Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1110 1127
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Zibioff
+42 / 58

1850 zł brutto - to na rękę netto jest 1 355,69 zł. Koszty pracodawcy, żeby wypłacić te 1 355,69 zł to jest: 2 231,29...Zatem nie pracodawca zabiera tej pani TYLKO RZĄD. Zabiera jej ok. 83% pensji netto. resztą z kwoty netto 1355,69 zabiera w VAT, akcyzie i innych podatkach ukrytych. Autorze demota, zamiast podsycać konflikt pracodawca-pracownik zwróć uwagę na trzecią stronę, która NIE ROBI NIC POZA RABUNKIEM!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K koko99
-5 / 31

@Zibioff Coś w tym jest, lecz podatki są wszędzie i państwo nie utrzyma się z datków. Fakt, że mamy dosyć wysokie to jedno ale jakbyś jeszcze mógł w taki prosty sposób wyjaśnić czemu magicznie po przekroczeniu niewidzialnej granicy kraju taka sama praca jest już wyceniana znacznie lepiej. Znając pracodawców pewnie by i tak z tej części, którą oddają państwu większość wzięli sobie mówiąc, że jak się nie podoba to na moje miejsce są inni. Nikt nie oczekuje cudów ale fajnie byłoby bez względu na wykształcenie czy doświadczenie te minimum egzystencjalne było zapewnione w każdym zawodzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zibioff
+8 / 22

@koko99 , czysty wolny rynek bez ingerencji państwa doskonale reguluje dochody obydwu stron. Kiepski przedsiębiorca produkujący rzeczy, których nikt nie potrzebuje upada i bankrutuje a dobry przedsiębiorca osiąga zyski. Nikt na tym nie traci a wszyscy zyskują, dlatego - że gospodarka nie jest grą o sumie zerowej a ciągle powiększającą się pulą. Im więcej przedsiębiorców tym więcej wartości dodanej, więcej potrzeba pracowników, którzy jednocześnie są konsumentami dóbr. Tym samym ciągle powiększająca się pula w wolnym rozwoju powoduje płacę za pracę tyką za ile ludzie gotowi są pracować a zyski przedsiębiorcy są takie jaką ma sprzedaż towarów na wolnym rynku. Przesadzi i nie sprzeda, da za niską płacę w sytuacji konkurencji nie znajdzie pracowników. Nikt na tym nie traci ponieważ, nikt tu nikogo nie wykorzystuje ponieważ obie te grupy tworzą wartość dodaną. Problem zaczyna się wówczas kiedy w socjalizmie jednej grupie zabiera się środki, żeby dotować inną nieopłacalną grupę. Tworzy to zaburzenie i sytuację w której nieopłacalne działy gospodarki są utrzymywane z podatków pozostałych obywateli. W sytuacji zaś skrajnej powoduje to degradację pracy i ludzie przestają w ogóle rozwijać się i pracować ponieważ kreacja dóbr staje się nie opłacalna i wszyscy liczą na dotacje państwowe, które z kolei przeżywać będą zapaść ponieważ degradacja przedsiębiorstw powoduje zakręcenie kurka z pieniędzmi do budżetu. Państwo ma być MINIMUM, czyli wojsko, policja, infrastruktura i minimalny aparat skarbowy. Bogate państwo - to państwo składające się z bogatych obywateli a nie takie w którym rząd ma w kasie miliardy i dzieli te pieniądze zgodnie z zasadą "dziel i rządź" pośród nierentownych państwowych, źle zarządzanych spółek. Pracodawca niczym nie różni się od pracownika. Sam jest pracownikiem dla swoich klientów i może zarobić wyłącznie tyle ile ktoś jest w stanie za jego pracę zapłacić. No chyba, że ma układ w rządzie i dostanie parę baniek dotacji albo ma układ i pojedzie palić opony pod ministerstwo i dostanie dotację na coś czego nikt nie chce. To jest własnie aż tak proste a jeśli ktoś twierdzi, że to jest magicznie skomplikowane to wyłącznie dlatego, że musi mącić aby uchodzić za eksperta od dupy Maryni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar K4mil
0 / 18

@Zibioff Wolny rynek nie ma szans zaistnieć, ze względu na to, że funkcjonują organizmy gospodarcze posiadające tak olbrzymie fundusze, że likwidacja jakichkolwiek regulacji doprowadziłaby do powstania potężnych oligopoli, czyli sytuacji w której to najwięksi, umawiając się między sobą, dyktują warunki gry i ze względu na środki jakie posiadają, nikt nie jest w stanie zagrozić ich pozycji na rynku. Te fantasmagorie na temat "prawdziwego wolnego rynku" zakładają, że jest możliwy jakiś punkt "zero" od którego wszystko ponownie się zacznie, a przy okazji wszyscy będą szanować tak ustalone zasady. Wiesz jak nazywa się świat w którym coś podobnego działa? Utopia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2016 o 0:19

avatar Zibioff
0 / 16

@K4mil błędnym kluczem Twojej wypowiedzi jest "umawiając się między sobą". Mercedes i BMW nie umawiają się miezy sobą zupełnie tylko ze sobą konkurują w segmencie aut premium. Zadaniem państwa jest właśnie przeciwdziałać i karać za zmowy kartelowe. Obecnie jest odwrotnie ponieważ koncerny dostają jeszcze od państwa dotację kosztem podatnika i małych firm, co uniemożliwia małym wolną konkurencję z dużymi. W sytuacji konkurencji zmowy nie są możliwe, ponieważ jedna strona chce pokonać drugą. Gdyby zaś były możliwe do w USA, gdzie panowała wolna konkurencja miałbyś jedną farykę butów bo by się przecież zmówili itp..Państwo demo-socjalne właśnie tę równowagę niszczy, niszcząc konkurencję. W NRD nie było wolnej konkurencji i wyprodukowano Trabanta i Wartburga a zaraz za granicą w RFN produkowano Mercedesy. Taka jest różnica między monopolem państwa i brakiem wolnego rynku a wolną konkurencją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar K4mil
0 / 8

@Zibioff Czyli zgadzamy się co do tego, że konkurencję pomiędzy wielkimi podmiotami gospodarczymi gwarantuje państwo kształtując regulacje zapobiegające tworzeniu określonych porozumień i je egzekwując? Błędne jest stwierdzenie, że w sytuacji konkurencji zmowy nie są możliwe, ponieważ, to właśnie ze względu na fakt niemożliwości powstania zmowy, konkurencja staje się koniecznością. Celem prowadzenia działalności gospodarczej jest zysk, a im mniejsze koszty uzyskania dochodu, tym zysk jest większy. Bardziej racjonalne jest więc umówienie się z kimś co do wyłączności działania na danym terytorium/astronomicznej wysokości cen/uniemożliwianiu wejścia na rynek innym podmiotom itd, niż inwestowanie olbrzymich środków w reklamę czy mniej lub bardziej udane innowacje techniczne, zwłaszcza, że osiągnięcie pozycji monopolisty jest w sytuacji podmiotów dysponujących podobnym potencjałem finansowym w zasadzie niewykonalne. Natomiast co do krytyki określonych wydatków państwa (dotacje) w części się zgadzam, choć nie jest dla mnie ani trochę zadziwiające, że państwa, na ile to możliwe, wspierają rodzime korporacje. Po pierwsze ze względu na silne lobby, po drugie ze względu na najzwyczajniejszą w świecie politykę, związaną bezpośrednio z interesami ekonomicznymi. Faktem jest natomiast, że nadmierne wydatki socjalne państwa uniemożliwiają rozwój mniejszym przedsiębiorcom i w tym przypadku prawdziwym sukcesem byłoby, prócz częściowej ich redukcji, obciążenie tymi wydatkami przede wszystkim największych graczy rynkowych. Co oczywiście znowuż nie jest łatwe, zwłaszcza, gdy są to gracze zagraniczni i ich macierzyste państwa dbają o odpowiedni kształt regulacji międzynarodowych, a ponadto lobby robi swoje. Jak więc widać, nic nie jest w tej materii proste, co nie dziwi, ze względu na wielość graczy i ich interesów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2016 o 0:44

avatar CardOfYourWay
+1 / 7

@Zibioff @K4mil Jeśli w kapitalizmie człowiek będzie człowiekowi wilkiem to ten system będzie wart tyle co ten, który mamy obecnie. System w którym jeden depcze drugiego by jego kosztem zarobić jest nic nie wart. Podobnie jak państwo opiekuńcze, które zamiast pomagać tym najsłabszym, którzy czasami potrzebują tylko jednorazowej pomocy by się podnieść i iść dalej odnosząc sukcesy, które woli zabierać ludziom coraz więcej pieniędzy mówiąc, że to dla wspólnego dobra po chichu robiąc sobie wystawne bankiety i budując z tych pieniędzy coraz bardziej wystawne życie na koszt obywatela, który to opłaca często z niewysokiej pensji. Gdy ludzie będą siebie nawzajem dogryzać to każdy system będzie gówniany

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar K4mil
+2 / 4

@CardOfYourWay Stąd też wszelkie koncepcje, które chcą mieć jakąś wartość prócz czysto teoretycznej, powinny brać pod uwagę naturę człowieka. Ludzie sobie "dogryzali", "dogryzają" i będą "dogryzać", a każdy w pierwszej kolejności będzie dbał o własny interes. Najbardziej efektywnym będzie więc system, który bierze pod uwagę ciągle toczące się konflikty i przez wzgląd na stabilność społeczną, będzie próbował równoważyć ich skutki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daro97
-2 / 4

@Zibioff Po co rząd ma w ogóle marnować pieniądze podatników, jeśli wolny rynek sam doskonale by sobie poradził, z blokowaniem monopolu na jakiś produkt. Zawsze powstać może inna firma mniejsza firma, jak widzimy na przykładach w jeszcze wolnych Stanach Zjednoczonych z kartelu zawsze się ktoś wyłamie, zawsze konsument można kupić produkt zastępczy, jeśli już jakaś firma miałaby osiągnąć monopol, to tylko dlatego, że jej produkty są najlepsze, w stosunku do ceny, co byłoby świetną wiadomością.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Kubanwn
0 / 0

@Zibioff

to powinien być komentarz w złotej ramce!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~wieclaw1
+1 / 1

@Zibioff to baranie nie chodzi o to czy rząd kradnie czy nie tylko ku*wa matole o to że za taką płace ma baba robić. to jest hańba a nie godziwy zarobek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~fsdfsfsd
0 / 0

@Zibioff a i tak sa to 5te najnizsze koszty pracy w EU. CIT rowniez w nizszej skali. Pracodawca to zlodziej albo nieudacznik,ktory nie potrafi prowadzic firmy. Skonczmy z faworyzowaniem tych "Januszy biznesu" ... nieudacznikow i wiecznych płaczkow. Nie kazdy musi byc kosmonauta i nie kazdy musi byc przedsiebiorca. Niestety ludzie,ktorzy sie nei nadaja nadal sa przedsiebiorcami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sold
0 / 0

@Zibioff Tam będąc, w Danijej, znosił się z nim Wojewoda często, gdyż on był in persona
króla polskiego i miał komendę jako nad naszym, tak i nad cesarskim wojskiem, którego
było 14 tysięcy z generałem Montekukulem, a z nim było Prusaków 12 tysięcy, ale
lepszego ludu niżeli cesarscy, i woleliśmy zawsze z nimi na imprezę niżeli z cesarskimi
i niedobrze było blisko z nimi obozem stawać, bo nam zaraz do naszego obozu nasłali
szwaczek. I to dziwna, że w kraju tak obfitym, gdzie u nas wszystkiego było pełno, a oni
byle tydzień na miejscu postali, to zaraz do nas po kweście przysłali żony. Przyszła kobieta nadobna, młoda, a chuda, jakby z najcięższego oblężenia, to oracyja taka wszystka,
przyszedszy do szałasu: „Mospan Polak, daj troszki kleb, będziem tobie koszul uszyć”. To
spojrzawszy na owę nędzną, to się musiało dać jałmużnę; komu też potrzeba było koszule
szyć, to szyła i tydzień i dwie niedzieli.
Napisałem już dużo, a teraz: Idź poczytaj sobie jak robią inne rządy państw i dlaczego tak trzeba. Powiedz mi ze oddałbyś raz rocznie np 5 tys. zł ale nie mialbys takich podatkow. Nawet jak to jestes w miejszosci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~CZUDER
0 / 0

@Zibioff to dlaczego ten pracodawca jezdzi samochodem za 100 000 zl i mieszka sobie w apartamencie za 1 000 000 zl i wydaje kase nie patrzac ile ich wyda....ja oceniam RZAD ZŁODZIEJE A PRACODAWCY JESZCZE WIĘKSI........TAKA PRAWDA NIESTETYY .......

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zibioff
0 / 0

@~CZUDER , po pierwsze nie każdy pracodawca dysponuje aż takimi środkami. Po drugie jeśli zarobił to sobie kupił. Po trzecie te apartamenty i samochody także są w kredytach i leasingach a po czwarte zamiast zazdrościć i postulować jakby tu mu to zabrać proponuję zacząć tę energię przeznaczać na to: jak osiągnąć to samo. Inna rzecz, że w Polsce działa mafia rządowo-biznesowa, która ustawianymi przetargami dominuje na rynku czerpiąc kontrakty z zamówień państwowych poza wolnym rynkiem i przetargami. Kolejna rzecz jest taka, że np. wypasione auto w biznesie to czasami konieczność, ponieważ stanowi to ogólny ogląd potencjalnych kontrachentów o kondycji firmy. Znam ludzi, którzy jeżdżą np. Porsche Panamera, nie cierpią tego auta spłacają za nie kolosalne raty, ale robią interesy z Niemcami i jest to wyłącznie zabieg marketingowy. Rynek działa w taki sposób, że jak ktoś ma apartament za 1 mln zł ( co wcale w Warszawie nie jest czymś super drogim bo zwykłe mieszkanie na Tarchominie to 500 tys. ) to jest to wartość dodana i nikomu nie zabrał na niego pieniędzy a zarobił tyle na ile pozwala to sprzedaż jego towarów i zatrudnienie ludzi. Ludzie dostają takie pensje za jakie są w stanie pracować a towary sprzedają się za tyle za ile ktoś chce je kupować. Wg. Ciebie właściciel przyzwoitej firmy powinien jeździć chyba Oplem i mieszkać w bloku z wielkiej płyty. Założenie firmy, prowadzenie jej, przebicie się na rynku to jest skomplikowana rzecz i robi się to po to, żeby mieć apartament a nie po to, żeby ktoś miał pracę. Każdy widzi tylko mieszkanie czy dom albo auto ale nie widzi np. tego, że ktoś budując firmę pracował po 16 h na dobę. Wpakował wszystkie pieniądze jakie miał ryzykując bankructwo, że zaciągnął ryzykowne kredyty i, że kilka lat wcześniej jeździł poklepanym fordem i mieszkał w kawalerce. Jednakże był na tyle bystry i odważny, że podjął ryzyko i sobie zarobił. Dziwią mnie ludzi, którym to przeszkadza i zazdroszczą innym sukcesu. Czym innym jest natomiast działalność w mafii rządowo-przetargowej i to to stanowi problem a nie przedsiębiorcy, którzy dorabiają się własną pracą i pomysłowością.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~CZUDER
0 / 0

@Zibioff moj post napisany jest orientacyjnie wiec nie warto czepiac sie ze milion za apartament to duzo czy malo.....a jesli chodzi o twoje stwierdzenie ze dorobił sie wiec zapytam czyimi rekami sie dorobil bo napewno nie swoimi i JEST NIEDOPUSZCZALNE ZEBY PRACOWNIK ZARABIAŁ TUTAJ POWIEM ZE TEZ PODAJE ORIENTACYJNIE I PRZYKLADOWO NP 100 RAZY MNIEJ NIZ PRACODAWCA......I JESZCZE JEDNO...NIEZAZDROSZCZE BO NIEMAM CZEGO ALE MNOSTWO FIRM GDZIE PRACOWNIK ZARABIA 30 PROCENT ZYSKU A RESZTE 70 PROCENT BIERZE PRACODAWCA...I GDIE TU SPRAWIEDLIWOSC?????? DLATEGO DALEJ PODTRZYMUJE RZAD I PRACODAWCY TO ZZŁODZIEJEEEEEEEE

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zibioff
0 / 0

@~CZUDER , Dostrzegasz tylko dwie strony czyli pracownika i pracodawcę. Pracodawca płaci tyle za ile jest w stanie znaleźć pracownika. Pracodawca i pracownik dążą do jednego czyli, żeby zarabiać jak najwięcej. Jeśli pracodawca znajdzie pracownika, który pozwala mu osiągać takie zyski to jego wygrana. Jeśli zaś nie znajdzie to musi zapłacić więcej, żeby znaleźć. Problem nie leży w relacji pracodawca-pracownik tylko w relacji państwo - rynek. Bille Gates zarabia pewnie z 10 tys. więcej niż jego statystyczny pracownik i może sobie kupić małe afrykańskie państwo jeśli najdzie go taki kaprys. no i co z tego?
Rzecz w tym, że w Polsce jest bezrobocie spowodowane WYSOKIM OPODATKOWANIEM PRACY. Jeśli jest bezrobocie w dodatku sztucznie utrzymywane to jest mało pracy a dużo pracowników. Jeśli czegoś jest dużo TO JEST TANIE. Jeśli uwolnisz rynek i zmniejszysz ucisk fiskalny na rzcz państwa wówczas pojawią się w sposób oczywisty nowe firmy i nowe miejsca pracy a PENSJE WZROSNĄ. Rynek nie jest grą o sumie zerowej tylko ciągle rośnie. Jeśli możesz zatrudnić sprzataczkę za 1000 zł bo znajdziesz osoby skłonne za tyle pracować to zatrudniasz za 1000 zł a nie za 2000 tys. bo jeśli zatrudnisz za 2000 tys. to Twój konkutent zatrudniający za 1000 przejmie Twoje kontrakty. Jeśli zaś opodatkowanie PRACY SPADNIE to pracy będzie znacznie więcej i w tej sytuacji NIKT NIE BĘDZIE CHCIAŁ PRACOWAĆ ZA 1000 zł bo będzie dużo pracy. np. za 2 tys. Po raz kolejny piszę, rząd jest bezpośrednią przyczyną bezrobocia i degradacji rynku pracy. Rząd nie ma najmniejszego zamiaru tego bezrobocia w dodatku likwidować ponieważ TO SĄ WYBORCY, którymi wygrywa się wybory OBIECUJĄC IM 500 zł. To jest na prawdę "takie proste jak to" jak to mawia Max-Kolonko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~takitam800
+10 / 20

Bardzo chętnie wypłace 2x taką kwotę i opłacę jeszcze mieszkanie, media, służowy samochód i wczasy jeżeli pracownik wygeneruje takich zysk w mojej firmie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~f23f
-1 / 1

Czyli jestes nieudacznikiem bieznesowym,ktorego firma nie powinna istniec,bo psuje rynek. Utrzymujesz sie jedynie dzieki zanizonym placom i oszystwom.f

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R roman106
+10 / 12

nie od dziś wiadomo, że rozsądne obniżenie podatków skutkuje wzrostem wpływów do budżetu, tymbardziej w takim kraju jak nasz gdzie każdy uchyla sie od płacenia jak tylko może, i stąd mamy to.co mamy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Vatman
0 / 0

@roman106 obowiązują trzy stawki podatkowe:

●18%- podstawowa stawka podatku VAT;
●10%- obniżona stawka podatku VAT;

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Marian3985
+2 / 6

Tak i dodajmy to że obojętnie jakie doświadczenie by nie było to okres próbny to jest nauka pracownika, która w wielu przypadkach jest kosztowna a pracownik na siebie nie zarabia w tym okresie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A amomimowy
+1 / 3

Prąd, media i paliwo nie są potrzebne do przeżycia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A amomimowy
+1 / 3

@testttttt
Z mediami faktycznie masz rację, tu się zgodzę. Ale reszta nie jest potrzebna do przeżycia, jest tylko i wyłącznie wygodą, komfortem. Nawet bez kąpieli da się przeżyć, chociaż przyznam, że to skrajność. Nie zmienia to faktu, że w głównej mierze jest to komfort. Osobiście biorę zimne kąpiele, nawet zimą, dom można ogrzewać piecem, ew spać w ubraniach (nie koniecznie w tych samych, które służą do poruszania się po mieście. Roboczo nazwijmy to piżamą). Jedzenie można konserwować solą tak jak kiedyś to robiono, ew trzymać w ziemiance jak na wsi. W skrajnych sytuacjach można po prostu żarcie zakopać pod ziemią w skrzynce. Jest różnica między 4h spacerem a samochodem 30 minut. Wiesz jaka? Jest to różnica komfortu, nie przeżycia. Nawet jeśli mowa o niewolnictwie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A amomimowy
+1 / 1

@testttttt
Dalej mówimy wyłącznie od przeżyciu i skupmy się wyłącznie na tym, bo zdaje się masz martwicę mózgu i nie rozumiesz różnicy "żyć a przeżyć". Przede wszystkim te 4h to tylko przykład, równie dobrze może to być 10 godzin z buta jak i 15 minut. Kiedy wspomniałem o ogrzewaniu nie na darmo wspomniałem także o ciepłej piżamie. Jeśli chodzi o spanie w ziemiance, to powiem Ci, że podczas gdy moja klasa miała bal maturalny, to ja spałem w lesie i to bez schronienia, bo byłem na egzaminie strzeleckim. Bal mieliśmy w styczniu, a spanie w lesie było dla mnie przyjemnością, bo lubię survival.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A amomimowy
+1 / 1

@testttttt To jest przykład, ponieważ mówimy o wyimaginowanej sytuacji bez żadnych stałych. Równie dobrze mógłbym budować swoją wypowiedź na podstawie tego, że do pracy mam 10 minut truchtem. Jest możliwe przeżycie. Popełnić samobójstwo można z dowolnego powodu, a mimo to chyba nie powiesz, że np. gimnazjum jest nie do przeżycia, albo, że depresja jest równoznaczna ze śmiercią. Jeśli uważasz, że chciałbym tak pracować, to źle zinterpretowałeś moją wypowiedź. Nigdzie nie napisałem, że praca za frajer jest przyjemna, tylko napisałem, że część wymienionych dóbr w democie nie jest wymogiem do przeżycia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A amomimowy
0 / 0

@testttttt W sumie to tak, można w ten sposób przeżyć. Ale nie jest to jedyna droga. Jak ktoś jest intelektualnie ograniczony to nie poradzi sobie i po prostu sobie umrze. Nie chce mi się tutaj dysputy prowadzić na temat jaka jest różnica między wygodnym życiem zaspakajającym wszystkie potrzeby (czyli wszystkie możliwe rodzaje komfortu - termicznego, rozrywkowego, towarzyskiego, fizjologicznego (wliczając w to seks), psychicznego itp.), a takim prawdziwym minimum. Jak ktoś ma rodzinę to niech sobie ją posiada, ja nie mam zamiaru każdego jednego wypadku rozpatrywać osobno, bo to nie na tym polega. Trzeba umieć widzieć nieszablonowo. Faktem jednak jest, że bez prądu, bez gazu, bez paliwa do środka transportu da się przeżyć i jest to fakt, bez względu na to ja Tobie czy mi się to podoba. To jest fakt, nie zmienisz tego obojętnie jakbyś starał się mnie zmieszać z błotem, zminusować czy nawet dać bana na życie. Powiem więcej! Bez internetu też da się żyć! No jak tak można bez internetu co nie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A amomimowy
0 / 0

@testttttt Chyba się nie rozumiemy. Tu nie chodzi o to, czy coś jest przyjemne czy nie. Chodzi o to, że autor demota uważa, iż pewne rzeczy są potrzebne do przeżycia, pomimo iż tak nie jest. To tak jakbyśmy się spierali o to czy można zrobić samochód na silnik parowy i jeden z nas mówiłby "Taki samochód byłby powolny". A przecież nie rozmawiamy o osiągach samochodu parowego, tylko o to czy da radę zrobić taki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A amomimowy
0 / 0

@testttttt Raczej ty nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Napisałem, że nie biorę konkretnych scenariuszy pod uwagę. Liczy się pomysłowość i improwizacja jednostki. Głównym tematem naszej dysputy jest czy da radę przeżyć bez prądu, paliwa do transportu, bez gazu itp. Ziemianka, życie w lesie, polowania, to tylko jedne z wielu możliwych ścieżek, a ty się do tego przyczepiłeś jak mucha do lepu. To co Ciebie czy mnie czy kogokolwiek innego ogranicza to umysł. Możliwe, że nie znasz piramidy przeżycia. Najważniejsze jest to co masz w głowie. Trzeba mieć wolę walki o swoje życie. Możesz nie mieć ubrań, jedzenia, narzędzi. Jak masz wolę walki to sobie poradzisz bez tego (chyba, że akurat trafiłeś na słońce, albo na księżyc. W tedy siłą rzeczy po prostu zginiesz. Myślę, że jesteś na tyle inteligentny, że nie muszę wymieniać skrajnie nieprzyjaznych warunków), bo albo znajdziesz alternatywę, albo zaimprowizujesz zamiennik.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A amomimowy
0 / 0

@testttttt Czyli się powtórzę: Nie czytasz ze zrozumieniem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z Zet70
+1 / 1

Panie anonimowy, ale belkot:( ziemianka? Czlowieku przestan bredzic.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A amomimowy
+1 / 1

Tak, w ziemiance można trzymać jedzenie. Odpowiednio skonstruowana potrafi mieć stałą temperaturę przez większość dni w roku (podobnie jest z zbiornikami wodnymi. Latem głębiej będzie zimniej niż na zewnątrz, a zimą będzie cieplej niż na zewnątrz)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M masti23
-3 / 3

No tak, to najlepiej siedziec na dupie i nie miec zadnej kasy, w tym przykladzie zaproponowano tyle na okresie porbny , pozniej zarobki by byly wieksze. W wielu firmach poczatkujacym daje sie niskie stawki i to jest normalne dla osoby bez wiedzy praktycznej/doswiadczenia, dopiero po X czasie mozna liczyc na dobre zarobki w tej damej firmie, oczywiscie idioci tego nie rozumia i wola robic gdzie indziej za minimalna bez mozliwosci wiekszych zarobkowm

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Artek42365
+1 / 1

Ok, dobra placzki internetowe, jaki procent ludzi w Polsce pracuje na minimalnej, bez zadnych dodatkow w stylu druga umowa o dzielo albo koperta?

Nawiazujac do nicku osoby, ktora wstawila demota - jezeli pani sie zgodzi, to NIE JEST to wyzysk, ale po prostu ona nie ma powodu, zeby przyjmowac taka oferte,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Artek42365
-2 / 2

No spoko. Nie mowie, ze ich nie ma. Mowie, ze wbrew propagandzie internetowej, stanowia oni mniejszosc, a nie wiekszosc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~anonim23456
+1 / 1

Państwowe miejsce pracy, stanowisko - woźna w szkole gimnazjalnej - płaca brutto to 1350 zł, a netto 1320zł. Nie wiem,jak to możliwe, ale jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~jurgen99jutub
+1 / 1

Paliwo nie jest niezbędne do przeżycia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A amomimowy
-1 / 1

W sumie jedzenie to też paliwo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ffff44
+1 / 1

Do przeżycia to 2000kcal dziennie, 2.5l wody i dach nad głową jako luksus.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~moczy
0 / 0

paliwo? a do czego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Mahoganytown
-1 / 1

dobra żarty na bok,najniższa czy te dodatkowe 100,200,300 zł,na co to starczy? mieszkam sam ,opłace czynsz,mam zero,co dalej? może niech wypowiedzą się eksperci z dziedziny przedsiębiorczości ?...a nie oni nie muszą są kierownikami w firmach rodziców.

przy okazji napomknę że przeciętny polak pracuje za 278 euro miesięcznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M masti23
0 / 0

Moja matka musiala wyzywic nas za 1300zl msc, jakos dawala rade jeszcze oszczedzac, byle czego nie kupowalismy, wystarczy umiec planowac budzetem i gotowac, a nie kupowac przetworzona zywnosc, czy tez dawac dzieciom kieszonkowe bez ktorego moga sie obyc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~baam
0 / 0

a wystarczyłoby powiedzieć że jest arabem... wtedy dostałaby wszystko za darmo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem