Moment. Dobrze przeczytałem? Ukąsił ją jadowity wąż a mimo to nie zrobiła nic by zapobiec skutkom tego zdarzenia? Ja wiem, że podpis miał na celu (oczywiście słuszne) napiętnowanie współczesnych dolarowych celebrytów. Ale jeśli ktoś wie jakie mogą być skutki pewnych sytuacji, a mimo to nie robi nic by im zapobiec, no to nie wiem jak to określić nie obrażając nieżyjącej już artystki. No chyba, że Pani Irma pomyślała, że będzie to idealne zakończenie kariery....
@chichotek , cóż, z jednej strony się zgadzam- zdrowy rozsądek podpowiada, że trzeba reagować, kiedy coś takiego nam się przydarzy. Artyści jednak żyją w trochę innym świecie. Jedni obcinają sobie uszy, inni potrafią zaćpać lub zapić się na śmierć, popełniać samobójstwo w imię sztuki, eksperymentować z różnymi substancjami, czy czynnościami, a jeszcze inni koncertować, wiedząc, że ukąsił ich jadowity wąż i mogą umrzeć na scenie. Czy to normalne? Nie wiem, ale chcąc nie chcąc, tak już z artystami bywa i zawsze bywało. Ludzie szeroko pojętej sztuki rzadko bywają normalni i chyba to właśnie w nich normalne.
Bujda. Odwieziono ją do szpitala po koncercie i wtedy żyła. Ponadto, czy dobrze rozumiem? Wg. autora ona jest wzorem do naśladowania? Ja tam nie wymagam od moich idoli, zęby konali otruci przez kobry, tylko żeby grali. Jak potrzebują nagłej opieki lekarskiej to musieliby być kretynami, żeby jej odmówić.
idiotyzm. Zycie -> reszta
Racja idiotyzm, ale jest mnóstwo rzeczy ważniejszych niż życie.
Moment. Dobrze przeczytałem? Ukąsił ją jadowity wąż a mimo to nie zrobiła nic by zapobiec skutkom tego zdarzenia? Ja wiem, że podpis miał na celu (oczywiście słuszne) napiętnowanie współczesnych dolarowych celebrytów. Ale jeśli ktoś wie jakie mogą być skutki pewnych sytuacji, a mimo to nie robi nic by im zapobiec, no to nie wiem jak to określić nie obrażając nieżyjącej już artystki. No chyba, że Pani Irma pomyślała, że będzie to idealne zakończenie kariery....
@chichotek , cóż, z jednej strony się zgadzam- zdrowy rozsądek podpowiada, że trzeba reagować, kiedy coś takiego nam się przydarzy. Artyści jednak żyją w trochę innym świecie. Jedni obcinają sobie uszy, inni potrafią zaćpać lub zapić się na śmierć, popełniać samobójstwo w imię sztuki, eksperymentować z różnymi substancjami, czy czynnościami, a jeszcze inni koncertować, wiedząc, że ukąsił ich jadowity wąż i mogą umrzeć na scenie. Czy to normalne? Nie wiem, ale chcąc nie chcąc, tak już z artystami bywa i zawsze bywało. Ludzie szeroko pojętej sztuki rzadko bywają normalni i chyba to właśnie w nich normalne.
@chichotek mało tego, ponoć dawali jej "antidotum" to go nie wzięła.
No rzeczywiście, bardzo mądre z jej strony.
Dziki wonsz grzesznik jest niebezpieczny,
syczy i peuza
a kobra to jusz wyjontkowo niedobra
Bujda. Odwieziono ją do szpitala po koncercie i wtedy żyła. Ponadto, czy dobrze rozumiem? Wg. autora ona jest wzorem do naśladowania? Ja tam nie wymagam od moich idoli, zęby konali otruci przez kobry, tylko żeby grali. Jak potrzebują nagłej opieki lekarskiej to musieliby być kretynami, żeby jej odmówić.
I Nagrodę Darwina ma jak w banku !
komorowski pisał ten artykuł?