Az sie zdziwilam, ze taki demot powstal i pierwszy raz czuje sie normalna xd(tak nie maluje sie, nwm do czego dany pedzel sluzy i na uj mi to? To samo z reszta, na kij mi ta wiedza skoro mi sie nie przyda...).
@Kesite Ja niby wiem co do czego i są przydatne... pędzel do pudru do usuwania nadmiaru brokatu przy ozdabianiu niektórych rzeczy jest np. idealny. Mam też idealnie opanowane wykorzystywanie suszarki do włosów do usuwania kurzu z lamp oraz wosku z mebli... ale ja to ja.
@Asia_L Nie każdemu ta wiedza się przyda, niezależnie od wieku. Np. osobom, które maja alergię nawet na antyalergiczne kosmetyki, i to te z wyższej półki...
@Kesite kolejna fala komentarzy od naturalnych piękności i kolejny demotywator pokazujący, że kobiieta z makijażem to zło. Nie wiem dlaczego użyłaś słowa normalna, kobieta kryjąca swoje niedoskonałości (ja) oraz inne podkreślające swoją urodę także są normalne. A fakt, ze akurat Wy potraficie wyjść z domu bez makijażu (czego np ja nie potrafię bo po prostu wstydzę się swojej brzydkiej buzi) nie czyni was wyjątkowymi.
Jsjdk nie jestem specjalnie ladna, nie jestem pieknisia, ktora stroi fochy etc. Uzylam slowa normalna, bo wczesniej czulam sie jako odmieniec, bo jako jedyne dziewczyna w klasie(nawet jedyna na dwie klasy czy moze 3 - tego juz nie wiem...) nie uzywam makijazu. Gdy mnie sie pytano o cokolwiek zwiazanego z makijazem to odpowiadalam nie wiem i od razu bylam odrzucana. Mam pisac dalej? Czy to wystarczajace powody? Nie mialam zamiaru nikogo urazic czy cokolwiek innego, zle ujelam slowa, przepraszam wszystkie osoby, ktore poczuly sie dotkniete moja wypowiedzia. Po prostu zrobilo mi sie milo gdy ktos mi obcy stwierdza taki fakt. Przyjaciele i koledzy mowia, ze jestem ladna ale taka sie nie czuje. Twarz w pryszczach to w roznych miejscach, ktore chcialabym usunac w jakikolwiek sposob mozliwy dla mnie - czyli bez uzywania makijazu, alergiczna skora robi swoje. Kasy na antyalergiczny makijaz nie mam, a sama makijazu nie potrafie robic, matka by mi urwala rece jakbym wspomniala chociaz o tym(tak mysle po reakcji na pytanie czy da sie zrobic tatuaz majac taka skore jak ja). Nie wiem czy mam cos jeszcze do wytlumaczenia, w razie czego to piszcie, bo moglam cos przeoczyc
@Kesite @Kesite czyli jak ktoś się maluje to znaczy, że jest strojącą fochy pięknisią? Masz racje czując się taka "normalna", bo jak każdy człowiek szufladkujesz ludzi po wyglądzie.p.s. na kij Ci liczba PI skoro się nie przyda?
@Zapatillas No nie da się stwierdzić czy jesteś dobrym/złym człowiekiem, ale można śmiało powiedzieć że kobieta który wyjdzie na miasto bez tapety akceptuje siebie taką jaka jest.
@~Sam_Crow Wiesz mówimy tu o sytuacji w której zadbana, ale nie umalowana kobieta wychodzi na miasto, wtedy kobieta ta akceptuje siebie taką jaką jest. Analogicznie jest w przypadku faceta. Jeśli nie jesteś brudny, nie śmierdzisz, a pomimo tego że twoja broda rośnie jak puszcza białowieska; nie znajdują się w niej resztki śniadania, to najprawdopodobniej akceptujesz siebie takim jakim jesteś.
Jesteście pewni, że wiecie, o czym mówicie? Przecież większości takich dziewczyn nic po waszym szacunku, jeżeli nie mają powodzenia. Rozumiem, że ci, którzy dali plusy zaczną się od dzisiaj uganiać za dziewczynami, o których do tej pory nawet nie myśleli w kategorii dziewczyn?
@Datki 1. Maja te kobiety szacunek, ale szacunek uzytkownika Jese i może jego kolegów. O reszcie facetów nei wiadomo. 2. Jak kobieta chce się malowac i widzi że warto ma gdzies wasz szacunek o ile nie widac różnic w traktowaniu. Czyli wtedy dgyby kobiety nie malujące sie miały w praktyce jakieś korzyści z braku makijażu. 3. Nawet jeżeli je szanujecie za to, ze to tylko te które bez makijażu wyglądaja ładnie, reszte zwyzywacie od pasztetów sliniąc sie na te ładne, nie ważne czy pomalowane czy nie. 4. To cos jak wasze friendzone 'jestes super, szkoda, ze mój chłopak taki nie jest'.
A dziękuję. Jedyny makijaż jaki mogę na siebie nałożyć wychodząc z domu to tusz do rzęs i to też tylko czasami. Malować nauczyłam się dopiero występując na scenie, bo tak to nigdy tego nie robiłam.
Ale za co ten szacunek? Za nie dbanie o siebie? Wiadomo że tapeciary wyglądają tragicznie ale ładny delikatny makijaż bardzo pozytywnie wpływa na wygląd kobiety.
@termix369 A jego brak świadczy o akceptacji siebie przez kobietę. I tu jest problem z dzisiejszymi kobietami, nie potrafią wyobrazić sobie pokazania się poza domem bez choćby "delikatnego" makijażu. Chociaż to też nie do końca wina kobiet. Akurat prawo popytu i podaży też ma tu zastosowanie. Jakby nie było to nie brakuje półmózgich osiłków z dobrym autem, którzy z dużym entuzjazmem interesują się takimi właśnie wytapetowanymi (nie rzadko też półmózgimi) kobietami. I dlatego właśnie kobieta, która jest przed wyjściem z domu w stanie powiedzieć, że nie potrzebuje makijażu jest niezwykłą rzadkością.
@termix369 pomyś troche zanim napiszesz komentarz. To, że dziewczyna z głową nie boi się pokazać się jaką jest i wyjść z domu bez makijażu, to od razu że nie dba o siebie? BRAWO DLA TEGO KOLESIA! nie polewać mu ;)
@Snickers2012. Niekoniecznie. Przykładem mogę być choćby ja (a dam sobie rękę uciąć, że ewenementem na skalę światową nie jestem). Ogólnie maluję się delikatnie (podkreślam rzęsy, których prawie w ogóle bez tuszu nie widać i zakrywam gigantyczne sińce pod oczami - mam je genetycznie, po mamusi, od urodzenia), jednakże potrafię na spokojnie wyjść bez makijażu z domu. Jak nie wychodzę, a wiem, że ktoś ma do mnie przyjść, to przeważnie wcale się nie maluję. Mam kompleksy, dotyczące wyglądu mojej twarzy, choć szpetna nie jestem, ale to nie powód aby malować się aby wyjść po ziemniaki do sklepu.
A dziękuję :) Dla wyjaśnienia, na co dzień, nie maluję się nawet do pracy, pierwszy jakikolwiek makijaż zrobiłam na 18 koleżanki w wieku... 18 lat, obecnie maluję się tylko na jakąś specjalną okazję: kolacja z mężem na mieście, wesele znajomych, większa uroczystość. Nigdy nie miałam problemów z powodzeniem u płci przeciwnej, wręcz odwrotnie. Mam ciemne brwi i rzęsy, ładną cerę, nie widzę potrzeby malowania, włosy też mam naturalnego koloru, a jestem rocznik 85, więc łatwo policzyć ile mam lat. A do dziewczyn, które twierdzą, że jak się dziewczyna nie maluje to nie dba o siebie... chyba większej głupoty nie słyszałam, dbam o skórę, używam kremów nawilżających, na włosy masek odżywiających, a właśnie tona tapety to zabójstwo dla skóry i takie codzienne malowanie jest nie dbaniem o własne zdrowie.
Tu się zgodzę: osoba, która się nie maluje, musi dbać o siebie nawet bardziej - bo w żaden sposób nie ukryje niedoskonałości... W makijażu chodzi o to, by jak obudzisz się z facetem następnego dnia, nie uciekał z krzykiem - to zawsze powtarzała mi mama. Więc im mniej, tym lepiej.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 października 2015 o 14:07
@Cascabel A moja z kolei twierdziła zawsze, że z makijażem kobieta wygląda na bardziej zadbaną i np. na jakieś większe wyjścia malowała się mocniej. W sumie zawsze szpileczka, ciuszek, włosy, ułożone i pomijając ,,co lepsze co nie lepsze'' w wieku 50 lat, ludzie dają jej z 35 i nie wygląda jak ,,własna matka zmęczona życiem''. Zatem ile ludzi, a nawet matek tyle opinii :D @Nemer Zazdroszczę ciemnej oprawy oczu :)
@Cascabel Pier**lenie, tak jakby napisać, ze grube kobiety muszą o siebie dbac bardziej, ze ładne dziewczyny ubieraja się w byle co, a gwiazdy i bogate to w ogóle o nie dbają o kremy, diete bo maja wypełniacze i botoks.
@lithium222 Mojej mamie też nie dają tyle lat, ile ma, pomimo braku jakiekolwiek makijażu i szpilek, więc... cóż, to nie jest wyznacznik :) Ale co do malowania się mocniej na wyjścia, to się zgadzam - tylko że dla mnie to oznacza użycie tuszu do rzęs i kredki do oczu ;) Ach, i dodam jeszcze jedno: w niektórych momentach malowanie się jest po prostu... śmieszne (pamiętam dziewczyny na rejsach, które spały w makijażu bo na nocną wachtę nieumalowane nie pójdą)...
@Cascabel Może nie zależy, ale jak patrzę na jej rówieśniczki..bez makijażu, zmęczone twarze, krótkie włosy ufryzowane na dziwnego barana i garsonki to jednak, aż bym taką kobietę ,,wzięła w obroty'', żeby jej najnormalniej w świecie dodać świeżości. Moim zdaniem makijaż potrafi fajnie podkreślić rysy twarzy, uwydatnić oko i nie ma co go od razu tak strasznie demonizować, podkreślając jak niektóre tu dziewczyny, ,,jestem taka super bo się nie maluję''. Umiar we wszystkim. Na wyjazdach również się nie maluję, zwłaszcza takich ,,nad wodą'' bo jaki jest tego większy sens. No i w młodym wieku makijaż dodaje lat, a to jest czasem przydatne, żeby cię nie brali za gówniarę np. w urzędzie.
@mooz a po co komukolwiek się tłumaczysz z tego jakie dziewczyny lubisz? Każdy lubi i wybiera pod swój gust i tyle. Ja lubię wysokich, szczupłych facetów o nieco chłopięcej urodzie i powinnam się komuś tłumaczyć z tego? :D Skoro taka ci się podoba to taką sobie znajdziesz i będziesz szczęśliwy. Jest dużo niemalujących się istot.
@mooz Widocznie spotkała na swojej drodze takie a nie inne przypadki i dlatego tak sądzi :) Ja np. kiedyś poznałam chłopaka, który zachwycał się pewną dziewczyną ,,jaka to ona cudowna, naturalna, twierdzi,że makijaż to zło''. W końcu mu mówię: wyślij mi zdjęcie tej lubej (z ciekawości). Jak zobaczyłam zdjęcie.. czarne oko.. dosłownie czarne objechane kredką, wytuszowane rzęsy, aż mi szczena opadła :P Niektórzy myślą, że jak nie ma cieni na powiekach, to dziewczyna jest bez makijażu (tak słyszałam wielokrotnie np o sobie..). Dlatego wiele kobiet twierdzi, że wy tylko tak mówicie, że lubicie bez makijażu. Jednak ja cie rozumiem, masz taki gust i to ważne, ze taki masz :) Bylebyś nie próbował swojego zdania narzucać innym, mówiąc np. koleżankom, że makijaż jest beznadziejny, bo to bywa irytujące. Tudzież próbował zmienić dziewczynę z którą się spotykasz. Moja mama mi kiedyś opowiadała swoją pierwszą randkę z chłopakiem (warto podkreślić, że moja mama była w młodości strojnisią i malowała się mocno) a ten zaczął gadkę o tym jak kobiety nie powinny się malować i ogólnie skromnie ubierać.. :D To takie trochę bez sensu, chyba widział z kim się spotkał. Znam dużo dziewczyn nie malujących się na co dzień, a np. tylko na impreze tak. Ja sama sie maluję bo bez makijażu wyglądam jak g*wniara :D
Mam wiele blizn po trądziku, wygląda to nieapetycznie. Kryję to podkładem. Do tego mam małe oczy, ktore optycznie powiększam tuszem ii kredką. Jasne brwi ktore przyciemniam. Moja buzia "naturalna" jest dosyć paskudna, jak mam być szczera, więc staram się to ukryć. Makijaż dodaje mi pewności siebie. Zrozumcie w końcu to, ze gdy kobiieta sie maluje to nie jest pustakiem tylko dlatego, że chce być atrakcyjna.
Tylko widzisz wszystko co robisz sprawia, że Twoja skóra wygląda gorzej. Uwierz mi, im więcej masz tego na twarzy na codzień tym szybciej się... zestarzejesz. Nie wiem, jak Ci to dokładnie wytłumaczyć, ale widziałam moje koleżanki (17 letnie!), które przez makijaż mają cerę jak 50 - latki. Jeśli ma się trądzik lub blizny po nim paradoksalnie nie powinno się tego kryć. Nawet samo słoneczko potrafi zdziałać cuda :) Poza tym, nie oceniaj się tak surowo :)
Nekusia13 Chyba pierwszy raz czytam aż takie głupoty! Odpowiednie kosmetyki, np. specjalny podkład z apteki, nie dość że zakryje niedoskonałości to jeszcze pomaga i leczy! A to słoneczko które według Ciebie potrafi zdziałać cuda - to owszem potrafi, bo za 80% oznak starzenia się skóry jest odpowiedzialne słońce! Podsumowując, aż ręce odpadają jak czyta się takie komentarze jak wyżej...
@kobodzidzius nie jestem lekarzem ale mówię co zaobserwowałam. Nie wiem jak to jest z Twoimi kosmetykami ale moje znajome smarują się naprawdę drogimi kosmetykami i tak właśnie jest. To samo z moją ciocią, ale ona ma chyba po prostu chorą skórę... Na własnym przykładzie wiem, że jeśli wyskakują mi jakieś krosty najlepiej jest poleżeć na słońcu. Co do blizn - nie mam takich po trądziku ale mam między innymi rozstępy na piersiach i blizny na nogach, a lekarz w takim przypadku zalecił mi wylegiwanie się właśnie na słońcu. Z resztą one nakładają sobie tego z tonę. NIe wiem czy skóra daje radę oddychać przy czymś takim...
Ale gratulować czego? tego że mają szczęście dobrze wyglądać bez makijażu i nie muszą się malować. Czy tego że mają wyje*ane czy ci się podoba czy nie? Mi to obojętne czy pomalowana czy nie. Nie ma czego gratulować ani karcić. Suchar.
Ja mam wrażenie, że kobiety bardziej się malują dla innych kobiet niż dla mężczyzn.To kobiety o wiele bardziej zwracają uwagę na makijaż niż kobiety. Badania dowiodły, że mężczyźni wcale nie przepadają u kobiet za makijażem a jak już to za bardzo delikatnym.
@szeropinjon oho! Badania wykazały, że mężczyźni jako bardziej naturalne uważają kobiety z profesjonalnym makijażem (wielowarstwowym), niż bez żadnego.
Moje blizny po trądziku raczej nie zachęcały do wychodzenia z domu bez makijażu, a i tak ten makijaż zawsze robiłam delikatny, by jak najmniej tej całej tapety było widać. Jakie to szczęście, że wreszcie po 8-miu latach leczenia dermatologicznego pozbyłam się trądziku, blizny już zanikają, a moja pewność siebie powoli wraca. W każdym razie "cieszę się", że nie mam szacunku panów, bardzo dziękuję. Szacunku bez makijażu też nie miałam za moją "piękną" cerę. (Tylko panowie, nie bierzcie do siebie tego wszyscy, bo wiem, że nie wszyscy nie szanujecie kobiet za zwykły makijaż. Nie chcę nikogo z Was obrażać, tylko wytłumaczyć mój problem.)
Moim zdaniem podpis w democie jest bardzo nietrafiony jak spojrzę na niego z mojej osobistej strony i doświadczeń. Ach, P.S. na wszelki wypadek dla tych co chcieliby stwierdzić, że malowanie pogarszało mój problem. Używałam kosmetyków z apteki, dostosowanych do cery trądzikowej i z każdym przepisaniem nowego leku przez moją dermatolog pytałam, czy mogę się malować.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 października 2015 o 21:51
Nie wiem co o tym myslec... Z jednej strony Polki uwazane sa przez Polakow za najpiekniejsze kobiety na swiecie - to czesciowo prawda, bo duzo wagi klada na wyglad i makijaz. A z drugiej strony: ile to demotow powstaje, bo jakas "zlapano" w naturze, bez malowidel - i wielkie !!! rozczarowanie i dyskusje.
Niemki okresla sie jako brzydkie - to mowi tylko ktos, kto nigdy nie widzial niemieckiej ulicy, albo byl slepy. Sa takei same jak wszystkie na calym swiecie (rowniez w Polsce): ladne, przecietne, brzydkie, zadbane, malowane, zaniedbane... Takie normalne. Ale na pewno sa swobodniejsze i bardziej odprezone, bo sztuczny wyglad nie jest taki wazny. I im jest przewaznie obojetne, czy di Caprio im na to pozwoli, czy nie.
Moja sąsiadka, lat co najmniej 100, image "Baba Jaga style", właśnie dzisiaj strzygła żywopłot. Ona na 100% nigdy nie używała żadnych kosmetyków (no może mydło raz do roku). Rano lecę oddać jej cześć!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 października 2015 o 23:20
Ze skrajności do skrajności. Rozumiem hejtowanie nadużywania, ale hejtowanie używania? Coś tu się ewidentnie (...). Druga sprawa, nie wierze w ten wasz szacunek, za tym kryje się po prostu chęć łatwiejszego wyselekcjonowania naturalnie ładnej partnerki.
Ja mam np. ładną twarz, ale to nic zdrożnego, że chcę podkreślić jeszcze makijażem swoje zalety. Uważam, że dobry makijaż to taki, który nie daje efektu maski. Lubię więc stosować krem BB zamiast podkładu, a tak to z reguły albo podkreślam delikatną kreską oczy, albo podkreślam jakąś szminą tylko usta, czasem podkreślam i to, i to, ale kreski wtedy robię naprawdę cieniutkie, co by nie było żadnego przepychu. Czuję się wtedy bardziej pewna siebie, piękniejsza. Inaczej się poruszam, gdy w zwykłych spodniach bez makijażu zapieprzam na wykłady, a inaczej się poruszam, gdy jestem ubrana kobieco, gdy poprzez strój i lekki makijaż tak się czuję. Bez makijażu też czasem sobie wychodzę, bez niego też jestem dość ładna, zarówno z makijażem, jak i bez niego, jestem do rozpoznania, mój chłopak woli mnie nawet bardziej bez makijażu, bo mówi, że mam tak subtelną urodę, że makijaż jest mi zbędny, aczkolwiek ja lubię tak dla samej siebie się jednak umalować :)
@Buszmenka77777 kochana, ale tym dziecięciom tego i tak nie wytłumaczysz ^^ wychowali się na wyszopowanych zdjęciach piegowatych rudzielców o płomiennych spojrzeniach i nie rozumieją, gdzie jest makijaż, skoro go nie potrafią zobaczyć ^^ ale nie daj się przyznać, że jednak bywasz pomalowana, pogrzebią żywcem.
Nie potrzebny mi wasz szacunek. Zamiast niego dajcie mi pieniądze, za które kupię sobie te wszystkie kosmetyki. Kosmetyki, bez których często czuję się brzydka i po prostu gorsza.
po prostu kolejny demot i komentarze od biednych, skołowanych chłopaczków dzielących dziewczyny na tapeciary i naturalne piękności nawet nie mając świadomości, ile makijażu te drugie często mają na sobie. Pomijając fakt, że piękno naturalności ich zdaniem kończy się, kiedy dziewczyna zapomni ogolić nogi zimą.
Sorry, chłopcy, ale to, że mówicie, że wolicie bez makijażu, wcale nie znaczy, że tak jest. Tak jak z butami na szpilkach - jakoś wszyscy moi koledzy twierdzą, że nie rozumieją, czemu dziewczyny tak się męczą wykrzywiając sobie stopę, tylko że kiedy któraś ze znajomych takowe założy, jakoś tak przypadkowo ściąga na siebie więcej ich uwagi... Parę osób wyżej wspomniało, że chłopak (zwłaszcza młody) często nawet nie zdaje sobie sprawy, kiedy kobieta ma makijaż i to właśnie postrzega jako naturalność - no właśnie. Śmiejecie się z tapeciar, które robią go źle, za mocno, ośmieszając się w ten sposób, i nic dziwnego. Ale kiedy dziewczyna nie ma go wcale, nie widać jej rzęs, a usta nie są czerwieńsze od skóry, to nie przyciągnie waszej uwagi jako ktoś interesujący, będzie się wydawała nijaka i wy wcale nie musicie zauważać tego świadomie.
Az sie zdziwilam, ze taki demot powstal i pierwszy raz czuje sie normalna xd(tak nie maluje sie, nwm do czego dany pedzel sluzy i na uj mi to? To samo z reszta, na kij mi ta wiedza skoro mi sie nie przyda...).
Mam tak samo
@Kesite W pewnym wieku Ci się przyda taka wiedza. Uwierz mi.
@Kesite Ja niby wiem co do czego i są przydatne... pędzel do pudru do usuwania nadmiaru brokatu przy ozdabianiu niektórych rzeczy jest np. idealny. Mam też idealnie opanowane wykorzystywanie suszarki do włosów do usuwania kurzu z lamp oraz wosku z mebli... ale ja to ja.
@Asia_L Nie każdemu ta wiedza się przyda, niezależnie od wieku. Np. osobom, które maja alergię nawet na antyalergiczne kosmetyki, i to te z wyższej półki...
@Kesite kolejna fala komentarzy od naturalnych piękności i kolejny demotywator pokazujący, że kobiieta z makijażem to zło. Nie wiem dlaczego użyłaś słowa normalna, kobieta kryjąca swoje niedoskonałości (ja) oraz inne podkreślające swoją urodę także są normalne. A fakt, ze akurat Wy potraficie wyjść z domu bez makijażu (czego np ja nie potrafię bo po prostu wstydzę się swojej brzydkiej buzi) nie czyni was wyjątkowymi.
@Kesite Pytanie tylko czy jesteś na tyle ładna, że nie musisz się malować, czy tak brzydka, że nawet makijaż nie pomaga :D
Jsjdk nie jestem specjalnie ladna, nie jestem pieknisia, ktora stroi fochy etc. Uzylam slowa normalna, bo wczesniej czulam sie jako odmieniec, bo jako jedyne dziewczyna w klasie(nawet jedyna na dwie klasy czy moze 3 - tego juz nie wiem...) nie uzywam makijazu. Gdy mnie sie pytano o cokolwiek zwiazanego z makijazem to odpowiadalam nie wiem i od razu bylam odrzucana. Mam pisac dalej? Czy to wystarczajace powody? Nie mialam zamiaru nikogo urazic czy cokolwiek innego, zle ujelam slowa, przepraszam wszystkie osoby, ktore poczuly sie dotkniete moja wypowiedzia. Po prostu zrobilo mi sie milo gdy ktos mi obcy stwierdza taki fakt. Przyjaciele i koledzy mowia, ze jestem ladna ale taka sie nie czuje. Twarz w pryszczach to w roznych miejscach, ktore chcialabym usunac w jakikolwiek sposob mozliwy dla mnie - czyli bez uzywania makijazu, alergiczna skora robi swoje. Kasy na antyalergiczny makijaz nie mam, a sama makijazu nie potrafie robic, matka by mi urwala rece jakbym wspomniala chociaz o tym(tak mysle po reakcji na pytanie czy da sie zrobic tatuaz majac taka skore jak ja). Nie wiem czy mam cos jeszcze do wytlumaczenia, w razie czego to piszcie, bo moglam cos przeoczyc
@Kesite alowanie sie służy do okazjonalnego podkreżlania własnej urody oraz ukrywania niedoskonałosci skórnych.
Sam_Crow thank you Captain Oblivious :)!
@up ops, przepraszam, sprobuje zapamietac. Tak zapamietalam ten zwrot i tak pisalam xP
@Kesite @Kesite czyli jak ktoś się maluje to znaczy, że jest strojącą fochy pięknisią? Masz racje czując się taka "normalna", bo jak każdy człowiek szufladkujesz ludzi po wyglądzie.p.s. na kij Ci liczba PI skoro się nie przyda?
@Kesite Masz rację. Mam w klasie mnóstwo ładnych dziewczyn, które używają minimum makijażu. Da się? Da się.
@jsjdk Czyni, czyni...
A czy gość ze zdjęcia nie jest przypadkiem poza domem i to w makijażu?
Rzeczywiście, brak makijażu świadczy o człowieku. Co za bzdura.
@Zapatillas No nie da się stwierdzić czy jesteś dobrym/złym człowiekiem, ale można śmiało powiedzieć że kobieta który wyjdzie na miasto bez tapety akceptuje siebie taką jaka jest.
@Saladyn1 Albo być może nie potrafi o siebie zadbać.
@Saladyn1 Czyli jak się nie ogolę, to to nie kwestia tego, że zapiłem i za późno zwlokłem się z łóżka, tylko "akceptuję siebie takiego jakim jestem"?
~Sam_Crow, teraz to żeś doj*bał porównaniem...
@~Sam_Crow Wiesz mówimy tu o sytuacji w której zadbana, ale nie umalowana kobieta wychodzi na miasto, wtedy kobieta ta akceptuje siebie taką jaką jest. Analogicznie jest w przypadku faceta. Jeśli nie jesteś brudny, nie śmierdzisz, a pomimo tego że twoja broda rośnie jak puszcza białowieska; nie znajdują się w niej resztki śniadania, to najprawdopodobniej akceptujesz siebie takim jakim jesteś.
Takich to chyba jest bardzo niewiele.
Jesteście pewni, że wiecie, o czym mówicie? Przecież większości takich dziewczyn nic po waszym szacunku, jeżeli nie mają powodzenia. Rozumiem, że ci, którzy dali plusy zaczną się od dzisiaj uganiać za dziewczynami, o których do tej pory nawet nie myśleli w kategorii dziewczyn?
@Datki Brawo
@Datki Uważam ten demotywator za głupi i dałem słabe, ale od kilku miesięcy uganiam się za taką bez makijażu. ;)
@Datki 1. Maja te kobiety szacunek, ale szacunek uzytkownika Jese i może jego kolegów. O reszcie facetów nei wiadomo. 2. Jak kobieta chce się malowac i widzi że warto ma gdzies wasz szacunek o ile nie widac różnic w traktowaniu. Czyli wtedy dgyby kobiety nie malujące sie miały w praktyce jakieś korzyści z braku makijażu. 3. Nawet jeżeli je szanujecie za to, ze to tylko te które bez makijażu wyglądaja ładnie, reszte zwyzywacie od pasztetów sliniąc sie na te ładne, nie ważne czy pomalowane czy nie. 4. To cos jak wasze friendzone 'jestes super, szkoda, ze mój chłopak taki nie jest'.
A dziękuję. Jedyny makijaż jaki mogę na siebie nałożyć wychodząc z domu to tusz do rzęs i to też tylko czasami. Malować nauczyłam się dopiero występując na scenie, bo tak to nigdy tego nie robiłam.
A ilustracją do tego tekstu jest facet, który na tym zdjęciu ma tony makijażu...
Żebyście jeszcze dostrzegali ten makijaż.. większość mężczyzn subtelnego makijażu w ogóle nie dostrzega i to uważa za naturalność
A jak już zauważy - to się okazuje
. że gej.
@lithium222 Bo właśnie taki powinien być, żeby nie było widać, że jest
Ale za co ten szacunek? Za nie dbanie o siebie? Wiadomo że tapeciary wyglądają tragicznie ale ładny delikatny makijaż bardzo pozytywnie wpływa na wygląd kobiety.
@termix369 A jego brak świadczy o akceptacji siebie przez kobietę. I tu jest problem z dzisiejszymi kobietami, nie potrafią wyobrazić sobie pokazania się poza domem bez choćby "delikatnego" makijażu. Chociaż to też nie do końca wina kobiet. Akurat prawo popytu i podaży też ma tu zastosowanie. Jakby nie było to nie brakuje półmózgich osiłków z dobrym autem, którzy z dużym entuzjazmem interesują się takimi właśnie wytapetowanymi (nie rzadko też półmózgimi) kobietami. I dlatego właśnie kobieta, która jest przed wyjściem z domu w stanie powiedzieć, że nie potrzebuje makijażu jest niezwykłą rzadkością.
@termix369 pomyś troche zanim napiszesz komentarz. To, że dziewczyna z głową nie boi się pokazać się jaką jest i wyjść z domu bez makijażu, to od razu że nie dba o siebie? BRAWO DLA TEGO KOLESIA! nie polewać mu ;)
@termix369 kobieta, która się nie maluje = kobieta, która o siebie nie dba? Fajnie się masz.
@Snickers2012. Niekoniecznie. Przykładem mogę być choćby ja (a dam sobie rękę uciąć, że ewenementem na skalę światową nie jestem). Ogólnie maluję się delikatnie (podkreślam rzęsy, których prawie w ogóle bez tuszu nie widać i zakrywam gigantyczne sińce pod oczami - mam je genetycznie, po mamusi, od urodzenia), jednakże potrafię na spokojnie wyjść bez makijażu z domu. Jak nie wychodzę, a wiem, że ktoś ma do mnie przyjść, to przeważnie wcale się nie maluję. Mam kompleksy, dotyczące wyglądu mojej twarzy, choć szpetna nie jestem, ale to nie powód aby malować się aby wyjść po ziemniaki do sklepu.
@maargoot no i to jest normalne podejście.
A dziękuję :) Dla wyjaśnienia, na co dzień, nie maluję się nawet do pracy, pierwszy jakikolwiek makijaż zrobiłam na 18 koleżanki w wieku... 18 lat, obecnie maluję się tylko na jakąś specjalną okazję: kolacja z mężem na mieście, wesele znajomych, większa uroczystość. Nigdy nie miałam problemów z powodzeniem u płci przeciwnej, wręcz odwrotnie. Mam ciemne brwi i rzęsy, ładną cerę, nie widzę potrzeby malowania, włosy też mam naturalnego koloru, a jestem rocznik 85, więc łatwo policzyć ile mam lat. A do dziewczyn, które twierdzą, że jak się dziewczyna nie maluje to nie dba o siebie... chyba większej głupoty nie słyszałam, dbam o skórę, używam kremów nawilżających, na włosy masek odżywiających, a właśnie tona tapety to zabójstwo dla skóry i takie codzienne malowanie jest nie dbaniem o własne zdrowie.
Tu się zgodzę: osoba, która się nie maluje, musi dbać o siebie nawet bardziej - bo w żaden sposób nie ukryje niedoskonałości... W makijażu chodzi o to, by jak obudzisz się z facetem następnego dnia, nie uciekał z krzykiem - to zawsze powtarzała mi mama. Więc im mniej, tym lepiej.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 października 2015 o 14:07
@Cascabel A moja z kolei twierdziła zawsze, że z makijażem kobieta wygląda na bardziej zadbaną i np. na jakieś większe wyjścia malowała się mocniej. W sumie zawsze szpileczka, ciuszek, włosy, ułożone i pomijając ,,co lepsze co nie lepsze'' w wieku 50 lat, ludzie dają jej z 35 i nie wygląda jak ,,własna matka zmęczona życiem''. Zatem ile ludzi, a nawet matek tyle opinii :D @Nemer Zazdroszczę ciemnej oprawy oczu :)
@Cascabel Pier**lenie, tak jakby napisać, ze grube kobiety muszą o siebie dbac bardziej, ze ładne dziewczyny ubieraja się w byle co, a gwiazdy i bogate to w ogóle o nie dbają o kremy, diete bo maja wypełniacze i botoks.
@lithium222 Mojej mamie też nie dają tyle lat, ile ma, pomimo braku jakiekolwiek makijażu i szpilek, więc... cóż, to nie jest wyznacznik :) Ale co do malowania się mocniej na wyjścia, to się zgadzam - tylko że dla mnie to oznacza użycie tuszu do rzęs i kredki do oczu ;) Ach, i dodam jeszcze jedno: w niektórych momentach malowanie się jest po prostu... śmieszne (pamiętam dziewczyny na rejsach, które spały w makijażu bo na nocną wachtę nieumalowane nie pójdą)...
@Cascabel Może nie zależy, ale jak patrzę na jej rówieśniczki..bez makijażu, zmęczone twarze, krótkie włosy ufryzowane na dziwnego barana i garsonki to jednak, aż bym taką kobietę ,,wzięła w obroty'', żeby jej najnormalniej w świecie dodać świeżości. Moim zdaniem makijaż potrafi fajnie podkreślić rysy twarzy, uwydatnić oko i nie ma co go od razu tak strasznie demonizować, podkreślając jak niektóre tu dziewczyny, ,,jestem taka super bo się nie maluję''. Umiar we wszystkim. Na wyjazdach również się nie maluję, zwłaszcza takich ,,nad wodą'' bo jaki jest tego większy sens. No i w młodym wieku makijaż dodaje lat, a to jest czasem przydatne, żeby cię nie brali za gówniarę np. w urzędzie.
Mężczyźni tylko mówią, że wolą naturalne dziewczyny, a i tak zwracają uwagę na umalowane. Oczywście ładnie wymalowane, a nie wytapetowane.
@mooz a po co komukolwiek się tłumaczysz z tego jakie dziewczyny lubisz? Każdy lubi i wybiera pod swój gust i tyle. Ja lubię wysokich, szczupłych facetów o nieco chłopięcej urodzie i powinnam się komuś tłumaczyć z tego? :D Skoro taka ci się podoba to taką sobie znajdziesz i będziesz szczęśliwy. Jest dużo niemalujących się istot.
@mooz Widocznie spotkała na swojej drodze takie a nie inne przypadki i dlatego tak sądzi :) Ja np. kiedyś poznałam chłopaka, który zachwycał się pewną dziewczyną ,,jaka to ona cudowna, naturalna, twierdzi,że makijaż to zło''. W końcu mu mówię: wyślij mi zdjęcie tej lubej (z ciekawości). Jak zobaczyłam zdjęcie.. czarne oko.. dosłownie czarne objechane kredką, wytuszowane rzęsy, aż mi szczena opadła :P Niektórzy myślą, że jak nie ma cieni na powiekach, to dziewczyna jest bez makijażu (tak słyszałam wielokrotnie np o sobie..). Dlatego wiele kobiet twierdzi, że wy tylko tak mówicie, że lubicie bez makijażu. Jednak ja cie rozumiem, masz taki gust i to ważne, ze taki masz :) Bylebyś nie próbował swojego zdania narzucać innym, mówiąc np. koleżankom, że makijaż jest beznadziejny, bo to bywa irytujące. Tudzież próbował zmienić dziewczynę z którą się spotykasz. Moja mama mi kiedyś opowiadała swoją pierwszą randkę z chłopakiem (warto podkreślić, że moja mama była w młodości strojnisią i malowała się mocno) a ten zaczął gadkę o tym jak kobiety nie powinny się malować i ogólnie skromnie ubierać.. :D To takie trochę bez sensu, chyba widział z kim się spotkał. Znam dużo dziewczyn nie malujących się na co dzień, a np. tylko na impreze tak. Ja sama sie maluję bo bez makijażu wyglądam jak g*wniara :D
Mam wiele blizn po trądziku, wygląda to nieapetycznie. Kryję to podkładem. Do tego mam małe oczy, ktore optycznie powiększam tuszem ii kredką. Jasne brwi ktore przyciemniam. Moja buzia "naturalna" jest dosyć paskudna, jak mam być szczera, więc staram się to ukryć. Makijaż dodaje mi pewności siebie. Zrozumcie w końcu to, ze gdy kobiieta sie maluje to nie jest pustakiem tylko dlatego, że chce być atrakcyjna.
Tylko widzisz wszystko co robisz sprawia, że Twoja skóra wygląda gorzej. Uwierz mi, im więcej masz tego na twarzy na codzień tym szybciej się... zestarzejesz. Nie wiem, jak Ci to dokładnie wytłumaczyć, ale widziałam moje koleżanki (17 letnie!), które przez makijaż mają cerę jak 50 - latki. Jeśli ma się trądzik lub blizny po nim paradoksalnie nie powinno się tego kryć. Nawet samo słoneczko potrafi zdziałać cuda :) Poza tym, nie oceniaj się tak surowo :)
Nekusia13 Chyba pierwszy raz czytam aż takie głupoty! Odpowiednie kosmetyki, np. specjalny podkład z apteki, nie dość że zakryje niedoskonałości to jeszcze pomaga i leczy! A to słoneczko które według Ciebie potrafi zdziałać cuda - to owszem potrafi, bo za 80% oznak starzenia się skóry jest odpowiedzialne słońce! Podsumowując, aż ręce odpadają jak czyta się takie komentarze jak wyżej...
@kobodzidzius nie jestem lekarzem ale mówię co zaobserwowałam. Nie wiem jak to jest z Twoimi kosmetykami ale moje znajome smarują się naprawdę drogimi kosmetykami i tak właśnie jest. To samo z moją ciocią, ale ona ma chyba po prostu chorą skórę... Na własnym przykładzie wiem, że jeśli wyskakują mi jakieś krosty najlepiej jest poleżeć na słońcu. Co do blizn - nie mam takich po trądziku ale mam między innymi rozstępy na piersiach i blizny na nogach, a lekarz w takim przypadku zalecił mi wylegiwanie się właśnie na słońcu. Z resztą one nakładają sobie tego z tonę. NIe wiem czy skóra daje radę oddychać przy czymś takim...
no to zdrówko! ;D
I tym się będę pocieszać patrząc na ceny kosmetyków w Seforze.
Mój mąż na to: naturalny paszkwil:P
Żarcik - ja ciągle chodze bez makijazu,ale niektore dziewczyny strasza bez lekkiego podkładu:P
To za mnie! Lubie czasem sie pomalować, ale bez przesady. Naturalne jest lepsze
Ale gratulować czego? tego że mają szczęście dobrze wyglądać bez makijażu i nie muszą się malować. Czy tego że mają wyje*ane czy ci się podoba czy nie? Mi to obojętne czy pomalowana czy nie. Nie ma czego gratulować ani karcić. Suchar.
wreszscie ktos mądry
Ja mam wrażenie, że kobiety bardziej się malują dla innych kobiet niż dla mężczyzn.To kobiety o wiele bardziej zwracają uwagę na makijaż niż kobiety. Badania dowiodły, że mężczyźni wcale nie przepadają u kobiet za makijażem a jak już to za bardzo delikatnym.
@szeropinjon oho! Badania wykazały, że mężczyźni jako bardziej naturalne uważają kobiety z profesjonalnym makijażem (wielowarstwowym), niż bez żadnego.
Bla bla bla.. I tak sie bede malowac
Nie każda kobieta ma szczęście wyglądać dobrze bez makijażu.
Moje blizny po trądziku raczej nie zachęcały do wychodzenia z domu bez makijażu, a i tak ten makijaż zawsze robiłam delikatny, by jak najmniej tej całej tapety było widać. Jakie to szczęście, że wreszcie po 8-miu latach leczenia dermatologicznego pozbyłam się trądziku, blizny już zanikają, a moja pewność siebie powoli wraca. W każdym razie "cieszę się", że nie mam szacunku panów, bardzo dziękuję. Szacunku bez makijażu też nie miałam za moją "piękną" cerę. (Tylko panowie, nie bierzcie do siebie tego wszyscy, bo wiem, że nie wszyscy nie szanujecie kobiet za zwykły makijaż. Nie chcę nikogo z Was obrażać, tylko wytłumaczyć mój problem.)
Moim zdaniem podpis w democie jest bardzo nietrafiony jak spojrzę na niego z mojej osobistej strony i doświadczeń. Ach, P.S. na wszelki wypadek dla tych co chcieliby stwierdzić, że malowanie pogarszało mój problem. Używałam kosmetyków z apteki, dostosowanych do cery trądzikowej i z każdym przepisaniem nowego leku przez moją dermatolog pytałam, czy mogę się malować.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 października 2015 o 21:51
Nie wiem co o tym myslec... Z jednej strony Polki uwazane sa przez Polakow za najpiekniejsze kobiety na swiecie - to czesciowo prawda, bo duzo wagi klada na wyglad i makijaz. A z drugiej strony: ile to demotow powstaje, bo jakas "zlapano" w naturze, bez malowidel - i wielkie !!! rozczarowanie i dyskusje.
Niemki okresla sie jako brzydkie - to mowi tylko ktos, kto nigdy nie widzial niemieckiej ulicy, albo byl slepy. Sa takei same jak wszystkie na calym swiecie (rowniez w Polsce): ladne, przecietne, brzydkie, zadbane, malowane, zaniedbane... Takie normalne. Ale na pewno sa swobodniejsze i bardziej odprezone, bo sztuczny wyglad nie jest taki wazny. I im jest przewaznie obojetne, czy di Caprio im na to pozwoli, czy nie.
Ja to bym wypił zdrowie i pomyślność dla tej, która ze mną kiedyś będzie ;-P (jeśli będzie oczywiście)
Dzięki :') Jestem zbyt leniwa, by się malować :D
Moja sąsiadka, lat co najmniej 100, image "Baba Jaga style", właśnie dzisiaj strzygła żywopłot. Ona na 100% nigdy nie używała żadnych kosmetyków (no może mydło raz do roku). Rano lecę oddać jej cześć!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 października 2015 o 23:20
Ooo, jak miło! :)
Ze skrajności do skrajności. Rozumiem hejtowanie nadużywania, ale hejtowanie używania? Coś tu się ewidentnie (...). Druga sprawa, nie wierze w ten wasz szacunek, za tym kryje się po prostu chęć łatwiejszego wyselekcjonowania naturalnie ładnej partnerki.
Kochane w wieku nastu lub 20 lat na kij wam tapeta. Wy jesteście tak piękne, że ten makijaż zakrywa tylko waszą urode
Koleś, pokażę ci moją "piękną" twarz osiemnastki, zmienisz zdanie.
Ja mam np. ładną twarz, ale to nic zdrożnego, że chcę podkreślić jeszcze makijażem swoje zalety. Uważam, że dobry makijaż to taki, który nie daje efektu maski. Lubię więc stosować krem BB zamiast podkładu, a tak to z reguły albo podkreślam delikatną kreską oczy, albo podkreślam jakąś szminą tylko usta, czasem podkreślam i to, i to, ale kreski wtedy robię naprawdę cieniutkie, co by nie było żadnego przepychu. Czuję się wtedy bardziej pewna siebie, piękniejsza. Inaczej się poruszam, gdy w zwykłych spodniach bez makijażu zapieprzam na wykłady, a inaczej się poruszam, gdy jestem ubrana kobieco, gdy poprzez strój i lekki makijaż tak się czuję. Bez makijażu też czasem sobie wychodzę, bez niego też jestem dość ładna, zarówno z makijażem, jak i bez niego, jestem do rozpoznania, mój chłopak woli mnie nawet bardziej bez makijażu, bo mówi, że mam tak subtelną urodę, że makijaż jest mi zbędny, aczkolwiek ja lubię tak dla samej siebie się jednak umalować :)
@Buszmenka77777 czyli nie jesteś prawdziwie ładna. Prawdziwe piękno nie potrzebuje poprawiania.
@Buszmenka77777 kochana, ale tym dziecięciom tego i tak nie wytłumaczysz ^^ wychowali się na wyszopowanych zdjęciach piegowatych rudzielców o płomiennych spojrzeniach i nie rozumieją, gdzie jest makijaż, skoro go nie potrafią zobaczyć ^^ ale nie daj się przyznać, że jednak bywasz pomalowana, pogrzebią żywcem.
Wychodzą bez makijażu, wracają bez faceta.
hahaha...co za bzdura :D
Picie to zaj..sty sposób komunikowania!
Nie potrzebny mi wasz szacunek. Zamiast niego dajcie mi pieniądze, za które kupię sobie te wszystkie kosmetyki. Kosmetyki, bez których często czuję się brzydka i po prostu gorsza.
Dzięki, dzięks :D
po prostu kolejny demot i komentarze od biednych, skołowanych chłopaczków dzielących dziewczyny na tapeciary i naturalne piękności nawet nie mając świadomości, ile makijażu te drugie często mają na sobie. Pomijając fakt, że piękno naturalności ich zdaniem kończy się, kiedy dziewczyna zapomni ogolić nogi zimą.
Sorry, chłopcy, ale to, że mówicie, że wolicie bez makijażu, wcale nie znaczy, że tak jest. Tak jak z butami na szpilkach - jakoś wszyscy moi koledzy twierdzą, że nie rozumieją, czemu dziewczyny tak się męczą wykrzywiając sobie stopę, tylko że kiedy któraś ze znajomych takowe założy, jakoś tak przypadkowo ściąga na siebie więcej ich uwagi... Parę osób wyżej wspomniało, że chłopak (zwłaszcza młody) często nawet nie zdaje sobie sprawy, kiedy kobieta ma makijaż i to właśnie postrzega jako naturalność - no właśnie. Śmiejecie się z tapeciar, które robią go źle, za mocno, ośmieszając się w ten sposób, i nic dziwnego. Ale kiedy dziewczyna nie ma go wcale, nie widać jej rzęs, a usta nie są czerwieńsze od skóry, to nie przyciągnie waszej uwagi jako ktoś interesujący, będzie się wydawała nijaka i wy wcale nie musicie zauważać tego świadomie.