dla mnie to praktycznie to samo... Może w realu inaczej to wygląda. Absolutnie robiąc rzeźbę nie trzeba tyć! Czasem wręcz przeciwnie (chudnie się bo usuwasz tłuszcz), i po prostu uwidaczniasz mięśnie które dotąd były przykryte tłuszczem. Robiąc surową siłę i masę tyjesz, trenując wytrzymałość niekoniecznie.
@rafik54321 Czytanie ze zrozumieniem, zaznaczyłam ,,tyjesz'' ponieważ wzrasta masa mięśniowa, a więc rośnie waga, zmienia się Twoje BMI (które oczywiście jest średnim miernikiem, ale jakimś takim obiektywnym na pewno), tak więc wagowo niewiele się zmieni, że zrzucisz ileś tam tłuszczu a wyglądowo tak. Ja sama przestałam być sucharkiem dzięki ćwiczeniom i właśnie ,,przytyłam'' i wizualnie i ,,wagowo'' a tłuszczu jak nie było, tak ni ma :P Wytrzymałość i siła też wzrosła. To współczuje, jak nie widzisz różnicy, potem kobicie przytachasz nieśmiertelne 75 B, albo jak ci kobita powiem ,,nosze 65 C'' to pomyślisz ,,oo kawał cycka'' a tu brzdęk, bo się okaże, że na oko, ,,toż to przecież A'' :D
@rafik54321 "Co do masy po przez trening, np ja wcale nie mogę utyć, choćby nie wiem jak ćwiczył i jak się nie zapuszczał " To może weź sobie ta kobiete która "nie może schudnąc mimo, ze nic nie jest i ćwiczy". Tylko nie pisz, ze tak nie moze byc bo ja jako kobieta nie mogę zrozumiec jak można ćwiczyc i nie osiągnąc efektu, bo sama widze po krótkim czasie mimo, że nie mam specjalnej diety i nie ćwiczę bardzo dużo. Może ćwiczysz za mało, albo za mało jesz.
@litium222 Dlaczego uważasz, ze masa jest zła? Ja lubię gdy facet jest większy, a suchoklates choćby nie wiem jaką miał rzeźbę zawsze będzie mniej męsko wyglądał niż ten większy z rzeźba i masą. 65E to nie są wielkie piersi, ale takie widoczne, duze co do ogólnej figury bo 65 nosi drobna kobieta, więc jej piersi są widoczne, może mieć problem z kupnem sukienki czy nie elestycznej bluzki, marynarki a nawet kurtki.
@lithium222 masa to masa, mierzona w kg. Jeśli tkankę tłuszczową, zastępujesz mięśniową to nie tyjesz wcale. Ja tak mam. Apetyt u mnie jest ściśle związany z obciążeniem fizycznym (jak dużo ćwiczę - dużo jem). Ja tam nie wiem co wy się tak tych numerków uczepiłyście. To tak jakbyście powiedziały że koła 16 cali są małe w limuzynie XD, bo jak długa to koła musi mieć wielkie (no tak mi to brzmi). Wielkość miseczki jest stała, tak? Wam chodzi o to że inaczej (optycznie i proporcjonalnie) wygląda miseczka A na obwodzie 65 i 85? Ale dla mnie to wciąż taka sama wielkość, tylko piersi szerzej "rozstawione" :). Co do proporcji mojej masy, to mam niecałe 170cm (tego już zmienić się nie da, na operację mnie nie stać), a waga to 65kg, tak więc moje BMI to 22-23, więc całkiem nieźle. Może ciut ciałka by się przydało, ale lepiej by było ciut za mało, niż za dużo. Trening miałem specjalnie układany, po prostu mam szybki metabolizm, upić też mi się nie jest łatwo XD. Dbam o to co mam, a nie staram się by być bóg wie jaki...
@rafik54321 Czyli nie rozbudowujesz mięśni, tylko spalasz tłuszcz. Mylisz strasznie pojęcia. Na BMI nie ma co patrzeć, ono jest tylko ,,poglądowe'' :) Ważne jak wygląda sylwetka, jak jesteś zadowolony, to o to chodzi. Też jestem z tej grupy, przez która ,,jedzenie przelatuje'' i wszyscy myślą, ze jestem na jakiś dietach, czy dbam o siebie. No ja jestem tylko 2 cm niższa od ciebie :P ale i lżejsza prawie 10 kg. Nie, rozmiar miseczki również sie zmienia. Dlatego mówi się wyraźnie: rozmiar stanika to to co pod i miska, nie sama miska. Dla przykłądu 70 A będzie optycznie większe od 60 C. 65 D to takie ,,typowe 75 B''. G np. wydaje się, ze to duży rozmiar a w cale nie. bo takie 80 G będzie już ogromne, ale 65 w cale nie. Tak więc takie gadanie o rozmiarach co kto lubi i woli, a tak na prawdę nawet nie wie, co i jakie lubi i jakie właściwie jego baba nosi :P
@lithium222 ok, nie będę się tu licytował na staniki, bo to tylko mój domysł :) , w życiu bym na to nie wpadł. Co zabawne, często potrafię "literkę" odgadnąć na podstawie tego co widzę. Ale ok. Co do ćwiczeń, tłuszcz waży, spalając go, on znika (a z nim jego masa), czyli teoretycznie chudniesz, ale twoja waga stoi - czyli coś musi zastąpić masę tłuszczu - robi to masa mięśni, chudniesz na tłuszczu i tyjesz na mięśniach, taka zamiana masy. Może mam "kopnięte" pojęcia, ale logika trzyma się kupy...
@rafik54321 No to źle z Twoją logiką, ponieważ tłuszcz waży zdecydowanie mniej od mięśni. I redukując masę tłuszczową, zyskując mięśnie twoja waga wzrasta (nie wyrównujesz tego, chyba, że tak jak już pisałam ćwiczysz tylko pod kątem spalania tłuszczu czyli aeroby i cardio, a nie siłowo pod kątem budowania mięśni). Chociaż i tak nawet ćwicząc aeroby mięśnie sie robią. Nie mam sił już ci tego tłumaczyć człowieku, po prostu poszukaj informacji w internecie. Szczerze? Wątpię, ze tak robisz i już tłumaczyłam ci to dlaczego. 80 % kobiet Polsce nawet nie zna sama swojego rozmiaru i wciska się w ,,nieśmiertelne 75 B'' krzywdząc tak na prawdę swój biust i wygląd. Jestem pewna na 1000 % że patrząc na mnie byś powiedział: A, co rozmija się z prawdą.
Bo ja wiem? Znam taką co jak napisałaś "utyła i nikt jej nie chce" z tego co wiem to jednak za nią latają (w tym ja) więc cóż... A nie raz usłyszałem że niby woli wyższych więc taaaak, rację to ty masz jak nie powiem co, bo musiałbym mówić brzydko. Co do wielkości cycków... 90% woli w rozmiarze B do C jak są większe to już "nie ma zabawy" przynajmniej mnie osobiście nie jara więcej jak C.
Dlaczego kobiety noszą staniki? Żeby podczas obiadu cycki nie leżały w talerzu.
Dlaczego faceci oglądają filmy pornograficzne? Ponieważ każdy właściciel starego zdezelowanego samochodu lubi sobie od czasu do czasu wyobrazić, że jedzie Ferrari.
To już wiemy, dlaczego twój facet ogląda pornole...
można urosnąć ;) od kwietnia ćwiczę i 2 mm zyskałem ..dziewczyny może zauważą.. za 20 lat.. a nie, wtedy już będę za stary..
Źle skonstruowany komiks. Na pierwszym obrazku jeśli ON mówi to powinni być jego kumple, tak jak na dole gdy ONA mówi - są jej koleżanki. Na górze jego kumple mówiliby podobnie jak koleżanki na dole. Coś w stylu "hehehehehe, ale jej do*bał xD", "facet nie pies ale tez nie sikorka hehehe" itd.
Popatrz jak działa to u zwierząt - samica chce samca wyglądającego jak najlepiej, najinteligentniejszego, najsilniejszego - ostatecznie geny to geny. Z kolei wśród samców samiec trzaska wszystko co się rusza - chce przekazać geny. Stąd ocena przez wygląd jest niejako naturalna dla kobiet i nieistotna dla mężczyzn. Inna rzecz że u nas, ludzi, do gry wchodzą jeszcze uczucia oraz monogamia. W wolnym tłumaczeniu - występuje u nas paradoks faceta niechcącego wiązać się z brzydką babką i imperatywu przekazania genów, i o ile u niektórych kobiet zadziałają wyższe instynkty (pomyśli że facet babki nie kocha albo coś) o tyle u niektórych większą rolę odegra prymitywna strona natury (dupek, dają a nie bierze).
@mareczek00713 Czyli wg ciebie, nawet najbardziej wartościowy i atrakcyjny facet z łatwością prześpi się z najbardziej obrzydliwą kobietą? W myśl "samiec trzaska wszystko co się rusza"? Skąd ty się urwałeś? Faceci mają "szerszą" skalę tolerancji, a kobiety biorą tych ze "swojej półki" lub wyższej, mężczyźni robią podobnie, ale patrzą też na 2 półki w dół.
Samiec trzaska wszystko co się rusza, ale zaraz później dodane jest, pozwolę sobie przeprosić za cytowanie samego siebie "Inna rzecz że u nas, ludzi, do gry wchodzą jeszcze uczucia oraz monogamia" - umiesz czytać ze zrozumieniem to nie chwal się tym tylko to stosuj w praktyce. Uczucia i monogamia (które sprawiają że facet nie stuknie kogoś kogo nie cierpi/niewystarczająco mu się podoba) z zasady modyfikują to jak do rozmnażania podchodzą zwierzęta. Rozumiesz? Najpierw napisałem "Popatrz jak działa to u zwierząt", później stwierdziłem że u ludzi jest to zmodyfikowane. Naprawdę, maturę z polskiego powinno rozbić się na dwie części i część czytania ze zrozumieniem powinna być zaliczana od wyników 80% wzwyż.
wysoki, niski i tak będzie rozwód.....
Mówiąc krótko: niski facet ma przeje*ane, jeśli chodzi o znalezienie partnerki. Udowodnione.
Danny de Vito nie zgodziłby się z tobą. Napoleon pewnie też.
@krzepki_alojz tylko ile jest takich Dannych de Vito czy Napoleonów? Normalni niscy mężczyźni mogą zapomnieć o znalezieniu sobie kogoś.
tomcio2416 ale tak właśnie wygląda życie. Jeżeli jesteś osobą niekomunikatywną, niepotrafiącą nawiązać relacji z ludźmi, zamienić swoich słabości w siłę to zawsze będzie pod górkę. A jak myślisz dlaczego Danny de Vito dostawał role i stał się taki popularny?
błagam cię nie rozpowiadaj takich głupot jak to, że Napoleon był niski. Napoleon był minimalnie powyżej średniej wysokości jak na swoje czasy.
@daro97 no to żebyś nie odczuwał nieznośnego gniota psychicznego inny przykład. Peter Dinklage. Może być?
@krzepki - nie ma to jak podać przykład multimilionera:(
@karzeł555 oni tych milionów nie odziedziczyli. Oni je zarobili. Czyli można. Powodzenia: )
@krzepki - Prostytutki to można mieć nie będąc milionerem, ale to tylko połowiczna przyjemność, zapewniam Cię.
jest społecznie akceptowalne by mężczyźni odrzucali kobiety bardzo niskie lub wyższe od siebie, jednak kobiety są płytkimi lalami gdy odrzucą faceta bo jest gruby..
@jebzdzidylaserowej proponuję przestać się użalać i ruszyć dupę z fotela, poćwiczyć i zrobić co się da w kwesti swojego wyglądu. Lepsza jest brzydka z twarzy z dobrą figurą niż brzydka z twarzy i jeszcze gruba. Co facet ma z takiej kobiety (normalnie wyglądający)? NIC. To samo się tyczy kolesi. Chcecie zmieniać świat na demotach, zamiast zacząć od siebie. ZMIEN SIEBIE, ZMIENISZ CAŁY ŚWIAT
@jebzdzidylaserowej Tylko jest jeden problem - facetów odrzucających kobiety ze względu na wzrost jest może promil. U kobiet jest to 100%
@jebzdzidylaserowej No nie wiem... 155 to genialny wzrost dla kobiety :D
sądzę, że problem jest gdze indziej. W Twoim wyżalaniu się. Prawdziwy skurczybyk się nie żali. Także nie pie*dol, nie leć z motyką na słońce, tylko szukaj niższej. Albo wyższej, której Twój wzrost nie przeszkadza. Mam takich sąsiadów. Gość ma z 165cm może, a żona ponad 180. Stawiam stówkę, że gdybyś miał kozacki charakter to byłaby Twoja. Bez problemu
Niektórzy mają niską tolerancję na odrzucenie i po dziesiątej kobiecie, która w ciągu jednego roku im odmawia nawet luźnej znajomości, to sobie odpuszczają szukanie. Rozumiem ich.
@Krzysiek9375 Zarówno niższym, jak i wyższym niski wzrost przeszkadza. Łatwo gadać o "prawdziwych skurczybykach" gdy samemu ma się normalny wzrost i nie zna się problemu. Bez wzrostu kozackim charakterem możesz sobie tyłek wytrzeć. Nawet gorzej jak taki masz, bo wysoki kozak to kozak, niski kozak to koleś z kompleksem napoleona.
Zależy, jaki wzrost nazwie się niskim. Nieszczególnie podobałby mi się facet niższy ode mnie, ale wyższy więcej niż o głowę też nie. Natomiast na pewno nie skreśliłabym kogoś tylko z powodu wzrostu, nie ma on dla mnie aż tak dużego znaczenia.
@fantine - No skoro nieszczególnie Ci się podobają niscy, to jednak ma on duże znaczenie. Nie ma się co oszukiwać, dla każdej z was ma.
@karzeł555, nie. Nie zachwyca mnie niski wzrost i nie mdleję z oczarowania na widok karła, ale nie skreśliłabym faceta dlatego, że ma kilka centymetrów mniej, mógłby mi się dalej podobać pomimo tej drobnej wady. Tak samo nieszczególnie mi się podobają bruneci, ale widziałam kilku, których uznałam za bardzo przystojnych. Każdy ma jakiś ideał wyglądu, ale trudno trafić na osobę spełniającą wszystkie kryteria. Wyżej wymienione cechy nie mają dla mnie dużego znaczenia. Cecha o dużym znaczeniu byłaby decydująca. Mogłaby przyćmić wrażenie wywołane przez inne. Na przykład grubasów dyskryminuję i skreślam od razu. Kurdupli nie. Nie, żeby którykolwiek z nich był kiedyś mną zainteresowany, to rozważania czysto teoretyczne. Poza tym, nie wiem, czy zauważyłeś, ale napisałam, że za wysoki facet też mi się nie podoba.
społeczeństwu silnych kobiet i słabych mężczyzn, mówimy stanowcze nie ;)
je...ać grube baby ;)
Kolejny lewak, który by narzucał ludziom, czy mają być silni czy słabi.
Rest in rekt j-#-#& feministki.
Kobieta, która jest z kimś uważanym powszechnie za brzydkiego nazywana jest przez większość mężczyzn dziwką lecącą na kasę. Panowie robicie dokładnie to samo.
Mój internet jest tak wolny, że dopiero drugi raz widzę to cudo w tym miesiącu.
Miałam niższego chłopaka, nie miałam z tym problemu żadnego. Za to niektórzy faceci mieli problem z moim wzrostem. Panuje też dziwna opinia ( wiem to od nich), że wysoka kobieta to silna kobieta i jest bardziej odporna emocjonalnie
A dyskryminacja gdy facet nie chce starszej to juz nie istnieje? Niskim facetom radzę wziąc się za siebie i ćwiczyć, zawsze wtedy wygląda się lepiej. Kobieta która ma 175 cm tez nie ma łatwo, faceci ja odrzucaja, ale to też zalezy od niej samej. Jeżeli jest szczupła to moze byc nawet super bo wtedy ma figure modelki, jeżeli gruba jest wielką babą. Tak samo z wami niscy, maśa nadrobicie braki w wzroście.
Primo:
Napoleon jeżeli dobrze pamiętam, nie był niski. Był średniego wzrostu, ale otaczał się wysokimi, dzięki czemu wydawało się, że jest niski.
Osobiście nie mam problemu z odrzuceniem przez dziewczyny, bo jestem niski. Raczej idzie w drugą stronę - za wysoki.
Jednak jak się przyglądam ludziom, to niscy faceci mają przewalone, bo dziewczyna nie chce często kogoś nawet w swoim wzroście, bo jak ona obcasy założy? Itd. A niestety oni nie urosną już. I grzecznie odchodzą niscy panowie, zastanawiając się, jak można siebie pokazać z tej dobrej strony, aby mimo jego wzrostu jakaś pani chciała z nim być.
Kobiety właśnie zaś, zwłaszcza te mające za dużo tłuszczu, jak się stwierdzi fakt, że są grube i dlatego nie, to robią z tego cyrk jakich mało. Facet jest wtedy lecącym na "chude dziwki mefedronowe" dupkiem i przegrywem, bo prawdziwe kobiety mają krągłości. Tylko większość woli raczej klepsydrę, niż koło.
A do pań - czy facet mający 2 metry z groszami jest za wysoki? .-.
Mój facet rzucił mnie dla innej po 5 latach związku, sam powiedział że jestem od niej ładniejsza, ale z nią ma więcej wspólnego. Jest niższy ode mnie, wciąż go kocham i nie mogę się otrząsnąć po tym rozstaniu. Albo mój przypadek to wyjątek potwierdzający regułę, albo teza w democie jest błędna.
Trzymaj się ciepło. :-)