Ja nie kumam jednego - dlaczego ktoś ma pomagać im spłacać ten kredyt? Czy gdyby frankowicze, zamiast tracić na tym kredycie to zyskali (powiedzmy że by musieli spłacić mniej niż wzięli) to by się podzielili zyskiem? Nie... Jest ryzyko, podjęli je, nie udało się, to teraz płać :/ ...
@rafik54321
Czy to nie oczywiste? Dlatego, żeby polepszyć wynik wyborczy tych którzy o tej pomocy w spłacaniu kredytu zdecydują. Chciało tak zrobić PO, teraz zrobi to PiS. A zapłacimy wszyscy.
@~Samodzielny68 moje pytanie było bardziej kierowane do frankowiczów... To tak jakbym ja wziął kredyt i podszedł do ciebie "dołożysz mi na spłatę, bo byłem debil i wziąłem go we frankach i nie mam za co go spłacić bo kurs miał być malejący" XD... Pewnie byś mi dał w pysk....
@rafik54321 Wiesz, problem tutaj jest nieco bardziej złożony. Weź pod uwagę, że banki nie dość, że nie przekazywały tym ludziom pełnych informacji, to jeszcze (nie wiem czy to dalej podejrzenie, czy fakt(, że banki nie wykupiły franków - a co za tym idzie, zakupione "franki" nie miały kontaktu z giełdą itp. instytucjami, które pracują na takich informacjach. Oczywiście mogę się tutaj mylić, bo nie mam tutaj informacji/wykształcenia. Wiec musiałbyś się popytać ludzi którzy się znają na tych sprawach, a nie ludzi na demotach :P
@~Akwamaryn
co?? banki nie przekazywaly informacji? jakich? ze kurs sie zmieni? a to kredytobiorcy sa az takimi debilami? moze powini testy na iq robic dla takich osob
@Akwamaryn a możesz mi powiedzieć co robią banki (i wszystkie inne instytucje nastawione na zysk) w każdej innej sytuacji? Upiększanie, niedopowiedzenia... Równie dobrze mój ojciec właśnie powinien wyjść na ulicę, bo wziął telefon w plusie, a nikt mu przy tym nie powiedział, że wraz z umową będą jakieś gówniane pakiety za które musi płacić. Albo wszyscy ludzie, którzy wzięli internet od różnych firm bo miał być taki super hiper, a przypadkowo zapomniano ich poinformować, że oferta owszem jest na tak szybki internet, ale po wykorzystaniu określonej ilości będzie on zwalniał do 512mb/s albo będzie tak szybki ale tylko w określonych godzinach. I pełno innych przykładów. Wchodzisz do sklepu i też od samego wejścia jesteś atakowany reklamą i sztuczkami psychologicznymi i nawet o tym nie wiesz. Dali się nabrać na "darmową" kasę? Ich problem. Owszem, szkoda mi tych ludzi. Ale zgubiła ich chciwość i własna głupota. Nie wiesz jak działa kredyt w obcej walucie? To go nie bierz! Proste. Znajdzie się sporo zarzutów do banków, na czele z niezrozumiałymi dla zwykłego obywatela (a często i prawnika) umowami, co powinno być regulowane prawnie, tylko polskie prawo wygląda jak nie powiem co. Ale sytuację frankowiczów można porównać do jednego - do graczy w lotto. Wyobraź sobie, że ktoś stawia w totku całe swoje pieniądze. Bo przecież obiecali w reklamie, że wygrasz 20 milionów. Nie powiedzieli że możesz nie wygrać. I co, na graczy w totka też się mamy składać? Bo nie potrafią samodzielnie myśleć?
@rafik54321 --- (Dla jasności - czytajcie ze zrozumieniem - frankowicze sami są sobie winni, że dali się wpuścić w kanał, ale też trzeba przyznać, że podejście banków nie było do końca uczciwe) --- "... gdyby frankowicze [...] na tym kredycie zyskali..." --- Raczej nie było szansy, żeby "frankowicze" na tym zyskali. Gdyby była taka możliwość, to banki nie oferowałyby takich kredytów. Banki przewidują kursy walut znacznie lepiej, niż przeciętny Kowalski, a prawdopodobnie wręcz kreują te kursy. Co do tego, że ze strony banków był "kant", to raczej nie mam wątpliwości. Banki z pewnością dobrze wiedziały, że nieźle na tym zarobią. Natomiast winą kredytobiorców z pewnością było to, że dali się omamić korporacjom. Sytuacja jest trochę taka, jak z cyganką. Wiadomo, że ona kantuje i chce wyłudzić kasę. Jej wina jest bezsporna. Ale jeżeli ktoś się zgadza na ten kant, to już jego problem - jego wina.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 kwietnia 2016 o 13:38
@JanuszTorun idąc twoim tokiem rozumowania to każdy kto choć trochę dał się naciągnąć powinien krzyczeć teraz pod parlamentem "oszukali mnie! Spłaćcie mój kredyt!"... Wg mnie to bardzo nie fair... Powiedzmy że ktoś pożycza 500franków w kursie 1zł/frank, ale będzie musiał oddać przykładowo 750franków (nie ważne po jakim kursie). Więc jeśli frank by spadł powiedzmy do 50gr/frank, to byś wziął kredyt na 500zł (po przeliczeniu), a musiał oddać tylko 375zł... I teoretycznie ten kredyt by zarobił (we frankach)... Na to właśnie chcieli się załapać frankowicze... Na te 125zł... Z tym, że to oczywiste, jeśli bank coś daje, to coś zabiera... Bo bank musi zarabiać! Więc jak ja widzę oferty banków "wszystko za darmo i jeszcze ci 100zł damy" to mnie śmiech bierze na ludzi którzy w to idą... Dlatego sam wolałem bank w którym niby wszystko mam za darmo (a właściwie płacę 5zł miesięcznie) i niby nic nie mam więcej... Bo tutaj to się jakoś bankowi kalkuluje... Argument frankowiczów "nie powiedzieli nam że tak może być" też jest słaby, bo to że waluty się zmieniają jest bardzo oczywiste... A w przypadków umów telekomunikacyjnych już tak oczywiste nie jest...
@rafik54321 normalnie nie popieram Twoich poglądów ale Tu się z Tobą zgodzę. Po za tym jakim cudem na przełomie kilkudziesięciu lat miała by się waluta nie zmienić???
@rafik54321 --- Nie pisz, że idziesz moim tokiem rozumowania, bo najwyraźniej nie wyłapałeś mojego toku rozumowania. Z moich słów: "Natomiast winą kredytobiorców z pewnością było to, że dali się omamić korporacjom" oraz "jeżeli ktoś się zgadza na ten kant, to już jego problem - jego wina" - wywnioskowałeś, że popieram żądania "frankowiczów"?? W takim razie przeczytaj mój komentarz jeszcze raz - tym razem ze zrozumieniem. --- To, że banki nie są bez winy, to że wpuściły klientów w tzw. kanał, to nie zmienia faktu, że klienci, którzy dali się wpuścić w kanał, sami są sobie winni. Nie uważam, żeby "Frankowicze" mieli jakiekolwiek prawo oczekiwać od Państwa pomocy w spłacaniu kredytów. Natomiast to, że oferta banków nie była uczciwa, to inna sprawa. "Frankowicze" mają prawo czuć się oszukani, ale sami się na to oszustwo zgodzili, więc mogą mieć pretensje do siebie.
@rafik54321 A co ciekawe to chyba nawet teraz rata we franku nie jest wyższa niż rata która by wtedy była wzięta w złotówkach. Tylko, że planowali mieć tylko 1000 miesięcznie a teraz mają 1800 miesięcznie. I to jest takie mało wygodne.
~Akwamaryn Kredyt we frankach brałam w 2005. Bank bardzo dokładnie poinformował mnie o zyskach i stratach i zdecydowałam się na trzyletni kredyt (na samochód), bo ryzyko było za duże. Wzięcie podobnego kredytu na mieszkanie, w Polsce, uznałam za skończony idiotyzm.
@JanuszTorun wiesz, ja nie pisałem o całym twoim rozumieniu, ale o pewnym wycinku :)... Wg mnie frankowicze nawet się powoływać na to iż zostali oszukani nie mogą, bo to tak jakby ktoś mówił "oszukali mnie" bo nie powiedziano mu o tak fundamentalnej rzeczy iż za usługę się płaci...
@rafik54321 --- Mój tok rozumowania przedstawia CAŁY komentarz, a nie każde zdanie oddzielnie. Jeżeli mielibyśmy odnosić się do dowolnie wybranych wycinków, to cała dyskusja nie ma żadnego sensu.
@rafik54321 Rozchodzi się o to, że rządowy specjalista (Petru) zapewniał wszystkich, że kredyty we Frankach Szwajcarskich są bezpieczne. O dziwo sam Petru w tym czasie przewalutował własny kredyt z franka na złotówki. Dlatego niektórzy frankowicze chcą aby wyciągnięto konsekwencję ze słów. Moim zdaniem powinni żądać kasy od Petru i od Tuska (premier wtedy) ale państwo jako całość nie jest im nic dłużne (przecież to nie wina płacących podatki, że ktoś wziął taki a nie inny kredyt, a pieniądze państwowe to pieniądze płacących podatki).
@rafik54321 Frankowicze chcą respektowania prawa a nie spłacania ich kredytu. Gdyby frank spadł to po pierwsze bank jest zabezpieczony (kredytobiorca nie jest) a po drugie ma całą masę możliwości (m.in. może poprosić państwo o pomoc)
@rafik54321 Dokladnie. Moj brat tez ma kredyt ale bral w rodzimej walucie. Czemu to rzad mu i jemu podobnych nie pomoze tylko frankowicza. Tak jak napisales musieli si liczyc z tym ze frank moze pojsc w gore
@rafik54321 a jak pójdziesz do sklepu i będzie promocja na ulubiony jogurt,którym się zatruję Twoje dziecko,oczywiście stwierdzisz że widziały gały co brały
@olell a na jogurcie było napisane "może zawierać truciznę"? Na pewno nie... A czy na umowie kredytu było napisane "kredyt w obcej walucie jest związany z ryzykiem"? Było... :)
@rafik54321 czy jak kupie mieszkanie na kredyt to ktoś mi pomoże je spłacać? :) inaczej: pożyczam od znajomego 100 zł i oddaje....100 zł - pożyczam w banku 105 zł a musze oddać np. 110 zł - kto kogo oszukuje już na starcie bez względu na walute i procent :P
@rafik54321 A który z fankowiczów idzie z hasłami, żeby społeczeństwo spłacało jego kredyt??? Może najpierw dowiedzcie się o co chodzi frankowiczom, a później się wypowiadajcie. Wiecie czemu cały świat tak często i gęsto nienawidzi Żydów? Bo oni siebie, swoich rodaków wspierają i dzięki temu bardzo się bogacą. A Polak Polakowi wilkiem... Smutne to...
@rafik54321 Kolega mi opowiadał że mimo obecnego wzrostu to i tak jego ojciec na kredycie frankowym wyszedł lepiej niż ci co mają złotówkowe. Głównie dlatego że były tańsze bo CHF jest dużo bezpieczniejszą walutą. No i jak taniały to było wszystko w porządku i nikt z nich się nie upominał żeby oddać nadwyżkę biednym, a teraz jak przegrywają na spekulacjach to szukają winnych wszędzie.
@rafik54321 tak jak wszędzie trafiła się grupa osób które nie powinny dostać kredytu (brak zdolności, pazerność-> branie kredytów po 0,5 miliona albo lepiej zarabiając 2-3 x średnia krajowa) i to oni krzyczą. Wiem z własnego doświadczenia ile wynosi rata kredytu i nadal jest niższa niż rata PLN. Co z tego iż kurs poszybował do góry kiedy oprocentowanie poleciało na łeb na szyję. Rata wzrosła może kilkadziesiąt PLN w moim wypadku. Jedyna niedogodność to to iż teoretyczna wartość kredytu wzrosła i ciężko było by mieszkanie sprzedać. Kto brał mieszkanie dla siebie a nie na spekulacje (handel, wynajem itp) to nie ma aż tak źle. Ja nawet nie chcę aby ktokolwiek mi merdał przy tym kredycie, wiem co robiłem i wiem ile jestem na nim do przodu w stosunku do PLN.
@raven000 może i masz rację, ok. Tylko wciąż nie moge zrozumieć czemu ktokolwiek tam stęka... Kilkoro osób napisało "mi kredyt we frankach i tak się bardziej opłaca" więc o co biega? Skoro i tak jest taniej :/ ...
@rafik54321 jak się zarabiało (a może i zarabia) po 2500-3000 (i nie dostało się podwyżki od czasu wzięcia kredytu albo straciło się pracę) na 4-5 osobową rodzinę i trzeba oddać 1000PLN na kredyt, 500 na opłaty to zaczyna się robić cieniutko. I to są własnie osoby które krzyczą, w PLN nie chcieli im dać kredytu to wzięli w CHF bo kryteria były niższe. Druga kategoria to osoby które myślały iż zarobią na sprzedaży mieszkań i mają ich teraz po kilka, kilkanaście. Przyszedł kryzys i skończyła się koniunktora zostali z mieszkaniami i kredytami. W PLN miałem zdolność kredytową na ok 700tys (czas kiedy brałem kredyt) w CHF ok 2 milionów. Kupiłem mieszkanie za 260tys. u dewelopera nie chcąc się zadłużać po szyję. W PLN szacowana rata za mieszkanie wynosiła ok 1900-2100, CHF ok 1000-1100, ostatnią ratę jaką zapłaciłem CHF->PLN to trochę ponad 1200. To tak duży wzrost? Był okres kiedy płaciłem 800-900PLN. Przez okres jaki już spłacam kredyt jestem do przodu w stosunku do PLN o jakieś 50tys jak nie lepiej. I teraz mam to oddać bo kilku bez mózgów chciało się wzbogacić albo powinno mieć kuratora ze względu na nieporadność życiową.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 kwietnia 2016 o 9:27
@rafik54321 Tu nawet nie chodzi o płacenie za cudzą głupotę, ale o poniekąd wyciągnięcie konsekwencji i "ukaranie" banków za manipulacje kursem. Umowy ostrzegały o ryzyku, ale każdy, kto się choć trochę znał, mógł kalkulować, jak duże ono jest i czy mu się opłaca. Mimo, że Frankowicze i tak mają taniej niż gdyby zaciągali w złotówkach, to ręczne sterowanie kursem jakiejkolwiek waluty na własną korzyść nie jest zgodne z prawem. Jeśli wtedy banki wykorzystały CHF, to kiedyś mogą powtórzyć ten numer z inną walutą.
@rafik54321 jak ten kredyt był korzystny to nikt nic nie mówił wszystko było ok, a teraz jak zaczęły sie problemy to MUSIMY im pomóc bo przecież ich oszukano ...
10 lat temu ówczesny kaczystowski premier Kazimierz Marcinkiewicz grzmiał: "Nie rozumiem polityki utrudniania dostępu do kredytów i nie zgadzam się z nią." gdy próbowano podnieść poprzeczkę przy udzielaniu kredytów we frankach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 kwietnia 2016 o 10:12
Już nie mogę czytać tych żali z dupy. Banki informowały, że kurs franka wygląda korzystnie. Ale nikt nie gwarantuje, że się utrzyma. Ciekawe jak "frankowicze" by się zachowali, gdyby było na odwrót. Gdyby zbili na tych kredytach kokosy. Oddaliby nadwyżki do banków? Chcieli być cwani i się przejechali na pazerności. Co tu jeszcze roztrząsać?
Pół tysiąca frankowiczów sądzi się z bankiem w pozwie zbiorowym. Chodzi o niedozwolone klauzule w umowie. Wiecie ile już trwa proces? 5 lat. I pewnie dalej będzie trwać, bo tak działa u nas prawo. Bank mojej znajomej (mBank) dał jej kredyt na mieszkanie. Metr kosztował 6 tysięcy (stan surowy). Znajoma mieszkanie urządziła i teraz metr po upływie kilku lat i podniesieniu wartości nieruchomości kosztuje w tym miejscu 10 tysięcy. Bank opierając się na swoich "ekspertach" uznał że wartość mieszkania jest poniżej tego kiedy brała kredyt i ubezpieczył kredyt na okoliczność jego nie spłacenia. Pobrał z jej konta 2,5 tysiąca i tak robi od kilku lat. Nie skutkują żadne pisma, dowody, skargi czy reklamacje. Musi iść do sądu. Czyli 5 lub więcej lat czekania na odzyskanie od oszusta pieniędzy. A wy i tak wierzycie petrusom i temu co gówno prawda napisze. :D
@Teepee74 taaa... Prosta sprawa- kredyt się nie podoba to niech idzie do innego banku. Piszesz, że mieszkanie warte więcej niż kredyt, bez problemu przeniesie kredyt do innego banku. To oczywiście żart, bo kredyt jest na wyższą kwotę niż warte jest mieszkanie, więc to nie przejdzie, bo twoja koleżanka dawno temu już by to zrobiła. A skoro tak wysoko wycenia metr to niech spróbuje po takiej cenie sprzedać.
Uznano mój komentarz za "poniżej poziomu" a ja opisałem proceder, który dotyczy wielu Polaków a jest stosowany przez banki. Was też może kiedyś dotyczyć i nie sposób się przed nim uchronić jak tylko iść do sądu. To nie jest ubezpieczenie mieszkania, jak tu niektórzy sądzą, to jest ubezpieczenie kredytu przed ewentualną niespłatą. Czy to nie bank powinien się ubezpieczyć przed taką ewentualnością a nie zrzucać koszty ubezpieczenia na klienta? Druga sprawa, którą niektórzy nie zrozumieli więc powtórze. BANK powołuje własnego "eksperta" który stwierdza, że mieszkanie jest mniej warte (i to o połowe) niż gdybyś sprzedawał je na rynku czyli jak wyceniliby go wszyscy poza bankiem. A wszystko po to aby bank mógł ubezpieczyć się przed niespłatą, bo wg niego wartość mieszkania spadła. Jedyna droga to iść do sądu i przedstawić dowody, że wartość mieszkania wzrosła. Ilu z was ma jaja i kasę by sądzić się 5 lat z bankiem, który ma 100 prawników :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 kwietnia 2016 o 9:34
Problem jest ciut inny. Banki dawały kredyty we frankach nie posiadając franków. De facto więc były to kredyty w złotówkach. Nie można było również kredytu we frankach spłacać frankami tylko złotówkami po kursie franka. Inna rzecz, że jak ja brałem kredyt we frankach 10 lat temu to miałem świadomość, że kurs może się zmienić i się zmienił z 2,9 zł na 2,2 zł i wówczas kompletnie nikt nie protestował ponieważ zarabiał na kursie. Ci, który wówczas sprzedali swoją nieruchomość ( skredytowaną po 2,9 zł ) lub spłacili kredyt ( po 2,2 zł ) zarobili dużo pieniędzy na samym wahaniu kursowym. Zero protestów, nikt nie krzyczał, że zarabia. Dopiero jak kurs poszedł na prawie 4 zł to się ludzie zdziwili.
a co ze stopami procentowymi? Szwajcaria swoje obniżała Polska podnosiła wtedy nie mieli problemu że nie widzieli franków tylko złotówki wtedy było ok bo raty niższe a teraz już zle?
sami sie nabili jak się na czymś nie znam to biorę swojego eksperta w branży a nie ufam ślepo sprzedawcy pozatym w internecie mozna sprawdzic kurs franka nawet 15 lat wstecz obejrzyj jak to wyglądało to się zdziwisz a jak chcesz im pomóc to weż od nich numery kont i wpłacaj swoje własne pieniądze
Robicie z frankowiczy debili i hazardzistów boście młodsi i nie braliście wtedy kredytu. Banki, rząd, eksperci, doradcy kredytowi i ekonomiści mówili że to bezpieczne. Te kredyty miały dużo niższe raty i większość ludzi nawet nie było stać na raty złotówkowe. Jeśli ktoś brał kredyt w złotówkach to nie dlatego że był taki mądry i przewidujący tylko dlatego że niektórzy łapali się na dofinansowanie rządowe do tego. Inaczej kredyt w złotych nie miał żadnego sensu. Polska gospodarka się rozwijała, rynki finansowe były dobre, prognozy na przyszłość świetne. Jeśli ktoś bał się wzrostu franka to w skali 20-30% pesymistycznie - a nie 200%. Nikt nie przewidział załamania rynków finansowych w USA przez bańkę tanich kredytów i w efekcie lawinowy wzrost wszystkiego co kojarzy się ze stabilnością - złota i franków szwajcarskich. Cholera, prawie nikt tego nie przewidział w samym USA na cholernym Wall Street. Ale nie, przeciętne 24 letnie małżeństwo z małego miasteczka w Polsce powinno było o tym wiedzieć na 10 lat wcześniej, powiedzieć wszystkim ekspertom że łżą i wziąć zamiast 2 pokoi jak wszyscy dookoła - kawalerkę bez okien za złotówki.
@Albiorix sluchaj, kupilem auto, ktore wg ksiazki powinno palic 6.6 litra, spoedziwalem sie, ze bedzie palic z 20% wiecej, ale pod moja noga pali 13-14. wydaje mi sie, ze powinienes sie dokladac do mojego paliwa. w koncu nie bylem glupi i nie kupilem jakiegos polo tylko e klase 3 litrowa.
pzdr
@~kai1991 - ja nie mówię że powinniśmy się dokładać do tych kredytów tylko że jest zupełnie idiotyczne zarzucanie ludziom że nie przewidzieli tego czego prawie nikt nie przewidział.
@Albiorix NIKT ni mówił, że kredyt we franku jest bezpieczny. Co najwyżej powiedzieli no widzi Pan 2,5 mamy, żeby się zrównało ze złotówkowym to musiałby być po 4, a to mało prawdopodobne. No
@Albiorix "Banki, rząd, eksperci, doradcy kredytowi i ekonomiści mówili że to bezpieczne." - O, na miłość boską! Bankom, rządowi, doradcom kredytowym nie powinno się wierzyć tak po prostu tylko myśleć. Ot, profilaktyka. Kim są ci twoi eksperci? Ekonomiści to też nie jest jednolita grupa. Czy zaufałbyś ekonomiście-marksiście? Nie? To czemu ufasz przedstawicielom keynesizmu? - twórca tego nurtu nie był w stanie zobaczyć bańki spekulacyjnej, gdy niektórzy mówili o niej od kilku lat, w skutek czego stracił na giełdzie sporo pieniędzy. "kredyty miały dużo niższe raty" - już samo to powinno być podejrzane, bo niby czemu raty miałyby być niższe, jeśli nie było w tym ukrytego celu? "Jeśli ktoś bał się wzrostu franka to w skali 20-30% pesymistycznie - a nie 200%" - Bo większość się myli, ile razy trzeba to jeszcze powtarzać. Mamy pieniądz fiducjarny, to oczywiste że kursy walut mogą się wahać. "Nikt nie przewidział załamania rynków finansowych" - bzdura kompletna. Ekonomiści nurtu austriackiego przewidywali to od dawna, tylko że ich się nie pokazuje. "wzrost wszystkiego co kojarzy się ze stabilnością - złota" - Niezbyt wiem po tej wypowiedzi o co Ci chodzi, ale spróbuję sie odnieść. Otóż złoto zawsze jest stabilne (gorzej z kwitami na złoto), tylko nasza waluta nie jest.
@Leliwa - OK, więc mamy ludzi którzy nie posłuchali się ekonomistów dość mało znanej i niezbyt powszechnie uznanej szkoły austriackiej, której teoria do 2008 w ogóle nie wydawała się słuszna bo bańka która miała się załamywać - zdawała się trwać wiecznie. To znaczy że są idiotami i hazardzistami? Kiedy powszechnie wierzono że słońce kręci się wokół Ziemii to nie dlatego że wszyscy byli idiotami. Cała cywilizacja może się mylić i nie jest to wina jednostek.
@Albiorix Po pierwsze przewidywania szkoły austriackiej, to nie była "teoria", a wnioski wyciągnięte na podstawie obserwacji. Kilka lat to nie wieczność, a bańki mają to do siebie że na pierwszy rzut oka nie widać że mają pęknąć (inaczej ludzie by się na nie nie nabierali). "więc mamy ludzi którzy nie posłuchali się ekonomistów dość mało znanej i niezbyt powszechnie uznanej szkoły austriackiej" - Kopernik też kiedyś był mało uznany przez pospólstwo. I co z tego? To znaczy że nie mógł mieć racji? Poza tym świadczy to tylko o głupocie ludzi. Ekonomiści szkoły austriackiej przewidywali różne kryzysy i bańki (min. Wielki Kryzys w Ameryce i bańkę internetową), ale według Ludu i tak są mało uznani. Więc niech Lud płaci za swą głupotę! Jeśli za doradcę w sprawach ekonomii biorę sobie człowieka, który stracił cały swój majątek, to czy mam prawo mieć pretensję jeśli za jego namową przegram swój? "Cała cywilizacja może się mylić i nie jest to wina jednostek." - Chrystusie Niebieski broń mnie! Cywilizacja składa się z jednostek. To one ulegały dogmatom i szły wytartymi ścieżkami niczym owce - donikąd. Niewielu chciało się sprawdzić czy to że Ziemia jest płaska to prawda, a gdy ktoś doszedł do wniosku, że jednak to nie jest prawda i przedstawił dowody, inni ludzie nie chcieli tego nawet przeanalizować. A skoro ludzie ci na słowo wierzyli że Ziemia jest płaska to, tak, byli idiotami. EDIT: Ze słuchaniem się ekonomistów tylko jednego nurtu, i to takiego, który udowadniał już, że jest omylny, jest jak ze słuchaniem tylko "argumentów" Towarzystwa Płaskiej Ziemi i na ich podstawie wyrobieniem sobie opinii, że Błękitna planeta rzeczywiście jest płaska.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 kwietnia 2016 o 20:30
Tu nawet nie chodzi o naiwność ale o to obrzydliwe przekonanie że komuś coś się należy bo oddycha. Dlaczego miałbym ze swoich pieniędzy karmić kogoś, kto był na tyle głupi że myślał iż kurs franka nigdy się nie zmieni. Przecież w każdej reklamie usług tego typu i na pewno na każdej umowie o kredyt w obcej walucie jest informacja o tym iż niesie to ze sobą ryzyko tego typu. Ale ludzie nie czytają umów, bo po co. A potem wychodzą takie smaczki. Rządzący powinni tą hołotę wyśmiać i kazać spadać na drzewo, jak to by się stało w każdym normalnym kraju, a nie zastanawiać się jakby tu uszczknąć trochę kasy uczciwemu obywatelowi, aby dać ja temu głupiemu.
Dokładnie. Nawet małpa wie, ze kurs się może zmienić. Może zmaleć, ale przede wszystkim WZROSNĄĆ! I tak jak już tu wszyscy powiedzieli, czemu wszyscy wokoło maja płacić za DURNOTĘ tych, którzy wzięli kredyt i nie wpadli na to, że kurs może podskoczyć? Śmiech na sali
Oszustwo jest oszustwem. Winnych oszustwa, czyli banki, powinno się ukarać.
Umowy, w które wrobili klientów, powinny zostać obejrzane pod kątem prawniczym i sprawdzić, czy nie wystąpiły nieprawidłowości, lub nadużycia. Ofiarom oszustwa zaoferować wybór i alternatywę.
Przypominam też, że nie jest już legalne oferowanie kredytów we frankach.
Przypominam też, że każdy kto broni interesu banków, działa na szkodę narodu.
Zasadniczo nie jest to oszustwo, to jest efekt załamania światowych rynków finansowych w 2008. Byłoby oczywiście miło gdyby część tych strat poniosły banki ale nie można powiedzieć że polskie banki są za to odpowiedzialne, raczej amerykańskie.
@Albiorix ile znasz polskich banków?
Popytaj o klauzule abuzywne w umowach, o spreadach ustalanych przez banki, o to ile franków miały w kasie banki udzielające kredytów we frankach. To jest o szustwo. Tylko, że gros polityków i cały KNF siedzi w kieszeniach banków więc ... ukręcą łeb wszystkim próbom wyjaśnienia sprawy. Ponadto banki nie poniosą żadnych strat, oprócz straty założonego na przyszłe lata zysku.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 kwietnia 2016 o 18:22
Gdy idziesz na wybory też jesteś naiwny.Wierzysz w obietnice wyborcze. Gdy podpisujesz umowę o pracę też jesteś naiwny. Wierzysz że pop 8 godzinach będziesz wychodził do domu i zawsze dostaniesz pensję. Jednak zarówno w przypadku wyborów jak i w przypadku zatrudnienia masz szansę na zmianę swego losy. Ludzie oszukani przez banki nie dostają takiej szansy. Zwłaszcza że w przypadku "ustawy frankowej" obywatel-podatnik nic nie straci. banki w zasadzie też nie stracą, tylko będą miały zyski mniejsze niż sobie zaplanowały. Ukrywanie tego jest manipulacją uprawiana na opinii publicznej.
Zacznijmy od tego że przed podpisaniem jakiejkolwiek umowy się ją czyta, a jeśli się jej nie rozumie to prosi się o pomoc prawnika. Jeśli w mojej umowie o pracę stoi że mam być dyspozycyjny 24 na dobę, to mogę jej nie podpisać, ale jeśli już to zrobiłem to nie mam prawa biadolić nad swym losem. "Ludzie oszukani przez banki nie dostają takiej szansy" - bzdura. Istnieje (co prawda niezbyt wielka) szansa na to że kurs CRF spadnie i w momencie kiedy skończą spłacać kredyt wyjdą na tym korzystnie.
"banki w zasadzie też nie stracą, tylko będą miały zyski mniejsze niż sobie zaplanowały" - Mniejszy zysk to też strata, tylko że niektórzy tego nie dostrzegają.
Niesamowite. Demotywatory, gdzie każdy, kto ma choć trochę inne zdanie od tutejszego "mejnstrimó", z miejsca chrzczony jest "lewakiem" nie odnotowały w jakimkolwiek komentarzu, ze to co na powyższym democie, to właśnie prawdziwa lewacka postawa - ucieczki od konsekwencji własnych działań? Bo to właśnie robią przedstawieni na fotce ludzie. Popełnili błąd, a jego konsekwencjami chcą obdarzyć innych. Uspołecznić straty.
a smieszne te komentarze :) .. frankowicze maja prace w wiekszosci beda miec prace i jakos splaca to g..... aaa komentujacy tu mlodzi ludzie hmm to juz watpliwe booo po takim wyksztalceniu jakie teraz oferuje oswiata to malo kto bedzie chcial takiego mlodego cymbala :) .. uwielbiam widok mlodych pieknych dziewczyn , ktore cwaniakuja jak maja 16 lat.. a pozniej blask pryska jak sie je widzi 30 latki wyprowadzajace swojego psa z mieszkania rodzicow ze szlugiem w rece.. i mina ktora mowi " CO POSZLO NIE TAK " :) .... tak ze spokojnie panie autorze DEMOTA .. jak nie bank to jakas inna instytucja pana tez wyr.. a jak nie to SAMO ZYCIE !
Wyslalem totolotka stracilem 10 zl na los a nic nie wygralem czy w zwiazku z tym moge sie spodziewac ze rzad odda mi za poniesione straty?? logika mniej wiecej podobna jak z tymi frankowiczami, jesli ktos bierze kredyt w obcej walucie musi sie liczyc z notowaniami walut.
A co ma totolotek do kredytu hipotecznego na 30 lat? Jak wysyłasz kupon to wiesz ile możesz stracić. Frankowiczów straty są nieograniczone. Kolejny idiota.
Teraz boli dupa jak trzeba spłacać. Tylko idiota nie liczy się z kursami walut, a one nie idą ciągle w dół. TRZEBA BYŁO BRAĆ KREDYT W ZŁOTÓWKACH, to nie byłoby problemu, a nie w obcej walucie i płakać, że kurs skoczył! Lehman Brothers upadło pomimo ponad 100- letniej tradycji i co? Wall Street ma im oddać? Takie życie pieprzeni frankowicze! @rafik54321 dobrze napisał, ciekawe czy zyskiem by się podzielili. Oczywiście, że nie bo to ICH pieniążki by były!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 kwietnia 2016 o 1:10
@Aksel44 tu nie ma znaczenia waluta czy złotówka ... za 3-5 lat beda piszczec zlotowkowicze ktorzy teraz przy ekstremalnie niskich stopach procentowych biora kredyt, jak wibor skoczy do 4-5 % to ratka podskoczy i to nie tak nisko jak przy franku .. jak nie z jednej strony to z drugiej robia wszystkich w .... ahaaaa i pytanie na ktore banki nie maja odpowiedzi : DLACZEGO TERAZ NIE DAJA KREDYTOW W WALUCIE na 110 % wartosci nieruchomosci ? frajerstwo frajerstwem ale to co robia banki jest przestepstwem i tyle :/
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
20 kwietnia 2016 o 15:28
Boże jakiś ty głupi. Lehman Brothers upadło bo sprzedawalo kredyty wszystkim, każdy brał po kilka domów choćby to była kobieta pracująca na ulicy. Państwo splacalo ich długi. Frankowicze mają ogromną ilość prawnych podstaw do walki i jeszcze będzie Ci głupio jak to się skończy. Kurs to najmniejszy problem. Największy jest taki, że wszędzie na świecie dług jest zabezpieczony nieruchomościa i niczym więcej. Frankowicz odda mieszkanie i zostaje mu jeszcze ogromny dług do spłaty. Kto Ci płaci za te bzdury?
frankowiczom stopy opuszczali PLN podnosili i nie płakalismy przeżyłem już 5% stopy a złodziejstwem banku jest tylko i wyłącznie to że oddajemy prawie drugie tyle co pożyczyliśmy
@brushe Masz rację w pełni, że banki trzymają rynek za mordę i dają złodziejskie stawki, tego nie zaprzeczam, chodziło mi tylko o frankowiczów jako grupę, która myślała, że kurs waluty to taka przybetonowana stawka, która nigdy się nie zmieni.
@wookie1982 Widzę wikipedia jednak się przydaje takim jak Tobie. A możesz mi powiedzieć dlaczego mam płacić za cudze błędy??? Ja do ku*wy nędzy płacę podatki i nie życzę sobie aby szły na takich ludzi! A może pomyślmy o rodakach, którzy zostali oszukani przez banki biorąc kredyty w PLN??? W każdej umowie JEST WYJAŚNIONE JAKIE SĄ MOŻLIWE ZAGROŻENIA! ALE NIKT UMÓW NIE CZYTA BO PO CO... O tym nie pomyślałeś "nadinteligencie".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 kwietnia 2016 o 1:17
Czy ktokolwiek z was sprawdził, poczytał, rozmawiał z protestującymi w "sprawie frankowej"? Czy wiecie czego żądają? Czy po prostu jako gimbusy powtarzacie to co wam TVP, TVN itp. pokazują? Protestujący frankowicze NIE CHCĄ OD PAŃSTWA POMOCY FINANSOWEJ. Wręcz odrzucają możliwość dopłacania do kredytów z kasy państwowej. Chcą pomocy prawnej, gdyż banki stosując zabronione w umowach punkty (tzw klauzule abuzywne) łamią prawo. Chcą likwidacji złodziejskiego spreadu, ustalanego dowolnie przez każdy bank. Chcą sprawdzenia czy banki udzielając kredyty we frankach, miały te franki w kasie. Do tej pory każdy kto chciał powyższe zmienić musi zakładać sprawę w sądzie i walczyć po kilka lat. Dodam, że duża większość spraw jest wygranych.
Jeśli banki oszukały/okradły w ten sam sposób około 700 000 osób to jest naprawdę dosyć dużo by zajęło się tym państwo.
Wiem, że większość tutaj raczej leci na ogólnych opiniach i nie ma zamiaru czytać, szukać ...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 kwietnia 2016 o 18:16
@marcinqwerty Dawno większej głupoty nie czytałem. Ostatnio VW zapłacił gigantyczne kary za swoje błędy, a banki w całej Europie za manipulacje liborem. A CHF czasem nie jest oprocentowany Liborem?
Odpowiedzialność za faktyczne przewinienia to jedno i tu się zgadzam. Ale.. Czy ty chcesz mnie przekonać, że to koncern z Wolfsburga odpowiada za brak paliwa w baku? Bo skoro większej bzdury nie słyszałeś. Kredyt bierze się z własnej woli. Nikt do niego nie zmusza.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 kwietnia 2016 o 21:12
Proste wyjście: udzielić kredyt w złotówkach na warunkach jakie były w dniu kiedy brali kredyt we frankach. odjąć od tego spłacone raty we frankach przeliczone na złotówki. To co pozostaje jest w złotówkach i można spokojnie spłacać.
To jak rząd pomaga ludziom co mają kredyty we frankach, bo chcieli byc sprytni i tanio spłacić, to czekam aż pomoże spłacić kredyt w euro moim rodzicom. A zapomniałam, ja się nie doczekam.
O czym Wy mówicie? O jakim kursie? O jakim pomaganiu w spłacie? Banki płacą mediom żebyście tam myśleli a Wy powtarzacie te brednie. Ustawa nie przewiduje dopłaty z budżetu państwa, ma tylko "przywrócić równość stronom umowy"! Te kredyty to oszustwo, wiele krajów już je przewalutowało. Auto widzę ma zerową wiedzę w temacie albo mu płacą za to. Brak słów...
@DragonSpell Bank to kasyno? Kolejny mądry inaczej. W kasynie zresztą możesz stracić to z czym wchodzisz i doskonale o tym wiesz. Frankowicze mogą stracić wielokrotnie więcej niż mają i niż warty jest kredyt który wzieli. Tak nie jest nigdzie na świecie. Ale pisz dalej mądralo...
@~LukasKSF Bank może nie jest kasynem, ale giełda walut już tak. Biorąc kredyt w CHF zakładasz się z bankiem że obecny kurs, albo się utrzyma, albo spadnie. Jako że w Polsce mamy pieniądz fiducjarny wystarczy że nasz rząd dodrukuje PLN, a kurs CRF rośnie. Więc utrzymania stałego kursu CRF nie powinno się w ogóle zakładać, tym bardziej że kredyty te brano na długi okres.
@DragonSpell Skoro to co robi bank porównujesz do gry w kasyno to tylko pokazujesz jaka to złodziejska instytucja, a prawdopodobieństwo że współpraca z bankiem przyniesie ci zysk jest znikome. :D
700 tys umów ludzie podpisali wierząc, że ten kredyt będzie bezpieczny i tani, bo tak ich przekonywano. Szydzenie z tego, że ludzi oszukano to typowo polska specjalność. Moje gratulacje dla autora i komentujących. Ale w skrócie, mało wiecie...Poczytajcie najpierw o niedozwolonych klauzulach, o wyrokach sądów, o pseudoubezpieczeniach do tych kredytów.. Myśleć można samodzielnie.
Gdy klient był idiotą,
brał taki kredyt z wielką ochotą,
a teraz pomocy w spłacie szuka,
zamiast tego niech w głupi łeb się postuka.
Każdy z nas ma jakieś problemy,
ale je sami rozwiązujemy.
Nikt ofiar losu nie robi z siebie,
choć wielu żyje o wodzie i chlebie.
banki nigdy nie miały żadnych franków (bo i skąd), co zostało już wielokrotnie udowodnione. Wszystkie te kredyty były wypłacane i są spłacane w złotówkach, a kurs CHF jest tylko odniesieniem księgowym niezbędnym do zastosowania oprocentowania zgodnego ze stawkami LIBOR. banki nie mają żadnych kosztów we frankach, a straty kredytobiorców z tytułu umocnienia kursu franka to dla nich czysty zarobek. w całej ustawie chodzi o to, żeby banki na tych kredytach zarobiły dokładnie tyle samo co na kredytach złotówkowych. więc gdzie tu strata?
pora postawić sprawę jasno - to banki chcą dopłat, a nie frankowicze. frankowicze chcą się uwolnić od lichwy, która teoretycznie jest w tym teoretycznym kraju nielegalna. banki chcą, żeby pieniądze, których lichwiarskimi metodami nie zedrą z frankowiczów dopłaciło im państwo z budżetu. Frankowicze chcą mieć takie same warunki spłaty jak mają złotówkowicze - banki im pożyczyły złotówki nie żadne franki i tylko te złotówki powinni oddać bankom (po wyrównaniu kosztów rat względem analogicznych kredytów złotówkowych).
Natomiast sami frankowicze nie musieli wiedzieć o wszystkich kruczkach prawnych poukrywanych w ich umowach kredytowych. Ani nie musieli też być specami od analiz makroekonomicznych. od tego jest komisja nadzoru finansowego, która certyfikuje w imieniu państwa teoretycznego produkty bankowe. komisja nakazywała badać zdolność kredytową osób ubiegających się o kredyt przy założeniu 20% wzrostu kursu franka. frank tymczasem wzrósł o 100%.
Banki do spółki z komisją nadzoru finansowego wprowadziły do obrotu toksyczny produkt, który nigdy nie powinien był się znaleźć na rynku. i teraz muszą beknąć. analogicznie do sytuacji, w której państwo dopuściłoby do obrotu w aptekach lek, po którym ludzie np tracą wzrok. tutaj nie ma przebacz. to samo dotyczy polisolokat i opcji walutowych. łącznie na wszystkich tych przekrętach wyprowadzono z Polski sto kilkadziesiąt miliardów PLN.
frankowicze to całkowici idioci. ciekawe czy gdyby zarobili 10x tyle to by się podzielili.
a, ja wiem że to chodzi o klauzule itd, ale z bankiem nie powinno się nawiązywać umów bo to kopanie się z koniem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 kwietnia 2016 o 20:44
no owszem, zysk to mniejsza strata - oczywiście kiedy mamy możliwość straty więcej pieniędzy. wtedy mówimy o oszczędności, a oszczędzanie to zarabianie.
W sumie to teraz to samo jest ze złotówką. Namawiają aby brać, bo raty niskie, Oczywiście cisza o tym, że wibor zawsze może wrócić do takiego jak 10 lat temu (18%).
Demotywator Totalnie Bezczelny !!!!!
Dla wyjaśnienia ci ludzie kredytowali mieszkania/domy dla swoich rodzin.
Dziś są w bardzo trudnej / krytycznej sytuacji , mają większe raty ale oczywiście inteligenci w TV, Necie, kłamią perfidnie i nikt nie ma zamiaru pokazać prawdy i powołać prawdziwej merytorycznej Debaty dla pokazania całej prawdy.
Po pierwsze banki nigdy nie stracą tylko mniej zarobią ( czytaj zgodnie z prawem)
Kredyty były udzielone w PLN, banki tylko to indeksowały do waluty CHF (nie posiadały CHF i nie przekazały CHF ), i kredyty pokazują w PLN
Hipoteki banki zabezpieczyły w PLN (a Prawo jasno mówi że w walucie jakiej były udzielone)
Wyliczają Ubezpieczenia od zindeksowanej kwoty a same nie przekazują nawet połowy składki do Ubezpieczyciela (to jest PRZESTĘPSTWO), dodatkowo same zmieniają sobie firmy ubezpieczeniowe i nie informują o tym kredytobiorców.
Zmieniają sobie Regulaminy (czytaj warunki) tak by odpowiadały tylko im , obciążały za wszystko kredytobiorcę (BEZPRAWIE)
Kiedy wy ludziska zrozumiecie ,że Ci ludzie już wysiadają psychicznie przez BEZPRAWIE PANUJĄCE W POLSCE?
Kiedy zrozumiecie że oczekują normalnych kredytów i chcą ich spłacać.
Takie kredyty jakie wciskali w Polsce są prawnie zakazane w całej Europie. Ale banki potraktowały nas jak trzeci świat gdzie prawa obywateli się nie liczą. I o to się rozchodzi, a bełkot w stylu "dlaczego JA mam IM pomagać spłacać kredyt???" to proste wytłumaczenie dla półgłówków.
@rafik54321
Napisałeś Totalną i trolowską głupotę!!! Kredyt to wypłacony kapitał, PLUS odsetki, PLUS Marża! bank nigdy nie straci!!! Nie wspominając o innych powymyślanych opłatach!!!
Demotywator Totalnie Bezczelny !!!!! Dla wyjaśnienia ci ludzie kredytowali mieszkania/domy dla swoich rodzin. Dziś są w bardzo trudnej / krytycznej sytuacji , mają większe raty ale oczywiście inteligenci w TV, Necie, kłamią perfidnie i nikt nie ma zamiaru pokazać prawdy i powołać prawdziwej merytorycznej Debaty dla pokazania całej prawdy. Po pierwsze banki nigdy nie stracą tylko mniej zarobią ( czytaj zgodnie z prawem) Kredyty były udzielone w PLN, banki tylko to indeksowały do waluty CHF (nie posiadały CHF i nie przekazały CHF ), i kredyty pokazują w PLN Hipoteki banki zabezpieczyły w PLN (a Prawo jasno mówi że w walucie jakiej były udzielone) Wyliczają Ubezpieczenia od zindeksowanej kwoty a same nie przekazują nawet połowy składki do Ubezpieczyciela (to jest PRZESTĘPSTWO), dodatkowo same zmieniają sobie firmy ubezpieczeniowe i nie informują o tym kredytobiorców. Zmieniają sobie Regulaminy (czytaj warunki) tak by odpowiadały tylko im , obciążały za wszystko kredytobiorcę (BEZPRAWIE) Kiedy wy ludziska zrozumiecie ,że Ci ludzie już wysiadają psychicznie przez BEZPRAWIE PANUJĄCE W POLSCE? Kiedy zrozumiecie że oczekują normalnych kredytów i chcą ich spłacać.
mogli ich nie brać - to raz. Dwa, jeśli chcą protestować, bo podobno banki ich okantowały - ok. Można rozliczyć banki, ale niech nie żądają aby spłacać za nich kredyt!
@rafik54321 A kto żąda, żeby spłacać za nich kredyt??? Już tyle osób wyjaśniło, o co chodzi frankowiczom, a niektórzy idą za bankowymi trollami jak w dym. Polak Polakowi wilkiem niestety...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 kwietnia 2016 o 22:34
Hm, musze napisać, faktycznie, szkoda ludzi, ale ja dla przykładu prowadziłem w Polsce firmę, dolar wystrzelił o 30 %, a towar kupowałem za dolary, ceny towaru nie zmalały, firmę zawiesiłem, mam długi, czy ktoś mi pomaga ? nie. Trzeba zdawać sobie sprawę z ryzyka walutowego.
Powinni liczyć się z tym że cena franka wzrośnie. A teraz pomocy. Jak cena by spadła to na pewno nie oddaliby różnicy. Sami są sobie winni i nie powinni dostać pomocy. Jeśli jednak dostaną to każdy obywatel mający nawet kredyty w złotówkach powinien dostać pomoc od państwa przy spłacaniu kredytu. Żeby było sprawiedliwie O!
tylko weźcie pod uwagę, że niektórym nie chcieli dać kradytów w złotówkach, druga sprawa frankowicze i tak stracą, a zagraniczne powtarzam bogate zagraniczne banki w sumie i tak zyskają ale mniej... to co tutaj się wyprawia to polska zawiść, jak ktoś ma mieć lepiej albo ma mniej stracić to trzeba go ciągnąć do dołu, to typowo polskie, w innych krajach tak źle nie życzyli innym ludziom. I chce na koniec zaznaczyć nie jestem za pomocą dla każdego frankowicza.
@ghvm - nie chcieli im dać w złotówkach, a dali we frankach? Człowieku, dostać kredyt we frankach było o wiele trudniej, niż jakikolwiek inny! Wielu ludzi zaciągnęło w złotówkach, bo we frankach im nie dali, ale w drugą stronę to nie działało. Powód był taki, że dla kredytu frankowego trzeba było wykazać znacznie wyższa zdolność kredytową.
@Quant Było dokładnie odwrotnie niż napisałeś. W złotówkach kredyt był nieosiągalny. Jedyny wariant dla człowieka był wariant w frankach. Ciekawe, że banki nigdy tych franków nie miały, a kredytobiorcy nigdy ich nie widzieli. Brali i spłacają w złotówkach tylko bank przelicza na franki.
Odpowiedzcie sobie wszyscy na jedno proste pytanie. Dlaczego te kredyty przewlutowano w wielu krajach, w innych uznano za nielegalne, a w wielu przypadkach nie pozwolono w ogóle ich udzielać (np.Niemcy czy USA). Pomyślcie to nie boli.
Gówno prawda. Nikt "frankowiczom" nie przystawiał pistoletu do głowy aby zaciągnął kredyt we frankach. Brali te kredyty, bo chcieli być cwańsi od innych i korzystać na niższych odsetkach. W tym samym czasie kredytów w złotych polskich zaciągnięto kilkakrotnie więcej, a udzieliły je te same banki. Skoro inniw tych samych bankach mogli zaciągnąć kredyty w złotówkach, to frankowicze też mogli, tyle że nie chcieli, bo byli cwańsi. Teraz za swoje cwaniaczenie dostają po dupie i nie widzę żadnego powodu, abym miał się im dokładać do spłaty ich kredytów.
Dwa razy już brałem kredyt na mieszkanie i zawsze byłem poinformowany że jak wezmę w innej walucie ( min. we frankach) to istnieje ryzyko skoku kursu w górę .
Ale może to do niektórych matołów nie dotarło i teraz mają wielkie halo . Po za tym niech powiedzą ile do pory wzrostu kursu zyskali ... Jak zysk z niższego kursu się przeźre a nie inwestuje w szybszą spłatę to potem w razie skoku w górę się beczy ...
JA OBYDWA KREDYTY BRAŁEM W NASZEJ POLSKIEJ WALUCIE .
Czytam niektóre komentarze i nie wierzę temu co widzę. Owszem, ekonomiści, doradcy finansowi mogli mówić, że branie kredytu we frankach będzie bezpieczne. Jednakże myślę, że w miarę ogarnięty człowiek wie, że kursy można przewidzieć tak na maksymalnie 5 lat a to już i tak ze sporą przesadą. Jak ktoś wziął kredyt we frankach tak na 2-3 lata to okej, jeszcze na tym kredycie nawet udało mu się coś zarobić. Jednakże nie moją winą jest jak ktoś wielce inteligentny wziął kredyt na 20 lat i płacze, że się kursy walut zmieniają chociaż jakieś 10 lat temu mówili, że będzie wszystko tak idealnie bezpieczne. Trochę pomyślunku, błagam...
Lapak a co Wy ciągle o tym kursie walut jakby tylko o to chodziło? Kurs to jedna składowa, po którego wzroscie ludzie dowiedzieli się jak to działa. Ci którzy stracili wszystko bardzo boleśnie się dowiedzieli. Bierzesz 200 tys w PLN i nie spłacasz, tracisz nieruchomość i jesteś na zero. Bierzesz 200 tys PLN indeksowane do CHF (zresztą to indeksowanie jest wyrokiem sądu w wielu przypadkach zakazane) i nie spłacasz, oddajesz nieruchomość i zostajesz z długiem ponad 200 tys złotych. Nie widzicie różnicy? Banki o tym ludzi nie informowały, nie zabezpieczyly ich przed tym ryzykiem, zabezpieczyly tylko siebie na wszelkie ewentualności. A do tego jest wiele wątpliwości prawnych czy te kredyty były zgodne z prawem, bo są tacy co twierdzą że nie. Np. http://styczynski.blogspot.com/2016/04/nielegalnosci-umow-denominowanych-z_14.html?m=1
Mam propozycję. Niech aktualnie poszkodowanym Frankowiczom zapłacą ci, którzy wzięli kredyt we frankach wcześniej i spłacili go przed krachem. W końcu, jakby nie patrzeć, oszczędzili. Takie jest ryzyko kredytów walutowych.
Kiedy gimby bez kredytów zabierają się za ekonomię wychodzą takie demoty. róbcie coś o sprawdzianach, problemach z gubieniem długopisów w przedszkolu a ekonomię zostawcie dorosłym - deal?
Mnie najbardziej śmieszy jak ktoś mówi, że kredyty we frankach były bardziej dostępne i dla osób o mniejszych zdolnościach kredytowych. Otóż jako jeden z wielu Polakow, założyłem sobie 6 lat temu kredytowe "chomąto" na szyję. Na pytanie o tańszy o połowę kredyt we frankach Pani w banku się tylko uśmiechnęła. Przy moich skromnych wówczas dochodach, umowie o pracę na pół etatu na rok i umowie żony na stażu kredyt w złotówkach (dwa razy droższy) był JEDYNĄ opcją. Więc nie opowiadajcie bzdur
Nie ma to jak nasrać i na kota zwalić. Tak samo i z wami frankowicze.
@dantul Bo ludzie się nie konsultowali z doradcami.... wcale...nigdy...
to ich wina jak sa tacy głupi to tylko na niewolników sie nadają a nie że mogą decydować o czym kolejek
@dantul tak samo było z amber gold, tylko że banki pompują takie piramidy finansowe w sposób zgodny z prawem.
To nie był bank !
Ja nie kumam jednego - dlaczego ktoś ma pomagać im spłacać ten kredyt? Czy gdyby frankowicze, zamiast tracić na tym kredycie to zyskali (powiedzmy że by musieli spłacić mniej niż wzięli) to by się podzielili zyskiem? Nie... Jest ryzyko, podjęli je, nie udało się, to teraz płać :/ ...
@rafik54321
Czy to nie oczywiste? Dlatego, żeby polepszyć wynik wyborczy tych którzy o tej pomocy w spłacaniu kredytu zdecydują. Chciało tak zrobić PO, teraz zrobi to PiS. A zapłacimy wszyscy.
@~Samodzielny68 moje pytanie było bardziej kierowane do frankowiczów... To tak jakbym ja wziął kredyt i podszedł do ciebie "dołożysz mi na spłatę, bo byłem debil i wziąłem go we frankach i nie mam za co go spłacić bo kurs miał być malejący" XD... Pewnie byś mi dał w pysk....
@rafik54321 Wiesz, problem tutaj jest nieco bardziej złożony. Weź pod uwagę, że banki nie dość, że nie przekazywały tym ludziom pełnych informacji, to jeszcze (nie wiem czy to dalej podejrzenie, czy fakt(, że banki nie wykupiły franków - a co za tym idzie, zakupione "franki" nie miały kontaktu z giełdą itp. instytucjami, które pracują na takich informacjach. Oczywiście mogę się tutaj mylić, bo nie mam tutaj informacji/wykształcenia. Wiec musiałbyś się popytać ludzi którzy się znają na tych sprawach, a nie ludzi na demotach :P
@~Akwamaryn
co?? banki nie przekazywaly informacji? jakich? ze kurs sie zmieni? a to kredytobiorcy sa az takimi debilami? moze powini testy na iq robic dla takich osob
@Akwamaryn a możesz mi powiedzieć co robią banki (i wszystkie inne instytucje nastawione na zysk) w każdej innej sytuacji? Upiększanie, niedopowiedzenia... Równie dobrze mój ojciec właśnie powinien wyjść na ulicę, bo wziął telefon w plusie, a nikt mu przy tym nie powiedział, że wraz z umową będą jakieś gówniane pakiety za które musi płacić. Albo wszyscy ludzie, którzy wzięli internet od różnych firm bo miał być taki super hiper, a przypadkowo zapomniano ich poinformować, że oferta owszem jest na tak szybki internet, ale po wykorzystaniu określonej ilości będzie on zwalniał do 512mb/s albo będzie tak szybki ale tylko w określonych godzinach. I pełno innych przykładów. Wchodzisz do sklepu i też od samego wejścia jesteś atakowany reklamą i sztuczkami psychologicznymi i nawet o tym nie wiesz. Dali się nabrać na "darmową" kasę? Ich problem. Owszem, szkoda mi tych ludzi. Ale zgubiła ich chciwość i własna głupota. Nie wiesz jak działa kredyt w obcej walucie? To go nie bierz! Proste. Znajdzie się sporo zarzutów do banków, na czele z niezrozumiałymi dla zwykłego obywatela (a często i prawnika) umowami, co powinno być regulowane prawnie, tylko polskie prawo wygląda jak nie powiem co. Ale sytuację frankowiczów można porównać do jednego - do graczy w lotto. Wyobraź sobie, że ktoś stawia w totku całe swoje pieniądze. Bo przecież obiecali w reklamie, że wygrasz 20 milionów. Nie powiedzieli że możesz nie wygrać. I co, na graczy w totka też się mamy składać? Bo nie potrafią samodzielnie myśleć?
a ten kretyn dalej głosuje tylko na pis i po eh
@rafik54321 --- (Dla jasności - czytajcie ze zrozumieniem - frankowicze sami są sobie winni, że dali się wpuścić w kanał, ale też trzeba przyznać, że podejście banków nie było do końca uczciwe) --- "... gdyby frankowicze [...] na tym kredycie zyskali..." --- Raczej nie było szansy, żeby "frankowicze" na tym zyskali. Gdyby była taka możliwość, to banki nie oferowałyby takich kredytów. Banki przewidują kursy walut znacznie lepiej, niż przeciętny Kowalski, a prawdopodobnie wręcz kreują te kursy. Co do tego, że ze strony banków był "kant", to raczej nie mam wątpliwości. Banki z pewnością dobrze wiedziały, że nieźle na tym zarobią. Natomiast winą kredytobiorców z pewnością było to, że dali się omamić korporacjom. Sytuacja jest trochę taka, jak z cyganką. Wiadomo, że ona kantuje i chce wyłudzić kasę. Jej wina jest bezsporna. Ale jeżeli ktoś się zgadza na ten kant, to już jego problem - jego wina.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2016 o 13:38
@JanuszTorun idąc twoim tokiem rozumowania to każdy kto choć trochę dał się naciągnąć powinien krzyczeć teraz pod parlamentem "oszukali mnie! Spłaćcie mój kredyt!"... Wg mnie to bardzo nie fair... Powiedzmy że ktoś pożycza 500franków w kursie 1zł/frank, ale będzie musiał oddać przykładowo 750franków (nie ważne po jakim kursie). Więc jeśli frank by spadł powiedzmy do 50gr/frank, to byś wziął kredyt na 500zł (po przeliczeniu), a musiał oddać tylko 375zł... I teoretycznie ten kredyt by zarobił (we frankach)... Na to właśnie chcieli się załapać frankowicze... Na te 125zł... Z tym, że to oczywiste, jeśli bank coś daje, to coś zabiera... Bo bank musi zarabiać! Więc jak ja widzę oferty banków "wszystko za darmo i jeszcze ci 100zł damy" to mnie śmiech bierze na ludzi którzy w to idą... Dlatego sam wolałem bank w którym niby wszystko mam za darmo (a właściwie płacę 5zł miesięcznie) i niby nic nie mam więcej... Bo tutaj to się jakoś bankowi kalkuluje... Argument frankowiczów "nie powiedzieli nam że tak może być" też jest słaby, bo to że waluty się zmieniają jest bardzo oczywiste... A w przypadków umów telekomunikacyjnych już tak oczywiste nie jest...
@rafik54321 normalnie nie popieram Twoich poglądów ale Tu się z Tobą zgodzę. Po za tym jakim cudem na przełomie kilkudziesięciu lat miała by się waluta nie zmienić???
@rafik54321 --- Nie pisz, że idziesz moim tokiem rozumowania, bo najwyraźniej nie wyłapałeś mojego toku rozumowania. Z moich słów: "Natomiast winą kredytobiorców z pewnością było to, że dali się omamić korporacjom" oraz "jeżeli ktoś się zgadza na ten kant, to już jego problem - jego wina" - wywnioskowałeś, że popieram żądania "frankowiczów"?? W takim razie przeczytaj mój komentarz jeszcze raz - tym razem ze zrozumieniem. --- To, że banki nie są bez winy, to że wpuściły klientów w tzw. kanał, to nie zmienia faktu, że klienci, którzy dali się wpuścić w kanał, sami są sobie winni. Nie uważam, żeby "Frankowicze" mieli jakiekolwiek prawo oczekiwać od Państwa pomocy w spłacaniu kredytów. Natomiast to, że oferta banków nie była uczciwa, to inna sprawa. "Frankowicze" mają prawo czuć się oszukani, ale sami się na to oszustwo zgodzili, więc mogą mieć pretensje do siebie.
@rafik54321 A co ciekawe to chyba nawet teraz rata we franku nie jest wyższa niż rata która by wtedy była wzięta w złotówkach. Tylko, że planowali mieć tylko 1000 miesięcznie a teraz mają 1800 miesięcznie. I to jest takie mało wygodne.
~Akwamaryn Kredyt we frankach brałam w 2005. Bank bardzo dokładnie poinformował mnie o zyskach i stratach i zdecydowałam się na trzyletni kredyt (na samochód), bo ryzyko było za duże. Wzięcie podobnego kredytu na mieszkanie, w Polsce, uznałam za skończony idiotyzm.
@JanuszTorun wiesz, ja nie pisałem o całym twoim rozumieniu, ale o pewnym wycinku :)... Wg mnie frankowicze nawet się powoływać na to iż zostali oszukani nie mogą, bo to tak jakby ktoś mówił "oszukali mnie" bo nie powiedziano mu o tak fundamentalnej rzeczy iż za usługę się płaci...
@rafik54321 --- Mój tok rozumowania przedstawia CAŁY komentarz, a nie każde zdanie oddzielnie. Jeżeli mielibyśmy odnosić się do dowolnie wybranych wycinków, to cała dyskusja nie ma żadnego sensu.
@rafik54321 Rozchodzi się o to, że rządowy specjalista (Petru) zapewniał wszystkich, że kredyty we Frankach Szwajcarskich są bezpieczne. O dziwo sam Petru w tym czasie przewalutował własny kredyt z franka na złotówki. Dlatego niektórzy frankowicze chcą aby wyciągnięto konsekwencję ze słów. Moim zdaniem powinni żądać kasy od Petru i od Tuska (premier wtedy) ale państwo jako całość nie jest im nic dłużne (przecież to nie wina płacących podatki, że ktoś wziął taki a nie inny kredyt, a pieniądze państwowe to pieniądze płacących podatki).
@rafik54321 Frankowicze chcą respektowania prawa a nie spłacania ich kredytu. Gdyby frank spadł to po pierwsze bank jest zabezpieczony (kredytobiorca nie jest) a po drugie ma całą masę możliwości (m.in. może poprosić państwo o pomoc)
@rafik54321 Dokladnie. Moj brat tez ma kredyt ale bral w rodzimej walucie. Czemu to rzad mu i jemu podobnych nie pomoze tylko frankowicza. Tak jak napisales musieli si liczyc z tym ze frank moze pojsc w gore
@rafik54321 a jak pójdziesz do sklepu i będzie promocja na ulubiony jogurt,którym się zatruję Twoje dziecko,oczywiście stwierdzisz że widziały gały co brały
@olell a na jogurcie było napisane "może zawierać truciznę"? Na pewno nie... A czy na umowie kredytu było napisane "kredyt w obcej walucie jest związany z ryzykiem"? Było... :)
@rafik54321 100% racji. Popieram. Przegrałem pensję w kasynie, żądam zwrotu i odszkodowania !
@rafik54321 czy jak kupie mieszkanie na kredyt to ktoś mi pomoże je spłacać? :) inaczej: pożyczam od znajomego 100 zł i oddaje....100 zł - pożyczam w banku 105 zł a musze oddać np. 110 zł - kto kogo oszukuje już na starcie bez względu na walute i procent :P
@rafik54321 A który z fankowiczów idzie z hasłami, żeby społeczeństwo spłacało jego kredyt??? Może najpierw dowiedzcie się o co chodzi frankowiczom, a później się wypowiadajcie. Wiecie czemu cały świat tak często i gęsto nienawidzi Żydów? Bo oni siebie, swoich rodaków wspierają i dzięki temu bardzo się bogacą. A Polak Polakowi wilkiem... Smutne to...
zgadzam się w 100 % niech płacą, jak brali.
@rafik54321 Kolega mi opowiadał że mimo obecnego wzrostu to i tak jego ojciec na kredycie frankowym wyszedł lepiej niż ci co mają złotówkowe. Głównie dlatego że były tańsze bo CHF jest dużo bezpieczniejszą walutą. No i jak taniały to było wszystko w porządku i nikt z nich się nie upominał żeby oddać nadwyżkę biednym, a teraz jak przegrywają na spekulacjach to szukają winnych wszędzie.
@rafik54321 tak jak wszędzie trafiła się grupa osób które nie powinny dostać kredytu (brak zdolności, pazerność-> branie kredytów po 0,5 miliona albo lepiej zarabiając 2-3 x średnia krajowa) i to oni krzyczą. Wiem z własnego doświadczenia ile wynosi rata kredytu i nadal jest niższa niż rata PLN. Co z tego iż kurs poszybował do góry kiedy oprocentowanie poleciało na łeb na szyję. Rata wzrosła może kilkadziesiąt PLN w moim wypadku. Jedyna niedogodność to to iż teoretyczna wartość kredytu wzrosła i ciężko było by mieszkanie sprzedać. Kto brał mieszkanie dla siebie a nie na spekulacje (handel, wynajem itp) to nie ma aż tak źle. Ja nawet nie chcę aby ktokolwiek mi merdał przy tym kredycie, wiem co robiłem i wiem ile jestem na nim do przodu w stosunku do PLN.
@raven000 może i masz rację, ok. Tylko wciąż nie moge zrozumieć czemu ktokolwiek tam stęka... Kilkoro osób napisało "mi kredyt we frankach i tak się bardziej opłaca" więc o co biega? Skoro i tak jest taniej :/ ...
@rafik54321 jak się zarabiało (a może i zarabia) po 2500-3000 (i nie dostało się podwyżki od czasu wzięcia kredytu albo straciło się pracę) na 4-5 osobową rodzinę i trzeba oddać 1000PLN na kredyt, 500 na opłaty to zaczyna się robić cieniutko. I to są własnie osoby które krzyczą, w PLN nie chcieli im dać kredytu to wzięli w CHF bo kryteria były niższe. Druga kategoria to osoby które myślały iż zarobią na sprzedaży mieszkań i mają ich teraz po kilka, kilkanaście. Przyszedł kryzys i skończyła się koniunktora zostali z mieszkaniami i kredytami. W PLN miałem zdolność kredytową na ok 700tys (czas kiedy brałem kredyt) w CHF ok 2 milionów. Kupiłem mieszkanie za 260tys. u dewelopera nie chcąc się zadłużać po szyję. W PLN szacowana rata za mieszkanie wynosiła ok 1900-2100, CHF ok 1000-1100, ostatnią ratę jaką zapłaciłem CHF->PLN to trochę ponad 1200. To tak duży wzrost? Był okres kiedy płaciłem 800-900PLN. Przez okres jaki już spłacam kredyt jestem do przodu w stosunku do PLN o jakieś 50tys jak nie lepiej. I teraz mam to oddać bo kilku bez mózgów chciało się wzbogacić albo powinno mieć kuratora ze względu na nieporadność życiową.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2016 o 9:27
@raven000 ok - masz rację. Pomyślałeś i zyskałeś. Ale i tak ci durnie nie mają prawa stękać :) nikt za czyjąś głupotę nie powinien płacić
@rafik54321 masz całkowitą rację, za decyzje ponosi się odpowiedzialność. Ale nie można mówić iż wszyscy frankowicze są roszczeniowi.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2016 o 10:06
@rafik54321 Tu nawet nie chodzi o płacenie za cudzą głupotę, ale o poniekąd wyciągnięcie konsekwencji i "ukaranie" banków za manipulacje kursem. Umowy ostrzegały o ryzyku, ale każdy, kto się choć trochę znał, mógł kalkulować, jak duże ono jest i czy mu się opłaca. Mimo, że Frankowicze i tak mają taniej niż gdyby zaciągali w złotówkach, to ręczne sterowanie kursem jakiejkolwiek waluty na własną korzyść nie jest zgodne z prawem. Jeśli wtedy banki wykorzystały CHF, to kiedyś mogą powtórzyć ten numer z inną walutą.
@rafik54321 jak ten kredyt był korzystny to nikt nic nie mówił wszystko było ok, a teraz jak zaczęły sie problemy to MUSIMY im pomóc bo przecież ich oszukano ...
Pytanie - jakim sposobem osoby niepełnosprawne umysłowo uzyskały kredyt?
10 lat temu ówczesny kaczystowski premier Kazimierz Marcinkiewicz grzmiał: "Nie rozumiem polityki utrudniania dostępu do kredytów i nie zgadzam się z nią." gdy próbowano podnieść poprzeczkę przy udzielaniu kredytów we frankach.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2016 o 10:12
Już nie mogę czytać tych żali z dupy. Banki informowały, że kurs franka wygląda korzystnie. Ale nikt nie gwarantuje, że się utrzyma. Ciekawe jak "frankowicze" by się zachowali, gdyby było na odwrót. Gdyby zbili na tych kredytach kokosy. Oddaliby nadwyżki do banków? Chcieli być cwani i się przejechali na pazerności. Co tu jeszcze roztrząsać?
Pół tysiąca frankowiczów sądzi się z bankiem w pozwie zbiorowym. Chodzi o niedozwolone klauzule w umowie. Wiecie ile już trwa proces? 5 lat. I pewnie dalej będzie trwać, bo tak działa u nas prawo. Bank mojej znajomej (mBank) dał jej kredyt na mieszkanie. Metr kosztował 6 tysięcy (stan surowy). Znajoma mieszkanie urządziła i teraz metr po upływie kilku lat i podniesieniu wartości nieruchomości kosztuje w tym miejscu 10 tysięcy. Bank opierając się na swoich "ekspertach" uznał że wartość mieszkania jest poniżej tego kiedy brała kredyt i ubezpieczył kredyt na okoliczność jego nie spłacenia. Pobrał z jej konta 2,5 tysiąca i tak robi od kilku lat. Nie skutkują żadne pisma, dowody, skargi czy reklamacje. Musi iść do sądu. Czyli 5 lub więcej lat czekania na odzyskanie od oszusta pieniędzy. A wy i tak wierzycie petrusom i temu co gówno prawda napisze. :D
@Teepee74 taaa... Prosta sprawa- kredyt się nie podoba to niech idzie do innego banku. Piszesz, że mieszkanie warte więcej niż kredyt, bez problemu przeniesie kredyt do innego banku. To oczywiście żart, bo kredyt jest na wyższą kwotę niż warte jest mieszkanie, więc to nie przejdzie, bo twoja koleżanka dawno temu już by to zrobiła. A skoro tak wysoko wycenia metr to niech spróbuje po takiej cenie sprzedać.
Uznano mój komentarz za "poniżej poziomu" a ja opisałem proceder, który dotyczy wielu Polaków a jest stosowany przez banki. Was też może kiedyś dotyczyć i nie sposób się przed nim uchronić jak tylko iść do sądu. To nie jest ubezpieczenie mieszkania, jak tu niektórzy sądzą, to jest ubezpieczenie kredytu przed ewentualną niespłatą. Czy to nie bank powinien się ubezpieczyć przed taką ewentualnością a nie zrzucać koszty ubezpieczenia na klienta? Druga sprawa, którą niektórzy nie zrozumieli więc powtórze. BANK powołuje własnego "eksperta" który stwierdza, że mieszkanie jest mniej warte (i to o połowe) niż gdybyś sprzedawał je na rynku czyli jak wyceniliby go wszyscy poza bankiem. A wszystko po to aby bank mógł ubezpieczyć się przed niespłatą, bo wg niego wartość mieszkania spadła. Jedyna droga to iść do sądu i przedstawić dowody, że wartość mieszkania wzrosła. Ilu z was ma jaja i kasę by sądzić się 5 lat z bankiem, który ma 100 prawników :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2016 o 9:34
Problem jest ciut inny. Banki dawały kredyty we frankach nie posiadając franków. De facto więc były to kredyty w złotówkach. Nie można było również kredytu we frankach spłacać frankami tylko złotówkami po kursie franka. Inna rzecz, że jak ja brałem kredyt we frankach 10 lat temu to miałem świadomość, że kurs może się zmienić i się zmienił z 2,9 zł na 2,2 zł i wówczas kompletnie nikt nie protestował ponieważ zarabiał na kursie. Ci, który wówczas sprzedali swoją nieruchomość ( skredytowaną po 2,9 zł ) lub spłacili kredyt ( po 2,2 zł ) zarobili dużo pieniędzy na samym wahaniu kursowym. Zero protestów, nikt nie krzyczał, że zarabia. Dopiero jak kurs poszedł na prawie 4 zł to się ludzie zdziwili.
a co ze stopami procentowymi? Szwajcaria swoje obniżała Polska podnosiła wtedy nie mieli problemu że nie widzieli franków tylko złotówki wtedy było ok bo raty niższe a teraz już zle?
Ludzie zostali zwyczajnie nabici w butelkę - teraz im trzeba pomóc!
sami sie nabili jak się na czymś nie znam to biorę swojego eksperta w branży a nie ufam ślepo sprzedawcy pozatym w internecie mozna sprawdzic kurs franka nawet 15 lat wstecz obejrzyj jak to wyglądało to się zdziwisz a jak chcesz im pomóc to weż od nich numery kont i wpłacaj swoje własne pieniądze
Robicie z frankowiczy debili i hazardzistów boście młodsi i nie braliście wtedy kredytu. Banki, rząd, eksperci, doradcy kredytowi i ekonomiści mówili że to bezpieczne. Te kredyty miały dużo niższe raty i większość ludzi nawet nie było stać na raty złotówkowe. Jeśli ktoś brał kredyt w złotówkach to nie dlatego że był taki mądry i przewidujący tylko dlatego że niektórzy łapali się na dofinansowanie rządowe do tego. Inaczej kredyt w złotych nie miał żadnego sensu. Polska gospodarka się rozwijała, rynki finansowe były dobre, prognozy na przyszłość świetne. Jeśli ktoś bał się wzrostu franka to w skali 20-30% pesymistycznie - a nie 200%. Nikt nie przewidział załamania rynków finansowych w USA przez bańkę tanich kredytów i w efekcie lawinowy wzrost wszystkiego co kojarzy się ze stabilnością - złota i franków szwajcarskich. Cholera, prawie nikt tego nie przewidział w samym USA na cholernym Wall Street. Ale nie, przeciętne 24 letnie małżeństwo z małego miasteczka w Polsce powinno było o tym wiedzieć na 10 lat wcześniej, powiedzieć wszystkim ekspertom że łżą i wziąć zamiast 2 pokoi jak wszyscy dookoła - kawalerkę bez okien za złotówki.
@Albiorix sluchaj, kupilem auto, ktore wg ksiazki powinno palic 6.6 litra, spoedziwalem sie, ze bedzie palic z 20% wiecej, ale pod moja noga pali 13-14. wydaje mi sie, ze powinienes sie dokladac do mojego paliwa. w koncu nie bylem glupi i nie kupilem jakiegos polo tylko e klase 3 litrowa.
pzdr
@~kai1991 - ja nie mówię że powinniśmy się dokładać do tych kredytów tylko że jest zupełnie idiotyczne zarzucanie ludziom że nie przewidzieli tego czego prawie nikt nie przewidział.
@Albiorix NIKT ni mówił, że kredyt we franku jest bezpieczny. Co najwyżej powiedzieli no widzi Pan 2,5 mamy, żeby się zrównało ze złotówkowym to musiałby być po 4, a to mało prawdopodobne. No
obejrzyj tabele kursu frank złoty takie skoki już były
@Albiorix "Banki, rząd, eksperci, doradcy kredytowi i ekonomiści mówili że to bezpieczne." - O, na miłość boską! Bankom, rządowi, doradcom kredytowym nie powinno się wierzyć tak po prostu tylko myśleć. Ot, profilaktyka. Kim są ci twoi eksperci? Ekonomiści to też nie jest jednolita grupa. Czy zaufałbyś ekonomiście-marksiście? Nie? To czemu ufasz przedstawicielom keynesizmu? - twórca tego nurtu nie był w stanie zobaczyć bańki spekulacyjnej, gdy niektórzy mówili o niej od kilku lat, w skutek czego stracił na giełdzie sporo pieniędzy. "kredyty miały dużo niższe raty" - już samo to powinno być podejrzane, bo niby czemu raty miałyby być niższe, jeśli nie było w tym ukrytego celu? "Jeśli ktoś bał się wzrostu franka to w skali 20-30% pesymistycznie - a nie 200%" - Bo większość się myli, ile razy trzeba to jeszcze powtarzać. Mamy pieniądz fiducjarny, to oczywiste że kursy walut mogą się wahać. "Nikt nie przewidział załamania rynków finansowych" - bzdura kompletna. Ekonomiści nurtu austriackiego przewidywali to od dawna, tylko że ich się nie pokazuje. "wzrost wszystkiego co kojarzy się ze stabilnością - złota" - Niezbyt wiem po tej wypowiedzi o co Ci chodzi, ale spróbuję sie odnieść. Otóż złoto zawsze jest stabilne (gorzej z kwitami na złoto), tylko nasza waluta nie jest.
@Leliwa - OK, więc mamy ludzi którzy nie posłuchali się ekonomistów dość mało znanej i niezbyt powszechnie uznanej szkoły austriackiej, której teoria do 2008 w ogóle nie wydawała się słuszna bo bańka która miała się załamywać - zdawała się trwać wiecznie. To znaczy że są idiotami i hazardzistami? Kiedy powszechnie wierzono że słońce kręci się wokół Ziemii to nie dlatego że wszyscy byli idiotami. Cała cywilizacja może się mylić i nie jest to wina jednostek.
@Albiorix Po pierwsze przewidywania szkoły austriackiej, to nie była "teoria", a wnioski wyciągnięte na podstawie obserwacji. Kilka lat to nie wieczność, a bańki mają to do siebie że na pierwszy rzut oka nie widać że mają pęknąć (inaczej ludzie by się na nie nie nabierali). "więc mamy ludzi którzy nie posłuchali się ekonomistów dość mało znanej i niezbyt powszechnie uznanej szkoły austriackiej" - Kopernik też kiedyś był mało uznany przez pospólstwo. I co z tego? To znaczy że nie mógł mieć racji? Poza tym świadczy to tylko o głupocie ludzi. Ekonomiści szkoły austriackiej przewidywali różne kryzysy i bańki (min. Wielki Kryzys w Ameryce i bańkę internetową), ale według Ludu i tak są mało uznani. Więc niech Lud płaci za swą głupotę! Jeśli za doradcę w sprawach ekonomii biorę sobie człowieka, który stracił cały swój majątek, to czy mam prawo mieć pretensję jeśli za jego namową przegram swój? "Cała cywilizacja może się mylić i nie jest to wina jednostek." - Chrystusie Niebieski broń mnie! Cywilizacja składa się z jednostek. To one ulegały dogmatom i szły wytartymi ścieżkami niczym owce - donikąd. Niewielu chciało się sprawdzić czy to że Ziemia jest płaska to prawda, a gdy ktoś doszedł do wniosku, że jednak to nie jest prawda i przedstawił dowody, inni ludzie nie chcieli tego nawet przeanalizować. A skoro ludzie ci na słowo wierzyli że Ziemia jest płaska to, tak, byli idiotami. EDIT: Ze słuchaniem się ekonomistów tylko jednego nurtu, i to takiego, który udowadniał już, że jest omylny, jest jak ze słuchaniem tylko "argumentów" Towarzystwa Płaskiej Ziemi i na ich podstawie wyrobieniem sobie opinii, że Błękitna planeta rzeczywiście jest płaska.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2016 o 20:30
Tu nawet nie chodzi o naiwność ale o to obrzydliwe przekonanie że komuś coś się należy bo oddycha. Dlaczego miałbym ze swoich pieniędzy karmić kogoś, kto był na tyle głupi że myślał iż kurs franka nigdy się nie zmieni. Przecież w każdej reklamie usług tego typu i na pewno na każdej umowie o kredyt w obcej walucie jest informacja o tym iż niesie to ze sobą ryzyko tego typu. Ale ludzie nie czytają umów, bo po co. A potem wychodzą takie smaczki. Rządzący powinni tą hołotę wyśmiać i kazać spadać na drzewo, jak to by się stało w każdym normalnym kraju, a nie zastanawiać się jakby tu uszczknąć trochę kasy uczciwemu obywatelowi, aby dać ja temu głupiemu.
Dokładnie. Nawet małpa wie, ze kurs się może zmienić. Może zmaleć, ale przede wszystkim WZROSNĄĆ! I tak jak już tu wszyscy powiedzieli, czemu wszyscy wokoło maja płacić za DURNOTĘ tych, którzy wzięli kredyt i nie wpadli na to, że kurs może podskoczyć? Śmiech na sali
Oszustwo jest oszustwem. Winnych oszustwa, czyli banki, powinno się ukarać.
Umowy, w które wrobili klientów, powinny zostać obejrzane pod kątem prawniczym i sprawdzić, czy nie wystąpiły nieprawidłowości, lub nadużycia. Ofiarom oszustwa zaoferować wybór i alternatywę.
Przypominam też, że nie jest już legalne oferowanie kredytów we frankach.
Przypominam też, że każdy kto broni interesu banków, działa na szkodę narodu.
Co tu jest trudnego do zrozumienia?
Zasadniczo nie jest to oszustwo, to jest efekt załamania światowych rynków finansowych w 2008. Byłoby oczywiście miło gdyby część tych strat poniosły banki ale nie można powiedzieć że polskie banki są za to odpowiedzialne, raczej amerykańskie.
@Albiorix ile znasz polskich banków?
Popytaj o klauzule abuzywne w umowach, o spreadach ustalanych przez banki, o to ile franków miały w kasie banki udzielające kredytów we frankach. To jest o szustwo. Tylko, że gros polityków i cały KNF siedzi w kieszeniach banków więc ... ukręcą łeb wszystkim próbom wyjaśnienia sprawy. Ponadto banki nie poniosą żadnych strat, oprócz straty założonego na przyszłe lata zysku.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2016 o 18:22
Gdy idziesz na wybory też jesteś naiwny.Wierzysz w obietnice wyborcze. Gdy podpisujesz umowę o pracę też jesteś naiwny. Wierzysz że pop 8 godzinach będziesz wychodził do domu i zawsze dostaniesz pensję. Jednak zarówno w przypadku wyborów jak i w przypadku zatrudnienia masz szansę na zmianę swego losy. Ludzie oszukani przez banki nie dostają takiej szansy. Zwłaszcza że w przypadku "ustawy frankowej" obywatel-podatnik nic nie straci. banki w zasadzie też nie stracą, tylko będą miały zyski mniejsze niż sobie zaplanowały. Ukrywanie tego jest manipulacją uprawiana na opinii publicznej.
Zacznijmy od tego że przed podpisaniem jakiejkolwiek umowy się ją czyta, a jeśli się jej nie rozumie to prosi się o pomoc prawnika. Jeśli w mojej umowie o pracę stoi że mam być dyspozycyjny 24 na dobę, to mogę jej nie podpisać, ale jeśli już to zrobiłem to nie mam prawa biadolić nad swym losem. "Ludzie oszukani przez banki nie dostają takiej szansy" - bzdura. Istnieje (co prawda niezbyt wielka) szansa na to że kurs CRF spadnie i w momencie kiedy skończą spłacać kredyt wyjdą na tym korzystnie.
"banki w zasadzie też nie stracą, tylko będą miały zyski mniejsze niż sobie zaplanowały" - Mniejszy zysk to też strata, tylko że niektórzy tego nie dostrzegają.
Niesamowite. Demotywatory, gdzie każdy, kto ma choć trochę inne zdanie od tutejszego "mejnstrimó", z miejsca chrzczony jest "lewakiem" nie odnotowały w jakimkolwiek komentarzu, ze to co na powyższym democie, to właśnie prawdziwa lewacka postawa - ucieczki od konsekwencji własnych działań? Bo to właśnie robią przedstawieni na fotce ludzie. Popełnili błąd, a jego konsekwencjami chcą obdarzyć innych. Uspołecznić straty.
a smieszne te komentarze :) .. frankowicze maja prace w wiekszosci beda miec prace i jakos splaca to g..... aaa komentujacy tu mlodzi ludzie hmm to juz watpliwe booo po takim wyksztalceniu jakie teraz oferuje oswiata to malo kto bedzie chcial takiego mlodego cymbala :) .. uwielbiam widok mlodych pieknych dziewczyn , ktore cwaniakuja jak maja 16 lat.. a pozniej blask pryska jak sie je widzi 30 latki wyprowadzajace swojego psa z mieszkania rodzicow ze szlugiem w rece.. i mina ktora mowi " CO POSZLO NIE TAK " :) .... tak ze spokojnie panie autorze DEMOTA .. jak nie bank to jakas inna instytucja pana tez wyr.. a jak nie to SAMO ZYCIE !
@brushe jeden z żałośniejszych komentarzy jakie widziałem ostatnio. serio.
Wyslalem totolotka stracilem 10 zl na los a nic nie wygralem czy w zwiazku z tym moge sie spodziewac ze rzad odda mi za poniesione straty?? logika mniej wiecej podobna jak z tymi frankowiczami, jesli ktos bierze kredyt w obcej walucie musi sie liczyc z notowaniami walut.
A co ma totolotek do kredytu hipotecznego na 30 lat? Jak wysyłasz kupon to wiesz ile możesz stracić. Frankowiczów straty są nieograniczone. Kolejny idiota.
@wookie1982 i to ich problem. a nie mój, jak nawet nie widziałem franka na oczy, tak samo jak frankowicze nawiasem mówiąc.
Jeśli branie kredytu porównujesz do wyników w totolotku, to tylko pokazuje jaki złodziejski proceder prowadzą banki :D
Teraz boli dupa jak trzeba spłacać. Tylko idiota nie liczy się z kursami walut, a one nie idą ciągle w dół. TRZEBA BYŁO BRAĆ KREDYT W ZŁOTÓWKACH, to nie byłoby problemu, a nie w obcej walucie i płakać, że kurs skoczył! Lehman Brothers upadło pomimo ponad 100- letniej tradycji i co? Wall Street ma im oddać? Takie życie pieprzeni frankowicze! @rafik54321 dobrze napisał, ciekawe czy zyskiem by się podzielili. Oczywiście, że nie bo to ICH pieniążki by były!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2016 o 1:10
@Aksel44 tu nie ma znaczenia waluta czy złotówka ... za 3-5 lat beda piszczec zlotowkowicze ktorzy teraz przy ekstremalnie niskich stopach procentowych biora kredyt, jak wibor skoczy do 4-5 % to ratka podskoczy i to nie tak nisko jak przy franku .. jak nie z jednej strony to z drugiej robia wszystkich w .... ahaaaa i pytanie na ktore banki nie maja odpowiedzi : DLACZEGO TERAZ NIE DAJA KREDYTOW W WALUCIE na 110 % wartosci nieruchomosci ? frajerstwo frajerstwem ale to co robia banki jest przestepstwem i tyle :/
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2016 o 15:28
Boże jakiś ty głupi. Lehman Brothers upadło bo sprzedawalo kredyty wszystkim, każdy brał po kilka domów choćby to była kobieta pracująca na ulicy. Państwo splacalo ich długi. Frankowicze mają ogromną ilość prawnych podstaw do walki i jeszcze będzie Ci głupio jak to się skończy. Kurs to najmniejszy problem. Największy jest taki, że wszędzie na świecie dług jest zabezpieczony nieruchomościa i niczym więcej. Frankowicz odda mieszkanie i zostaje mu jeszcze ogromny dług do spłaty. Kto Ci płaci za te bzdury?
frankowiczom stopy opuszczali PLN podnosili i nie płakalismy przeżyłem już 5% stopy a złodziejstwem banku jest tylko i wyłącznie to że oddajemy prawie drugie tyle co pożyczyliśmy
@brushe Masz rację w pełni, że banki trzymają rynek za mordę i dają złodziejskie stawki, tego nie zaprzeczam, chodziło mi tylko o frankowiczów jako grupę, która myślała, że kurs waluty to taka przybetonowana stawka, która nigdy się nie zmieni.
@wookie1982 Widzę wikipedia jednak się przydaje takim jak Tobie. A możesz mi powiedzieć dlaczego mam płacić za cudze błędy??? Ja do ku*wy nędzy płacę podatki i nie życzę sobie aby szły na takich ludzi! A może pomyślmy o rodakach, którzy zostali oszukani przez banki biorąc kredyty w PLN??? W każdej umowie JEST WYJAŚNIONE JAKIE SĄ MOŻLIWE ZAGROŻENIA! ALE NIKT UMÓW NIE CZYTA BO PO CO... O tym nie pomyślałeś "nadinteligencie".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2016 o 1:17
Czy ktokolwiek z was sprawdził, poczytał, rozmawiał z protestującymi w "sprawie frankowej"? Czy wiecie czego żądają? Czy po prostu jako gimbusy powtarzacie to co wam TVP, TVN itp. pokazują? Protestujący frankowicze NIE CHCĄ OD PAŃSTWA POMOCY FINANSOWEJ. Wręcz odrzucają możliwość dopłacania do kredytów z kasy państwowej. Chcą pomocy prawnej, gdyż banki stosując zabronione w umowach punkty (tzw klauzule abuzywne) łamią prawo. Chcą likwidacji złodziejskiego spreadu, ustalanego dowolnie przez każdy bank. Chcą sprawdzenia czy banki udzielając kredyty we frankach, miały te franki w kasie. Do tej pory każdy kto chciał powyższe zmienić musi zakładać sprawę w sądzie i walczyć po kilka lat. Dodam, że duża większość spraw jest wygranych.
Jeśli banki oszukały/okradły w ten sam sposób około 700 000 osób to jest naprawdę dosyć dużo by zajęło się tym państwo.
Wiem, że większość tutaj raczej leci na ogólnych opiniach i nie ma zamiaru czytać, szukać ...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2016 o 18:16
@kriseq1970 Twój komentarz zaraz zostanie uznany za "poniżej poziomu", bo napisałeś prawdę.
"Kredyt we franku to wina banków" - "Pusty bak w Golfie to wina Volkswagena" - podobna logika.
@marcinqwerty Dawno większej głupoty nie czytałem. Ostatnio VW zapłacił gigantyczne kary za swoje błędy, a banki w całej Europie za manipulacje liborem. A CHF czasem nie jest oprocentowany Liborem?
Odpowiedzialność za faktyczne przewinienia to jedno i tu się zgadzam. Ale.. Czy ty chcesz mnie przekonać, że to koncern z Wolfsburga odpowiada za brak paliwa w baku? Bo skoro większej bzdury nie słyszałeś. Kredyt bierze się z własnej woli. Nikt do niego nie zmusza.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2016 o 21:12
Proste wyjście: udzielić kredyt w złotówkach na warunkach jakie były w dniu kiedy brali kredyt we frankach. odjąć od tego spłacone raty we frankach przeliczone na złotówki. To co pozostaje jest w złotówkach i można spokojnie spłacać.
To jak rząd pomaga ludziom co mają kredyty we frankach, bo chcieli byc sprytni i tanio spłacić, to czekam aż pomoże spłacić kredyt w euro moim rodzicom. A zapomniałam, ja się nie doczekam.
O czym Wy mówicie? O jakim kursie? O jakim pomaganiu w spłacie? Banki płacą mediom żebyście tam myśleli a Wy powtarzacie te brednie. Ustawa nie przewiduje dopłaty z budżetu państwa, ma tylko "przywrócić równość stronom umowy"! Te kredyty to oszustwo, wiele krajów już je przewalutowało. Auto widzę ma zerową wiedzę w temacie albo mu płacą za to. Brak słów...
Przegrałem w kasynie. Rząd powinien mi oddać tę kasę bo nie wiedziałem, że mogę przegrać.
@DragonSpell Bank to kasyno? Kolejny mądry inaczej. W kasynie zresztą możesz stracić to z czym wchodzisz i doskonale o tym wiesz. Frankowicze mogą stracić wielokrotnie więcej niż mają i niż warty jest kredyt który wzieli. Tak nie jest nigdzie na świecie. Ale pisz dalej mądralo...
@~LukasKSF Bank może nie jest kasynem, ale giełda walut już tak. Biorąc kredyt w CHF zakładasz się z bankiem że obecny kurs, albo się utrzyma, albo spadnie. Jako że w Polsce mamy pieniądz fiducjarny wystarczy że nasz rząd dodrukuje PLN, a kurs CRF rośnie. Więc utrzymania stałego kursu CRF nie powinno się w ogóle zakładać, tym bardziej że kredyty te brano na długi okres.
@DragonSpell Skoro to co robi bank porównujesz do gry w kasyno to tylko pokazujesz jaka to złodziejska instytucja, a prawdopodobieństwo że współpraca z bankiem przyniesie ci zysk jest znikome. :D
700 tys umów ludzie podpisali wierząc, że ten kredyt będzie bezpieczny i tani, bo tak ich przekonywano. Szydzenie z tego, że ludzi oszukano to typowo polska specjalność. Moje gratulacje dla autora i komentujących. Ale w skrócie, mało wiecie...Poczytajcie najpierw o niedozwolonych klauzulach, o wyrokach sądów, o pseudoubezpieczeniach do tych kredytów.. Myśleć można samodzielnie.
Gdy klient był idiotą,
brał taki kredyt z wielką ochotą,
a teraz pomocy w spłacie szuka,
zamiast tego niech w głupi łeb się postuka.
Każdy z nas ma jakieś problemy,
ale je sami rozwiązujemy.
Nikt ofiar losu nie robi z siebie,
choć wielu żyje o wodzie i chlebie.
banki nigdy nie miały żadnych franków (bo i skąd), co zostało już wielokrotnie udowodnione. Wszystkie te kredyty były wypłacane i są spłacane w złotówkach, a kurs CHF jest tylko odniesieniem księgowym niezbędnym do zastosowania oprocentowania zgodnego ze stawkami LIBOR. banki nie mają żadnych kosztów we frankach, a straty kredytobiorców z tytułu umocnienia kursu franka to dla nich czysty zarobek. w całej ustawie chodzi o to, żeby banki na tych kredytach zarobiły dokładnie tyle samo co na kredytach złotówkowych. więc gdzie tu strata?
pora postawić sprawę jasno - to banki chcą dopłat, a nie frankowicze. frankowicze chcą się uwolnić od lichwy, która teoretycznie jest w tym teoretycznym kraju nielegalna. banki chcą, żeby pieniądze, których lichwiarskimi metodami nie zedrą z frankowiczów dopłaciło im państwo z budżetu. Frankowicze chcą mieć takie same warunki spłaty jak mają złotówkowicze - banki im pożyczyły złotówki nie żadne franki i tylko te złotówki powinni oddać bankom (po wyrównaniu kosztów rat względem analogicznych kredytów złotówkowych).
Natomiast sami frankowicze nie musieli wiedzieć o wszystkich kruczkach prawnych poukrywanych w ich umowach kredytowych. Ani nie musieli też być specami od analiz makroekonomicznych. od tego jest komisja nadzoru finansowego, która certyfikuje w imieniu państwa teoretycznego produkty bankowe. komisja nakazywała badać zdolność kredytową osób ubiegających się o kredyt przy założeniu 20% wzrostu kursu franka. frank tymczasem wzrósł o 100%.
Banki do spółki z komisją nadzoru finansowego wprowadziły do obrotu toksyczny produkt, który nigdy nie powinien był się znaleźć na rynku. i teraz muszą beknąć. analogicznie do sytuacji, w której państwo dopuściłoby do obrotu w aptekach lek, po którym ludzie np tracą wzrok. tutaj nie ma przebacz. to samo dotyczy polisolokat i opcji walutowych. łącznie na wszystkich tych przekrętach wyprowadzono z Polski sto kilkadziesiąt miliardów PLN.
frankowicze to całkowici idioci. ciekawe czy gdyby zarobili 10x tyle to by się podzielili.
a, ja wiem że to chodzi o klauzule itd, ale z bankiem nie powinno się nawiązywać umów bo to kopanie się z koniem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2016 o 20:44
@Kosterox Większego idioty od ciebie nie czytałem. Co znaczy zarobili? Gdyby mieli mniejsze raty? Wiesz co by wtedy były? Państwo by bankom pomogło.
no owszem, zysk to mniejsza strata - oczywiście kiedy mamy możliwość straty więcej pieniędzy. wtedy mówimy o oszczędności, a oszczędzanie to zarabianie.
wookie1982 państwo by nie pomogło bo nie jedyny polski bank udzielił niewiele kredytów CHF tylko zagraniczne szalały z frankami
W sumie to teraz to samo jest ze złotówką. Namawiają aby brać, bo raty niskie, Oczywiście cisza o tym, że wibor zawsze może wrócić do takiego jak 10 lat temu (18%).
Demotywator Totalnie Bezczelny !!!!!
Dla wyjaśnienia ci ludzie kredytowali mieszkania/domy dla swoich rodzin.
Dziś są w bardzo trudnej / krytycznej sytuacji , mają większe raty ale oczywiście inteligenci w TV, Necie, kłamią perfidnie i nikt nie ma zamiaru pokazać prawdy i powołać prawdziwej merytorycznej Debaty dla pokazania całej prawdy.
Po pierwsze banki nigdy nie stracą tylko mniej zarobią ( czytaj zgodnie z prawem)
Kredyty były udzielone w PLN, banki tylko to indeksowały do waluty CHF (nie posiadały CHF i nie przekazały CHF ), i kredyty pokazują w PLN
Hipoteki banki zabezpieczyły w PLN (a Prawo jasno mówi że w walucie jakiej były udzielone)
Wyliczają Ubezpieczenia od zindeksowanej kwoty a same nie przekazują nawet połowy składki do Ubezpieczyciela (to jest PRZESTĘPSTWO), dodatkowo same zmieniają sobie firmy ubezpieczeniowe i nie informują o tym kredytobiorców.
Zmieniają sobie Regulaminy (czytaj warunki) tak by odpowiadały tylko im , obciążały za wszystko kredytobiorcę (BEZPRAWIE)
Kiedy wy ludziska zrozumiecie ,że Ci ludzie już wysiadają psychicznie przez BEZPRAWIE PANUJĄCE W POLSCE?
Kiedy zrozumiecie że oczekują normalnych kredytów i chcą ich spłacać.
Takie kredyty jakie wciskali w Polsce są prawnie zakazane w całej Europie. Ale banki potraktowały nas jak trzeci świat gdzie prawa obywateli się nie liczą. I o to się rozchodzi, a bełkot w stylu "dlaczego JA mam IM pomagać spłacać kredyt???" to proste wytłumaczenie dla półgłówków.
to po co brali jak takie złe? Gdzie byli Ci eksperci co twierdzą teraz że łamane były prawa obywateli?
@himen83 Ja znam takiego co namawiał do brania i teraz jest liderem partii w sejmie :D
@rafik54321
Napisałeś Totalną i trolowską głupotę!!! Kredyt to wypłacony kapitał, PLUS odsetki, PLUS Marża! bank nigdy nie straci!!! Nie wspominając o innych powymyślanych opłatach!!!
Demotywator Totalnie Bezczelny !!!!! Dla wyjaśnienia ci ludzie kredytowali mieszkania/domy dla swoich rodzin. Dziś są w bardzo trudnej / krytycznej sytuacji , mają większe raty ale oczywiście inteligenci w TV, Necie, kłamią perfidnie i nikt nie ma zamiaru pokazać prawdy i powołać prawdziwej merytorycznej Debaty dla pokazania całej prawdy. Po pierwsze banki nigdy nie stracą tylko mniej zarobią ( czytaj zgodnie z prawem) Kredyty były udzielone w PLN, banki tylko to indeksowały do waluty CHF (nie posiadały CHF i nie przekazały CHF ), i kredyty pokazują w PLN Hipoteki banki zabezpieczyły w PLN (a Prawo jasno mówi że w walucie jakiej były udzielone) Wyliczają Ubezpieczenia od zindeksowanej kwoty a same nie przekazują nawet połowy składki do Ubezpieczyciela (to jest PRZESTĘPSTWO), dodatkowo same zmieniają sobie firmy ubezpieczeniowe i nie informują o tym kredytobiorców. Zmieniają sobie Regulaminy (czytaj warunki) tak by odpowiadały tylko im , obciążały za wszystko kredytobiorcę (BEZPRAWIE) Kiedy wy ludziska zrozumiecie ,że Ci ludzie już wysiadają psychicznie przez BEZPRAWIE PANUJĄCE W POLSCE? Kiedy zrozumiecie że oczekują normalnych kredytów i chcą ich spłacać.
mogli ich nie brać - to raz. Dwa, jeśli chcą protestować, bo podobno banki ich okantowały - ok. Można rozliczyć banki, ale niech nie żądają aby spłacać za nich kredyt!
@rafik54321 A kto żąda, żeby spłacać za nich kredyt??? Już tyle osób wyjaśniło, o co chodzi frankowiczom, a niektórzy idą za bankowymi trollami jak w dym. Polak Polakowi wilkiem niestety...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2016 o 22:34
To tak jak z kasynami, są złe jak już przewalisz cała wypłatę.
Hm, musze napisać, faktycznie, szkoda ludzi, ale ja dla przykładu prowadziłem w Polsce firmę, dolar wystrzelił o 30 %, a towar kupowałem za dolary, ceny towaru nie zmalały, firmę zawiesiłem, mam długi, czy ktoś mi pomaga ? nie. Trzeba zdawać sobie sprawę z ryzyka walutowego.
Powinni liczyć się z tym że cena franka wzrośnie. A teraz pomocy. Jak cena by spadła to na pewno nie oddaliby różnicy. Sami są sobie winni i nie powinni dostać pomocy. Jeśli jednak dostaną to każdy obywatel mający nawet kredyty w złotówkach powinien dostać pomoc od państwa przy spłacaniu kredytu. Żeby było sprawiedliwie O!
tak.. a frankowicze musieli brać kredyty we frankach bo grożono im śmiercią...
tylko weźcie pod uwagę, że niektórym nie chcieli dać kradytów w złotówkach, druga sprawa frankowicze i tak stracą, a zagraniczne powtarzam bogate zagraniczne banki w sumie i tak zyskają ale mniej... to co tutaj się wyprawia to polska zawiść, jak ktoś ma mieć lepiej albo ma mniej stracić to trzeba go ciągnąć do dołu, to typowo polskie, w innych krajach tak źle nie życzyli innym ludziom. I chce na koniec zaznaczyć nie jestem za pomocą dla każdego frankowicza.
@ghvm - nie chcieli im dać w złotówkach, a dali we frankach? Człowieku, dostać kredyt we frankach było o wiele trudniej, niż jakikolwiek inny! Wielu ludzi zaciągnęło w złotówkach, bo we frankach im nie dali, ale w drugą stronę to nie działało. Powód był taki, że dla kredytu frankowego trzeba było wykazać znacznie wyższa zdolność kredytową.
@Quant Było dokładnie odwrotnie niż napisałeś. W złotówkach kredyt był nieosiągalny. Jedyny wariant dla człowieka był wariant w frankach. Ciekawe, że banki nigdy tych franków nie miały, a kredytobiorcy nigdy ich nie widzieli. Brali i spłacają w złotówkach tylko bank przelicza na franki.
Kredyt we frankach - Księga Darwina; Rozdział: Ekonomia
czy ktoś im trzymał pistolet przy głowie, żeby brali?
czy nam ktoś pomoże spłacić nasze kredyty złotówkowe??
Odpowiedzcie sobie wszyscy na jedno proste pytanie. Dlaczego te kredyty przewlutowano w wielu krajach, w innych uznano za nielegalne, a w wielu przypadkach nie pozwolono w ogóle ich udzielać (np.Niemcy czy USA). Pomyślcie to nie boli.
Gówno prawda. Nikt "frankowiczom" nie przystawiał pistoletu do głowy aby zaciągnął kredyt we frankach. Brali te kredyty, bo chcieli być cwańsi od innych i korzystać na niższych odsetkach. W tym samym czasie kredytów w złotych polskich zaciągnięto kilkakrotnie więcej, a udzieliły je te same banki. Skoro inniw tych samych bankach mogli zaciągnąć kredyty w złotówkach, to frankowicze też mogli, tyle że nie chcieli, bo byli cwańsi. Teraz za swoje cwaniaczenie dostają po dupie i nie widzę żadnego powodu, abym miał się im dokładać do spłaty ich kredytów.
Wielu mówiono że nie dostanie w PLN a dostanie w CHF.
Dwa razy już brałem kredyt na mieszkanie i zawsze byłem poinformowany że jak wezmę w innej walucie ( min. we frankach) to istnieje ryzyko skoku kursu w górę .
Ale może to do niektórych matołów nie dotarło i teraz mają wielkie halo . Po za tym niech powiedzą ile do pory wzrostu kursu zyskali ... Jak zysk z niższego kursu się przeźre a nie inwestuje w szybszą spłatę to potem w razie skoku w górę się beczy ...
JA OBYDWA KREDYTY BRAŁEM W NASZEJ POLSKIEJ WALUCIE .
Czytam niektóre komentarze i nie wierzę temu co widzę. Owszem, ekonomiści, doradcy finansowi mogli mówić, że branie kredytu we frankach będzie bezpieczne. Jednakże myślę, że w miarę ogarnięty człowiek wie, że kursy można przewidzieć tak na maksymalnie 5 lat a to już i tak ze sporą przesadą. Jak ktoś wziął kredyt we frankach tak na 2-3 lata to okej, jeszcze na tym kredycie nawet udało mu się coś zarobić. Jednakże nie moją winą jest jak ktoś wielce inteligentny wziął kredyt na 20 lat i płacze, że się kursy walut zmieniają chociaż jakieś 10 lat temu mówili, że będzie wszystko tak idealnie bezpieczne. Trochę pomyślunku, błagam...
Lapak a co Wy ciągle o tym kursie walut jakby tylko o to chodziło? Kurs to jedna składowa, po którego wzroscie ludzie dowiedzieli się jak to działa. Ci którzy stracili wszystko bardzo boleśnie się dowiedzieli. Bierzesz 200 tys w PLN i nie spłacasz, tracisz nieruchomość i jesteś na zero. Bierzesz 200 tys PLN indeksowane do CHF (zresztą to indeksowanie jest wyrokiem sądu w wielu przypadkach zakazane) i nie spłacasz, oddajesz nieruchomość i zostajesz z długiem ponad 200 tys złotych. Nie widzicie różnicy? Banki o tym ludzi nie informowały, nie zabezpieczyly ich przed tym ryzykiem, zabezpieczyly tylko siebie na wszelkie ewentualności. A do tego jest wiele wątpliwości prawnych czy te kredyty były zgodne z prawem, bo są tacy co twierdzą że nie. Np.
http://styczynski.blogspot.com/2016/04/nielegalnosci-umow-denominowanych-z_14.html?m=1
Mam propozycję. Niech aktualnie poszkodowanym Frankowiczom zapłacą ci, którzy wzięli kredyt we frankach wcześniej i spłacili go przed krachem. W końcu, jakby nie patrzeć, oszczędzili. Takie jest ryzyko kredytów walutowych.
czy ktos pomaga splacac ludziom kredyty ktore wzieli w zl?raczej nie wiec niech sami placa swoje kredyty chcieli byc cwaniakami to teraz placcie
Kiedy gimby bez kredytów zabierają się za ekonomię wychodzą takie demoty. róbcie coś o sprawdzianach, problemach z gubieniem długopisów w przedszkolu a ekonomię zostawcie dorosłym - deal?
Mnie najbardziej śmieszy jak ktoś mówi, że kredyty we frankach były bardziej dostępne i dla osób o mniejszych zdolnościach kredytowych. Otóż jako jeden z wielu Polakow, założyłem sobie 6 lat temu kredytowe "chomąto" na szyję. Na pytanie o tańszy o połowę kredyt we frankach Pani w banku się tylko uśmiechnęła. Przy moich skromnych wówczas dochodach, umowie o pracę na pół etatu na rok i umowie żony na stażu kredyt w złotówkach (dwa razy droższy) był JEDYNĄ opcją. Więc nie opowiadajcie bzdur