Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
587 662
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Painkiler1
+6 / 12

@Ewlak To są cele propagandowe. Chodzi o to, żeby UE nie zalała tania żywność z krajów wschodnich - takich jak Polska. Dotacje są tak skonstruowane, aby rolnicy musieli stale być zadłużeni i dlatego muszą utrzymywać odpowiednie ceny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+6 / 8

@Painkiler1 Blisko, ale i tak pudło. Tania żywność z Polski zalewa Europę właśnie dzięki Unii. Rolnik polski nie musi się zadłużać, bo nie ma po co. Dostaje dopłaty, które są w niektórych przypadkach więcej warte, niżby zarobił z pracy. Dopłaty unijne są po to, żeby nas nie zalała żywność z Ukrainy czy Afryki (tak, ten kontynent sam byłby w stanie się wyżywić i wyprodukować nadwyżki, gdyby nie wojny i pożal się Boże "pomoc humanitarna" w postaci kontenerów z gotowym żarciem). Bo bez dopłat ceny żywności poszybowałyby w górę, a tak przynajmniej Ci się wydaje, że kupujesz tanią szynkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~mike323243
-1 / 1

@Ewlak ciekawe czy komentarz kolegi Jonaszewskiego zostanie jak sensowny i prawdziwy zminusowany? Tak to zwykle na demotatach bywa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Painkiler1
+1 / 1

@jonaszewski Dopłaty wbrew pozorom powodują zwiększenie kosztów produkcji, bowiem razem z nimi następuje regulacja podaży. Dodatkowo rolnicy sprzedają wyprodukowaną żywność bardzo tanio, ale pośrednicy trzepią na tym kokosy, a nie rolnicy - bo Polskie rolnictwo jest rozbite na tysiące malutkich gospodarstw nie mających żadnego znaczenia gospodarczego, a każde z nich zadłuża się i bierze kredyt aby sfinansować 25% inwestycji, bo 75% dokłada UE, na np. nowy ciągnik do gospodarstwa mającego góra 20 hektarów. Dodatkowo ciągnik ten nie może być jakimś używanym ursusem wartym 15-25 tysięcy, ale New Hollandem czy John Deerem wartym 200 tysięcy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
-1 / 1

@Painkiler1 To oczywiste - regulacja podaży dobra, do którego się dopłaca, jest niezbędna, aby się nie okazało, że dopłacamy do mleka wylewanego do ścieków. Przy odpowiedniej skali produkcji dałoby się zapewne osiągnąć taki stosunek kosztów do dopłat, by było to opłacalne. Doskonale pamiętam, że ugorowanie ziemi niektórym opłacało się bardziej niż jej uprawianie, właśnie dlatego, że Unia dopłacała do ugorów. Co do tego, czy rolnik musi się zadłużać - oczywiście, że nie musi. Wszystko, co przedstawiłeś, to nie przymus, lecz konsekwencja. Polskie gospodarstwa są rozbite, to fakt. Ale to problem, a nie cecha immanentna. Drugim problemem jest niechęć do spółdzielczości. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby kilku rolników do spółki kupiło sobie new hollanda, ale Polacy są na ogół nieufni i niechętni współpracy. Niemniej jednak rozklekotanych ursusów jest coraz mniej. Po prostu małe gospodarstwo nie jest w stanie konkurować ceną z większymi. Trzeci problem to myślenie "Unia daje, więc niszczy"; wynika z tego, że świat, w którym UE niczego nie daje, więc nic się nie zmienia, byłby lepszy. Z tego znów wynika, że wystarczy nie brać tych kredytów i dopłat, a będziemy szczęśliwi. Prawda? Trzeba być naprawdę zakręconym, żeby uważać dopłatę 75% kosztów za narzędzie opresji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E edzsledz
+1 / 1

@Painkiler1, poniosła fantazja co? Kidy i gdzie ktoś dostał dofinansowanie wynoszące 75%? Więcej jak 60 nikt nie miał, większość ma 50%. Wiesz czemu nikt nie kupuję z dofinansowania ciągnika wartego 20 tysięcy? Bo ciągnik musi być nowy. Czemu jest za 200 tysięcy? Bo możesz tylko raz kupić daną maszynę, więc jak kupisz źle to nie dość że nie możesz sprzedać to i dofinansowania nie dostaniesz na kolejny. Tak po skrócie. Dodatkowo masz multum regulacji, zawiłą drogą do otrzymania funduszy, czasami zdarza sie fuckup przy wnioskach i zwracasz dofinansowanie. Trzeba było by dodać że od wejścia do unii średnio cena maszyn rolniczych poszła o 40% w górę, cena płodów poszła o 50% w dół, paliwo o 100% w górę. No tak, ale przecież unia da 75% na ciągnik za 200 tysięcy na 20ha gospodarstwo...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Painkiler1
0 / 0

@edzsledz Możliwe, że nowy pakiet dopłat ma dużo mniejszy % udział, ale to tym gorzej. Kupno New Hollanda za 200 tysięcy dla 20 hektarowego gospodarstwa to strzał w stopę, szczególnie że pieniądze na ciągnik oprócz dopłaty pochodzą z kredytu. I to właśnie powoduje wzrost cen maszyn rolniczych - bo są dopłaty, a jak są dopłaty to ceny produktów rolnych spadają, bo duże gospodarstwa inwestują i mają dużą podaż. A małe bankrutują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Bamber891
+2 / 2

Bo to nie rolnik zarabia na tym najwięcej tylko pośrednicy i przetwórstwa mają największą kase z tego. Tyle w temacie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Beeeeeeeee
-3 / 3

Dopłaty są po to by rolnicy mogli żyć normalnie...
Trzeba pamiętać że rolnik przez cały rok musi dbać o swoje pole. Musi je nawozić, kupować opryski itp. Później zatrudniać ludzi do pracy. Wszystko to są koszty więc nie można o tym zapomnieć tym bardziej że ceny za które później sprzedają owoce itp. są strasznie niskie....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sw3
+2 / 4

A gdyby tak na to wszystko zarobił... sprzedając swoje produkty? Nie, to by było zbyt proste, urzędnicy okazaliby się zbędni. A tak, rolnik sprzedaje swoje produkty za smieszne pieniądze ale za to dostaje od unii jałmużnę. Może też dostać dopłatę na zakup maszyn, które byłyby tańsze gdyby nie unijne przepisy.
Generalnie dzięki takiej polityce, zamiast sie utrzymywać z tego co wychoduje, to jest zależny od urzędników.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H HaveANiceDay1983
+1 / 1

@sw3 jakby rolnicy mieli mieć prawo do sprzedarzy bezpośrednio to supermarkety zbankrutowały by... jabłka od sadownika można kupic za 1 pln od kilo mleko zaplace 1.5 za duży słoik, a smakuje inaczej niż to ze sklepu do tego jak sie nie wypije to można z niego masło, mydło albo świeczki (na yt znalazłem jakiegos typka co to robi) wg mnie lepiej kupowac produkty od małego rolnika ktory jest przed uprzemysłowieniem farmy niż od wielkiego potentata gdzie kury nie widza swiatła dziennego...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar aderjan
+1 / 1

Kończcie te nagonkę n rolników bo ona jest śmieszna. Cała UE i każdy kraj z osobna wspiera swoich rolników. USA i Kanada również prowadzi podobną politykę. Australia i Nowa Zelandia również. Zaś Afryka tego nie robi i zobaczcie jak u nich z tą żywnością. Gdy koloniści zakładali fermy wspierane przez rządy z metropolii głodu tam nie było. Gdy w Chinach postanowiono kosztem rolników rozwijać przemysł to nastąpiła największa klęska głodu w historii tego kraju. Ukraina posiadając najlepsze ziemie na świecie, ma dwukrotnie droższą żywność niż w krajach UE(a na czarnoziemie wystarczy siać i zbierać bez żadnych innych kosztów).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TolkienBC
+1 / 1

O dopłatach przez rolnika...Zabierzcie sobie te swoje gówniane dopłaty a dajcie nam godnie zarabiać i otrzymywać słuszna zapłatę za naszą prace i trud. Tak mówię ja i tak powie każdy rolnik który naprawdę zajmuje się produkcja żywności. Kiedyś nie było dopłat a mój ojciec wykształcił mnie i 3 mojego rodzeństwa (wszyscy po studiach) a i przy tym udawało się coś nie coś zainwestować, wyremontować czy samochód zmienić...teraz ja mam 3 razy taka produkcje jaką miał on, a przy "pomocy" UE udało mi się kupić narzędzia naprawdę z niskiej półki, mając przy tym spore kredyty i 17-letnie auto - bo nie stać mnie na lepsze. Teraz się zastanawiam czy ja taki frajer czy taki głupi optymista... i tak dla uściślenia - nie zwracają 75% a maks 60% (jeśli jesteś tzw. młodym rolnikiem, czyli przed 40 i prowadzisz gospodarstwo nie dłużej niż 5lat) - ale jak zauważył Painkiler1 - koszty tych narzędzi są niebotyczne - i te dopłaty są tylko po to, aby rolnik w ogóle mógł kupić jakiś ciągnik, bo tak, to by albo dalej remontował swoje stare, albo kupował te najprostsze, bo kupno tych "wyżej notowanych" nie ma jak dla mnie uzasadnienia ekonomicznego... już nie wspominając o tym że taka świnkę sprzedajemy po 4,3zł za kg...a w sklepie kup[ujecie po 10-12zł...pozdrawiam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem