@Pistolero10 Polemizowałbym. Dla przykładu Pol Pot, Idi Amin, Iwan Groźny, a przede wszystkim Mao Tse Tung to byli najwięksi zbrodniarze. Napoleon to przy nich małe miki.
Też jakoś słabo to brzmi. "Gęstość zaludnienia" ma mniejszą wartość.
"Gęstość zaludnienia" jako pojęcie, bo nie ma rzadkość zaludnienia. Trudny ten nasz język.
Wniosek - skoro UK, D i F są obok Polski obszarami najgęściej zaludnionymi i mającymi najwięcej do powiedzenia - to z nimi należy się dogadywać, ubijać polityczne i gospodarcze interesy i po prostu trzymać sztamę, a nie z jakimś rusofilnym trzecioligowcem, Órbanem
Po raz kolejny historyjka jak to aktor zwariował z powodu roli w "Gwiezdnych wojnach". Z powodu bagażu wynikającego z udziału w filmie, facet mógł popaść w nerwicę czy depresję, ale u niego zdiagnozowano schizofrenię! Schizofrenia to nie jest choroba, na którą nie da się zapaść z powodu dowolnych przeżyć.
Bonaparte - największy zbrodniarz obok Hitlera i Stalina. Taki mamy hymn.
@Pistolero10 Polemizowałbym. Dla przykładu Pol Pot, Idi Amin, Iwan Groźny, a przede wszystkim Mao Tse Tung to byli najwięksi zbrodniarze. Napoleon to przy nich małe miki.
Jake Lloyd przeszedł na ciemną stronę mocy.
@tekloviec a to Łotr Jeden
#13 - pisze się rzadziej zaludnione
Też jakoś słabo to brzmi. "Gęstość zaludnienia" ma mniejszą wartość.
"Gęstość zaludnienia" jako pojęcie, bo nie ma rzadkość zaludnienia. Trudny ten nasz język.
8. Pasowało by przejąć tereny arabskie.
Jak jest więc polityka wizowa Arabii Saudyjskiej i który obrazek to ilustruje?
też chętnie bym sie dowiedział
#3 Fake. nie ma ani słowa o Polsce we włoskim hymnie narodowym.
@LittleDoYouKnow - Il sangue Polacco - ostatnia zwrotka
Wniosek - skoro UK, D i F są obok Polski obszarami najgęściej zaludnionymi i mającymi najwięcej do powiedzenia - to z nimi należy się dogadywać, ubijać polityczne i gospodarcze interesy i po prostu trzymać sztamę, a nie z jakimś rusofilnym trzecioligowcem, Órbanem
Szczerze mówiąc, mimo że w USA jest tyle hrabstw, to nie znam żadnego ich hrabiego.
Hrabia Wal go dechą
Po raz kolejny historyjka jak to aktor zwariował z powodu roli w "Gwiezdnych wojnach". Z powodu bagażu wynikającego z udziału w filmie, facet mógł popaść w nerwicę czy depresję, ale u niego zdiagnozowano schizofrenię! Schizofrenia to nie jest choroba, na którą nie da się zapaść z powodu dowolnych przeżyć.