Sprawny akumulator i sprawne auto musi odpalać do -20 , takie są standardowe testy. Jak ktoś ma trupa z niemiec i akumulator "super power" z lidla to niech ma pretensje do siebie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 stycznia 2016 o 9:31
Mam nowe auto z salonu kupione w zeszłym roku i też nie minęły mnie problemy z aku. A stary VW t4 z 99r z niemiec odpalił na mrozie bez problemu. Więc wsadź sobie te swoje komentarze bo prędzej czy później ciebie tez to spotka.
Moje A6 z rzekomym przebiegiem 273k (moj mechanik mówi +30-40k) ma aku trupa ale że jest w stanie jeden obrót silnikiem zrobic jeszcze, to udaje sie go uruchomic :) Na zewnatrz -16 stopni w garażu -9... Diesla by wżyciu nie targnął :D A że ma sie ocieplic to narazie akuku nie wymienie, lubie ten dreszczyk emocji...
Wszystko zależy też od innych czynników. W dieslach ważne są sprawne i dobrze grzejące świece żarowe. A w benzyniakach brak wody w układzie paliwowym. To, ze mam akumulator sprawny nie oznacza wcale, że odpalę auto od strzału. Dlatego warto sprawdzić przed zimą auto i jego osprzęt.
Chyba ktoś tu się musi nauczyć sporo o żywotności akumulatora samochodowego :D
Możesz mieć i akumulator za kupe szmalcu a jak go czasem nie podładujesz (czy to w lecie czy w zimie) to będzie z niego prędko taki sam złom jak i z tych za mniejszą kasę.
Przede wszystkim akumulatory samochodowe, aby były sprawniejsze i pewniejsze czy to zima czy lato, to pasuje od czasu do czasu zewnętrznie podładować, nawet jak wszystko wydaje się być w porządku.
@gclury Jak ma się sprawny akumulator, alternator i nie robi tras typu 1-2km to bez sensu bo akumulator będzie naładowany na maxa więc możesz go tylko przeładować.
Oczywiście, że częstotliwość i ilość pokonywanych kilometrów ma wpływ ale często ładowanie z alternatora nie załatwi w pełni sprawy, ładuje on dużym prądem, jest szybciej ale aku dostaje bardziej w tyłek, m.in.na to wszystko wpływ ma oczywiście poziom naładowania. Do tego rozchodzą rozruchy i "kupe" obciążeń, nawet nowy, sprawny może trochę nie domagać. Podładowanie mniejszym prądem w dłuższym czasie czy to w efekcie zastosowania ogranicznika czy to ze względu na sprawności źródła, będzie korzystne. Po za tym na pewno mają wpływ też warunki atmosferyczne w podczas ładowania, czyli pomieszczenie o stałej temperaturze wpływa korzystnie.
Dziś ładowany akumulatorek w moim "Trupie" ale 1.9 JTD na akumulatorze rozładowanym do "6" na prostowniku, odpalało, a po czym poznałem że bateria pada? Wspomaganie elektryczne pod większym obciążeniem wyłączało się :D Hehe, kilka godzin podłączone i auto jak nowe, na mrozie wszystko w aucie toporne :D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 stycznia 2016 o 22:16
Połóż smartfona na kaloryferze w szkole.
Nie ogrzewasz garażu?
Sprawny akumulator i sprawne auto musi odpalać do -20 , takie są standardowe testy. Jak ktoś ma trupa z niemiec i akumulator "super power" z lidla to niech ma pretensje do siebie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 stycznia 2016 o 9:31
Mam nowe auto z salonu kupione w zeszłym roku i też nie minęły mnie problemy z aku. A stary VW t4 z 99r z niemiec odpalił na mrozie bez problemu. Więc wsadź sobie te swoje komentarze bo prędzej czy później ciebie tez to spotka.
Moje A6 z rzekomym przebiegiem 273k (moj mechanik mówi +30-40k) ma aku trupa ale że jest w stanie jeden obrót silnikiem zrobic jeszcze, to udaje sie go uruchomic :) Na zewnatrz -16 stopni w garażu -9... Diesla by wżyciu nie targnął :D A że ma sie ocieplic to narazie akuku nie wymienie, lubie ten dreszczyk emocji...
Wszystko zależy też od innych czynników. W dieslach ważne są sprawne i dobrze grzejące świece żarowe. A w benzyniakach brak wody w układzie paliwowym. To, ze mam akumulator sprawny nie oznacza wcale, że odpalę auto od strzału. Dlatego warto sprawdzić przed zimą auto i jego osprzęt.
Jak ma się byle jaki akumulator to tak jest ja mam markowy i mu mrozy nie straszne a auto stoi na dworze cały czas....
Chyba ktoś tu się musi nauczyć sporo o żywotności akumulatora samochodowego :D
Możesz mieć i akumulator za kupe szmalcu a jak go czasem nie podładujesz (czy to w lecie czy w zimie) to będzie z niego prędko taki sam złom jak i z tych za mniejszą kasę.
Masz blade pojęcie na ten temat, pokaż mi jeden zakład który produkuje akumulatory bez jak to nazywasz marki
Przede wszystkim akumulatory samochodowe, aby były sprawniejsze i pewniejsze czy to zima czy lato, to pasuje od czasu do czasu zewnętrznie podładować, nawet jak wszystko wydaje się być w porządku.
@gclury Jak ma się sprawny akumulator, alternator i nie robi tras typu 1-2km to bez sensu bo akumulator będzie naładowany na maxa więc możesz go tylko przeładować.
Oczywiście, że częstotliwość i ilość pokonywanych kilometrów ma wpływ ale często ładowanie z alternatora nie załatwi w pełni sprawy, ładuje on dużym prądem, jest szybciej ale aku dostaje bardziej w tyłek, m.in.na to wszystko wpływ ma oczywiście poziom naładowania. Do tego rozchodzą rozruchy i "kupe" obciążeń, nawet nowy, sprawny może trochę nie domagać. Podładowanie mniejszym prądem w dłuższym czasie czy to w efekcie zastosowania ogranicznika czy to ze względu na sprawności źródła, będzie korzystne. Po za tym na pewno mają wpływ też warunki atmosferyczne w podczas ładowania, czyli pomieszczenie o stałej temperaturze wpływa korzystnie.
Ufff... Dobrze, że mój samochód ma 2 akumulatory ;)
W aucie firmowym taty (Toyota Hi-Ace) też są dwa :P ale jak padnie ładowanie to nawet to nie pomoże :D
Dziś ładowany akumulatorek w moim "Trupie" ale 1.9 JTD na akumulatorze rozładowanym do "6" na prostowniku, odpalało, a po czym poznałem że bateria pada? Wspomaganie elektryczne pod większym obciążeniem wyłączało się :D Hehe, kilka godzin podłączone i auto jak nowe, na mrozie wszystko w aucie toporne :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 stycznia 2016 o 22:16
Czy "car battery" ma się tak do zwykłego akumulatora, jak "car bomba" do zwykłej bomby?