nie dziw się jej... ja mam 2 i 8latka w domu ,też było mi cięzko wiecznie sama nie ma się do kogo odezwać...współczuję że nie możesz zajść w ciążę i życzę pomyślności w staraniach... ale wierz mi ze jeśli się doczekasz też będziesz miała takie momenty po 1 brak sił po 2 brak chętnych do pomocy...najdelikatniej mówiąc jest przerąbane....kolki, ząbki itd. Każdy mądry jak dzieci nie ma albo jak stado ludzi do pomocy w zasięgu ręki....ale jak jesteś sama zupełnie....masakra
Nie rozumiem tego narzekania... Jestem mamą 4 latka, teraz czekam aż urodzi się drugie dziecko i jestem szczęśliwa, że mogę być mamą, bo długo o to walczyliśmy. i mimo wszystko nawet, jak mój syn miał pół roku, czy rok, to jadłam ciepły obiad i piłam ciepła kawę, ba- nawet wychodziłam na imprezy z koleżankami
~he_he w swojej wypowiedzi zamieściłam wspomnienia z czasów jak starszy się urodził a był to październik...pierwsze dziecko ,jesień ,zimno ja sama z małym dzieckiem mąż po 12h w pracy nie było wesoło..mały do 9 miesiąca życia nie przespał spokojnie ani jednej nocy a w dzień bujanie w wózku , byłam cieniem człowieka a do pomocy nikogo...
Kolejna Caffa. Kobiety skonczcie juz pisac te bzdury. Czy bycie mama to rezygnacja z wszystkiego? Nawet przy najbardziej niespokojnym dziecku mozna miec czas dla siebie. Czy to takie trudne?
Jestem mamą - nie, jesteś sierotą życiową skoro czasu nie umiesz sobie zorganizować, mam w domu dwa małe berbecie a właśnie żrem gorący obiad i w ogóle się nie śpieszę, mało tego mam też posprzątane i zrobię sobie za chwilę gorącą czekoladę którą w spokoju wypije i nie oczekuję braw bo jestem mamą i sobie radzę.
@Enyulek
Brawo! Wszystko jest kwestią organizacji czasu.
Rozwalają mnie babki, które stękają w sieci, że nie ma czasu, żeby umyć włosy, a pół dnia spędza na FB albo Insta.
@Enyulek Dobrze, że wypowiadasz się w tej sprawie jako kobieta. Gdyby coś takiego napisał facet to udręczone matki zaraz by go zakrzyczały. Posiadanie dziecka to wybór jakich wiele w życiu i ma swoje konsekwencje. Czasem pewnie brakuje sił, czy czasu, ale taki stan nie trwa wiecznie. Poza tym zaradna kobieta potrafi sobie poradzić z obowiązkami, albo zaangażować mężczyznę do pomocy zamiast jęczeć w internecie jak jej ciężko.
@Enyulek a kiedy wrócisz z macierzyńskiego do pracy to popraw komentarz na ten rzeczywisty ok? zobaczymy ile ci czasu zostanie i czy nadal będziesz pić czekoladę
@Enyulek no ia tak powinno być ;) Potwierdzam. Mam w domu dwulatka i też nikogo do pomocy a mąż wiecznie w pracy ( bo ktoś musi zarabiać no nie? ;) ) i jakoś nie narzekam. Fakt dziecko wymaga masy uwagi ale bez przesady. Ja normalnie jem obiady tylko zawsze muszę się trochę podzielić bo mój syn uważa, że mam coś lepszego na talerzu ;) Piję kawę kiedy mam ochotę, małemu w tym czasie robię kakao i oboje jesteśmy zadowoleni. Jak chcę poczytać książkę to wyciągam taką naklejankę na rzepy z filcu, którą sama uszyłam i z głowy młodego na godzinę. Kwestia organizacji i pomysłowości. Pytanie do autorki: Ile Ci zajęło czasu sklepienie tego demota? Nie lepiej zaparzyć sobie kawy? ;)
~matkapolkazdajemisie nie dramatyzuj, dzieci to nie jest kula u nogi wiem bo już jedną parę odchowałam i do pracy też chodziłam i to trzyzmianowej więc jak już pisałam kwestia zorganizowania z resztą jeśli decydujesz się na dzieci to później nie jęcz, że nie masz czasu się wysr*ć trzeba było się z tym liczyć.
Masakra jakas ja mam swoje dzieci 3,5 roku i 1,5 roku chlopcy jakos Mieszkam sama z mezem ktory pracuje ani rodzice ani tesciowie mi nie przychodza pomagac bo nie potrzebuje pomocy. Od kad jestem Mama to i bylam Lilla razy na dyskotece i na urodzinach znajomych niekiedy ktos z rodziny popilnuje co nieznaczy ze co chwile. Dlaczego nie mozesz zjesc cieplego posilku? Ani napic sie cieplej kawy? Co te dziecko sie nie umie samym soba zajac? Chociazby zabawa w swojm pokoju 1,5 roczne dziecko samo juz je swoj obiadek wiec i ty mozesz w spokoju zjesc spi godzinke dziennie to co nie masz czasu na kawe? Oj jakas nie zorganizowana jestes..
Mam córkę 1,5 roku. Właśnie siedzi w swoim krzesełku i zajada. Ja w tym czasie popijam kawę i oglądam demoty. Od rana zdążyłyśmy już zaliczyć spacer i małe zakupy, wyprać pranie, naładować zmywarkę i umyć podłogę. Córka dzielnie mi pomaga i uczy się, że robinie porządków też może być fajną zabawą. Za chwilę pójdzie na swoją drzemkę 1-1,5h czasu dla mnie na dobrą książkę czy chociażby ugotowanie ciepłego obiadu. Pracuję zdalnie z domu i mam czas wyrobić się ze wszystkimi swoimi projektami i nawet w czasie choroby córki, jakoś dawałam radę wszystko ogarnąć. W niedziele zawsze spędzamy czas całą rodziną, ale za to w soboty raz na jakiś czas, albo ja, albo mąż możemy zaplanować sobie wieczór z przyjaciółmi, a raz w miesiącu randkę tylko we dwoje. Na jeden wieczór z dzieckiem może zostać babcia, a jeśli nie, to jeden dzień pracy niani też nie kosztuje jakoś niesamowicie dużo. Tak jak już ktoś wspominał - kwestia organizacji i chyba też wychowania dziecka, bo jeśli nauczysz je spokojnie jeść, tak mu zorganizujesz dzień, by dobrze w nocy spało, a na spacerze będzie zachowywało się jak należy, to każda z tych czynności nadal będzie mogła być przyjemnością. Powodzenia.
Ja mogę zrobić to, czego Ty chcesz. Ale chciałabym mieć dziecko, którego mieć nie mogę. Więc ciesz się, że jesteś mamą.
nie dziw się jej... ja mam 2 i 8latka w domu ,też było mi cięzko wiecznie sama nie ma się do kogo odezwać...współczuję że nie możesz zajść w ciążę i życzę pomyślności w staraniach... ale wierz mi ze jeśli się doczekasz też będziesz miała takie momenty po 1 brak sił po 2 brak chętnych do pomocy...najdelikatniej mówiąc jest przerąbane....kolki, ząbki itd. Każdy mądry jak dzieci nie ma albo jak stado ludzi do pomocy w zasięgu ręki....ale jak jesteś sama zupełnie....masakra
Podpisuję się pod tym...również nie mogąc się doczekać.
Nie rozumiem tego narzekania... Jestem mamą 4 latka, teraz czekam aż urodzi się drugie dziecko i jestem szczęśliwa, że mogę być mamą, bo długo o to walczyliśmy. i mimo wszystko nawet, jak mój syn miał pół roku, czy rok, to jadłam ciepły obiad i piłam ciepła kawę, ba- nawet wychodziłam na imprezy z koleżankami
@kasiula214 masz 8 letnie dziecko i nie masz z kim pogadać? ... moje zagadują na "śmierć", a im poważniejszy "dorosły" temat tym chętniej...
~he_he w swojej wypowiedzi zamieściłam wspomnienia z czasów jak starszy się urodził a był to październik...pierwsze dziecko ,jesień ,zimno ja sama z małym dzieckiem mąż po 12h w pracy nie było wesoło..mały do 9 miesiąca życia nie przespał spokojnie ani jednej nocy a w dzień bujanie w wózku , byłam cieniem człowieka a do pomocy nikogo...
No ok, to po co zostawałaś mamą? Jednego w całym tym rodzicielstwie nie rozumiem - ludzie tak chcą mieć dzieci, a potem narzekają...
Właśnie o to chodzi, że wielu nie chce mieć dzieci, tylko chcą uprawiać seks i tak jakoś wychodzi, że nagle jest ciąża.
Rany, bez przesady... Macie dzieci a nie terrorystów w domu!
Kolejna Caffa. Kobiety skonczcie juz pisac te bzdury. Czy bycie mama to rezygnacja z wszystkiego? Nawet przy najbardziej niespokojnym dziecku mozna miec czas dla siebie. Czy to takie trudne?
@aga90 Spokojnie, takie rzeczy w 99% wypisują bezdzietne babki (które się tak pocieszają) oraz sfrustrowane brakiem faceta
Nie można mieć ciastko i zjeść ciastko... Albo jedno albo drugie.
czemu nie? Ja właśnie miałam i zjadłam moją ukochaną babeczkę owcową :D
Jestem mamą - nie, jesteś sierotą życiową skoro czasu nie umiesz sobie zorganizować, mam w domu dwa małe berbecie a właśnie żrem gorący obiad i w ogóle się nie śpieszę, mało tego mam też posprzątane i zrobię sobie za chwilę gorącą czekoladę którą w spokoju wypije i nie oczekuję braw bo jestem mamą i sobie radzę.
@Enyulek
Brawo! Wszystko jest kwestią organizacji czasu.
Rozwalają mnie babki, które stękają w sieci, że nie ma czasu, żeby umyć włosy, a pół dnia spędza na FB albo Insta.
@Enyulek no i prawidłowo :)
@Enyulek Dobrze, że wypowiadasz się w tej sprawie jako kobieta. Gdyby coś takiego napisał facet to udręczone matki zaraz by go zakrzyczały. Posiadanie dziecka to wybór jakich wiele w życiu i ma swoje konsekwencje. Czasem pewnie brakuje sił, czy czasu, ale taki stan nie trwa wiecznie. Poza tym zaradna kobieta potrafi sobie poradzić z obowiązkami, albo zaangażować mężczyznę do pomocy zamiast jęczeć w internecie jak jej ciężko.
@Enyulek a kiedy wrócisz z macierzyńskiego do pracy to popraw komentarz na ten rzeczywisty ok? zobaczymy ile ci czasu zostanie i czy nadal będziesz pić czekoladę
@Enyulek no ia tak powinno być ;) Potwierdzam. Mam w domu dwulatka i też nikogo do pomocy a mąż wiecznie w pracy ( bo ktoś musi zarabiać no nie? ;) ) i jakoś nie narzekam. Fakt dziecko wymaga masy uwagi ale bez przesady. Ja normalnie jem obiady tylko zawsze muszę się trochę podzielić bo mój syn uważa, że mam coś lepszego na talerzu ;) Piję kawę kiedy mam ochotę, małemu w tym czasie robię kakao i oboje jesteśmy zadowoleni. Jak chcę poczytać książkę to wyciągam taką naklejankę na rzepy z filcu, którą sama uszyłam i z głowy młodego na godzinę. Kwestia organizacji i pomysłowości. Pytanie do autorki: Ile Ci zajęło czasu sklepienie tego demota? Nie lepiej zaparzyć sobie kawy? ;)
~matkapolkazdajemisie nie dramatyzuj, dzieci to nie jest kula u nogi wiem bo już jedną parę odchowałam i do pracy też chodziłam i to trzyzmianowej więc jak już pisałam kwestia zorganizowania z resztą jeśli decydujesz się na dzieci to później nie jęcz, że nie masz czasu się wysr*ć trzeba było się z tym liczyć.
zacznij się dzieckiem właściwie zajmować, jak będzie zadowolone to i tobie da żyć!
Wyznania cierpiętnicy.
Masakra jakas ja mam swoje dzieci 3,5 roku i 1,5 roku chlopcy jakos Mieszkam sama z mezem ktory pracuje ani rodzice ani tesciowie mi nie przychodza pomagac bo nie potrzebuje pomocy. Od kad jestem Mama to i bylam Lilla razy na dyskotece i na urodzinach znajomych niekiedy ktos z rodziny popilnuje co nieznaczy ze co chwile. Dlaczego nie mozesz zjesc cieplego posilku? Ani napic sie cieplej kawy? Co te dziecko sie nie umie samym soba zajac? Chociazby zabawa w swojm pokoju 1,5 roczne dziecko samo juz je swoj obiadek wiec i ty mozesz w spokoju zjesc spi godzinke dziennie to co nie masz czasu na kawe? Oj jakas nie zorganizowana jestes..
Mam córkę 1,5 roku. Właśnie siedzi w swoim krzesełku i zajada. Ja w tym czasie popijam kawę i oglądam demoty. Od rana zdążyłyśmy już zaliczyć spacer i małe zakupy, wyprać pranie, naładować zmywarkę i umyć podłogę. Córka dzielnie mi pomaga i uczy się, że robinie porządków też może być fajną zabawą. Za chwilę pójdzie na swoją drzemkę 1-1,5h czasu dla mnie na dobrą książkę czy chociażby ugotowanie ciepłego obiadu. Pracuję zdalnie z domu i mam czas wyrobić się ze wszystkimi swoimi projektami i nawet w czasie choroby córki, jakoś dawałam radę wszystko ogarnąć. W niedziele zawsze spędzamy czas całą rodziną, ale za to w soboty raz na jakiś czas, albo ja, albo mąż możemy zaplanować sobie wieczór z przyjaciółmi, a raz w miesiącu randkę tylko we dwoje. Na jeden wieczór z dzieckiem może zostać babcia, a jeśli nie, to jeden dzień pracy niani też nie kosztuje jakoś niesamowicie dużo. Tak jak już ktoś wspominał - kwestia organizacji i chyba też wychowania dziecka, bo jeśli nauczysz je spokojnie jeść, tak mu zorganizujesz dzień, by dobrze w nocy spało, a na spacerze będzie zachowywało się jak należy, to każda z tych czynności nadal będzie mogła być przyjemnością. Powodzenia.
Dziecko ma zazwyczaj dwoje rodziców i oboje są odpowiedzialni za zajmowanie się nim.
A ojciec nie może się chwilę zająć dzieckiem kiedy ty jesz obiad? Gratuluję w takim razie partnera
ale kogo to obchodzi kobieto nikt cie nie zmuszal do rodzenia dzieci to twoj wybor sama mam dwoje malych dzieci nikt nie mowil ze bedzie lekko
Było nie mieć dzieci. Nikt ci nie kazał rodzić.
ale poświęcenie, ja nie mogę, tak jakby ci przyszedł nakaz z sądu, że masz dzieci rodzić
a ja mam dziecko i mogę to wszystko:) mam też męża :) jestem szczęściarą :)
A ja chciałabym być mamą .... Doceń swoje macierzyństwo, każdy uśmiech dziecka jest nagrodą za twoje poświęcenie!