Psychologia to pseudonauka, która opiera się na tym, że wszyscy w nią wierzą...Nikt tak na prawdę w tej dziedzinie nic nie wie - ale myśli, że wie i w dodatku stawia diagnozę. Nawet leczą chemią - ale nikt nie wie dlaczego, skąd i o co chodzi - znają objawy i jaką chemię stosować ale nie znają przyczyn. Ktoś kiedyś powiedział "a co jeśli Ci ludzie widzą naprawdę a to my jesteśmy ślepi i chorzy?"
@FilozofNaKoksie - mogę napisać np. analiza aury człowieka to pseudonauka albo różdżkarstwo to pseudonauka itp...Mogę nawet napisać, że filozofia to pseudonauka ( niektórzy tak twierdzą ) Jednakże w żadnym tych przypadków nie napisałem, że są zbyteczne. Nie uważam, że żadna z nich jest zbyteczna. To natomiast, że Ty wyciągnąłeś błędny wniosek z tego czego ja nie napisałem - to już problem Twojego rozumienia tekstu. Psychologia jest więc moim zdaniem pseudonauką co nie znaczy, że nie miewa poprawnych wniosków - ale nigdy nie są ścisłe w sensie matematycznym. Podobnie psychiatria - może operować jedynie w granicach prawdopodobieństwa - ponieważ nikt nie wie co dzieje się w umyśle pacjenta to nie żołądek albo mięsień w który można włożyć sondę. Odkrycie LSD - było i wciąż jest pewnym przełomem tej dziedzinie - ale współczesne stosowanie jest zablokowane. chociaż się wraca. Podobnie jest np. z enteogenami typu hayuasca albo psylocybina i z nadaniami "odmiennych stanów świadomości". To jest też pseudonauka - ale nigdzie też nie napisałem, że jest zbyteczna.
Nigdzie nie napisałem o psychologii "pseudo-psychologia" ponieważ to by znaczyło, że dzielę tę dziedzinę na dwie czyli na 1. psychologię prawdziwą i 2.pseudo-psychologię.....Podczas gdy napisałem: PSYCHOLOGIA JEST PSEUDONAUKĄ. Nie, że jest ZBYTECZNA ani też nie, że jest PSEUDO-PSYCHOLOGIĄ. @FilozofNaKoksie ty wyczytujesz to co chcesz..Trudno rozmawiać z kimś kto nie potrafi poddać analizie prostego tekstu i uzupełnia do o "dodatki" których tam w ogóle nie ma..Zostawiam Ci więc ostatnie słowo w tej dyskusji bo nie ma ona najmniejszego sensu. Nawet rzut monetą czy kostką, żeby dokonać wyboru - miewa poprawne wnioski ale nie jest to ścisłe. Jeśli zadasz pytanie 2+2 =? i rzucisz kostką to raz na ileś rzutów uzyskasz prawidłową odpowiedźczyli 4 - ale to nie jest weryfikacja naukowa....
@FilozofNaKoksie , jeśli dla Ciebie termin "pseudonauka" w odniesieniu do psychologii jest tym samym co "pseudo-psychologia" to znaczy, że mam się nie wdawać więcej z Tobą w dyskusję o ogrodnictwie ponieważ nie odróżniasz gatunków drzew. Wyjaśniłem Ci to wyżej ale widzę, że i tak nie dotarło i zdaje się, iż już nie dotrze... Jeśli bym napisał np, że psychologia to paranauka to ty byś napisał, że to to samo co parapsychologia..... Jak Ci wiadomo termin "paranauka" w odniesieniu do psychologii nie będzie tym samym co "parapsychologia". Jeśli piszesz do mnie o "dysonansie poznawczym" - to bądź precyzyjny w formułowaniu wypowiedzi ponieważ inaczej bełkoczesz omijając temat. Naucz się najpierw czytać. Pozdrawiam i żegnam. Znudziła mi się już ta jałowa bezsensowna rozmowa.
Psychologia to pseudonauka, która opiera się na tym, że wszyscy w nią wierzą...Nikt tak na prawdę w tej dziedzinie nic nie wie - ale myśli, że wie i w dodatku stawia diagnozę. Nawet leczą chemią - ale nikt nie wie dlaczego, skąd i o co chodzi - znają objawy i jaką chemię stosować ale nie znają przyczyn. Ktoś kiedyś powiedział "a co jeśli Ci ludzie widzą naprawdę a to my jesteśmy ślepi i chorzy?"
@Zibioff, ale farmakologicznie to leczą psychiatrzy, nie psycholodzy.
@FilozofNaKoksie , myślisz - że nie wiem czym jest "dysonans poznawczy" i ogólnie epistemologia?
@FilozofNaKoksie - gdzie napisałem, że psychologia jest zbyteczna?
@FilozofNaKoksie - mogę napisać np. analiza aury człowieka to pseudonauka albo różdżkarstwo to pseudonauka itp...Mogę nawet napisać, że filozofia to pseudonauka ( niektórzy tak twierdzą ) Jednakże w żadnym tych przypadków nie napisałem, że są zbyteczne. Nie uważam, że żadna z nich jest zbyteczna. To natomiast, że Ty wyciągnąłeś błędny wniosek z tego czego ja nie napisałem - to już problem Twojego rozumienia tekstu. Psychologia jest więc moim zdaniem pseudonauką co nie znaczy, że nie miewa poprawnych wniosków - ale nigdy nie są ścisłe w sensie matematycznym. Podobnie psychiatria - może operować jedynie w granicach prawdopodobieństwa - ponieważ nikt nie wie co dzieje się w umyśle pacjenta to nie żołądek albo mięsień w który można włożyć sondę. Odkrycie LSD - było i wciąż jest pewnym przełomem tej dziedzinie - ale współczesne stosowanie jest zablokowane. chociaż się wraca. Podobnie jest np. z enteogenami typu hayuasca albo psylocybina i z nadaniami "odmiennych stanów świadomości". To jest też pseudonauka - ale nigdzie też nie napisałem, że jest zbyteczna.
Nigdzie nie napisałem o psychologii "pseudo-psychologia" ponieważ to by znaczyło, że dzielę tę dziedzinę na dwie czyli na 1. psychologię prawdziwą i 2.pseudo-psychologię.....Podczas gdy napisałem: PSYCHOLOGIA JEST PSEUDONAUKĄ. Nie, że jest ZBYTECZNA ani też nie, że jest PSEUDO-PSYCHOLOGIĄ. @FilozofNaKoksie ty wyczytujesz to co chcesz..Trudno rozmawiać z kimś kto nie potrafi poddać analizie prostego tekstu i uzupełnia do o "dodatki" których tam w ogóle nie ma..Zostawiam Ci więc ostatnie słowo w tej dyskusji bo nie ma ona najmniejszego sensu. Nawet rzut monetą czy kostką, żeby dokonać wyboru - miewa poprawne wnioski ale nie jest to ścisłe. Jeśli zadasz pytanie 2+2 =? i rzucisz kostką to raz na ileś rzutów uzyskasz prawidłową odpowiedźczyli 4 - ale to nie jest weryfikacja naukowa....
@FilozofNaKoksie , jeśli dla Ciebie termin "pseudonauka" w odniesieniu do psychologii jest tym samym co "pseudo-psychologia" to znaczy, że mam się nie wdawać więcej z Tobą w dyskusję o ogrodnictwie ponieważ nie odróżniasz gatunków drzew. Wyjaśniłem Ci to wyżej ale widzę, że i tak nie dotarło i zdaje się, iż już nie dotrze... Jeśli bym napisał np, że psychologia to paranauka to ty byś napisał, że to to samo co parapsychologia..... Jak Ci wiadomo termin "paranauka" w odniesieniu do psychologii nie będzie tym samym co "parapsychologia". Jeśli piszesz do mnie o "dysonansie poznawczym" - to bądź precyzyjny w formułowaniu wypowiedzi ponieważ inaczej bełkoczesz omijając temat. Naucz się najpierw czytać. Pozdrawiam i żegnam. Znudziła mi się już ta jałowa bezsensowna rozmowa.
Założenie, że rozumieć równa się przyznać rację, to dopiero choroba.
@Rhz On powiedział, że rozumiałby i dodatkowo przyznałby rację ( 2 składowe).
na szczytach rozpaczy?