Po II WŚ pojawił się taki problem. Kobiety zastąpiły mężczyzn w biurach, kopalniach i fabrykach, za połowę niższą płacę a kiedy wojna się skończyła nikt nie chciał zatrudniać mężczyzn. Pojawił się nawet ruch na rzecz powrotu kobiet do obowiązków domowych. Drukowali plakaty, że zatrudnianie kobiet to ciąże, małe dzieci, chore dzieci, itd.
Jakby podsumować średnie zarobki to pewnie tak wychodzi. Ale ta średnia uwzględnia zarobki i czas rozliczenia, a nie ile na godzinę. Innymi słowy, jak kobieta jest na urlopie zdrowotnym albo na opiece nad dzieckiem to zarobki to obniża, a czas jest liczony normalnie. Stąd wychodzą takie przekłamania. Aby używać statystyki należy ją najpierw rozumieć.
+1 Te statystyki były głównie słyszane w Stanach Zjednoczonych[1 dolar > 73 centy] ,problemem było:
1.Brana jest poprostu średnia krajowa dla mężczyzn i kobiet a potem dzielona.
2.Inne stany posiadają inną płacę minimalną.
3.Ktoś kto pracuje w salonie ferrari/porshe ,będzie zarabiał znacznie mniej niż ktoś kto pracuje w supermarkecie [wallmarkt częściowo płaci pensje w bonach które można wykorzystać tylko w ich sklepie].
4.Miejsce zatrudnienia [różne dzielnice miasta].
5.Różne ilości przepracowanych godzin miesięcznie.
6.W stanach nie ma minimalnej ilości płatnych urlopów ,więc każdy pracodawca daje mniejsze/większe ilości płatnych [lub nie] urlopów.
Po wzięciu pod uwagę tych wszyskich czynników ,różnica między kobietą a mężczyzną wynosi tylko 3-7 centów na 1 dolar ,a skąd ta różnica wytłumaczył to już @Qrvishon ,negocjowanie wynagrodzenia.
Jeśli jest jakieś stanowisko gdzie kwoty się negocjuje, to każdy ma tyle ile jest wart wg siebie. Jak jest to wielkie przedsiębiorstwo to ma ustalone stawki dla pracowników szeregowych niezależnie od płci, wieku itp. A to jak ktoś zarabia więcej na danym stanowisku to może świadczyć o tym że jest albo lepszy, ale pracuje więcej, bo pracodawcy zależy na wyniku, a kto go zrobi to nie ma znaczenia.
Nie zachodzą w ciąże, więc odpada problem z macierzyńskim i zwolnieniami typu ,,bo dziecko ma katar, grype, lekarza''. takie tam A tak całkowicie poważnie, przecież na tym samym stanowisku dostaje się taką samą wypłatę, czy o czymś nie wiem?
@FridayMama a to nie jest tak, że ten szczyl dostaje właśnie większą pensję za to, że ma skończone studia? Z tego co wiem np. analityk w laboratorium dostaje 700 zł dodatku za magistra
To jest jeden z najgłupszych mitów z jakim się zetknąłem.Pracowałem w różnych firmach, na różnych stanowiska i nie było żadnego podziału na pensje wg płci
kobiety też nie muszą, zresztą jeśli kobiety nie są zawsze dyspozycyjne, to znaczy że są mniej czasu w pracy, co za tym idzie, są gorszymi pracownikami, więc nie ma powodów żeby zarabiały więcej lub tyle samo.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 grudnia 2015 o 18:44
a w jaki sposób kobieta ma nie zarabiać mnie, skoro jest mniej efektywna, bo na pierwsze 10 lat jej pracy 3 lata spędzi w domu na l4 na ciąże plus macierzyński, blokując etat w firmie. Przecież walczą o równo uprawnienie, to niech podpisują umowy, że zobowiązuje się między 20-30 rokiem życia nie iść na urlop wychowawczy, inaczej zapłaci karę finansową. Drugi przykład, dlaczego w fabrykach, kobiety mają niższe limity podnoszenia ciężkich rzecze, skoro chcą zarabiać tyle samo ? I zarabiają ! Dyskryminacja mężczyzn nie prawdopodobna !
Kobiety częściej idą na zwolnienie (bo ciąża, bo dzieci chore), więc pracodwacy potrącają im z pensji. Jakby większość mężczyzn chodziła na L4 czy tacierzyński niż obecnie, statystyki wyglądałyby tak, że oni zarabiają mniej niż kobiety na tym samym stanowisku. Swoją drogą, jeśli dobrze pamiętam z lekcji historii, to w którejś części XIXw. mężczyźni mieli problem ze zdobyciem pracy w fabrykach, ponieważ właściciel zakładu pracy wolał zatrudniać kobiety, gdyż za tyle samo godzin i taką samą jakość wykonanej roboty płacił im mniej. Wtedy rzeczywiście zatrudnienie mężczyzn było nieopłacalne. A feministki, znane wówczas jako sufrażystki, dopiero rozpoczynały swoją działalność w terenie.
Bo z kobietami pracuje się ciężko. Nie dlatego, że są mniej inteligentne. Charakter kobiet dobija. Te ciągłe ploteczki, obrabianie tyłka gdy innej akurat nie ma w pomieszczeniu, fałsz, i nieustanne fochy. W pracy mam jedną koleżankę, z którą się dogaduję. Reszta ma ciągle jakieś humory i rzadko kiedy jest zadowolona. Nie mówię, że panowie nie lubią plotek. Ale to właśnie kobiety potrafią zrobić taki klimat w pracy, że szkoda gadać...
Jak widać kolejny obrazek dodany przez buntującą się feministkę. Kobieta w przeciwieństwie do mężczyzny może odejść na macierzyński a pracodawca musi wtedy wypłacać jej wynagrodzenie mimo że nie pracuje. Są to dodatkowe koszty dla pracodawcy. A pracodawcy używają chłodnej kalkulacji. I dlatego tak jest. Oto wyjaśnienie.
@Batiatus No to dlatego mówię, trochę im to nie wychodzi. Przeciętna, młoda dziewczyna woli pracować, nie myśli o dzieciach ,,bo praca'', a lata lecą. Przecież dziecko to nie maskotka, którą można zostawić i macierzyński powinien być normą, a nie ,,wymysłem'', czy ,,fanaberią'' jak to się czasami słyszy. Zakładanie rodziny nie jest niczym złym, ale nie powinien na tym cierpieć pracodawca, bo to z kolei powoduje, że młode kobiety nie są chętnie zatrudniane, nie są zarudniane= nie mają pracy, nie mają pracy=nie mają stabilizacji życiowej, nie mają stabilizacji życiowej= nie zachodzą w ciążę i takie błędne koło.
@Batiatus A jak inaczej chcesz poprawić tą kwestię? Dzieci są potrzebne, ludzie chcą zakładać rodziny. Dlaczego nie możemy im tego umożliwić? Czy kobiety powinny wybierać pomiędzy pracą a dzieckiem?
@Batiatus Bez przesady, wystarczą dobre regulacje prawne. tak na prawdę tyle pieniędzy jest przepie**, że nawet sobie nie zdajesz sprawy. Jak myślisz, dlaczego Polki chętnie rodzą za granicą, czy opłaca im się zdecydowanie bardziej urodzić w takiej Anglii niż we własnym kraju? O rodzinę trzeba dbać, należy zapewnić obywatelowi takie warunki, żeby czuł się pewnie we własnym kraju. Czy Twoim zdaniem to normalne, że u nas przedsiębiorcy płacą ponad tyś. ZUS-owi? Niezależnie od dochodów? Zresztą za pracownika też płaci się niezłe podatki, tak, że pracodawcy nie chcą zatrudniać na umowę o pracę. Masz dopiero 18-lat, może jeszcze ci się oczka otworzą. Nie odpowiedziałeś mi na moje pytanie.
lithium222 to że część pieniędzy jest przepierd*lona to nie znaczy że trzeba przepie*dolić jeszcze więcej. W Polska gospodarka w wyniku 8 lat żądów PO i tak ledwo zipie. Czlowieku i gdzie ty masz jakieś xródła o tych polkach i o ZuSie. Jak ktoś wyemigrował to jasne ze tam urodzi a z ZUSem znacznie przesadziłeś. Akurat uczę sie o tym, A pracodawcy nie chca zawierać umowy o pracę z powodu ze nakłada to na nich zobowiązania że nie mogą wywalić pracownika na zbity pysk bo im się tak spodoba Tutaj złamałeś 5 zasadę logiki "Nie bedziesz twierdzil że skoro coś wydarzyło się w przeszłości to musi byc przyczyną. Dalej mimo najprawdopodobniej że nie masz braku powiązania z ekonomią wypominasz mi wiek. Tutaj łamiesz 1 zasadę logiki Nie będziesz atakował osoby ale tezę. Ty masz same pytania skąd ja mam kurde wiedzieć o które ci chodzi. Duża część z nich wynika z twojego braku wiedzy.
Oto jest pytanie. Wychodzi na to, że pracodawcy złośliwie przepłacają.
Po II WŚ pojawił się taki problem. Kobiety zastąpiły mężczyzn w biurach, kopalniach i fabrykach, za połowę niższą płacę a kiedy wojna się skończyła nikt nie chciał zatrudniać mężczyzn. Pojawił się nawet ruch na rzecz powrotu kobiet do obowiązków domowych. Drukowali plakaty, że zatrudnianie kobiet to ciąże, małe dzieci, chore dzieci, itd.
Eeeetam! Po prostu wspierają się nawzajem te szowinistyczne świnie, pogłębiając niedolę kobiety...
@Brontok Logiczne byłoby zatem aby kobiety-pracodawcy zatrudniały kobiety. Koszt zatrudnienia pracowników byłby niższy. I polepszałyby los kobiet.
Ja myślę że z tego samego powodu z którego w 1 z 10 jest dużo mniej kobiet.
@rockeros
Nie wiem, choć się domyślam :D
Jakby podsumować średnie zarobki to pewnie tak wychodzi. Ale ta średnia uwzględnia zarobki i czas rozliczenia, a nie ile na godzinę. Innymi słowy, jak kobieta jest na urlopie zdrowotnym albo na opiece nad dzieckiem to zarobki to obniża, a czas jest liczony normalnie. Stąd wychodzą takie przekłamania. Aby używać statystyki należy ją najpierw rozumieć.
+1 Te statystyki były głównie słyszane w Stanach Zjednoczonych[1 dolar > 73 centy] ,problemem było:
1.Brana jest poprostu średnia krajowa dla mężczyzn i kobiet a potem dzielona.
2.Inne stany posiadają inną płacę minimalną.
3.Ktoś kto pracuje w salonie ferrari/porshe ,będzie zarabiał znacznie mniej niż ktoś kto pracuje w supermarkecie [wallmarkt częściowo płaci pensje w bonach które można wykorzystać tylko w ich sklepie].
4.Miejsce zatrudnienia [różne dzielnice miasta].
5.Różne ilości przepracowanych godzin miesięcznie.
6.W stanach nie ma minimalnej ilości płatnych urlopów ,więc każdy pracodawca daje mniejsze/większe ilości płatnych [lub nie] urlopów.
Po wzięciu pod uwagę tych wszyskich czynników ,różnica między kobietą a mężczyzną wynosi tylko 3-7 centów na 1 dolar ,a skąd ta różnica wytłumaczył to już @Qrvishon ,negocjowanie wynagrodzenia.
*znacznie więcej ,pomyliło mi się :P
Jeśli jest jakieś stanowisko gdzie kwoty się negocjuje, to każdy ma tyle ile jest wart wg siebie. Jak jest to wielkie przedsiębiorstwo to ma ustalone stawki dla pracowników szeregowych niezależnie od płci, wieku itp. A to jak ktoś zarabia więcej na danym stanowisku to może świadczyć o tym że jest albo lepszy, ale pracuje więcej, bo pracodawcy zależy na wyniku, a kto go zrobi to nie ma znaczenia.
Nie zachodzą w ciąże, więc odpada problem z macierzyńskim i zwolnieniami typu ,,bo dziecko ma katar, grype, lekarza''. takie tam A tak całkowicie poważnie, przecież na tym samym stanowisku dostaje się taką samą wypłatę, czy o czymś nie wiem?
@FridayMama a to nie jest tak, że ten szczyl dostaje właśnie większą pensję za to, że ma skończone studia? Z tego co wiem np. analityk w laboratorium dostaje 700 zł dodatku za magistra
@Wturny Dziękuję za ciekawy film :)
To jest jeden z najgłupszych mitów z jakim się zetknąłem.Pracowałem w różnych firmach, na różnych stanowiska i nie było żadnego podziału na pensje wg płci
Dla świętego spokoju
Bo faceci nie zachodzą w ciążę
kobiety też nie muszą, zresztą jeśli kobiety nie są zawsze dyspozycyjne, to znaczy że są mniej czasu w pracy, co za tym idzie, są gorszymi pracownikami, więc nie ma powodów żeby zarabiały więcej lub tyle samo.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 grudnia 2015 o 18:44
Ale kobiety mogą zajść w ciążę. A faceci nie. O to chodzi.
a w jaki sposób kobieta ma nie zarabiać mnie, skoro jest mniej efektywna, bo na pierwsze 10 lat jej pracy 3 lata spędzi w domu na l4 na ciąże plus macierzyński, blokując etat w firmie. Przecież walczą o równo uprawnienie, to niech podpisują umowy, że zobowiązuje się między 20-30 rokiem życia nie iść na urlop wychowawczy, inaczej zapłaci karę finansową. Drugi przykład, dlaczego w fabrykach, kobiety mają niższe limity podnoszenia ciężkich rzecze, skoro chcą zarabiać tyle samo ? I zarabiają ! Dyskryminacja mężczyzn nie prawdopodobna !
Kobiety częściej idą na zwolnienie (bo ciąża, bo dzieci chore), więc pracodwacy potrącają im z pensji. Jakby większość mężczyzn chodziła na L4 czy tacierzyński niż obecnie, statystyki wyglądałyby tak, że oni zarabiają mniej niż kobiety na tym samym stanowisku. Swoją drogą, jeśli dobrze pamiętam z lekcji historii, to w którejś części XIXw. mężczyźni mieli problem ze zdobyciem pracy w fabrykach, ponieważ właściciel zakładu pracy wolał zatrudniać kobiety, gdyż za tyle samo godzin i taką samą jakość wykonanej roboty płacił im mniej. Wtedy rzeczywiście zatrudnienie mężczyzn było nieopłacalne. A feministki, znane wówczas jako sufrażystki, dopiero rozpoczynały swoją działalność w terenie.
Kobieta musi znaleźć bogatego frajera który ją utrzyma.
Bo kobiet jest mniej
Bo z kobietami pracuje się ciężko. Nie dlatego, że są mniej inteligentne. Charakter kobiet dobija. Te ciągłe ploteczki, obrabianie tyłka gdy innej akurat nie ma w pomieszczeniu, fałsz, i nieustanne fochy. W pracy mam jedną koleżankę, z którą się dogaduję. Reszta ma ciągle jakieś humory i rzadko kiedy jest zadowolona. Nie mówię, że panowie nie lubią plotek. Ale to właśnie kobiety potrafią zrobić taki klimat w pracy, że szkoda gadać...
Sam sobie odpowiedz na to pytanie.
ja bym powiedział że czasem lepiej dopłacić te 1/4 i mieć coś zrobione dobrze
Jak widać kolejny obrazek dodany przez buntującą się feministkę. Kobieta w przeciwieństwie do mężczyzny może odejść na macierzyński a pracodawca musi wtedy wypłacać jej wynagrodzenie mimo że nie pracuje. Są to dodatkowe koszty dla pracodawcy. A pracodawcy używają chłodnej kalkulacji. I dlatego tak jest. Oto wyjaśnienie.
@Batiatus I tak nie powinno być. Pracodawca nie powinien ponosić kosztów z tego powodu, bo tak na prawdę nic dobrego z tego nie wychodzi.
lithium222 chodzi prawdopodobnie o to aby przyrost naturalny nie spadł w Polsce za bardzo. I tak jest prawie zerowy.
@Batiatus No to dlatego mówię, trochę im to nie wychodzi. Przeciętna, młoda dziewczyna woli pracować, nie myśli o dzieciach ,,bo praca'', a lata lecą. Przecież dziecko to nie maskotka, którą można zostawić i macierzyński powinien być normą, a nie ,,wymysłem'', czy ,,fanaberią'' jak to się czasami słyszy. Zakładanie rodziny nie jest niczym złym, ale nie powinien na tym cierpieć pracodawca, bo to z kolei powoduje, że młode kobiety nie są chętnie zatrudniane, nie są zarudniane= nie mają pracy, nie mają pracy=nie mają stabilizacji życiowej, nie mają stabilizacji życiowej= nie zachodzą w ciążę i takie błędne koło.
lithium222 i pewnie według ciebie to państwo ma pewnie na wszystko płacić?
@Batiatus A jak inaczej chcesz poprawić tą kwestię? Dzieci są potrzebne, ludzie chcą zakładać rodziny. Dlaczego nie możemy im tego umożliwić? Czy kobiety powinny wybierać pomiędzy pracą a dzieckiem?
lithium222 a skąd zamierzasz wziąść na to pieniądze? Jakoś w kwestii macierzyńskiego państwo na razie sobie radzi. Chcesz jeszcze to rozwalić?
@Batiatus Bez przesady, wystarczą dobre regulacje prawne. tak na prawdę tyle pieniędzy jest przepie**, że nawet sobie nie zdajesz sprawy. Jak myślisz, dlaczego Polki chętnie rodzą za granicą, czy opłaca im się zdecydowanie bardziej urodzić w takiej Anglii niż we własnym kraju? O rodzinę trzeba dbać, należy zapewnić obywatelowi takie warunki, żeby czuł się pewnie we własnym kraju. Czy Twoim zdaniem to normalne, że u nas przedsiębiorcy płacą ponad tyś. ZUS-owi? Niezależnie od dochodów? Zresztą za pracownika też płaci się niezłe podatki, tak, że pracodawcy nie chcą zatrudniać na umowę o pracę. Masz dopiero 18-lat, może jeszcze ci się oczka otworzą. Nie odpowiedziałeś mi na moje pytanie.
lithium222 to że część pieniędzy jest przepierd*lona to nie znaczy że trzeba przepie*dolić jeszcze więcej. W Polska gospodarka w wyniku 8 lat żądów PO i tak ledwo zipie. Czlowieku i gdzie ty masz jakieś xródła o tych polkach i o ZuSie. Jak ktoś wyemigrował to jasne ze tam urodzi a z ZUSem znacznie przesadziłeś. Akurat uczę sie o tym, A pracodawcy nie chca zawierać umowy o pracę z powodu ze nakłada to na nich zobowiązania że nie mogą wywalić pracownika na zbity pysk bo im się tak spodoba Tutaj złamałeś 5 zasadę logiki "Nie bedziesz twierdzil że skoro coś wydarzyło się w przeszłości to musi byc przyczyną. Dalej mimo najprawdopodobniej że nie masz braku powiązania z ekonomią wypominasz mi wiek. Tutaj łamiesz 1 zasadę logiki Nie będziesz atakował osoby ale tezę. Ty masz same pytania skąd ja mam kurde wiedzieć o które ci chodzi. Duża część z nich wynika z twojego braku wiedzy.