Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
284 328
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
A aga90
+3 / 5

Naprawde???

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cichy315
+6 / 8

jak się robi dzieci rok po roku to nic dziwnego że matka nie daje rady.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Samgwa
+14 / 22

Powiedz babie że jej miejsce w kuchni i przy dziecku - to się obrazi, ale jak się sama użala jaki to jej matczyny los ciężki - to jest OK . Kobieca logika ever.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Samgwa
0 / 2

Właśnie dałaś przykład na kobiecą logikę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafalinformatyk
-1 / 9

Najtrudniejszy zawód świata to chlanie kawy w biurze i siedzenie na dupie i od czasu do czasu robienie gały szefowi, a nie jakaś tam matka... Tak takie coś usłyszysz w komentarz zaraz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KappaHD
+8 / 8

Powiedzcie to górnikowi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~grogorKASZÓBSKI00
+4 / 8

Mam do was radę... Nie zachodzicie w ciążę !

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P patryko66
0 / 0

Dobrze że nikt nie dał takiej rady Twojej mamie, bo byłbyś dziś tylko w niezrealizowanych planach...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RazzleMan88
+7 / 11

Znowu ku*wa demotywatory, zdesperowanej baby ktora wiecej jeczy, niz robi...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RazzleMan88
0 / 0

@Kara21 - Wybacz, ale nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi :)
Ps: Nie, to nie ja Ci dałem minusa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eligia
+1 / 1

No cóż, jak wychowuje "na dzikusa" to ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Vefvnej
+5 / 7

I kolejny raz ta mamino-kobieco-feministyczna propaganda: "Ojeeeeej, urodziłam dziecko i muszę je teraz wychować, mam taaaaaaaaaaaaaak ciężko, litujcie się nade mną i dajcie mi order, bo ja tak uwielbiam to robić, że żalę się tym na prawo i lewo". Kompleks cierpiętnicy i tyle. Wychowywanie dzieci to nie praca czy przyjemność, nie żadne powołanie ani fanaberia - to obowiązek, skoro się dziecka chciało, donosiło i urodziło. Chyba że to jakaś wielka łaska, że wychowujecie własne dzieci, a nie jak taka Kasia W.?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~123A123
0 / 4

Tylko wychowanie to nie taka łatwa rzecz, zwłaszcza, gdy mężczyzna zostawia wszystko na głowie kobiety w myśl założeń rodziny tradycyjnej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Vefvnej
+1 / 3

Zgoda, wychowanie dziecka bynajmniej nie jest sprawą łatwą, ba - przez większość czasu to zajęcie na pełne ręce roboty. Ale też nikt nie mówił, że będzie łatwo, więcej - wiadomo, że to niezła harówka i spore wyzwanie. Nawet ja jako bezdzietny facet jestem w stanie to zrozumieć, wyobrazić sobie, jak kto woli. Problem w tym, że niektóre kobiety podchodzą do tego tak, jakby ktoś je do macierzyństwa zmusił, a o ile mi wiadomo, nikt dzieci na siłę do brzucha nie wpycha. One na świat też same się nie cisną. Nie chodzi o to, żeby nie narzekać, bo to leży w ludzkiej naturze (a zwłaszcza naturze takich kobiet) - ale jeśli o macierzyństwie mówi się jak o pracy czy jakimś niewyobrażalnym, wielkim cierpieniu, to coś tu jest nie tak. Każdy ma swoją rolę w tym mechanizmie, do siedzienia w domu z dziećmi też nikt nikogo nie zmusza. Przynajmniej nie powinien.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Vefvnej
+2 / 4

Obejdzie się, moja matka nigdy nie musiała robić z siebie cierpiętnicy zmuszonej do posiadania dziecka - i właśnie tym zasłużyła sobie na mój szacunek. Jęczeniem i próbą uświadomienia dziecku, jakim jest straszliwie ciężkim brzemieniem raczej potomstwa nie wychowasz, a na pewno nie w szacunku do samej siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
0 / 0

Kolejna chce się dowartościować ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M motylek1651
0 / 0

powiedziałabym, że 'nauczycielka'. bo wtedy tych dzieciaków jest dwudziestka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P patryko66
+1 / 1

Manipulatory.pl
Najtrudniej jest wychować dzieci, ale najgorzej zarazem poświęcać się dla opinii innych, którzy macierzyństwo traktują jak przekleństwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PervertedFluttershy
0 / 0

Jak sobie wychowasz, tak masz. A w przypadku faceta, jak nauczysz od początku tego, że nic nie robi to po co się dziwisz, że się do tego przyzwyczaił. Związek to partnerstwo, wzajemna pomoc. Kobiety lubią niestety być męczennicami. A wystarczy od początku ze sobą otwarcie rozmawiać. A gdy już decydujemy się na dziec, lub one po prostu się pojawiają, to tym bardziej powinny być ustalone zasady. W stadzie nie może być anarchii, żeby to prawidłowo funkcjonowało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem