Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
789 802
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Lukki
+8 / 10

Nie kazdy jest orłem w jakiejś dziedzinie nauki. Jeśli podaje się jakieś fakty np. historyczne, wypada podać źródło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xylar
+8 / 8

@Fragglesik, bynajmniej. Jakoś nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek słyszał o odległości na jakiej walczyło jakiekolwiek lotnictwo, a za dzieciaka czy nastolatka bardzo lubiłem słuchać/oglądać różne takie programy historyczne, zwłaszcza o IIWŚ. Tak samo nigdy nie powiedziałbym że wstyd nie wiedzieć ile samolotów zestrzelił dywizjon 303, 41, albo którykolwiek inny. To bardziej ciekawostka historyczna niż coś o czym trzeba wiedzieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Daniel931
0 / 4

@Lukki polecam obejrzeć film "Ci cholerni cudzoziemcy" nakręcony przez Brytyjczyków o dywizjonie 303. Tam jest podane na jakim dystansie polscy piloci otwierali ogień.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xylar
0 / 0

Fragglesik, uwierz, zapamiętałbym, gdyby to faktycznie było podawane "w tylu publikacjach, audycjach i programach".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K klon81
+3 / 3

Ciekawe z jakiej odległości strzelał Erich Hartmann..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~panyoozekx
+2 / 2

@klon81 A u aliantów np. Gabby Gabreski, albo Kożedub u Sowietów...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~nikt12989
0 / 0

@panyoozekx Kożedub to żaden przykład, tak samo Poryszkin, zważywszy na to że samodzielnych zestrzeleń obydwaj mają nie więcej niż 10 do 15, reszta to egzekucje w osłonie całych pułków a później i dywizji myśliwskich których po ich wykreowaniu medialnym dorobili się od tow. Stalina, a których jedynym zadaniem była osłona ich i podprowadzanie im Niemców do zestrzelenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hellfiat
+2 / 2

A szarik z jakiej odległości strzelał...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~donpedro111
+5 / 5

Należy jeszcze wspomnieć o kilku faktach: Polscy piloci mieli doświadczenie bojowe z Wojny Obronnej i kampanii we Francji, 303 był prawie dwukrotnie liczniejszy niż brytyjskie dywizjony i w czasie Bitwy o Anglię latali tam głównie doświadczeni piloci, najczęściej instruktorzy szkoleni jeszcze przed wojną a nie jak u Brytyjczyków chłopcy z poboru... aaa i pozostaje jeszcze jeden drobny element... Brytyjczycy strzelali do samolotów a Polacy chcieli zabijać Niemców

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar eph12
+8 / 10

Jest jeszcze jedna rzecz, o której się często nie wspomina - czas. Polacy w bitwie o Anglię zostali włączeni do walki całkiem późno, więc mieli po prostu mniej czasu na zestrzelenie większej ilości samolotów. Brytole działali już od dnia 0. Co by było jakby taki 303 został wprowadzony do walki dużo wcześniej? Albo w liczbie zestrzeleń nie było by 1 z przodu tylko coś innego, albo by się po prostu bitwa szybciej skończyła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K klemenko
+13 / 13

Liczba 126 zgłoszonych zestrzeleń dotyczy tylko bitwy o Anglię, w której USAAF nie brał udziału (USA przez rok jeszcze miały pozostać neutralne).

Minus za obrazek, który przedstawia P-51 Mustang, na którym dywizjon 303 latał dopiero od kwietnia 1945; największe sukcesy odnieśli na Hurricane'ach. Dodatkowo Mustang jest w barwach amerykańskich...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Kakakakarolek
+3 / 3

Kurfa już wszystko rozumiem ale to nie jest ani Hurricane ani Spitfire.. Dobrze że nie wstawiłeś zdjęcia Zero albo Iła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~csnrdi
-2 / 4

+ warto dodać że takie wyniki zrobili na drewnianych Huraganach a nie stalowych Ognioplujach jakie były dla Polaków "za dobre".. w sumie nieważne.. w świecie "polskich obozów koncentracyjnych" przeciętny nie-Polak ogarnia tylko, że imigranci z Polski lali Bogu ducha winnych turystów z Niemiec

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~afawgahahaw
+1 / 1

warto dodać,że niemcy mieli za mało paliwa na pokazanie maksymalnych mozliwosci bf 109,bo jednak to oni lecieli za kanał nie brytyjczycy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~waqqqqqq
0 / 0

Warto nadmienić, ze polacy latali na starszych i generalnie gorszycxh samolotach Hurricane podczas gdy angole juz smigali na spitfire

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Uli223
+1 / 1

Widze ze nie wiele sie zmienilo w polskiej edukacji bo historia jest nadal szczatkowa. Sugeruje doczytac jak wygladaly statystyki zestrzelen i dlaczego Polacy (i nie tylko oni) nie latali od razu na Spitfire'ach. Nie ujmuje polskim pilotom jako ze byli prawdziwymi bohaterami ale dorabainie mitow do kazdego polskiego epizodu w histori podpada pod zwykle leczenie kompleksow.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~widzący_z_Lublina
0 / 2

Strzela się z takiej odległości by widzieć białka oczu przeciwnika.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~qwagvazhbshe
+3 / 3

Ale to p51 mustang.... oni latali na brytyjskich...mustangi były póxniej niż ten 41

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tukis
+1 / 1

do tego malowanie ametrykanckie; )

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M merfi1977
-1 / 1

A po wojnie Angole traktowali ich jak śmieci ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~wolololololololololo
+1 / 1

Jeszcze tylko wspomnę,że bf109 miało paliwa na około 90 min a droga za kanał La manche i z powrotem troche paliwa zżerała, więc nie bardzo było jak sie pobawić ze spitfire,bo przewaga bf leżała w silniku i to,że niemcy tak spadali to sprawa tego,że mieli za mało paliwa na przechwytywanie brytyjskich samolotów,żeby nie było,że luftwaffe to takie n00by.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tukis
+1 / 1

Niemcy mieli równie utalentowanych pilotów ale to nie moc silnika grała w owym czasie główną rolę a zwrotnosc, a tu nad Bf109 królował już Spitfire. Nie prawdą jest również to, że Dywizjon 303 latał tylko Huricane'nami. Zresztą owe samoloty szczególnie Mk.II były bardzo dobrze uzbrojone

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Histo
-2 / 2

no i co z tego i tak nas zostawili na pastwę Stalina!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adawo
+3 / 3

Proszę poczytać najnowsze opracowania historyków, podające rzeczywistą ilość zestrzeleń, a nie propagandowe 126 samolotów (a nawet wystarczy zapoznanie się z "listą Bajana", która do dziś jest podstawą do oceny sukcesów polskich lotników). Dywizjon 303 był bardzo dobrym dywizjonem, jednym z najlepszych, polskich dywizjonów (a na pewno najsłynniejszym), ale specjalnie nie wyróżniał się na tle innych dywizjonów alianckich. Znajmy rzeczywiste osiągnięcia i tym bardziej bądźmy z nich dumni, bo jest z czego. Z ciekawości - lotnikiem dywizjonu 303 który miał najwięcej zwycięstw, jest Czech, Frantisek. Swoją drogą - o nieuctwie Autora świadczy już sam dobór ilustracji, gdzie mamy Mustanga w amerykańskich barwach, czyli nic wspólnego z dywizjonem 303!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Fuck_Ewrybady
+2 / 2

Tylko dlaczego na zdjęciu jest Mustang a nie Spitfire czy Hurricane? Nasi w 303 raczej na takich nie walczyli..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Fanz
+2 / 2

proponuje ksiazke Sprawa Honoru...wiem ze latwiej jest sluchac i ogladac ale czasem warto poczytat. Tak, strzelali z malego dystansu i bylo to sprzeczne z doktryna RAF. No...czytac panowie...czytac !

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mariachi77
0 / 0

Świetna książka amerykańskich autorów. Rozprawia się również z mitem o zostawieniu nas przez Anglików na pastwę Stalina. Po wojnie UK była bankrutem, a o wszystkim decydowali Amerykanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~szyszy1
0 / 0

na obrazku jest P-51 Mustang, nigdy nie używany przez 303-ci

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K klemenko
+1 / 1

Latali na Mustangach, ale dopiero pod koniec wojny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~tjaaaa
0 / 0

Tyle tylko, że tych polskich sukcesów nijak nie idzie potwierdzić mając wgląd w zestawienia rzeczywistych strat Luftwaffe, dzienników bojowych, relacji itp.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krzysio9999
0 / 0

A najwięcej zestrzeleń w "polskim" dywizjonie 303 miał Czech :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~asdasad
0 / 0

a na obrazku P51 Mustang, który wszedł do służby w 1944r, Bitwa o anglie jesień 40 roku i takimi samolotami polacy nigdy nie latali, ale co tam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~romi48
0 / 0

303 latał w barwach RAF-u, a nie amerykańskich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mentator
0 / 0

Polecam wszystkim pozycje 'Sprawa Honoru' - Olson, Cloud. Tam duzo opisow, wlacznie z tym, ze brytyjczyk zaliczne mial zestrzelenie przy potwierdzeniu przez jakiegokolwiek innego pilota. W szczytowej 'niesprawiedliwosci' polski pilot musial miec potwierdzenie dwoch pilotow, w tym jednego brytyjczyka, i zidentyfikowane rozbite szczatki maszyny na ladzie lub po wodowaniu. Z regoly po zapamietanym numerze taktycznym... cos w tym musi byc :-)
Ksiazka fantastyczna, naprawde polecam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem