@BlueAlien, ale chodzi o to że co to za przyjemność wlewania w siebie litrów alkoholu, jarania paczki/minute itd
Zresztą, pozostale dwie grupy (gracze i "nerdy") jak już imprezują to przyjamniej z głową, bo wiedzą że przyszpanowanie się reszcie znajomych nic nie da.
A wspomnienia?
"NO KAŚKA MOWIE CI, WYPIŁAM DWA LITRY WÓDKI, TAKIEGO KACA I RZYGANIA TO JESZCZE NIGDY NIE MIAŁAM XDDD!!!!!"
No ciekawe wspomnienia.
@BlueAlien użytkownik CałaPrawdaCałąDobę napisał, że nie wszyscy, a w większości przypadków. Wystarczy popatrzeć na konta w social media i zobaczyć, jak wygląda szablonowe zwierzę imprezowe. Ludzie potrafią się kulturalnie bawić w oparach alkoholowych, ale nie wszyscy. A w internecie wiele mamy dowodów na to, że jednak próżno szukać cywilizowanych zwierząt imprezowych.
@BlueAlien
Chodzę do liceum Batorego w Warszawie i w zarówno mojej klasie jak i innych klasach najgorsze oceny mają "imprezowe zwierzęta", więc CałaPrawdaCałąDobę ma rację
Jestem graczem i o ile nie mam nic przeciwko nerdom, tak wkurzają mnie ludzie, którzy non stop są na imprezie, zawsze nawaleni i się chwalą ile to oni wypili i rzygali.
PRZESTAN ZRZYNAC MEMY Z AMERYKANSKICH STRON!!!! Taki podzial istnieje tylko w zasciankowej ameryce, gdzie dzieci nie wiedza co to jest oryginalnosc.... W Polsce sytuacja ma sie dokladnie na odwrot, nie ma u nas tylko 3 grup, tylko o wiele wiecej, a te ktore tutaj podales nawet nie istnieja.... banan ci w oko
różne są upodobania, co mi do tego? Nie mnie ich osądzać. Gracze i nerdy mi nie wadzą, mogę tylko się śmiać, ale śmiać się mogę równie dobrze ze wszystkich, imprezowicze mi też nie wadzą, dopóki mieszczą się w jakichś granicach przyzwoitości.
Jeden z wielu możliwych podziałów, dość bezsensowny jak dla mnie... ludzie nie są tak prości i nie dzielą się tylko na te stereotypowe, proste 3 grupy jakie tutaj widać. Na przykład ja zdecydowanie nie pasuję właściwie do żadnej z tych trzech grup... bo wszystkie po kolei to nie moja bajka.
Profesja: Wyrozumiały narrator. Cieszy się, gdy "nerdy" posiadają wiedzę, z której są dumni; z graczy, że mają pasję lub są dobrzy w jakichś grach; z imprezowych zwierząt, bo każdy robi to co lubi i świat potrzebuje różnorodności (Wiadomo, bez przesady jak ci ktoś z pięściami lub religią pokoju wyskakuje. Dopóki wszyscy wobec siebie są w porządku, nie ma problemu).
ja jestem nerdowym imprezowym graczem :P
Jestem graczem :)
Kiepski ten podział...
Lepiej być nerdem lub graczem czy tym i tym niż zwierzęciem imprezowym. Bo ci ostatni to w większości wypadków naprawdę "zwierzęta"
jestem graczem i nerdem (inżynierem), ale mam dziewczynę i przyjaciół
@BlueAlien, ale chodzi o to że co to za przyjemność wlewania w siebie litrów alkoholu, jarania paczki/minute itd
Zresztą, pozostale dwie grupy (gracze i "nerdy") jak już imprezują to przyjamniej z głową, bo wiedzą że przyszpanowanie się reszcie znajomych nic nie da.
A wspomnienia?
"NO KAŚKA MOWIE CI, WYPIŁAM DWA LITRY WÓDKI, TAKIEGO KACA I RZYGANIA TO JESZCZE NIGDY NIE MIAŁAM XDDD!!!!!"
No ciekawe wspomnienia.
@BlueAlien użytkownik CałaPrawdaCałąDobę napisał, że nie wszyscy, a w większości przypadków. Wystarczy popatrzeć na konta w social media i zobaczyć, jak wygląda szablonowe zwierzę imprezowe. Ludzie potrafią się kulturalnie bawić w oparach alkoholowych, ale nie wszyscy. A w internecie wiele mamy dowodów na to, że jednak próżno szukać cywilizowanych zwierząt imprezowych.
@BlueAlien
Chodzę do liceum Batorego w Warszawie i w zarówno mojej klasie jak i innych klasach najgorsze oceny mają "imprezowe zwierzęta", więc CałaPrawdaCałąDobę ma rację
Dlaczego wypowiasz się za wszystkich?
Raczej graczem. ;P
Jestem graczem i o ile nie mam nic przeciwko nerdom, tak wkurzają mnie ludzie, którzy non stop są na imprezie, zawsze nawaleni i się chwalą ile to oni wypili i rzygali.
PRZESTAN ZRZYNAC MEMY Z AMERYKANSKICH STRON!!!! Taki podzial istnieje tylko w zasciankowej ameryce, gdzie dzieci nie wiedza co to jest oryginalnosc.... W Polsce sytuacja ma sie dokladnie na odwrot, nie ma u nas tylko 3 grup, tylko o wiele wiecej, a te ktore tutaj podales nawet nie istnieja.... banan ci w oko
I tylko gracze maja racje
różne są upodobania, co mi do tego? Nie mnie ich osądzać. Gracze i nerdy mi nie wadzą, mogę tylko się śmiać, ale śmiać się mogę równie dobrze ze wszystkich, imprezowicze mi też nie wadzą, dopóki mieszczą się w jakichś granicach przyzwoitości.
Jeden z wielu możliwych podziałów, dość bezsensowny jak dla mnie... ludzie nie są tak prości i nie dzielą się tylko na te stereotypowe, proste 3 grupy jakie tutaj widać. Na przykład ja zdecydowanie nie pasuję właściwie do żadnej z tych trzech grup... bo wszystkie po kolei to nie moja bajka.
Profesja: Wyrozumiały narrator. Cieszy się, gdy "nerdy" posiadają wiedzę, z której są dumni; z graczy, że mają pasję lub są dobrzy w jakichś grach; z imprezowych zwierząt, bo każdy robi to co lubi i świat potrzebuje różnorodności (Wiadomo, bez przesady jak ci ktoś z pięściami lub religią pokoju wyskakuje. Dopóki wszyscy wobec siebie są w porządku, nie ma problemu).
A ja jestem czytającym Mange wegetarianinem, studiującym prawo :P
Będącym ateistom zabrakło ;p
Gracz :-D
Nie jestem nerdem, nie gram w gry, nie chodzę na imprezy... Kim jestem internecie?
@Zeebraa5 Ousiderem / Odrzutkiem
No i jeszcze pakerzy aka Sebki, którzy potrafią od czasu do czasu każdego z nich sprowadzić na ziemię:)
A ja jestem nikim...
jestem graczem, inżynierem i odpowiedzialnym człowiekiem
A ja jestem studentem prawa. K.O.
Nie no, bo ludzie juz sportow nie uprawiaja :)
Ja tam jestem we wszystkich trzech grupach :)