Za każdym razem, gdy ktoś rozbije sobie hełm w basenie, koledzy urządzają prawdziwą ceremonię podczas porannej odprawy, gdzie wszystkim uroczyście demonstruje się rozbity hełm.
Astronautom często puszcza się muzykę z Ziemi i najczęściej muzyka ta jest wybierana przez członków rodziny astronauty. Np. córka Roberta Curbeama wybrała dla niego piosenkę grupy Queen, a syn Scotta Parazinskiego przed ostatnim wyjściem ojca w przestrzeń kosmiczną podczas misji zadedykował mu motyw z „Gwiezdnych Wojen”.
Wspomnianego Roberta Curbeama koledzy nazywali „Beamer”, a Parazinskiemu trafiło się przezwisko „Doogie Howser”. „Wyglądałem na 12 lat, dopiero co zakończyłem medycynę. Bardzo nie spodobało mi się to przezwisko i dałem po sobie to poznać. Właśnie dlatego przyklejono je do mnie już na stałe”.
Hadfield opowiedział, że najgroźniejszym zjawiskiem, jakie widział w kosmosie była spadająca gwiazda. „To już nie jest sympatyczna błyskotka na niebie albo fajerwerk. To coś, czym nie możesz sterować, coś, co może cię zabić i zniszczyć statek w mgnieniu oka”.
Yi So-yeon z Korei Południowej opowiedziała, że wzięła raz udział w „biegu” ze sztafetą na pokładzie ISS. Uczestnicy podzielili się na dwie grupy i latali w tę i nazad przekazując sobie pałeczkę.
Po krótkich lotach „czujesz lekki zawrót głowy… i mięśnie nie są w najlepszym stanie. Ale ogólnie jest OK”.
Linenger to wielki miłośnik bezszelestnego podkradania się do towarzyszy i zadawania im niewinnych pytań. Jak twierdzi, jego ofiary zawsze udawały, że w ogóle ich to nie wystraszyło, ale strach w oczach ich zawsze zdradzał.
No, rzeczywiście ktoś znalazł bardzo ciekawe fakty. Jakiś miłośnik smrodów chyba, tak, jakby się na tych stacjach w kosmosie rzeczywiście nic interesującego nie działo. Po trzecim obrazku o smrodzie na stacjach dałem sobie spokój. Równie dobrze autor mógł napisać o jeździe PKP w przedziale koło toalety, albo zatłoczonym autobusem. Gratuluję pomysłu!
a jak tam seks wyglada na takiej stacji kosmicznej? jada na recznym czy moze im wysylaja jakies dziwki astronautki? no i jak pojedzie na recznym to chyba sperma moze orbitowac po calym statku i zaplodnic jaka astronautke i wyjdzie kosmiczne dziecko , wow
@PanJanuszTracz imię zobowiązuje...
Ciasno, mdli, śmierdzi - no jakby się czytało o moim autobusie
W galerii nie poruszono jeszcze jednego, niezwykle ciekawego aspektu pobytu na stacji kosmicznej - potrzeb fizjologicznych. Sika się w ten sposób, że mężczyźni nakładają na swój interes coś w rodzaju ssącej prezerwatywy, a kobiety coś w rodzaju ssącej maseczki - w wiadome miejsce. Wytwarzane przez sprężarkę podciśnienie odprowadza mocz. Kloca natomiast stawia się siadając na specjalnym kibelku (USA kupiło go od Rosji za 19 milionów dolarów), który przysysa całą dupę. Zdarza się, że ktoś za wcześnie wyłączy podciśnienie (jest do tego przycisk) i gówno zaczyna lewitować. A jak ktoś ma do tego sraczkę, to już jest jazda bez trzymanki :)
źrudło cracked . com
loty w kosmos to fake!!