@Fragglesik jedynka jest bardziej zagrożony. Zobaczcie na długość deski po jednej i po drugiej stronie, jedynka jest na około dwa razy dłuższym ramieniu, dlatego zadziała 2 razy większym momentem siły (oczywiście zakładając równe masy, no bo są porównywalne). Można wyobrazić sobie, że "zrobiono zdjęcie", w ciągu ułamku sekundy kiedy układ nie wyszedł z równowagi, ale gdyby "ruszyć czas" niezrównoważony układ przechyliłby się w stronę przepaści.
@Fragglesik Czy nikomu nie przyszło do głowy, że jak nr 2 widzi, że nr 1 w niego celuje to nie będzie czekał, aż go zastrzeli, tylko zeskoczy z tej deski i nr 1 po prostu spadnie....... -_-
@Fragglesik Wątpliwa sprawa, żeby upadł na twarz, 1 musiałby mu strzelić w plecy... Tak czy inaczej, myślę, że najbardziej zagrożony jest 1. 2 może się cofnąć, zanim 1 strzeli
Ten z bronią może strzelić w locie, może zablefować, że nie strzeli, zejść i zabić.
Bez broni może zejść i zabić tego z bronią, może kazać rzucić broń i wtedy zejść. CHyba nic logicznego tu nie ma. Tylko można się domyślać, któy ma lepszy refleks i większą motywację do zabicia tego drugiego.
Nienienie, to jest właśnie logika - analiza różnych sytuacji i podliczenie ich wyników, to o czym mówisz to psychologia i to w niej nie ma nic logicznego. A tak na logikę to 1 ma gorzej bo może spudłować albo tylko zranić, chociaż z tej odległości to prawie 50-50.
mareczek00713 nie prawda, natura ludzka nie pozwoli strzelić ponieważ pierwszeństwo ma potrzeba niższego rzędu - przeżycie. Nr 1 zeskakując sprawi że nr 2 będzie chciał się ratować, życie to nie gra by strzelić w locie, nawet stojąc normalnie trzeba dobrze strzelać by trafić. Nr 1 zeskakuje kładąc się na ziemi jest 100% bezpieczny
@marcin - powiedz to islamskim samobójcom, japońskim pilotom kamikaze, kawalerzystom średniowiecznym którzy szarżowali na wrogich pikinierów itd. Człowiek ma instynkt, wciąż jednak instynkt jest u człowieka słabszy niż intelekt. Osoba odpowiednio zmotywowana ideologicznie lub emocjonalnie (światopogląd, religia, wściekłość itd.) zaatakuje niespecjalnie dbając o siebie.
Prawie 50-50 - 1 zabija 2, 1 spada + 1 schodzi na twardy grunt szantażując 2 bronią i później strzela, 1 żyje, 2 umiera + 2 schodzi z kładki, 1 spada i umiera + 2 schodzi z kładki, 1 strzela widząc jego kroki, giną obaj + 1 boi się strzelić, 2 boi się zejść, albo trzymają się nawzajem w szachu aż któryś osłabnie i zadziała co pewnie poskutkuje śmiercią obojga, albo się dogadają. Ewentualnie 2 może być w nieco mniejszym zagrożeniu bo strzał może nie być śmiertelny lub 1 może spudłować, ale z tej odległości nie jest to jakaś super szansa. Tak więc są w równym albo 1 jest w większym zagrożeniu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 marca 2016 o 18:12
Według mnie nr 1 jest bardziej zagrożony. Bo jak strzeli do nr 2 to i tak się przechyli i spadnie w przepaść, ale ten numer 2 może wykonać niespodziewany ruch odskakując na bok i numer 1 nie zdąży strzelić spadając w przepaść.
nr 1 - jest zagrożony przez siebie (zastrzeli nr 2) i przez nr 2(ten zejdzie z kładki); nr 2 jest zagrożony tylko przez nr1 (ten go zastrzeli). Biorąc ten aspekt pod uwagę bardziej zagrożony jest numer 1, ale.. patrząc na miny obu ludzi wnioskować można, że tak jak nr1 chce strzelić do nr 2, tak nr 2 nie chce zejść z kładki. wynikiem tego jest to, że oboje są tak samo zagrożeni ( oboje są zagrożeni przez nr 1)
To ze jest broń nie znaczy że trzeba z niej strzelać. Nr 2 ma wybór, nr 1 ma iluzje wyboru dzięki broni. Nr 2 rządzi. Tak mniej więcej działa powszechny dostęp do broni.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 marca 2016 o 20:09
"1", bo w tej sytuacji i tak już spada - miejsce równowagi jest bliżej "2", który odruchowo odskakuje i ma większą szansę na przeżycie. Uwzględnione istnienie: grawitacji, dużej odległości do ziemi za przepaścią, sprawnego pistoletu, czasu reakcji i niezniszczalnej deski.
Zagadka bez sensu. 1 już dawno powinien lecieć w dol, 2 też (zależy od refleksu). Cały układ ma środek ciężkości poza krawędzią. 1 wydaje się dodatkowo tęższy. Oboje są skazani na klęskę. Lipa :D
Wszystko zależy od środka ciężkości całego układu, a tutaj widać że układ jest niestabilny. Jeżeli patrzeć na zasadę zachowania dźwigni, to nr 1 stoi na dłuższej dźwigni, niż nr 2. Więc nr 1 przeważa cały układ, przy założeniu oczywiście, że w dwójkę mają taką samą masę. Dla mnie nr 1 jest na przegranej pozycji na start, więc nawet nie biorę tutaj pod uwagę refleksu, precyzji oddania strzału, ponieważ jest to zbędne
moim zdaniem w większym zagrożeniu jest 1 - statystycznie, pomijam teorię typu jak jest wysoko albo gdzie upadnie postrzelony bo to raczej nie o to chodzi.
Facet numer 1 może zginąć jeżeli 2 zejdzie z deski
Facet numer 2 może zginąć jeżeli 1 wystrzeli
Facet numer 2 zginie jeżeli wystrzeli bo spadnie
Facet z pistoletem może zginąć na 2 sposoby a facet bez pistoletu na 1 sposób. Więc statystycznie ten z pistoletem jest w większym zagrożeniu
No według mnie nr 1. On na pewno spadnie bo szala już jest przeważona. Nr 2 ma szanse nie zostać zastrzelony i ma szanse nie spaść jeżeli szybko odchyli się do tyłu.
Tak czytam te komentarze i się zastanawiam na jaką cholerę wydajemy jeszcze pieniądze na oświatę.
Jedynka jest w większym zagrożeniu. Jeśli nie strzeli, dwójka i tak może zejść z deski. Jeżeli strzeli, dwójka z deski spadnie. Co by się nie stało - jedynka albo zleci na łeb na szyję albo zleci na łeb na szyję.
Dwójka natomiast ma możliwość zeskoczenia z deski w bok, licząc, że jedynka zdezorientowana utratą równowagi spudłuje albo nie wystrzeli w ogóle.
och naprawdę? oczywiście że w większym zagrożeniu jest nr 1. stoi nad przepaścią jego życie zależne jest od nr2, więc nie ryzykował by zabójstwem tego na lądzie. nie odważyłby się go zabić. :)
nr 1, dla niego jedyną sytuacją gdzie nie zginie to namówić drugiego by postał tak chwile dłużej, w innej sytuacji spadnie, bo nr 2 będzie żył gdy zejdzie z deski i jak obydwaj zejdą (zastrzelenie gdy obydwaj zejdą to praktycznie już druga sytuacja)
To zależy jaka jest wysokość względna. Zakładając że jest bardzo wysoko, to gorzej ma pod 1 - jest prawie pewne że umrze albo będzie kaleką. Wbrew pozorom statystycznie niewiele postrzałów kończy się śmiercią.
No nie wierzę, ludzie co z Wami!!!
Broń nie ma kurka... A co jeśli autorem rysunku jest kobieta nie znająca się na broni? Skupcie się na konkretnej sytuacji przedstawionej na rysunku.
Nr 1 pewny siebie z zamiarem oddania strzału. Nr 2 nic nie może zrobić, stoi jak dąb. Oczywiste ze zginą oboje.
1 jest bardziej zagrożony gdyż, może spudłować, pistolet może nie być nabity, deska może się ułamać, po zabiciu drugiego również spada, dla nr 2 natomiast każda sytuacja niesprzyjająca numerowi 1 jest na jego korzyść a dodatkowo ma możliwość zejść z deski. Ktoś napisał że może to być nieduża wysokość i nr 1 może przeżyć patrząc na białe plamy które mają symbolizować chyba chmury nie sądzę żeby to były 2 metry :p.
W większym zagrożeniu jest 1. Jego życie jest zależne od 2. Jeśli zastrzeli 2 to spadnie, jeśli go nie zastrzeli a 2 odskoczy to 1 też spadnie. Facet nr 2 może zginąć tylko przez zastrzelenie. Wniosek: facet nr 1 ma większe szanse na to, że zginie niż facet nr. 2
JA widzę dwie przesłani za tym, że to numer 1 ma większe szanse. 1 jeszcze nie spada, przecież stoi 2 x dalej od krawędzi klifu niż numer 1. A nie wygląda by był 2 x lżejszy. Wniosek- istnieje duża szansa, że 1 nie spadnie jak numer 2 z deski zejdzie, bo coś poza nim trzyma ją w tej pozycji. Numer jeden mimo swojej sytuacji się śmieje, numer 2 smuci- więc najwyraźniej obaj się zgadzają z tym kto ma przewagę.
Kto ma broń ten ma władzę. Stój bo strzelam ! jak się ruszy to obaj zginą. Jak zostanie to gość z bronią zejdzie z deski i ewentualnie jeden z nich będzie żywy :D
*Zakładając ,że deska spadnie jeśli nr 2 z niej zejdzie- deska nie jest utwierdzona a panowie znajdują się w równowadze ;p
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
5 marca 2016 o 0:00
Nr 1. Może się potknąć i spaść, lub nr. 2 może zrobić krok do tyłu, lub dostać strzał i upaść z deski, wtedy nr. 1 spadnie.
A nr 2. może się przejmować tylko tym czy nr. 1 strzeli czy nie.
zważywszy na to, że to rewolwer, nie ma on młoteczka :D jest to albo nieudana replika albo jakiś wybrakowany model :D stąd wniosek: 1 nie może strzelić.
tak więc uważam, że jeden jest w gorszej sytuacji ;P
tak troluje :D
1 Jest w większym zagrożeniu :
- Jeśli 2 zejdzie to spadnie
- Jeśli będzie chciał pójść to deska się złamie
- Jeśli 1 zabije 2 to ciało 2 poleci w prawo
- 1 jest cięższy od 2 dlatego stojąc długo deska się złamie
2 może zostać tylko postrzelony.
Pan numer 1 ma zdecydowanie niniejsze szanse na przeżycie! Przeżyje jedynie w przypadku gdy pan nr 2 sie nie ruszy lub środek ciężkości nie zostanie przesunięty, zakładając ze pod pierwszym jest przepaść.
Oczywiście , że 1 jest w większym zagrożeniu , wystarczy że pan z numerem 2 zejdzie z deski i pan z numerem 1 leci w przepaść , a nawet jak Pan z numerem 1 wystrzeli i zabije pana z numerem 2 , w momencie upadku i pewnej śmierci , pan z numerem 1 także wpadnie w przepaść bo ni będzie równowagi na desce :)
Drógi tak czy owak zginie bo jak się ruszy to pierwszy go zastrzeli bo przecież mierzy mu w głowę. A pierwszy może przeżyć jak ten drógi się osunie nadół.
1 jest zagrożony bardziej
- po pierwsze jak 2 zejdzie z deski to 1 spada w przepaść
-po drugie jak 1 strzeli do 2 to 2 może stoczyć się z deski a 1 spada w przepaść
Nie znacie ani wysokości ani czy na dole przypadkiem nie czeka go trampolina jest też szansa że pomimo trafienia z broni się przeżyje więc pytanie kto ma bardziej przesrane? Ten kto nie ma broni ale może zejść z deski i mieć wyrzuty sumienia.
Taka sytuacja raczej nie ma prawa zaistnieć ponieważ deska w tym przypadku działa jak dźwignia a ponieważ pan nr 1 stoi o wiele dalej od punktu podporu niż pan 2 to w tej sytuacji pan 1 powinien przeważyć całą deskę co za tym idzie pan nr 2 raczej straci równowagę i zostanie popchnięty w stronę przepaści.
@Fragglesik jak upadnie na twarz to i tak przewazy, 1 zawsze ginie , drugi moze przezyc
@Fragglesik serio jesteście tak mało ogarnięci? Facet z 2 może po prostu zeskoczyć.
@Fragglesik jedynka jest bardziej zagrożony. Zobaczcie na długość deski po jednej i po drugiej stronie, jedynka jest na około dwa razy dłuższym ramieniu, dlatego zadziała 2 razy większym momentem siły (oczywiście zakładając równe masy, no bo są porównywalne). Można wyobrazić sobie, że "zrobiono zdjęcie", w ciągu ułamku sekundy kiedy układ nie wyszedł z równowagi, ale gdyby "ruszyć czas" niezrównoważony układ przechyliłby się w stronę przepaści.
@Fragglesik Jeśli 1 strzeli, to 1 - ginie na pewno, 2 - być może. Jeśli 1 nie strzeli, to 1 - być może przeżyje, 2 - na pewno przeżyje.
@Fragglesik Czy nikomu nie przyszło do głowy, że jak nr 2 widzi, że nr 1 w niego celuje to nie będzie czekał, aż go zastrzeli, tylko zeskoczy z tej deski i nr 1 po prostu spadnie....... -_-
@majormietek A skąd wiesz jak wysoko oni się znajdują?
majormietek
A co jeśli na dole jest woda i 1 może przeżyć
@Fragglesik Wątpliwa sprawa, żeby upadł na twarz, 1 musiałby mu strzelić w plecy... Tak czy inaczej, myślę, że najbardziej zagrożony jest 1. 2 może się cofnąć, zanim 1 strzeli
2
nr 2. On niema wyboru. Nr 1 ma wybór.
Moim zdaniem, numer 2 ma szansę przeżyć, ale nr.1 zginie na pewno
Nr 2 ma wybór, wystarczy, że zejdzie z deski.
Ten z bronią może strzelić w locie, może zablefować, że nie strzeli, zejść i zabić.
Bez broni może zejść i zabić tego z bronią, może kazać rzucić broń i wtedy zejść. CHyba nic logicznego tu nie ma. Tylko można się domyślać, któy ma lepszy refleks i większą motywację do zabicia tego drugiego.
Nienienie, to jest właśnie logika - analiza różnych sytuacji i podliczenie ich wyników, to o czym mówisz to psychologia i to w niej nie ma nic logicznego. A tak na logikę to 1 ma gorzej bo może spudłować albo tylko zranić, chociaż z tej odległości to prawie 50-50.
mareczek00713 nie prawda, natura ludzka nie pozwoli strzelić ponieważ pierwszeństwo ma potrzeba niższego rzędu - przeżycie. Nr 1 zeskakując sprawi że nr 2 będzie chciał się ratować, życie to nie gra by strzelić w locie, nawet stojąc normalnie trzeba dobrze strzelać by trafić. Nr 1 zeskakuje kładąc się na ziemi jest 100% bezpieczny
@marcin - powiedz to islamskim samobójcom, japońskim pilotom kamikaze, kawalerzystom średniowiecznym którzy szarżowali na wrogich pikinierów itd. Człowiek ma instynkt, wciąż jednak instynkt jest u człowieka słabszy niż intelekt. Osoba odpowiednio zmotywowana ideologicznie lub emocjonalnie (światopogląd, religia, wściekłość itd.) zaatakuje niespecjalnie dbając o siebie.
Nr 2 . Nr 1 może przejść na twardy ląd trzymając nr 1 pod muszką, a potem może go zastrzelić od tak.
Pleciesz. Nr 2 wcale nie musi się zgadzać bo zdaje sobie sprawę, że dopóki tak stoi nr 1 nie strzeli.
zalezy od wysokości
no wreszcie :)
i czy broń jest naładowana... a 2 może mieć kamizelkę...
Prawie 50-50 - 1 zabija 2, 1 spada + 1 schodzi na twardy grunt szantażując 2 bronią i później strzela, 1 żyje, 2 umiera + 2 schodzi z kładki, 1 spada i umiera + 2 schodzi z kładki, 1 strzela widząc jego kroki, giną obaj + 1 boi się strzelić, 2 boi się zejść, albo trzymają się nawzajem w szachu aż któryś osłabnie i zadziała co pewnie poskutkuje śmiercią obojga, albo się dogadają. Ewentualnie 2 może być w nieco mniejszym zagrożeniu bo strzał może nie być śmiertelny lub 1 może spudłować, ale z tej odległości nie jest to jakaś super szansa. Tak więc są w równym albo 1 jest w większym zagrożeniu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 marca 2016 o 18:12
Według mnie nr 1 jest bardziej zagrożony. Bo jak strzeli do nr 2 to i tak się przechyli i spadnie w przepaść, ale ten numer 2 może wykonać niespodziewany ruch odskakując na bok i numer 1 nie zdąży strzelić spadając w przepaść.
1 strzela i biegnie do przodu (jest szansa że zdąży nim dwójka upadnie) warunek brak skrupułów i zastanowienia się
nr 1 ponieważ nr 2 może w każdej chwili zeskoczyć z deski
nr 1 - jest zagrożony przez siebie (zastrzeli nr 2) i przez nr 2(ten zejdzie z kładki); nr 2 jest zagrożony tylko przez nr1 (ten go zastrzeli). Biorąc ten aspekt pod uwagę bardziej zagrożony jest numer 1, ale.. patrząc na miny obu ludzi wnioskować można, że tak jak nr1 chce strzelić do nr 2, tak nr 2 nie chce zejść z kładki. wynikiem tego jest to, że oboje są tak samo zagrożeni ( oboje są zagrożeni przez nr 1)
A jak wysokie jest urwisko? ;)
@marcinqwerty pewnie pod urwiskiem jest woda :)
Pytanie jest podchwytliwe, ponieważ oboje są w takim samym stanie zagrożenia (nr1 i nr2 zginie)
To ze jest broń nie znaczy że trzeba z niej strzelać. Nr 2 ma wybór, nr 1 ma iluzje wyboru dzięki broni. Nr 2 rządzi. Tak mniej więcej działa powszechny dostęp do broni.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 marca 2016 o 20:09
zależy - od ich umiejętności oraz detali których nie da się odczytać z obrazka
1 - deska się zaraz złamie :)
"1", bo w tej sytuacji i tak już spada - miejsce równowagi jest bliżej "2", który odruchowo odskakuje i ma większą szansę na przeżycie. Uwzględnione istnienie: grawitacji, dużej odległości do ziemi za przepaścią, sprawnego pistoletu, czasu reakcji i niezniszczalnej deski.
Zagadka bez sensu. 1 już dawno powinien lecieć w dol, 2 też (zależy od refleksu). Cały układ ma środek ciężkości poza krawędzią. 1 wydaje się dodatkowo tęższy. Oboje są skazani na klęskę. Lipa :D
@d4rek Z sensem, bo kładka jest tak naprawdę przymocowana do ziemi i zagrożony jest tylko 2. ;P
Wszystko zależy od środka ciężkości całego układu, a tutaj widać że układ jest niestabilny. Jeżeli patrzeć na zasadę zachowania dźwigni, to nr 1 stoi na dłuższej dźwigni, niż nr 2. Więc nr 1 przeważa cały układ, przy założeniu oczywiście, że w dwójkę mają taką samą masę. Dla mnie nr 1 jest na przegranej pozycji na start, więc nawet nie biorę tutaj pod uwagę refleksu, precyzji oddania strzału, ponieważ jest to zbędne
Nikt nie wpadł na pomysł, że 2 moze dostać zawału na przykład :)
1... czy strzeli czy też nie i tak już nie żyje. Deska jest za daleko wysunięta więc i tak już leci ale jeszcze o tym nie wie.
wystarczy, że 1 strzeli w kolano 2
moim zdaniem w większym zagrożeniu jest 1 - statystycznie, pomijam teorię typu jak jest wysoko albo gdzie upadnie postrzelony bo to raczej nie o to chodzi.
Facet numer 1 może zginąć jeżeli 2 zejdzie z deski
Facet numer 2 może zginąć jeżeli 1 wystrzeli
Facet numer 2 zginie jeżeli wystrzeli bo spadnie
Facet z pistoletem może zginąć na 2 sposoby a facet bez pistoletu na 1 sposób. Więc statystycznie ten z pistoletem jest w większym zagrożeniu
Nr 1, robiąc nagły ruch nr 2 z natury ludzkiej bardziej będzie chciał się ratować niż strzelać
Sa 2 warianty:
1 strzeli - Zgina oboje
2 zejdzie z belki - zginie 1
1 jest w wiekszym zagrozeniu
No według mnie nr 1. On na pewno spadnie bo szala już jest przeważona. Nr 2 ma szanse nie zostać zastrzelony i ma szanse nie spaść jeżeli szybko odchyli się do tyłu.
oczywiscie ze 2 est w wiekszym zagrozeniu. szantazuac bronia nr 1 bedzie przyblizal sie az wejdzie na ziemie i bedzie bezpieczny.
Zobacz, gdzie jest środek ciężkości :P
nr 2 jest w wiekszym zagrozeniu. poniewaz nr 1 szantazujac bronia zejdzie na ziemie
brawo! no i 1 to może być psychopata
Tak czytam te komentarze i się zastanawiam na jaką cholerę wydajemy jeszcze pieniądze na oświatę.
Jedynka jest w większym zagrożeniu. Jeśli nie strzeli, dwójka i tak może zejść z deski. Jeżeli strzeli, dwójka z deski spadnie. Co by się nie stało - jedynka albo zleci na łeb na szyję albo zleci na łeb na szyję.
Dwójka natomiast ma możliwość zeskoczenia z deski w bok, licząc, że jedynka zdezorientowana utratą równowagi spudłuje albo nie wystrzeli w ogóle.
Pozdrawiam,
1. Jeśli nr. 2 Zejdzie on spadnie. Jeśli nr. 1 zastrzeli 2. Nr 2. Upadnie a nr. 1 spadnie
Facet nr 1 i tak nie spadnie dopóki nie spojrzy w dół . Strusia pędziwiatra nie oglądaliście nigdy ?
och naprawdę? oczywiście że w większym zagrożeniu jest nr 1. stoi nad przepaścią jego życie zależne jest od nr2, więc nie ryzykował by zabójstwem tego na lądzie. nie odważyłby się go zabić. :)
numer 2 jest w większym zagrożeniu, bo w rewolwerze 1 nie ma kurka więc sobie nie postrzela
*numer 2 w mniejszym
nr 1, dla niego jedyną sytuacją gdzie nie zginie to namówić drugiego by postał tak chwile dłużej, w innej sytuacji spadnie, bo nr 2 będzie żył gdy zejdzie z deski i jak obydwaj zejdą (zastrzelenie gdy obydwaj zejdą to praktycznie już druga sytuacja)
Obaj na obrazku nie widać ale ja celuje do obu z tyłu
To zależy jaka jest wysokość względna. Zakładając że jest bardzo wysoko, to gorzej ma pod 1 - jest prawie pewne że umrze albo będzie kaleką. Wbrew pozorom statystycznie niewiele postrzałów kończy się śmiercią.
No nie wierzę, ludzie co z Wami!!!
Broń nie ma kurka... A co jeśli autorem rysunku jest kobieta nie znająca się na broni? Skupcie się na konkretnej sytuacji przedstawionej na rysunku.
Nr 1 pewny siebie z zamiarem oddania strzału. Nr 2 nic nie może zrobić, stoi jak dąb. Oczywiste ze zginą oboje.
Obaj. I nie, nie jest to oczywiste.
1 jest bardziej zagrożony gdyż, może spudłować, pistolet może nie być nabity, deska może się ułamać, po zabiciu drugiego również spada, dla nr 2 natomiast każda sytuacja niesprzyjająca numerowi 1 jest na jego korzyść a dodatkowo ma możliwość zejść z deski. Ktoś napisał że może to być nieduża wysokość i nr 1 może przeżyć patrząc na białe plamy które mają symbolizować chyba chmury nie sądzę żeby to były 2 metry :p.
pytanie brzmi kto jest w większym ZAGROŻENIU a oboje mają ZAGROŻENIE utraty życia, pytanie nie brzmi kto w tej sytuacji przeżyje.
To zależy, czy broń jest nabita :)
Z kreskówek się dowiedziałem ze dopiero kiedy 1 spojrzy w dól będzie zagrożony.
W większym zagrożeniu jest 1. Jego życie jest zależne od 2. Jeśli zastrzeli 2 to spadnie, jeśli go nie zastrzeli a 2 odskoczy to 1 też spadnie. Facet nr 2 może zginąć tylko przez zastrzelenie. Wniosek: facet nr 1 ma większe szanse na to, że zginie niż facet nr. 2
Nr 1 na zamknięte oczy
on jest w największym zagrożeniu
Albo nr 2 jest dwa razy cięższy od 1, albo deska jest umocowana do gruntu....... patrząc w ten jeden aspekt to czy reszta ma znaczenie?????
Mysle, ze obaj podziela ten sam los. No, chyba ze skarpa nie jest taka wysoka, na jaka sie wydaje.
Kur*a po prostu 1 będzie się zbliżał do 2 trzymając go na muszce... 2 nie zaryzykuje życia skacząc z deski wiedząc że 1 może zdążyć go postrzelić...
Obaj giną
Sytuacja niemożliwa. Fizycznie oboje spadają bo w tej sytuacji nr 1 zadziała jak wyrzutnia dla 2
NR1 jak strzeli to zginie
Jak w ogóle doszło do takiej sytuacji?!
JA widzę dwie przesłani za tym, że to numer 1 ma większe szanse. 1 jeszcze nie spada, przecież stoi 2 x dalej od krawędzi klifu niż numer 1. A nie wygląda by był 2 x lżejszy. Wniosek- istnieje duża szansa, że 1 nie spadnie jak numer 2 z deski zejdzie, bo coś poza nim trzyma ją w tej pozycji. Numer jeden mimo swojej sytuacji się śmieje, numer 2 smuci- więc najwyraźniej obaj się zgadzają z tym kto ma przewagę.
Kto ma broń ten ma władzę. Stój bo strzelam ! jak się ruszy to obaj zginą. Jak zostanie to gość z bronią zejdzie z deski i ewentualnie jeden z nich będzie żywy :D
*Zakładając ,że deska spadnie jeśli nr 2 z niej zejdzie- deska nie jest utwierdzona a panowie znajdują się w równowadze ;p
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2016 o 0:00
W WIĘKSZYM ZAGROŻENIU JEST NR 1 ;)
Oczywiście,że nr 1! Jeżeli strzeli i tak zginie.... ;) jeżeli nr 2 się cofnie to i tak nr 1 ginie proste!
ciekawe o czym rozmawiają..
Facet numer 1
Nr 1, ponieważ ten drugi może się odsunąć i tamten spadnie. Logiczne.
Nr 1. Może się potknąć i spaść, lub nr. 2 może zrobić krok do tyłu, lub dostać strzał i upaść z deski, wtedy nr. 1 spadnie.
A nr 2. może się przejmować tylko tym czy nr. 1 strzeli czy nie.
1. jesli strzeli to po nim a nawet jesli nie to tez ma przesrane :)
W trudniejszej sytuacji jest 1 - jeśli 2 zejdzie z deski, 1 spadnie w przepaść. I oby nie zdążył wycelować w 2.
jak facet z 2 może zejść zanim 1 strzeli..
A skąd wiecie jak głęboka jest przepaść ? Facet zastrzeli kolesia koleś umrze a 2 koleś spadnie z deski raptem np 2 matry i przeżyje :)
zważywszy na to, że to rewolwer, nie ma on młoteczka :D jest to albo nieudana replika albo jakiś wybrakowany model :D stąd wniosek: 1 nie może strzelić.
tak więc uważam, że jeden jest w gorszej sytuacji ;P
tak troluje :D
Deska :D
[1] nie może wystrzelić bo w jego rewolwerze nie ma tego "młoteczka" żeby mogło dojść do strzału.
Tyle w temacie.
Nr 1, bo jak zabiję nr 2 to on się wywróci i tamten poleci i na 100% umrze, a dwa po strzale może przeżyć
1 Jest w większym zagrożeniu :
- Jeśli 2 zejdzie to spadnie
- Jeśli będzie chciał pójść to deska się złamie
- Jeśli 1 zabije 2 to ciało 2 poleci w prawo
- 1 jest cięższy od 2 dlatego stojąc długo deska się złamie
2 może zostać tylko postrzelony.
Pan numer 1 ma zdecydowanie niniejsze szanse na przeżycie! Przeżyje jedynie w przypadku gdy pan nr 2 sie nie ruszy lub środek ciężkości nie zostanie przesunięty, zakładając ze pod pierwszym jest przepaść.
nr 1 jest przegrany! 2 ma 50% szans na przeżycie.
zależy kto jakie ma opony
1 może dobiec strzelając do 2 #gameinreallife XD
Oczywiście , że 1 jest w większym zagrożeniu , wystarczy że pan z numerem 2 zejdzie z deski i pan z numerem 1 leci w przepaść , a nawet jak Pan z numerem 1 wystrzeli i zabije pana z numerem 2 , w momencie upadku i pewnej śmierci , pan z numerem 1 także wpadnie w przepaść bo ni będzie równowagi na desce :)
Facet z giwerą może podejść bliżej i dopiero strzelić.... :D
Drógi tak czy owak zginie bo jak się ruszy to pierwszy go zastrzeli bo przecież mierzy mu w głowę. A pierwszy może przeżyć jak ten drógi się osunie nadół.
1 jest zagrożony bardziej
- po pierwsze jak 2 zejdzie z deski to 1 spada w przepaść
-po drugie jak 1 strzeli do 2 to 2 może stoczyć się z deski a 1 spada w przepaść
1 jest w groszej sytacji, czy zabije 2 czy nie i tak może polecieć w dół
Nie znacie ani wysokości ani czy na dole przypadkiem nie czeka go trampolina jest też szansa że pomimo trafienia z broni się przeżyje więc pytanie kto ma bardziej przesrane? Ten kto nie ma broni ale może zejść z deski i mieć wyrzuty sumienia.
Jak facet nr 2 zeskoczy na bok, to facet z giwera spadnie
Jedynka w rewolwerze nie ma kurka co też uniemożliwi oddanie mu strzału także 2 przeżyje.
A ktoś z Was pomyślał, że deska może być przytwierdzona na stałe i nr 2 ma pewną kulką w łeb po próbie zeskoku?
A może to jednak broń jest nienaładowana i nr 2 jest w ogóle nie zagrożony?
Nr 2 jest zagrozony, bo 1 to idiota.
Ten rewolwer nie ma iglicy, które uderzyłaby w spłonkę, a w sumie to i spustu też nie widać. Więc pytanie tylko jak duża jest przepaść :)
Taka sytuacja raczej nie ma prawa zaistnieć ponieważ deska w tym przypadku działa jak dźwignia a ponieważ pan nr 1 stoi o wiele dalej od punktu podporu niż pan 2 to w tej sytuacji pan 1 powinien przeważyć całą deskę co za tym idzie pan nr 2 raczej straci równowagę i zostanie popchnięty w stronę przepaści.
Tak naprawde to niewiadomo, zależy od wysokości,nie wiadomo też czypistolet jest naładowany itp...