@JenZi Jeśli więcej, to tym bardziej lepiej spróbować metody "naturalnej". A jak nie przeżyjesz, to nie będziesz już więcej musiała się martwić o pieniądze na tatuaż i całą resztę:-)
@Proton123 W takim razie zostaje mi czekać na burzę i mieć nadzieję, że wszystkie moje problemy egzystencjalne się skończą ;) dzięki za radę. Matko Naturo dopomóż!
Nie radzę próbowania tego drugiego sposobu, bo po 1. małe szanse na przeżycie uderzenia pioruna, 2. jak przeżyjesz, to a) możesz ogłuchnąć b) możesz oślepnąć c) będziesz niezdolny do pracy d) będziesz mieć problemy z poruszaniem e) z niewiadomych przyczyn może ci się zmienić osobowość (nawet medycyna tego nie umie wytłumaczyć) f) wszystko co wymieniłem naraz. Z drugiej strony to właściwie może pomóc w obniżaniu ilości ludzi głupich.
To drugie jest lepsze i możesz podrywać na tekst "piorun mnie nie zabił,więc co mi tam...",zresztą to od pioruna wygląda efektowniej.
@Hazik to drugie nie działa... po 2 godzinach burzy dalej nic.
@sila1989 jak to nic? Jesteś jak po kąpieli bez używania wody
@sila1989 a trzymasz cztero-metrowy piorunochron,przecież do tatuażu potrzebne są narzędzia.
Nie jestem pewna, czy taki tatuaż w dobrym studiu by kosztował 1500 zł, obstawiam, że więcej.
@JenZi Jeśli więcej, to tym bardziej lepiej spróbować metody "naturalnej". A jak nie przeżyjesz, to nie będziesz już więcej musiała się martwić o pieniądze na tatuaż i całą resztę:-)
@Proton123 W takim razie zostaje mi czekać na burzę i mieć nadzieję, że wszystkie moje problemy egzystencjalne się skończą ;) dzięki za radę. Matko Naturo dopomóż!
Nie radzę próbowania tego drugiego sposobu, bo po 1. małe szanse na przeżycie uderzenia pioruna, 2. jak przeżyjesz, to a) możesz ogłuchnąć b) możesz oślepnąć c) będziesz niezdolny do pracy d) będziesz mieć problemy z poruszaniem e) z niewiadomych przyczyn może ci się zmienić osobowość (nawet medycyna tego nie umie wytłumaczyć) f) wszystko co wymieniłem naraz. Z drugiej strony to właściwie może pomóc w obniżaniu ilości ludzi głupich.
Racja. Mam nadzieję, że nikt nie weźmie mojego demota poważnie.