Nie, nie powinno. Uczenie dobrych manier współgra z ocenianiem wiedzy. Szkoła wspomaga dzieci w wychowaniu, ale ostateczny wpływ mają rodzice. Porównaj sobie dogłębnie cały system edukacyjny w Japonii, potem kulturę i wartości tego kraju i dopiero potem udzielaj odpowiedzi. Poza tym, jeśli nie pracujesz w szkolnictwie, Twoja opinia jest niemiarodajna.
Nie, nie powinno. Ocenianie wiedzy nie zakłóca uczenia dobrych manier. Szkoła wspomaga dzieci w wychowaniu, ale ostateczny wpływ mają na nich rodzice. Porównaj sobie dogłębnie cały system edukacyjny w Japonii, potem kulturę i wartości tego kraju i dopiero potem udzielaj odpowiedzi. Poza tym, jeśli nie pracujesz w szkolnictwie, Twoja opinia jest niemiarodajna.
@ellaella87
Odezwała się belferka. Pewnie byś zawału dostała, jakbyś wiedziała, jak wygląda szkolnictwo we Finlandii. U nas nauczyciele są jednak ograniczeni i nie przyjmują do wiadomości, że nauczanie w Polsce to bzdura.
@Pikador1 Uważam, tak jak napisałam powyżej, że jeśli nie jest się w temacie, bazując na skromnej wiedzy niepopartej żadnym doświadczeniem, nie powinno się wypowadać. Ale wszyscy wiedzą najlepiej, niepraważ?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 lipca 2016 o 21:45
@ellaella87 najwieksze gospodarki, najwieksza wydajnosc produkcji, najwiecej nowych technologii to Chiny i Japonia. A Polska w ogonku i sie cieszy, ze w ogole sie zalapala. Dopoki w Polsce cwaniactwo bedzie promowane jako zaradnosc zyciowa a nie pietnowane, dopoki w szkolach bedzie przywolenie na sciaganie, w zakladach pracy na opierdzielanie sie, w rodzinach na cwaniactwo, tak bedzie ciagle, ze reszta swiata do przodu a Polska daaaaaleko, daaaaleko...Polacy zostali strasznie skrzywdzeni przez komune, zaradnosc zmienila sie w typowe cwaniactwo. I dopoki nie nauczymy ludzi, ze kombinatorstwo i cwaniactwo jest zle, to w Polsce zmiany nie bedzie, bo ludzie beda wybierali politykow tego samego typu. A postawa psa ogrodnika jest w Polsce rowniez czesta. Po prostu w USA okreslenie - successful person(czlowiek sukcesu, ktory cos osiagnal dzieki swojej pracy), u nas na pewno kanciarz, dorobkiewicz i kosztem innych. Ot, roznica w mentalnosci. I tego sie tak latwo nie przeskoczy. Pamietajcie ze Japonia to kraj gdzie jeszcze kilka wiekow temu osoba ktora splamila swoj honor sie zabijala. Polske zas sprzedala szlachta.
@NommaD79 @Xar Przedstawcie swoje tezy Ministerstwu Edukacji, może wówczas coś by się polepszyło. Chociaż nie sądzę, że da się zmienić mentalność pewnych ludzi... Nie wszystko zależy od tej ''durnej cyferki'', bo nie liczy się to, czego się nauczyłeś, ale to, co umiesz i życie na pewno to zweryfikuje.
@NommaD79 racja - szkolnictwo w PL to masakra. Choć sam szkołę skończyłem już ładnych kilka lat temu, to jednak myślę że niewiele się zmieniło od tamtego czasu (wnioskując po rozmowach z młodszymi ludźmi). Cała edukacja jest bardzo mocno "ustandaryzowana", każdy ma tak samo myśleć (a w zasadzie to nie myśleć), tyle samo wiedzieć, tak samo głosować. Szkoła przerabia dzieci na zombie. Szkoła wcale nie uczy jak odkrywać swoje wrodzone umiejętności ani jak je rozwijać. Uczymy się o pisarzu którego później nawet nie czytamy, uczymy się historii starożytnych cywilizacji która nie ma na nas już dziś najmniejszego wpływu. Uczymy się funkcji liniowych i nieliniowych... Można by tak wymieniać.
@Delta1985 Strachu? Ty za to będziesz miał 11 kilo w gaciach jak sie wsyzstkiego dowiesz otwarcie odrazu, i to nie od ziomka z internetu takiego jak ja.
@rafalinformatyk Ależ się boje,normalnie już zrobiłem w gacie :P
Ty nie masz takiej inteligencji jak ja by nazywać się ziomkiem lepiej wracaj do książek uczyć się co to jest smuga kondensacyjna nieuku
@Delta1985 Myślisz że jestem lemingiem który wszystko łyka co mu wygodne? Chemtrails nie jest mi wygodne... Przestudiowałem temat chemtrailsów od stron ZA i PRZECIW, więc odrobiłem pracę domową... No i wnioski są takie że niestety strona PRZECIW jest nieprawdziwa, zwyczajna tania manipulacja.
@rafalinformatyk A jakie ty masz smarku wykształcenie by negować naukę ? powiem ci ŻADNE a skoro wierzysz w te pierdoły to sądzę,iż nawet szkoły podstawowej nie skończyłeś a MOJE podatki idą na takich bezrobotnych jak TY.
@Delta1985 Ja nie neguje, ja widzę kit, ja nie jestem tym co będzie łykał wsyzstko jak leci bo tak ściana autorytetów z DR MGR PROF powie, oni sami wiedzą o chemtrailsach, wypowiedzi se poszukaj doktorów i profesorów, i nie jestem sam jeden. Durne wielce "naukowe" wyłumaczenia mają sprawiać że mam sie godzić i myśleć że nic sie nie dzieje?
jakich zboczeniach?
W Japonii jest zakazana prostytucja więc stąd te zboczenia
a co do tego to u nas tak jest
u nich możesz znaleźć podteksty w mangach anime i tv
u nas prostytucja jest dozwolona ale bardzo ukrywana przed np dziećmi które zamiast tak jak u nich dowiedzieć się o tym z mang tv i anime dowiedzą się od kolegów i koleżanek ze szkoły
a internet to już pomijam bo prawie każdy ma dostęp do wszystkiego w tych czasach
musi tylko wiedzieć jak to się nazywa
@deARKYzator Prostytucja w Japonii nie jest zakazana. Zakazane jest sutenerstwo i nagabywanie. Natomiast sam akt seksualny i branie za niego pieniędzy nie jest tutaj zakazane. O ile zbierasz z ulicy swoich klientów dyskretnie, to nikt Ci tutaj nic za to nie zrobi, masz do tego prawo. Poza tym istnieje tu bardzo szeroko-rozwinięty seks biznes, kobiety na telefon, peeping rooms, tureckie łaźnie, host cluby, kabarety i wiele, wiele innych.
@krau ciekaki przeczytaly o braku zadan domowych i juz sie jaraja. U nas jest typowo komunistyczno-socjalistyczne myslenie. Jak sie nie musi nic robic to znaczy ze tego nie trzeba robic. Ale o konsekwencjach tego nie robienia to juz sie nie mysli. Nie mowie ze rycie na blache jest dobre, ze niektorzy nauczyciele nie maja przerostu ambicji i zwyczajnie zapominaja ze uczen nie jest chlopem przywiazanym do szkoly. Zdarzaja sie tacy ludzie. Ale kurde powiedz Polakom ze to jest dobrowolne to ze 100 osob ruszy zadek moze 5-10 ambitniejszych(i ci pozniej w zyciu do czegos dojda) a reszta to oleje bo nie pomysli o konsekwencjach.
U mnie latach 2000-2003, jak chodziłem do klas 1-3 to zawsze były testy na koniec roku, całogodzinne, nietrudne, ale trzeba było myśleć i wiem, że stresowaliśmy się wszyscy.
@krau Masz w dużej mierze rację. Na świadectwach są tylko i wyłącznie oceny opisowe. Jednak sprawdziany wciąż istnieją, a dzieci nie otrzymują ocen, lecz punkty. Rąbnięte, ale co zrobisz.
@Tuon Nie do końca masz rację. Na świadectwach oczywiście są oceny opisowe, ale oceny za sprawdziany zależą już od szkoły, w jednej są zwykłe oceny, a w innych punkty lub buźki.
@krau ocena opisowa, jak sama nazwa wskazuje- jest rodzajem oceny :) ale ogólnie system edukacji w Polsce jest potwornie demotywujący między innymi przez systemy oceniania.
@krau Bezdzietna dorosła osoba, która chodziła do szkoły bez dysleksji czy grafii, a nie do nie zakładu specjalnej troski w którym wystarczy pokolorować drwala, ma prawo nie orientować się.
@Xar Japonia kulturowo jest wyżej od nas. I mimo ich dziwnych teleturniejów, to panuje tam dużo większy szacunek do drugiej osoby, pracownik jest bardziej szanowany, zasady wypracowane przez społeczeństwo które nie są prawem są przestrzegane. U nas niestety w wielu sprawach panuje buractwo, taka mentalność że "i tak nic mi nie zrobią" i zasada że jak jesteś uczciwy to jesteś frajerem, a jak cwaniakujesz to dobry z ciebie przedsiębiorca. Sami te zasady pochwalamy (nie wszyscy), ale nic nie wskazuje na to żeby coś się zmieniło, a przyszłe pokolenie Dżesik i Brajanów przynosi tylko gorsze prognozy.
@Qrvishon Jest też druga strona medalu. Japończycy są postrzegani jako ludzie wyprani z emocji. Japonia ma największy odsetek samobójstw na świecie. Las Aokigahara, na przykład.
@Qrvishon "pracownik jest bardziej szanowany" pod jakim względem? Akurat w Polsce nie jest z tym tak, źle i nawet w takich krajach jak USA mówi się o większym mobbingu niż u nas. Polak sobie poradzi jak straci pracę i pracodawca nie wejdzie mu tak łatwo na głowę, zaś dla Japończyka to tak jakby nagle świat mu się zawalił i boi się, że wszyscy się od niego odwrócą, dlatego też będzie tyrał dla szefuńcia po 12 godzin jak wół i godził się na niższe pieniądze, byleby nie zostać zwolnionym.
@Jese To teraz napisz, jak wygląda dzień starszego ucznia. I tak chyba nie jest tam tak ostro, jak w Korei Południowej, ale Japonia to kraj hierarchiczny, gdzie liczy się autorytet, starszeństwo, wiedza. Nie ma miejsca na radosną dziecięcą spontaniczność, gdy ten miodowy okres dzieciństwa już się skończy - każdy ma swoje miejsce w społeczeństwie. Powrót do domu po szkole nierzadko kończy się o 21.00. ____ A co do ocen i egzaminów... "Dla przeciętnego japońskiego ucznia ten i następny szczebel nauczania jest chyba najtrudniejszym etapem w życiu, okresem ciągłych egzaminów. Ostatnie stwierdzenie wcale nie jest przesadne, gdyż poddaje się je testom na koniec pierwszego i drugiego semestrów, jak również w połowie tych okresów. Wyniki szkoły średniej niższego stopnia przesądzają o dalszych losach i możliwości kariery, a japoński system ocen i nauczania jest skonfigurowany w taki sposób, że raz uzyskana ocena określa Twoje miejsce w klasowym rankingu i wcale niełatwo wyjść z tej szufladki".
@jonaszewski Zgadzam się w pełni, tu tak zachwalają Japonię, ale edukacja tam łatwa i przyjemna nie jest. Spójrzmy chociaż na ogromny problem z samobójstwami wśród uczniów oraz innymi zaburzeniami psychicznymi w wieku szkolnym. U nas uczeń dostanie jedynkę, nic się nie dzieje, tam czasem uczniowi burzy się przez to świat.
@jonaszewski u nas jest to lepsze, że jakiś egzamin nie skreśla nas do końca życia, a egzamin poprawkowy nie jest czymś pozytywnym, ale też nikt z tego powodu nie popełni samobójstwa tylko pokaże innym, że potrafi. Akurat nasza historia miała jeden bardzo pozytywny wpływ na nas czego nie mają inne nacje, otóż Polak zawsze wyjdzie z najgorszego bagna i się pozbiera ;)
Co to za idiotyczne, komunistyczne dylematy? Tak, oczywiście że powinno być wprowadzone, o ile tylko rodzic do takiej szkoły dziecko posłać będzie chciał, i o ile możliwość posłania potomka do takiej szkoły będzie. Tylko rodzice powinni decydować czy dziecko ma mieć w szkole sprawdziany, czy powinien mieć np. technikę, czy plastykę, a może przygotowanie do życia czy coś w tym stylu. Czy ma być stosowana przemoc, czy nowoczesne wychowanie, klasy jednopłciowe, czy dwupłciowe i czy w ogóle dziecko do szkoły posłać. O tym wszystkim powinien decydować rodzic, lub opiekun, a nie urzędnik który dziecka na oczy nie widział, który myśli że każdy dzieciak uczy się w identycznym czasie, w identyczny sposób. Dajmy wolną rękę w kwestii wychowanie, tak jak natura czyniła przez miliardy lat, ze świetnymi efektami, a wolny rynek zadba by złe szkoły upadały, natomiast selekcja naturalna zadba by złe metody wychowawcze zostały ze społeczeństwa stopniowo eliminowane.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 lipca 2016 o 16:08
@daro97 Wolny rynek jest sprawny przy pełnej symetrii informacyjnej. Tu jej nie ma. Głupsi rodzice poślą dzieci do gorszych szkół, mądrzejsi do lepszych. Bogatsi zapłacą za dobrą naukę, biedniejszych nie będzie na nią stać. Dowolność szkół i programów nauczania spowoduje, że absolwent jednej szkoły będzie całkowicie się różnił pod względem kwalifikacji od absolwenta innej. Powstaną szkoły gotowania na gazie oraz wiodące placówki, które będą mieć bardzo wysokie czesne i bariery wstępu tylko dla najlepszych, poza tym szczecinianin, chcąc się w nich uczyć, będzie musiał się np. na czas liceum i studiów przenieść do Lublina czy Krakowa. Znów odetnie to dostęp do edukacji najuboższym i najgorzej wykształconym, którzy najbardziej potrzebują edukacji, żeby się z tej biedy wyrwać. Wprowadzasz więc system, który dzieli ludzi na plebs i arystokrację, bogatych rozpieszczonych synalków, którzy kupią sobie dobre oceny, oraz biedotę, choćby i zdolną, którą nie będzie stać na naukę. Wygląda to sensownie - jak na XVI-wieczną Anglię, oczywiście.
@daro97 jonaszewski właśnie o to chodzi, żeby była różnorodność. Są potrzebni kucharze do eleganckich restauracji, którzy podadzą ładnie jedzenie i są tacy którzy będą gotować parówki w barze mlecznym. Poza tym jak ktoś ciężko pracował, oszczędzał i chce posłać dziecko do lepszej szkoły to nie może? bo co?
W Szwajcarii masz szkoły prywatne, bez narzuconego programu i nie powiesz mi, że źle na tym wychodzą.
@~antylewak123 Wykształcenie powinno być do pewnego stopnia jednolite i powszechne. Z prostej przyczyny: im jest przystępniejsze i powszechniejsze, tym wyższy jest stopień rozwoju społeczeństwa jako całości. A co do oszczędzania... Żaden kuchcik czy małorolny nie pośle dziecka do Cambridge. Choćby nie wiem, jak mocno zaciskał pasa. Uda się jednemu na sto tysięcy. A w ten sposób cała masa zdolnych dzieci, dla których bariery nie stanowi intelekt, tylko pieniądze, przepada w społeczeństwie - czy stać nas na utratę potencjalnego Einsteina tylko dlatego, że jego ojciec nie miał pieniędzy? Forsuje się natomiast inny, kretyński model - nawet głupiec, jeśli tylko ma pieniądze, może dostać papier najlepszej szkoły. To chore.
@jonaszewski Ty widzisz co piszesz? Przecież dzisiaj też są różne nieuczciwe szkoły prywatne, gdzie uczniowi się wpisuje oceny nieadekwatne do wiedzy. A dzisiaj co? Przeciętny mieszkaniec posyła dziecko do Cambrige? Dzisiaj ludzie nie idą na studia w Polsce, bo mają problemy z dojazdami czy nie mają na mieszkanie. Wychodzi na jedno.
@ellaella87
Pani belferko, z demotów może ty czerpiesz wiedzę. Wyobraź sobie, że w dzisiejszych czasach ludzie podróżują, a nawet (uwaga - szok) maja rodziny za granicami Polski i mogą stąd czerpać swoją wiedzę. No, ale cóż o tym może wiedzieć ktoś, komu kartkówki przesłaniają wiedzę.
@Pikador1 Wow, co za spostrzeżenie! Powinieneś być za to nagrodzony panie znafffffffffffffco tematu. Przykładowo jak Ci lekarz powie, jak masz leczyć, to oczywiście będziesz mógł to robić i będziesz wybitnym znawcą w tej kwestii. Nie ma co, jak polegać na subiektywnej opinii innych i nie mieć pojęcia w temacie. Kończę jałową dyskusję.
Wyrabiać maniery? U mojego Brajanka? I co, jeszcze Brajanek ma sprzątać klasę jak w Japonii, wysiedzieć w ławce, słuchać nauczyciela, być karanym za złe zachowanie, wypełniać polecenia tego debila jednego? Mój Brajanek? O to to to, niedoczekanie!
NIE! Tylko szkoły prywatne, bez narzuconego programu, by każdy mógł dobrać szkolę pod swoje dziecko. W zależności czy dziecko zdolne, czy trzeba mu poświęcić więcej czasu. Czy jest humanistą, czy bardziej techniczny.
No i ciekawe czy któryś japoński rodzic pyskuje, burzy się do nauczyciela o byle co, albo idzie na skargę do dyrekcji lub kuratorium po to by upokorzyć lub udowodnić swoją wyższość, by zaspokoić swoją nienawiść
10 lat? Nie pamietam juz, ale to chyba 3-4 klasa? To by sie zgadzalo, w Polsce w klasach 1-3 tez te oceny sa 'znakomicie' albo 'mozesz lepiej'. Prawie to samo jak dla mnie.
Ja uważam, że w Polsce powinno się uczyć w podstawówce rzeczy przydatnych, które dzieciom łatwo utkwią w pamięci. Jak na przykład tworzenie rozliczeń PIT, CIT czy Vat. Przydatniejszy w czasach skomputeryzowanych bardziej niż tabliczka mnożenia czy ładne pisanie.
Za to później mają więcej egzaminów w miesiącu niż w polskich szkołach przez cały rok :D
Przykładowo, na uniwersytetach japońskich są cztery sesje w roku.
W Polsce jest przede wszystkim problem, że uczymy się języka polskiego. Nie zrozumcie mnie źle, ja rozumiem poznać zasady ortografii czy kulturę, ale na jaką k...wę uczyć się tych zakichanych lektur i tych wszystkich marnych poetów? Co to da dziecku? Ja bym zmniejszył polski i dodał więcej przedmiotów ścisłych, bo z tego coś w przyszłości może być. Poza tym, wywaliłbym religię, plastykę i muzykę, bo co to może nauczyć? Chcecie to mnie nazywajcie antypolakiem, czy volksdeutchem bo moje myślenie nie pasuje do Waszej wyidealizowanej wizji Polski i polskości.
Nie, nie powinno. Uczenie dobrych manier współgra z ocenianiem wiedzy. Szkoła wspomaga dzieci w wychowaniu, ale ostateczny wpływ mają rodzice. Porównaj sobie dogłębnie cały system edukacyjny w Japonii, potem kulturę i wartości tego kraju i dopiero potem udzielaj odpowiedzi. Poza tym, jeśli nie pracujesz w szkolnictwie, Twoja opinia jest niemiarodajna.
Nie, nie powinno. Ocenianie wiedzy nie zakłóca uczenia dobrych manier. Szkoła wspomaga dzieci w wychowaniu, ale ostateczny wpływ mają na nich rodzice. Porównaj sobie dogłębnie cały system edukacyjny w Japonii, potem kulturę i wartości tego kraju i dopiero potem udzielaj odpowiedzi. Poza tym, jeśli nie pracujesz w szkolnictwie, Twoja opinia jest niemiarodajna.
@ellaella87
Odezwała się belferka. Pewnie byś zawału dostała, jakbyś wiedziała, jak wygląda szkolnictwo we Finlandii. U nas nauczyciele są jednak ograniczeni i nie przyjmują do wiadomości, że nauczanie w Polsce to bzdura.
@Pikador1 Uważam, tak jak napisałam powyżej, że jeśli nie jest się w temacie, bazując na skromnej wiedzy niepopartej żadnym doświadczeniem, nie powinno się wypowadać. Ale wszyscy wiedzą najlepiej, niepraważ?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lipca 2016 o 21:45
@ellaella87 najwieksze gospodarki, najwieksza wydajnosc produkcji, najwiecej nowych technologii to Chiny i Japonia. A Polska w ogonku i sie cieszy, ze w ogole sie zalapala. Dopoki w Polsce cwaniactwo bedzie promowane jako zaradnosc zyciowa a nie pietnowane, dopoki w szkolach bedzie przywolenie na sciaganie, w zakladach pracy na opierdzielanie sie, w rodzinach na cwaniactwo, tak bedzie ciagle, ze reszta swiata do przodu a Polska daaaaaleko, daaaaleko...Polacy zostali strasznie skrzywdzeni przez komune, zaradnosc zmienila sie w typowe cwaniactwo. I dopoki nie nauczymy ludzi, ze kombinatorstwo i cwaniactwo jest zle, to w Polsce zmiany nie bedzie, bo ludzie beda wybierali politykow tego samego typu. A postawa psa ogrodnika jest w Polsce rowniez czesta. Po prostu w USA okreslenie - successful person(czlowiek sukcesu, ktory cos osiagnal dzieki swojej pracy), u nas na pewno kanciarz, dorobkiewicz i kosztem innych. Ot, roznica w mentalnosci. I tego sie tak latwo nie przeskoczy. Pamietajcie ze Japonia to kraj gdzie jeszcze kilka wiekow temu osoba ktora splamila swoj honor sie zabijala. Polske zas sprzedala szlachta.
@NommaD79 @Xar Przedstawcie swoje tezy Ministerstwu Edukacji, może wówczas coś by się polepszyło. Chociaż nie sądzę, że da się zmienić mentalność pewnych ludzi... Nie wszystko zależy od tej ''durnej cyferki'', bo nie liczy się to, czego się nauczyłeś, ale to, co umiesz i życie na pewno to zweryfikuje.
@NommaD79 Nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi.
@NommaD79 racja - szkolnictwo w PL to masakra. Choć sam szkołę skończyłem już ładnych kilka lat temu, to jednak myślę że niewiele się zmieniło od tamtego czasu (wnioskując po rozmowach z młodszymi ludźmi). Cała edukacja jest bardzo mocno "ustandaryzowana", każdy ma tak samo myśleć (a w zasadzie to nie myśleć), tyle samo wiedzieć, tak samo głosować. Szkoła przerabia dzieci na zombie. Szkoła wcale nie uczy jak odkrywać swoje wrodzone umiejętności ani jak je rozwijać. Uczymy się o pisarzu którego później nawet nie czytamy, uczymy się historii starożytnych cywilizacji która nie ma na nas już dziś najmniejszego wpływu. Uczymy się funkcji liniowych i nieliniowych... Można by tak wymieniać.
Nie, bo nie mamy Polaków i władzy ani w partiach.
@rafalinformatyk Jak ciebie widzę to masz na dzień dobry minusa.
@Delta1985 Thx xDD i na zdrowie, żryj chemtrailse, same zalety i większe oświecenie lemingozowe zdobędzieszz
@Delta1985 Strachu? Ty za to będziesz miał 11 kilo w gaciach jak sie wsyzstkiego dowiesz otwarcie odrazu, i to nie od ziomka z internetu takiego jak ja.
@rafalinformatyk Ależ się boje,normalnie już zrobiłem w gacie :P
Ty nie masz takiej inteligencji jak ja by nazywać się ziomkiem lepiej wracaj do książek uczyć się co to jest smuga kondensacyjna nieuku
@Delta1985 Myślisz że jestem lemingiem który wszystko łyka co mu wygodne? Chemtrails nie jest mi wygodne... Przestudiowałem temat chemtrailsów od stron ZA i PRZECIW, więc odrobiłem pracę domową... No i wnioski są takie że niestety strona PRZECIW jest nieprawdziwa, zwyczajna tania manipulacja.
@rafalinformatyk A jakie ty masz smarku wykształcenie by negować naukę ? powiem ci ŻADNE a skoro wierzysz w te pierdoły to sądzę,iż nawet szkoły podstawowej nie skończyłeś a MOJE podatki idą na takich bezrobotnych jak TY.
@Delta1985 Ja nie neguje, ja widzę kit, ja nie jestem tym co będzie łykał wsyzstko jak leci bo tak ściana autorytetów z DR MGR PROF powie, oni sami wiedzą o chemtrailsach, wypowiedzi se poszukaj doktorów i profesorów, i nie jestem sam jeden. Durne wielce "naukowe" wyłumaczenia mają sprawiać że mam sie godzić i myśleć że nic sie nie dzieje?
Cóż, patrzą jacy Japończycy są rasistami i ksenofobami, a o pewnych "zboczeniach" nie wspominając, to... lepiej by u nas tak nie było!
jakich zboczeniach?
W Japonii jest zakazana prostytucja więc stąd te zboczenia
a co do tego to u nas tak jest
u nich możesz znaleźć podteksty w mangach anime i tv
u nas prostytucja jest dozwolona ale bardzo ukrywana przed np dziećmi które zamiast tak jak u nich dowiedzieć się o tym z mang tv i anime dowiedzą się od kolegów i koleżanek ze szkoły
a internet to już pomijam bo prawie każdy ma dostęp do wszystkiego w tych czasach
musi tylko wiedzieć jak to się nazywa
@sebastos I dlatego to najbardziej rozwinięte Państwo na Świecie
@deARKYzator Prostytucja w Japonii nie jest zakazana. Zakazane jest sutenerstwo i nagabywanie. Natomiast sam akt seksualny i branie za niego pieniędzy nie jest tutaj zakazane. O ile zbierasz z ulicy swoich klientów dyskretnie, to nikt Ci tutaj nic za to nie zrobi, masz do tego prawo. Poza tym istnieje tu bardzo szeroko-rozwinięty seks biznes, kobiety na telefon, peeping rooms, tureckie łaźnie, host cluby, kabarety i wiele, wiele innych.
Przecież w Polsce też nie ma ocen w klasach 1-3. Tylko ocena opisowa... Ktoś tu dawno podstawówki nie odwiedzał...
@krau ciekaki przeczytaly o braku zadan domowych i juz sie jaraja. U nas jest typowo komunistyczno-socjalistyczne myslenie. Jak sie nie musi nic robic to znaczy ze tego nie trzeba robic. Ale o konsekwencjach tego nie robienia to juz sie nie mysli. Nie mowie ze rycie na blache jest dobre, ze niektorzy nauczyciele nie maja przerostu ambicji i zwyczajnie zapominaja ze uczen nie jest chlopem przywiazanym do szkoly. Zdarzaja sie tacy ludzie. Ale kurde powiedz Polakom ze to jest dobrowolne to ze 100 osob ruszy zadek moze 5-10 ambitniejszych(i ci pozniej w zyciu do czegos dojda) a reszta to oleje bo nie pomysli o konsekwencjach.
U mnie latach 2000-2003, jak chodziłem do klas 1-3 to zawsze były testy na koniec roku, całogodzinne, nietrudne, ale trzeba było myśleć i wiem, że stresowaliśmy się wszyscy.
@krau Masz w dużej mierze rację. Na świadectwach są tylko i wyłącznie oceny opisowe. Jednak sprawdziany wciąż istnieją, a dzieci nie otrzymują ocen, lecz punkty. Rąbnięte, ale co zrobisz.
@krau jak to nie? ja dostawałem oceny w klasach 1-3
@Tuon Nie do końca masz rację. Na świadectwach oczywiście są oceny opisowe, ale oceny za sprawdziany zależą już od szkoły, w jednej są zwykłe oceny, a w innych punkty lub buźki.
@krau ocena opisowa, jak sama nazwa wskazuje- jest rodzajem oceny :) ale ogólnie system edukacji w Polsce jest potwornie demotywujący między innymi przez systemy oceniania.
@krau są są oceny, ale nie końcowe. Jednak za sprawdziany, za odpowiedzi, za recytowanie wiersza w 1 klasie były oceny w tym roku szkolnym.
@krau OCENA OPISAOWA JEST NA PÓLROCZE I NA ŚWIADECTWIE. OCENY CZĄSTKOWE SA STAWIANE OD PIERWSZEJ KLASY - WSZYSTKIE BEZ WYJATKU OD 1 DO 6.
@krau Jakie to ma znaczenie ? Ocena to ocena. Równie dobrze mogły by być oceny "@#/.%" .
@krau Bezdzietna dorosła osoba, która chodziła do szkoły bez dysleksji czy grafii, a nie do nie zakładu specjalnej troski w którym wystarczy pokolorować drwala, ma prawo nie orientować się.
@krau ale sprawdziany są....
Do tego potrzeban jest pewna specyficzna mentalnosc ktorej w Polsce brakuje. Ot http://img8.demotywatoryfb.pl//uploads/201507/1436822608_15aqvj_600.jpg
@Xar Japonia kulturowo jest wyżej od nas. I mimo ich dziwnych teleturniejów, to panuje tam dużo większy szacunek do drugiej osoby, pracownik jest bardziej szanowany, zasady wypracowane przez społeczeństwo które nie są prawem są przestrzegane. U nas niestety w wielu sprawach panuje buractwo, taka mentalność że "i tak nic mi nie zrobią" i zasada że jak jesteś uczciwy to jesteś frajerem, a jak cwaniakujesz to dobry z ciebie przedsiębiorca. Sami te zasady pochwalamy (nie wszyscy), ale nic nie wskazuje na to żeby coś się zmieniło, a przyszłe pokolenie Dżesik i Brajanów przynosi tylko gorsze prognozy.
@Qrvishon Jest też druga strona medalu. Japończycy są postrzegani jako ludzie wyprani z emocji. Japonia ma największy odsetek samobójstw na świecie. Las Aokigahara, na przykład.
@Qrvishon "pracownik jest bardziej szanowany" pod jakim względem? Akurat w Polsce nie jest z tym tak, źle i nawet w takich krajach jak USA mówi się o większym mobbingu niż u nas. Polak sobie poradzi jak straci pracę i pracodawca nie wejdzie mu tak łatwo na głowę, zaś dla Japończyka to tak jakby nagle świat mu się zawalił i boi się, że wszyscy się od niego odwrócą, dlatego też będzie tyrał dla szefuńcia po 12 godzin jak wół i godził się na niższe pieniądze, byleby nie zostać zwolnionym.
@Jese To teraz napisz, jak wygląda dzień starszego ucznia. I tak chyba nie jest tam tak ostro, jak w Korei Południowej, ale Japonia to kraj hierarchiczny, gdzie liczy się autorytet, starszeństwo, wiedza. Nie ma miejsca na radosną dziecięcą spontaniczność, gdy ten miodowy okres dzieciństwa już się skończy - każdy ma swoje miejsce w społeczeństwie. Powrót do domu po szkole nierzadko kończy się o 21.00. ____ A co do ocen i egzaminów... "Dla przeciętnego japońskiego ucznia ten i następny szczebel nauczania jest chyba najtrudniejszym etapem w życiu, okresem ciągłych egzaminów. Ostatnie stwierdzenie wcale nie jest przesadne, gdyż poddaje się je testom na koniec pierwszego i drugiego semestrów, jak również w połowie tych okresów. Wyniki szkoły średniej niższego stopnia przesądzają o dalszych losach i możliwości kariery, a japoński system ocen i nauczania jest skonfigurowany w taki sposób, że raz uzyskana ocena określa Twoje miejsce w klasowym rankingu i wcale niełatwo wyjść z tej szufladki".
@jonaszewski Zgadzam się w pełni, tu tak zachwalają Japonię, ale edukacja tam łatwa i przyjemna nie jest. Spójrzmy chociaż na ogromny problem z samobójstwami wśród uczniów oraz innymi zaburzeniami psychicznymi w wieku szkolnym. U nas uczeń dostanie jedynkę, nic się nie dzieje, tam czasem uczniowi burzy się przez to świat.
@jonaszewski u nas jest to lepsze, że jakiś egzamin nie skreśla nas do końca życia, a egzamin poprawkowy nie jest czymś pozytywnym, ale też nikt z tego powodu nie popełni samobójstwa tylko pokaże innym, że potrafi. Akurat nasza historia miała jeden bardzo pozytywny wpływ na nas czego nie mają inne nacje, otóż Polak zawsze wyjdzie z najgorszego bagna i się pozbiera ;)
Co to za idiotyczne, komunistyczne dylematy? Tak, oczywiście że powinno być wprowadzone, o ile tylko rodzic do takiej szkoły dziecko posłać będzie chciał, i o ile możliwość posłania potomka do takiej szkoły będzie. Tylko rodzice powinni decydować czy dziecko ma mieć w szkole sprawdziany, czy powinien mieć np. technikę, czy plastykę, a może przygotowanie do życia czy coś w tym stylu. Czy ma być stosowana przemoc, czy nowoczesne wychowanie, klasy jednopłciowe, czy dwupłciowe i czy w ogóle dziecko do szkoły posłać. O tym wszystkim powinien decydować rodzic, lub opiekun, a nie urzędnik który dziecka na oczy nie widział, który myśli że każdy dzieciak uczy się w identycznym czasie, w identyczny sposób. Dajmy wolną rękę w kwestii wychowanie, tak jak natura czyniła przez miliardy lat, ze świetnymi efektami, a wolny rynek zadba by złe szkoły upadały, natomiast selekcja naturalna zadba by złe metody wychowawcze zostały ze społeczeństwa stopniowo eliminowane.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2016 o 16:08
@daro97 Wolny rynek jest sprawny przy pełnej symetrii informacyjnej. Tu jej nie ma. Głupsi rodzice poślą dzieci do gorszych szkół, mądrzejsi do lepszych. Bogatsi zapłacą za dobrą naukę, biedniejszych nie będzie na nią stać. Dowolność szkół i programów nauczania spowoduje, że absolwent jednej szkoły będzie całkowicie się różnił pod względem kwalifikacji od absolwenta innej. Powstaną szkoły gotowania na gazie oraz wiodące placówki, które będą mieć bardzo wysokie czesne i bariery wstępu tylko dla najlepszych, poza tym szczecinianin, chcąc się w nich uczyć, będzie musiał się np. na czas liceum i studiów przenieść do Lublina czy Krakowa. Znów odetnie to dostęp do edukacji najuboższym i najgorzej wykształconym, którzy najbardziej potrzebują edukacji, żeby się z tej biedy wyrwać. Wprowadzasz więc system, który dzieli ludzi na plebs i arystokrację, bogatych rozpieszczonych synalków, którzy kupią sobie dobre oceny, oraz biedotę, choćby i zdolną, którą nie będzie stać na naukę. Wygląda to sensownie - jak na XVI-wieczną Anglię, oczywiście.
@daro97 jonaszewski właśnie o to chodzi, żeby była różnorodność. Są potrzebni kucharze do eleganckich restauracji, którzy podadzą ładnie jedzenie i są tacy którzy będą gotować parówki w barze mlecznym. Poza tym jak ktoś ciężko pracował, oszczędzał i chce posłać dziecko do lepszej szkoły to nie może? bo co?
W Szwajcarii masz szkoły prywatne, bez narzuconego programu i nie powiesz mi, że źle na tym wychodzą.
@~antylewak123 Wykształcenie powinno być do pewnego stopnia jednolite i powszechne. Z prostej przyczyny: im jest przystępniejsze i powszechniejsze, tym wyższy jest stopień rozwoju społeczeństwa jako całości. A co do oszczędzania... Żaden kuchcik czy małorolny nie pośle dziecka do Cambridge. Choćby nie wiem, jak mocno zaciskał pasa. Uda się jednemu na sto tysięcy. A w ten sposób cała masa zdolnych dzieci, dla których bariery nie stanowi intelekt, tylko pieniądze, przepada w społeczeństwie - czy stać nas na utratę potencjalnego Einsteina tylko dlatego, że jego ojciec nie miał pieniędzy? Forsuje się natomiast inny, kretyński model - nawet głupiec, jeśli tylko ma pieniądze, może dostać papier najlepszej szkoły. To chore.
@jonaszewski Ty widzisz co piszesz? Przecież dzisiaj też są różne nieuczciwe szkoły prywatne, gdzie uczniowi się wpisuje oceny nieadekwatne do wiedzy. A dzisiaj co? Przeciętny mieszkaniec posyła dziecko do Cambrige? Dzisiaj ludzie nie idą na studia w Polsce, bo mają problemy z dojazdami czy nie mają na mieszkanie. Wychodzi na jedno.
to zobacz na japonczykow, pracuja do smierci
@ellaella87
Pani belferko, z demotów może ty czerpiesz wiedzę. Wyobraź sobie, że w dzisiejszych czasach ludzie podróżują, a nawet (uwaga - szok) maja rodziny za granicami Polski i mogą stąd czerpać swoją wiedzę. No, ale cóż o tym może wiedzieć ktoś, komu kartkówki przesłaniają wiedzę.
@Pikador1 Wow, co za spostrzeżenie! Powinieneś być za to nagrodzony!
@Pikador1 Wow, co za spostrzeżenie! Powinieneś być za to nagrodzony panie znafffffffffffffco tematu. Przykładowo jak Ci lekarz powie, jak masz leczyć, to oczywiście będziesz mógł to robić i będziesz wybitnym znawcą w tej kwestii. Nie ma co, jak polegać na subiektywnej opinii innych i nie mieć pojęcia w temacie. Kończę jałową dyskusję.
Wyrabiać maniery? U mojego Brajanka? I co, jeszcze Brajanek ma sprzątać klasę jak w Japonii, wysiedzieć w ławce, słuchać nauczyciela, być karanym za złe zachowanie, wypełniać polecenia tego debila jednego? Mój Brajanek? O to to to, niedoczekanie!
Kolejne małpowanie rozwiązań innych? To tak jak być kazał na Saharze uprawiać ryż, bo Japończycy tak robią i są potęgą.
W Polsce od tego jest dom
Po raz kolejny: nie wszystko, co sprawdza się gdzie indziej musi koniecznie sprawdzić się również w Polsce.
Ależ oczywiście, w Polsce nie przyjąłby się system edukacji jaki panuje w Japonii, bo mamy inną mentalność.
NIE! Tylko szkoły prywatne, bez narzuconego programu, by każdy mógł dobrać szkolę pod swoje dziecko. W zależności czy dziecko zdolne, czy trzeba mu poświęcić więcej czasu. Czy jest humanistą, czy bardziej techniczny.
No i ciekawe czy któryś japoński rodzic pyskuje, burzy się do nauczyciela o byle co, albo idzie na skargę do dyrekcji lub kuratorium po to by upokorzyć lub udowodnić swoją wyższość, by zaspokoić swoją nienawiść
10 lat? Nie pamietam juz, ale to chyba 3-4 klasa? To by sie zgadzalo, w Polsce w klasach 1-3 tez te oceny sa 'znakomicie' albo 'mozesz lepiej'. Prawie to samo jak dla mnie.
Patrząc na pisownię autora, nie.
Ja uważam, że w Polsce powinno się uczyć w podstawówce rzeczy przydatnych, które dzieciom łatwo utkwią w pamięci. Jak na przykład tworzenie rozliczeń PIT, CIT czy Vat. Przydatniejszy w czasach skomputeryzowanych bardziej niż tabliczka mnożenia czy ładne pisanie.
Za to później mają więcej egzaminów w miesiącu niż w polskich szkołach przez cały rok :D
Przykładowo, na uniwersytetach japońskich są cztery sesje w roku.
W Polsce jest przede wszystkim problem, że uczymy się języka polskiego. Nie zrozumcie mnie źle, ja rozumiem poznać zasady ortografii czy kulturę, ale na jaką k...wę uczyć się tych zakichanych lektur i tych wszystkich marnych poetów? Co to da dziecku? Ja bym zmniejszył polski i dodał więcej przedmiotów ścisłych, bo z tego coś w przyszłości może być. Poza tym, wywaliłbym religię, plastykę i muzykę, bo co to może nauczyć? Chcecie to mnie nazywajcie antypolakiem, czy volksdeutchem bo moje myślenie nie pasuje do Waszej wyidealizowanej wizji Polski i polskości.
Nie.