ehhh wlanie taki jest problem wspolczesy. faceci mysla ze bez kasy nie beda mogli zaznac milosci a kobiety nie majac idealnych ksztaltow ale mam namysli nie wieloryb ale i tacy sa co to lubia;p
Tak się zastanawiam, co wg. mężczyzn oznacza "bez kasy"... Szukają relacji, w której to kobieta będzie ich utrzymywać, bo nie posiadają żadnych dochodów? Nie są w stanie zarobić na zaspokojenie własnych potrzeb (ubranie się, zakup niezbędnych dla siebie kosmetyków, wyżywienie, dach nad głową)?
Nie, to znaczy, że, sposób w jaki kiedyś bytowano jest teraz trochę źle przeinaczany. Kiedyś to facet miał zapewnić byt rodzinie. Pracować, zapewnić dach nad głową. Kobieta miała krzątać się po domu i nie pracować, a wychowywać dzieci, gotować itd. Chodzi o to, że teraz facet, który zarabia najniższą krajową, by w ogóle przeżyć, zresztą nie tylko tacy, myślą, że kobieta ich nie zechce, bo nie będą w stanie kupić im jakiegoś kwiatka, czy upominku, czy tam gdzieś wyjść. Teraz rozumiesz? Analogicznie myślą kobiety(ja nią nie jestem, więc może któraś sprostuje), że jeśli nie mają super cycków, zgrabnego tyłka, to facet nie będzie jej chciał. Tu chodzi o to, by obie strony miały czym zatrzymać przy sobie drugą osobę. Ja sam tak myślę. Myślę, że nie miałbym jak zatrzymać dziewczyny przy sobie, bo co ja mógłbym jej dać? Rzadko wychodzę z domu, bo po co samemu. Kilka razy usłyszałem od dziewczyn, że jestem nawet przystojny, ale co z tego... Siedzę i dłubię elektronikę czy tam cokolwiek by mieć jakieś zajęcie. W ogóle nie rozumiem tego toku rozumowania tutejszych "wystawiaczy" demotów. Raz radzą by byś sobą, a zaraz jeśli nie jesteś fit, ładny, bogaty, to jesteś zerem...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 lipca 2016 o 23:48
Jest facet, śliczny jak Apollo.
i jestem ja, podobno niebrzydka, wiele osób twierdzi, że nawet ładna
ale jakaś taka przeciętna
Nie wyglądam jak modelka, nie mam nóg do szyi, jestem niska, w sumie nie wyróżniam się niczym szczególnym
A on- wysoki, przystojny, kobiety miękną na jego widok.
Z niewiadomych dla mnie przyczyn zwrócił na mnie swoją uwagę.
A ja zamiast się cieszyć zastanawiam się czemu i doszukuję się w tym jakiegoś podstępu...
Tym bardzie, że jego ostatnia laska wyglądała jak okładki jakiegoś pisma...
Człowiek bez osobowości i pasji może i zainteresuje pięknym wyglądem, ale czym utrzyma przy sobie drugą osobę? Każdy z Nas patrzy na wygląd, choć każdy ma inne preferencje co do niego, mimo wszystko ciało to tylko opakowanie. Puste "pudełko" może być tylko rozczarowaniem.
Problem w tym, że samą osobowością i pasją nikogo nie przyciągniesz. Trzeba kogoś poznać, aby odkryć jego wartości. Sam poszukiwania kobity już dawno zakończyłem, poznawałem wiele dziewczyn i pięknych, i przeciętnych. Żadna nie okazywała ambicji i determinacji w dążeniu do samodoskonalenia. Wszystkie potrafiły narzekać, marudzić i tworzyć problemy jednocześnie oczekując, że ktoś je rozwiąże za nie. Nie wiem, czy ja mam takiego pecha do sierot, czy po prostu przeciętne dziewczyny nie potrafią sobie radzić w życiu. Nie znalazłem tu żadnego związku pomiędzy wyglądem, a zaradnością.
Myślą o męskich facetach, kulturalnych, odważnych, pewnych siebie i z poczuciem humoru. Jak jeszcze jest przystojny lub zadbany (w meskim znaczeniu) to jak na Polske ideał.
Tak to w przyrodzie bywa, że uroda i piękno zewnętrzne na pewno znikną z czasem (wyjątek: Krzysztof Ibisz) zaś inteligencja pozostanie (wyjątek: chorzy na Alzheimera).
Inteligencja nie oznacza, ze ktos jest dobrym człowikiem. Są inteligentni ludzie jednocześnie chamscy, zapatrzeni w siebie, oszuści, bez uczuć. Sa osoby niezbyt inteligentne, ale miłe, sympatyczne, otwarte i dobre. Co do urody to tez ni eprawda, bo nawet w wieku 60 lat kobiety i mężczyźni wyglądają inaczej, widac to zwłaszcza u kobiet (przynajmniej ja widzę) są ładne i brzydsze kobiety. Porównaj sobie czy wszystkie sa takie same i byłoby ci obojętne z którą jesteś gdybys był ich rówiesnikiem.
Ogólnie to są dwa rodzaje facetów. Pierwszy to niepewni swojej atrakcyjności którzy będą szukali cichej i spokojnej żeby mieć pewność że będą wychowywać swoje dzieci. Drugi to tak przebojowi, że sądzą, że każda na nich leci i poza nimi świata nie widzi i dlatego nie boją się zdrady. Ci drudzy często są przy okazji dupkami. A przy okazji najwięcej w życiu osiągają tacy przebojowi ludzie jeśli coś sobą reprezentują. W przeciwnym wypadku to nadymane pawiany.
No masz racje, jestem tym pierwszym :/. poza tym co do obrazka mega lubie jak z dziewczyna moge pogadac o książkach :). nie lubię pustych plastikowych lal
A moze ci pierwsi chca przebojowej i świecącej cyckami żeby podbudowac ego? I wreszcie poczuc się jak samiec zdobywca? A ci drudzy znaja "ostre laski" i nie stanowią one dla nich trofeum, moga je miec, ale szukaj czegoś innego. I wolą spokojniejsze kobiety bo sami są dominujący. Zresztą wiele osób, jest "osobowościa mieszaną".
@vvvfv W tym momencie z tym ateistą pojechał(eś/aś). Ateista ateiście nierówny. Wierzący, czy niewierzący - nie ma to większego znaczenia. Są wojujący ateiści/wierzący, jak i ci tolerancyjni, otwarci na różne idee, nawet sprzeczne ze swoim własnym. Sztuka polega na tym by zaakceptować to, że każdy może mieć nieco inne spojrzenie na świat. Dlatego moim zdaniem stwierdzenie, że od ateisty nie można oczekiwać mądrości, mija się z prawdą. Równie dobrze można by to samo powiedzieć o człowieku wierzącym.
Cytując Twoje słowa: „A to świat jest zero-jedynkowy, uważasz?” Widać nie. Nawet schodząc do najniższego znanego nam poziomu (fizyka kwantowa) można stwierdzić, że świat nie jest w zero-jedynkowy.
U faceta również. Nawet jeśli mądrości ewolucyjne mówią o zapewnieniu bytu czym posieszają mniej atrakcyjni faceci, to wygląd faceta tez ma wpływ na dzieci.
Obrazek bez sensu, opis zresztą też. Po pierwsze to wątpię żeby 100% mężczyzn marzyło o kobiecie która czyta książki, na pewno nie wszyscy. Po drugie może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego tam jest skreślony nos? Kobieta ma być bez nosa czy jak?
@~brzeczy Wiem, wiem. Za stara jestem, żeby tego nie wiedzieć. Wygląd jest najważniejszy, bo bez niego wszystko inne, choćby najlepsze jest bez znaczenia.
@marcin199455 to podaj jakieś argumenty. Bez pociągu fizycznego, który opiera się na atrakcyjnym wyglądzie, nie da stworzyć się związku. Wspaniała osobowość może być wystarczająca co najwyżej na przyjaźń.
@brzeczy Jakie argumenty...? Mi się podoba co innego i Tobie również. Miałem zastrzeżenia do tej wypowiedzi: "Wygląd jest najważniejszy, bo bez niego wszystko inne, choćby najlepsze jest bez znaczenia." Błąd, duży błąd.
W mediach wszyscy są idealni, wszyscy po photoshopie, wszyscy z licówkami na zębach. Wystarczy popatrzeć na zdjęcia aktorów zanim byli sławni i kompleksy mijają. My jesteśmy normalnymi ludźmi, oni są manekinami reklamowymi.
A g.. prawda. Gdy byłam szczupła i ładnie się ubierałam, często podchodzili do mnie zwykli faceci, byli o wiele milsi, pomocni. Gdy zaś trochę przytyłam (nie mam nawet nadwagi, ale straciłam kształty), zaczęłam chodzić ubrana gorzej (mniej podkreślając sylwetkę) i z bardzo lekkim makijażem, nagle nikt nawet na mnie nie spojrzy. Nie jestem jakimś potworem, ale nagle zaczęto traktować mnie jak powietrze. Nawet nie liczę na zainteresowanie, bo po ulicach chodzą piękne dziewczyny i każdy normalny człowiek prędzej podszedłby do szczupłej piękności niż do mnie. Nic mi nie daje jakoś to, że mam wiele zainteresowań, wiele przemyśleń, że mam wartości i nie jestem typową pindą. Ogólnie zauważyłam, że piękne kobiety są bardziej szanowane. Nadal będziecie pocieszać takimi bajkami?
ehhh wlanie taki jest problem wspolczesy. faceci mysla ze bez kasy nie beda mogli zaznac milosci a kobiety nie majac idealnych ksztaltow ale mam namysli nie wieloryb ale i tacy sa co to lubia;p
Ja przystojny jestem , ale nie mam kasy . Dlatego nie próbuje poderwać .
A bez kasy jest w ogóle jakiś sens podrywać ? Przecież z góry jesteś wtedy już przegranym.
jesteście słabi.
A wystarczy po prostu zapoznać dziewczynę. I poznawać, aż będzie wiadomo, co dalej.
Tak się zastanawiam, co wg. mężczyzn oznacza "bez kasy"... Szukają relacji, w której to kobieta będzie ich utrzymywać, bo nie posiadają żadnych dochodów? Nie są w stanie zarobić na zaspokojenie własnych potrzeb (ubranie się, zakup niezbędnych dla siebie kosmetyków, wyżywienie, dach nad głową)?
Nie, to znaczy, że, sposób w jaki kiedyś bytowano jest teraz trochę źle przeinaczany. Kiedyś to facet miał zapewnić byt rodzinie. Pracować, zapewnić dach nad głową. Kobieta miała krzątać się po domu i nie pracować, a wychowywać dzieci, gotować itd. Chodzi o to, że teraz facet, który zarabia najniższą krajową, by w ogóle przeżyć, zresztą nie tylko tacy, myślą, że kobieta ich nie zechce, bo nie będą w stanie kupić im jakiegoś kwiatka, czy upominku, czy tam gdzieś wyjść. Teraz rozumiesz? Analogicznie myślą kobiety(ja nią nie jestem, więc może któraś sprostuje), że jeśli nie mają super cycków, zgrabnego tyłka, to facet nie będzie jej chciał. Tu chodzi o to, by obie strony miały czym zatrzymać przy sobie drugą osobę. Ja sam tak myślę. Myślę, że nie miałbym jak zatrzymać dziewczyny przy sobie, bo co ja mógłbym jej dać? Rzadko wychodzę z domu, bo po co samemu. Kilka razy usłyszałem od dziewczyn, że jestem nawet przystojny, ale co z tego... Siedzę i dłubię elektronikę czy tam cokolwiek by mieć jakieś zajęcie. W ogóle nie rozumiem tego toku rozumowania tutejszych "wystawiaczy" demotów. Raz radzą by byś sobą, a zaraz jeśli nie jesteś fit, ładny, bogaty, to jesteś zerem...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lipca 2016 o 23:48
Jest facet, śliczny jak Apollo.
i jestem ja, podobno niebrzydka, wiele osób twierdzi, że nawet ładna
ale jakaś taka przeciętna
Nie wyglądam jak modelka, nie mam nóg do szyi, jestem niska, w sumie nie wyróżniam się niczym szczególnym
A on- wysoki, przystojny, kobiety miękną na jego widok.
Z niewiadomych dla mnie przyczyn zwrócił na mnie swoją uwagę.
A ja zamiast się cieszyć zastanawiam się czemu i doszukuję się w tym jakiegoś podstępu...
Tym bardzie, że jego ostatnia laska wyglądała jak okładki jakiegoś pisma...
Człowiek bez osobowości i pasji może i zainteresuje pięknym wyglądem, ale czym utrzyma przy sobie drugą osobę? Każdy z Nas patrzy na wygląd, choć każdy ma inne preferencje co do niego, mimo wszystko ciało to tylko opakowanie. Puste "pudełko" może być tylko rozczarowaniem.
Problem w tym, że samą osobowością i pasją nikogo nie przyciągniesz. Trzeba kogoś poznać, aby odkryć jego wartości. Sam poszukiwania kobity już dawno zakończyłem, poznawałem wiele dziewczyn i pięknych, i przeciętnych. Żadna nie okazywała ambicji i determinacji w dążeniu do samodoskonalenia. Wszystkie potrafiły narzekać, marudzić i tworzyć problemy jednocześnie oczekując, że ktoś je rozwiąże za nie. Nie wiem, czy ja mam takiego pecha do sierot, czy po prostu przeciętne dziewczyny nie potrafią sobie radzić w życiu. Nie znalazłem tu żadnego związku pomiędzy wyglądem, a zaradnością.
Tyle ze one myślą na pewno nie o "normalnych" facetach...
Myślą o męskich facetach, kulturalnych, odważnych, pewnych siebie i z poczuciem humoru. Jak jeszcze jest przystojny lub zadbany (w meskim znaczeniu) to jak na Polske ideał.
Tak to w przyrodzie bywa, że uroda i piękno zewnętrzne na pewno znikną z czasem (wyjątek: Krzysztof Ibisz) zaś inteligencja pozostanie (wyjątek: chorzy na Alzheimera).
Inteligencja nie oznacza, ze ktos jest dobrym człowikiem. Są inteligentni ludzie jednocześnie chamscy, zapatrzeni w siebie, oszuści, bez uczuć. Sa osoby niezbyt inteligentne, ale miłe, sympatyczne, otwarte i dobre. Co do urody to tez ni eprawda, bo nawet w wieku 60 lat kobiety i mężczyźni wyglądają inaczej, widac to zwłaszcza u kobiet (przynajmniej ja widzę) są ładne i brzydsze kobiety. Porównaj sobie czy wszystkie sa takie same i byłoby ci obojętne z którą jesteś gdybys był ich rówiesnikiem.
Ogólnie to są dwa rodzaje facetów. Pierwszy to niepewni swojej atrakcyjności którzy będą szukali cichej i spokojnej żeby mieć pewność że będą wychowywać swoje dzieci. Drugi to tak przebojowi, że sądzą, że każda na nich leci i poza nimi świata nie widzi i dlatego nie boją się zdrady. Ci drudzy często są przy okazji dupkami. A przy okazji najwięcej w życiu osiągają tacy przebojowi ludzie jeśli coś sobą reprezentują. W przeciwnym wypadku to nadymane pawiany.
No masz racje, jestem tym pierwszym :/. poza tym co do obrazka mega lubie jak z dziewczyna moge pogadac o książkach :). nie lubię pustych plastikowych lal
A to świat jest zero-jedynkowy, uważasz? Faceci tak jak i kobiety są przeróżni, ale mądrości nie można oczekiwać od ateisty.
A moze ci pierwsi chca przebojowej i świecącej cyckami żeby podbudowac ego? I wreszcie poczuc się jak samiec zdobywca? A ci drudzy znaja "ostre laski" i nie stanowią one dla nich trofeum, moga je miec, ale szukaj czegoś innego. I wolą spokojniejsze kobiety bo sami są dominujący. Zresztą wiele osób, jest "osobowościa mieszaną".
@vvvfv W tym momencie z tym ateistą pojechał(eś/aś). Ateista ateiście nierówny. Wierzący, czy niewierzący - nie ma to większego znaczenia. Są wojujący ateiści/wierzący, jak i ci tolerancyjni, otwarci na różne idee, nawet sprzeczne ze swoim własnym. Sztuka polega na tym by zaakceptować to, że każdy może mieć nieco inne spojrzenie na świat. Dlatego moim zdaniem stwierdzenie, że od ateisty nie można oczekiwać mądrości, mija się z prawdą. Równie dobrze można by to samo powiedzieć o człowieku wierzącym.
Cytując Twoje słowa: „A to świat jest zero-jedynkowy, uważasz?” Widać nie. Nawet schodząc do najniższego znanego nam poziomu (fizyka kwantowa) można stwierdzić, że świat nie jest w zero-jedynkowy.
Nie dajcie się też zwieść, że chodzi wyłącznie o książki - wygląd też jest istotny.
jest istotny o ile nie wskazuje na to, że ktoś się po prostu zapuścił i prowadzi niezdrowy tryb życia.
U faceta również. Nawet jeśli mądrości ewolucyjne mówią o zapewnieniu bytu czym posieszają mniej atrakcyjni faceci, to wygląd faceta tez ma wpływ na dzieci.
Obrazek bez sensu, opis zresztą też. Po pierwsze to wątpię żeby 100% mężczyzn marzyło o kobiecie która czyta książki, na pewno nie wszyscy. Po drugie może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego tam jest skreślony nos? Kobieta ma być bez nosa czy jak?
@wojti1234 Tak, bez nosa ma być... i bez brzucha i tyłka i cycków, i bez serca też! Ideał po prostu xD
No właśnie ja uważam, że powinna posiadać te części ciała.
Nie dajcie się zwieść. Mężczyźni (jak i kobiety) szukają osoby, która zainteresuje ich osobowością i charakterem, ale jednocześnie będzie atrakcyjna.
Gdzie tacy są? No gdzie? :p
Tu jestem
@ellaella87 No tu jestem.
@PaulVanGogh @marcin199455 O! Aż 2 Panów! :)
@ellaella87 Nie bądź naiwna, oni tak tylko w Internecie twierdzą, a rzeczywistość jest odmienna. Dla każdego wygląd ma znaczenie.
@~brzeczy Wiem, wiem. Za stara jestem, żeby tego nie wiedzieć. Wygląd jest najważniejszy, bo bez niego wszystko inne, choćby najlepsze jest bez znaczenia.
@ellaella87 Polemizowałbym...
@marcin199455 to podaj jakieś argumenty. Bez pociągu fizycznego, który opiera się na atrakcyjnym wyglądzie, nie da stworzyć się związku. Wspaniała osobowość może być wystarczająca co najwyżej na przyjaźń.
@brzeczy Jakie argumenty...? Mi się podoba co innego i Tobie również. Miałem zastrzeżenia do tej wypowiedzi: "Wygląd jest najważniejszy, bo bez niego wszystko inne, choćby najlepsze jest bez znaczenia." Błąd, duży błąd.
Najlepszy żart ever! XD
Ha ha ha gówno prawda.
W mediach wszyscy są idealni, wszyscy po photoshopie, wszyscy z licówkami na zębach. Wystarczy popatrzeć na zdjęcia aktorów zanim byli sławni i kompleksy mijają. My jesteśmy normalnymi ludźmi, oni są manekinami reklamowymi.
Nieprawda.
Może i tak jest, ale ta dziewczyna zapewne szuka łobuza żeby potem smuty opowiadać
A g.. prawda. Gdy byłam szczupła i ładnie się ubierałam, często podchodzili do mnie zwykli faceci, byli o wiele milsi, pomocni. Gdy zaś trochę przytyłam (nie mam nawet nadwagi, ale straciłam kształty), zaczęłam chodzić ubrana gorzej (mniej podkreślając sylwetkę) i z bardzo lekkim makijażem, nagle nikt nawet na mnie nie spojrzy. Nie jestem jakimś potworem, ale nagle zaczęto traktować mnie jak powietrze. Nawet nie liczę na zainteresowanie, bo po ulicach chodzą piękne dziewczyny i każdy normalny człowiek prędzej podszedłby do szczupłej piękności niż do mnie. Nic mi nie daje jakoś to, że mam wiele zainteresowań, wiele przemyśleń, że mam wartości i nie jestem typową pindą. Ogólnie zauważyłam, że piękne kobiety są bardziej szanowane. Nadal będziecie pocieszać takimi bajkami?
Masz 100% racji.
Wow facet, który nie chce dupy. Wow
Jak te dwie demotowe fujary, zgrać w jedną harmonię?