Faktycznie idiota. Posiadanie pirackiego oprogramowania nie jest przecież ścigane (o ile nie czerpie się z tego korzyści, np. używając na komputerach firmowych) tylko jego rozpowszechnianie (np. przez programy P2P).
@IzaakGrundstein, chyba ze naprawdę się będziesz o to starać, zresztą w tej chwili firma może zgłosić popełnienie przestępstwa, gość na ich oficjalnej stronie napisał, że kradnie ich produkt i ma to w d. :x
@survive Uwierz mi, zdarzały się przypadki, że i na komisariatach znajdowano piraty. Obawiam się, że rzadko kto jest w tej kwestii czysty. Problem tylko w tym, że tzw organizacje zbiorowego zarządu odreagowują się potem np. okradając fryzjerów słuchających radia w pracy. Zresztą, śmiem zaryzykować stwierdzenie, że samym twórcom piractwo się opłaca - bo zawsze na rekomendacji kilku torrenciarzy znajdzie się uczciwy (w polskim rozumieniu - frajer), który poleci do sklepu i kupi grę. Czyli pięciu ukradnie, jeden kupi i producent ma zysk - którego by nie miał, gdyby ktoś mu ukradł pięć egzemplarzy produktu materialnego, a jeden kupił ...
Programów nie można udostępniać, ale można wykorzystywać na własny użytek i jest to legalne, jeśli nie wykorzystuje się to w działalności zarobkowej. Natomiast jakże genialny autor wpisu pochwalił się, że program udostępnia(tak właśnie działają torrenty).
@~The_Atheist oprogramowanie prawnie wymaga licencji, możesz posiadać kopię, nie możesz używać nie mając licencji. Inna kwestia tego "dozwolonego użytku": dotyczy to "utworów już rozprowadzonych publicznie", zabrakło w prawie jedynie skonkretyzowania że te ma być rozprowadzone legalną drogą. Każdy kto piraci i po chamsku pisze że nie będzie kupował, bo może mieć za darmo to śmieć.
jest bardzo wiele produkcji wartych zakupu, chociażby tylko w podziękowaniu za stworzenie dobrzej i niepowtarzalnej gry - dragon age zdecydowanie nie jest jedną z nich.
Taki człowiek jest zakałą internetu. I niszczy spokój wszystkim tym którzy chcą ściągnąć piracką grę żeby zobaczyć czy im w ogóle pójdzie na kompie zanim wydadzą na nią ponad 100zł.
@Qrvishon miałem kiedyś taka sytuację, że ściągnąłem pirata(w czasach, kiedy jeszcze nie było to tak popularne w Polsce), następnie kupiłem oryginał, nadpisałem folder i coś się nie chciało uruchomić. Okazało się, że pirat tak namieszał w rejestrze, że wyjściem był dopiero format.
@Nace92 mówisz, że program, który wpływał na zapis danych i modyfikował je tak, że później oryginał nie miał jak zapisywać danych nie wpływa na działanie oryginalnej gry? Daję przykład - crack przekierowuje zapis na piracki serwer, pliki konfiguracyjne zawierają ten adres. Po zainstalowaniu gry oryginalnej dalej przekierowuje na ten serwer. Na podobnej zasadzie działają niektóre rodzaje banów.
~The_Atheist Ja ściągnąlem kiedyś Dead Space pirat, potem kupiłem grę i normalnie mi się uaktualniła do tej kupionej i uznało ją za legalną. Później ściągnąłem Battlefield 3 albo 4 a że mi się spodobał to kupiłem i tak zostałem fanem serii. PES był tak słaby że nawet nie zastanawiałem się nad zakupem aż w tym roku wydali dobrą grę i chcę kupić, ale jeszcze czekam na FIFA żeby porównać co lepsze. Obecnie nie mam zainstalowanej żadnej gry pirackiej, bo jak mi się spodoba to ją kupię żeby mieć pełny dostęp i żeby twórcy mieli kasę na następną dobrą część. Witcher 3 kupiłem w ciemno bo wcześniej miałem już 1 i 2 i mi się podobały. Ale nie ukrywam że są gry które zainstalowałem i po jednym dniu uznałem że są słabe i nie grałem w nie już.
Mądrość chwalić się piratem w necie. Pirackie gry działają dobrze jak oryginały, a nawet lepiej. Np gta v, nie wiem co oni zrobili z tą grą, bo tnie się strasznie, chociaż oryginał. To samo fallout potrafi mieć bugi.
To kwestia optymalizacji. A tak w ogóle to nie ma chyba gry bez bugów. ;) Poza tym kto Ci powiedział, że jak gra jest oryginalna to będzie działać super płynnie?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 listopada 2015 o 15:22
Gość nie ogarnia że jak wybrał ścieżkę pirata to nie bardzo wypada się do tego przyznawać. Dziwne że dał radę zainstalować cracka. A tak trochę z innej beczki, z pirackimi wersjami to jest dziwna sprawa, bo czasem można ale nie można -> niby przez 24h można mieć, niby można mieć jako kopię bezpieczeństwa i to na stałe jeśli zakupiłeś taki sam produkt, ale już pobranie takiej kopii bezpieczeństwa lub jej stworzenie jest problematyczne bo P2P nielegalne a łamanie zabezpieczeń oprogramowania karalne (czyli jak wrzucasz cracka, albo nawet noCD-cracka [żeby nie musieć wsadzać płyty za każdym razem jak grasz, żeby się nie zużywała] do swojej de facto kopii bezpieczeństwa to według prawa idziesz do pierdla). Tak więc wychodzi na to że mamy prawo do kopii bezpieczeństwa jak sobie drugą grę kupimy xD Albo jak gra nie ma żadnych zabezpieczeń i cracka nie trzeba, a samą grę pobierzemy przez HTTP (bez udostępniania).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 listopada 2015 o 13:51
Myślę, że dzieciaków z gimnazjów czy liceów w większości nie stać na tego typu gry i dlatego piracą, ja tam lubie mieć pudełko na półce. Jak ktoś tak jak ja pracuje, to sobie raz na jakiś czas wyda 200zł na grę. Zawsze to lepiej wydana kasa niż na chlanie czy fajki.
Powiem tak: samo piractwo nie powinno być karalne, bo może tylko pomóc(za chwilę objasnię o co mi chodzi), co nie zmienia faktu, że jak to przeczytałem, to aż miałem ochotę położyć ekran do blatu.
A teraz wracając do tego co powiedziałem na początku i do objaśnień(niezainteresowani mogą nie czytać) pirctwo samo w sobie społeczeństwu może okazać się pomocne, dlaczego? Chociażby tak jak inni wspomnieli by przetestować dany produkt. Jeśli jest ok - lecimy i kupujemy jak cenka spadnie. Jeśli nie to standardowo ląduje w koszu. na producentach i gigantach 'wymusza' w jakis sposób by robili dobre produkty. Dlaczego? A dlatego, ze nawet gigant jak przestaje mieć zyski, to upada. Jesli wydaje gniota, to zysków brak, bo każdy pobiera, spiraca i kasuje. Więc dany gigant chcac mieć jako taki zarobek na swym produkcie, musi się choć trochę postarać. Dobrze to będzie widac jeśli popatrzymy na serie produktów takich jak CoD, czy Asassin's Creed(niestety z dwoma ss i 'A' przed nimi posta nie chciało dodać), w którym roku(trzeba też ustalić granicę do którego roku patrzymy. np do końca 2014 roku) i jakie sprzedały się w większej ilości egzemplarzy - Czy taki COD: MW sprzedał się np więcej razy niż nowszy produkt(z późniejszych lat) jesli mniej, to znaczy, że okazał się gorszej jakości, bo jakbyłby dobry, to wśród znajomych fama by się rozeszła, i kolega kolegę by wciągnął, by kupić, by chociażby pograć wspólnie. Więc już samo to jest sygnałem dla giganta, ze trzeba podwyższyć poprzeczke, by zarobić. Oczywiście do porównania można uzyć też innych tytułów gier, chociażby wspomniane już w którymś z komentarzy serie GTA, i porównać sprzedaż poszczególnych części :)
Inna sytuacja ma sie w przypadku programów, bo o ile preciętnego zjadacza chleba stać by od czasu do czasu kupić gre za sto-parę złotych, tak w przypadku programów od Adobe(chociazby osławiony Photoshop) czy Sony, no już ceny potrafią się gnąć w pobliżu 2000 zł za jeden program(a co, jesli chcemy kupic, by miec cały pakiecik hm..?) inna kwestia czy słusznie, za takie twory narzucają sobie takie ceny.
Faktycznie idiota. Posiadanie pirackiego oprogramowania nie jest przecież ścigane (o ile nie czerpie się z tego korzyści, np. używając na komputerach firmowych) tylko jego rozpowszechnianie (np. przez programy P2P).
no własnie nie, oprogramowanie jest ścigane za sam fakt posiadania. To co podałeś tyczy się utworów audiowizualnych.
Formalnie karane jest posiadanie pirackiego oprogramowania - inna sprawa, że nikt tego nie egzekwuje
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 listopada 2015 o 12:13
@IzaakGrundstein, chyba ze naprawdę się będziesz o to starać, zresztą w tej chwili firma może zgłosić popełnienie przestępstwa, gość na ich oficjalnej stronie napisał, że kradnie ich produkt i ma to w d. :x
@survive Uwierz mi, zdarzały się przypadki, że i na komisariatach znajdowano piraty. Obawiam się, że rzadko kto jest w tej kwestii czysty. Problem tylko w tym, że tzw organizacje zbiorowego zarządu odreagowują się potem np. okradając fryzjerów słuchających radia w pracy. Zresztą, śmiem zaryzykować stwierdzenie, że samym twórcom piractwo się opłaca - bo zawsze na rekomendacji kilku torrenciarzy znajdzie się uczciwy (w polskim rozumieniu - frajer), który poleci do sklepu i kupi grę. Czyli pięciu ukradnie, jeden kupi i producent ma zysk - którego by nie miał, gdyby ktoś mu ukradł pięć egzemplarzy produktu materialnego, a jeden kupił ...
Programów nie można udostępniać, ale można wykorzystywać na własny użytek i jest to legalne, jeśli nie wykorzystuje się to w działalności zarobkowej. Natomiast jakże genialny autor wpisu pochwalił się, że program udostępnia(tak właśnie działają torrenty).
@~The_Atheist oprogramowanie prawnie wymaga licencji, możesz posiadać kopię, nie możesz używać nie mając licencji. Inna kwestia tego "dozwolonego użytku": dotyczy to "utworów już rozprowadzonych publicznie", zabrakło w prawie jedynie skonkretyzowania że te ma być rozprowadzone legalną drogą. Każdy kto piraci i po chamsku pisze że nie będzie kupował, bo może mieć za darmo to śmieć.
jest bardzo wiele produkcji wartych zakupu, chociażby tylko w podziękowaniu za stworzenie dobrzej i niepowtarzalnej gry - dragon age zdecydowanie nie jest jedną z nich.
Taki człowiek jest zakałą internetu. I niszczy spokój wszystkim tym którzy chcą ściągnąć piracką grę żeby zobaczyć czy im w ogóle pójdzie na kompie zanim wydadzą na nią ponad 100zł.
@Qrvishon miałem kiedyś taka sytuację, że ściągnąłem pirata(w czasach, kiedy jeszcze nie było to tak popularne w Polsce), następnie kupiłem oryginał, nadpisałem folder i coś się nie chciało uruchomić. Okazało się, że pirat tak namieszał w rejestrze, że wyjściem był dopiero format.
@Nace92 mówisz, że program, który wpływał na zapis danych i modyfikował je tak, że później oryginał nie miał jak zapisywać danych nie wpływa na działanie oryginalnej gry? Daję przykład - crack przekierowuje zapis na piracki serwer, pliki konfiguracyjne zawierają ten adres. Po zainstalowaniu gry oryginalnej dalej przekierowuje na ten serwer. Na podobnej zasadzie działają niektóre rodzaje banów.
~The_Atheist Ja ściągnąlem kiedyś Dead Space pirat, potem kupiłem grę i normalnie mi się uaktualniła do tej kupionej i uznało ją za legalną. Później ściągnąłem Battlefield 3 albo 4 a że mi się spodobał to kupiłem i tak zostałem fanem serii. PES był tak słaby że nawet nie zastanawiałem się nad zakupem aż w tym roku wydali dobrą grę i chcę kupić, ale jeszcze czekam na FIFA żeby porównać co lepsze. Obecnie nie mam zainstalowanej żadnej gry pirackiej, bo jak mi się spodoba to ją kupię żeby mieć pełny dostęp i żeby twórcy mieli kasę na następną dobrą część. Witcher 3 kupiłem w ciemno bo wcześniej miałem już 1 i 2 i mi się podobały. Ale nie ukrywam że są gry które zainstalowałem i po jednym dniu uznałem że są słabe i nie grałem w nie już.
No i co k#rwa ,żadna nowość, jprd jesteście niedoje#ani czy jak ?
Nie rozumiesz o co chodzi? To tak jakbyś ukradł komuś telefon i poszedł do jego właściciela zapytać jak go odblokować.
Mądrość chwalić się piratem w necie. Pirackie gry działają dobrze jak oryginały, a nawet lepiej. Np gta v, nie wiem co oni zrobili z tą grą, bo tnie się strasznie, chociaż oryginał. To samo fallout potrafi mieć bugi.
To kwestia optymalizacji. A tak w ogóle to nie ma chyba gry bez bugów. ;) Poza tym kto Ci powiedział, że jak gra jest oryginalna to będzie działać super płynnie?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 listopada 2015 o 15:22
Mnie jednak bardziej przeraża totalitarne państwo które wsadza ludzi do więzienia za granie w gry komputerowe.
Gość nie ogarnia że jak wybrał ścieżkę pirata to nie bardzo wypada się do tego przyznawać. Dziwne że dał radę zainstalować cracka. A tak trochę z innej beczki, z pirackimi wersjami to jest dziwna sprawa, bo czasem można ale nie można -> niby przez 24h można mieć, niby można mieć jako kopię bezpieczeństwa i to na stałe jeśli zakupiłeś taki sam produkt, ale już pobranie takiej kopii bezpieczeństwa lub jej stworzenie jest problematyczne bo P2P nielegalne a łamanie zabezpieczeń oprogramowania karalne (czyli jak wrzucasz cracka, albo nawet noCD-cracka [żeby nie musieć wsadzać płyty za każdym razem jak grasz, żeby się nie zużywała] do swojej de facto kopii bezpieczeństwa to według prawa idziesz do pierdla). Tak więc wychodzi na to że mamy prawo do kopii bezpieczeństwa jak sobie drugą grę kupimy xD Albo jak gra nie ma żadnych zabezpieczeń i cracka nie trzeba, a samą grę pobierzemy przez HTTP (bez udostępniania).
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 listopada 2015 o 13:51
Nie posiadanie jest ścigane przez policję a rozprowadzanie. Niemniej ściągając przez torrenty, podczas ściagania jest równocześnie udostępniane
Myślę, że dzieciaków z gimnazjów czy liceów w większości nie stać na tego typu gry i dlatego piracą, ja tam lubie mieć pudełko na półce. Jak ktoś tak jak ja pracuje, to sobie raz na jakiś czas wyda 200zł na grę. Zawsze to lepiej wydana kasa niż na chlanie czy fajki.
Nie mam pojęcia, tak samo jak nie mam pojęcia skąd się biorą ludzie upubliczniający cudze imię i nazwisko.
Powiem tak: samo piractwo nie powinno być karalne, bo może tylko pomóc(za chwilę objasnię o co mi chodzi), co nie zmienia faktu, że jak to przeczytałem, to aż miałem ochotę położyć ekran do blatu.
A teraz wracając do tego co powiedziałem na początku i do objaśnień(niezainteresowani mogą nie czytać) pirctwo samo w sobie społeczeństwu może okazać się pomocne, dlaczego? Chociażby tak jak inni wspomnieli by przetestować dany produkt. Jeśli jest ok - lecimy i kupujemy jak cenka spadnie. Jeśli nie to standardowo ląduje w koszu. na producentach i gigantach 'wymusza' w jakis sposób by robili dobre produkty. Dlaczego? A dlatego, ze nawet gigant jak przestaje mieć zyski, to upada. Jesli wydaje gniota, to zysków brak, bo każdy pobiera, spiraca i kasuje. Więc dany gigant chcac mieć jako taki zarobek na swym produkcie, musi się choć trochę postarać. Dobrze to będzie widac jeśli popatrzymy na serie produktów takich jak CoD, czy Asassin's Creed(niestety z dwoma ss i 'A' przed nimi posta nie chciało dodać), w którym roku(trzeba też ustalić granicę do którego roku patrzymy. np do końca 2014 roku) i jakie sprzedały się w większej ilości egzemplarzy - Czy taki COD: MW sprzedał się np więcej razy niż nowszy produkt(z późniejszych lat) jesli mniej, to znaczy, że okazał się gorszej jakości, bo jakbyłby dobry, to wśród znajomych fama by się rozeszła, i kolega kolegę by wciągnął, by kupić, by chociażby pograć wspólnie. Więc już samo to jest sygnałem dla giganta, ze trzeba podwyższyć poprzeczke, by zarobić. Oczywiście do porównania można uzyć też innych tytułów gier, chociażby wspomniane już w którymś z komentarzy serie GTA, i porównać sprzedaż poszczególnych części :)
Inna sytuacja ma sie w przypadku programów, bo o ile preciętnego zjadacza chleba stać by od czasu do czasu kupić gre za sto-parę złotych, tak w przypadku programów od Adobe(chociazby osławiony Photoshop) czy Sony, no już ceny potrafią się gnąć w pobliżu 2000 zł za jeden program(a co, jesli chcemy kupic, by miec cały pakiecik hm..?) inna kwestia czy słusznie, za takie twory narzucają sobie takie ceny.
A czy przypadkiem to nie ROZPOWSZECHNIANIE jest nielegalne i podlega ściganiu, czy POSIADANIE też ?
A Michał to już by leciał ze skargą na policję.
Z internetu...