Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
115 134
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Laviol
+5 / 7

Nie. Nie zmieniaj znaczenia słów. "poganin: 1. dla chrześcijan: wyznawca religii niechrześcijańskiej, szczególnie politeistycznej; 2. człowiek nieochrzczony"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kminus
+7 / 9

@MasterYoghourt tak samo musisz wierzyć, że jednorożce nie istnieją, bo żadnych dowodów na ich nieistnienie ludzie nie posiadają. Jak tą "wiarę" nazwać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ha_ha
-1 / 3

@MasterYoghourt ślepy nie ma żadnych dowodów na istnienie kolorów, czy to znaczy, że kolory nie istnieją?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RXsmok
0 / 0

@~ha_ha to nie jest dokonca prawda, gdyz zakladasz ze kolor ma znaczenie tylko dla naszych oczu i kamer. otoz kolor ktory jest rownoznaczy dlugosci fali w funkcji predkosci swiatla w osrodku ma znaczenie w wielu innych miejsa. Np. technologia BlueRay nazywa sie Niebieski promien, dlatego ze jest on niebieski (albo bliski niebieskiego). Jak latwo sie domyslic czerwony laser uzyty zamiast niebieskiego nie zadzialalby

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MasterYoghourt
-1 / 1

@kminus "Wiarą w Jednorożce"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kminus
0 / 0

@MasterYoghourt czyli przedstawiając się musisz powiedzieć: Cześć, jestem MasterYoghourt a moja wiara to: katolik, nie wiara w jednorożce, nie wiara w krasnoludki, nie wiara w syreny, nie wiara w skrzaty... itp itd
już widzisz problem? dla tego nie wiara w coś nie od końca oznacza wiarę, tylko założenie że szansa jest zbyt znikoma żeby brać daną rzecz pod uwagę i żeby wpływała na nasz światopogląd

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MasterYoghourt
-1 / 1

@kminus Opierasz założenie, że szansa jest zbyt znikoma, by wierzyć w Boga. No widzisz, tylko, że szansa na to by jakikolwiek wybuch, choćby największy, stworzył materie, przestrzeń, czas, jest równa zeru. Wybuchy nie tworzą nic, ba, nawet same nie wybuchają, poza tym pustka/nicość nie wybucha. Czy mędrca szkiełko i oko zna pochodzenie świata ? Czy ateizm nie jest naiwnością ? Czy ateizm nie jest obrazą człowieczeństwa ? Ateizm (nie wiara) zakłada, że nie jesteś niczym więcej niż workiem mięsa i kości. A twoja każda myśl i uczucie to proces chemiczny. Nie ma w tobie żadnej duchowości, tylko to co widać. To jest właśnie ateizm. Poza tym, zastosowanie pozytywizmu do poznania Boga jest czymś zuchwałym, jest pychą. Bo Bóg nie jest myszą laboratoryjną, którą sobie można badać, która da się badać, która nie ma swojej woli, myśli czy władzy. Jak mrówka może ogarnąć las w którym mieszka ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kminus
0 / 0

@MasterYoghourt po pierwsze jak pewnie uczyłeś się w szkole, to z równania E=mc^2 można wywnioskować że z energii powstaje materia i na odwrót. Po drugie nasza przestrzeń nie jest niczym, nawet ta pusta, same wymiary czasoprzestrzeni możliwe że zawierają w sobie energię, po trzecie według zasad mechaniki kwantowej jest szansa na to że w niczym pojawią się cząstki, a nawet to robią, tylko od razu się niwelują ze swoim odbiciem lustrzanym (na zasadzie tego czynnika Hawking potwierdził że czarne dziury promieniują). Z obserwacji wszechświata w świetle mikrofalowym możemy znaleźć wiele dowodów na to, że wszechświat wcześniej był bardzo gorący, zauważyliśmy że ciągle się rozszerza oraz obaliliśmy możliwość istnienia wszechświata od zawsze (nieskończona ilość gwiazd świecąca oślepiała by nas w nocy), wszystko na to wskazuje że wielki wybuch był, a nawet potrafimy to matematycznie udowodnić - a co z Twoim Bogiem? żadnego śladu... Problem w Twoim rozumowaniu jest taki, że nie zdajesz sobie sprawy że przed wielkim wybuchem czasu nie było, dla tego nie jesteśmy w stanie sobie tego naszym umysłem wyobrazić! Problem osobliwości wielkiego wybuchu został wykluczony używając czasu na liczbach urojonych, potrafisz to ogarnąć? Bo matematyka nam tak mówi, jednak jesteśmy za głupi żeby sobie coś wyobrażać, dla tego korzystajmy z nauki i na niej się opierajmy, bo nasz mózg zawodzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RXsmok
+1 / 1

Jakoś nie czuje tego całego płaczu o upadek moralności etc. Gdyby nie isteniejaca z jakiegos powodu poprawnosc polityczna aktualne czasy bylyby bliskie idealowi. Dzieki upadkowi "moralnosci" w sensie ze roztapia sie jeden glowny kanon postepowania a tworza sie inne, kazdy moze wybrac co chce i zyc wedlug siebie(zakladajac ze nie wchodzi w konflikt z prawem w ten sposob). To jest piekne, a nie smutne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~he_he
+1 / 3

facet miał rację, katolicy są na czele w wielbieniu materializmu, wystarczy popatrzeć na kościoły ociekające złotem czy brzuchy sukienkowych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barylak171
-1 / 1

Rozwoj wlasnego wnetrza nie da Ci zryc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MasterYoghourt
-1 / 1

@Kminus Fajnie że powołałeś się na Stephena Hawkinga. Widzisz Czarną Dziurę jeszcze nikt nie widział, nikt nie zbadał, istnieje ona tylko w teorii. Co ciekawe Hawking wierzy i stara się dowodzić, tej póki co teorii. Zresztą sam przyznał, że nie dostał Nobla tylko dlatego, gdyż nie udało się jeszcze zaobserwować jego przypuszczeń. Więc, Hawking nie wierzy w istnienie Boga, ale wierzy w Czarne Dziury, które nikt nie widział. Poza tym nauka, medycyna, w którą tak wierzy, nie dawała mu szansy dożyć nawet końca studiów, a widzisz on żyje nadal. Jeśli chodzi o E=mc2 to widzisz dowodzi on jednak że wielkiego wybuchu nie było. Bo widzisz, nie ma w tym wzorze czegoś takiego jak "pustka" lub "nic" pomnożone przez prędkość światła do kwadratu daje nam energię. Wszystko co jest bierze się z czegoś a nie z niczego. Wielki wybuch potrzebował albo energii albo materii. To, że wszechświat nie istniał od zawsze, dowodzi jakiejś siły sprawczej, ty nazywasz to Wielkim Wybuchem pustki, ja wolą Boga. Nie możesz powiedzieć co było przed Wielkim Wybuchem, bo widzisz nawet sam Wielki Wybuch istnieje tylko w sferze domniemywań i fantazji. To teoria która zakłada, jakby to ująć, że wieża Eiffla w Paryżu powstała z sama z siebie i po prostu jest bo jest. Widzisz, część ludzi nie dopuszcza myśli, że mogło by stać nad nimi coś znacznie większego, silniejszego. Problem z tym mają przede wszystkim elity na samej górze. Dlatego ateizm jest propagowany przez nich jako coś modnego, jako cecha człowieka inteligentnego. Natomiast wiara to relikt przeszłości, opium dla mas, naiwna pociecha dla biednych i głupich na lepsze życie, gdzieś tam w zaświatach, które nie istnieją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kminus
0 / 0

@MasterYoghourt to chyba stare dane masz ( http://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/astronomia/news-zaobserwowano-moment-rozrywania-gwiazdy-przez-czarna-dziure,nId,1908566 ). Widzisz teraz różnicę między nauką a wiarą? Jak nauka coś przewiduje to muszą być na to dowody (obliczenia, przypuszczenia) a żeby były w 100% prawdziwe trzeba je jeszcze udowodnić, no i nauka robi to bardzo skutecznie (nawet w samej teorii), w przeciwieństwie do wiary, gdzie nie masz ani wzorów ani żadnych znaków, poszlak na istnienie czegoś takiego jak "Bóg". Dla tego dużo lepiej zaufać temu co się przypuszcza w nauce, bo są pewne poszlaki, dla tego Hawking mógł w nie wierzyć, a w Boga nie może bo NIC nie ma żeby nawet zacząć szukać. E=mc^2 daje możliwość zaistnienia wielkiego wybuchu i powstania materii z początkowej energii. Nie możemy powiedzieć co było przed wielkim wybuchem ponieważ nie było wtedy czasu ani przestrzeni, więc ta sfera jest jeszcze nam tajemnicza, chociaż już są teorie takie jak wieloświat która dużo lepiej opisuje istnienie naszego wszechświata w przeciwieństwie do Boga. Jak już wcześniej pisałem możliwe że wielkie wybuchy są cyklem w urojonym czasie więc nie możesz zakładać że powstał z niczego, jeszcze jest możliwość innych wymiarów w teorii strun i stąd mógł się wziąć wielki wybuch, ze zderzenia tak zwanych "bran". No i odnośnie tej Twojej tezy którą Ci mniej więcej objaśniłem mogę odbić piłeczkę i powiedzeć że Bóg nie mógł powstać sam z siebie i po prostu być by następnie stworzyć świat (jak zadajesz takie tezy to upewnij się czy u Ciebie nie ma takich samych :) ) Ateizm staje się popularny właśnie ze względu na rozwój nauki a przede wszystkim medycyny, bo ludzie przestali się modlić w prośbie uzdrowienia, tylko zaczęli sami zwalczać choroby. Każda wiara niestety musi umrzeć, była już mitologia Grecka, Rzymska, Egipska i wiele wiele innych, każda związana z polityką i władzą, no i niestety takie czasy przyszły że Watykan już nie może rządzić światem, ktoś inny to przejmuje - ot czemu wiara umiera. Pozdrawiam :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kminus
0 / 0

@MasterYoghourt jeżeli chcesz wejść w głębszą dyskusję, to proponuje cytowanie fragmentu do którego się odnosisz i oddzielenie go, tak żebym na dany komentarz mógł odpisać a następnie Ty. Bo tak to przejrzystość komentarzy jest słaba

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MasterYoghourt
-1 / 1

@kminus "" ~E=mc^2 daje możliwość zaistnienia wielkiego wybuchu i powstania materii z początkowej energii". Więc, widzisz musi być chociaż energia, ale skąd ? "" ~Nie możemy powiedzieć co było przed wielkim wybuchem ponieważ nie było wtedy czasu ani przestrzeni, więc ta sfera jest jeszcze nam tajemnicza, chociaż już są teorie takie jak wieloświat która dużo lepiej opisuje istnienie naszego wszechświata w przeciwieństwie do Boga. Jak już wcześniej pisałem możliwe że wielkie wybuchy są cyklem w urojonym czasie więc nie możesz zakładać że powstał z niczego, jeszcze jest możliwość innych wymiarów w teorii strun i stąd mógł się wziąć wielki wybuch, ze zderzenia tak zwanych "bran". "" Pytanie było znacznie prostsze - co stworzyło materię, energię, czas i przestrzeń ? Ja nie zakładam, że świat powstał z niczego, to nauka nie jest w stanie znaleźć prawidłowości przyczynowo-skutkowej. W kwestii stworzenia świata nauka nie potrafi wyjaśnić instrumentu sprawczego, tego co tworzy wszechświat. "" ~Bóg nie mógł powstać sam z siebie i po prostu być by następnie stworzyć świat (jak zadajesz takie tezy to upewnij się czy u Ciebie nie ma takich samych "" Ależ to jest bardzo dobre pytanie. Zagadka wszechświata zostaje wyjaśniona a pozostaje następna, czyli jaką genezę i czy w ogóle ją posiada Bóg ? "" ~Ateizm staje się popularny właśnie ze względu na rozwój nauki a przede wszystkim medycyny, bo ludzie przestali się modlić w prośbie uzdrowienia, tylko zaczęli sami zwalczać choroby "" Prawda jest taka, że obojętnie co byś ze swoim zdrowiem robił, jak o nie dbał, to nawet godziny więcej życia sobie nie zagwarantujesz. "" ~Każda wiara niestety musi umrzeć, była już mitologia Grecka, Rzymska, Egipska i wiele wiele innych, każda związana z polityką i władzą, no i niestety takie czasy przyszły że Watykan już nie może rządzić światem, ktoś inny to przejmuje - ot czemu wiara umiera."" Obecnie natomiast króluje wiara w technologię, w materializm i w konsumpcjonizm jako drogę do szczęścia. Ongiś Rzymianie, Grecy wierzyli, że wiara w ich bóstwa da im siłę, zdrowie, mądrość, pomyślność. Technologia i cywilizacja, której jesteśmy świadkami nie ma monopolu na wieczność. Problemy się piętrzą w tym systemie i można czasem odnieść wrażenie, że ta cywilizacja może nie przetrwać dekady, czy dwóch. Obawiam się, że kluczem do trwałego systemu nie będzie medycyna, nauka, badania, rozwój technologiczny i pełne żołądki. Tą cywilizację już trawią od środka procesy, które można było obserwować u schyłku Cesarstwa Rzymskiego, co jest bardzo ciekawym tematem IMO. Jeśli natomiast chodzi o HAwkinga, to mam nadzieję, że z ta Czarną Dziurą w końcu dostanie tego Nobla ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 stycznia 2016 o 0:21

K kminus
0 / 0

@MasterYoghourt 1. "Więc, widzisz musi być chociaż energia, ale skąd " tego jeszcze nie wiadomo, to dopiero będzie następny krok w poznawaniu świata. Jednak lepiej czekać na odpowiedź niż sobie teraz coś zakładać bez żadnych poszlak. Dla czego nie wierzę w Boga? Bo dokładnie tako samo pytanie mi się nasuwa - musi być chociaż Bóg, ale skąd? Skoro Ty zakładasz że Bóg jest ponad czasem i był od zawsze, to ja tak samo mogę powiedzieć że prawa fizyki są od zawsze. 2. "Pytanie było znacznie prostsze - co stworzyło materię, energię, czas i przestrzeń ? Ja nie zakładam, że świat powstał z niczego, to nauka nie jest w stanie znaleźć prawidłowości przyczynowo-skutkowej. W kwestii stworzenia świata nauka nie potrafi wyjaśnić instrumentu sprawczego, tego co tworzy wszechświat." Bo nauka nie widzi potrzeby -stwórcy-, to jest tylko potrzeba ludzka. Fizyka kwantowa pokazuje nam że nasze pojmowanie świata jest błędne, jest tylko wymysłem naszego umysłu którego świat nie potrafi sobie pojąć (np. cząstki w superpozycji). Nauka nie dąży do odpowiedzi -co stworzyło materię i energię- bo odpowiedź może być kompletnie inna, dla tego warto czekać. 3. "Zagadka wszechświata zostaje wyjaśniona a pozostaje następna, czyli jaką genezę i czy w ogóle ją posiada Bóg" Czyli stoimy na tym samym, tylko Ty stopień wyżej, ale dalej nie masz odpowiedzi na sens życia (po co masz tu cierpieć żeby później w nieskończoność patrzeć na Boga? tam po śmierci też powinieneś szukać sensu, bo religia go nie daje), więc jak widzisz, jak się dobrze zastanowi człowiek to wiara mu żadnej odpowiedzi nie daje, wasze tłumaczenie jest dokładnie takie samo jak moje -nie wiem-. 4. "Prawda jest taka, że obojętnie co byś ze swoim zdrowiem robił, jak o nie dbał, to nawet godziny więcej życia sobie nie zagwarantujesz" Ale dzisiaj znamy przyczyny zgonów i wiemy że to nie jest wola Boska jak to było zawsze uważane. 5. "Obecnie natomiast króluje wiara w technologię, w materializm i w konsumpcjonizm jako drogę do szczęścia" To nie jest wiara, dla tego wiara się nazywa wiarą bo zakłada coś, w co musisz uwierzyć a nie da się tego potwierdzić, technologia jest wykorzystywaniem otaczającego nas świata dla naszych celów, jak widać człowiek jest tak zbudowany że dąży właśnie do poznania świata i to mu daje przewagę nad innymi zwierzętami.Nauka zawsze występowała równolegle do wiary, jednak nigdy nie została porzucona w przeciwieństwie do wierzeń. 6. " Problemy się piętrzą w tym systemie i można czasem odnieść wrażenie, że ta cywilizacja może nie przetrwać dekady, czy dwóch." Bo głupia ludzka natura jest jeszcze w nas, na szczęście nauka a głównie psychologia tłumaczy nam czemu ludzie się w pewny sposób zachowują, dla tego warto w to zainwestować i wykształcić nowe pokolenia o zupełnie innym podejściu do życia, ale na to trzeba jeszcze wiele czasu. 7. "Jeśli natomiast chodzi o Hawkinga, to mam nadzieję, że z ta Czarną Dziurą w końcu dostanie tego Nobla ;)" też mam taką nadzieję, ale w tym czasie polecam Ci jego książkę "Krótka historia czasu", przystępnie napisana, krótka i na prawdę daje do myślenia :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MasterYoghourt
-1 / 1

@kminus 1) " tego jeszcze nie wiadomo, to dopiero będzie następny krok w poznawaniu świata. Jednak lepiej czekać na odpowiedź niż sobie teraz coś zakładać bez żadnych poszlak." Skoro tego nie wiadomo, jak można było zakładać teorię Wielkiego Wybuchu ? Czyli, mając tylko poszlaki wierzymy w teorię Wielkiego Wybuchu ale nie możemy wierzyć w Boga mając podobne albo i bardziej wiarygodne ? 1a) "Dla czego nie wierzę w Boga? Bo dokładnie tako samo pytanie mi się nasuwa - musi być chociaż Bóg, ale skąd? Skoro Ty zakładasz że Bóg jest ponad czasem i był od zawsze, to ja tak samo mogę powiedzieć że prawa fizyki są od zawsze." Możesz nie wierzyć w Boga, ale w kwestii powstania świata fizyka opiera się również na domniemaniach. To, że nauka całkiem sprawnie i logicznie radzi sobie z rozwiązywaniem spraw przyziemnych, nie oznacza, że w domniemaniach o stworzeniu wszechświata ma racje. 2) "Bo nauka nie widzi potrzeby -stwórcy-, to jest tylko potrzeba ludzka. Fizyka kwantowa pokazuje nam że nasze pojmowanie świata jest błędne, jest tylko wymysłem naszego umysłu którego świat nie potrafi sobie pojąć (np. cząstki w superpozycji). Nauka nie dąży do odpowiedzi -co stworzyło materię i energię- bo odpowiedź może być kompletnie inna, dla tego warto czekać." Nauka właśnie oczekuje istnienia przyczyny w obserwowanym skutku: http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/prawa-nauki;3961800.html Jeśli skutkiem jest materia, energia, przestrzeń, czas, to co było przyczyną ich powstania ? 3) "po co masz tu cierpieć żeby później w nieskończoność patrzeć na Boga? tam po śmierci też powinieneś szukać sensu, bo religia go nie daje" Powstaje pytanie o sens cierpienia. Według mnie cierpienie ma sens. Cierpienie uczula, uwrażliwia człowieka na krzywdę. Zwraca jego uwagę na zdarzenia, rzeczy, czy ludzi, które w innej sytuacji by ominął. Sam spytałeś o sens cierpienia. Ludzie cierpiący zadadzą sobie po tysiąc kroć te pytanie. Później zadadzą kolejne i następne, typu czemu ja muszę cierpieć, czemu tak długo, czemu inni w moim otoczeniu nie cierpią, czemu mnie nie rozumieją ? Człowiek tak doświadczony przez cierpienie zada sobie zawsze więcej pytań o sens codziennych zdarzeń. To wzbogaci jego osobowość, świadomość, postrzeganie otaczającej rzeczywistości. Przyjemności dają miłe wspomnienia a cierpienie uczy. Ale jeśli spojrzymy na aspekt cierpienia, tylko z poziomu doczesnego życia to faktycznie hedonizm jest najlepszym wyborem. 4) "Ale dzisiaj znamy przyczyny zgonów i wiemy że to nie jest wola Boska jak to było zawsze uważane." No właśnie, jeśli założymy, że Bóg to gracz, z ludzkimi ograniczeniami i możliwościami to faktycznie może nam się wydawać, że rozwikłaliśmy jego sekrety. A co jeśli Bóg już przed powstaniem wszechświata wiedział, że na przykład Zenek złamie nogę w 2004 roku po Chrystusie ? Albo, że jakaś kobieta w stanach zachoruje na rzadką, genetyczną chorobę, którą naukowcy poznają dopiero w 2005 roku ? A może ten cały wszechświat to boski sen ? Miliardy lat wszechświata to ułamek jego myśli. I nie ma nic poza jego myślą/słowem, a każda ludzka osobowość to splątany kłębek myśli, którym pozwolił żyć i rozwijać się w swoim umyśle ? Jeśli tak na to spojrzymy, rzeczywistość, jej sens, wyda się zupełnie inny. 5) Ale przecież trzeba wierzyć, że nowy IPhone 9 da więcej szczęścia niż stary IPhone 8, aby go ludzie zechcieli kupić ? Nie powiesz mi, że ludzie kupują nową technologię gdyż jest nowsza. Konsumpcja, technologia, pieniądze, to wszystko ma uczynić ich szczęśliwszymi. A szczęście to najważniejsza potrzeba ludzka. Dlatego w każdej reklamie, aktorzy szczerzą się i śmieją sugerując nam jaki to orgazm przeżyjemy, gdy użyjemy nowego proszku do prania, czy zjemy zupkę z torebki. Reklama nie reklamuje produktu, tylko stan jaki uzyskamy dzięki produktowi. Wiara mówi, że drogą do szczęścia jest Bóg, a nie żadna materialna rzecz lub osoba. Wszystko co ceniłeś, podziwiałeś, miałeś, kiedyś zmieni właściciela, zgnije, zardzewieje, obróci się w proch. Wszystkich których kochałeś

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 stycznia 2016 o 20:42

K kminus
0 / 0

@MasterYoghourt 1) "Skoro tego nie wiadomo, jak można było zakładać teorię Wielkiego Wybuchu ? Czyli, mając tylko poszlaki wierzymy w teorię Wielkiego Wybuchu ale nie możemy wierzyć w Boga mając podobne albo i bardziej wiarygodne?" z obserwacji gwiazd, galaktyk Hubble odkrył że wszystkie ciała niebieskie się od nas oddalają, stąd wniosek że cofając się w czasie wszystko było coraz bliżej siebie, aż można dojść do wniosku że znajdowało się w jednym punkcie (innej opcji nie ma dla ciał które z każdej strony oddalają się od reszty, tylko model rosnącej kuli może to wyjaśnić. Następnie zostało zbadane widmo fal mikrofalowych wszechświata które są pozostałościami ogromnych temperatur - teraz z wiedzą o tym, że gęstość kiedyś musiała być ogromna, to tak samo musiała być wielka temperatura, a w tak wielkich temperaturach występuje plazma gluonowo - kwarkowa, czyli wszystkie cząstki elementarne odłączone od siebie (protony i neutrony nie utrzymują się i rozpadają na mniejsze cząstki) a gdy jeszcze cofniemy się w czasie i temperatura jeszcze bardziej wzrośnie to wchodzimy w erę Plancka gdzie niestety już musimy odrzucić ogólną teorię względności i zaczynają działać tylko prawa fizyki kwantowej - i tutaj jeszcze nie mamy odpowiedzi na to jak było z czasem i energią, mamy parę teorii na ten temat i dla tego nie jesteśmy w stanie jeszcze tego wyjaśnić. Dla tego założenie wielkiego wybuchu jest oczywiste, lecz jeszcze nie może zostać udowodnione ze względu na braki w nauce, wszystko na to wskazuje że tak było, a nazwa "wybuch" może być jedynie jakąś metaforą, bo chcemy uniknąć osobliwości przy czasie 0. 2) "możemy wierzyć w Boga mając podobne albo i bardziej wiarygodne ?" jakie dowody? wtedy to by nie była wiara tylko teoria. 3) "nie oznacza, że w domniemaniach o stworzeniu wszechświata ma racje" jeszcze jej nie ma, może nie da się tej prawdy poznać, bez sensu stać w miejscu i coś zakładać, lepiej coś robić i odkrywać dalej nowe rzeczy. 4) "Jeśli skutkiem jest materia, energia, przestrzeń, czas, to co było przyczyną ich powstania ?" wyraźnie w linku jest napisane że prawo nauki jest prawdziwe, jeżeli opisane przez nas zjawiska są doświadczalnie zbadane i zawsze, w 100% ono zajdzie, nic nie ma na temat -powstania-, bo jeżeli z obserwacji, równań i doświadczeń potwierdzimy że nie było powstania, to będzie to prawo naukowe. 5) "Ale jeśli spojrzymy na aspekt cierpienia, tylko z poziomu doczesnego życia to faktycznie hedonizm jest najlepszym wyborem." to jak kto widzi cierpienie, to zależy od jego filozofii życia, możesz mieć jakieś przypuszczenia na ten temat lecz zawsze będziesz miał wątpliwość tego. Ja staram się żyć tu i teraz, na tym świecie nie odkładając sobie go na ten po śmierci, bo jest dla mnie wątpliwy bardzo. Nie szukam sensu w cierpieniu, po prostu akceptuje to, że świat taki jest i muszę się z tym pogodzić, bo co bym nie myślał cały czas będzie tu ból, niesprawiedliwość, a najlepiej z tym walcząc wiedzą, wiedzą skąd te cierpienie się w danej chwili wzięło i jak postarać się go uniknąć w przyszłości. 6) "A co jeśli Bóg już przed powstaniem wszechświata wiedział, że na przykład Zenek złamie nogę w 2004 roku po Chrystusie ?" i tutaj pokazuje się błąd logiczny, którego nawet ks. prof. Heller nie wyjaśnił (już miałem okazję wejść w dyskusję pod jego wykładami na yb). Odkryliśmy że czas jest tylko wymiarem w którym się poruszamy, a to oznacza że można przyszłością wpłynąć na teraźniejszość, to oznacza że przyszłość jest już ustalona. Teraz jak zakładamy że Bóg jest wszechmogący no i właśnie stworzył świat w którym Zenek złamie nogę w 2005r to już niestety nie mamy wolnej woli. Wszechmoc, wszechwiedza i wolna wola człowieka nie idą sobie w parze i nie da się ich połączyć, bo jeżeli człowiek ma wolną wolę i Bóg nie wie co zrobi, to nie jest wszechwiedzący, a jeżeli nie może zmienić jego postępowania to nie jest wszechwiedzący. Nawet sama wszechwiedza jest błędem logicznym, ponieważ Bóg nie może stworzyć czegoś, czego nie zniszczy. 7) "K

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MasterYoghourt
-1 / 1

@kminus 1) "i tutaj jeszcze nie mamy odpowiedzi na to jak było z czasem i energią, mamy parę teorii na ten temat i dla tego nie jesteśmy w stanie jeszcze tego wyjaśnić" Czyli można również powiedzieć, że początek wszechświata zapoczątkował Bóg poprzez coś na wzór Wielkiego Wybuchu ? 4) " ...bo jeżeli z obserwacji, równań i doświadczeń potwierdzimy że nie było powstania, to będzie to prawo naukowe." A jest coś na tym świecie, co nie miało swojego początku ? 5) "Ja staram się żyć tu i teraz, na tym świecie nie odkładając sobie go na ten po śmierci," Czy te życie jest aż tak piękne i ma w sobie tyle możliwości, by nie oczekiwać już niczego lepszego ? 5a) "... ból, niesprawiedliwość, a najlepiej z tym walcząc wiedzą, wiedzą skąd te cierpienie się w danej chwili wzięło i jak postarać się go uniknąć w przyszłości." Wiele cierpienia i niesprawiedliwości tworzą ludzie nie wierzący. Bo człowiek prawdziwie wierzący zastanowi się dwa razy zanim zaszkodzi bliźniemu. Bo wie, że po tamtej stronie czekać go będzie nieuchronna kara. Natomiast człowiek nie wierzący, dosyć swobodnie może wyjść z założenia 'hulaj duszo, piekła nie ma !'. 6) "Odkryliśmy że czas jest tylko wymiarem w którym się poruszamy, a to oznacza że można przyszłością wpłynąć na teraźniejszość, to oznacza że przyszłość jest już ustalona. Teraz jak zakładamy że Bóg jest wszechmogący no i właśnie stworzył świat w którym Zenek złamie nogę w 2005r to już niestety nie mamy wolnej woli." Mrówka buszująca po lesie w końcu wróci do mrowiska. My to wiemy, ale ta mrówka nie ma o tym pojęcia, bo jej nazwijmy to "umysł" nie ogarnia takich wydawało by się banalnych spraw. Czy więc napisaliśmy jej przyszłość ? A nam ludziom, może tylko nam się wydaje że jesteśmy tak nieprzewidywalni, ale sam Bóg widzi nas przez tysiąclecia ? 6a) "Wszechmoc, wszechwiedza i wolna wola człowieka nie idą sobie w parze i nie da się ich połączyć, bo jeżeli człowiek ma wolną wolę i Bóg nie wie co zrobi, to nie jest wszechwiedzący, a jeżeli nie może zmienić jego postępowania to nie jest wszechwiedzący. " To że Bóg wiedział jak postąpimy, nie oznacza wcale, że to on wpłynął na nasze decyzje. Ludzie na ziemi żyją zwykle według własnych zasad, praw, priorytetów i mało jest tych co chcą żyć w zgodzie z dekalogiem. Nawet dwa najważniejsze przykazania o miłości do Boga i do bliźniego, jest rzadko przez ludzi przestrzegane. Nie możemy więc powiedzieć, że to Bóg wpłynął na nasze postępowanie. Świadomie, z własnej woli wybieramy życie bez Boga i bez przykazań. A przecież wiara i Bóg czynią nasze życie bogatszymi, nie tylko kulturowo, o jakieś święta, tradycje, rytuały. Nadają głębszy sens naszej egzystencji, naszym doświadczeniom, cierpieniom. Jest ukłonem w kierunku naszego bytu, że to czym naprawdę jesteśmy, nasz intelekt, świadomość, osobowość nigdy nie umrze. Być może ten materialny świat to tylko eksperyment, poligon doświadczalny, cień prawdziwego życia. Zresztą spójrz, że każdy z ludzi egzystuje bardziej na płaszczyźnie metafizycznej niż materialnej. Bo odczuwasz nie mózgiem, tylko umysłem. Twoje ego/świadomość nie ma swojego miejsca w ciele. To co cię tak na prawdę odróżnia od innych ludzi i czyni cię tobą, to rzeczy niematerialne, jak przekonania, system wartości, twoją pamięć, uczucia, marzenia, doświadczenia. Moim zdaniem, jeśli istnieje świat po śmierci, to dopiero tam my ludzie rozpościeramy skrzydła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 stycznia 2016 o 17:43

K kminus
0 / 0

@MasterYoghourt 1) "Czyli można również powiedzieć, że początek wszechświata zapoczątkował Bóg poprzez coś na wzór Wielkiego Wybuchu ?" oczywiście że tak, jest to jedna z możliwości, jedna z nieskończenie wielu, czyli to jest jak w starożytności - nie wiedzieli czym są pioruny więc stwierdzili że to dzięki Zeusowi, bo kto by wpadł w tamtych czasach na to że to plazma powstała na wskutek zjonizowania cząstek powietrza poprzez różnie naładowane ośrodki a grom to dźwięk wywołany nagłą zmianą ciśnień? Dla tego bez badań wymyślając jakieś rozwiązanie jest bardzo mało prawdopodobne że akurat trafiliśmy 2) "A jest coś na tym świecie, co nie miało swojego początku ? " wszystko co widzimy może być zapoczątkowane wielkim wybuchem jeżeli on jest samym początkiem, wszystko co dzisiaj oglądamy jest entropią która wyznacza kierunek w jakim widzimy czas, czyli z przeszłości do przyszłości (bo tak na prawdę to nie ma różnicy w którą stronę leci czas). 3) "Czy te życie jest aż tak piękne i ma w sobie tyle możliwości, by nie oczekiwać już niczego lepszego ?" jest bardzo piękne a największą frajdę daje odkrywanie go :) może i jest coś lepszego, ale czemu mam marnować to życie, skoro nie mam żadnej gwarancji czy coś później jest? 4) "A nam ludziom, może tylko nam się wydaje że jesteśmy tak nieprzewidywalni" jak już pisałem przyszłość już jest zaplanowana, to tylko my odbieramy czas, który jest abstrakcją. Jeszcze jedna jest możliwość, skoro fizyka kwantowa to rachunek prawdopodobieństwa a nasza obserwacja wpływa na wynik badania, to możliwe że wszystkie możliwości występują na raz, tylko my wybieramy jedną z nich a reszta jest w innym wymiarze. 5) "To że Bóg wiedział jak postąpimy, nie oznacza wcale, że to on wpłynął na nasze decyzje" jak już pisałem naukowo udowodnili że przyszłością można wpłynąć na teraźniejszość, a skoro Bóg stworzył świat to musiał stworzyć przyszłość, czyli całość, my nie mamy żadnego wyboru, to jest jak nakręcenie filmu, reżyser decyduje co nakręci a później puszczając ten film nie może mieć za złe decyzji bohaterów. A jak losowo wymyślił świat, to nie jest wszechwiedzący bo powinien wiedzieć co wyjdzie (dla tego wszechwiedza i wszechmoc to totalna abstrakcja) 6) "Być może ten materialny świat to tylko eksperyment, poligon doświadczalny, cień prawdziwego życia. " wszechwiedzący i wszechmocny Bóg ma potrzebe prowadzenia eksperymentów skoro już od razu wie jaki będzie wynik? 7) "każdy z ludzi egzystuje bardziej na płaszczyźnie metafizycznej niż materialnej. Bo odczuwasz nie mózgiem, tylko umysłem. Twoje ego/świadomość nie ma swojego miejsca w ciele. To co cię tak na prawdę odróżnia od innych ludzi i czyni cię tobą, to rzeczy niematerialne, jak przekonania, system wartości, twoją pamięć, uczucia, marzenia, doświadczenia." dokładnie, piękno naszego umysłu potrafi w tak wspaniały sposób "wymyślać" naszą rzeczywistość tylko poprzez impulsy nerwowe z oczu, uszu, skóry itp. i tworzy nam wirtualny świat który tak naprawdę jest czymś innym niż widzimy - wszystko co widzimy tak naprawdę jest w 99.99% pustą przestrzenią bo taka jest różnica pomiędzy wielkością jądra atomu a samym atomem, to że widzimy obiekt wynika tylko ze względu na pole magnetyczne atomu który nie przepuści fal elektromagnetycznych - fotonów. Ale wyewoluowany zakres barw tylko nam zaciemnia rzeczywistość, bo znaczną większość światła od fal radiowych po promieniowanie gamma jest dla nas niedostępne, a na pewno inaczej by rzeczywistość wyglądała, widzieli byśmy przez ściany :) 8) "Moim zdaniem, jeśli istnieje świat po śmierci, to dopiero tam my ludzie rozpościeramy skrzydła" też bym chciał tak, ale nie zdziwię się jeżeli nie będzie nic, tylko błędem człowieka jest myślenie o niczym bo to dla nas nie jest do pojęcia i jest bardzo neutralne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MasterYoghourt
-1 / 1

@kminus 2) Poprawię się: czy jest coś na tym świecie co nie ma swojego początku i jest udowodnione naukowo ? 3) "...ale czemu mam marnować to życie, skoro nie mam żadnej gwarancji czy coś później jest ?" Wierząc w życie poza grobowe, wcale nie marnujesz życia. Wiara nie zachęca do marnowania życia, tylko do przeżycia go zgodnie z zasadami. 4) "jak już pisałem przyszłość już jest zaplanowana," A może jednak nie zaplanowana tylko wiadoma ? 4a) " ..nasza obserwacja wpływa na wynik badania" Może nie sama obserwacja a nastawienie obserwującego ? Sugerować by to mogło moc sprawczą woli. 4b) "to możliwe że wszystkie możliwości występują na raz, tylko my wybieramy jedną z nich a reszta jest w innym wymiarze." Na kształt ludzkiej historii wpłynęły świadome decyzje ludzi a nie loteria prawdopodobieństwa. Ludzie po dzień dzisiejszy podejmują decyzję w oparciu o swoje ambicje, system wartości, moralność, priorytety, itp. Kształt naszej cywilizacji to nie jest ślepy los i nie może istnieć inny wymiar świata, tych samych ludzi. Ci sami ludzie, podejmą te same decyzje w sprawach ważnych, czyli takich, które mają istotny wpływ na choćby ich własną przyszłość. To świadome decyzje ludzi kształtowały ten świat, a nie losowość zdarzeń. 5) "jak już pisałem naukowo udowodnili że przyszłością można wpłynąć na teraźniejszość," Czas to seria następujących po sobie stanów rzeczywistości. Czas ma swoją ciągłość, da się go zwolnić ale czy da się odwrócić ? Może Bóg potrafi obejrzeć historię z początku do końca i z końca na początek. 5a) "a skoro Bóg stworzył świat to musiał stworzyć przyszłość, czyli całość, my nie mamy żadnego wyboru, to jest jak nakręcenie filmu, reżyser decyduje co nakręci a później puszczając ten film nie może mieć za złe decyzji bohaterów." Czemu z góry zakładasz ingerencję Boga w historię ludzkości ? To, że ma taką moc nie oznacza że z niej korzysta. Być może wcale nie chce tego robić i świadomie stworzył świat bez siebie, a wszelkie dowody swojej obecności szczelnie ukrył, zasiał tysiące wątpliwości. Gdyby w naszym świecie istniał Bóg, to nie było by zła, ludzie nie pokazali by swojej prawdziwej natury, ze strachu. Naukowcy w swojej naiwności zakładają, że jeśli istnieje Bóg to jest im równy. Ba, zakładają nawet, że jest głupszy od nich samych. Nie przyjmują do swojej pysznej wiadomości, że ten co stworzył świat mógł mieć interes by nie zostać zdemaskowany. Im się wydaje, że egzaminują go jak studenta na kolokwium lub mysz w laboratorium. Wracając do twojego stwierdzenia, to powiedz ile było w historii ludzkości decyzji podjętych przez Boga a nie człowieka ? To Bóg zadecydował by palić żydowskie dzieci żywcem w krematoriach Oświęcimia, gdy zabrakło gazu ? 6) " wszechwiedzący i wszechmocny Bóg ma potrzebe prowadzenia eksperymentów skoro już od razu wie jaki będzie wynik? " Skoro zna wynik, to może nie robi tego dla siebie ? A może ten cały świat to tylko dla nas, w końcu Boga tutaj nie ma ? Wyobraź sobie, że nie ma tego świata i wszyscy ludzie siedzą sobie razem z Bogiem gdzieś w bliżej nieokreślonym miejscu. Wtedy Bóg mówi tak: w każdym z was ludzi pełno grzechu, łatwo ulegacie pokusie, gdyby mnie tu nie było na straży to większość z was zdeprawowała by się. Ludzie odpowiedzieli by: Kochany Boże, ależ absolutnie, jesteśmy dobrzy do szpiku kości, nigdy w ciebie nie zwątpimy, nigdy nie będziemy źli. Więc Bóg stworzył świat bez siebie. Załóżmy, że każdy z ludzi w drodze reinkarnacji, od pojedynczej komórki aż do istoty ludzkiej tworzył w tym świecie samego siebie. Wszystko po to aby źli i dobrzy nie powiedzieli, że to Bóg stworzył ich takimi jakimi są, więc nie można im za nic dziękować, ani za nic winić. I teraz mamy świat i mamy ludzi takimi jakimi sami chcieli być. 7) " dokładnie, piękno naszego umysłu potrafi w tak wspaniały sposób "wymyślać" naszą rzeczywistość tylko poprzez impulsy nerwowe z oczu, uszu, skóry itp. i tworzy nam wirtualny świat który tak naprawdę jest czymś innym niż widzimy - wszystko co widzimy tak naprawdę jes

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2016 o 11:08

K kminus
0 / 0

@MasterYoghourt 1) "czy jest coś na tym świecie co nie ma swojego początku i jest udowodnione naukowo?" biorąc pod uwagę wszystkie siły i całą materię to tylko raz coś powstało, przy wielkim wybuchu, wszystko następne jest następstwem tego, czyli entropią, każdy przedmiot który posiadasz zawiera atomy (te cięższe) z syntezy słonecznej, a one są z podstawowego pierwiastka czyli wodoru który powstał podczas stygnięcia przestrzeni. 2) "A może jednak nie zaplanowana tylko wiadoma?" a to na to samo wychodzi, wszystko już jest, my się tylko w czasie (wymiar) przemieszczamy. 3) "Może nie sama obserwacja a nastawienie obserwującego? Sugerować by to mogło moc sprawczą woli." sama obserwacja, fizyka kwantowa to zbiór prawdopodobieństwa a obserwacja wybiera jedną z możliwości 4) "Ludzie po dzień dzisiejszy podejmują decyzję w oparciu o swoje ambicje, system wartości, moralność, priorytety" to jaki masz charakter zależy od DNA czyli przypadku zmieszania się genów Twoich rodziców, to jak ukształtuje się Twoje myślenie zależy od miejsca gdzie się urodziłeś, czyli od ludzi z którymi przebywasz. Nasz mózg uczy się właśnie z obserwacji i kształci w sobie odpowiednie reakcje. Wszystko to co robisz jest przypadkowe i zależy od otoczenia i sytuacji w której jesteś, mózg to taka doskonała maszyna która potrafi odpowiednio się dostosowywać (podejmować decyzje które pewnie też są niekiedy losowe ze zbioru najlepszych). 5) "Czas to seria następujących po sobie stanów rzeczywistości. Czas ma swoją ciągłość, da się go zwolnić ale czy da się odwrócić? Może Bóg potrafi obejrzeć historię z początku do końca i z końca na początek." da się czas odwrócić, lecz to Ci nic nie da ponieważ cofasz się razem ze swoimi myślami i całym stanem swojego ciała więc nawet nie zauważysz że cofnąłeś się w czasie. Kierunek czasu określa nam entropia, na tym najwidoczniej nasz mózg odróżnia upływ czasu, nie ma żadnego znaczenia w którym kierunku by miał on biegnąć, wszystko już jest ustalone przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. 6) "Czemu z góry zakładasz ingerencję Boga w historię ludzkości?" bo tworząc nasz świat od razu musiał stworzyć przyszłość. 7) "Wracając do twojego stwierdzenia, to powiedz ile było w historii ludzkości decyzji podjętych przez Boga a nie człowieka? To Bóg zadecydował by palić żydowskie dzieci żywcem w krematoriach Oświęcimia, gdy zabrakło gazu?" Bóg tworząc świat i będąc wszechwiedzący dobrze o tym wiedział że do tego dojdzie i to był jego wybór (kolejny dowód że wszechwiedza jest idiotyzmem). 8) "Wszystko po to aby źli i dobrzy nie powiedzieli, że to Bóg stworzył ich takimi jakimi są, więc nie można im za nic dziękować, ani za nic winić. I teraz mamy świat i mamy ludzi takimi jakimi sami chcieli być" jak już wcześniej pisałem człowiek nie ma wyboru swojego charakteru i wyglądu, jest to ustalone przez DNA i miejsce narodzin. Dla mnie to zbyt banalne wytłumaczenie tak skomplikowanych rzeczy, zakładasz teraz jak to może być wciskając na siłę Boga w rzeczywistość, a tak się składa że cały czas to wszystko może być bez niego, co jest bardziej prawdopodobne (albo zupełnie jakiś inny byt Boski który nie ma nic wspólnego z żadną religią, możliwości jest nieskończenie wiele a Ty się upierasz przy jednym) 9) dalej urwało Twój komentarz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MasterYoghourt
0 / 0

@kminus 1) "biorąc pod uwagę wszystkie siły i całą materię to tylko raz coś powstało, przy wielkim wybuchu, wszystko następne jest następstwem tego, czyli entropią," Czyli, wszystko co zostało udowodnione naukowo ma swój początek. Natomiast to co nie ma swojego początku, nie jest udowodnione naukowo. Albo uznajemy, że jeśli wszystko ma swój początek w nieudowodnionym naukowo zjawisku, to wszystko jest naukowo nie udowodnione 2) "wszystko już jest, my się tylko w czasie (wymiar) przemieszczamy." Przemieszczamy się w przyszłość, którą sami utkaliśmy własnymi decyzjami. Nie ma śladów ingerencji Boga w historię ludzkości. Dlatego nie możesz zrzucać odpowiedzialności za to co było, jest i będzie na Boga. 3) "obserwacja wybiera jedną z możliwości" Gdy pająk obserwuje eksperyment kwantowy to jaki ma to wpływ na wynik ? A jeśli ten sam eksperyment obserwuje naukowiec z konkretnym nastawieniem i wolą, to czy teraz będzie to miało różnicę ? A więc to wola determinuje badanie, a nie sama obserwacja. 4) "to jaki masz charakter zależy od DNA czyli przypadku zmieszania się genów Twoich rodziców," Tylko widzisz, wśród potomstwa tych samych rodziców zwykle występują różne charaktery, temperamenty. Nie sądzę aby się udało naukowcom kiedykolwiek odnaleźć jaki wariant połączeń nerwowych w mózgu będzie odpowiadał za charakter człowieka. Teoria DNA wpływającego na charakter to tylko próba interpretacji zjawisk na które nauka nie ma jasnej odpowiedzi. Podobnie jak kiedyś starano się tłumaczyć pioruny gniewem Zeusa. 4a) "to jak ukształtuje się Twoje myślenie zależy od miejsca gdzie się urodziłeś, czyli od ludzi z którymi przebywasz." Dużo w tym prawdy ale nie do końca. Bo widzisz, załóżmy, że wychowała mnie matka egoistka, manipulantka. Jednak w dorosłym życiu sam zdecydowałem jakie wartości chce wyznawać a jakimi gardzę. Natomiast moja siostra poszła dokładnie tą samą drogą co moja matka. Oczywiście wybrała taką drogę, nie dlatego, że nie znała innej, tylko dlatego, że ta wydawała się jej najbardziej właściwą drogą do szczęścia. Więc, ja powiedział bym tak, wychowanie, środowisko sugeruje konkretny model postępowania, ale ostateczny wybór należeć będzie do dorosłego człowieka. Mówiąc innymi słowami, nie można zwalać całej winy za swoje czyny na ojców i matki 4b) "Nasz mózg uczy się właśnie z obserwacji i kształci w sobie odpowiednie reakcje." Mówisz o odruchach warunkowych Pawłowa. Nie ma to wiele wspólnego z życiowymi decyzjami, które będą decydować o naszym losie i tym kim będziemy. Tak ważne decyzje głęboko analizujemy i nie mogą one ulec zautomatyzowaniu. 4c) "Wszystko to co robisz jest przypadkowe i zależy od otoczenia i sytuacji w której jesteś" No nie za bardzo. Piszę tu bo chce ci odpowiedzieć, a nie dlatego, że zbiegiem okoliczności tekst, który piszę pasuje do tego co sam napisałeś. W życiu mogą spotkać nas różne, losowe sytuacje ale nie oznacza to, że podejmiemy przypadkową decyzję w odpowiedzi na nie. 4d) "mózg to taka doskonała maszyna która potrafi odpowiednio się dostosowywać (podejmować decyzje które pewnie też są niekiedy losowe ze zbioru najlepszych)." Za pewne czasem nie mamy wystarczającej wiedzy, danych, które pomogły by nam podjąć decyzję. Ale wtedy zwykle staramy się zaufać przeczuciu, wierząc, że będzie to trafny wybór. Mówię tu o ważnych decyzjach, a nie o typu: czy ogolę się dziś wieczorem, czy jutro rano. 5) "wszystko już jest ustalone przeszłość, teraźniejszość i przyszłość." Może bardziej właściwym stwierdzeniem było by: człowiek już dokonał wyboru, już się określił. A może jest inaczej i wydaje ci się, że to nie ty dokonujesz wyboru w swoim życiu ? 6) "bo tworząc nasz świat od razu musiał stworzyć przyszłość. " Przyszłość to suma wyborów dokonanych przez ludzkość a nie przez Boga. W którym momencie to Bóg podjął decyzję za któregoś z ludzi ? To jak świat wygląda dziś i będzie wyglądał jutro, to suma wypadkowych decyzji człowieka a nie Boga. Z tego co jest napisane, Bóg dopiero na sam koniec zainterweniuje, gdyż będzi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 stycznia 2016 o 14:03