@efek Zgadza się, jednak ilość plusów jaką uzyskał ten demot świadczy o tym, że od groma osób miało jakąś dziwaczną instalację z pstryczkiem który do niczego nie służył, co jest dla mnie bardzo dziwne bo nigdy się nie spotkałem z sytuacją, aby drugi pstryczek niczego nie włączał.
@efek przecież to nie kwestia instalacji, tylko najczęściej tego że ktoś pod np. plafon dał włącznik z dwoma pstryczkami zamiast jednego. Albo wszystko podłączył pod jedną stronę. Instalacja zapewne jest standardowa.
@~Takmysle łącznik jest już częścią instalacji. Może kiedyś nie było zbyt dużego wyboru w łącznikach i po prostu jak już zostały tylko świecznikowe to się brało co było i dlatego tak miał autor demota.
To jest efekt naszego narodowego podejścia do tematu zakupów.
Patrzysz- włącznik pojedynczy - 7,60; włącznik podwójny - 7,60. Myślisz "potrzebuję pojedynczego, ale za tą samą cenę jest taki, co ma 100% możliwości...a może się przyda"...i zapominasz, że Twoja instalacja ma 20 lat, a Ty nie planujesz żadnego remontu.
Większość ma normalną instalacje elektryczną i "ten drugi pstryczek" jednak coś włącza
@efek Zgadza się, jednak ilość plusów jaką uzyskał ten demot świadczy o tym, że od groma osób miało jakąś dziwaczną instalację z pstryczkiem który do niczego nie służył, co jest dla mnie bardzo dziwne bo nigdy się nie spotkałem z sytuacją, aby drugi pstryczek niczego nie włączał.
@efek przecież to nie kwestia instalacji, tylko najczęściej tego że ktoś pod np. plafon dał włącznik z dwoma pstryczkami zamiast jednego. Albo wszystko podłączył pod jedną stronę. Instalacja zapewne jest standardowa.
@~Takmysle łącznik jest już częścią instalacji. Może kiedyś nie było zbyt dużego wyboru w łącznikach i po prostu jak już zostały tylko świecznikowe to się brało co było i dlatego tak miał autor demota.
Możesz go podłączyć i będzie coś włączał. Np. jedną żarówkę na żyrandolu. By nie musieć zawsze dawać "full" oświetlenia.
@JohnLilly Ilość plusów, jaką uzyskuje demot ma się bardzo często nijak do jego zawartości.
Może warto wymienić włącznik na pojedynczy? Lub podłączyć przewód, aby jednak drugi przycisk coś włączał?
ja
Wileu panow ma taki pstryczek miedzy nogami-istnieje ale nie dziala ;-)
Sterczy w ścianie taki pstryczek,
Mały pstryczek-elektryczek,
Jak tym pstryczkiem zrobić pstryk,
To się widno robi w mig.
Bardzo łatwo:
Pstryk - i światło!
Pstryknąć potem jeszcze raz,
Zaraz mrok otoczy nas.
A jak pstryknąć trzeci raz-
Znowu dawny świeci blask.
Taką siłę ma tajemną
Ten ukryty w ścianie smyk!
Ciemno - widno -
Widno - ciemno.
Któż to jest ten mały pstryk?
Może świetlik? Może ognik?
Jak tam dostał się i skąd?
To nie ognik. To przewodnik.
Taki drut, a w drucie PRĄD.
Robisz pstryk i włączasz PRĄD!
Elektryczny bystry PRRRRĄD!
I skąd światło?
Właśnie stąd!
To jest efekt naszego narodowego podejścia do tematu zakupów.
Patrzysz- włącznik pojedynczy - 7,60; włącznik podwójny - 7,60. Myślisz "potrzebuję pojedynczego, ale za tą samą cenę jest taki, co ma 100% możliwości...a może się przyda"...i zapominasz, że Twoja instalacja ma 20 lat, a Ty nie planujesz żadnego remontu.
Moje życie jest właśnie jak ten drugi pstryczek
jak się coś pod niego podłącza, to wtedy on coś włącza. ot magia.