@Cascabel ceny rowerów nie są aż tak wygórowane. Chyba że ktoś kupuje rower dla szpanu a nie do jeżdżenia. Ja jako dziecko aby zebrać na rower zbierałem kasztany(kiedyś były skupy), i wystarczyło. Więc jeśli dziecko jest w stanie na rower zarobić, to dorosły tym bardziej.
@Cascabel ok, masz racje. Mi tylko chodzi że widziałem ostatnio kilka reklam tej "firmy" i powody jakie wymieniali w tych reklamach wprawiły mnie w osłupienie.
@agronomista Z tym się zgadzam - podobnie nie rozumiem tych wszystkich pożyczek na święta, czy na komunie. Po prostu podałam przykład, że "inwestycja" jest pojęciem dość płynnym, z drugiej strony - lepiej zostawić sobie furtkę wzięcia pożyczki, gdy te pieniądze naprawdę będą potrzebne, niż je wydawać na co popadnie.
@Laviol kolejną sprawą jest gdzie tą pożyczkę bierzemy. w sklepie na raty za 0% (za gotówkę przeważnie idzie troche utargować) czy w prowidencie ipt. za 870% RRSO. A w porywach jeszcze więcej.
Największym idiotyzmem reklam kredytów jest to, że kredyt jest przedstawiany jako rozwiązanie problemów finansowych. "Nie masz pieniędzy? Weź kredyt. Dostaniesz kasę i kupisz to, co chcesz." Tymczasem kredyt nie tylko nie jest rozwiązaniem tych problemów, ale jeszcze te problemy pogłębia, bowiem spłata kredytu zwiększa wydatki. Trzeba by być ostatnim debilem, aby uwierzyć, że kredyt jest rozwiązaniem problemów finansowych.
Niektórzy ludzie po prostu nie powinni mieć pełnych praw do rozporządzania swoim majątkiem przy zachowaniu praw wyborczych. Najbardziej żenującą sytuacją było jak dorosły facet miał pretensje do Państwa że podpisał umowę bez jej przeczytania. I chciał ją sądowo unieważnić.
Z tego co wiem to oprocentowanie jest znacznie wyższe od dozwolonego ustawowo - a ukryte jest to pod "kosztami obsługi". Jednak prokurator ich się jakoś nie czepia. Ale gdyby podobnie kombinowali na szkodę urzędu skarbowego lub celnego - już by było po nich.
także ich przedstawiciele różnią się diametralnie od tych pokazywanych w reklamach. Jeden taki zachęcał mnie kiedyś do terminowej spłaty słowami: "bo jak nie to wiesz pan, z synami przyjadę i wyduszę". Dawno prokuratory powinny się za tą bandycką firemkę wziąć
Najlepsze są te babcie i dzadki co płaczą po telewizjach, ze kupili garnek za 5000 zl albo jakiś materac, mówią że oszukani są i w ogóle, a gdy przyjdzie pytanie czy czytała umowę to nie .
Nie czasem, a często.
Mój mąż uważa, że głupi ma łatwiej. Nie obchodzi go jak żyć godnie, osiągnąć coś w życiu.
@belferka - po co komu taki mąż?
To nie do końca tak - taka "głupota" w dużej części jest wynikiem działania konsumpcjonizmu na ego. A nad tym od dawna pracuje cały sztab fachowców :)
@Laviol jak dla mnie każda pożyczka, nie będąca pożyczką inwestycyjną to czysta głupota.
@agronomista, można co prawda dyskutować co się rozumie przez inwestycję, ale pewnie jestem podobnego zdania.
@agronomista - zgadzam się z Laviol. Bo czy branie pożyczki na rower nie jest poniekąd inwestycją w zdrowie?
@Cascabel ceny rowerów nie są aż tak wygórowane. Chyba że ktoś kupuje rower dla szpanu a nie do jeżdżenia. Ja jako dziecko aby zebrać na rower zbierałem kasztany(kiedyś były skupy), i wystarczyło. Więc jeśli dziecko jest w stanie na rower zarobić, to dorosły tym bardziej.
@agronomista Ceny za rower nie są aż tak wygórowane, chyba że kupujesz rower dla osoby z chorym kręgosłupem. Wtedy taki rower kosztuje ok. 2000.
@Cascabel ok, masz racje. Mi tylko chodzi że widziałem ostatnio kilka reklam tej "firmy" i powody jakie wymieniali w tych reklamach wprawiły mnie w osłupienie.
@agronomista Z tym się zgadzam - podobnie nie rozumiem tych wszystkich pożyczek na święta, czy na komunie. Po prostu podałam przykład, że "inwestycja" jest pojęciem dość płynnym, z drugiej strony - lepiej zostawić sobie furtkę wzięcia pożyczki, gdy te pieniądze naprawdę będą potrzebne, niż je wydawać na co popadnie.
@Laviol kolejną sprawą jest gdzie tą pożyczkę bierzemy. w sklepie na raty za 0% (za gotówkę przeważnie idzie troche utargować) czy w prowidencie ipt. za 870% RRSO. A w porywach jeszcze więcej.
Największym idiotyzmem reklam kredytów jest to, że kredyt jest przedstawiany jako rozwiązanie problemów finansowych. "Nie masz pieniędzy? Weź kredyt. Dostaniesz kasę i kupisz to, co chcesz." Tymczasem kredyt nie tylko nie jest rozwiązaniem tych problemów, ale jeszcze te problemy pogłębia, bowiem spłata kredytu zwiększa wydatki. Trzeba by być ostatnim debilem, aby uwierzyć, że kredyt jest rozwiązaniem problemów finansowych.
Niektórzy ludzie po prostu nie powinni mieć pełnych praw do rozporządzania swoim majątkiem przy zachowaniu praw wyborczych. Najbardziej żenującą sytuacją było jak dorosły facet miał pretensje do Państwa że podpisał umowę bez jej przeczytania. I chciał ją sądowo unieważnić.
Na serio są tacy?
Biedny bo głupi, a głupi bo biedny. Smutne i wcale nie śmieszne.
Z tego co wiem to oprocentowanie jest znacznie wyższe od dozwolonego ustawowo - a ukryte jest to pod "kosztami obsługi". Jednak prokurator ich się jakoś nie czepia. Ale gdyby podobnie kombinowali na szkodę urzędu skarbowego lub celnego - już by było po nich.
także ich przedstawiciele różnią się diametralnie od tych pokazywanych w reklamach. Jeden taki zachęcał mnie kiedyś do terminowej spłaty słowami: "bo jak nie to wiesz pan, z synami przyjadę i wyduszę". Dawno prokuratory powinny się za tą bandycką firemkę wziąć
Czasem?
Najlepsze są te babcie i dzadki co płaczą po telewizjach, ze kupili garnek za 5000 zl albo jakiś materac, mówią że oszukani są i w ogóle, a gdy przyjdzie pytanie czy czytała umowę to nie .