@de_most_en_es To że masz Polskie obywatelstwo nie znaczy że jestem Polakiem. Obywatelstwo to jedno a NARODOWOŚĆ to coś zupełnie innego. Tak samo jak osoba urodzona w USA ma obywatelstwo tego kraju ale jeśli jego rodzicami byli Polacy to jest Polakiem nawet jeśli polskiego obywatelstwa nie posiada. Tak samo jak każdy Żyd nawet urodzony w Polsce powie o sobie zawsze że jest Żydem a nie powie nigdy że jest Polakiem nawet jeśli na obywatelstwo Polskie. Podobnie jest z Baskami czy Katalończykami. Żaden z nich nie powie nigdy że jest Hiszpanem mimo że są obywatelami tego kraju, każdy powie jestem Baskiem, jestem Katalończykiem.
@~sen21 Poważnie? Zawsze słyszałem, że rządzą nami sami Żydzi i jeden Syryjczyk (Tadeusz), a jakoś żaden nigdy swym żydostwem nie chwalił się i nie chwali.
Fałszywa analogia. Gatunek to kwestia urodzenia. Pochodzenie etniczne to też kwestia urodzenia. Ale narodowość to kwestia wyboru i obywtelstwa. Jeśli decydujesz się zostać np Duńczykiem, uczysz się języka i po paru latach starań dostajesz obywatelstwo - jesteś Duńczykiem i tyle. Ewentualnie Duńczykiem polskiego pochodzenia.
NommaD79 Ale przerysowanie nie służy merytoryce argumentu. Zbyt łatwo od przerysowania przejśc do czarno-białęgo postrzegania my/oni, a to jest w stanie zabić każdą dyskusję.
@NommaD79 Na obywatelstwo masz procedury i papierek. To obustronna umowa w której migrant stara się znaleźć państwo w którym będzie mu się dobrze żyło a państwo stara się przydzielać obywatelstwo tylko ludziom którzy będą dobrymi obywatelami. Po to testy ze znajomości kultury, wymaganie lat życia w tym kraju bez problemów z prawem, rekomendacji od rodowitych obywateli itd itp. Dostanie obywatelstwa to nie jest ptosta rzecz. Jeśli ktoś ma obywatelstwo mimo że w ogóle nie uznaje te kultury, prawa i zwyczajów - to znaczy że kraj ma niedobre, nieszczelne procedury nadawania obywatelstwa. Oczywiście zawsze zdarzą się takie pojedyńcze przypadki, ale nie powinno być tysięcy takich ludzi.
@szczerbus9 Narodowości nie da się zmienić i żadne prawo (słusznie) tego nie przewiduje. "Narodowość" to inaczej pochodzenie, coś na co wpływu nie mamy - nie mylić z obywatelstwem.
@tytusz Tak, tylko że we Francji akurat prawo nie rozróżnia obywatelstwa od narodowości.To jedna sprawa. A druga - Skoro Unia nazywa ślimaka rybą, to czy, wbrew logice, my też mamy uważać go za rybę? Oczywisty nonsens. Narodowość to pochodzenie, a tego zmienić się nie da!
@Leliwa Właśnie o tym piszę. Twoje twierdzenie, że "żadne prawo tego nie przewiduje" jest nieprawdziwe. :) Są systemy prawne, które to przewidują. I nie ma to nic wspólnego z żadną Unią. Leliwa - obserwuję Twoje tradycyjnie mądre wpisy. Inteligentny człowiek, zamiast powtarzać blubry o uznaniu ślimaka za rybę czy marchewki za owoc - sprawdziłby dokładniej, o co tam chodziło. A chodziło o to na przykład z marchewką, że uregulowania prawne dotyczące owoców odnosiły się także do marchewki. I teraz ustawodawca miał dwie opcje: napisać drugi taki sam akt prawny jak o owocach, a dotyczący marchewki, albo do przepisów o owocach dopisać, że dotyczy także marchewki. Wybrał to drugie rozwiązanie (wydawało się prostsze), ale spowodowało to erupcję głupoty pod nazwą "Unia uznaje marchewkę za owoc".
@szczerbus9 Nigdzie nie napisałem że możliwa zmiana "narodowości" jest związana z Unią. Unia to tylko przykład absurdu prawnego. Co do tej zmiany we Francji, to rzeczywiście jest możliwa zmiana nationalité, ale jest to traktowane jako obywatelstwo tj. Ten kraj nie rozróżnia tych pojęć. Z marchwią sprawa była prosta w Portugalii produkowano dżem marchwiowy. Wg przepisów UE dżem może być tylko z owoców, więc by Portugalski przemysł przetwórczy nie poniósł strat wpisali marchewkę na listę owoców.
99% lewaków zastanawia się co w tym śmiesznego...skoro wg nich ślimak to ryba, marchewka to owoc. zamiast prawdziwego wędzenia zdrowszy jest płyn wędzarniczy. Można by tak bez końca wymieniać, ...w końcu głupota ludzka nie zna granic.
W języku polskim słowo narodowość oznacza przynależność lub pochodzenie narodowościowe i etniczne, ale niekiedy używane jest także w znaczeniu obywatelstwo, co wydaje się być efektem wpływów konwencji panujących w krajach zachodnich. W większości z nich, w szczególności we Francji, pojęcie narodowości (fr. nationalite) jest równoznaczne z obywatelstwem zarówno formalno-prawnie, jak i w potocznym znaczeniu. Najczęściej więc w krajach zachodnich polskie pojęcie „narodowość” tłumaczone jest, dla podkreślenia niezależności od obywatelstwa, poprzez słowo etniczność (w językach tych krajów). Analogicznie, polskie pojęcie „mniejszości narodowych” w językach zachodnich, jeśli przedstawiciele danej mniejszości nie posiadają obywatelstwa innego państwa niż te na terenie którego mieszkają, określa się mianem „mniejszości etnicznych”.
Wymyśl coś swojego, a nie kopiuj głupot: http://www.sadistic.pl/to-jest-ahmed-vt407924.htm
widze boty admina cie minusują
kolorowego wszyscy minusuja bez czyrania. raz na 184 komentarze napisze coś nie do konca głupiego - poprostu taka jego wtopa akurat w tym przypadku.
@kolorowatolerancja A wiesz, co twoi ukochani muzułmanie robią z takimi jak ty?
@grzech95 kamieniują
Po czesku brzmiało lepiej.
tam było bodajże "KUŃ" :D
Błąd logiczny: Urodzony w Szwecji -> Szwed, urodzony w stajni -> stajniak.
W Szwecji żyją Szwedzi, w stajni raczej stajniaki nie żyją
Wynika z tego, że w Szwecji powinny mieszkać szwecjaki.
A jeśli urodziłby się w Indiach byłby Indianinem?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ius_soli
@de_most_en_es To że masz Polskie obywatelstwo nie znaczy że jestem Polakiem. Obywatelstwo to jedno a NARODOWOŚĆ to coś zupełnie innego. Tak samo jak osoba urodzona w USA ma obywatelstwo tego kraju ale jeśli jego rodzicami byli Polacy to jest Polakiem nawet jeśli polskiego obywatelstwa nie posiada. Tak samo jak każdy Żyd nawet urodzony w Polsce powie o sobie zawsze że jest Żydem a nie powie nigdy że jest Polakiem nawet jeśli na obywatelstwo Polskie. Podobnie jest z Baskami czy Katalończykami. Żaden z nich nie powie nigdy że jest Hiszpanem mimo że są obywatelami tego kraju, każdy powie jestem Baskiem, jestem Katalończykiem.
@~sen21 Poważnie? Zawsze słyszałem, że rządzą nami sami Żydzi i jeden Syryjczyk (Tadeusz), a jakoś żaden nigdy swym żydostwem nie chwalił się i nie chwali.
Ślązacy mają polskie obywatelstwo a i tak nazywają się Ślązakami.
Fałszywa analogia. Gatunek to kwestia urodzenia. Pochodzenie etniczne to też kwestia urodzenia. Ale narodowość to kwestia wyboru i obywtelstwa. Jeśli decydujesz się zostać np Duńczykiem, uczysz się języka i po paru latach starań dostajesz obywatelstwo - jesteś Duńczykiem i tyle. Ewentualnie Duńczykiem polskiego pochodzenia.
NommaD79 Ale przerysowanie nie służy merytoryce argumentu. Zbyt łatwo od przerysowania przejśc do czarno-białęgo postrzegania my/oni, a to jest w stanie zabić każdą dyskusję.
@Albiorix Wspaniała ideologia - decydyjesz się zostać Belgiem by zabijać swoich rodaków. Bardzo motywujące by zostać syryjczykiem
@NommaD79 Na obywatelstwo masz procedury i papierek. To obustronna umowa w której migrant stara się znaleźć państwo w którym będzie mu się dobrze żyło a państwo stara się przydzielać obywatelstwo tylko ludziom którzy będą dobrymi obywatelami. Po to testy ze znajomości kultury, wymaganie lat życia w tym kraju bez problemów z prawem, rekomendacji od rodowitych obywateli itd itp. Dostanie obywatelstwa to nie jest ptosta rzecz. Jeśli ktoś ma obywatelstwo mimo że w ogóle nie uznaje te kultury, prawa i zwyczajów - to znaczy że kraj ma niedobre, nieszczelne procedury nadawania obywatelstwa. Oczywiście zawsze zdarzą się takie pojedyńcze przypadki, ale nie powinno być tysięcy takich ludzi.
większość krajów doje możliwość wyboru narodowości dziecka, jeżeli rodzice nie są narodowości danego kraju, dają też możliwość zmiany obywatelstwa
@szczerbus9 Narodowości nie da się zmienić i żadne prawo (słusznie) tego nie przewiduje. "Narodowość" to inaczej pochodzenie, coś na co wpływu nie mamy - nie mylić z obywatelstwem.
@Leliwa Niekoniecznie. Np. we Francji czy USA, czyli na bazie prawa francuskiego i amerykańskiego bez problemu można zmienić narodowość (nacionality).
@tytusz Tak, tylko że we Francji akurat prawo nie rozróżnia obywatelstwa od narodowości.To jedna sprawa. A druga - Skoro Unia nazywa ślimaka rybą, to czy, wbrew logice, my też mamy uważać go za rybę? Oczywisty nonsens. Narodowość to pochodzenie, a tego zmienić się nie da!
@Leliwa Właśnie o tym piszę. Twoje twierdzenie, że "żadne prawo tego nie przewiduje" jest nieprawdziwe. :) Są systemy prawne, które to przewidują. I nie ma to nic wspólnego z żadną Unią. Leliwa - obserwuję Twoje tradycyjnie mądre wpisy. Inteligentny człowiek, zamiast powtarzać blubry o uznaniu ślimaka za rybę czy marchewki za owoc - sprawdziłby dokładniej, o co tam chodziło. A chodziło o to na przykład z marchewką, że uregulowania prawne dotyczące owoców odnosiły się także do marchewki. I teraz ustawodawca miał dwie opcje: napisać drugi taki sam akt prawny jak o owocach, a dotyczący marchewki, albo do przepisów o owocach dopisać, że dotyczy także marchewki. Wybrał to drugie rozwiązanie (wydawało się prostsze), ale spowodowało to erupcję głupoty pod nazwą "Unia uznaje marchewkę za owoc".
@szczerbus9 Nigdzie nie napisałem że możliwa zmiana "narodowości" jest związana z Unią. Unia to tylko przykład absurdu prawnego. Co do tej zmiany we Francji, to rzeczywiście jest możliwa zmiana nationalité, ale jest to traktowane jako obywatelstwo tj. Ten kraj nie rozróżnia tych pojęć. Z marchwią sprawa była prosta w Portugalii produkowano dżem marchwiowy. Wg przepisów UE dżem może być tylko z owoców, więc by Portugalski przemysł przetwórczy nie poniósł strat wpisali marchewkę na listę owoców.
To jest autor demota. Autor urodził się w szpitalu więc jest lekarzem
Mysz czy koń jak się urodzi w Szwecji to nawet najbardziej lewicowy lewicowiec nie nazwie go inaczej jak koń czy mysz.
Szacun!
Myślałam, że stajennym. :(
99% lewaków zastanawia się co w tym śmiesznego...skoro wg nich ślimak to ryba, marchewka to owoc. zamiast prawdziwego wędzenia zdrowszy jest płyn wędzarniczy. Można by tak bez końca wymieniać, ...w końcu głupota ludzka nie zna granic.
W języku polskim słowo narodowość oznacza przynależność lub pochodzenie narodowościowe i etniczne, ale niekiedy używane jest także w znaczeniu obywatelstwo, co wydaje się być efektem wpływów konwencji panujących w krajach zachodnich. W większości z nich, w szczególności we Francji, pojęcie narodowości (fr. nationalite) jest równoznaczne z obywatelstwem zarówno formalno-prawnie, jak i w potocznym znaczeniu. Najczęściej więc w krajach zachodnich polskie pojęcie „narodowość” tłumaczone jest, dla podkreślenia niezależności od obywatelstwa, poprzez słowo etniczność (w językach tych krajów). Analogicznie, polskie pojęcie „mniejszości narodowych” w językach zachodnich, jeśli przedstawiciele danej mniejszości nie posiadają obywatelstwa innego państwa niż te na terenie którego mieszkają, określa się mianem „mniejszości etnicznych”.
Jeśli Ahmed urodził się w Szwecji to jest mieszkańcem Szwecji. Jeśli Pip urodził się w stajni to jest mieszkańcem stajni.
Jezus też urodził się w stajni, czyli też jest koniem ?
Dla lewaków jest to jasne i oczywiste xD
podpierdzielone z sadola z komentarzy