Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
276 301
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~78FS
0 / 2

Po prostu jest za mało lekarzy.
Czemu nikt nie chce na studia medyczne?
Może ludzie uważają, że nie opłaca się mieć tak płatnej pracy po tylu latach studiów?
Może warunki w Polsce podczas studiów są fatalne i dlatego ludzie wolą jak najkrótsze?
Co się by stało gdyby warunki pracy i studiów były lepsze?
Czy to w ogóle możliwe?
I czy mam rację?

Taki se wiersz biały.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wojtipek
0 / 0

Postaram się wyjaśnić. Chętnych na studia medyczne nie brakuje, jest więcej chętnych niż miejsc i mimo że studia są bardzo trudne, a może i najtrudniejsze z wszystkich, to nie brakuje ludzi chcących w przyszłości pomagać innym. Więc skoro mamy lekarzy, to dlaczego są kolejki? Zakładamy, że każdy zostanie w Polsce. Ilu z nich będzie mogło zostać lekarzem endokrynologiem? Niewielu, gdyż jest bardzo mało miejsc rezydenckich - miejsce rezydenckie dla niewtajemniczonych to podstawowa możliwość uzyskania specjalizacji, a ich ilość jest określana odgórnie przez Ministerstwo Zdrowia - ilości miejsc na każde województwo są dostępne publicznie - prosze sobie sprawdzić ilu endokrynologów w województwie przybędzie w ciągu roku (takie uproszczenie, bo czasem ta liczba się zmienia). Teraz mamy już lekarzy specjalistów endokrynologów - dlaczego są kolejki? Bo NFZ tak nisko wycenia wizytę, że nie opłaca się leczyć na umowę z NFZ. Ponieważ liczba schorzeń endokrynologicznych jest dość duża, to pracy nie brakuje, a skoro z NFZ się nie opłaca, to co trzeba zrobić - przyjmować prywatnie. I nikt nie ma prawa tych lekarzy winić, ponieważ kiepskie umowy są wyłączną winą NFZ, a pacjenci powinni cieszyć się w tym nieszczęściu kolejek, że przynajmniej mogą pójść prywatnie (gdzie też trzeba poczekać) zamiast zupełnie zostać bez pomocy. Oczywiście nie jest to sytuacja prawidłowa, ale lepsza taka alternatywa niż totalny brak specjalistów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~biiun
0 / 0

Za mało lekarzy czy NFZ tak zarządza pieniędzmi, że nie może zatrudnić więcej lekarzy? Ja kiedyś usłyszałam, że nie rejestrują bo limit na ten rok im się już skończył.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wojtipek
0 / 0

To jest prawda. Lekarze są w stanie przyjąć więcej pacjentów, ale NFZ narzuca limit wykonanych świadczeń. Jeżeli lekarz przyjmie więcej, to NFZ tego nie sfinansuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar belzeq
0 / 0

Płaćcie dalej składki na NFZ i cieszcie się "darmową" służbą zdrowia. Ten sam dialog w prywatnej przychodni: "Chciałbym się zapisać na wizytę u endokrynologa..." "Na dziś? Dopiero za godzinę".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Morela01
-1 / 1

@belzeq, widzę, że nigdy nie byłeś u endokrynologa. Realia są nieco inne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem