Wszystko ładnie pięknie, tylko mam wrażenie że jest to gest zrobiony pod publikę.. Gdyby właścicielowi zależało tylko na tym, żeby bezdomny zjadł normalny posiłek, to po prostu zaproponowałby mu to wprost a nie wywieszał obwieszczenie na drzwiach..
Pewnie, jakbym prowadził kawiarnię, to nie siedziałbym w lokalu i usługiwał gościom, tylko czekał pod koszem na bezdomnego.
Przecież taki człowiek podchodzi, grzebnie 2 razy i idzie dalej. Ma za nim biec?
I jak wspomnieli. Taka reklama lepsza, niż ulotki, albo jakieś free łaj faje ;)
Haha. Kocham te tlumaczenia. PB&J nie tlumaczy sie jako wartosciowy posilek. Od 13 lat mieszkam w USA i jesli ktos mowi ze ma ochote na PB&J to znaczy ze chce Peanut Butter & Jelly sandwich czyli tlumaczac na nasz jezyk polski, chodzi o kanapke z maslem orzechowym i dzemem. Gratulacje dla tlumacza:)
U nas w kraju by to nie przeszło, tu nawet najbogatszy by wlazł do takiej restauracji i chciał się nażreć za darmo. Prawda jest taka że my patrzymy jak kogoś wy...ać bez mydła i wyjść na swoje.
Wszystko ładnie pięknie, tylko mam wrażenie że jest to gest zrobiony pod publikę.. Gdyby właścicielowi zależało tylko na tym, żeby bezdomny zjadł normalny posiłek, to po prostu zaproponowałby mu to wprost a nie wywieszał obwieszczenie na drzwiach..
i co związku z tym? 100 razy jest lepsza taka reklama niż roznoszenie ulotek czy reklamy w telewizji.
Masz rację, w końcu nikt nie prowadzi biznesu w celach charytatywnych, a chęć pomocy nie musi być obwieszczona na kartce za witryną.
Pewnie, jakbym prowadził kawiarnię, to nie siedziałbym w lokalu i usługiwał gościom, tylko czekał pod koszem na bezdomnego.
Przecież taki człowiek podchodzi, grzebnie 2 razy i idzie dalej. Ma za nim biec?
I jak wspomnieli. Taka reklama lepsza, niż ulotki, albo jakieś free łaj faje ;)
W Polsce za takie ogłoszenie pewna kontrola skarbowa, a za jego realizację, wysokie kary, podatki, likwidacja firmy.
hurr durr POlska taka zła i biedna a ja se na nie ponarzekam i rzuce smiesznym dowcipem heheheheh
No, katolik to tego nie napisał....wydrukował
Prędzej katolik(nie katol! ) pomoże osobie potrzebującej niż ateista, który myśli tylko o swojej dupie.
Haha. Kocham te tlumaczenia. PB&J nie tlumaczy sie jako wartosciowy posilek. Od 13 lat mieszkam w USA i jesli ktos mowi ze ma ochote na PB&J to znaczy ze chce Peanut Butter & Jelly sandwich czyli tlumaczac na nasz jezyk polski, chodzi o kanapke z maslem orzechowym i dzemem. Gratulacje dla tlumacza:)
Ludzie z natury są dobrzy, bo ci którzy dają potrafią odczuć prawdziwą satysfakcje, która jest nieraz cenniejsza od tego co utracili na rzecz kogoś.
U nas w kraju by to nie przeszło, tu nawet najbogatszy by wlazł do takiej restauracji i chciał się nażreć za darmo. Prawda jest taka że my patrzymy jak kogoś wy...ać bez mydła i wyjść na swoje.
PB&J to wartościowy posiłek hahahaha