Przyjęliśmy, że na świat należy patrzeć z punktu widzenia jednostki a to nie jest jedyny możliwy punktu widzenia. W skali państwa czy historii jednostka to tylko cegiełka, atom, budulec. Tak, w każdym razie, patrzyli na sprawę twórcy państw, imperiów i historii - gdy uznali budulec za wadliwy, to go zwyczajnie utylizowali. Przypisywanie im jakiegoś sadyzmu, umiłowania zabijania, czy podobnych skłonności, to próba wtórnego poszukiwania jakiegoś uzasadnienia dla takich czy innych ich działań, zrozumiałego właśnie z punktu widzenia jednostki. Tym czasem jedyne, co nimi kierowało, to obsesyjne skupienie na celu i eliminowanie wszelkich zagrożeń dla tegoż celu, dzieła ich życia. Zabijanie było tylko czynnością techniczną, niczym sprzątanie wielkiego placu budowy. To dlatego Hitler mógł prywatnie być miłym człowiekiem, elokwentnym rozmówcą i sympatycznym szefem a jednocześnie robić to co robił. Stalin i Dzierżyński to też prywatnie nie były zapienione bestie. Wspomina się ich tu i tam jako pracoholików, niemal ascetycznie żyjących.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 października 2015 o 13:24
@weakeater Nie TRZEBA znać, tylko WYPADA znać, jeśli juz. Poza tym historia pokazuje, ze ludzie niewiele sie z niej nauczyli. A ja nie mam takiego zasięgu, by jakiekolwiek moje dzialanie mialoby szanse przejść do historii.
Wyssane z brudnego palucha łgarstwa CIA, nic więcej. Che to bohater całej Ameryki Południowej. Nie zmieniły tego łgarstwa CIA, nie zmieni tego tym bardziej bezradne ujadania garstki faszystowskich zyebów z Polski.
@zaymoon Totalitaryści rodzaju zaymoona zawsze lubią kręcić w historii. Skoro Che to był taki super gość, a Kuba to raj na Ziemi, to może niech zaymoon się tam eksportuje i oszczędzi propagandy tutaj?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 października 2015 o 14:16
@zaymoon To prawda, Che jest uznawany powszechnie za bohatera, wojownika w słusznej sprawie, który zamiast przejąć władzę, zginął za to, co uważał za słuszne. Ale zawsze jakiś gimnazjalista znajdzie co innego "w Internetach"...
@weakeater - zaymoon bardzo pasuje do komunistycznej Kuby, bo to Rusek mieszkający w Polsce i komunista. Może zaymoon coś napiszesz o łgarstwach NKWD, KGB, FSB? Albo lepiej nie, po prostu wyp....... do swojego Putina albo na tę wspaniałą Kubę,
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
1 października 2015 o 22:24
Kolesie co bardzo nie lubią koszulek z Che nie mają żadnych problemów z koszulkami z "żołnierzami wyklętymi" wśród których również byli bandyci i mordercy ludności cywilnej.
Wojny i rewolucje polegają na tym, że się zabija tych, którzy zagrażają sprawie (różnie pojmowanej). Szlachetnie brzmiąca walka o swój kraj polega na tym, że oczyszcza się dany teren z elementu obcego/wrogiego, który zwykle nie ma ochoty odejść dobrowolnie. Każdy rewolucjonista czy żołnierz frontowy ma czyjąś krew na rękach, bezpośrednio, pośrednio lub przez zaniechanie. Nie ma żadnego powodu, dla którego w AK mieliby zebrać się sami rycerze w lśniących zbrojach a w UPA wyłącznie zwyrodnialcy. Egzekucja małżeństwa Ceausescu nie była mniej lub bardziej paskudna, niż zgładzenie carskiej rodziny. Ocena zależy głównie od tego, z której strony się patrzy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 października 2015 o 14:10
@daclaw Dlatego jest jeszcze takie powiedzenie jak "po owocach ich poznacie". Mimo, że możemy się wzdrygać na myśl o metodach, jakie są czasem stosowane, to ważne są też motywacja i cel, jaki jest osiągnięty. Jest różnica między mordowaniem dla zabawy, a obroną terytorialną i słusznym odwetem, nawet jeśli przy okazji jest jakiś killing spree.
@daclaw Właśnie z tego powodu są ludzie, którzy uważają, że mówienie o AK w samych superlatywach nie jest dobre. Można się z tym nie zgadzać, ale warto znać podstawy takiej argumentacji. @weakeater rozumiem, że popierasz ataki samobójcze,tak? Czyli co, Talibowie nie tacy straszni?
"obroną terytorialną i słusznym odwetem, nawet jeśli przy okazji jest jakiś killing spree." Co w takim razie przez to rozumiesz? @HipokrytaDOkwadratu a Talibowie to niby nie?
@XklocMan8 hahahahahaha pytanie, który prezydent zadłużył USA najbardziej w XX wieku? hmm Reagan.Potem kongres chciał mu narzucić program oszczędnościowy a ten idiota dalej się zbroił oczywiście na kredyt. Trochę liczb za Cartera deficyt był 73 mld dolarów po Reaganie 160 mld, w 1982 dokonał najwyższej podwyżki podatków następnie w 1986 znowu podwyższył. Taki wolnościowiec że podwyższył do 21 lat wiek w którym można kupować alkohol. Poczytaj o akcji El Mozete i chwal dalej morderce :) Nie zapominaj że Reagan finansował...Pot Pota i Husajna. Nie mówiąc o machlojkach w Nikaragui. Nie bądź lemingiem słuchającym co mówią ci zakłamane media tylko poczytaj trochę.
Drobny błąd, autorze. Ok. 700 osób to on rozwalił osobiście. Skazał na śmierć dużo więcej. Rewolucjonista, który nie bał się śmierci - cudzej. Bo jego ostatnie chwile wyglądały trochę inaczej, niż w romantycznej legendzie pt. "strzelaj, masz tylko zabić człowieka". To chyba błąd w tłumaczeniu, bo ci, którzy byli przy tym wydarzeniu, cytowali zupełnie inne słowa: "Nie zabijajcie mnie! Jestem Che Guevara i żywy jestem wart więcej, niż martwy!".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 października 2015 o 17:41
@Ewlak - bzudra! Sierżant Terán nigdy oficjalnie nie potwierdził tych słów, i uważa się, że zostały one spreparowane w celu stworzenia mitu Guevary: https://es.wikipedia.org/wiki/Mario_Ter%C3%A1n
Che był człowiekiem, który walczył o wolność i równość dla wszystkich. Ostatni list, który napisał do swoich dzieci zawierał słowa: "Przede wszystkim, zawsze próbujcie poczuć głęboką niesprawiedliwość wyrządzoną każdemu człowiekowi, niezależnie od regionu świata. To najpiękniejsza cecha rewolucjonistów"
Pewnie podczas walk zabił ileś tam osób - i to było złe, jak najbardziej się zgadzam. ale jeżeli mówicie że Che był mordercą, to proszę bądźcie konsekwentni i mówcie też o innych którzy zabijali: Napoleon, Kościuszko, Piłsudzki, Jan III Sobieski, Abraham Lincoln
A to że jakiś gościu napisał w swojej książce że Che w więzieniu mordował ludzi, i pisał do swojego ojca że lubi mordować, to nie znaczy że jest to prawda.
@jpk ciekawe, jak podsumujesz fakt, że Che Guevera zabił inny psychol, były SSman Klaus Barbie, zwany "Rzeznikiem z Lyonu"?
A więc trafił swój na swego.
Czy teraz przyznasz rację Klausowi Barbiemu, który wykończył wielu komuchów, oraz samego Che Guevera?
Jeszcze jedno, a czy wiesz co powiedział o Che Guevera sam Klaus Barbie?
Cytuję:
" Ten biedny człowiek nie przetrwałby w ogóle, jeśli walczyby w II wojnie światowej. Był żałosny przygód, nic z jego popularnego obrazu. Ludzie zwrócili go do mitu, wielkiej postaci. Ale co tak naprawdę osiągnął? Absolutnie nic ".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 października 2015 o 20:17
@jpk - Idąc twoim tokiem rozumowania, to fakt, że Guevara napisał łzawy list do własnych dzieci przedstawiający siebie samego w glorii, nie oznacza, że naprawdę tak postępował. Co miał napisać do własnych dzieci? "Lubię zabijać ludzi"? Guevara nie walczył o niczyją wolność - wręcz przeciwnie: walczył o ZNIEWOLENIE NARODÓW pod komunistyczną dyktaturą. Guevara walczył o zniesienie wszelkiej wolności: osobistej, gospodarczej, politycznej - dosłownie każdej! W świecie, o który walczył ten czerwony morderca, ludzie zostają całkowicie podporządkowani władzy partii komunistycznej - ludzie stają się bydłem, a o najdrobniejszych szczegółach ich życia decyduje PARTIA. Jeżeli chcesz posmakować "wolności", o którą walczył Guevara, to jedź na komunistyczną Kubę - co prawda to już nie to, co w czasach, gdy Castro był młody, reżim trochę poluzował, ale będziesz miał mniej więcej obraz tej rzekomej "wolności", o którą walczył Guevara. Ten morderca nie walczył też o żadną równość, bo o jakiej równości może być mowa, gdy w państwie istnieje kasta ludzi uprzywilejowanych, będących kadrami partii komunistycznej, którzy mogą decydować o życiu i śmierci innych ludzi (nie należących do kasty uprzywilejowanej) na zasadzie "widzi mi się". Mogą wskazać palcem dowolną osobę i powiedzieć "wróg ludu" i człowiek natychmiast ląduje w kazamatach bezpieki, z których już żywy nie wychodzi. Jak można mówić o wolności i równości w systemie politycznym, którego podstawą funkcjonowania jest TERROR? A tak jest w komunizmie - to się eufemistycznie nazywa "dyktatura proletariatu". O to właśnie walczył ten morderca - oczywiście sam chciał być członkiem kasty uprzywilejowanych, tych decydujących o cudzym życiu i śmierci, i korzystał z tego przywileju z wielkim upodobaniem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
1 października 2015 o 22:25
Ajuto: dowiedz się może najpierw co było przed rewolucją na Kubie. Czasy Batisty to była bezwzględna dyktatura i uprzywilejowanie garstki ludzi. Guevara był idealistą i chciał pomóc kubańczykom. takie jest moje zdanie
@patriotaLokalny: A nieprawda. Udział Klausa Barbiego w obławie na Che jest ciągle przedmiotem spekulacji. Główną rolę odegrał prawdopodobnie Felix Rodriguez. Na mój gust, to wiele się potem namnożyło legend o tym, jak to "CIA wysłało nazistę, aby zabił wielkiego rewolucjonistę".
Tylko, że Barbie miał w tym wprawę, sam podczas wojny oprócz Żydów również zabijał komuchów, a oprócz tego szkolił wojsko lokalnych watażków, czy dyktatorów jak mają walczyć, eliminować lewicową partyzantkę, a oprócz tego jak mają przesłuchiwać pojmanych jeńców, a to była dosyć spora zasługa i to Barbiemu się przypisuje pojmanie i zabicie Che Guevera.
Taką informację podano na kanale TV Nathional Geographic
na ten temat również wikipedia mówi https://pl.wikipedia.org/wiki/Klaus_Barbie
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 października 2015 o 20:49
@patriotaLokalny - tak, jak mówię - są to informacje niepotwierdzone. Tą są sprawy z dziedziny tajnych operacji, a więc z reguły wszystkie informacje są trudne do zweryfikowania. Klaus Barbie u boku Jankesów na tropie Che - to doskonały temat medialny, więc nie dziw się, że rzesze historyków, "historyków", dziennikarzy i "dziennikarzy" idą w jego kierunku.
Nie rozumiem. Przecież większość chętnie wystrzelałaby syryjskich/irackich/afgańskich imigrantów pomimo tego, że sami sobie ich nagonili (będąc za wojskami polskimi okupującymi Irak/Afganistan i polityką popierającą zbrojne działania destabilizacyjne Izraela w Syrii), to jak mają nie lubić mordercy? Podwójna moralność?
Ujmę to tak - za dużo myślisz, a za mało wiesz. A zdecydowanie za dużo przy tym gadasz. To powszechna przypadłość dzisiaj. A skoro nie rozumiesz, to znaczy, że jest jeszcze nadzieja (bo durnie zazwyczaj "rozumieją" wszystko) - doucz się trochę, to pomoże ci pewne kwestie zrozumieć.
Ja tylko przypomnę ,że jednym z ostatnich świętych nominowanych do tej rangi przez umiłowanego JP@ był gościu co organizował zawody w podrzynaniu gardeł Serbom wiec prawaki do domu na dobranockę
Koszulkę z Hitlerem też byś założył? A może z Pol Potem? Myślę, że Charles Taylor z Liberii też miał mordę dość fotogeniczną, żeby trafić na koszulki. Wszyscy oni, i wielu wielu więcej, mordowali w imię jakiejś idei.
Ale Wy jesteście naiwni, wierzycie we wszystko co czytacie ? czy tylko w to co wygląda na wiarygodne ?
Nie ma na swiecie człowieka ktory jest wg. wszystkich super fajny, - Che dla jednych moze byc zbrodniarzem ale dla innych jest wybawcą tak jak każda inna ikona tego pokroju. Ocenianie jeśli nie było sie świadkiem czegos to łgarstwo i oszczerstwo. Ciekawy jestem co byście powiedzieli o człowieku który wybił by pół polski (powiedzmy tych 'przy korycie') a reszte zostawil Byłby zbrodniarzem ? Złym gościem ? Dla tych ktorych mordował pewnie tak, dla reszty ? wybawcą ? Bogiem ? Hmm. Bezmyślnośćjest jak plaga ;x
Che Guevara to fujara.
@ewalter Che Guevara, Che Guevara, robił lody za dolara. :)
@ewalter Po prostu lewak - czyli człowiek z gównem we łbie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2015 o 19:34
@CzlowiekSzczery Ciiii.. Dla niego każdy kto nie myśli dokładnie jak on jest lewakiem.
Lewak to inaczej komunista a " tolerancyjny " zjeb
Przyjęliśmy, że na świat należy patrzeć z punktu widzenia jednostki a to nie jest jedyny możliwy punktu widzenia. W skali państwa czy historii jednostka to tylko cegiełka, atom, budulec. Tak, w każdym razie, patrzyli na sprawę twórcy państw, imperiów i historii - gdy uznali budulec za wadliwy, to go zwyczajnie utylizowali. Przypisywanie im jakiegoś sadyzmu, umiłowania zabijania, czy podobnych skłonności, to próba wtórnego poszukiwania jakiegoś uzasadnienia dla takich czy innych ich działań, zrozumiałego właśnie z punktu widzenia jednostki. Tym czasem jedyne, co nimi kierowało, to obsesyjne skupienie na celu i eliminowanie wszelkich zagrożeń dla tegoż celu, dzieła ich życia. Zabijanie było tylko czynnością techniczną, niczym sprzątanie wielkiego placu budowy. To dlatego Hitler mógł prywatnie być miłym człowiekiem, elokwentnym rozmówcą i sympatycznym szefem a jednocześnie robić to co robił. Stalin i Dzierżyński to też prywatnie nie były zapienione bestie. Wspomina się ich tu i tam jako pracoholików, niemal ascetycznie żyjących.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2015 o 13:24
@daclaw Dlatego nie lubię historii. Bo historia to historia zła.
@idj95 Można nie lubić, ale trzeba znać i wyciągać wnioski, inaczej obecne wydarzenia, kiedy staną się historią, dalej będą złe.
@weakeater Nie TRZEBA znać, tylko WYPADA znać, jeśli juz. Poza tym historia pokazuje, ze ludzie niewiele sie z niej nauczyli. A ja nie mam takiego zasięgu, by jakiekolwiek moje dzialanie mialoby szanse przejść do historii.
@idj95 No właśnie, może się nie nauczyli, bo nie znali? :)
Tylko lewackie prostactwo nosiło, nosi i nosić będzie koszulki z podobizna tego zwyrodnialca. Już w latach 70-tych wiadomo było , że to morderca.
Wyssane z brudnego palucha łgarstwa CIA, nic więcej. Che to bohater całej Ameryki Południowej. Nie zmieniły tego łgarstwa CIA, nie zmieni tego tym bardziej bezradne ujadania garstki faszystowskich zyebów z Polski.
@zaymoon Totalitaryści rodzaju zaymoona zawsze lubią kręcić w historii. Skoro Che to był taki super gość, a Kuba to raj na Ziemi, to może niech zaymoon się tam eksportuje i oszczędzi propagandy tutaj?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2015 o 14:16
@zaymoon To prawda, Che jest uznawany powszechnie za bohatera, wojownika w słusznej sprawie, który zamiast przejąć władzę, zginął za to, co uważał za słuszne. Ale zawsze jakiś gimnazjalista znajdzie co innego "w Internetach"...
@weakeater - zaymoon bardzo pasuje do komunistycznej Kuby, bo to Rusek mieszkający w Polsce i komunista. Może zaymoon coś napiszesz o łgarstwach NKWD, KGB, FSB? Albo lepiej nie, po prostu wyp....... do swojego Putina albo na tę wspaniałą Kubę,
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2015 o 22:24
Kolesie co bardzo nie lubią koszulek z Che nie mają żadnych problemów z koszulkami z "żołnierzami wyklętymi" wśród których również byli bandyci i mordercy ludności cywilnej.
Wojny i rewolucje polegają na tym, że się zabija tych, którzy zagrażają sprawie (różnie pojmowanej). Szlachetnie brzmiąca walka o swój kraj polega na tym, że oczyszcza się dany teren z elementu obcego/wrogiego, który zwykle nie ma ochoty odejść dobrowolnie. Każdy rewolucjonista czy żołnierz frontowy ma czyjąś krew na rękach, bezpośrednio, pośrednio lub przez zaniechanie. Nie ma żadnego powodu, dla którego w AK mieliby zebrać się sami rycerze w lśniących zbrojach a w UPA wyłącznie zwyrodnialcy. Egzekucja małżeństwa Ceausescu nie była mniej lub bardziej paskudna, niż zgładzenie carskiej rodziny. Ocena zależy głównie od tego, z której strony się patrzy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2015 o 14:10
@daclaw Dlatego jest jeszcze takie powiedzenie jak "po owocach ich poznacie". Mimo, że możemy się wzdrygać na myśl o metodach, jakie są czasem stosowane, to ważne są też motywacja i cel, jaki jest osiągnięty. Jest różnica między mordowaniem dla zabawy, a obroną terytorialną i słusznym odwetem, nawet jeśli przy okazji jest jakiś killing spree.
@daclaw Właśnie z tego powodu są ludzie, którzy uważają, że mówienie o AK w samych superlatywach nie jest dobre. Można się z tym nie zgadzać, ale warto znać podstawy takiej argumentacji. @weakeater rozumiem, że popierasz ataki samobójcze,tak? Czyli co, Talibowie nie tacy straszni?
@Taka_prawda Co mają ataki samobójcze do tego co napisałem? Już bardziej odpowiada to "zabijaniu dla zabawy", które potępiłem.
@aku666 Ośmieszasz się człowieku! Wyklęci zabijali w słusznej sprawie a Che był zwykłym mordercą...
"obroną terytorialną i słusznym odwetem, nawet jeśli przy okazji jest jakiś killing spree." Co w takim razie przez to rozumiesz? @HipokrytaDOkwadratu a Talibowie to niby nie?
Idź ssać komuchom
Niestety to bzdura jak mało która, czytałem wszystkie książki o che. Pozdrawiam niedouczonych narodowców.
A wydane w Moskwie, czy Hawanie? Bo też trochę takich czytałem ;)
Plusik.
Typowy nacjonalista.
A prawica wychwala Pinochetta i Reagana, którzy mają też krew na rękach.
@zinio Dlatego najlepiej być pośrodku i nie wielbić żadnej ze stron. :)
@zinio Reagan to najlepszy prezyent USA w XX wieku.
@XklocMan8 hahahahahaha pytanie, który prezydent zadłużył USA najbardziej w XX wieku? hmm Reagan.Potem kongres chciał mu narzucić program oszczędnościowy a ten idiota dalej się zbroił oczywiście na kredyt. Trochę liczb za Cartera deficyt był 73 mld dolarów po Reaganie 160 mld, w 1982 dokonał najwyższej podwyżki podatków następnie w 1986 znowu podwyższył. Taki wolnościowiec że podwyższył do 21 lat wiek w którym można kupować alkohol. Poczytaj o akcji El Mozete i chwal dalej morderce :) Nie zapominaj że Reagan finansował...Pot Pota i Husajna. Nie mówiąc o machlojkach w Nikaragui. Nie bądź lemingiem słuchającym co mówią ci zakłamane media tylko poczytaj trochę.
@zinio Pinochet zapobiegł masakrze jaka mogłaby się zdarzyć po dojściu komunistów do władzy więc wymordował ich pierwszy.
@Siege mordując cywilów i dzieci?
No właśnie dlatego je nosze.
@Panda_Ray: Załóż koszulkę z Hitlerem, on zabił więcej ludzi - co się będziesz ;)
Drobny błąd, autorze. Ok. 700 osób to on rozwalił osobiście. Skazał na śmierć dużo więcej. Rewolucjonista, który nie bał się śmierci - cudzej. Bo jego ostatnie chwile wyglądały trochę inaczej, niż w romantycznej legendzie pt. "strzelaj, masz tylko zabić człowieka". To chyba błąd w tłumaczeniu, bo ci, którzy byli przy tym wydarzeniu, cytowali zupełnie inne słowa: "Nie zabijajcie mnie! Jestem Che Guevara i żywy jestem wart więcej, niż martwy!".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2015 o 17:41
@marcinqwerty http://www.theguardian.com/world/2007/sep/23/theobserver.worldnews - "According to his executioner, Mario Teran, Guevara's last words were: 'Calm down and point well; you are about to kill a man.".
The Guardian pisze wiele ciepłych artykułów o El Che. A także o Marksie, a nawet o Mao. Wiem, bo czytuje.
@Ewlak - bzudra! Sierżant Terán nigdy oficjalnie nie potwierdził tych słów, i uważa się, że zostały one spreparowane w celu stworzenia mitu Guevary: https://es.wikipedia.org/wiki/Mario_Ter%C3%A1n
Che był człowiekiem, który walczył o wolność i równość dla wszystkich. Ostatni list, który napisał do swoich dzieci zawierał słowa: "Przede wszystkim, zawsze próbujcie poczuć głęboką niesprawiedliwość wyrządzoną każdemu człowiekowi, niezależnie od regionu świata. To najpiękniejsza cecha rewolucjonistów"
Pewnie podczas walk zabił ileś tam osób - i to było złe, jak najbardziej się zgadzam. ale jeżeli mówicie że Che był mordercą, to proszę bądźcie konsekwentni i mówcie też o innych którzy zabijali: Napoleon, Kościuszko, Piłsudzki, Jan III Sobieski, Abraham Lincoln
A to że jakiś gościu napisał w swojej książce że Che w więzieniu mordował ludzi, i pisał do swojego ojca że lubi mordować, to nie znaczy że jest to prawda.
@jpk ciekawe, jak podsumujesz fakt, że Che Guevera zabił inny psychol, były SSman Klaus Barbie, zwany "Rzeznikiem z Lyonu"?
A więc trafił swój na swego.
Czy teraz przyznasz rację Klausowi Barbiemu, który wykończył wielu komuchów, oraz samego Che Guevera?
Jeszcze jedno, a czy wiesz co powiedział o Che Guevera sam Klaus Barbie?
Cytuję:
" Ten biedny człowiek nie przetrwałby w ogóle, jeśli walczyby w II wojnie światowej. Był żałosny przygód, nic z jego popularnego obrazu. Ludzie zwrócili go do mitu, wielkiej postaci. Ale co tak naprawdę osiągnął? Absolutnie nic ".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2015 o 20:17
.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2015 o 20:34
@jpk - Idąc twoim tokiem rozumowania, to fakt, że Guevara napisał łzawy list do własnych dzieci przedstawiający siebie samego w glorii, nie oznacza, że naprawdę tak postępował. Co miał napisać do własnych dzieci? "Lubię zabijać ludzi"? Guevara nie walczył o niczyją wolność - wręcz przeciwnie: walczył o ZNIEWOLENIE NARODÓW pod komunistyczną dyktaturą. Guevara walczył o zniesienie wszelkiej wolności: osobistej, gospodarczej, politycznej - dosłownie każdej! W świecie, o który walczył ten czerwony morderca, ludzie zostają całkowicie podporządkowani władzy partii komunistycznej - ludzie stają się bydłem, a o najdrobniejszych szczegółach ich życia decyduje PARTIA. Jeżeli chcesz posmakować "wolności", o którą walczył Guevara, to jedź na komunistyczną Kubę - co prawda to już nie to, co w czasach, gdy Castro był młody, reżim trochę poluzował, ale będziesz miał mniej więcej obraz tej rzekomej "wolności", o którą walczył Guevara. Ten morderca nie walczył też o żadną równość, bo o jakiej równości może być mowa, gdy w państwie istnieje kasta ludzi uprzywilejowanych, będących kadrami partii komunistycznej, którzy mogą decydować o życiu i śmierci innych ludzi (nie należących do kasty uprzywilejowanej) na zasadzie "widzi mi się". Mogą wskazać palcem dowolną osobę i powiedzieć "wróg ludu" i człowiek natychmiast ląduje w kazamatach bezpieki, z których już żywy nie wychodzi. Jak można mówić o wolności i równości w systemie politycznym, którego podstawą funkcjonowania jest TERROR? A tak jest w komunizmie - to się eufemistycznie nazywa "dyktatura proletariatu". O to właśnie walczył ten morderca - oczywiście sam chciał być członkiem kasty uprzywilejowanych, tych decydujących o cudzym życiu i śmierci, i korzystał z tego przywileju z wielkim upodobaniem.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2015 o 22:25
Ajuto: dowiedz się może najpierw co było przed rewolucją na Kubie. Czasy Batisty to była bezwzględna dyktatura i uprzywilejowanie garstki ludzi. Guevara był idealistą i chciał pomóc kubańczykom. takie jest moje zdanie
Hehehe.... kozak, frajer, jak przyszło co do czego to się zesrał w gacie.... żałosne.... pierwowzór dzisiejszych "koksuw" z neta :P
Paradoxem pozostaje fakt, że tego komucha i mordercę zabił inny psychol lewacki, mianowicie ex -SSman Klaus Barbie, zwany "Rzeznik Lyonu", a więc trafił swój na swego.
http://www.theguardian.com/uk/2007/dec/23/world.secondworldwar
@patriotaLokalny: A nieprawda. Udział Klausa Barbiego w obławie na Che jest ciągle przedmiotem spekulacji. Główną rolę odegrał prawdopodobnie Felix Rodriguez. Na mój gust, to wiele się potem namnożyło legend o tym, jak to "CIA wysłało nazistę, aby zabił wielkiego rewolucjonistę".
@patriotaLokalny - The Guardian to taka brytyjska Gazeta Wyborcza. Oni są tak wiarygodni jak sondaże wyborcze w TVN-nie :)
Tylko, że Barbie miał w tym wprawę, sam podczas wojny oprócz Żydów również zabijał komuchów, a oprócz tego szkolił wojsko lokalnych watażków, czy dyktatorów jak mają walczyć, eliminować lewicową partyzantkę, a oprócz tego jak mają przesłuchiwać pojmanych jeńców, a to była dosyć spora zasługa i to Barbiemu się przypisuje pojmanie i zabicie Che Guevera.
Taką informację podano na kanale TV Nathional Geographic
na ten temat również wikipedia mówi
https://pl.wikipedia.org/wiki/Klaus_Barbie
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2015 o 20:49
@patriotaLokalny - tak, jak mówię - są to informacje niepotwierdzone. Tą są sprawy z dziedziny tajnych operacji, a więc z reguły wszystkie informacje są trudne do zweryfikowania. Klaus Barbie u boku Jankesów na tropie Che - to doskonały temat medialny, więc nie dziw się, że rzesze historyków, "historyków", dziennikarzy i "dziennikarzy" idą w jego kierunku.
Nie rozumiem. Przecież większość chętnie wystrzelałaby syryjskich/irackich/afgańskich imigrantów pomimo tego, że sami sobie ich nagonili (będąc za wojskami polskimi okupującymi Irak/Afganistan i polityką popierającą zbrojne działania destabilizacyjne Izraela w Syrii), to jak mają nie lubić mordercy? Podwójna moralność?
Ujmę to tak - za dużo myślisz, a za mało wiesz. A zdecydowanie za dużo przy tym gadasz. To powszechna przypadłość dzisiaj. A skoro nie rozumiesz, to znaczy, że jest jeszcze nadzieja (bo durnie zazwyczaj "rozumieją" wszystko) - doucz się trochę, to pomoże ci pewne kwestie zrozumieć.
"Tato ...lubię zabijać", nadmieniam, że Che był z wykształcenia lekarzem, czyli osobą, która ma ratować życie.
dalej noście jego koszulki
Ja tylko przypomnę ,że jednym z ostatnich świętych nominowanych do tej rangi przez umiłowanego JP@ był gościu co organizował zawody w podrzynaniu gardeł Serbom wiec prawaki do domu na dobranockę
Noszę bo lubię, nie nazwiecie mnie więc lewakiem lecz najwyżej ignorantom
Pozdrawiam i chxuj wam w dupe za tę spine :)
Koszulkę z Hitlerem też byś założył? A może z Pol Potem? Myślę, że Charles Taylor z Liberii też miał mordę dość fotogeniczną, żeby trafić na koszulki. Wszyscy oni, i wielu wielu więcej, mordowali w imię jakiejś idei.
Ale Wy jesteście naiwni, wierzycie we wszystko co czytacie ? czy tylko w to co wygląda na wiarygodne ?
Nie ma na swiecie człowieka ktory jest wg. wszystkich super fajny, - Che dla jednych moze byc zbrodniarzem ale dla innych jest wybawcą tak jak każda inna ikona tego pokroju. Ocenianie jeśli nie było sie świadkiem czegos to łgarstwo i oszczerstwo. Ciekawy jestem co byście powiedzieli o człowieku który wybił by pół polski (powiedzmy tych 'przy korycie') a reszte zostawil Byłby zbrodniarzem ? Złym gościem ? Dla tych ktorych mordował pewnie tak, dla reszty ? wybawcą ? Bogiem ? Hmm. Bezmyślnośćjest jak plaga ;x
Nie oceniaj Hitlera ani Stalina, bo przecież nie byłeś świadkiem ich zbrodni. Jesteś umysłowo niepełnosprytny.
Oglądnijcie fim Watchmen jeśli ktoś nie widział. Tam pokazane jest że nie ma idealnych wyjść i liczy się tylko mniejsze zło
Dlatego właśnie dobrze się stało, że rozwalili Che - o ile w ogóle wyeliminowanie zbrodniarza można nazwać złem.
Dobrze że ta kreatura długo nie pożyła. Ponoć leży jako nawóz w Boliwii.
No to obecny prezydent Evo Morales pewnie go wykopie i oprawi sobie w ramkę - papieżowi wręczył sierp i młot wkomponowane w krucyfiks.
pierdoły i propaganda...