Każdy inaczej się poci, ale z doświadczenia wiem, że wcale po samej siłowni nie trzeba być ekstra super spoconym. Co innego jak po siłce się cardio jeszcze zrobi, wtedy to co innego.
Zjeść coś umyć się ogolić i przygotować ubranie do wyjścia trwa u mnie równo godzinę. Co do kobiet mniej więcej się zgadza czas. 10 min to można co najwyżej się ubrać i coś zjeść na zimno...
@Jan_III_Sobiesk Jak jesteś spóźniony to i 5 min starczy czasem :D Zwykle wstaję z godzinę przed wyjściem do pracy. Zdarza się że zaśpię. Wtedy to cudownie potrafię zrobić wszystko w 5 min, nawet łeb zdążę obmyć i złapać byle co do żarcia kawę zaleje gorącą kranówą mleka trochę i na "raz". już mnie w domu niema pod pracą kupie w kiosku gumy żeby zęby "umyć":D Zauważyłem też że w takie dni mam lepszą wydajność pracy bo jak z rana już takie tempo łapie to tak zostaje potem.
Ot i cały męski sekret :
'"Wstaję rano za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację. Tylko wstaję i wychodzę.
– No, ubierasz się pan.
– W płaszcz – jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu?"
tylko że kobieta, oprócz tego co na rysunku, pościeliła łóżko, zbudziła jeszcze dzieci, przygotowała im śniadanie, ubranie do szkoły, drugie śniadanie, przypilnowała aby wyszły na czas, nakarmiła psa, wyjęła naczynia ze zmywarki, podgotowała zupę na obiad, nastawiła pranie, podlała kwiaty i wypiła kawę...
A u mnie w domu jest odwrotnie.
Nastaw budzik na 9,20 i po problemie.
trochę to przesadzone
wcześniejszy demot w tym temacie mowił o 8.00
Bo prysznica śmierdziuch nie wziął, a ona nawet włosy umyła.
czemu facet spi w spodenkach a kobieta nago? seksizm! ;)
Jestem mężczyzną i nie chodzę do kosmetyczki.
ale ...
Za to po siłowni zawszę chodzę się umyć.
I właściwie jestem wśród 5% facetów co to robią.
Pozostałe spocone śmierdziuchy zakładają ubranie na siebie i między ludzi.
Masakra!
Każdy inaczej się poci, ale z doświadczenia wiem, że wcale po samej siłowni nie trzeba być ekstra super spoconym. Co innego jak po siłce się cardio jeszcze zrobi, wtedy to co innego.
nigdy po siłce się nie myję. wsiadam w samochód i prosto lecę domu się umyć. myślę, że większość ma takie podejście.
Zjeść coś umyć się ogolić i przygotować ubranie do wyjścia trwa u mnie równo godzinę. Co do kobiet mniej więcej się zgadza czas. 10 min to można co najwyżej się ubrać i coś zjeść na zimno...
@Jan_III_Sobiesk Jak jesteś spóźniony to i 5 min starczy czasem :D Zwykle wstaję z godzinę przed wyjściem do pracy. Zdarza się że zaśpię. Wtedy to cudownie potrafię zrobić wszystko w 5 min, nawet łeb zdążę obmyć i złapać byle co do żarcia kawę zaleje gorącą kranówą mleka trochę i na "raz". już mnie w domu niema pod pracą kupie w kiosku gumy żeby zęby "umyć":D Zauważyłem też że w takie dni mam lepszą wydajność pracy bo jak z rana już takie tempo łapie to tak zostaje potem.
A wiec to jednak prawda, ze kobiety nie srają :)
Mi od wstania, do wyjścia zajmuje 12 minut.
@marcin199455, a reszta ludzi się myje
@Morela01 Ja też, i co? Kwestia odpowiedniego przygotowania wieczorem.
Ot i cały męski sekret :
'"Wstaję rano za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację. Tylko wstaję i wychodzę.
– No, ubierasz się pan.
– W płaszcz – jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu?"
Czy tylko ja jestem facetem i sram przed spaniem, a nie rano?
tylko że kobieta, oprócz tego co na rysunku, pościeliła łóżko, zbudziła jeszcze dzieci, przygotowała im śniadanie, ubranie do szkoły, drugie śniadanie, przypilnowała aby wyszły na czas, nakarmiła psa, wyjęła naczynia ze zmywarki, podgotowała zupę na obiad, nastawiła pranie, podlała kwiaty i wypiła kawę...