Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
295 308
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Zibioff
+6 / 10

Nie jestem zupełnie znawcą wina ( uważam, że w porównaniu do prawdziwych nalewek staropolskich wino to ubogi krewny ) ale myślę, że coś takiego to bym spokojnie poznał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hazik
+6 / 8

@Zibioff zakład?Tu masz przykład na to samo http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,115167,11934168,Czy_drozsze_wino_smakuje_lepiej_.html?disableRedirects=true Kilka eksperymentów na kiperach win już przeprowadzono,udowodnili jedynie,że jabola poznać nie umieją,jak się im wciśnie odpowiednią bajeczkę. U socjologów nazywa się to price-placebo effect,to najlepszy numer jaki możesz wykręcić "znawcom win" ale nie tylko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2016 o 16:57

avatar Zibioff
+7 / 7

@Hazik , znam kolesia który był importerem win..Sprowadzili do Polski doskonałe greckie wino i do tego bardzo tanie, ale znakomite jakościowo i nie mogli sprzedać....Kosztowało zdaje się ok.15 zł za butelkę ale jakość była obłędna...Nie mogli jednak sprzedać. Wiesz co zrobili? Podnieśli cenę 4x i sprzedali. Poznałbym wino z kartonika i dobre wino z butelki, dlatego, że ja nigdy nie zwracam uwagi na cenę w większości rzeczy :). No chyba, że to z kartonika było by świetne. Z winem jest tak, że np. we Włoszech ( to też wiem z tzw, pierwszych ust mieszkańca Włoch ) zakontraktowane wino apelacją np. Chianti pakuje się do butelek i numeruje nadając apelację i ono kosztuje od. 10E za butelkę ale winiarz produkuje tego wina 10 razy tyle co miał zakontraktowane pod apelację. Co więc robi? Pakuje to w butle 1L i sprzedaje się po 3E jako zwykłe wino stołowe. Jeśli wiesz kto tak robi to we Włoszech czy Francji możesz za drobne pić doskonałe wino, które czasami kosztuje nawet po 20E za butelkę. Dlatego właśnie nie patrzę na ceny :). W kartoniki jednak zwykle pakuje się zlewki z różnych win. Jest jeszcze osobna kategoria win z koncentratów, które każdy może sobie w domu zrobić i ponoć są doskonałe jak poleżą z roczek z płatkami dębowymi...No ale przy nalewkach staropolskich ( moc 18-65%, 65% przy miodach litewskich ) przy Starkach, przy tych setkach przepisów, przy leżakowaniu wieloletnim i mnogości smaków to wino, które w zasadzie jest zawsze tym samym - jest przereklamowane, skromne i dosyć monotonne. Oczywiście to kwestia gustu :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hazik
+2 / 2

@Zibioff A co jeśli nie powiedział bym Ci jaka jest cena tego wina tylko zaczął je zachwalać(w jakiejś ekskluzywnej restauracji i w odpowiedniej otoczce lub dorzucając jakiś aktorów do tego),ten efekt polega na tym,że zwiększamy oczekiwania, czyli dobra bajka odpowiednio sprzedana bez wiedzy na temat tego jakie wino Ci podaję może dać te same efekty.Skoro działa na kiperów to i my pewni być nie możemy,mózg to fascynujący narząd potrafi nas oszukać lepiej niż inni ludzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zibioff
+3 / 5

@Hazik , Wierz mi - ja jestem inny :). Mnie nie interesuje kompletnie zdanie innych i ich zachwyty. Wręcz drażni mnie sugestia, że coś ma mi się podobać bo taki jest trend. Mi zwisa w 99% zdanie innych i nie interesuje mnie cała otoczka włącznie z Bentyelem w garażu ( a znam takich a nawet takich z własnymi śmigłowcami - ci zwykle walą czystą wódę albo whisky i dziwki wożą na imprezy busem :):) ). Ot i otoczka :).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hazik
+2 / 2

@Zibioff czyli sytuacja odwrotna podaje Ci dwa ekskluzywne wina,znaczy jedno wlane w dwa kartony i pytam,które gorsze.Szkoda,że nigdy nie będę miał okazji sprawdzić twojej pewności siebie eksperymentalnie,ale mam nadzieję,że ktoś kiedyś spróbuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zibioff
+6 / 6

@Hazik , kupuj wina, ja flaszkę przywiozę, będziem sprawdzać! :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~AlojzP
+1 / 1

Biedni ci twoi teściowie. Współczuję im i ich córce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Tomekqw
+1 / 1

Może po prostu są uprzejmi. Ja znam się na winie (chociaż żaden za mnie sommelier) i zawsze chwalę wina przyniesione przez znajomych nawet jak smakują jak szczyny, bo to ze ja mam "chopla" i wiem co i jak działa w świecie win, nie znaczy że muszę być niemiły dla ludzi którzy się normalnie na winie nie znają i dla których Casillero del Diablo to dobre wino.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gambini
0 / 0

Może poznali, tylko ściemniają żeby Ci nie urazić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem