@xGoldenSoulx W Polsce 50,8% PKB, w USA 104% PKB. Ale tak jak już zauważono, w Polsce koszty pracy pokrywają całość, czyli emeryturę i leczenie także. Natomiast w USA trzeba sobie za to osobno zapłacić. I to niemało. Żeby było ciekawiej, znacznie niższe niż Polska koszty pracy są w Irlandii, gdzie jednak w porównaniu z USA jest, zdaje się, pełna opieka socjalna.
To nie do końca prawda. Nie ujęto tutaj podatku od nieruchomości, który jet bardzo znaczącym obciążeniem w budżecie rodziny. Jest również wiele innych podatków, które niby nie są obowiązkowe ale w rzeczywistości są. Na przykład opłaty za mosty. Nie musisz jechać mostem ale objazd zajmie np. 2 godz. Jest wiele opłat w wysokości kilku dolarów. Niby mało ale rocznie to ogromne podatki. W USA jesteś wolny jak nic nie masz. Jak coś nabyłeś stajesz się więźniem podatków. A spróbuj nie zapłacić :) Większość rozmów w tym kraju jest na temat "dollars". Pozdrawiam tych co byli i uczyli się tam po czym podjęli decyzję o powrocie.
ale na ubezpieczenia zdrowotne i społeczne, edukację też płacą w USA tylko nie państwu, ale na wolnym rynku, na to też idzie % z ich dochodu
To sprawdzcie ile w Stanach wynosi dług publiczny
@xGoldenSoulx W Polsce 50,8% PKB, w USA 104% PKB. Ale tak jak już zauważono, w Polsce koszty pracy pokrywają całość, czyli emeryturę i leczenie także. Natomiast w USA trzeba sobie za to osobno zapłacić. I to niemało. Żeby było ciekawiej, znacznie niższe niż Polska koszty pracy są w Irlandii, gdzie jednak w porównaniu z USA jest, zdaje się, pełna opieka socjalna.
Ojoj usa takie dobre a jaka irlandia jest zawalista musisz tam jechać u najlepiej nie wracać autorze debilu
To nie do końca prawda. Nie ujęto tutaj podatku od nieruchomości, który jet bardzo znaczącym obciążeniem w budżecie rodziny. Jest również wiele innych podatków, które niby nie są obowiązkowe ale w rzeczywistości są. Na przykład opłaty za mosty. Nie musisz jechać mostem ale objazd zajmie np. 2 godz. Jest wiele opłat w wysokości kilku dolarów. Niby mało ale rocznie to ogromne podatki. W USA jesteś wolny jak nic nie masz. Jak coś nabyłeś stajesz się więźniem podatków. A spróbuj nie zapłacić :) Większość rozmów w tym kraju jest na temat "dollars". Pozdrawiam tych co byli i uczyli się tam po czym podjęli decyzję o powrocie.