Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
481 541
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
O otum666
+11 / 19

Niech napiszą w odwołaniu że przekroczyli prędkość dla dobra narodu i trzeba zmienić prawo, bo prawo jest złe. W końcu dobro narodu jest ponad prawem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SamSewcio
+5 / 5

@otum666 Albo uznają iż mandat i wyrok odnoszą się do sprawy historycznej to opinia sądu i oni jej nie uznają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rzviro
+3 / 21

Od samego początku było wiadomo, po co ten system powstaje - kasa misiu, kasa....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nieodpowiedni
+8 / 20

a jakie jest tam ograniczenie prędkości i dlaczego 1350 kierowców było na tyle głupimi, że widząc informacje o kontroli radarowej decydowali się na przekroczenie prędkości? Może to tych skrajnych imbecyli coś nauczy? Chociaż nie sądzę. Zawsze będą obwiniać innych nie siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar GODsaveTHEcat
+7 / 7

@Rocky666 masz rację. Z drugiej strony, zastanówmy się nad czymś przez chwilę. Co jest przyczyną tego, że tak wielu z nas łamie ograniczenia prędkości? Czemu jest to tak powszechne?! Czy tak z wielu z nas jest debilami bez wyobraźni z syndromem Mad Maxa? A może... nie przestrzegamy ograniczeń prędkości bo tak wiele z nich jest nonsensownych i tak oderwanych od rzeczywistości, że inni uczestnicy ruchu trąbią na ciebie jeśli jedziesz przepisowo. Zdarzają się odcinki na drogach gdzie pozostawały ograniczenia do 30km/h po remoncie który zakończył się 5 lat temu, czy ograniczenia do 70 na dwupasmówkach w terenie niezabudowanym (jak np. 88 między Bytomiem a Gliwicami), albo ograniczenia do 30km/h na zjazdach z autostrady. Te wszystkie patologie na naszych drogach wykształciły w nas brak szacunku do ograniczeń prędkości. To, że niemal wszyscy łamią ograniczenia prędkości wynika z tego jak bardzo są one oderwane od rzeczywistości. Odkąd widziałem jak bohaterowie w niebieskim cały dzień spędzili na zjeździe z autostrady wyłapując ludzi którzy przekroczyli 30km/h, zacząłem w tym miejscu bardzo uważać. Na początku ze strachu przed mandatem, ale potem z czystej ciekawości na reakcję innych kierowców. Zawsze trzymam się ściśle tego nonsensownego ograniczenia w tym miejscu. Kierowcy za mną wprost się gotują, co bardziej nerwowi kombinują czy nie dałoby się przecisnąć jakoś bokiem (jest tylko jeden pas), a ja twardo jest 30 to jadę 30. Kiedy w końcu zaczynają się dwa pasy, ludzie wciskają do dechy żeby mnie wyprzedzić. Tak wiele słyszałem opinii podobnych do twoich Rocky666, że sami sobie jesteśmy winni mandatów bo jeździmy nieprzepisowo, ale na drodze, jakoś tych ludzi nie widzę. Wszyscy się pienią na tym magicznym zjeździe z autostrady. I założyłbym się o piwo, że ty też miałbyś nerwy. Większość ludzi łamie ograniczenia prędkości ale nadal jeździ z rozsądną prędkością, piraci to rzadkość. Gdyby ograniczenia były zgodne ze zdrowym rozsądkiem to i większość zdroworozsądkowych ludzi by ich nie łamała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 grudnia 2015 o 21:30

1 10swistak
-3 / 3

Uważam, że nie my jesteśmy specjalistami od oceniania zasadności ustawienia ograniczeń. Jeżeli takie stoi to masz się do niego stosować i koniec. Pismo można oczywiście napisać, ale puki stoi znak to masz jechać tyle ile jest na znaku. W mojej miejscowości przyjezdni zawsze mają gdzieś ustawione ograniczenia... bo gdzie on będzie jeździł 40 km/h na nowej drodze? A za rogiem jest szkoła podstawowa... Miejscowi wiedzą, że trzeba uważać i trzeba zwolnić, jednak przyjezdni mają to gdzieś i zasuwają 80-90. Mam wielu znajomych np. w Holandii, którzy opowiadają że tam ludzie jak mają ograniczenie, to jak jeden mąż zwalniają i tylko przyjezdni przekraczają i dostają po 1000 euro mandatów. Mam również znajomego Policjanta, który kiedyś zatrzymał do kontroli Polaka, który mieszka od 15 lat w Belgii, okazało się że nie ma uprawnień do kierowania dostał mandat i zakaz dalszej jazdy. Radiowóz odjechał, a gość czekał prawie 3h na kogoś kto zabezpieczy pojazd, nie ruszył nim nawet na cm! Mimo, że radiowóz odjechał (przejeżdżali obok niego w ciągu tych 3h ze dwa-trzy razy). W przypadku Polaków mieszkających na stałe u nas w kraju wystarczy, że odjedzie na 20m to Polaczek-Cwaniaczek już odpala furę i odjeżdża mimo zakazu. My nie mamy poszanowania dla prawa, po prostu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar GODsaveTHEcat
+1 / 1

@10swista nie mamy poszanowania do durnych przepisów i ograniczeń, a takowych w naszym kraju nie brakuje. To się niestety odbija rykoszetem i czasem nie szanujemy również zasadnych ograniczeń tak jak w przypadku szkoły o której wspomniałeś. Po prostu nie wiesz kiedy znak jest postawiony od czapy i bez sensu a kiedy faktycznie jest powód by zwolnić. Jak w przypadku zjazdu o którym mówiłem, jest tam zakręt ale bez żadnych problemów jeździłem tam 50 w deszczu moim starym gratem, nie ma tam pieszych, nie może ci wyskoczyć zwierze z lasu. Jedyny powód dla którego tam stoi 30. to żeby niebiescy bohaterowie mogli suszyć. Takie właśnie bezsensowne zakazy powodują, że im nie ufamy i ich nie szanujemy. Nie miałbym nic przeciwko fotoradarom gdyby ograniczenia były rozsądne, a przepisowa jazda nie wiązała się z denerwowaniem wszystkich innych uczestników ruchu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 grudnia 2015 o 1:23

K konto usunięte
-2 / 24

A kto im kazał jechać z niedozwoloną prędkością? Ostrzeżeni o pomiarze prędkości też byli...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tentonhammer
-2 / 10

Tylko o pieniądze .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Kierowca_Bombowca
+4 / 24

Nie słyszałem by odcinkowy pomiar (tak jak i radary) łapał osoby jadące z przepisami. Łamiesz prawo, to licz się z konsekwencjami, a nie narzekaj, że ktoś wymaga egzekwowania prawa.Łamię prawo, to płacę i nie narzeka. Nie chcę płacić, przestrzegam prawa. Proste.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sila1989
-2 / 14

A czy kiedykolwiek były ku temu jakieś wątpliwości? W Wejherowie postawili na światłach rejestrator przejazdu na czerwonym właśnie po to by zwiększyć bezpieczeństwo. Tam dość często zdarzały się wypadki... tak z 5 w ciągu roku. Teraz na szczęście mamy ten rejestrator i wypadki są teraz średnio raz w tygodniu... Kasa to jedno... ale ile osób przez tych debili straciło życie, czy też do końca swego życia będą kalekami?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 10

@sila1989 No ale to znaczy, że co? Ten rejestrator schodzi ze słupka i podstawia ludziom nogę? Czy może chodzi raczej o to, że ktoś zamierzał myknąć na czerwonym, ale zobaczył kamerkę i jak debil dał za ostro po hamulcach, a drugi debil, który próbował jeszcze za nim na czerwonym przeskoczyć, wjechał mu w kuper?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sila1989
+8 / 10

@jonaszewski znaczy to to że na drodze dwujezdniowej oddzielonej pasem zieleni, w miejscu gdzie ludzi bardzo mało jest postawili ograniczenie 50km/h i rejestrator. Wszystko po to by poprawić bezpieczeństwo... tylko zapomnieli zmienić sygnalizacji bo żółte się pali około 3 sek, czas reakcji kierowcy to około 2 sek więc masz sek na podjęcie decyzji czy hamować czy nie. Ludzie nie mają czasu podjąć racjonalnej decyzji i przed obawą otrzymania mandatu 500zł hamują ostro nie zważając czy z tyłu jedzie za nimi jakiś tir czy nie. Na normalnych skrzyżowaniach jakoś nie ma tego typu problemów a wypadków mniej. Przypadek?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar GODsaveTHEcat
+4 / 4

@jonaszewski Pan sila1989 zapomniał dodać, że przy okazji zamontowania rejestratora zmniejszono czas świecenia się żółtego światła do minimum opisanego w przepisach. 3s żółtego jest ok dla dróg z powolnym ruchem ale nie dla 2 pasmowej drogi szybkiego ruchu. Po pierwszej fali "sukcesów" tego urządzenia ludzie zaczęli ostro dawać po hamulcach gdy tylko zapaliło się żółte światło by uniknąć mandatu. Stłuczki się biorą właśnie z tego ostrego hamowania, bo albo ktoś z tyłu w ciebie uderzy, albo nie dasz rady wyhamować na czas i skończysz na środku skrzyżowania. W odpowiedzi na zwiększoną liczbę wypadków w tym miejscu (i reportaż TVN Uwaga) postanowiono dodać tam ograniczenie do 50km/h... Tak, nie wydłużono czasu żółtego światła, tylko postawiono dodatkowo 50, żeby można było trzepać jeszcze więcej kasy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
-1 / 1

@sila1989 @GODsaveTHEcat Na długość czasu trwania światła żółtego w Wejherowie zwracał uwagę Miejski Zakład Komunikacji - i złożył wniosek o wydłużenie czasu wyświetlania żółtego światła. Straż Miejska uważa, że problemu nie ma. Nie wiem, kto ma rację, ale wiem, że a) za wjazd na żółtym nie dostanie się mandatu, nawet jeśli zjedziesz już na czerwonym, ponieważ wjazdu na żółtym system nie rejestruje (a w każdym razie nie powinien); b) skoro postawiono ograniczenie do 50 km/h, to przy takiej prędkości jesteś w stanie spokojnie zahamować, widząc zmieniające się światło, lub wjechać na żółtym, jeśli byłeś zbyt blisko skrzyżowania. Przy ograniczeniu do 50 km/h nie ma znaczenia, czy to droga "szybkiego ruchu" - niechby była i autostrada, ale masz jechać 50 km/h. ________ Spór jest zresztą o pietruszkę, z kilku powodów: 1) SM odebrano fotoradary, więc przestaną być maszynką do łatania budżetu gminy, 2) przykład Wejherowa pokazuje na problem Wejherowa, a nie fotoradarów w ogóle. Gdzie indziej są potrzebne i działają dobrze. 3) Skoro coś się nie podoba, to nie psioczcie, tylko protestujcie - ślijcie pisma, zapytania. Macie do tego prawo jako obywatele.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+1 / 1

@ jonaszewski: "Spór jest zresztą o pietruszkę..." - Mniejsze bezpieczeństwo, zwiększona ilość wypadków to dla Ciebie przysłowiowa pietruszka?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SamSewcio
+6 / 14

A czy kogoś złapano za nie winność? Mają prawo jazdy czyli powinni znać przepisy. Przestańmy wieszać psy na fotoradarach itp. może wińmy tych co łamią przepisy. Obecnie wygląda to jak w tym żarcie:
"Jakbyś mi ufał i nie śledził to nie dowiedział byś się o tym, że cię zdradzam. Wiec sam widzisz to twoja wina nie moja."
Kogo obchodzi spadek liczby wypadków po zainstalowaniu fotoradaru. Wszyscy piszą o zarobkach. Gdzie link do artykułu i porównanie wypadków przed pomiarem i po jego wprowadzeniu. Demot robiony pod publiczkę aby tylko być na głównej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

@SamSewcio No właśnie "Gdzie link do artykułu i porównanie wypadków przed pomiarem i po jego wprowadzeniu"? Też jestem ciekawy o ile zmniejszyła się liczba wypadków na tym odcinku?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar survive
+10 / 10

Ten odcinkowy pomiar w Łuszczowie to jakieś 3km na drodze gdzie można jechać 90km/h, trzeba być idiotą by się na tym łapać, albo robić to specjalnie. Wg. mnie ma to znacznie większy sens, bo fotoradar to jedynie punkt w którym trzeba zwolnić a dalej to w opór, na odcinkowym trzeba mieć przepisową średnią, jak najbardziej za i to nawet niech będzie na dłuższych odcinkach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Panocek
-1 / 3

@survive Odcinkowy pomiar też nie działa bo w strefie ograniczenia do 90 ktoś może jechać 150km/h, zrobi sobie 20min przerwę na stacji przed drugą bramką, średnia wychodzi poniżej 90 więc wszystko jest ok...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar survive
+3 / 3

@Panocek, przed fotoradarem niemal każdy zwalnia, a ile osób będzie sobie specjalnie robić przerwy na odcinku tylko po to żeby zmieścić się w czasie i by na jedno wyszło? Za każdym razem jak jedziesz przecież nie tankujesz i nie robisz zakupów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Marcinlasin
+1 / 1

@survive Ale jak ten odcinek ma powiedzmy 5 km to będziesz specjalnie stawał w środku ? A jak im się to będzie opłacało to wszędzie będą stały te badziewia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+3 / 9

A czy to źle wyciągać kasę od debili, którzy nie potrafią czytać? Przekroczyli, to zapłacą, na uj drążyć temat... Ja nie płacę, więc mi ich nie żal.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J janusz2310
+4 / 6

Ja już trzy razy zapłaciłem mandat za przekroczenie prędkości i nigdy nie obwiniałem nikogo za moje przewinienie..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pafcio80
+2 / 4

NO PRZECIEŻ NAWET SAMA POLICJA MÓWI I WYCIĄGANIU KASY, bo po co robić odcinkowy pomiar prędkości w polu ???!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~SiwYxP
+1 / 3

kasę, kasę... A czy firmie produkującej plastry opatrunkowe chodzi o nasze dobro czy kasę...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pafcio80
0 / 4

a tak w ogole to proponuje przejechać pierwszą bramkę, zatrzymać się na papierosa a dalej już 180km/h i nie będzie mandatu; tak to działa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+1 / 1

@pafcio80 Z tego wniosek, że specjalnie dla idiotów, którzy działają na zasadzie "na złość babci odmrożę sobie uszy", trzeba łączyć systemy pomiaru odcinkowego z fotoradarami punktowymi i z lotnymi patrolami w nieoznakowanych radiowozach. Skoro nie da się wychować społeczeństwa inaczej, trzeba podchodzić jak do krnąbrnych dzieci...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~SchumaheryNaDrodze
0 / 6

Nikt im nie kazał łamać ograniczeń prędkości, zazwyczaj to właśnie Ci co je łamią mają ból dupy o kontrole prędkości i patrole - jak się nie podoba to zapraszam do komunikacji, na drodze obowiązują pewne zasady, których należy przestrzegać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Ziołoxxx
+1 / 3

Taka nagonka, że ja to nawet już na rowerze po bułki jeżdżę z Yanosikiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~fgdfgd
0 / 0

a między radlinem a krajnem (woj. swietokrzyskie) tez przeciez juz to dziala

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~maciejzkielc
-1 / 5

najlepiej w tym systemie funkcjonuje to że w nocy przy prawie zerowym ruchu tez trzeba zachowac sie jak ograniczenie wskazuje PA TO LO GIA

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Gucio
-1 / 7

Kurde ja tego nie rozumiem. Skoro znak pokazuje zeby jechac z jakaś predkością to z taka się jedzie. I sprawa zamknięta. Nie ma co sie oszukowac, nie byloby żadnych fotoradarow czy pomiarow gdyby nie przychodza z nich kasa. To dzieki osobom ktore jada za szybko, ten biznes jest oplacalny. Sami zachecają do wyciagania im kasy i budowy kolejnych fotoradarow czy odcinkowych pomiarow czasu. Prawdziwy bunt spoleczny powinien polegac na jezdzie zgodnie z przepisami. Gdyby radary przestaly przynosic dochod, natychmiast by je zlikwidowano, bo nikt nie bedzie placil za ich utrzymanie, przeglady, świadctwa, homologacje itp. Kierowcy ktorzy jeżdza szybciej niz pozwalają ograniczenia, sa jedynymi winnymi, że takich pomiarow jest i bedzie wiecej. Nikt inny. Zadne Panstwo, rzad, czy inna instytucja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tomi915
-2 / 4

....a gdyby te 1500 kierowców jechało zgodnie z przepisami? (choćby te przepisy były debilne)- to ilu z nich złapał by fotoradar?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~CZUPERS
-2 / 2

Zaczynasz? Powolny jesteś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bajk4
0 / 6

Dk autora....
Pytanie nie na miejscu.
Zadam ci inne pytanie.
Kto zmusza tychchże kierowców do szybszej jazdy.
Fotoradary nie są ustawione po to by ściagnać haracz. Są po to by zmusić kierowców do jazdy na pół gwizdka. A kara finansowa jest po to by ren pomiar był respektowany.
Z drugiej strony zachodzi dodatkowe pytanie.
Jaka jest ściągalność kar.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Lord_Tomasz
+4 / 8

@bajk4 Do szybszej jazdy zmusza niechęć do jazdy doby przez Polskę. Te odcinkowe pomiary prędkości siłą rzeczy ustawiane są tam gdzie jest bezpiecznie np. odcinek Kobylin - Stawiski 6 km prostej. Wbrew temu co piszesz to fotoradary są stawiane tylko po to by wyciągać pieniądze. Jeśli myślisz, że rządzącym zależy na Twoim bezpieczeństwie to jesteś zwyczajnie głupi. Czemu np. nie ma linii na drogach powiatowych? W deszczu i we mgle czasem nie widać granicy między jezdnią a poboczem. Malowanie linii kosztuje, a fotoradar szybko się zwraca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bajk4
0 / 0

Jest bezpieczny bo jest pomiar prędkości.
Ludzie potrafią upomniec się o 10 groszy ale nie rozumią liczy 70 gdy ograniczenie jest na 60

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Xnxxx
-5 / 7

Po to są przepisy aby ich przestrzegać, nie można zwalić winy na państwo. Jeżeli nie będzie mandatów za przekroczenie to nikt nie będzie przestrzegał prawa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cargo123
+1 / 9

Ograniczenia prędkości w Polsce są ustalane pod osiemnastolatków w cinquecento. Auta są coraz nowocześniejsze, a co za tym idzie bezpieczniejsze. Więc limity również powinny być zwiększane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomek697
-2 / 8

@cargo123 Samochody może i są bezpieczniejsze, ale np. pieszemu którego potrącisz będzie wszystko jedno czy uderzyło go nowoczesne czy starodawne auto.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomek697
-1 / 3

@mooz Tak, masz rację, nie ma prawa. Ale zawsze może jakaś pijaczyna wracać do domu chociażby. Niby nie miał prawa wejść na drogę, ale się zatoczy i wejdzie. Prawo może i będzie po Twojej stronie, ale czy Ty nie zostaniesz z myślą, że jednak zabiłeś człowieka? Nieumyślnie, ale jednak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+2 / 2

@tomek697"...zawsze może jakaś pijaczyna wracać do domu chociażby..." - To może ograniczmy prędkość na wszystkich drogach do 30 km/h? Dla tych pijaczyn będzie to na pewno bezpiecznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~pieknePOlskiedrogi
+3 / 5

Najpierw niech się wezmą za drogi bo dziura na dziurze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Pietrek_krk
-2 / 6

ja sie zastanawiam czemu złodzieje sie nie buntują że są kamery w sklepach? łamiecie prawo = liczycie sie z konsekwencjami.. Teraz Cebulaki będą płakać że nie mogą zapierdzielać 120 km/h :) W Austrii jakoś ludzie sobie chwalą że jeżdżą przepisowo..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ziemowitek
-1 / 3

@mooz, czyli rozwiazaniem problemu zbyt niskich limitow, jest brak fotoradarow. No, niezle, niezle... Bo w koncu zmiana limitu, czyli rozwiazanie u zrodla to dla Polakow zbyt trudne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+1 / 1

@ziemowitek W lipcu tego roku jechałem nocą. W okolicy Annapola fotoradar zrobił mi zdjęcie. Było ograniczenie do 50 km/h a jechałem 87. Podróżowałem w terenie niezabudowanym. To ograniczenie było na krótkim odcinku - jakiś zakręt.___Do czego zmierzam. Przekroczyłem dozwoloną prędkość przewie 40 km/h. Pokonałem ten odcinek tak jak inne. Nie był dla mnie trudniejszy, bardziej ryzykowny, nie wyrzuciło mnie z pasa. Dlaczego było tan takie ograniczenie? Nie wiem. Może zakręt był ostrzejszy.___Podkreślę jeszcze raz. Znacznie przekraczając prędkość nie jechałem bardziej niebezpiecznie.___Czy jestem piratem drogowym?___Przejechałem około 250 tyś. km. Nigdy nie spowodowałem wypadku lub stłuczki nadmierną prędkością.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ziemowitek
-1 / 1

@RomekC, nie wiem do czego zmierzasz, ale na wszelki wypadek gdybys nie wiedzial -- zlamales przepisy drogowe. Tylko tyle i az tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+1 / 1

@ziemowitek Zmierzam do tego, że kierowcy nie przestrzegają przepisów drogowych, np. ograniczenia prędkości, bo nie widzą w tym sensu - nie jeżdżą bezpieczniej stosując się do tych 50 km/h.___Oczywiście nie mówię tu o piratach drogowych przekraczających zawsze prędkość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ziemowitek
-1 / 1

@RomekC, "kierowcy nie przestrzegają przepisów drogowych, np. ograniczenia prędkości, bo nie widzą w tym sensu" Nie ma przeciez przymusu jezdzenia samochodem, przekrocza predkosc raz, drugi, trzeci, straca prawo jazdy, beda mogli chodzic piechota. To nie jest zaden problem przeciez.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~loolo12345
-2 / 2

Nie ma znaczenia. LOGICZNIE RZECZ UJMUJAC - jesli 95% kieOwcow jest zdania, ze te radary i pomiary to JEDYNIE wyciaganie reki po ich kaske, to okazuje sie, ze mamy 95% IDIOTOW WSROD KIEROWCOW... bo zamiast omijac pulapki, oni nadal w nie brna (przypomne, ze cecha czlowieka rozumnego jest adaptowanie sie do srodowiska oraz umiejetnosc nauki i wyciagania wnioskow).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~eR
0 / 0

Częstochowa - ok 1 000 w 2 tygodnie; z 1 ręki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~faloxx
-1 / 3

Nie rozumiem tego bólu dupy. Jak kierowcy zaczną się stosować do zasad ruchu drogowego, wtedy do nikogo nie przyjdzie żaden mandat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+1 / 1

Może gdy będziesz miał prawo jazdy i musiał pokonywać długie trasy to zrozumiesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 10swistak
0 / 4

Uważam, że nie my jesteśmy specjalistami od oceniania zasadności ustawienia ograniczeń. Jeżeli takie stoi to masz się do niego stosować i koniec. Pismo można oczywiście napisać, ale puki stoi znak to masz jechać tyle ile jest na znaku. W mojej miejscowości przyjezdni zawsze mają gdzieś ustawione ograniczenia... bo gdzie on będzie jeździł 40 km/h na nowej drodze? Gdzieś na zadupiu, w polu (czy gdzie tam jeszcze komentujący tutaj wypisywali) A za rogiem jest szkoła podstawowa... Miejscowi wiedzą, że trzeba uważać i trzeba zwolnić, jednak przyjezdni mają to gdzieś i zasuwają 80-90. Mam wielu znajomych np. w Holandii, którzy opowiadają że tam ludzie jak mają ograniczenie, to jak jeden mąż zwalniają i tylko przyjezdni przekraczają i dostają po 1000 euro mandatów. Mam również znajomego Policjanta, który kiedyś zatrzymał do kontroli Polaka, który mieszka od 15 lat w Belgii, okazało się że nie ma uprawnień do kierowania dostał mandat i zakaz dalszej jazdy. Radiowóz odjechał, a gość czekał prawie 3h na kogoś kto zabezpieczy pojazd, nie ruszył nim nawet na cm! Mimo, że radiowóz odjechał (przejeżdżali obok niego w ciągu tych 3h ze dwa-trzy razy). W przypadku Polaków mieszkających na stałe u nas w kraju wystarczy, że odjedzie na 20m to Polaczek-Cwaniaczek już odpala furę i odjeżdża mimo zakazu. My nie mamy poszanowania dla prawa, po prostu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~benion454
+1 / 3

Czekam aż ktoś rozwali sytem i zrobi im niezły kawał z tym pomiarem.
Potrzebne dwa takie same samochody (maluch byłby idealny) w tym samym kolorze , cztery takie same rejestracje.
Auto wjezdza daje znak aucie drugiemu które stoi 100 metrów od bramy wyjazdowej.
Drugie auto wyjezda zaliczając brame końcową. Pierwsze zatrzymuje się w połowie trasy.
Wynik pomiaru - maluch przejechał trasę z prędkością 300-400 km/h albo i więcej.
Mina panów z policji - bezcenna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem