@Agusia20 Przecież w democie jest napisane, że dziecko powinno sobie wybierać religią jak już dorośnie, a więc również jak dorośnie niech decyduje o tym czy chce żyć. Jak tak patrzę na statystyki dotyczące samobójstw, to wychodzi na to, że ludzie na ogół jednak chcą żyć.
@Agusia20 No właśnie tutaj jest już brak logiki, bo jeśli nie ma dziecka, to nie ma jego tożsamości, nie jest poczęte więc pytanie takiego dziecka jest samo w sobie nielogiczne, ewentualnie można podciągnąć pod schozofrenię :)
@JohnLilly w tym kraju nie może. Wystarczy, że taka osoba będzie miała ''pecha'' i przeżyje próbę samobójczą, to w najlepszym wypadku trafi na obserwacje psychiatryczną, w najgorszym do samego psychiatryka na wiele miesięcy, czy lat. Żaden wybór ;)
Zatem powiadasz, że płód jest dzieckiem ale w dowodzie wpisujesz datę narodzin, a nie datę poczęcia. Program 500+ jest wypłacany od daty urodzenia, a nie daty poczęcia - ach ta Twoja żelazna logika:) a co do chrztu - do niczego on nie zobowiązuje, a ateiści i tak nie wierzą w "magiczną" moc wody święconej więc co im za różnica, że jak byli niemowlakami jakiś gościu w sukience oblał im głowę wodą. No chyba, że jednak wierzą w tą "magiczną" moc i dlatego tak się burzą.
Sam rytuał chrztu mi "zgrzewa" jako ateiście. Natomiast wkurza mnie że zostałem wciągnięty do ksiąg i statystyk jako katolik. Nawet jak uznam chrzest i dokonam apostazji (coś co dokonano na mnie bez mojej zgody muszę odwołać uznając prawa organizacji która tego dokonała) to tak będę widniał w księgach KK.
Równocześnie organizacja ta mówi i pisze o miłości, współczuciu, miłosierdziu, wybaczeniu, itp. sama zmuszając do działań niejako wbrew przekonaniom.
dodawajka - gdy wykształci się i zacznie funkcjonować układ nerwowy? gdy wykształci się i zacznie funkcjonować mózg? gdy zacznie bić serce? trochę wyobraźni....
@Ewlak Daj płodowi kilka miesięcy. Kiedy zmienia się w dziecko? ;) Tak orientacyjnie pytam kiedy wg. ciebie przylatuje Ciążowa Wróżka i zmienia płód w dziecko bo w słowniku brak o tym informacji (PWN). A, już uprzedzam najczęstszą odpowiedź brzmiącą "moment narodzin". Cesarskie cięcie to nie poród wg. słownika. Nie pasuje w definicję. Wg. ludzi dających taką odpowiedź na świecie mamy masę dorosłych płodów. Dlatego też pytam ciebie.
Ten argument jest inwalidą.
Matka ma prawo decydować o sobie, swoim ciele, a także o swoim potomku. Dzieci jednakże nie powinno się chrzcić gdy nie wiedzą co się dzieje. Jest to zwyczajnie nie fair wobec nich.
Co do aborcji - o bycie ludzkim możemy mówić dopiero po wykształceniu się wszystkich narządów, więc dopiero około 8 miesiąca ciąży. Wcześniej mamy do czynienia ze zlepkiem zygoty. Dowód? Włóż kilkutygodniowy płód do inkubatora, zobaczymy jak sobie poradzi. Nie poradził sobie? Nic dziwnego, w końcu nie jest jeszcze w pełni wykształconym człowiekiem a zlepkiem komórek.
Poza tym, pomijając już to, co dana osoba uważa za człowieka, czy jest to zapłodniona komórka, czy istota z w pełni wykształconymi narządami, pozwalającymi jej samodzielnie przetrwać - decyzja należy tylko i wyłącznie do kobiety, więc łapska, ku**a precz.
@koksiaz moja Córka urodziła się przedwcześnie w 26 tygodniu, miała wszystkie narządy, nie musiała czekać do 8 miesiąca. Na oddziale zlepek z 24 tygodnia też przeżył i obie Dziewuchy są zdrowe i nie odstają od rówieśników.
@koksiaz --- Twoim chorym zdaniem dopiero ok. 8 miesiąca ciąży płód staje się człowiekiem? A czy Ty masz pojęcie, ilu ludzi chodzących po świecie urodziło się przed 8 miesiącem? --- Piszesz, że kilkutygodniowy płód w inkubatorze sobie nie poradzi. A co jest pomiędzy kilka tygodni a 8 miesięcy? 7-miesięczny płód w inkubatorze można utrzymać przy życiu i może on rozwinąć się w zupełnie zdrowe dziecko. --- "... istota z w pełni wykształconymi narządami, pozwalającymi jej samodzielnie przetrwać". No bez jaj. Samodzielnie przetrwać nie zdoła dziecko nawet kilka miesięcy po urodzeniu. --- I na koniec początek Twojego komentarza... Matka ma prawo decydować [...] o swoim potomku. W jakim stopniu ma prawo decydować? Jeżeli chce, to może go nawet zabić? Jeżeli chce, to może to zrobić nawet po urodzeniu? Przecież wtedy to również jej potomek. To nie ten argument jest inwalidą. Inwalidą jesteś Ty.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 kwietnia 2016 o 10:51
Człowiek powinien być chrzczony tak jak ochrzczono Jezusa. Kiedy już był dorosły i miał pełną świadomość swoich czynów.
Z drugiej strony warto wspomnieć, że religia jest skierowana do ludzi jak do małych dzieci. Stąd najbardziej zagorzali religijnie są ci, którzy są albo mali i nie rozumieją mechanizmów toczących się w świecie, albo starsi, którzy już zachowują się jak dzieci i powracają do fazy z czasów dzieciństwa..
@Vongulczas A jak usunę płód z mojego życia po roku? ;) To przecież tylko taki "pozamaciczny płód" a nie dziecko. To jest człowiek od czasu utworzenia się embrionu (czyli - wyjścia ze stadium zygoty, potocznie zlepku komórek). Dziecko? Jeszcze nie. Płód? Tak. Ludzki płód - czyli człowiek. Jest już osobnym organizmem z osobnym kodem genetycznym. Najczęściej ma nawet inną grupę krwi niż matka. Słowo klucz jednak brzmi - ludzki.
@t1ger ta tzw. zygota to nic innego jak łączący się i rosnący kod genetyczny. Takie klocki lego, które łączą się potem w coś co w bodajże 22 tyg. ciąży jest w stanie jako tako przeżyć w inkubatorze
@Loleth - Staram się być liberalny ;) Naturalna aborcja - czyli taka wynikła bez ingerencji człowieka - ma miejsce na etapie zygoty właśnie. Jest to bardzo częste wbrew pozorom. Nie opieram się jak widzisz na wyobrażeniach i mrzonkach. Opieram się na stanie realnym. Uznaję, że o człowieku można mówić już od 4-5 tygodnia kiedy zarodek jest już zagnieżdżony w macicy i pewnym jest to, że do wydalenia wraz z miesiączką nie może dojść (a tak wygląda ta "naturalna aborcja" właśnie). Od tego momentu sobie płód rośnie i rozwija się dalej. Trzy przypadki aborcji wymienione w aktualnej jeszcze ustawie - najlepsze rozwiązanie. Lepsze niż jakikolwiek zakaz. Stawia życie matki na pierwszym miejscu. Jak nie raz mówiłem - sprzeciwiam się aborcji zdrowych dzieci.
@t1ger "Pozamaciczny płód" no proszę cię... Definicja płodu - żyje i funkcjonuje w obrębie macicy. Co jeszcze? Marsjański Ziemianin? Bezkręgowy kręgowiec? Bzdury. Klasyfikowanie płodu jako człowieka odpada już przy zwykłym zestawieniu logicznym. Człowiek ma prawa, obowiązki, z człowiekiem się obcuje na płaszczyźnie realnej - z płodem nie - bo jest w macicy, odcięty od środowiska. Ja też uważam, że obecny konsensus aborcyjny jest jak najbardziej w porządku ale takie demoty jak ten powodują mnóstwo idiotycznych kłótni bo zupełnie olewają sedno problemu, toteż wyraziłem swoją opinię.
@Vongulczas płód to etap w rozwoju człowieka. Człowiek powstaje w momencie poczęcia. Tak mówi biologia akademicka i tak mówi logika. W momencie poczęcia po raz pierwszy pojawia się kompletna informacja o nowym bycie. Ludzi zabijać nie wolno. Chyba, że w obronie własnego życia. Aborcja jest etycznie dozwolona tylko przypadku realnego i bezpośredniego zagrożenia życia matki. Kropka.
~TT3T No to przedstaw mi ciąg logiczny w którym mi udowodnisz że płód = człowiek, poza w miarę oczywistym ciągiem skutkowym.
Zdefinuj mi przesłanki "człowieka", "płód" i pokaż wnioskowanie z pojęć, bo ja generalnie nie widzę. Tylko w oparciu o logikę, nie biologię. Logikę która każe prawu traktować nienarodzone dzieci na równi z ich matkami.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
5 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 kwietnia 2016 o 1:33
@kousen Ale ja się już urodziłem, stworzyłem wokół siebie moje własne środowisko. Jasno i generalnie klarownie pokazałem moją psyche i samoświadomość, zawiązałem "umowę" ze społeczeństwem, wydano na mnie publiczne pieniądze, wpojono jakieś wartości, ukształtowano mnie. Myślisz że samo porwanie znosi moje obowiązki i prawa? To że ty jako mój porywacz nie będziesz ich szanował nie oznacza że świat na to przystanie. Już widzę jak mi hipotekę umarzają bo mnie porwałeś, dobre sobie... Nawet mój pies jest ode mnie uzależniony. Mam naturalny obowiązek opieki nad nim. Czy płód ma naturalne obowiązki? No nie ma, jeszcze.
Ponadto wciąż mam liczne, gwarantowane prawem prawa publiczne, tylko jestem chwilowo pozbawiony władztwa nas sobą. Dziecko poczęte musi się dopiero urodzić i najlepiej osiągnąć pełnoletniość by je wykorzystać.
Tak funkcjonuje nasze społeczeństwo, praktycznie już od czasów rzymskich. Obecny konsensus aborcyjny jest w porządku, zmiana w którakolwiek stronę byłaby błędem. Może Liberalizacja była sensowa, ale tylko celem zmniejszenia czarnej strefy nielegalnych aborcji, które i tak się dzieją i dziać będą. Aborcja na życzenie to lekka patologia, lepiej polepszyć edukację i wiedze o antykoncepcji
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
5 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 kwietnia 2016 o 1:37
@zborek0000 No może, ale jakim kosztem? Moja matka niemalże umarła mnie rodząc, a to było ponad dwadzieścia lat temu. Wskaźnik powikłań porodowych włącznie ze śmiercią wciąż wynosi 1/1000 i nie mówię koniecznie o tych związanych z wadą płodu - w moim przypadku lekarz przy obowiązkowej cesarce przeciął za dużo. Takie cyrki wciąż się dzieją. Dziwisz się że kobiety w Polsce wolą ograniczyć porody do minimum?
Adopcja i rodziny zastępcze w Polsce generalnie działają bardzo słabo a argument - "dziecko ktoś przygarnie" jest po prostu bzdurny - Okna Życia są pułapką na słabe kobiety, ksiądz i zakonnice ganiają potem te matki i nakłaniają do rodzicielstwa, strasząc piekłem i wyzywając od najgorszych, Domy Dziecka są przepełnione i niedofinansowane, każdy chce mieć własne genetyczne potomstwo, adopcja to absolutna ostateczność. Przyjęcie obcego dziecka pod dom, często ofiary mniejszych lub większych patologii... ja bym się na to nie zdecydował. Wystarczy mi własnych obciążeń genetycznych po dziadkach: podagra, alzheimer i czerwonka.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 kwietnia 2016 o 1:14
@Vongulczas już napisałem moment poczęcia jest pierwszą chwilą, gdy pojawia się informacja genetyczna nowego bytu. Wszystko inne w tej dyskusji, to ozdobniki, które mają za zadanie zamydlić obraz sprawy. Nie można norm moralnych (czy dyskusji o nich) opierać o stopień rozwoju medycyny w danym czasie.
@Vongulczas - "Marsjański ziemianin"? Nie. Ale "człowiek z marsa" już tak. Czyli syn ziemian urodzony na marsie. Ciągle - mówimy tu o ludziach. Płody ludzkie, marsjanie i ziemianie z gatunku homo sapiens. Twoja wypowiedź się nieco nie lepi z jednego powodu - usuwasz "ludzki" z wypowiedzi o płodach. Temat dotyczy ludzi, nie kangurów.
@~TT3T To ty coś mydlisz. Używasz argumentu logiki, ale pytany o dowód z logiki wycofujesz się rakiem. Normy moralne maja być oderwane od medycyny? Serio? Czyli powinniśmy nie modyfikować norm w zależności od rozwoju tej nauki? Cóż za zaskakujący wniosek. Jeszcze dwa stulecia temu jak ktoś się nie ruszał to był martwy, trudno. Dzisiaj przez zmianę moralności w oparciu o dyskusję i wiedzę medycyny wiemy o takich rzeczach jak śpiączka, śmierć kliniczna a młodych ludzi uczy się technik sztucznego oddychania, bo niemoralnym jest zostawić człowieka w takim stanie. To chyba dobrze że etyka ewoluuje w oparciu o wiedzę medyczną.
@t1ger Napisałem ci długą wypowiedź mającą na celu udowodnić, że płód nie jest człowiekiem, jest w znaczeniu biologicznym ale to za mało by dać mu pełną ochronę prawną i moralną przysługującą ludziom narodzonym . Niestety, przy drobnej edycji coś się zwaliło i całą wypowiedź mi skasowało, zastępując ją kopią tekstu dla T3TT. Nie chce mi się drugi raz tego pisać. Pozdrawiam, miłego dnia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 kwietnia 2016 o 15:31
@Vongulczas Mam dla ciebie prosty eksperyment który udowodni, że płód to stadium rozwoju człowieka (czyli - człowiek). Zapłodnij kobietę i odczekaj 9 miesięcy. Co się urodziło? a) krzesło b) szczeniaczek c) dziecko.
@t1ger Co ty mi chcesz udowadniać? Wiem że płód stanowi stadium w rozwoju człowieka. Gąsienica stanowi stadium rozwoju motyla. Czy według ciebie gąsienica = motyl? Dziecko i człowiek dorosły to też stadia rozwoju więc płód=/= dziecko i płód =/= człowiek dorosły. Czyli mam rację co do tego demota, który zrównuje dziecko z płodem, praktycznie mi to przyznałeś. Jest różnica między człowiekiem w rozumieniu czysto biologicznym (istota homo sapiens) a człowiekiem w rozumieniu społecznym i prawnym, (osoba fizyczna, samodzielna rozumna jednostka o pewnej wartości społecznej, posiadająca określony zakres praw obowiązków) Płód jest tylko tym pierwszym, społecznie nie funkcjonuje przed urodzinami (Wyjątek: nasciturus i generalna ochrona tego hipotetycznego członka społeczeństwa)
Zaproponuje przeciwny eksperyment. Przeciętnego człowieka można przytulić. Nie musisz czekać, przytul czyjś płód już dzisiaj. O czekaj, nie da się. To inny. Przeciętny człowiek dotknięty zwróci się w twoim kierunku. Płód tego nie zrobi. (ale tak nie eksperymentuj, to niezdrowe dla płodu) Wniosek - znaczenie słowa płód =/= znaczenie słowa człowiek.
Kontrargument dla twojego eksperymentu - dziecko urodziło się martwe w siódmym miesiącu ciąży. Każdy człowiek musi oddychać. Płuca tego płodu nigdy nie zadziałały - czy było więc człowiekiem? Bo wg. ciebie było jeśli było to do nauki biologi u dzieci trzeba dorzucić wyjątek od reguły oddychania...
EDIT:
Miałem skończyć ale nie mogę się powstrzymać. Najpierw twoje słowa, tygrysku :
"Mam dla ciebie prosty eksperyment który udowodni, że płód to stadium rozwoju człowieka (czyli - człowiek)."
Guma jest surowcem niezbędnym w procesie powstawania opony samochodowej. Kauczuk naturalny w drzewie kauczukowym jest pewnym stadium jej bytu przed obróbką. Czy to oznacza że patrząc na to drzewo kauczukowe patrzę już na samochód, którym może kiedyś się stanie?
Bagatelizujesz czas. Dajesz mi jakiś eksperyment mający mi udowodnić że płód = człowiek. A może ja albo lekarz nie ma 9 miesięcy, może potrzebuje wiedzieć już teraz? Co wtedy?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
8 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 kwietnia 2016 o 17:11
Wyślę mu dwukrotnie listem poleconym informację o planowaniu wykonania usunięcia. Jak dwukrotnie nie odbierze to w polskim prawie informacja została dostarczona.
Moim zdaniem dopóki organizm nie zaczyna sam funkcjonować, nie jest to istota żywa -> zatem do tego momentu aborcja powinna być w pełni legalna, później tylko w razie zagrożenia życia lub zdrowia matki.
Co to za jaja......Ale jakby to faceci zachodzili w ciaze, to nie ma kuwa problemu!!! usuwanie bylo, by na porzadku dziennym. tak samo jak sp*erdalanie przed obowiazkiem WYCHOWANIA!!!!!! Wszyscy wiedza, ze aborcja powinna byc legalna, BO KAZDY MA SWOJE SUMIENIE!!!!!
Ciążę usuwa się wtedy, gdy zarodek jeszcze nie jest dzieckiem. Jest to wyraźnie określone przez biologię. A kto się tego czepia, niech posłucha Carlina: "80% zapłodnionych jaj jest usuwanych z organizmu kobiety, gdy zaczyna się okres. Każda kobieta, która miesiączkowała, jest więc masową morderczynią".
Żenada. Wchodze na demoty i na glownej, pierwszej stronie 3 obrazki o zabarwieniu stricte propagandowym - pro rządowym:
1.antyaborcyjny,
2. że TVN liderem propagandy,
3. jacy to wspaniali jesteśmy na tle UE bo nie mamy problemu z terroryzmem i emigrantami.
Ogarnijcie sie Redaktorzy bo za chwilę wyprzedzicie "niezależna".pl
@kousen Te jego magnetyczno-mgielne teorie kompletnie ośmieszyły podejrzenia zamachu. Jego oszczerstwa prowadzą do wojny polsko-polskiej. jak inaczej można nazwać taką działalność?
@kousen "Wytworzenie sztucznej mgły to łatwizna" LOOOOL. Co mówiła wieża? Jest mgła, nie lądować. Co mówiła załoga Jaka? jest mgła jak %$#, nie lądować. Co w tym kontekście miała zrobić załoga Tu-154. Przy... przyyy... waliła w brzozę. GDYBY na 15 sekund przed lądowaniem podniosła się mgła, GDYBY warunki były krystaliczne ale NAGLE podniosłaby się mgła. Ale WSZYSCY ostrzegali przed fatalnymi warunkami... "Jak się odpowiednio nabuntuje motłoch " co właśnie udowadniasz. To kto cię nabuntował?
@kousen "Natomiast mogę rozmawiać o sztucznej mgle." Przeczytaj jeszcze raz uważnie mój komentarz. To czy można ją wywołać czy nie jest wtórne. Istotniejsze jest to, że nie to było problemem, bo mgła była cechą tamtego lotniska i dnia a nie pojawiła się jak as z rękawa...
@kousen Z tego co kojarzę o mgle mówiono w momencie startu, lotu i lądowania. http://faktysmolensk.niezniknelo.com/przebieg-zdarzen.html "Wykonując lot w przestrzeni powietrznej Białorusi, o godz. 6:14:15 (około 28 min przed planowaną godziną lądowania) załoga samolotu otrzymała od kontrolera Mińsk Kontrola informację o warunkach atmosferycznych na lotnisku Smoleńsk Północny, przekazaną przez kontrolerów ze Smoleńska: „Polish Air Force one zero one, for information, at zero six one one Smolensk visibility: four zero zero meters, fog” " Z tego co kojarzę załoga Jak-40 mówiła o brako możliwości lądowania, wieża mówiła o braku możliwości lądowania no i pewnie rozsądek mówił dokładnie to samo.
@Gats Nieważne czy to dziecko, czy płód. Nikt, nawet ludzie popierający prawo do aborcji nie mówi, że matka może robić z ciążą co chce, zależnie od kaprysu. Chodzi o prawo do aborcji jeśli ciąża zagraża życiu matki, lub jeśli wiadomo, że dziecko urodzi się np. z bezmózgowiem. Jeśli ciąża zagraża życiu matki to ona musi mieć prawo się tego zagrożenia pozbyć. Od jej sumienia będzie zależało, czy to zrobi. Taka ustawa nikogo do aborcji nie zmusza. Patrzycie tylko na życie dziecka, a zapominacie, że matka nie jest elektrycznym inkubatorem, tylko też żyje i nikt nie ma prawa mówić, że jej życie jest mniej ważne niż życie nienarodzonego dziecka!
@jamon Ja nie patrzę, ja słucham, a słyszę jak feministki dziko wyją MÓJ BRZUCH MOJA DECYZJA i inne tego typu hasła świadczące o zawłaszczaniu prawa do życia i śmierci nad spoczywającą w ich brzuchu istotką. Ale zgadzam się, w szczególnych przypadkach aborcja jest wskazana i konieczna.
@Gats Bo to płód. Tyle, że zapominają, że to ludzki płód. Czyli notabene biologicznie człowiek. Płód jest jednym z pierwszych stadiów rozwoju człowieka. Feminazistki wołające, że "ich brzuch, ich decyzja" zapominają, że decyzję już podjęły godząc się na seks. Seks służy w naturze jednemu, zgodziły się na ryzyko, że zabezpieczenie może nie zadziałać. One zwyczajnie zapominają o tym, że już się zgodziły. Wypadki typu gwałt, zagrożenie życia matki czy deformacja płodu - to jedyne w których aborcja powinna być dopuszczalna. Bo one nie zależą od woli matki. Ale inne? Podjęła decyzję aby rozłożyć nogi? No to się zgodziła na ryzyko ciąży. Tak samo jak w inwestycjach na giełdzie, czasem się nie uda i ma się tego konsekwencje.
@Hornecik Kilkumiesięczne dziecko (zazwyczaj takie się chrzci) nie jest niestety samodzielne, więc nie ma różnicy. Poza tym, jak tu ktoś wyżej napisał, matka ma prawo decydować o swoim potomku. Jeżeli ma więc prawo je zabić bo taka jest jej wola, ma też prawo je ochrzcić, jeżeli taka jest jej wola.
@~Taavi Ty naprawdę nie ogarniasz? Różnica tkwi w PORODZIE - owszem, świeżo narodzone dziecko jest kompletnie zależne, ale nie jest już wewnątrz czyjegoś organizmu, nie jest w środku czyjegoś ciała. Nie zagraża mu w żaden sposób. Obecne przepisy nie pozwalają na usunięcie ciąży od "tak po prostu" bo się rozmyśliłam - nie. Pozwalają na usunięcie tylko jeśli był to gwałt, uszkodzenie płodu lub zagrożenie życia matki - a katole to niepotrzebnie wygrzebały i będą teraz zakazywać wszystkiego...
Decyzja o aborcji ciąży jest dość dramatyczna żeby nie porównywać jej do ochlapania wodą w kościele i wpisania do statystyk katolickich "+1"
spytaj sie, chłopaka lub dziewczynę,która urodziła się bez rąk, lub z rozszczepem kręgosłupa, karzełka, niewidomego i głuchego , czy chciałby jeszcze raz się urodzić i przezywać to samo od nowa...
@NommaD79 Tak, storna którą podałeś jest stworzona przez wybitnych naukowców! Studiowali w takich szkołach jak "Rydzyk uczy i bawi" lub "Powrót do ciemnogordu"... Tak na serio to Ty mi podałeś naukowców a ja Ci podałem Biologów... czyli jedyny zawód który ma prawo badać czy płód to dziecko czy nie.
@NommaD79 - Przyniosłeś naukę, oni nie lubią nauki bo nauka mówi prawdę, a nie półprawdy. Chociaż mają rację, ale jednocześnie kluczowe fragmenty jak zawsze przemilczą - płód to nie dziecko. Ale ciągle człowiek. Bo stadium prenatalne jest częścią rozwoju człowieka. Płód ludzki, nie małpy.
@daeak - Nie każdy. Niepełnosprawni (z niepełnosprawnością nabytą bądź od urodzenia). Nie zaprzeczysz, że się mylisz. I nie, nie każdy człowiek je łyżką ;) Dlaczego popierasz narzucanie dziecku twoich poglądów, ale jednocześnie potępiasz innych robiących to samo ze swoimi dziećmi i swoimi poglądami? To jest faszyzm.
@daeak - z całej, dość długiej wypowiedzi doczepiłeś się jedynego miejsca gdzie dało się doczepić. Już widzę z kim rozmawiam ;) I gdzie piszę o nauce chodzenia? Czytaj ze zrozumieniem bo jak na razie albo nie chcesz albo nie potrafisz, nie wiem co gorsze. Pisałem, ze nie każdy człowiek na ziemi chodzi. Powiedziałeś przecież "każdy człowiek na świecie umie chodzić", użyłeś nawet słowa "umie" zamiast "potrafi". Czego się więc czepiasz w mojej wypowiedzi? Najpierw sam się skoryguj ;)
Aborcję można wykonać wtedy, gdy płód powstał w wyniku gwałtu, jest nieuleczalne chore (np. na DS) albo zagraża życiu matki. A demot brzmi jakby aborcja była w 100% legalna.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 kwietnia 2016 o 22:08
Kolejny z d... wzięty demot bezmózgich katoli. Dziecko DORASTA z piętnem chrztu - spróbujcie wypisać się w wieku 18 lat z k.kat. W MOMENCIE aborcji dziecko jako takie NIE ISTNIEJE, nie ma kogo się zapytać (osoba rozumna czyli człowiek NIE ISTNIEJE) więc skąd do @$@$@$@$@$@#@#@# kolejne przyrównywanie dorosłej osoby do jakiegoś zbioru przypadkowych komórek???????????????????????????????
@rdaneel A półrozumni ateusze chcą, by dzieci uczyć wszystkiego, byle nie religii. Najlepiej nic nie robić do 18 lat i niech samo sobie wybierze. Z tego co słyszałem, to rodzice są odpowiedzialni za dzieci, tak pisze w konstytucji. Weź daj tu debilowi internet...
@RadnyZDopiewa "A półrozumni ateusze chcą, by dzieci uczyć wszystkiego, byle nie religii" Hmmm, pomyślmy, w klasach 1-6 są DWIE lekcje religii tygodniowo. ANI JEDNEJ lekcji chemii/fizyki. Bodaj od 4 klasy jest jedna/dwie lekcje historii. w ciągu pierwszych 6 lat jest circa 500 godzin religii vs ca 150 godzin historii i, uwaga, uwaga, ZEEEEEROOO godzin fizyki/chemii. Jak to było? "Byle nie religii"? I weź tu daj debilowi internet. LOL
@rdaneel 1. Na religię chodzić NIE TRZEBA. Można dobrowolnie. 2 lekcje- i co z tego, jak się wyrabia z materiałem. Od kiedy chcesz tę fizykę/chemię? Taa 10-cio latki na pewno zrozumieją zasadę wyporności sieczy albo II prawo dynamiki Newtona. Czy Ty wiesz w ogóle co piszesz?
@RadnyZDopiewa "Na religię chodzić NIE TRZEBA" Jak zwykle to bywa w przypadku okołokruchtowych filozofów teoretycznie masz rację. W praktyce g... prawda. Uważasz że gimnazjalista zrozumie teorię kwantów? A nie, tego nie uczą. Więc może i na początku dzieci mogłyby poznać teorię np. równi pochyłej? Nawet mogłyby ją praktykować przez 3 lata. I tak byłoby to lepsze niż klepanie przez 500 godzin paciorków. Do czego to prowadzi i, co ważniejsze, czy to uczy możliwości wyboru w przyszłości innej religii?
Nie chodzi o to, że ten zlepek komórek nie czuje, nie rozumie i w ogóre ni c**ja, tylko o fakt że to jest człowiek, którego poczas aborcji pozbawiamy prawa do rozwnoju. Każdy ma prawo do życia, a to czy odbieramy je płodowi czy 3 letniemu dziecku jest tak samo złe.
Czy tylko ja uważam, że temu pytaniu brakuje logicznej spójności? Nie wiem kto stworzył tego demota, ale z komentarzy wynika, że spora większość nie ma z tym problemu, byle by tylko bluzgać jeden na drugiego i wciskać swoje poglądy jako "najsłuszniejszą sluszność".
Szkoda, że poziom wykształcenia tak podupadł... a może że krowa narobiła? ;-)
Autorze: Dwukrotnie nie dajesz ludziom świadomym wyboru: raz matce w stosunku do jej życia i jak chce je przeżyć, a raz dorosłemu człowiekowy, kiedy już dorośnie i będzie mógł sam ocenić świat otaczającym to będzie miał wtłoczoną wizję świata otaczającego. To się nazywa indoktrynacja od dziecka i traktowanie kobiety poniżej zespołu komórek, które wcale nawet nie muszą zagnieździć się w macicy. Pieprzenie znaczy.
no ten argument o chrzcie tez mnie bawi. szczegolnie w ustach mamusiek, które wrzucaja sobie na pejzbuczka słodkie foteczki swoich dzieci. jakos nie pytają ich o zgodę czy mozna publikowac ich wizerunek. a moze dziecko samo chciałoby sobie zadecydowac jak dorosnie ? chrzest jest mimo wszystko mniej inwazyjny. w sumie to nie szkodzi w zaden sposob - jak uznasz, ze to smiech na sali, to po prostu przechodzisz z tym do porzadku dziennego i zapominasz o temacie. gorzej u mośków - piewców odcietego napleta. tam sie tez o zgode nie pytaja, a de facto okaleczaja człowieka bez opcji odwrotu ...........
Skończylibyście ten temat... tu nie ma co dyskutować. Kobieta powinna mieć prawo decydować czy chce mieć dziecko czy nie. Jeżeli zadecydowała wraz z partnerem, że chce i odbyła stosunek bez zabezpieczenia to klamka zapadła, to była jej decyzja i w tym przypadku aborcja powinna być zakazana (wyjątkiem jest przypadek, gdy urodzenie dziecka zagraża zdrowiu lub życiu matki, ale z obecną medycyną można usunąć płód przed narodzinami i poddać go opiece szpitala do czasu gdy będzie wystarczająco silny, tak jak w przypadku wcześniaka). Zupełnie innym przypadkiem jest gdy kobieta NIE MIAŁA PRAWA WYBORU. Tak tu chodzi o gwałt. Została zmuszona do odbycia stosunku seksualnego i została zapłodniona wbrew woli. Innymi słowy poprzez gwałt i odebranie jej prawa aborcji zostaje ona zmuszona do posiadania dziecka niezależnie od jej wyboru. Z tego względu powinna mieć prawo wyboru czy to dziecko urodzi czy nie. Ci którzy odbierają prawo aborcji tego typu kobietom zachowują się na równi z gwałcicielami. Jakim prawem banda facetów w sukienkach (niezależnie czy czarnych czy kolorowych) oraz (p)osły, a także ludzie kompletnie pozbawieni empatii czy rozumu wypowiadają się na ten temat? Jakim prawem zabraniają oni dokonywania wyborów innym ludziom?
Co za głupi demot....płód nie jest istotą żyjącą, więc tak, matka a raczej oboje rodziców powinno mieć możliwość decyzji o usunięciu ciąży...kwestia chrztu dotyczy już istoty żyjącej (odrębnej od ciała matki), więc powinno dać się jej możliwość decyzji kilka lat później w co chce wierzyć, ale mówię to ja agnostyk. Jeśli ktoś wierzy i chce dziecko ochrzcić to kto zabrania? Co rodzina to obyczaj i każdy niech decyduje za siebie.
A dlaczego to rodzic odpowiada, jak dziecko zdecyduje wbiec na ulicę pod samochód, wyskoczy z okna czy wyjdzie w mrozy w krótkim rękawku?
Bo to trzecie osoby przyznały sobie prawo do decydowania o obowiązkach i odpowiedzialności rodziców. Rodzice się nie liczą. Są tylko bezwolnymi reproduktorami.
Właśnie dlatego wymyślono aborcję kawałka tkanki, aby dziecko nie musiało być zabite, skazane na bolesną śmierć tuż po porodzie, ciężką chorobę i kalectwo, czy sierociniec a następnie życie na marginesie, bo akurat nie było kolejki chętnych do dziecka z gwałtu.
z tym że jest drobna różnica: dziecko a płód. Usuwa się naukowo płód. To nie dziecko... Przyjmijcie to do wiadomości katole... to 2 miesiąca życia to jest zlepka komórek bez mózgu. Zapraszam do poczytania serwisów nie katolickich. To klersla propaganda... Natomiast gdy dziecko się już urodzi to powinno decydować o swojej religii... Po co je chrzcić przed wcześnie? egh... ale z katolami i tak się nie dogadam
Czytajac te wszystkie komentarze, stwierdzam że to już czas na koniec świata. A najgorsze jest to, że ludzkość może upaść jeszcze niżej, niż w obecnej chwili leży...
Narodzone dziecko to jest osobny byt, który kiedyś bedzie mógł o sobie decydowac. Dlaczego miałabym osobie myslącej narzucac swoją wiare i przekonania? A co do aborcji, przez całą ciąże matka nosi dziecko, i nie jest ono niezależnym bytem, nie oddycha samo itd...
Jedyną zbędną rzeczą w życiu każdego człowieka jest religia, tylko ona zaburza i miesza w życiu ludzi
Co do aborcji, nie jestem kobietą więc nie wypowiadam się, ale powinny mieć wybór, uszczęśliwianie kogoś na siłę zazwyczaj przynosi odwrotny skutek od zamierzonego.
No tak, bo lepiej poświęcić życia mającą świadomość i czującą kobietę niż zlepek komórek, który nawet nie ma świadomości, że istnieje i które nic nie czuje.... A na domiar tego jeśli już się urodzi to czeka go piekło.
A kto pyta dziecka, czy chce zostać poczęte?
@Agusia20 Przecież w democie jest napisane, że dziecko powinno sobie wybierać religią jak już dorośnie, a więc również jak dorośnie niech decyduje o tym czy chce żyć. Jak tak patrzę na statystyki dotyczące samobójstw, to wychodzi na to, że ludzie na ogół jednak chcą żyć.
:-)
@Agusia20 No właśnie tutaj jest już brak logiki, bo jeśli nie ma dziecka, to nie ma jego tożsamości, nie jest poczęte więc pytanie takiego dziecka jest samo w sobie nielogiczne, ewentualnie można podciągnąć pod schozofrenię :)
@Agusia20 Kogo chcesz się pytać?
Ludzie, a pytanie płodu jest rozsądniejsze, niż dziecka przed poczęciem?
@JohnLilly w tym kraju nie może. Wystarczy, że taka osoba będzie miała ''pecha'' i przeżyje próbę samobójczą, to w najlepszym wypadku trafi na obserwacje psychiatryczną, w najgorszym do samego psychiatryka na wiele miesięcy, czy lat. Żaden wybór ;)
Zatem powiadasz, że płód jest dzieckiem ale w dowodzie wpisujesz datę narodzin, a nie datę poczęcia. Program 500+ jest wypłacany od daty urodzenia, a nie daty poczęcia - ach ta Twoja żelazna logika:) a co do chrztu - do niczego on nie zobowiązuje, a ateiści i tak nie wierzą w "magiczną" moc wody święconej więc co im za różnica, że jak byli niemowlakami jakiś gościu w sukience oblał im głowę wodą. No chyba, że jednak wierzą w tą "magiczną" moc i dlatego tak się burzą.
Sam rytuał chrztu mi "zgrzewa" jako ateiście. Natomiast wkurza mnie że zostałem wciągnięty do ksiąg i statystyk jako katolik. Nawet jak uznam chrzest i dokonam apostazji (coś co dokonano na mnie bez mojej zgody muszę odwołać uznając prawa organizacji która tego dokonała) to tak będę widniał w księgach KK.
Równocześnie organizacja ta mówi i pisze o miłości, współczuciu, miłosierdziu, wybaczeniu, itp. sama zmuszając do działań niejako wbrew przekonaniom.
dodawajka - gdy wykształci się i zacznie funkcjonować układ nerwowy? gdy wykształci się i zacznie funkcjonować mózg? gdy zacznie bić serce? trochę wyobraźni....
Chrzest to głupota.
Aborcja nie dotyczy dzieci, zajrzyj do słownika
@Ewlak Daj płodowi kilka miesięcy. Kiedy zmienia się w dziecko? ;) Tak orientacyjnie pytam kiedy wg. ciebie przylatuje Ciążowa Wróżka i zmienia płód w dziecko bo w słowniku brak o tym informacji (PWN). A, już uprzedzam najczęstszą odpowiedź brzmiącą "moment narodzin". Cesarskie cięcie to nie poród wg. słownika. Nie pasuje w definicję. Wg. ludzi dających taką odpowiedź na świecie mamy masę dorosłych płodów. Dlatego też pytam ciebie.
@Ewlak Widzę że kolega nie słyszał o czymś takim jak aborcja pourodzeniowa
Ten argument jest inwalidą.
Matka ma prawo decydować o sobie, swoim ciele, a także o swoim potomku. Dzieci jednakże nie powinno się chrzcić gdy nie wiedzą co się dzieje. Jest to zwyczajnie nie fair wobec nich.
Co do aborcji - o bycie ludzkim możemy mówić dopiero po wykształceniu się wszystkich narządów, więc dopiero około 8 miesiąca ciąży. Wcześniej mamy do czynienia ze zlepkiem zygoty. Dowód? Włóż kilkutygodniowy płód do inkubatora, zobaczymy jak sobie poradzi. Nie poradził sobie? Nic dziwnego, w końcu nie jest jeszcze w pełni wykształconym człowiekiem a zlepkiem komórek.
Poza tym, pomijając już to, co dana osoba uważa za człowieka, czy jest to zapłodniona komórka, czy istota z w pełni wykształconymi narządami, pozwalającymi jej samodzielnie przetrwać - decyzja należy tylko i wyłącznie do kobiety, więc łapska, ku**a precz.
@koksiaz moja Córka urodziła się przedwcześnie w 26 tygodniu, miała wszystkie narządy, nie musiała czekać do 8 miesiąca. Na oddziale zlepek z 24 tygodnia też przeżył i obie Dziewuchy są zdrowe i nie odstają od rówieśników.
@koksiaz --- Twoim chorym zdaniem dopiero ok. 8 miesiąca ciąży płód staje się człowiekiem? A czy Ty masz pojęcie, ilu ludzi chodzących po świecie urodziło się przed 8 miesiącem? --- Piszesz, że kilkutygodniowy płód w inkubatorze sobie nie poradzi. A co jest pomiędzy kilka tygodni a 8 miesięcy? 7-miesięczny płód w inkubatorze można utrzymać przy życiu i może on rozwinąć się w zupełnie zdrowe dziecko. --- "... istota z w pełni wykształconymi narządami, pozwalającymi jej samodzielnie przetrwać". No bez jaj. Samodzielnie przetrwać nie zdoła dziecko nawet kilka miesięcy po urodzeniu. --- I na koniec początek Twojego komentarza... Matka ma prawo decydować [...] o swoim potomku. W jakim stopniu ma prawo decydować? Jeżeli chce, to może go nawet zabić? Jeżeli chce, to może to zrobić nawet po urodzeniu? Przecież wtedy to również jej potomek. To nie ten argument jest inwalidą. Inwalidą jesteś Ty.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 kwietnia 2016 o 10:51
@koksiaz O ja pieprzę. Jestem płodem wg. ciebie koksiarz. Ogranicz koks bo ci już nie tylko jaja zanikły...
ale to co jest w kobiecie jeszcze nie jest dzieckiem tylko pasożytem
@BishopBS w takim razie Ty jestes pasozytem spoleczenstwa
Człowiek powinien być chrzczony tak jak ochrzczono Jezusa. Kiedy już był dorosły i miał pełną świadomość swoich czynów.
Z drugiej strony warto wspomnieć, że religia jest skierowana do ludzi jak do małych dzieci. Stąd najbardziej zagorzali religijnie są ci, którzy są albo mali i nie rozumieją mechanizmów toczących się w świecie, albo starsi, którzy już zachowują się jak dzieci i powracają do fazy z czasów dzieciństwa..
Tak.
Cały dyskurs opiera się na tym że płód to nie dziecko...
@Vongulczas A jak usunę płód z mojego życia po roku? ;) To przecież tylko taki "pozamaciczny płód" a nie dziecko. To jest człowiek od czasu utworzenia się embrionu (czyli - wyjścia ze stadium zygoty, potocznie zlepku komórek). Dziecko? Jeszcze nie. Płód? Tak. Ludzki płód - czyli człowiek. Jest już osobnym organizmem z osobnym kodem genetycznym. Najczęściej ma nawet inną grupę krwi niż matka. Słowo klucz jednak brzmi - ludzki.
@t1ger ta tzw. zygota to nic innego jak łączący się i rosnący kod genetyczny. Takie klocki lego, które łączą się potem w coś co w bodajże 22 tyg. ciąży jest w stanie jako tako przeżyć w inkubatorze
@Loleth - Staram się być liberalny ;) Naturalna aborcja - czyli taka wynikła bez ingerencji człowieka - ma miejsce na etapie zygoty właśnie. Jest to bardzo częste wbrew pozorom. Nie opieram się jak widzisz na wyobrażeniach i mrzonkach. Opieram się na stanie realnym. Uznaję, że o człowieku można mówić już od 4-5 tygodnia kiedy zarodek jest już zagnieżdżony w macicy i pewnym jest to, że do wydalenia wraz z miesiączką nie może dojść (a tak wygląda ta "naturalna aborcja" właśnie). Od tego momentu sobie płód rośnie i rozwija się dalej. Trzy przypadki aborcji wymienione w aktualnej jeszcze ustawie - najlepsze rozwiązanie. Lepsze niż jakikolwiek zakaz. Stawia życie matki na pierwszym miejscu. Jak nie raz mówiłem - sprzeciwiam się aborcji zdrowych dzieci.
@t1ger i tu się zgadzamy w 100% ;)
@t1ger "Pozamaciczny płód" no proszę cię... Definicja płodu - żyje i funkcjonuje w obrębie macicy. Co jeszcze? Marsjański Ziemianin? Bezkręgowy kręgowiec? Bzdury. Klasyfikowanie płodu jako człowieka odpada już przy zwykłym zestawieniu logicznym. Człowiek ma prawa, obowiązki, z człowiekiem się obcuje na płaszczyźnie realnej - z płodem nie - bo jest w macicy, odcięty od środowiska. Ja też uważam, że obecny konsensus aborcyjny jest jak najbardziej w porządku ale takie demoty jak ten powodują mnóstwo idiotycznych kłótni bo zupełnie olewają sedno problemu, toteż wyraziłem swoją opinię.
@Vongulczas płód to etap w rozwoju człowieka. Człowiek powstaje w momencie poczęcia. Tak mówi biologia akademicka i tak mówi logika. W momencie poczęcia po raz pierwszy pojawia się kompletna informacja o nowym bycie. Ludzi zabijać nie wolno. Chyba, że w obronie własnego życia. Aborcja jest etycznie dozwolona tylko przypadku realnego i bezpośredniego zagrożenia życia matki. Kropka.
~TT3T No to przedstaw mi ciąg logiczny w którym mi udowodnisz że płód = człowiek, poza w miarę oczywistym ciągiem skutkowym.
Zdefinuj mi przesłanki "człowieka", "płód" i pokaż wnioskowanie z pojęć, bo ja generalnie nie widzę. Tylko w oparciu o logikę, nie biologię. Logikę która każe prawu traktować nienarodzone dzieci na równi z ich matkami.
Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2016 o 1:33
@kousen Ale ja się już urodziłem, stworzyłem wokół siebie moje własne środowisko. Jasno i generalnie klarownie pokazałem moją psyche i samoświadomość, zawiązałem "umowę" ze społeczeństwem, wydano na mnie publiczne pieniądze, wpojono jakieś wartości, ukształtowano mnie. Myślisz że samo porwanie znosi moje obowiązki i prawa? To że ty jako mój porywacz nie będziesz ich szanował nie oznacza że świat na to przystanie. Już widzę jak mi hipotekę umarzają bo mnie porwałeś, dobre sobie... Nawet mój pies jest ode mnie uzależniony. Mam naturalny obowiązek opieki nad nim. Czy płód ma naturalne obowiązki? No nie ma, jeszcze.
Ponadto wciąż mam liczne, gwarantowane prawem prawa publiczne, tylko jestem chwilowo pozbawiony władztwa nas sobą. Dziecko poczęte musi się dopiero urodzić i najlepiej osiągnąć pełnoletniość by je wykorzystać.
Tak funkcjonuje nasze społeczeństwo, praktycznie już od czasów rzymskich. Obecny konsensus aborcyjny jest w porządku, zmiana w którakolwiek stronę byłaby błędem. Może Liberalizacja była sensowa, ale tylko celem zmniejszenia czarnej strefy nielegalnych aborcji, które i tak się dzieją i dziać będą. Aborcja na życzenie to lekka patologia, lepiej polepszyć edukację i wiedze o antykoncepcji
Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2016 o 1:37
@zborek0000 No może, ale jakim kosztem? Moja matka niemalże umarła mnie rodząc, a to było ponad dwadzieścia lat temu. Wskaźnik powikłań porodowych włącznie ze śmiercią wciąż wynosi 1/1000 i nie mówię koniecznie o tych związanych z wadą płodu - w moim przypadku lekarz przy obowiązkowej cesarce przeciął za dużo. Takie cyrki wciąż się dzieją. Dziwisz się że kobiety w Polsce wolą ograniczyć porody do minimum?
Adopcja i rodziny zastępcze w Polsce generalnie działają bardzo słabo a argument - "dziecko ktoś przygarnie" jest po prostu bzdurny - Okna Życia są pułapką na słabe kobiety, ksiądz i zakonnice ganiają potem te matki i nakłaniają do rodzicielstwa, strasząc piekłem i wyzywając od najgorszych, Domy Dziecka są przepełnione i niedofinansowane, każdy chce mieć własne genetyczne potomstwo, adopcja to absolutna ostateczność. Przyjęcie obcego dziecka pod dom, często ofiary mniejszych lub większych patologii... ja bym się na to nie zdecydował. Wystarczy mi własnych obciążeń genetycznych po dziadkach: podagra, alzheimer i czerwonka.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2016 o 1:14
@kousen Oczywiście, zgadzam się. Pozdro.
@Vongulczas już napisałem moment poczęcia jest pierwszą chwilą, gdy pojawia się informacja genetyczna nowego bytu. Wszystko inne w tej dyskusji, to ozdobniki, które mają za zadanie zamydlić obraz sprawy. Nie można norm moralnych (czy dyskusji o nich) opierać o stopień rozwoju medycyny w danym czasie.
@Vongulczas - "Marsjański ziemianin"? Nie. Ale "człowiek z marsa" już tak. Czyli syn ziemian urodzony na marsie. Ciągle - mówimy tu o ludziach. Płody ludzkie, marsjanie i ziemianie z gatunku homo sapiens. Twoja wypowiedź się nieco nie lepi z jednego powodu - usuwasz "ludzki" z wypowiedzi o płodach. Temat dotyczy ludzi, nie kangurów.
@~TT3T To ty coś mydlisz. Używasz argumentu logiki, ale pytany o dowód z logiki wycofujesz się rakiem. Normy moralne maja być oderwane od medycyny? Serio? Czyli powinniśmy nie modyfikować norm w zależności od rozwoju tej nauki? Cóż za zaskakujący wniosek. Jeszcze dwa stulecia temu jak ktoś się nie ruszał to był martwy, trudno. Dzisiaj przez zmianę moralności w oparciu o dyskusję i wiedzę medycyny wiemy o takich rzeczach jak śpiączka, śmierć kliniczna a młodych ludzi uczy się technik sztucznego oddychania, bo niemoralnym jest zostawić człowieka w takim stanie. To chyba dobrze że etyka ewoluuje w oparciu o wiedzę medyczną.
@t1ger Napisałem ci długą wypowiedź mającą na celu udowodnić, że płód nie jest człowiekiem, jest w znaczeniu biologicznym ale to za mało by dać mu pełną ochronę prawną i moralną przysługującą ludziom narodzonym . Niestety, przy drobnej edycji coś się zwaliło i całą wypowiedź mi skasowało, zastępując ją kopią tekstu dla T3TT. Nie chce mi się drugi raz tego pisać. Pozdrawiam, miłego dnia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2016 o 15:31
@Vongulczas Mam dla ciebie prosty eksperyment który udowodni, że płód to stadium rozwoju człowieka (czyli - człowiek). Zapłodnij kobietę i odczekaj 9 miesięcy. Co się urodziło? a) krzesło b) szczeniaczek c) dziecko.
@t1ger Co ty mi chcesz udowadniać? Wiem że płód stanowi stadium w rozwoju człowieka. Gąsienica stanowi stadium rozwoju motyla. Czy według ciebie gąsienica = motyl? Dziecko i człowiek dorosły to też stadia rozwoju więc płód=/= dziecko i płód =/= człowiek dorosły. Czyli mam rację co do tego demota, który zrównuje dziecko z płodem, praktycznie mi to przyznałeś. Jest różnica między człowiekiem w rozumieniu czysto biologicznym (istota homo sapiens) a człowiekiem w rozumieniu społecznym i prawnym, (osoba fizyczna, samodzielna rozumna jednostka o pewnej wartości społecznej, posiadająca określony zakres praw obowiązków) Płód jest tylko tym pierwszym, społecznie nie funkcjonuje przed urodzinami (Wyjątek: nasciturus i generalna ochrona tego hipotetycznego członka społeczeństwa)
Zaproponuje przeciwny eksperyment. Przeciętnego człowieka można przytulić. Nie musisz czekać, przytul czyjś płód już dzisiaj. O czekaj, nie da się. To inny. Przeciętny człowiek dotknięty zwróci się w twoim kierunku. Płód tego nie zrobi. (ale tak nie eksperymentuj, to niezdrowe dla płodu) Wniosek - znaczenie słowa płód =/= znaczenie słowa człowiek.
Kontrargument dla twojego eksperymentu - dziecko urodziło się martwe w siódmym miesiącu ciąży. Każdy człowiek musi oddychać. Płuca tego płodu nigdy nie zadziałały - czy było więc człowiekiem? Bo wg. ciebie było jeśli było to do nauki biologi u dzieci trzeba dorzucić wyjątek od reguły oddychania...
EDIT:
Miałem skończyć ale nie mogę się powstrzymać. Najpierw twoje słowa, tygrysku :
"Mam dla ciebie prosty eksperyment który udowodni, że płód to stadium rozwoju człowieka (czyli - człowiek)."
Guma jest surowcem niezbędnym w procesie powstawania opony samochodowej. Kauczuk naturalny w drzewie kauczukowym jest pewnym stadium jej bytu przed obróbką. Czy to oznacza że patrząc na to drzewo kauczukowe patrzę już na samochód, którym może kiedyś się stanie?
Bagatelizujesz czas. Dajesz mi jakiś eksperyment mający mi udowodnić że płód = człowiek. A może ja albo lekarz nie ma 9 miesięcy, może potrzebuje wiedzieć już teraz? Co wtedy?
Zmodyfikowano 8 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2016 o 17:11
Wyślę mu dwukrotnie listem poleconym informację o planowaniu wykonania usunięcia. Jak dwukrotnie nie odbierze to w polskim prawie informacja została dostarczona.
To może jednak zacznijmy pytać dziecko, czy chce się urodzić, a jeżeli odpowie że nie, to z automatu usuwajmy? Równie logiczne..
dobre
religia !!!! Boże czy Ty to widzisz?
Moim zdaniem dopóki organizm nie zaczyna sam funkcjonować, nie jest to istota żywa -> zatem do tego momentu aborcja powinna być w pełni legalna, później tylko w razie zagrożenia życia lub zdrowia matki.
Co to za jaja......Ale jakby to faceci zachodzili w ciaze, to nie ma kuwa problemu!!! usuwanie bylo, by na porzadku dziennym. tak samo jak sp*erdalanie przed obowiazkiem WYCHOWANIA!!!!!! Wszyscy wiedza, ze aborcja powinna byc legalna, BO KAZDY MA SWOJE SUMIENIE!!!!!
Ciążę usuwa się wtedy, gdy zarodek jeszcze nie jest dzieckiem. Jest to wyraźnie określone przez biologię. A kto się tego czepia, niech posłucha Carlina: "80% zapłodnionych jaj jest usuwanych z organizmu kobiety, gdy zaczyna się okres. Każda kobieta, która miesiączkowała, jest więc masową morderczynią".
@Jellycrusher Carlin to idiota w tych kwestiach. Zamiast słuchać komika wolę jednak encyklopedie medyczne.
A i tak poza tym 80% facetów na demotach, wielcy obrońcy życia i przeciwnicy aborcji nigdy nie współżyło..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 kwietnia 2016 o 19:24
@Dawid_93 Skoro to niby wiesz, to już wiemy na kim FBI testowało telepatię.
@Dawid_93 Tylko facet może napisać, że kobieta powinna urodzić (albo nawet wychować) dziecko z gwałtu.
Żenada. Wchodze na demoty i na glownej, pierwszej stronie 3 obrazki o zabarwieniu stricte propagandowym - pro rządowym:
1.antyaborcyjny,
2. że TVN liderem propagandy,
3. jacy to wspaniali jesteśmy na tle UE bo nie mamy problemu z terroryzmem i emigrantami.
Ogarnijcie sie Redaktorzy bo za chwilę wyprzedzicie "niezależna".pl
@kousen Ten sowiecki agent Macierewicz nie potrzebuje żadnego manipulowania. Sowiecke ścierwo.
@kousen Te jego magnetyczno-mgielne teorie kompletnie ośmieszyły podejrzenia zamachu. Jego oszczerstwa prowadzą do wojny polsko-polskiej. jak inaczej można nazwać taką działalność?
@kousen "Wytworzenie sztucznej mgły to łatwizna" LOOOOL. Co mówiła wieża? Jest mgła, nie lądować. Co mówiła załoga Jaka? jest mgła jak %$#, nie lądować. Co w tym kontekście miała zrobić załoga Tu-154. Przy... przyyy... waliła w brzozę. GDYBY na 15 sekund przed lądowaniem podniosła się mgła, GDYBY warunki były krystaliczne ale NAGLE podniosłaby się mgła. Ale WSZYSCY ostrzegali przed fatalnymi warunkami... "Jak się odpowiednio nabuntuje motłoch " co właśnie udowadniasz. To kto cię nabuntował?
@kousen "Natomiast mogę rozmawiać o sztucznej mgle." Przeczytaj jeszcze raz uważnie mój komentarz. To czy można ją wywołać czy nie jest wtórne. Istotniejsze jest to, że nie to było problemem, bo mgła była cechą tamtego lotniska i dnia a nie pojawiła się jak as z rękawa...
@kousen Z tego co kojarzę o mgle mówiono w momencie startu, lotu i lądowania. http://faktysmolensk.niezniknelo.com/przebieg-zdarzen.html "Wykonując lot w przestrzeni powietrznej Białorusi, o godz. 6:14:15 (około 28 min przed planowaną godziną lądowania) załoga samolotu otrzymała od kontrolera Mińsk Kontrola informację o warunkach atmosferycznych na lotnisku Smoleńsk Północny, przekazaną przez kontrolerów ze Smoleńska: „Polish Air Force one zero one, for information, at zero six one one Smolensk visibility: four zero zero meters, fog” " Z tego co kojarzę załoga Jak-40 mówiła o brako możliwości lądowania, wieża mówiła o braku możliwości lądowania no i pewnie rozsądek mówił dokładnie to samo.
@kousen "Mogli nie lądować" no i właśnie tu wkraczają wszelkiej maści Macierewiczo-Kaczyńskie
Życie powstaje od chwili zapłodnienia, i przerwanie tego rozwoju równa się odebraniem życia czyli zabiciem.
Dziecko to jest po urodzeniu.
po urodzeniu to jest niemowlę
@gnbrhr po urodzeniu to jest noworodek
Tak, w czym problem?
Jestem za pierwszym, a za drugim nie. Serio, tak można, jedno nie determinuje drugiego. Minus.
@MINTOR_ nie determinuje, ale jest ten sam poziom nieświadomości
Nie.
Jedno to wpis w książce, drugie to pozbawienie szansy na życie.
Matka ma wybrać czy sama chce żyć, czy nie. Jeśli ciąża zagraża jej życiu to ma święte prawo do tego, żeby zagrożenia życia się pozbyć!
Lewakom od tego paradoksu mózgi się zagotują. Wg nich organizm w łonie matki to nie DZIECKO ale PŁÓD, a z płodem można zrobić wszystko
@Gats Nieważne czy to dziecko, czy płód. Nikt, nawet ludzie popierający prawo do aborcji nie mówi, że matka może robić z ciążą co chce, zależnie od kaprysu. Chodzi o prawo do aborcji jeśli ciąża zagraża życiu matki, lub jeśli wiadomo, że dziecko urodzi się np. z bezmózgowiem. Jeśli ciąża zagraża życiu matki to ona musi mieć prawo się tego zagrożenia pozbyć. Od jej sumienia będzie zależało, czy to zrobi. Taka ustawa nikogo do aborcji nie zmusza. Patrzycie tylko na życie dziecka, a zapominacie, że matka nie jest elektrycznym inkubatorem, tylko też żyje i nikt nie ma prawa mówić, że jej życie jest mniej ważne niż życie nienarodzonego dziecka!
@jamon Ja nie patrzę, ja słucham, a słyszę jak feministki dziko wyją MÓJ BRZUCH MOJA DECYZJA i inne tego typu hasła świadczące o zawłaszczaniu prawa do życia i śmierci nad spoczywającą w ich brzuchu istotką. Ale zgadzam się, w szczególnych przypadkach aborcja jest wskazana i konieczna.
@Gats Bo to płód. Tyle, że zapominają, że to ludzki płód. Czyli notabene biologicznie człowiek. Płód jest jednym z pierwszych stadiów rozwoju człowieka. Feminazistki wołające, że "ich brzuch, ich decyzja" zapominają, że decyzję już podjęły godząc się na seks. Seks służy w naturze jednemu, zgodziły się na ryzyko, że zabezpieczenie może nie zadziałać. One zwyczajnie zapominają o tym, że już się zgodziły. Wypadki typu gwałt, zagrożenie życia matki czy deformacja płodu - to jedyne w których aborcja powinna być dopuszczalna. Bo one nie zależą od woli matki. Ale inne? Podjęła decyzję aby rozłożyć nogi? No to się zgodziła na ryzyko ciąży. Tak samo jak w inwestycjach na giełdzie, czasem się nie uda i ma się tego konsekwencje.
co za tępota... ta różnica polega na tym, że w pierwszym wypadku dziecko jest samodzielne, a w drugim za to wciąż jest częścią organizmu matki...
@Hornecik Kilkumiesięczne dziecko (zazwyczaj takie się chrzci) nie jest niestety samodzielne, więc nie ma różnicy. Poza tym, jak tu ktoś wyżej napisał, matka ma prawo decydować o swoim potomku. Jeżeli ma więc prawo je zabić bo taka jest jej wola, ma też prawo je ochrzcić, jeżeli taka jest jej wola.
@~Taavi kilkumiesięczne dziecko jest samodzielne może się zając nim np ktoś inny, a płód można przełożyć komuś innemu?
@~Taavi Ty naprawdę nie ogarniasz? Różnica tkwi w PORODZIE - owszem, świeżo narodzone dziecko jest kompletnie zależne, ale nie jest już wewnątrz czyjegoś organizmu, nie jest w środku czyjegoś ciała. Nie zagraża mu w żaden sposób. Obecne przepisy nie pozwalają na usunięcie ciąży od "tak po prostu" bo się rozmyśliłam - nie. Pozwalają na usunięcie tylko jeśli był to gwałt, uszkodzenie płodu lub zagrożenie życia matki - a katole to niepotrzebnie wygrzebały i będą teraz zakazywać wszystkiego...
Decyzja o aborcji ciąży jest dość dramatyczna żeby nie porównywać jej do ochlapania wodą w kościele i wpisania do statystyk katolickich "+1"
Na serio już brak wam argumentów do tego pier*olenia...
To może niech dziecko chodzi nago do 18 roku życia a potem niech decyduje samo jak chce się ubierać?
spytaj sie, chłopaka lub dziewczynę,która urodziła się bez rąk, lub z rozszczepem kręgosłupa, karzełka, niewidomego i głuchego , czy chciałby jeszcze raz się urodzić i przezywać to samo od nowa...
Na chrzest mamy wpływ, na ciążę pozamaciczną, czy ciężkie deformacje typu bezmózgowie nie bardzo...
Płód to nie dziecko.
@NommaD79 "nauka" jakiegoś nawiedzonego kolesia to nie dowody, bilodzy stwierdzają że płós to nie dziecko...
@NommaD79 Tak, storna którą podałeś jest stworzona przez wybitnych naukowców! Studiowali w takich szkołach jak "Rydzyk uczy i bawi" lub "Powrót do ciemnogordu"... Tak na serio to Ty mi podałeś naukowców a ja Ci podałem Biologów... czyli jedyny zawód który ma prawo badać czy płód to dziecko czy nie.
@NommaD79 - Przyniosłeś naukę, oni nie lubią nauki bo nauka mówi prawdę, a nie półprawdy. Chociaż mają rację, ale jednocześnie kluczowe fragmenty jak zawsze przemilczą - płód to nie dziecko. Ale ciągle człowiek. Bo stadium prenatalne jest częścią rozwoju człowieka. Płód ludzki, nie małpy.
A będziesz uczył chodzić, mówić i jeść łyżką? Dlaczego Ty narzucaczu?!?!?!? Poczekaj aż samo zdecyduje czy chce chodzić!!!1111111111
@melawoku Religia to religia, na świecie jest ich pełno, ale nie zaprzeczysz że każdy człowiek na świecie umie chodzić...
@daeak - Nie każdy. Niepełnosprawni (z niepełnosprawnością nabytą bądź od urodzenia). Nie zaprzeczysz, że się mylisz. I nie, nie każdy człowiek je łyżką ;) Dlaczego popierasz narzucanie dziecku twoich poglądów, ale jednocześnie potępiasz innych robiących to samo ze swoimi dziećmi i swoimi poglądami? To jest faszyzm.
@t1ger Nauka chodzenia to narzucanie poglądów? Już widze z kim mam "przyjemość" rozmawiać...
@daeak - z całej, dość długiej wypowiedzi doczepiłeś się jedynego miejsca gdzie dało się doczepić. Już widzę z kim rozmawiam ;) I gdzie piszę o nauce chodzenia? Czytaj ze zrozumieniem bo jak na razie albo nie chcesz albo nie potrafisz, nie wiem co gorsze. Pisałem, ze nie każdy człowiek na ziemi chodzi. Powiedziałeś przecież "każdy człowiek na świecie umie chodzić", użyłeś nawet słowa "umie" zamiast "potrafi". Czego się więc czepiasz w mojej wypowiedzi? Najpierw sam się skoryguj ;)
Nie, lepiej przecież, żeby matka zmarła przy porodzie albo dziecko urodziło się i umarło z powodu wrodzonych wad po kilku godzinach cierpienia.
Aborcję można wykonać wtedy, gdy płód powstał w wyniku gwałtu, jest nieuleczalne chore (np. na DS) albo zagraża życiu matki. A demot brzmi jakby aborcja była w 100% legalna.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 kwietnia 2016 o 22:08
kolejny kretynizm katolikow
@iguaana Kretynizm-nowy neologizm ateuszy.
Jest mi gorzej jak czytam demoty będące świadectwem skrajnego ignoranctwa i głupoty....
Te debile od płodów są wszędzie...
Kolejny z d... wzięty demot bezmózgich katoli. Dziecko DORASTA z piętnem chrztu - spróbujcie wypisać się w wieku 18 lat z k.kat. W MOMENCIE aborcji dziecko jako takie NIE ISTNIEJE, nie ma kogo się zapytać (osoba rozumna czyli człowiek NIE ISTNIEJE) więc skąd do @$@$@$@$@$@#@#@# kolejne przyrównywanie dorosłej osoby do jakiegoś zbioru przypadkowych komórek???????????????????????????????
@rdaneel A półrozumni ateusze chcą, by dzieci uczyć wszystkiego, byle nie religii. Najlepiej nic nie robić do 18 lat i niech samo sobie wybierze. Z tego co słyszałem, to rodzice są odpowiedzialni za dzieci, tak pisze w konstytucji. Weź daj tu debilowi internet...
@RadnyZDopiewa "A półrozumni ateusze chcą, by dzieci uczyć wszystkiego, byle nie religii" Hmmm, pomyślmy, w klasach 1-6 są DWIE lekcje religii tygodniowo. ANI JEDNEJ lekcji chemii/fizyki. Bodaj od 4 klasy jest jedna/dwie lekcje historii. w ciągu pierwszych 6 lat jest circa 500 godzin religii vs ca 150 godzin historii i, uwaga, uwaga, ZEEEEEROOO godzin fizyki/chemii. Jak to było? "Byle nie religii"? I weź tu daj debilowi internet. LOL
@rdaneel 1. Na religię chodzić NIE TRZEBA. Można dobrowolnie. 2 lekcje- i co z tego, jak się wyrabia z materiałem. Od kiedy chcesz tę fizykę/chemię? Taa 10-cio latki na pewno zrozumieją zasadę wyporności sieczy albo II prawo dynamiki Newtona. Czy Ty wiesz w ogóle co piszesz?
@RadnyZDopiewa "Na religię chodzić NIE TRZEBA" Jak zwykle to bywa w przypadku okołokruchtowych filozofów teoretycznie masz rację. W praktyce g... prawda. Uważasz że gimnazjalista zrozumie teorię kwantów? A nie, tego nie uczą. Więc może i na początku dzieci mogłyby poznać teorię np. równi pochyłej? Nawet mogłyby ją praktykować przez 3 lata. I tak byłoby to lepsze niż klepanie przez 500 godzin paciorków. Do czego to prowadzi i, co ważniejsze, czy to uczy możliwości wyboru w przyszłości innej religii?
Demagogia.
Nie chodzi o to, że ten zlepek komórek nie czuje, nie rozumie i w ogóre ni c**ja, tylko o fakt że to jest człowiek, którego poczas aborcji pozbawiamy prawa do rozwnoju. Każdy ma prawo do życia, a to czy odbieramy je płodowi czy 3 letniemu dziecku jest tak samo złe.
Czy tylko ja uważam, że temu pytaniu brakuje logicznej spójności? Nie wiem kto stworzył tego demota, ale z komentarzy wynika, że spora większość nie ma z tym problemu, byle by tylko bluzgać jeden na drugiego i wciskać swoje poglądy jako "najsłuszniejszą sluszność".
Szkoda, że poziom wykształcenia tak podupadł... a może że krowa narobiła? ;-)
Autorze: Dwukrotnie nie dajesz ludziom świadomym wyboru: raz matce w stosunku do jej życia i jak chce je przeżyć, a raz dorosłemu człowiekowy, kiedy już dorośnie i będzie mógł sam ocenić świat otaczającym to będzie miał wtłoczoną wizję świata otaczającego. To się nazywa indoktrynacja od dziecka i traktowanie kobiety poniżej zespołu komórek, które wcale nawet nie muszą zagnieździć się w macicy. Pieprzenie znaczy.
no ten argument o chrzcie tez mnie bawi. szczegolnie w ustach mamusiek, które wrzucaja sobie na pejzbuczka słodkie foteczki swoich dzieci. jakos nie pytają ich o zgodę czy mozna publikowac ich wizerunek. a moze dziecko samo chciałoby sobie zadecydowac jak dorosnie ? chrzest jest mimo wszystko mniej inwazyjny. w sumie to nie szkodzi w zaden sposob - jak uznasz, ze to smiech na sali, to po prostu przechodzisz z tym do porzadku dziennego i zapominasz o temacie. gorzej u mośków - piewców odcietego napleta. tam sie tez o zgode nie pytaja, a de facto okaleczaja człowieka bez opcji odwrotu ...........
Skończylibyście ten temat... tu nie ma co dyskutować. Kobieta powinna mieć prawo decydować czy chce mieć dziecko czy nie. Jeżeli zadecydowała wraz z partnerem, że chce i odbyła stosunek bez zabezpieczenia to klamka zapadła, to była jej decyzja i w tym przypadku aborcja powinna być zakazana (wyjątkiem jest przypadek, gdy urodzenie dziecka zagraża zdrowiu lub życiu matki, ale z obecną medycyną można usunąć płód przed narodzinami i poddać go opiece szpitala do czasu gdy będzie wystarczająco silny, tak jak w przypadku wcześniaka). Zupełnie innym przypadkiem jest gdy kobieta NIE MIAŁA PRAWA WYBORU. Tak tu chodzi o gwałt. Została zmuszona do odbycia stosunku seksualnego i została zapłodniona wbrew woli. Innymi słowy poprzez gwałt i odebranie jej prawa aborcji zostaje ona zmuszona do posiadania dziecka niezależnie od jej wyboru. Z tego względu powinna mieć prawo wyboru czy to dziecko urodzi czy nie. Ci którzy odbierają prawo aborcji tego typu kobietom zachowują się na równi z gwałcicielami. Jakim prawem banda facetów w sukienkach (niezależnie czy czarnych czy kolorowych) oraz (p)osły, a także ludzie kompletnie pozbawieni empatii czy rozumu wypowiadają się na ten temat? Jakim prawem zabraniają oni dokonywania wyborów innym ludziom?
Co za głupi demot....płód nie jest istotą żyjącą, więc tak, matka a raczej oboje rodziców powinno mieć możliwość decyzji o usunięciu ciąży...kwestia chrztu dotyczy już istoty żyjącej (odrębnej od ciała matki), więc powinno dać się jej możliwość decyzji kilka lat później w co chce wierzyć, ale mówię to ja agnostyk. Jeśli ktoś wierzy i chce dziecko ochrzcić to kto zabrania? Co rodzina to obyczaj i każdy niech decyduje za siebie.
A dlaczego to rodzic odpowiada, jak dziecko zdecyduje wbiec na ulicę pod samochód, wyskoczy z okna czy wyjdzie w mrozy w krótkim rękawku?
Bo to trzecie osoby przyznały sobie prawo do decydowania o obowiązkach i odpowiedzialności rodziców. Rodzice się nie liczą. Są tylko bezwolnymi reproduktorami.
Właśnie dlatego wymyślono aborcję kawałka tkanki, aby dziecko nie musiało być zabite, skazane na bolesną śmierć tuż po porodzie, ciężką chorobę i kalectwo, czy sierociniec a następnie życie na marginesie, bo akurat nie było kolejki chętnych do dziecka z gwałtu.
z tym że jest drobna różnica: dziecko a płód. Usuwa się naukowo płód. To nie dziecko... Przyjmijcie to do wiadomości katole... to 2 miesiąca życia to jest zlepka komórek bez mózgu. Zapraszam do poczytania serwisów nie katolickich. To klersla propaganda... Natomiast gdy dziecko się już urodzi to powinno decydować o swojej religii... Po co je chrzcić przed wcześnie? egh... ale z katolami i tak się nie dogadam
Tak właśnie twierdzę :)
Czytajac te wszystkie komentarze, stwierdzam że to już czas na koniec świata. A najgorsze jest to, że ludzkość może upaść jeszcze niżej, niż w obecnej chwili leży...
Narodzone dziecko to jest osobny byt, który kiedyś bedzie mógł o sobie decydowac. Dlaczego miałabym osobie myslącej narzucac swoją wiare i przekonania? A co do aborcji, przez całą ciąże matka nosi dziecko, i nie jest ono niezależnym bytem, nie oddycha samo itd...
Ach te kłótnie internetowe gimbazy
Jedyną zbędną rzeczą w życiu każdego człowieka jest religia, tylko ona zaburza i miesza w życiu ludzi
Co do aborcji, nie jestem kobietą więc nie wypowiadam się, ale powinny mieć wybór, uszczęśliwianie kogoś na siłę zazwyczaj przynosi odwrotny skutek od zamierzonego.
dziecko zaczyna się OD URODZENIA - pierwszy oddech, odcięcie pępowiny - Księga Rodzaju - warto poczytać grrr... w ciąży to jest PŁÓD!
od ciąży do dziecka daleka droga
No tak, bo lepiej poświęcić życia mającą świadomość i czującą kobietę niż zlepek komórek, który nawet nie ma świadomości, że istnieje i które nic nie czuje.... A na domiar tego jeśli już się urodzi to czeka go piekło.