Ludzie żyją stereotypami, że tak trzeba itp. Nie zawsze warto bezmyślnie iść za ogółem stada, bo w czyimś przypadku rozsądniejsze może być coś innego... Dobra weź nie płacz http://5.allegroimg.pl/s400/16/60/40/34/80/6040348069
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 czerwca 2016 o 19:37
Dla kobiet w pewnym wieku problemem jest brak doświadczenia seksualnego u partnera, bo one nie chcą już kogoś uczyć seksu, tylko chcą, aby on od razu wiedział jak je wziąć.
mając 30 lat nadal będziesz samotny bo wciąż mieszkasz z rodzicami, mając 35 lat będziesz wciąż samotny bo będziesz za stary, w wieku 40 lat sam wolałbyś być samotny bo będziesz szaleć (syndrom 39,5). los się do ciebie uśmiechnie w wieku 45 lat - jakaś młoda rozwódka i to z całym przychówkiem (dzieci już z pieluch wyrośnięte) grunt to się dobrze ustawić w życiu
do KX rozwódka może i tak ale facet lepiej, dzieci już z pieluch wyrosły więc nie wyją po nocach, baba nie marudzi że chce z tobą dzieciaka (bo ma już wystarczająco swoich), macie sporo czasu dla siebie bo dzieciaki na wyjeździe u ojca, a utrzymywać nie musisz bo nieźle z alimentami i 500+ ma kasy że i ciebie spokojnie utzyma
a nie łatwiej sobie odpuscic i zyc samemu? ja tak robie i jest ok. najwazniejsze aby nie zamykac sie w domu. mam swoje zainteresowania jestem zadbany wysportowany i luz
Łatwiej na pewno, ale na dłuższą metę staje się to udręką. Mam 23 lata i prawie całe życie przeszedłem sam, doskonale się w tym co robię i nie szukam kobiety na siłę. W zasadzie dobrze się z tym czuje, ale z czasem czegoś brakuje. I nie, nie jestem nieudacznikiem narzekającym na swój los, znam swoją wartość
A wiesz, że kalendarz i zegar to rzeczy czysto umowne? Daliśmy sobie wmówić, że one coś determinują, bo zawsze dobrze jest mieć kolejny argument, pozwalający zwolnić się z odpowiedzialności za siebie i ze staranności w tej sprawie. Tymczasem - nie, one niczego nie determinują. A jeśli już, to człowiek się ewentualnie zmienia na przestrzeni dekad, a nie na skutek zmiany jakiejś kartki w kalendarzu.
hehe, kiedy mialem 10 lat.. tez mnie nie obchodzily dziewczynki, miejac 15, jakas tam mialem.. miesiac.. dzisiaj mam 20 i jakos nawet jak juz cos sie uda.. zwiazek cos tego tam ble ble ble, to sie okazuje ze jej wymagania co do seksualnosci sa znacznie wieksze niz jestem w stanie zaoferowac :_;
Ludzie żyją stereotypami, że tak trzeba itp. Nie zawsze warto bezmyślnie iść za ogółem stada, bo w czyimś przypadku rozsądniejsze może być coś innego... Dobra weź nie płacz http://5.allegroimg.pl/s400/16/60/40/34/80/6040348069
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 czerwca 2016 o 19:37
Wątpię by dla kogoś był problemem brak doświadczenia.
@Hellsgreani To spróbuj w wieku 25 lat znaleźć prace, myślę że dla pracodawcy brak doświadczenia będzie problemem ;p
~Obywatel_PL To racja, ale póki co jeszcze mam czas więc się łudzę, że po studiach nie będą oczekiwać doświadczenia :D
Dla kobiet w pewnym wieku problemem jest brak doświadczenia seksualnego u partnera, bo one nie chcą już kogoś uczyć seksu, tylko chcą, aby on od razu wiedział jak je wziąć.
ThomasHewitt, myślę, że to niewielki problem jak coś się czuje do drugiej osoby
mając 30 lat nadal będziesz samotny bo wciąż mieszkasz z rodzicami, mając 35 lat będziesz wciąż samotny bo będziesz za stary, w wieku 40 lat sam wolałbyś być samotny bo będziesz szaleć (syndrom 39,5). los się do ciebie uśmiechnie w wieku 45 lat - jakaś młoda rozwódka i to z całym przychówkiem (dzieci już z pieluch wyrośnięte) grunt to się dobrze ustawić w życiu
No taka rozwódka to się USTAWI...znajdzie dzianego frajera z mieszkaniem i dochodami by utrzymał ją i nie swoje bachory... GENIALNE
do KX rozwódka może i tak ale facet lepiej, dzieci już z pieluch wyrosły więc nie wyją po nocach, baba nie marudzi że chce z tobą dzieciaka (bo ma już wystarczająco swoich), macie sporo czasu dla siebie bo dzieciaki na wyjeździe u ojca, a utrzymywać nie musisz bo nieźle z alimentami i 500+ ma kasy że i ciebie spokojnie utzyma
jak będziesz miał 30 to będziesz samotny bo nie masz samochodu ,pracy i mieszkania . A jak będziesz miał 40 będziesz samotny bo będziesz za starty .
a nie łatwiej sobie odpuscic i zyc samemu? ja tak robie i jest ok. najwazniejsze aby nie zamykac sie w domu. mam swoje zainteresowania jestem zadbany wysportowany i luz
Łatwiej na pewno, ale na dłuższą metę staje się to udręką. Mam 23 lata i prawie całe życie przeszedłem sam, doskonale się w tym co robię i nie szukam kobiety na siłę. W zasadzie dobrze się z tym czuje, ale z czasem czegoś brakuje. I nie, nie jestem nieudacznikiem narzekającym na swój los, znam swoją wartość
Niby łatwiej, ale laska się sama nie zrobi...
a prawda jest taka, że jesteś samotny bo z marudami nikt nie lubi spędzać czasu...
Singiel to nie musi być to samo co człowiek samotny. Masz rodzinę, przyjaciół? To daleko ci do prawdziwie samotnego człowieka.
A wiesz, że kalendarz i zegar to rzeczy czysto umowne? Daliśmy sobie wmówić, że one coś determinują, bo zawsze dobrze jest mieć kolejny argument, pozwalający zwolnić się z odpowiedzialności za siebie i ze staranności w tej sprawie. Tymczasem - nie, one niczego nie determinują. A jeśli już, to człowiek się ewentualnie zmienia na przestrzeni dekad, a nie na skutek zmiany jakiejś kartki w kalendarzu.
hehe, kiedy mialem 10 lat.. tez mnie nie obchodzily dziewczynki, miejac 15, jakas tam mialem.. miesiac.. dzisiaj mam 20 i jakos nawet jak juz cos sie uda.. zwiazek cos tego tam ble ble ble, to sie okazuje ze jej wymagania co do seksualnosci sa znacznie wieksze niz jestem w stanie zaoferowac :_;