Znam ludzi, którzy dzięki internetowi naprawili swoje życie. Znaleźli przyjaciół, miłość, pracę, dzięki internetowi pozyskują klientów. Internet to nie tylko facebook, cycki i koty ;)
@PLSBX Kompa wyłącza się tym jak naciśniesz na logo Windowsa w lewym, dolnym rogu ekranu i wybierzesz "wyłącz". Z domu wychodzi się drzwiami (gdzieś tam wokół ciebie pewnie są). Reszty nie podam, bo sam nie posunąłem się poza wyjście przed drzwi.
@PLSBX Kto będzie dorosłego albo kilkunastoletniego człowieka prowadzić za rękę i pokazywać mu, jak wyjść z domu i zagadać do ludzi? Przecież nie spędziłeś całego życia na odludziu i masz chociaż jednego znajomego, czy z rodziny czy ze szkoły. Tak samo z pracą: możesz nauczyć się jak poprawnie napisać CV, ale nikt ci nie pokaże palcem - tu jest wolne stanowisko, to jest praca dla ciebie. Sam musisz pewne rzeczy odkryć, a nie zrobisz tego przyklejony tyłkiem do krzesła przed kompem. Życie to nie kurs czy zadanie matematyczne, nikt ci nie powie, co, jak, kiedy masz zrobić. A gdyby ci pokazał, to też byś narzekał, że żyjesz pod czyjeś dyktando, nie jesteś wolny i nie robisz tego co chcesz ;)
Drogi autorze demota jesteś hipokrytą. Robisz demota o wyłączenia/odejściu od komputera a na swoim koncie masz już prawie 3000 demotów.
A kto powiedział, że autor chce naprawić swoje życie? Może zna na to sposób ale wygodniej mu przed monitorem?
Znam ludzi, którzy dzięki internetowi naprawili swoje życie. Znaleźli przyjaciół, miłość, pracę, dzięki internetowi pozyskują klientów. Internet to nie tylko facebook, cycki i koty ;)
Eee... Mam komputer stacjonarny...
Typowe: Wyłącz komputer, wyjdź z domu, poznaj ludzi, znajdź sobie kogoś... godziny wymieniania dalej.
Wszyscy gadają co masz robić, nikt nie poprowadzi, ani nie pokaże jak to zrobić.
@PLSBX Kompa wyłącza się tym jak naciśniesz na logo Windowsa w lewym, dolnym rogu ekranu i wybierzesz "wyłącz". Z domu wychodzi się drzwiami (gdzieś tam wokół ciebie pewnie są). Reszty nie podam, bo sam nie posunąłem się poza wyjście przed drzwi.
@PLSBX Kto będzie dorosłego albo kilkunastoletniego człowieka prowadzić za rękę i pokazywać mu, jak wyjść z domu i zagadać do ludzi? Przecież nie spędziłeś całego życia na odludziu i masz chociaż jednego znajomego, czy z rodziny czy ze szkoły. Tak samo z pracą: możesz nauczyć się jak poprawnie napisać CV, ale nikt ci nie pokaże palcem - tu jest wolne stanowisko, to jest praca dla ciebie. Sam musisz pewne rzeczy odkryć, a nie zrobisz tego przyklejony tyłkiem do krzesła przed kompem. Życie to nie kurs czy zadanie matematyczne, nikt ci nie powie, co, jak, kiedy masz zrobić. A gdyby ci pokazał, to też byś narzekał, że żyjesz pod czyjeś dyktando, nie jesteś wolny i nie robisz tego co chcesz ;)
To jest prawda ...koniec ..żegnam!
I kupić w końcu porządnego stacjonarnego