To zależy na jakie problemy, bo dzięki pieniądzom możemy wyjść z długów, pojechać na wakacje za granicę czy kupić piękne mieszkanie na przedmieściach dużego miasta. Natomiast niezależnie ile byśmy mieli na koncie, to pieniądze nie uzdrowią nas od śmiertelnej choroby, nie pogodzą nas z rodziną czy przyjaciółmi. Pieniądze mogą też dać i problemy, bo ktoś będzie chciał je od nas wyłudzić porywająca kogoś bliskiego i wtedy większość z nas woli je oddać, po to tylko, żeby uratować naszą ukochaną bliską osobę.
Na niższych poziomach rozwoju duchowego, rzeczywiście można sądzić, że dobra materialne dają szczęście, ale uwierzcie, że wraz z rozwojem świadomości, przychodzi zrozumienie, że szczęście tak naprawdę leży wewnątrz, a nie na zewnątrz.
Lek na wiele problemów, ale nie na wszystkie. Najgorszym momentem jest w końcu ten, gdy pieniądze są, ty jesteś gotów zapłacić każdą cenę, ale nic nie da się zrobić pomimo wielu prywatnych wizyt u najlepszych lekarzy, pobytu w prywatnym szpitalu... można tylko patrzeć jak bliska osoba odchodzi, bo nie można wykonać przeszczepu, bo ci lekarze są bezradni, bo już jest za późno.
to już wiem jak leczą cię farmaceuci
To zależy na jakie problemy, bo dzięki pieniądzom możemy wyjść z długów, pojechać na wakacje za granicę czy kupić piękne mieszkanie na przedmieściach dużego miasta. Natomiast niezależnie ile byśmy mieli na koncie, to pieniądze nie uzdrowią nas od śmiertelnej choroby, nie pogodzą nas z rodziną czy przyjaciółmi. Pieniądze mogą też dać i problemy, bo ktoś będzie chciał je od nas wyłudzić porywająca kogoś bliskiego i wtedy większość z nas woli je oddać, po to tylko, żeby uratować naszą ukochaną bliską osobę.
... Co?!?
Na niższych poziomach rozwoju duchowego, rzeczywiście można sądzić, że dobra materialne dają szczęście, ale uwierzcie, że wraz z rozwojem świadomości, przychodzi zrozumienie, że szczęście tak naprawdę leży wewnątrz, a nie na zewnątrz.
Powiedzcie to Steve'mu Jobsowi ... że to lek na problemy
jak na ironię ten lek nic ci nie da jak cie dopadnie potworne raczysko trzustki np.
Jest też Eutanazol, też rozwiązuje problemy.
Lek na wiele problemów, ale nie na wszystkie. Najgorszym momentem jest w końcu ten, gdy pieniądze są, ty jesteś gotów zapłacić każdą cenę, ale nic nie da się zrobić pomimo wielu prywatnych wizyt u najlepszych lekarzy, pobytu w prywatnym szpitalu... można tylko patrzeć jak bliska osoba odchodzi, bo nie można wykonać przeszczepu, bo ci lekarze są bezradni, bo już jest za późno.
Nieskuteczny na problemy, za to skutecznie je znieczula, powodując przez to więcej nowych