W grach jest lepsza grafika niż taka jaka była w Katyniu. No i w grach efektowniej głowy eksplodują po headshocie. Dlatego lepiej zabijać w grach niż w rzeczywistości. Mordercy sie ze mną nie zgodzą ale co tam!
tia...ahh te dzisiejsze czasy :) nic juz nikogo nie rusza i strasznie ciezko jest powiedziec " to naprawde niezwykle!" pozdro dla tych co wiedza o.c.b :D
Kwestia wychowania. Moim zdaniem dzieciak może grać w badziewne gierki nawet całe dzieciństwo, ale jak ma załóżmy takiego fajnego dziadka, co mu powie jak to za Polskę się walczyło, jak to ją jego pokolenie kochało i potrafiło za jej wolność oddać życie, a opowie to w sposób ciekawy i taki że dzieciak tego nie zleje to coś go jednak tam w serduchu poruszy.
Straszne... co się dzieje z ludźmi. Nie znając przeszłości, nie zbudujemy lepszej przyszłości. Jak myślicie, ile czasu zostało do tego, aby ludzie zapomnieli o wojnie i wywołali drugą?
Gry to ZUO! Ciekawe kto dał 7 latkowi takie gry, starszy brat? Poza tym mało które dziecko rozumie co to śmierć, więc dlaczego ma ich to poruszać? Za młody by zrozumieć.
Rownie dobrze mozna napisac - "Dzieci. Coraz wieksza czesc jest ograniczona prawiami filmów" blabla. Co za idiota daje DZIECKU gre gdzie sie zabija? Dorosnie to zrozumie czym jest zabijanie. Wtedy jak zobaczy film katyn i jedna z ostatnich scen to zacznie plakac, pokazesz mu zdjecie to tez uroni lze, dasz gre gdzie ginie bohater ktorego polubil - tez go to poruszy. Przyklad dziecka 7 letniego jest tu zupelnie nietrafiony, a ten fragment ukazuje tylko w jak patologicznej rodzinie zyje ten dzieciak.
Absolutnie się z tobą nie zgadzam. Mam 15 lat, do konstruktów AI strzelam od 7 roku życia, ale nie stałem się przez to nieczuły na ludzką krzywdę, potrafię odróżnić rzeczywistość gry od rzeczywistości, a moje gruczoły łzowe (czy jak tam się nazywają) dalej pozostają aktywne, czasem nawet w momentach, których bym się nie spodziewał po tylu latach "znieczulałania". To czy dziecko będzie ruszać takie sceny zależy nie od gier, ale od potencjału psychicznego samego dziecka, wychowania go przez rodziców i odpowiedniego przez nich uświadamiania co oznaczają te sceny. Nie zaproponuję lepszego podpisu, bo to podpisu nie potrzebuje. Ludzie i tak będą komentowali tak jak chcą, a dzieci będą grać w coraz krwawsze gry. Czy na to rodzice pozwolą czy nie.
Demot...prawdziwy...co sie dzieje z dziecmi
sam mam 13 lat ale nie jestem glupi, rozomiem ... gdyby nie internet i kompy
nie bylo by takiego dupodajstwa braku kultury itp...ale coz moze tak zostac...ale przynajmniej IQ powyzej 110 i sumienie bylo by potrzebne do dostepu do kompa...
+++++
wychowanie, wychowanie,wiek... owszem wychowanie coś tam działa na rozum o ile ktoś potrafi wychować porządnie, najważniejsza jest dojrzałość psychiczna(niektórzy posiądą taką w wieku 10 lat niektórzy w wieku 25 lat, cóż...)
To prawda niestety i tak jest na całym świecie ale sądze że na tym świecie są jeszcze młodzi ludzie o prawdziwych przekonaniach którzy reagują prawidłowo na zło
Co to kur*wa ma byc, dzieciaka to nie rusza bo nie zdaje sobie sprawe z RANGI tej tragedii, nie zna historii polski i w swoim malym swiecie nie znajduje miejsca na zaprzatanie sobie glowy takimi "drobnostkami" ALBO nie rusza go to, bo siedzi przed szklanym ekranem, cale dnie. KUR&$%# jak mozna wine zwalac na gry, to jest chore, zalosne wytlumaczenie, gry tu nie maja nic do rzeczy, tak samo jak telewizja i irternet czy inna prosta wymowka, za ktora stoi posiadanie swoich dzieci w dupie, przez swoich rodzicow.
dziecko które jeszcze nie ma wykształconego poczucia patriotyzmu nie może w pełni pojąć brutalności zbrodni katyńskiej więc nie dziwne, że go to nie rusza...
Ciekawe w jakie gry grał ten twój siedmioletni brat....
@Phaet: Emmmm...jesteś 1-szą osobą która mówi, że w grach jest lepsza grafika niż w realu....[przynajmniej ja żadnej takiej jeszcze nie spotkałem]Poza tym trzeba zwrócić uwagę na to, że 7-mio letni chłopak nie powinien grać w takie gry. Co prawda oznaczenia takie jak PEGI jest tylko informacją dla rodziców a nie nakazem, jednak w 99% te 16+, czy 18+ są zasłużone...
@Ferethon: Pewnie. Skoro nie potrafią odróżnić reala od świata rzeczywistego to oznacza że z nimi jest coś nie tak, a nie z grami....
@Almarcino
nie masz do konca racji :P Jestem z dobrej rodziny, ale widze że dawno nie miałeś kontaktu z taką grupą wiekową... chodząc po brata do szkoly slysze z ust dziewczynek z podstawowki przeróżne rzeczy o ktorych istnieniu wiedziec nie powinny. Do labolatorium miejscowego trafiły próbki HEROINY znalezione u uczennicy 6kl podstawowki w minionym roku... Część fakt, patologia. A dzieci wynoszą duzo od kolegow... nie pamietasz jaki był szał na GTA w szkolach?
Taka właśnie jest smutna prawda. Tyczy się to jednak zarówno gier jak i telewizji. Ludzie uodparniają się na takie widoki i później właśnie "ich to nie rusza". Najgorsze jest, że czasem w wyniku przesycenia gier i telewizji brutalnością, dany osobnik przestaje widzieć w tym coś złego.
Mam 13 lat, gram w Counter Strike'a, GTA, Call Of Duty. Najważniejsze to odróżniać rzeczywistość od gier, co potrafią inteligentni ludzie, a przyszłe pokolenia wywołają wojnę jeśli będą zachowywać sie tak jak Twój brat @SigmaPoint...
Przykre, smutne, ale demot dobry, bo uświadamia. +
Jeżeli chce się mieć dziecko, które odróżnia dobro od zła, posiada właściwą hierarchię wartości, to należy mu te wartości wpoić i dbać o postęp w dobrym kierunku oraz bronić go przed złym wpływem. Wpływ na kształtowanie charakteru mają gry, telewizja, rzeczywistość, dosłownie wszystko. Nie rozumiem do kogo są pretensje, gry tak jak filmy etc. są znakowane i przeznaczone od pewnego wieku, przecież można było dzieciakowi nie dawać tej gry i zastąpić ją jakąś właściwą, ale najlepiej zwalić na coś. Tak w ogóle jakie są prawa gier komputerowych i fikcji, hę?
A ja pokazałem mojemu młodszemu bratu internetowego świerszcza, przez niektórych nazywanego pocieraczem, w którym rozgrywane były dantejskie sceny z dziedziny pornografii, a on mi mówi, że go to nie rusza. xD
Podejrzewam, że 7-letnie dziecko nie skojarzy Katynia z czymś strasznym. No bo skąd? A jeżeli do scen takich jak ta na fotografii jest przyzwyczajony (gry, filmy) to się nie dziw (brakiem) reakcji.
Oczywiście tak jak napisał Loleczq 7-latek nie powinien mieć dostępu do takich gier, lub filmów. To po części wina Twoich rodziców, że pozwolili grać w to Twojemu bratu.
[+]
oczywiscie to idiotyzm pokazywac dziecku takie rzeczy i pozwalac grac w takie gry (podobnie jak np. dawac piwka zeby sobie sprobowalo), ale z drugiej strony to taki 7dmiolatek dosc srednio rozumie ocb na tym zdjeciu, wiec faktycznie go to nie rusza, ale to chyba nie ze znieczulicy. Jakby koledze paluch urwalo to bylby zestrachany na przyslowiowego maxa
Wszystkiemu winne te straszne gry komputerowe! Tak, piksele chodzace po ekranie sa narzedziem diabla! No prosze was ;) PEGI od czegos jest. Rodzice od czegos sa. Jak ktos splodzil dzieciaka to niech go wychowa a nie tylko karmi. Zalosne...
Nie widzę tu zbyt wielkiego wpływu gier - dzieci w pewnym wieku po prostu inaczej postrzegają rozmaite wydarzenia i czyny. Dla nich to może nie być straszne, bo "tylko kogoś zabijają" (ba, potrafię wyobrazić sobie siebie sprzed lat mówiącego coś takiego). Dopiero z czasem zaczyna się rozumieć bezsens tej zbrodni i przerażać zaczyna sama sytuacja. Nie to, że człowiek ginie - ale okoliczności, powody, miejsce i sposób śmierci. Przykładem może być film Katyń - czy tylko ja potrafiłem sobie wyobrazić grozę, jaką czuli wiezieni w nieznane żołnierze? Z drugiej strony mamy filmy i gry - czyli ktoś strzela, ktoś ginie, my mamy to w dupie, bo nie znamy osoby ani sytuacji.
Dzieci nie widzą w tym nic szczególnego, bo nie pojmują ogromu sytuacji, nie wiedzą o co chodzi. Przyznam, że w pewnym wieku w zasadzie nie powinny.
Tej nocy zgodzono wolność,
w katyńskim lesie!
Zdradzieckim strzałem w czaszkę,
pokwitowano wrzesień.
Związano do tylu ręce,
by w obecności kata,
Nie mogły się wznieść błagalnie!
Do Boga i do świata!
Zakneblowano usta,
by tej katyńskiej nocy...
Nie mogły wołać o litość,
ni wezwać znikąd pomocy.
W podartym jenieckim płaszczu,
martwą do rowu zepchnięto,
I zasypano ziemią,
krwią na wskroś przesiąkniętą!
By zmartwychwstać nie mogła,
ni znaku dać o sobie.
I na zawsze została w leśnym, katyńskim grobie.
Ten wiersz znam na pamięć. Za każdym razem czytając go dostaję dreszczy...
1. Według badań gry nie wpływają ujemnie na tzw: "brak sumienia" wśród graczy komputerowych, wręcz przeciwnie, gracze są bardziej wrażliwi.
2. to że pokarzesz mi śmierć to mnie nie ruszy bo nie każda śmierć jest prawdziwa.
3. Pokaż to tak bym to poczuł(sumieniem)- jak twój brat nie zna historii to jak chcesz go wzruszyć??
Tak swoją drogą, to chyba nie jest obrazek ze zbrodni Katyńskiej... W Katyniu zamordowani oficerowie mieli ubrane mundury. Z drugiej strony, siedmiolatka to nie ma prawa ruszać, pewnych rzeczy dzieci jeszcze nie są wstanie sobie uzmysłowić, trzeba poczekać kilka lat. Natomiast granie w gry w tym wieku nie jest dobre, dzieci jeszcze nie do końca odróżniają rzeczywistośc od fikcji.
w pełni zgadzam sie z deziomem. Pozdro dla Ciebie bo coraz mniej już ludzi, którzy nie dają sie "zaszczuc" rozmaitym krzykaczom i obrońcom moralności którzy za demoralizacje młodzieży obwiniają wyłacznei gry komputerowe. Mnóstwo o tym gadania w telewizji. Bo tak łatwiej powiedziec i nie szuakc problemów w tym, że rodzice nei zajmują sie dzieckiem i nie wpajają mu własciwych wartości. I brat miał pewnie na myśli że widział straszniejsze obrazki niż jakies niewyrażne czarnobiałe stare fotografie, ale w wieku 7 lat nie pojmuje ogromu tragedi katyńskiej.
Nieczułość, to Moim zdaniem nic złego.
Przemczar93 (widzę, że ten sam rocznik). Woidziałem już te zdjęcia i przyznam, że jedynie trochę sobie miejsca na fotelu nie umiałem znaleźć. Poza tym, jakoś bardzo Mnie to nie ruszyło. A w krwawe gry nie grałem, a już napewno nie takie, w których widoczne są jakieś makabryczne sceny. Filmy... Nie we wczesnym dzieciństwie. Teraz też mało kiedy. Po prostu niektórzy lubią anatomię, tak jak Moja dziewczyna, która w przyszłości chce pracować w chirurgii.
Nie zawsze musi to być wina gier, czy telewizjii, a nawet jeśli, to mimo wszystko nie widzę nic złego w znieczulicy. I tak opanowuje już świat ; )
Pozdrawiam serdecznie.
P.S.
Historia to także nie Moja dziedzina, a w Polsce nie mieszkam od 3 lat. Nie popieram wojen, tak więc ludzkie poświęcenia w tym przypadku Mnie raczej nie interesują.
Pewnie poleci parę minusów, ale co tam. Mam nadzieję, że ktoś się ze Mną zgadza ;]
Ludzie bywają BARDZO odrażający, Turner ;] I owszem, Ja także mam nadzieję, że Ci, którzy niegdyś zadawali ból, wkrótce pokutować będą za swoje czyny...
"Hittoshi"
Skoro nic cie nie interesuje to po co się wypowiadasz??
Nie trzeba mieszkać w Polsce by być Polakiem.
Anatomia -> poczytaj na google
Egzekucja -> poczytaj na google
a teraz porównaj ...
Znieczulica?? a jak zgwałcą ci dziweczynę* co napiszesz??
*(określenie nie związane z konkretom osobą, a raczej z emocjami by wzmocnić wypowiedź).
Moja klasa odstawiała w tym roku inscenizację Katynia. Brałem w niej udział. Tak mnie ruszyła że teraz co tydzień chodzę na pomnik Katyński na cmentarzu ;(
Było mi dane zobaczyć Katyń. Żadne słowa nie wyrażą tego co czułem. Największe wrażenie zrobiły na mnie drzewa, które wyrosły na krwi polskich oficerów. Wysokie, strzeliste, pięknie rozgałęzione, znacznie różniły się od tych niskich, brzydkich, karłowatych rosnących poza obrębem cmentarza wojennego. Do tej pory widzę je przed swymi oczami. Coś niebywałego.
Smutne. Ale to nie jest wina samych gier czy telewizji. Kurczę, to rodzice powinni tłumaczyć, że gra to fikcja. A kiedyś naprawdę ginęli ludzie. Naprawdę smuci mnie to, że ten demot może być prawdziwy. Pewnie jest :-/.
Dzisiejsze demoty na głównej są bardzo dobre. Na tyle, że mi się smutno robi...
Żal mi Was -_- "Dziecieca znieczulica" trzeba byc skonczonym idiotą żeby wymagac od dziecka moralnosci i wrazliwosci doroslego. Tv czy gry nie maja tu nic do rzeczy, to ze zobaczy podobne czy inne obrazki nie zrobi mu zadnej roznicy dopoki nie bedzie w stanie naprawde zrozumiec to co zobaczyl. Dzieciak jest nie tyle zdemoralizowany co po prostu niedojzaly. Demot "gupi"
Dzieci są ograniczone dlatego, że to dzieci. I słabo rozróżniają rzeczywistość od fikcji. Ale się nauczy i BĘDZIE go to ruszać.
Ograniczanie czegokolwiek jest pozbawione sensu, ponieważ to, że człowiek nie spotka się z wizerunkami przemocy w młodym wieku nie znaczy jeszcze, że wyrośnie na dobrego człowieka. Dziecko potrafi odróżnić dobro od zła lepiej, niż niejeden dorosły. Bo jego świat jest prostszy. Dlatego pokazywanie wizerunków złych ludzi, przemocy i wpajanie, że i pytanie, dlaczego te rzeczy są złe jest najlepszym możliwym wyjściem.
Przemoc bierze się z wielu czynników. Mam głupią nadzieję, że ludzie kiedyś nauczą się, że oglądanie przemocy nie jest jednym z nich.
Mi się wydaje, że siedem lat to trochę za mało, żeby zrozumieć zbrodnie katyńskie czy wiele wydarzeń z drugiej wojny światowej. Dzieci bardzo często, żeby coś zrozumieć (całkowicie pojąć) muszą tego doświadczyć ..takie jest moje zdanie.
bo te poje*y myślą, ze to sie nie zdarzyło naprawde, ze to tylko jakies głupie gadanie... a nie ogarniaja ogromu tego co człowiek człowiekowi potrafi zgotować.
Komentarze jak zwykle przednie. Miałem mniej więcej pięć lat jak grałem z ojcem i wujkami w dość brutalne gry (Mortal Kombat) i jakoś nie chodzę po ulicy i nie wyrywam przechodnią głowy z kręgosłupem czy innych bajecznych rzeczy. Tak samo po obejrzeniu Braveheart'a nie wziąłem miecza (posiadam) i nie wbiegłem na Wiejską robiąc i siecząc łby poselskie z okrzykiem FREEDOM! na ustach. I mimo takiego wychowania doskonale wiem, że Katyń to rzecz nie wesoła. Choć faktycznie po obejrzeniu zdjęć nie lecę też z razu do łóżka i nie płacze w poduszkę. Zgubiłem już wątek, ale w każdym razie chodzi o to, że nie kwestia to gier, filmów czy innych popierdółek, a osobowości własnej. Jednych rusza serialowa Madzia, która całuje się z typem, innych nie. Wszystko jest względne.
Najlepiej całe zuo świata zwalić na gry...
Po pierwsze,gry mają oznaczenia wiekowe(W Polsce PEGI),które informują jakie treści w danej grze się znajdują.Więc jeśli 7 latek gra w gry +16 to moje gratulacje dla rodziców/opiekunów.Jeśli już tak się boimy w co to "nasze" dzieci grają,to może warto byłoby ruszyć dupe do jego pokoju i zobaczyć?A nie odesłać do siebie mówiać,żeby sobie pograło bo rodzice chcą odpocząć?I nie kupować gier na zasadzie:"Mamo!Tato!Kup mi tą gre!!".Sam gram odkąd pamiętam i jakoś nie latam i nie bije ludzi.Uczę się całkiem przyzwoicie i często czytam książki.Gdzie nie sięgnę pamięcią to mnie takie zdjęcia też nie szokowały...Ale wtedy jakoś takich obrazków w grach nie było....Ciekawe na co to zwalą ludzie?Złe wychoawnie?A może po prostu jestem świrem?Nie ważne.A pokaż takiemu dziecku rozwaloną czaszkę z wypływającym mózgiem.Wtedy na pewno po nocach spać nie będzie.Albo otwarte złamanie kończyny.Ale nie to przecież zbyt drastyczne takiemu dziecku takie widoki pokazywać...Lepiej uznać,że zdjęcie którego taki mały człowiek nie zrozumie i jego odpowiedź uznać za demotywujące ...
Gry nie są złe, zobaczice że dawne pokalenie na samą mysl o Katyniu mialy ciarki a to najmłodsze w dużej czescie to nie rusza...co by nie mowic to moze nawet byc korzystne dla polski :)
ty mówisz wina gier, Ja mówię wina twoja i twoich rodziców .Kto daje 7 latkowi grać w gry w których się zabija? Kto nie kontroluje tego w co Dziecko gra? I wiesz mam kontakt z 9 latkiem który gra w gry wyścigowe bo na takie ma tylko pozwolenia?
Inną sprawą jest to że dziecko nie wie co to jest Katyń i co tam się zdarzyło. Dla niego te zdjęcia mają taką samą wartość jak to co zobaczy w grze.
gdyby 10latek byl w stanie ogarnac trudna historie to uczyliby sie o tym w podstaw... nie mijmy wiec do nich o to pretensji to tylko dzieci... przyjdzie czas ze wszystko zrozumieja
P********e. To nie jest wina gier tylko rodziców. Ja np. mam komputem od 2 roku życia(a lat mam juz 19), mająć kilka lat przeszedłem obydwa Quake, doomy, duke, morze rpg'ów i ocean strategii. I jakoś nie uwazam, żeby to specjalnie kształtowało mój światopogląd. A juz napewno nie sprawiło, że Katyń, Oświecim, zabory, I i II w.ś, czy inne tragedie mojego narodu nie robiły na mnie wrażenia. Co wiecej, musze stwierdzić, że gry komputerowe(a dokładniej strategie) rozpudziły we mnie zamiłowanie do historii, które zostało mi do dzisiaj. Tak więć chill out, bo tego demota pewnie robił 40-50 latek z bojówek LRP'u^^
Kansjella
W ile takich gier grałeś?Jak często wcielałeś się w "rolę zabójcy"?No to widocznie taki człowiek nie jest stabilny emocjonalnie i na jego agresje wpływa masa innych czynników takich jak stres,praca,utrzymanie rodziny.Nie porównuj dorosłego.Bo jak słyszę,że ktoś jest agresywny przez gry to mnie krew zalewa.
To nie wina gier tylko rodziców nie kontrolujących w co dzieci grają, smutne ale prawdziwe, posadzić dzieciaka przed kompem i niech nie zawraca gitary.
To nie zbrodnia Katyńska bo ten mundur jest uniformem III Rzeszy a w Katyniu mordowali Bolszewicy , Kacapy zwał jak zwał (ZSRR) ale i tak plus za przesłanie
To może jeszcze daj swojemu siedmioletniemu braciszkowi do przeczytania Dziady, a jak nie zrozumiemie mickiewiczowskich metafor cierpienia narodu polskiego, to oskarż go o jeszcze większą znieczulicę.
Srsly, jakim debilem trzeba być, żeby wymagać od 7 letniego dziecka empatii w kwestii, której po prostu nie rozumie?
jeszcze jedno, nie napisałem że to GRY tylko i wyłącznie.. Prawa gier a same gry to 2 rozne kwestie drodzy znawcy :) to, że pominąłem rodziców i najbliższe otoczenie w tym democie nie było celowe, po prostu pisząc to miałem takie odczucie :) Kompleksy? Aczkolwiek rodzice mają mało do powiedzenia w tych czasach, taka prawda, nie ma co sie okłamywać... Najwiecej robi szkoła, i ludzie jakich sie tam spotyka :) Big Up
A moim zdaniem to nie kwestia gier tylko wychowania. Ja od dzieciństwa gram we wszystko, w co da się grać. Teraz mam 18 lat, jestem bardzo świadoma historii i ba, nawet patriotką jestem ;) Może to kwestia tego, że mój ojciec jest patriotą i mnie tak wychował, a może i tego, że nie oglądam telewizji, która jest odpowiedzialna chyba najbardziej za takie zjawiska.
To niewiele ma wspólnego z wychowaniem, albo przynajmniej ja takie mam stanowisko. Rozumiem tragedie prawdziwe w realu, a w gta moge zabijać bez opamiętania, a jak ginie mój kolega w grze to nic nie czuje, poza przyjemnościa i zaciekawieniem co dalej. A jakoś specjalnie nie zauważyłem, żeby mi to wpajano za młodu. Może to chodzi o to, że im dalsze pokolenia tym głupsze, bardziej ignoranckie bachory.
co za kur.. baran zaczyna o grach :) nie wiem kim jestes albo ojcem albo mama ! ale dajesz dup.. pokaz to synowi to wszysyc ocenimy jaki masz na niego wplyw...
Szkoda mi współczesnych dzieci. Mają smutne dzieciństwo. Plac zabaw zastąpił im internet, zabawę w policjantów i złodziei - Counter Strike czy inna tam strzelanka, rozmowę z rówieśnikami - komciowanie fotek nieznajomym na naszej klasie... Cieszę się, że urodziłam się pod koniec lat 80tych w tym momencie.
To raczej zasługa rodziców niż samych gier cz innych mediów... Rodzice albo pracują albo odpoczywają po pracy więc się cieszą jak mają ciszę i święty spokój bo dzieciak siedzi przed kompem... Plus też kwestia indywidualnej psychiki, jak ktoś ma zryty beret to wyjdzie na ulice zabijać po zobaczeniu Mario miażdżącego tyłkiem grzybki... No ale jak jakiś szczyl wejdzie do szkoły z kałachem to oczywiście wina brutalnych gier, tylko i wyłącznie... "Bo on taki spokojny był, nikomu nie wadził, trzymał się z tyłu" - Nauczycielka. "co? no był u nas w klasie, no od początku od 5 lat? co? nie no ja z nim w sumie nie gadałam, jakiś taki dziwny był" - uczennica "panie no skąd ja miałem widzieć no, ja ciężko pracuję, ja nie mam czasu, chciał grę na urodziny to kupiłem, a skąd miałem wiedzieć co w niej jest?" - rodzic.
Primo: Podpis powinien raczej brzmieć "czy Twoi rodzice też mają w d..pie w co grasz?"
Secundo: Ludzie... czego wy chcecie? Pokazujecie dzieciakowi grę, w której steruje postacią jakby nią był - utożsamia się z nią, może robić wszystko na co silnik gry pozwala - zabijać, zabijać bardziej efektownie niż w filmach i widzieć to z bliska - do tego dołożyć atrakcyjną oprawę marketingową... a potem pokazujecie starą fotkę, która wygląda jak źle zrobiony screenshot z Call of Duty czy Medal of Honor, albo i nawet krótki filmik z tego zdażenia, który prędzej będzie odebrany jak przez widza w kinie i co? Oczekujecie, że taka abstrakcja jak "prawda historyczna", jak "to się stało naprawdę" i chcecie żeby się nad tym zdjęciem/filmikiem rozpłakał, wpadł w traumę itp.?? Do dzieciaka nie dociera to, że "to było naprawdę". Nie wzruszy go to, bo widział mocniejsze akcje przed własnym nosem. Nie ma porównania z realem i zdjęcie/dokument też mu tego porównania nie dadzą, bo TEZ NIE SĄ W REALU! To też przekaz medialny, do tego czarno-biały i słabej jakości.
Tetrio: Dziwne macie potrzeby - czegoś ostrego chcecie? A ciachnijcie się po dłoni żyletką, to wam ochota przejdzie.
Prawda jest taka, że rodzice nie potrafią dostarczyć swoim dzieciom w fazie rozwoju psychiki odpowiednich stymulantów i bodźców, by mogło rozwinąć zainteresowania inne niż interakcja z atrakcyjnie zrobioną grą. Jeśli nie zrobili tego "zanim był komputer" to pierwsza gra kładzie ich i dalsze ich starania dostarczania dziecku "zdrowej" rozrywki ryjem o glebę.
Quatro wreszcie: Sam również gram w mocne gry. Lubię. Manhunta grali? Grałem ale różnię się od nastolatka grającego w to samo tym, że mam dystans do tego co widzę na ekranie. I nie burzcie się, bo wiele osób tutaj to nastolatki - takie gry są dozwolone od 21, więc pewnie gdzieś to uzasadnienie ma korzenie.
Jestem spokojny, nikomu nie wadzę, ale gry nie wyzwalają we mnie agresji, depresji ani rządzy mordu... bo jestem DOJRZAŁY PSYCHICZNIE, a do takich ludzi te gry są adresowane, podobnie jak "zwykłe" strzelanki. Jestem żonaty, mam dziecko w drodze i to są dla mnie bodźce o wiele bogatsze i dające więcej wrażeń, niż oglądanie rozpryskujących się po ekranie pikseli. I mnie obrazy jak w democie ruszają, bo teraz potrafię w pełni ogranąć i odróżnić prawdę - również odległą i historyczną - od fikcji.
Tak że uważajcie na siebie... bo rodzice niestety nie zawsze będą nad wami czuwać. Zwłaszcza na tym polu. Uważajcie na swoją psychikę.
Osobiście uważam (choć wcale dorosły nie jestem - sic!), że nie każda gra powinna być dostępna dla każdego. Mimo to ograniczenia WIEKOWE nie mają sensu.
Osoba 19letnia może być gorzej rozwinięta psychicznie niż 17letnia. A w jakąś grę zagra ta pierwsza, ta druga nie.
Chore, nieprawdaż? Powinno być tak - Co roku każdy kto chce grać, musi zrobić badania psychologiczne (nie koniecznie darmowe :P). Potem gry są klasyfikowane według tej właśnie dojrzałości, a osoba chcąca kupić musi okazać aktualne dokumenty z badania.
Do tego wywodu dorzucam moją wersję demota.
Sprawa jest prosta - nie daje sie 7-letniemu dziecku gier dla doroslych. O to rozbija sie caly problem demonizowania gier, w wydaniu ludzi, ktorzy nie maja o nich pojecia. Gry tak samo jak filmy maja kategorie wiekowe i to wina tylko i wylacznie rodzicow/opiekunow ze dzieciak gra w gre dla doroslego czlowieka. Najlatwiej zrzucic wine za swoje bledy wychowawcze na cos innego niz siebie - kiedys w modzie bylo obwinianie brutalnych filmow, a teraz na tapecie sa gry.
Podsumowujac: dziecko 7-letnie niestety nie rozumie roznicy miedzy fikcja a rzeczywistoscia, kontekstu historycznego pokazanego zdjecia itd i dlatego jest to dla niego porownywalnie "przerazajace". Tu nie chodzi o sam fakt, ze widzimy goscia wykonujacego egzekucje, tylko o to ze to sie faktycznie wydarzylo, nie bylo odosobnionym przypadkiem, ze "czlowiek czlowiekowi" itd. Dojrzala osoba nawet by tego nie porownala do gry komputerowej, w ktorej podobne obrazy sa fikcja stworzona na potrzeby opowiadanej fabuly. 7-latek tego nie rozumie i to jeden z powodow, dla ktorych nie powinien grac w gry, ktore nie sa przeznaczone dla niego.
Podsumowujac: zamiast wrzucac bezsensowne demotywatory zrzucajace na gry komputerowe wine za to, ze 7-latek jest przyzwyczajony do brutalnosci, proponuje solidnie opieprzyc rodzicow za to, ze sie nie interesuja tym w jakie gry dziecko gra i moze tez spojrzec na siebie, bo starszy (a wiec w teorii madrzejszy) brat, tez moglby (i powinien) miec wplyw na to, po jakie rozrywki siega czlonek jego rodziny.
Ja naszczęście się urodziłem jeszcze w 94r. i rozumiem to, a nie jak ostatnio kolega do mnie: "Fajnie by było być seryjnym mordercą bo pisaliby o Tobie w gazetach". ;S
No wreszczie prawdziwy demot ktory potrafi zdemotywaowac... Jesli naprawde tak brat do ciebie powiedział to współczuję bo ja bym sie załamał że mam brata idiotę (chodź ma 7 lat)
Tez mam 7 letniego brata. I widze jakie bajki oglada nie mówiac w o tym w co chciał grać patrzac w to co ja gram ( gta cs etc )
Bajek jak wiadomo mu nie ogranicze, ale po paru razach grania w owe gry, widziałem jego sposób mowienia o tym i jak sie zachowywał zeby grać w nie, Na poczatku udawałem ze pc'et jest zepsuty, później, przerzuciłem go na gry online dla dzieci etc.
Trudno oczekiwac od dziecka, ktore pewnie jeszcze nawet lekcji historii nie ma, ze bedzie rozumialo, dlaczego zbronia katynska byla czyms strasznym. Bo sam obrazek faceta, celujacego pistoletem w tyl glowy innej postaci, przeciez nie jest w dzisiejszych czasach niczym nadzwyczajnym.
Gorhydrus, chyba inaczej rozumiemy pojęcie znieczulica ; )
Nie musi Mnie interesować historia, żeby się tutaj wypowiadać.
Odnośnie anatomii, miałem wtedy na myśli zdjęcia podane w linku (drugi post). Znieczulicą nazwałem niewrażliwość na wszelkie makabryczne widoczki z jakimi czasem można się spotkać. Gdyby ktoś choć dotknął Moją dziewczynę bez jej zgody, oczywiście, że bym interweniował. Ale jak już napiałem, nie ten rodzaj znieczulicy miałem na myśli.
Tak więc: Niewrażliwość na widok krwi, mięsa i kości, a niewrażliwość na widok ingerencji w cudze życie, to dwie różne sprawy.
I co Mi po byciu polakiem? Coraz częściej wstyd Mi się do tego przyznać. Zbyt wiele jednostek ośmiesza już ten naród. Poza tym, jestem człowiekiem, a to już w zupełności wystarczy -_-
Ech, do pewnych spraw trzeba po prostu dojrzeć, a trzymanie dziecka na smyczy niczego nie zmieni. Gry nie są niczemu winne, wystarczy rozmawiać i uświadamiać.
Tępe młoty, nie rozumiecie, że dziecko w wieku 7 lat, nie ma jeszcze wykształconych niektórych mechanizmów i schematów myślenia. Ono jeszcze nie wie, co to śmierć, a w grze zabija, bo to wrogowie i "na tym ta gra polega". Dla niego ta śmierć w grze to po prostu zaliczony etap.
Dopiero gdy podrośnie i zrozumie okoliczności sytuacji, się przerazi.
Wnioskując z wypowiedzi wszystkich "znawców tematu", grając w gry już ładne 10 lat, powinienem być seryjnym mordercą, nie wrażliwym na nic. Ludzie, od dawna naukowo stwierdzono to że gry nie powodują żadnego uszczerbku na wrażliwości, często ją wręcz rozwijając, a 7 letnie dziecko nie rozumie jeszcze takich rzeczy. Więc następnym razem, tych których ten demot zdemotywował w taki sposób jaki najprawdopodobniej chciał autor, proszę, żeby odpuścili sobie komentarze, w tematach o których nie mają pojęcia.
Piszecie o reagowaniu na zło, o patologii. Wypisujecie własne refleksje nad tym demotem, niektóre nie maja nic wspólnego z nim. Co ma ten obrazek ze złem, mam go usunąć żeby temu zaprzestać? Kogoś takie zdjęcie nie poruszy, od razu ma być jakimś zabójcą? Na pewno gdyby ujrzał to na własne oczy zareagowałby w odpowiedni sposób. Wina komputerów, akurat.
@Maxiu815
Graczem jestem też od kilku ładnych lat i na mnie gry nie wpływają jednak są ludzie którzy są podatni na przekaz z gier wideo. Moim zdaniem dzieciak w wieku 7 lat nie powinien grać w gry typu left for dead itp. Pozdro
Drogi SigmaPoint - a czemu to Twojego 7-letniego brata miało poruszyć? Czyżby był aż tak zaznajomiony z historią Polski i świata, żeby wiedział, czym w ogóle był Katyń? Jeśli Twój brat jest inteligentny i ma mocną psychikę, to żadne gry go nie zepsują. Jeśli zaś jest kretynem, czubkiem czy istotą o słabej psychice, to równie dobrze na złą drogę sprowadzić go mogą bajki (jakoś nikt nie wspomina o brutalizacji kanałów TV dla dzieci), filmy czy nawet książki. Na gry zwalić najłatwiej. A Ty, Sigma, nie grałeś w nic za młodu? Faktem jest, że obecne młodsze pokolenia są znacznie bardziej brutalne, dosadne, znacznie gorsze w sensie wychowania (podam przykład: idąc dzisiaj przez miasto, mimochodem słuchałem rozmowy grupki na oko 9-10-latek. "Dziewczynki" prowadziły światłą rozmowę o zaciąganiu się papierosami - jak to każda robi. Gdybym na własne uszy nie słyszał, nie uwierzył bym),to jednak nie powinno się zwalać tego na karb gier. Nikt jakoś nie wspomniał o tym, że to RODZICE nie mają czasu dla swoich dzieci, bo ganiają z pracy do pracy, a dzieciakowi odpalają gierkę, żeby się nie nudził. Czy też puszczają Cartoon Network czy inny kanał z bajkami. A tam - rozpier...dziel, przemoc i kopulacja.
Ale na gry komputerowe najłatwiej zwalić. Mam 17 lat, wychowałem się na grach komputerowych (w tym GTA i jemu podobne) a jakoś na złego człowieka nie wyszedłem.
Nie gry są winne. Winne jest wychowanie i psychika...
troche bez sensu... Ze niby zdjęcia z katynia mają poruszac? Już lepiej żeby gry nauczyłyby Cie ignorowac takie cos niż gdybys mial zemdlec na widok krwi...
@BelegUS
Widze że najlepiej wyłapałeś ukrytą treść demota... I napewno nie RODZICE nauczyli te dziewczynki zaciagac sie, chyba ze sie myle(?) Nie mowie wcale że TYLKO GRY i nic wiecej. Ludzie Czytajcie : GRY nie rowna sie PRAWA GIER czy FIKCJA, macie rozkminy na temat mojego brata a sami w wiekszosci nie dostrzegacie roznic... 3/4 stad to dzieciaki zapewne, nie wnikam. Nie chce nikoigo urazic, ale żal mi Was chłopaki naprawde :P
Sam jestem graczem i czuję się pozornie uodporniony na takie zdjęcia, to i tak nie jestem szczęśliwy że takie rzeczy się działy. Dzieciak zrozumie, gdy dowie się co to patriotyzm.
Moim zdaniem nie można wymagać od 7-letniego dziecka, żeby zrozumiało grozę Katynia. Już samo stwierdzenie twojego brata porównujące Katyń do gier świadczy o tym, że właściwie nie widzi on między nimi różnicy. W jego wieku powiedziałbym, że to zupełnie normalne. Kiedy sam miałem gdzieś 7 lat myślałem, że wojna jest fajna i że super by było, gdyby znowu wybuchła, bo pewnie miałbym okazję sobie postrzelać z broni palnej. Bardziej dziwią mnie dwie inne rzeczy: to, że twój brat prawdopodobnie miał okazję grać, albo widzieć jak ktoś gra w realistyczne strzelanki (takie z oznaczeniami 16+, czy 18+) i to, że w ogóle pokazałeś mu te zdjęcia.
Dziecko do pewnego wieku nie posiada umiejętności odróżnienia fikcji od rzeczywistosci. Między innymi stąd sie biorą ograniczenia wiekowe w dostępie do gier i filmów (oraz np. obostrzenia dotyczące reklam kierowanych do dzieci) . Niestety spora część rodziców ma głęboko w d...e to jak ich dziecko spędza czas. Dorzućcie do tego jeszcze odmóżdżajacą sieczkę jaka zapodają twórczy części "bajek dla dzieci"
Szczerze? Ogranicz bratu kompa do minimum i opowiedz troche o ludziach, o ich uczuciach. Oczywiscie jesli nie chcesz zeby z braciszka wyrosl kiedyś potwor bez uczuc...
A co do tego ze dzieci nie odrozniaja fikcji od rzeczywistości-mam 8letnia siostre, znam bardzo niewiele dorosłych osob ktore byłyby tak bezgranicznie oddane ukochanym. Maluch zadziwia mnie kazdego dnia, codziennie pokazuje mi ile potrafi czysta milosc :)
A, i też gra na kompie, tylko my jej potrafimy dobrać gry odpowiednie do wieku...
Podoba mi się ten demot..
prawdziwy demot to jest !
ja tam już bym patriotom raczej nie była ale opowiadań pradziadka o IIwojnie światowejuwielbiałam słuchać było to dla mnie straszne ! Teraz ostatnio byłam na 'Dzieciach Ireny Sendlerowej ' ze szkołą to poprostu oburzyło mnie zachowanie większości uczniów śmiali się jak sie np. tam całowali w filmie itd. masakra ! ;/
Ja osobiście mojemu dziecku nie kupię komputera dopóki nie będzie mu naprawde potrzebny ! nie miałam komputera od zawsze dopiero rok lub 2 lata ! To jest poprostu okropne co się dzieje na tym świecie ...
No niestety... ale NAPRAWDĘ nie można porównywać dwóch tekstów kultury. Wyjąwszy już, że zdjęcie to NIE jest prawdziwe ("polscy jeńcy" to tak naprawdę przebrani żołnierze radzieccy - foograf nie zdążył na czas i przybył po egzekucjach) to wiele strzelanek też opiera się na prawdziwych zdarzeniach. Gdyby dzieciak powiedział "ee tam" p ujrzeniu takiej sytuacji w realnym życiu, to co innego. Tak - nie mamy porównania.
Pokazujesz ośle takie zdjęcia siedmiolatkowi i liczysz ze zrozumie????
btw. jak tak sie przejmujesz jego losem to moze bys sie zatroszczył o to jak spedza wolny czas zamiast siedzieć na demotach i obwieszczać światu własne problemy rodzinne ;/
Sam demot jest trafny i słuszny aczkolwiek bardziej niż fakt, że jest to okropne bardziej przerażające jest to, że rodzice pozwalają mu w to grać... a dzieciak jak dla mnie lekko szurnięty.
Ech, dzieciaki. Dzisiejsi dorośli też oglądali filmy wojenne, westerny i sensacyjne, na których ludzie się zabijali dość drastycznie (w latach 70-tych w kinie bardzo popularny był naturalizm). A dzisiejsi trzydziestolatkowie zagrywali się w "Dooma" i "Duke'a" a potem opowiadali na przerwach dowcipy o Oświęcimiu. I co? I nic. Teraz marudzą, jaka to współczesna młodzież zepsuta.
Zresztą - jak nie rusza to i dobrze. Nie będzie się niepotrzebnie emocjonował, tylko rzeczowo będzie mówić, że każde ludobójstwo jest zbrodnią i kropka.
Ja lubię strzelanki i filmy wojenne, ale nigdy nie zatracam rzeczywistości. Wiem, że wojna realna to coś najstraszniejszego. Nie wiem jak dzieci mogą tak zatracać rzeczywistość, aby porównywać grę z życiem...
Boże, tak się uwzięliście na te gry komputerowe, a jest 1000 innych źródeł, które prowokują przemoc u dzieci, jak telewizja, książki, szkolne bójki. No tak, tylko to są zbyt trudne tematy... Żal mi was.
Gówno-najlepiej zrzucić na gry i metal.
A kto dał gówniarzowi gry +18 że się chwali że widział takie obrazy,eh?
Na necie gry flash nie są aż tak brutalne,więc jak mu pozwalasz wyciągać z szafki swoje GTA albo Call of Duty i dajesz w nie grać 7 LATKOWI to co się kurna,dziwisz koleś?
To nie jest tylko przez gry, jak kolega powiedział wyżej to jest 1000 różnych innych powodów, ale między innymi gry, filmy, bójki szkolne to potęgują. Potem takie rzeczy w ogóle nie ruszają a zaczynają nas fascynować. A nawiasem mówiąc nie da się upilnować w co będzie dziecko grało czy oglądało jak ma dostęp do internetu innych źródeł z których może takie gry/filmy załatwić nikt o tym nawet nie wiedząc
Chciałbym tylko napisać drobna uwagę - piszecie "kto daje dziecku takie gry" - chciałbym nadmienić, że dziecko samo sobie je pobiera z sieci, z torrentów itp., a rodzice często nawet o tym nie wiedzą.... Z resztą czasami zdarzają się tacy rodzice co nie potrafią korzystać z komputera i nawet nie poprzeglądaliby jego zawartości. Ale tak prócz tego to się zgadzam z Waszymi opiniami w większości.
Zabawne, osobiscie wolalbym, aby moj syn nie dostawal mdlosci na widok krwi. Robilbym tak jak m.in Bradd Pitt, daje synowi gry 18+, uczy rzucania nozami oraz wspinania po drzewach i jakos jego syn nie ma masochistycznych wizji...
No ale tak, ludzie NIE MAJACY stycznosci z grami wszystko na nie zwala, a najzabawniejsze jest to, ze np. w Japonii(kraju z najbardziej KRWAWYMI i EROTYCZNYMI grami) jest najmniejszy na swiecie odsetek przestepstw, razem z tymi na tle seksualnym.
Wiem, że stare, ale nie mogę powstrzymać się przed skomentowaniem.
Tylko skończony debil może uznać, że coś takiego jest winą gier komputerowych.
Wina leży TYLKO po stronie rodziców, którzy dopuszczają do tego, żeby dzieci czerpały wiedzę z gier i głupich filmów a nie z historii.
Jakoś mój syn nie ma i nie miał z tym problemów.
smutne
Zdemotywowalo mnie to.. I to bardzo.
Trzeba mu było pokazać to: http://www.totallyupyours.com/4916e92c3fef0-some_emo_girl_needs_serious_help.html
No, to by go raczej ruszyło..
Bardzo smutna prawda .
W grach jest lepsza grafika niż taka jaka była w Katyniu. No i w grach efektowniej głowy eksplodują po headshocie. Dlatego lepiej zabijać w grach niż w rzeczywistości. Mordercy sie ze mną nie zgodzą ale co tam!
Ehh powinno się coś zrobić z tymi grami, to chore!
tia...ahh te dzisiejsze czasy :) nic juz nikogo nie rusza i strasznie ciezko jest powiedziec " to naprawde niezwykle!" pozdro dla tych co wiedza o.c.b :D
A później dziwić się, że taki w afekcie kilka osób dźgnie nożem... Niektórzy nie potrafią odróżnić reala od świata gier...
Kwestia wychowania. Moim zdaniem dzieciak może grać w badziewne gierki nawet całe dzieciństwo, ale jak ma załóżmy takiego fajnego dziadka, co mu powie jak to za Polskę się walczyło, jak to ją jego pokolenie kochało i potrafiło za jej wolność oddać życie, a opowie to w sposób ciekawy i taki że dzieciak tego nie zleje to coś go jednak tam w serduchu poruszy.
Ohh tak
http://www.youtube.com/watch?v=S6pc7lygrTU&translated=1
(+)
słyszałem, że to twoi starzy tam siedzą
Straszne... co się dzieje z ludźmi. Nie znając przeszłości, nie zbudujemy lepszej przyszłości. Jak myślicie, ile czasu zostało do tego, aby ludzie zapomnieli o wojnie i wywołali drugą?
Gry to ZUO! Ciekawe kto dał 7 latkowi takie gry, starszy brat? Poza tym mało które dziecko rozumie co to śmierć, więc dlaczego ma ich to poruszać? Za młody by zrozumieć.
teraz co jest smutniejsze... to że twojego 7-letniego braciszka to nie rusza czy to że twojemu 7-letniemu bratu pokazujesz zdjęcia z takiej zbrodni...
W takim razie pokaż mu Sadistic na hardzie ]:->. To na pewno go ruszy ^^
@PiPafPofPaf
Chciał coś strasznego, pokazałem mu Katyń, dla mnie to było straszne... Byłbym lepszy pokazując tępe dzieciaki tnące sie dla 'fazy'?
Rownie dobrze mozna napisac - "Dzieci. Coraz wieksza czesc jest ograniczona prawiami filmów" blabla. Co za idiota daje DZIECKU gre gdzie sie zabija? Dorosnie to zrozumie czym jest zabijanie. Wtedy jak zobaczy film katyn i jedna z ostatnich scen to zacznie plakac, pokazesz mu zdjecie to tez uroni lze, dasz gre gdzie ginie bohater ktorego polubil - tez go to poruszy. Przyklad dziecka 7 letniego jest tu zupelnie nietrafiony, a ten fragment ukazuje tylko w jak patologicznej rodzinie zyje ten dzieciak.
Absolutnie się z tobą nie zgadzam. Mam 15 lat, do konstruktów AI strzelam od 7 roku życia, ale nie stałem się przez to nieczuły na ludzką krzywdę, potrafię odróżnić rzeczywistość gry od rzeczywistości, a moje gruczoły łzowe (czy jak tam się nazywają) dalej pozostają aktywne, czasem nawet w momentach, których bym się nie spodziewał po tylu latach "znieczulałania". To czy dziecko będzie ruszać takie sceny zależy nie od gier, ale od potencjału psychicznego samego dziecka, wychowania go przez rodziców i odpowiedniego przez nich uświadamiania co oznaczają te sceny. Nie zaproponuję lepszego podpisu, bo to podpisu nie potrzebuje. Ludzie i tak będą komentowali tak jak chcą, a dzieci będą grać w coraz krwawsze gry. Czy na to rodzice pozwolą czy nie.
Demot...prawdziwy...co sie dzieje z dziecmi
sam mam 13 lat ale nie jestem glupi, rozomiem ... gdyby nie internet i kompy
nie bylo by takiego dupodajstwa braku kultury itp...ale coz moze tak zostac...ale przynajmniej IQ powyzej 110 i sumienie bylo by potrzebne do dostepu do kompa...
+++++
wychowanie, wychowanie,wiek... owszem wychowanie coś tam działa na rozum o ile ktoś potrafi wychować porządnie, najważniejsza jest dojrzałość psychiczna(niektórzy posiądą taką w wieku 10 lat niektórzy w wieku 25 lat, cóż...)
tylko cioty niw widza roznicy miedzy realem a grami ja cale zycie gram ale wiem ze jak kogos postzrele w skron to re spawnarazcej ne bedzie
To prawda niestety i tak jest na całym świecie ale sądze że na tym świecie są jeszcze młodzi ludzie o prawdziwych przekonaniach którzy reagują prawidłowo na zło
Co to kur*wa ma byc, dzieciaka to nie rusza bo nie zdaje sobie sprawe z RANGI tej tragedii, nie zna historii polski i w swoim malym swiecie nie znajduje miejsca na zaprzatanie sobie glowy takimi "drobnostkami" ALBO nie rusza go to, bo siedzi przed szklanym ekranem, cale dnie. KUR&$%# jak mozna wine zwalac na gry, to jest chore, zalosne wytlumaczenie, gry tu nie maja nic do rzeczy, tak samo jak telewizja i irternet czy inna prosta wymowka, za ktora stoi posiadanie swoich dzieci w dupie, przez swoich rodzicow.
Poza tym - to nie jest zdjęcie ze zbrodni Katyńskiej. To hitlerowiec w oficerskim mundurze. Ale liczy się zamysł. Smutne.
Teraz dziecko jest w stanie zabić i się nie wzruszyć. bo tak robią też w grach.
dziecko które jeszcze nie ma wykształconego poczucia patriotyzmu nie może w pełni pojąć brutalności zbrodni katyńskiej więc nie dziwne, że go to nie rusza...
Ciekawe w jakie gry grał ten twój siedmioletni brat....
@Phaet: Emmmm...jesteś 1-szą osobą która mówi, że w grach jest lepsza grafika niż w realu....[przynajmniej ja żadnej takiej jeszcze nie spotkałem]Poza tym trzeba zwrócić uwagę na to, że 7-mio letni chłopak nie powinien grać w takie gry. Co prawda oznaczenia takie jak PEGI jest tylko informacją dla rodziców a nie nakazem, jednak w 99% te 16+, czy 18+ są zasłużone...
@Ferethon: Pewnie. Skoro nie potrafią odróżnić reala od świata rzeczywistego to oznacza że z nimi jest coś nie tak, a nie z grami....
demot:Szkoda Że Prawdziwe: :(
@Almarcino
nie masz do konca racji :P Jestem z dobrej rodziny, ale widze że dawno nie miałeś kontaktu z taką grupą wiekową... chodząc po brata do szkoly slysze z ust dziewczynek z podstawowki przeróżne rzeczy o ktorych istnieniu wiedziec nie powinny. Do labolatorium miejscowego trafiły próbki HEROINY znalezione u uczennicy 6kl podstawowki w minionym roku... Część fakt, patologia. A dzieci wynoszą duzo od kolegow... nie pamietasz jaki był szał na GTA w szkolach?
tylko co za debil daje grać 7latkowwi w takie gry
Może lepiej zabronić bratu takich gier?
Taka właśnie jest smutna prawda. Tyczy się to jednak zarówno gier jak i telewizji. Ludzie uodparniają się na takie widoki i później właśnie "ich to nie rusza". Najgorsze jest, że czasem w wyniku przesycenia gier i telewizji brutalnością, dany osobnik przestaje widzieć w tym coś złego.
gry maja oznaczenia wiekowe. zamiast narzekać na gry to przypilnujcie lepiej swoje dzieci.
A ja uważam, że nic poważnego się nie dzieje. Ma 7 lat, jest w wieku, w którym słowo "Hitler" wydaje się śmieszne. Jeszcze zrozumie :)
trzeba było mu pokazać scary maze. Spierdzieliłby z pokoju jak każdy przemądrzały dzieciak ktory to zobaczy
Mam 13 lat, gram w Counter Strike'a, GTA, Call Of Duty. Najważniejsze to odróżniać rzeczywistość od gier, co potrafią inteligentni ludzie, a przyszłe pokolenia wywołają wojnę jeśli będą zachowywać sie tak jak Twój brat @SigmaPoint...
Przykre, smutne, ale demot dobry, bo uświadamia. +
Jeżeli chce się mieć dziecko, które odróżnia dobro od zła, posiada właściwą hierarchię wartości, to należy mu te wartości wpoić i dbać o postęp w dobrym kierunku oraz bronić go przed złym wpływem. Wpływ na kształtowanie charakteru mają gry, telewizja, rzeczywistość, dosłownie wszystko. Nie rozumiem do kogo są pretensje, gry tak jak filmy etc. są znakowane i przeznaczone od pewnego wieku, przecież można było dzieciakowi nie dawać tej gry i zastąpić ją jakąś właściwą, ale najlepiej zwalić na coś. Tak w ogóle jakie są prawa gier komputerowych i fikcji, hę?
demot:Oby tak dalej:Aż myśliwy zastanie pewnego dnia opustoszały las...
demot:Same zdjęcia nie poruszą:Jeszcze trzeba opowiedzieć prawdę
Ej no nie przecież dziecko nie jest świadome co mówi ;/... i co to jest wina gier? ja mam grać w simsy czy co ;p
A ja pokazałem mojemu młodszemu bratu internetowego świerszcza, przez niektórych nazywanego pocieraczem, w którym rozgrywane były dantejskie sceny z dziedziny pornografii, a on mi mówi, że go to nie rusza. xD
Podejrzewam, że 7-letnie dziecko nie skojarzy Katynia z czymś strasznym. No bo skąd? A jeżeli do scen takich jak ta na fotografii jest przyzwyczajony (gry, filmy) to się nie dziw (brakiem) reakcji.
Oczywiście tak jak napisał Loleczq 7-latek nie powinien mieć dostępu do takich gier, lub filmów. To po części wina Twoich rodziców, że pozwolili grać w to Twojemu bratu.
[+]
oczywiscie to idiotyzm pokazywac dziecku takie rzeczy i pozwalac grac w takie gry (podobnie jak np. dawac piwka zeby sobie sprobowalo), ale z drugiej strony to taki 7dmiolatek dosc srednio rozumie ocb na tym zdjeciu, wiec faktycznie go to nie rusza, ale to chyba nie ze znieczulicy. Jakby koledze paluch urwalo to bylby zestrachany na przyslowiowego maxa
Wszystkiemu winne te straszne gry komputerowe! Tak, piksele chodzace po ekranie sa narzedziem diabla! No prosze was ;) PEGI od czegos jest. Rodzice od czegos sa. Jak ktos splodzil dzieciaka to niech go wychowa a nie tylko karmi. Zalosne...
takie fry sa dostepne od 18lat zabierz mu je a nie pozniej mowicie ze wszystko przez gry itp itd
Nie widzę tu zbyt wielkiego wpływu gier - dzieci w pewnym wieku po prostu inaczej postrzegają rozmaite wydarzenia i czyny. Dla nich to może nie być straszne, bo "tylko kogoś zabijają" (ba, potrafię wyobrazić sobie siebie sprzed lat mówiącego coś takiego). Dopiero z czasem zaczyna się rozumieć bezsens tej zbrodni i przerażać zaczyna sama sytuacja. Nie to, że człowiek ginie - ale okoliczności, powody, miejsce i sposób śmierci. Przykładem może być film Katyń - czy tylko ja potrafiłem sobie wyobrazić grozę, jaką czuli wiezieni w nieznane żołnierze? Z drugiej strony mamy filmy i gry - czyli ktoś strzela, ktoś ginie, my mamy to w dupie, bo nie znamy osoby ani sytuacji.
Dzieci nie widzą w tym nic szczególnego, bo nie pojmują ogromu sytuacji, nie wiedzą o co chodzi. Przyznam, że w pewnym wieku w zasadzie nie powinny.
Co w tym smiesznego?
Tej nocy zgodzono wolność,
w katyńskim lesie!
Zdradzieckim strzałem w czaszkę,
pokwitowano wrzesień.
Związano do tylu ręce,
by w obecności kata,
Nie mogły się wznieść błagalnie!
Do Boga i do świata!
Zakneblowano usta,
by tej katyńskiej nocy...
Nie mogły wołać o litość,
ni wezwać znikąd pomocy.
W podartym jenieckim płaszczu,
martwą do rowu zepchnięto,
I zasypano ziemią,
krwią na wskroś przesiąkniętą!
By zmartwychwstać nie mogła,
ni znaku dać o sobie.
I na zawsze została w leśnym, katyńskim grobie.
Ten wiersz znam na pamięć. Za każdym razem czytając go dostaję dreszczy...
1. Według badań gry nie wpływają ujemnie na tzw: "brak sumienia" wśród graczy komputerowych, wręcz przeciwnie, gracze są bardziej wrażliwi.
2. to że pokarzesz mi śmierć to mnie nie ruszy bo nie każda śmierć jest prawdziwa.
3. Pokaż to tak bym to poczuł(sumieniem)- jak twój brat nie zna historii to jak chcesz go wzruszyć??
Jeśli sam robiłeś tego demota to ALT NIE GRYZIE
Tak swoją drogą, to chyba nie jest obrazek ze zbrodni Katyńskiej... W Katyniu zamordowani oficerowie mieli ubrane mundury. Z drugiej strony, siedmiolatka to nie ma prawa ruszać, pewnych rzeczy dzieci jeszcze nie są wstanie sobie uzmysłowić, trzeba poczekać kilka lat. Natomiast granie w gry w tym wieku nie jest dobre, dzieci jeszcze nie do końca odróżniają rzeczywistośc od fikcji.
w pełni zgadzam sie z deziomem. Pozdro dla Ciebie bo coraz mniej już ludzi, którzy nie dają sie "zaszczuc" rozmaitym krzykaczom i obrońcom moralności którzy za demoralizacje młodzieży obwiniają wyłacznei gry komputerowe. Mnóstwo o tym gadania w telewizji. Bo tak łatwiej powiedziec i nie szuakc problemów w tym, że rodzice nei zajmują sie dzieckiem i nie wpajają mu własciwych wartości. I brat miał pewnie na myśli że widział straszniejsze obrazki niż jakies niewyrażne czarnobiałe stare fotografie, ale w wieku 7 lat nie pojmuje ogromu tragedi katyńskiej.
Nieczułość, to Moim zdaniem nic złego.
Przemczar93 (widzę, że ten sam rocznik). Woidziałem już te zdjęcia i przyznam, że jedynie trochę sobie miejsca na fotelu nie umiałem znaleźć. Poza tym, jakoś bardzo Mnie to nie ruszyło. A w krwawe gry nie grałem, a już napewno nie takie, w których widoczne są jakieś makabryczne sceny. Filmy... Nie we wczesnym dzieciństwie. Teraz też mało kiedy. Po prostu niektórzy lubią anatomię, tak jak Moja dziewczyna, która w przyszłości chce pracować w chirurgii.
Nie zawsze musi to być wina gier, czy telewizjii, a nawet jeśli, to mimo wszystko nie widzę nic złego w znieczulicy. I tak opanowuje już świat ; )
Pozdrawiam serdecznie.
P.S.
Historia to także nie Moja dziedzina, a w Polsce nie mieszkam od 3 lat. Nie popieram wojen, tak więc ludzkie poświęcenia w tym przypadku Mnie raczej nie interesują.
Pewnie poleci parę minusów, ale co tam. Mam nadzieję, że ktoś się ze Mną zgadza ;]
Ludzie bywają BARDZO odrażający, Turner ;] I owszem, Ja także mam nadzieję, że Ci, którzy niegdyś zadawali ból, wkrótce pokutować będą za swoje czyny...
"Hittoshi"
Skoro nic cie nie interesuje to po co się wypowiadasz??
Nie trzeba mieszkać w Polsce by być Polakiem.
Anatomia -> poczytaj na google
Egzekucja -> poczytaj na google
a teraz porównaj ...
Znieczulica?? a jak zgwałcą ci dziweczynę* co napiszesz??
*(określenie nie związane z konkretom osobą, a raczej z emocjami by wzmocnić wypowiedź).
" owszem, Ja także mam nadzieję, że Ci, którzy niegdyś zadawali ból, wkrótce pokutować będą za swoje czyny..."
a gdzie twoja znieczulica??
Moja klasa odstawiała w tym roku inscenizację Katynia. Brałem w niej udział. Tak mnie ruszyła że teraz co tydzień chodzę na pomnik Katyński na cmentarzu ;(
Było mi dane zobaczyć Katyń. Żadne słowa nie wyrażą tego co czułem. Największe wrażenie zrobiły na mnie drzewa, które wyrosły na krwi polskich oficerów. Wysokie, strzeliste, pięknie rozgałęzione, znacznie różniły się od tych niskich, brzydkich, karłowatych rosnących poza obrębem cmentarza wojennego. Do tej pory widzę je przed swymi oczami. Coś niebywałego.
Smutne. Ale to nie jest wina samych gier czy telewizji. Kurczę, to rodzice powinni tłumaczyć, że gra to fikcja. A kiedyś naprawdę ginęli ludzie. Naprawdę smuci mnie to, że ten demot może być prawdziwy. Pewnie jest :-/.
Dzisiejsze demoty na głównej są bardzo dobre. Na tyle, że mi się smutno robi...
Żal mi Was -_- "Dziecieca znieczulica" trzeba byc skonczonym idiotą żeby wymagac od dziecka moralnosci i wrazliwosci doroslego. Tv czy gry nie maja tu nic do rzeczy, to ze zobaczy podobne czy inne obrazki nie zrobi mu zadnej roznicy dopoki nie bedzie w stanie naprawde zrozumiec to co zobaczyl. Dzieciak jest nie tyle zdemoralizowany co po prostu niedojzaly. Demot "gupi"
Staszne gówno nie wiem czemu jest na głównej, to problem do rozważenia na socjologi, a nie demotach.
Dzieci są ograniczone dlatego, że to dzieci. I słabo rozróżniają rzeczywistość od fikcji. Ale się nauczy i BĘDZIE go to ruszać.
Ograniczanie czegokolwiek jest pozbawione sensu, ponieważ to, że człowiek nie spotka się z wizerunkami przemocy w młodym wieku nie znaczy jeszcze, że wyrośnie na dobrego człowieka. Dziecko potrafi odróżnić dobro od zła lepiej, niż niejeden dorosły. Bo jego świat jest prostszy. Dlatego pokazywanie wizerunków złych ludzi, przemocy i wpajanie, że i pytanie, dlaczego te rzeczy są złe jest najlepszym możliwym wyjściem.
Przemoc bierze się z wielu czynników. Mam głupią nadzieję, że ludzie kiedyś nauczą się, że oglądanie przemocy nie jest jednym z nich.
Mi się wydaje, że siedem lat to trochę za mało, żeby zrozumieć zbrodnie katyńskie czy wiele wydarzeń z drugiej wojny światowej. Dzieci bardzo często, żeby coś zrozumieć (całkowicie pojąć) muszą tego doświadczyć ..takie jest moje zdanie.
bo te poje*y myślą, ze to sie nie zdarzyło naprawde, ze to tylko jakies głupie gadanie... a nie ogarniaja ogromu tego co człowiek człowiekowi potrafi zgotować.
TO NIE ZWALAJ NA GRY TYLKO ZWRÓĆ UWAGĘ NA CO TWÓJ 7 LETNI BRAT GRA!!!!!!!!!!!!!!!
Komentarze jak zwykle przednie. Miałem mniej więcej pięć lat jak grałem z ojcem i wujkami w dość brutalne gry (Mortal Kombat) i jakoś nie chodzę po ulicy i nie wyrywam przechodnią głowy z kręgosłupem czy innych bajecznych rzeczy. Tak samo po obejrzeniu Braveheart'a nie wziąłem miecza (posiadam) i nie wbiegłem na Wiejską robiąc i siecząc łby poselskie z okrzykiem FREEDOM! na ustach. I mimo takiego wychowania doskonale wiem, że Katyń to rzecz nie wesoła. Choć faktycznie po obejrzeniu zdjęć nie lecę też z razu do łóżka i nie płacze w poduszkę. Zgubiłem już wątek, ale w każdym razie chodzi o to, że nie kwestia to gier, filmów czy innych popierdółek, a osobowości własnej. Jednych rusza serialowa Madzia, która całuje się z typem, innych nie. Wszystko jest względne.
Najlepiej całe zuo świata zwalić na gry...
Po pierwsze,gry mają oznaczenia wiekowe(W Polsce PEGI),które informują jakie treści w danej grze się znajdują.Więc jeśli 7 latek gra w gry +16 to moje gratulacje dla rodziców/opiekunów.Jeśli już tak się boimy w co to "nasze" dzieci grają,to może warto byłoby ruszyć dupe do jego pokoju i zobaczyć?A nie odesłać do siebie mówiać,żeby sobie pograło bo rodzice chcą odpocząć?I nie kupować gier na zasadzie:"Mamo!Tato!Kup mi tą gre!!".Sam gram odkąd pamiętam i jakoś nie latam i nie bije ludzi.Uczę się całkiem przyzwoicie i często czytam książki.Gdzie nie sięgnę pamięcią to mnie takie zdjęcia też nie szokowały...Ale wtedy jakoś takich obrazków w grach nie było....Ciekawe na co to zwalą ludzie?Złe wychoawnie?A może po prostu jestem świrem?Nie ważne.A pokaż takiemu dziecku rozwaloną czaszkę z wypływającym mózgiem.Wtedy na pewno po nocach spać nie będzie.Albo otwarte złamanie kończyny.Ale nie to przecież zbyt drastyczne takiemu dziecku takie widoki pokazywać...Lepiej uznać,że zdjęcie którego taki mały człowiek nie zrozumie i jego odpowiedź uznać za demotywujące ...
widze ze jest coraz wiecej wartosciowych demotow [+]
Gry nie są złe, zobaczice że dawne pokalenie na samą mysl o Katyniu mialy ciarki a to najmłodsze w dużej czescie to nie rusza...co by nie mowic to moze nawet byc korzystne dla polski :)
ty mówisz wina gier, Ja mówię wina twoja i twoich rodziców .Kto daje 7 latkowi grać w gry w których się zabija? Kto nie kontroluje tego w co Dziecko gra? I wiesz mam kontakt z 9 latkiem który gra w gry wyścigowe bo na takie ma tylko pozwolenia?
Inną sprawą jest to że dziecko nie wie co to jest Katyń i co tam się zdarzyło. Dla niego te zdjęcia mają taką samą wartość jak to co zobaczy w grze.
gdyby 10latek byl w stanie ogarnac trudna historie to uczyliby sie o tym w podstaw... nie mijmy wiec do nich o to pretensji to tylko dzieci... przyjdzie czas ze wszystko zrozumieja
demot:Serio?:Gratuluję brata mikrofali ;/
P********e. To nie jest wina gier tylko rodziców. Ja np. mam komputem od 2 roku życia(a lat mam juz 19), mająć kilka lat przeszedłem obydwa Quake, doomy, duke, morze rpg'ów i ocean strategii. I jakoś nie uwazam, żeby to specjalnie kształtowało mój światopogląd. A juz napewno nie sprawiło, że Katyń, Oświecim, zabory, I i II w.ś, czy inne tragedie mojego narodu nie robiły na mnie wrażenia. Co wiecej, musze stwierdzić, że gry komputerowe(a dokładniej strategie) rozpudziły we mnie zamiłowanie do historii, które zostało mi do dzisiaj. Tak więć chill out, bo tego demota pewnie robił 40-50 latek z bojówek LRP'u^^
Smutne ale prawdziwe (+)
demot:Puść mu Mandarynę
Kansjella
W ile takich gier grałeś?Jak często wcielałeś się w "rolę zabójcy"?No to widocznie taki człowiek nie jest stabilny emocjonalnie i na jego agresje wpływa masa innych czynników takich jak stres,praca,utrzymanie rodziny.Nie porównuj dorosłego.Bo jak słyszę,że ktoś jest agresywny przez gry to mnie krew zalewa.
co za brednie
To nie wina gier tylko rodziców nie kontrolujących w co dzieci grają, smutne ale prawdziwe, posadzić dzieciaka przed kompem i niech nie zawraca gitary.
Proponuję puścić bratu 2 girls 1 cup bądź 1 man 1 jar :]
Demot - Czysta i dość infantylna demagogia (-)
Brawa dla rodziców którzy pozwalają dziecku grać w takie gry!
To nie zbrodnia Katyńska bo ten mundur jest uniformem III Rzeszy a w Katyniu mordowali Bolszewicy , Kacapy zwał jak zwał (ZSRR) ale i tak plus za przesłanie
A co ma to zdjęcie wspólnego ze zbrodnią katyńską?
To może jeszcze daj swojemu siedmioletniemu braciszkowi do przeczytania Dziady, a jak nie zrozumiemie mickiewiczowskich metafor cierpienia narodu polskiego, to oskarż go o jeszcze większą znieczulicę.
Srsly, jakim debilem trzeba być, żeby wymagać od 7 letniego dziecka empatii w kwestii, której po prostu nie rozumie?
jeszcze jedno, nie napisałem że to GRY tylko i wyłącznie.. Prawa gier a same gry to 2 rozne kwestie drodzy znawcy :) to, że pominąłem rodziców i najbliższe otoczenie w tym democie nie było celowe, po prostu pisząc to miałem takie odczucie :) Kompleksy? Aczkolwiek rodzice mają mało do powiedzenia w tych czasach, taka prawda, nie ma co sie okłamywać... Najwiecej robi szkoła, i ludzie jakich sie tam spotyka :) Big Up
Smutna prawda. Gry wypaczają poczucie wartości u młodych.
A moim zdaniem to nie kwestia gier tylko wychowania. Ja od dzieciństwa gram we wszystko, w co da się grać. Teraz mam 18 lat, jestem bardzo świadoma historii i ba, nawet patriotką jestem ;) Może to kwestia tego, że mój ojciec jest patriotą i mnie tak wychował, a może i tego, że nie oglądam telewizji, która jest odpowiedzialna chyba najbardziej za takie zjawiska.
To niewiele ma wspólnego z wychowaniem, albo przynajmniej ja takie mam stanowisko. Rozumiem tragedie prawdziwe w realu, a w gta moge zabijać bez opamiętania, a jak ginie mój kolega w grze to nic nie czuje, poza przyjemnościa i zaciekawieniem co dalej. A jakoś specjalnie nie zauważyłem, żeby mi to wpajano za młodu. Może to chodzi o to, że im dalsze pokolenia tym głupsze, bardziej ignoranckie bachory.
demot:Człowieku:Bo dzieci się pilnuje co oglądają, nie na ozdobę są ograniczenia wiekowe.
co za kur.. baran zaczyna o grach :) nie wiem kim jestes albo ojcem albo mama ! ale dajesz dup.. pokaz to synowi to wszysyc ocenimy jaki masz na niego wplyw...
7 letnie dziecko nie powinno ogladac ani grac w gry FPP wiec jezeli napis z obrazka jest prawdziwy gratuluje patologi w rodzinie...
demot:Co ma wpólnego Katyń:z SS-manem strzelającym do ludzi?
też chciałem to poruszyć, jak już dawać zdjęcie to powinno pasować
Szkoda mi współczesnych dzieci. Mają smutne dzieciństwo. Plac zabaw zastąpił im internet, zabawę w policjantów i złodziei - Counter Strike czy inna tam strzelanka, rozmowę z rówieśnikami - komciowanie fotek nieznajomym na naszej klasie... Cieszę się, że urodziłam się pod koniec lat 80tych w tym momencie.
ja jestem uzależniony od komputera gier programów itp. ale odróżniam rzeczywistość od fikcji ;/ Chwała poległym w Katyniu i nie tylko !
To raczej zasługa rodziców niż samych gier cz innych mediów... Rodzice albo pracują albo odpoczywają po pracy więc się cieszą jak mają ciszę i święty spokój bo dzieciak siedzi przed kompem... Plus też kwestia indywidualnej psychiki, jak ktoś ma zryty beret to wyjdzie na ulice zabijać po zobaczeniu Mario miażdżącego tyłkiem grzybki... No ale jak jakiś szczyl wejdzie do szkoły z kałachem to oczywiście wina brutalnych gier, tylko i wyłącznie... "Bo on taki spokojny był, nikomu nie wadził, trzymał się z tyłu" - Nauczycielka. "co? no był u nas w klasie, no od początku od 5 lat? co? nie no ja z nim w sumie nie gadałam, jakiś taki dziwny był" - uczennica "panie no skąd ja miałem widzieć no, ja ciężko pracuję, ja nie mam czasu, chciał grę na urodziny to kupiłem, a skąd miałem wiedzieć co w niej jest?" - rodzic.
Primo: Podpis powinien raczej brzmieć "czy Twoi rodzice też mają w d..pie w co grasz?"
Secundo: Ludzie... czego wy chcecie? Pokazujecie dzieciakowi grę, w której steruje postacią jakby nią był - utożsamia się z nią, może robić wszystko na co silnik gry pozwala - zabijać, zabijać bardziej efektownie niż w filmach i widzieć to z bliska - do tego dołożyć atrakcyjną oprawę marketingową... a potem pokazujecie starą fotkę, która wygląda jak źle zrobiony screenshot z Call of Duty czy Medal of Honor, albo i nawet krótki filmik z tego zdażenia, który prędzej będzie odebrany jak przez widza w kinie i co? Oczekujecie, że taka abstrakcja jak "prawda historyczna", jak "to się stało naprawdę" i chcecie żeby się nad tym zdjęciem/filmikiem rozpłakał, wpadł w traumę itp.?? Do dzieciaka nie dociera to, że "to było naprawdę". Nie wzruszy go to, bo widział mocniejsze akcje przed własnym nosem. Nie ma porównania z realem i zdjęcie/dokument też mu tego porównania nie dadzą, bo TEZ NIE SĄ W REALU! To też przekaz medialny, do tego czarno-biały i słabej jakości.
Tetrio: Dziwne macie potrzeby - czegoś ostrego chcecie? A ciachnijcie się po dłoni żyletką, to wam ochota przejdzie.
Prawda jest taka, że rodzice nie potrafią dostarczyć swoim dzieciom w fazie rozwoju psychiki odpowiednich stymulantów i bodźców, by mogło rozwinąć zainteresowania inne niż interakcja z atrakcyjnie zrobioną grą. Jeśli nie zrobili tego "zanim był komputer" to pierwsza gra kładzie ich i dalsze ich starania dostarczania dziecku "zdrowej" rozrywki ryjem o glebę.
Quatro wreszcie: Sam również gram w mocne gry. Lubię. Manhunta grali? Grałem ale różnię się od nastolatka grającego w to samo tym, że mam dystans do tego co widzę na ekranie. I nie burzcie się, bo wiele osób tutaj to nastolatki - takie gry są dozwolone od 21, więc pewnie gdzieś to uzasadnienie ma korzenie.
Jestem spokojny, nikomu nie wadzę, ale gry nie wyzwalają we mnie agresji, depresji ani rządzy mordu... bo jestem DOJRZAŁY PSYCHICZNIE, a do takich ludzi te gry są adresowane, podobnie jak "zwykłe" strzelanki. Jestem żonaty, mam dziecko w drodze i to są dla mnie bodźce o wiele bogatsze i dające więcej wrażeń, niż oglądanie rozpryskujących się po ekranie pikseli. I mnie obrazy jak w democie ruszają, bo teraz potrafię w pełni ogranąć i odróżnić prawdę - również odległą i historyczną - od fikcji.
Tak że uważajcie na siebie... bo rodzice niestety nie zawsze będą nad wami czuwać. Zwłaszcza na tym polu. Uważajcie na swoją psychikę.
nie rusza go bo nie zna historii. tyle.
Osobiście uważam (choć wcale dorosły nie jestem - sic!), że nie każda gra powinna być dostępna dla każdego. Mimo to ograniczenia WIEKOWE nie mają sensu.
Osoba 19letnia może być gorzej rozwinięta psychicznie niż 17letnia. A w jakąś grę zagra ta pierwsza, ta druga nie.
Chore, nieprawdaż? Powinno być tak - Co roku każdy kto chce grać, musi zrobić badania psychologiczne (nie koniecznie darmowe :P). Potem gry są klasyfikowane według tej właśnie dojrzałości, a osoba chcąca kupić musi okazać aktualne dokumenty z badania.
Do tego wywodu dorzucam moją wersję demota.
Sprawa jest prosta - nie daje sie 7-letniemu dziecku gier dla doroslych. O to rozbija sie caly problem demonizowania gier, w wydaniu ludzi, ktorzy nie maja o nich pojecia. Gry tak samo jak filmy maja kategorie wiekowe i to wina tylko i wylacznie rodzicow/opiekunow ze dzieciak gra w gre dla doroslego czlowieka. Najlatwiej zrzucic wine za swoje bledy wychowawcze na cos innego niz siebie - kiedys w modzie bylo obwinianie brutalnych filmow, a teraz na tapecie sa gry.
Podsumowujac: dziecko 7-letnie niestety nie rozumie roznicy miedzy fikcja a rzeczywistoscia, kontekstu historycznego pokazanego zdjecia itd i dlatego jest to dla niego porownywalnie "przerazajace". Tu nie chodzi o sam fakt, ze widzimy goscia wykonujacego egzekucje, tylko o to ze to sie faktycznie wydarzylo, nie bylo odosobnionym przypadkiem, ze "czlowiek czlowiekowi" itd. Dojrzala osoba nawet by tego nie porownala do gry komputerowej, w ktorej podobne obrazy sa fikcja stworzona na potrzeby opowiadanej fabuly. 7-latek tego nie rozumie i to jeden z powodow, dla ktorych nie powinien grac w gry, ktore nie sa przeznaczone dla niego.
Podsumowujac: zamiast wrzucac bezsensowne demotywatory zrzucajace na gry komputerowe wine za to, ze 7-latek jest przyzwyczajony do brutalnosci, proponuje solidnie opieprzyc rodzicow za to, ze sie nie interesuja tym w jakie gry dziecko gra i moze tez spojrzec na siebie, bo starszy (a wiec w teorii madrzejszy) brat, tez moglby (i powinien) miec wplyw na to, po jakie rozrywki siega czlonek jego rodziny.
demot:Rodzice:Dzieki grom komputerowym, maja na co zrzucac wine za swoje bledy wychowawcze.
demot:Dobrze że ja urodziłem się w 89:Przemoc widziałem tylko w mario na pegazusie
Ja naszczęście się urodziłem jeszcze w 94r. i rozumiem to, a nie jak ostatnio kolega do mnie: "Fajnie by było być seryjnym mordercą bo pisaliby o Tobie w gazetach". ;S
No wreszczie prawdziwy demot ktory potrafi zdemotywaowac... Jesli naprawde tak brat do ciebie powiedział to współczuję bo ja bym sie załamał że mam brata idiotę (chodź ma 7 lat)
demot:Najlepiej jest:zwalić winę na głupie gry, samemu będąc niewinnym
Tez mam 7 letniego brata. I widze jakie bajki oglada nie mówiac w o tym w co chciał grać patrzac w to co ja gram ( gta cs etc )
Bajek jak wiadomo mu nie ogranicze, ale po paru razach grania w owe gry, widziałem jego sposób mowienia o tym i jak sie zachowywał zeby grać w nie, Na poczatku udawałem ze pc'et jest zepsuty, później, przerzuciłem go na gry online dla dzieci etc.
demot:PEGI...:Na pewno dobre rozwiązanie?
Trudno oczekiwac od dziecka, ktore pewnie jeszcze nawet lekcji historii nie ma, ze bedzie rozumialo, dlaczego zbronia katynska byla czyms strasznym. Bo sam obrazek faceta, celujacego pistoletem w tyl glowy innej postaci, przeciez nie jest w dzisiejszych czasach niczym nadzwyczajnym.
Gorhydrus, chyba inaczej rozumiemy pojęcie znieczulica ; )
Nie musi Mnie interesować historia, żeby się tutaj wypowiadać.
Odnośnie anatomii, miałem wtedy na myśli zdjęcia podane w linku (drugi post). Znieczulicą nazwałem niewrażliwość na wszelkie makabryczne widoczki z jakimi czasem można się spotkać. Gdyby ktoś choć dotknął Moją dziewczynę bez jej zgody, oczywiście, że bym interweniował. Ale jak już napiałem, nie ten rodzaj znieczulicy miałem na myśli.
Tak więc: Niewrażliwość na widok krwi, mięsa i kości, a niewrażliwość na widok ingerencji w cudze życie, to dwie różne sprawy.
I co Mi po byciu polakiem? Coraz częściej wstyd Mi się do tego przyznać. Zbyt wiele jednostek ośmiesza już ten naród. Poza tym, jestem człowiekiem, a to już w zupełności wystarczy -_-
to jest prawdziwy demot... bez wątpienia
Przepraszam, link jest w czwartym komentarzu od góry.
Ech, do pewnych spraw trzeba po prostu dojrzeć, a trzymanie dziecka na smyczy niczego nie zmieni. Gry nie są niczemu winne, wystarczy rozmawiać i uświadamiać.
Fajnych masz starszych xD widać że zwracają uwagę na Twoje wychowanie/tym czym się zajmujesz na co dzień
Prawdziwe. I to mnie boli :(
Wg mnie najgorsze jest to że rodzina nie potrafi wyjaśnić [lub po prostu tego nie robi] dziecku jaka jest różnica między śmierciąw grze a w rl -.-
a w której grze się wykonuje egzekucje na jeńcach wojennych lub więźniach z obozów koncentracyjnych? Poza tym, w takiej sytuacji gratuluję rodzicom.
Jezu........... No po prostu mnie zatkało....... Top 10
Jeśli ktoś nie odróżnia rzeczywistości od fikcji to Jego problem, a poza tym każdy musi jakoś umrzeć/zginąć...
Dokłądnie. Bardziej go rusza to, że jego postać zginęła "w dzielnej walce". I twórcy gier komputerowych mogą być z tego dumni, oj mogą :(
Tępe młoty, nie rozumiecie, że dziecko w wieku 7 lat, nie ma jeszcze wykształconych niektórych mechanizmów i schematów myślenia. Ono jeszcze nie wie, co to śmierć, a w grze zabija, bo to wrogowie i "na tym ta gra polega". Dla niego ta śmierć w grze to po prostu zaliczony etap.
Dopiero gdy podrośnie i zrozumie okoliczności sytuacji, się przerazi.
I po to właśnie są PEGI. Ale jak rodzice mają gdzieś co na kompie robi ich dziecko, które gra w gry +16, +18 to się nie dziwie...
Wnioskując z wypowiedzi wszystkich "znawców tematu", grając w gry już ładne 10 lat, powinienem być seryjnym mordercą, nie wrażliwym na nic. Ludzie, od dawna naukowo stwierdzono to że gry nie powodują żadnego uszczerbku na wrażliwości, często ją wręcz rozwijając, a 7 letnie dziecko nie rozumie jeszcze takich rzeczy. Więc następnym razem, tych których ten demot zdemotywował w taki sposób jaki najprawdopodobniej chciał autor, proszę, żeby odpuścili sobie komentarze, w tematach o których nie mają pojęcia.
Jeden z lepszych DEMOTOW jakie widzialem. Wielki (+)!
Piszecie o reagowaniu na zło, o patologii. Wypisujecie własne refleksje nad tym demotem, niektóre nie maja nic wspólnego z nim. Co ma ten obrazek ze złem, mam go usunąć żeby temu zaprzestać? Kogoś takie zdjęcie nie poruszy, od razu ma być jakimś zabójcą? Na pewno gdyby ujrzał to na własne oczy zareagowałby w odpowiedni sposób. Wina komputerów, akurat.
oczywiście, najlepiej zwalić wine na gry niż wychować dziecko
@Maxiu815
Graczem jestem też od kilku ładnych lat i na mnie gry nie wpływają jednak są ludzie którzy są podatni na przekaz z gier wideo. Moim zdaniem dzieciak w wieku 7 lat nie powinien grać w gry typu left for dead itp. Pozdro
Ten demot przeraża. Ja jak byłem w tym wieku, już grałem w takie gry, ale nie jestem bez uczuć.
taaa, gram od 12 roku życia, więc jestem już nieczułym psycholem. Gracze do rezerwatów! Śmierć chamom! Snifff, munis jak cholera...
ciekawe w której NORMALNEJ grze wykonuje się takie egzekucje, podkreślam NORMALNEJ!
Demotywujące, bo prawdziwe..
no cóż... to JEST prawdziwy demot.
To wina rodziców, że pozwalają grać w takie gry. Na opakowaniach tych brutalnych gier jak byk stoi 16+ albo 18+ .
Drogi SigmaPoint - a czemu to Twojego 7-letniego brata miało poruszyć? Czyżby był aż tak zaznajomiony z historią Polski i świata, żeby wiedział, czym w ogóle był Katyń? Jeśli Twój brat jest inteligentny i ma mocną psychikę, to żadne gry go nie zepsują. Jeśli zaś jest kretynem, czubkiem czy istotą o słabej psychice, to równie dobrze na złą drogę sprowadzić go mogą bajki (jakoś nikt nie wspomina o brutalizacji kanałów TV dla dzieci), filmy czy nawet książki. Na gry zwalić najłatwiej. A Ty, Sigma, nie grałeś w nic za młodu? Faktem jest, że obecne młodsze pokolenia są znacznie bardziej brutalne, dosadne, znacznie gorsze w sensie wychowania (podam przykład: idąc dzisiaj przez miasto, mimochodem słuchałem rozmowy grupki na oko 9-10-latek. "Dziewczynki" prowadziły światłą rozmowę o zaciąganiu się papierosami - jak to każda robi. Gdybym na własne uszy nie słyszał, nie uwierzył bym),to jednak nie powinno się zwalać tego na karb gier. Nikt jakoś nie wspomniał o tym, że to RODZICE nie mają czasu dla swoich dzieci, bo ganiają z pracy do pracy, a dzieciakowi odpalają gierkę, żeby się nie nudził. Czy też puszczają Cartoon Network czy inny kanał z bajkami. A tam - rozpier...dziel, przemoc i kopulacja.
Ale na gry komputerowe najłatwiej zwalić. Mam 17 lat, wychowałem się na grach komputerowych (w tym GTA i jemu podobne) a jakoś na złego człowieka nie wyszedłem.
Nie gry są winne. Winne jest wychowanie i psychika...
Ten demotywator mógłby mieć jakieś specjalne wyróżnienie
To nie wina dziecka, ze gra w gry w ktore niepowinien. ;]
Ale tak czy siak, w zla to strone idzie wszystko.
Gra w gry które lubi więc dziecko nie jest "winne"
troche bez sensu... Ze niby zdjęcia z katynia mają poruszac? Już lepiej żeby gry nauczyłyby Cie ignorowac takie cos niż gdybys mial zemdlec na widok krwi...
Niejaki hubson91 ma dużo racji. To nie gry i filmy tak kształtują człowieka a wychowanie ze strony rodziców,a raczej brak wychowania
@BelegUS
Widze że najlepiej wyłapałeś ukrytą treść demota... I napewno nie RODZICE nauczyli te dziewczynki zaciagac sie, chyba ze sie myle(?) Nie mowie wcale że TYLKO GRY i nic wiecej. Ludzie Czytajcie : GRY nie rowna sie PRAWA GIER czy FIKCJA, macie rozkminy na temat mojego brata a sami w wiekszosci nie dostrzegacie roznic... 3/4 stad to dzieciaki zapewne, nie wnikam. Nie chce nikoigo urazic, ale żal mi Was chłopaki naprawde :P
Sam jestem graczem i czuję się pozornie uodporniony na takie zdjęcia, to i tak nie jestem szczęśliwy że takie rzeczy się działy. Dzieciak zrozumie, gdy dowie się co to patriotyzm.
polecam PEGI
W Katyniu to ruskie szczelali a nie SS
Moim zdaniem nie można wymagać od 7-letniego dziecka, żeby zrozumiało grozę Katynia. Już samo stwierdzenie twojego brata porównujące Katyń do gier świadczy o tym, że właściwie nie widzi on między nimi różnicy. W jego wieku powiedziałbym, że to zupełnie normalne. Kiedy sam miałem gdzieś 7 lat myślałem, że wojna jest fajna i że super by było, gdyby znowu wybuchła, bo pewnie miałbym okazję sobie postrzelać z broni palnej. Bardziej dziwią mnie dwie inne rzeczy: to, że twój brat prawdopodobnie miał okazję grać, albo widzieć jak ktoś gra w realistyczne strzelanki (takie z oznaczeniami 16+, czy 18+) i to, że w ogóle pokazałeś mu te zdjęcia.
Dziecko do pewnego wieku nie posiada umiejętności odróżnienia fikcji od rzeczywistosci. Między innymi stąd sie biorą ograniczenia wiekowe w dostępie do gier i filmów (oraz np. obostrzenia dotyczące reklam kierowanych do dzieci) . Niestety spora część rodziców ma głęboko w d...e to jak ich dziecko spędza czas. Dorzućcie do tego jeszcze odmóżdżajacą sieczkę jaka zapodają twórczy części "bajek dla dzieci"
Szczerze? Ogranicz bratu kompa do minimum i opowiedz troche o ludziach, o ich uczuciach. Oczywiscie jesli nie chcesz zeby z braciszka wyrosl kiedyś potwor bez uczuc...
A co do tego ze dzieci nie odrozniaja fikcji od rzeczywistości-mam 8letnia siostre, znam bardzo niewiele dorosłych osob ktore byłyby tak bezgranicznie oddane ukochanym. Maluch zadziwia mnie kazdego dnia, codziennie pokazuje mi ile potrafi czysta milosc :)
A, i też gra na kompie, tylko my jej potrafimy dobrać gry odpowiednie do wieku...
Co hitlerowski żołnierz ma wspólnego z Katyniem?
Jeden z niewielu demotów, które naprawdę demotywują. Wielki plus!
ale się wku***łem... dzieci dzisiaj nic nie wiedzą o sprawach z przeszłości... i dziw się człowieku że patriotyzm zanika.
Podoba mi się ten demot..
prawdziwy demot to jest !
ja tam już bym patriotom raczej nie była ale opowiadań pradziadka o IIwojnie światowejuwielbiałam słuchać było to dla mnie straszne ! Teraz ostatnio byłam na 'Dzieciach Ireny Sendlerowej ' ze szkołą to poprostu oburzyło mnie zachowanie większości uczniów śmiali się jak sie np. tam całowali w filmie itd. masakra ! ;/
Ja osobiście mojemu dziecku nie kupię komputera dopóki nie będzie mu naprawde potrzebny ! nie miałam komputera od zawsze dopiero rok lub 2 lata ! To jest poprostu okropne co się dzieje na tym świecie ...
a wiesz że to jest wasza wina dziecko które ma 7 lat nie powinno grać w takie gry prawdopodobnie dozwolone od 18 lat
demot:Jeśli ma się rodziców idiotów:Którzy nie umieją czytać znaczków PEGI i nie umieją poświęcić im trochę czasu: tak się dzieje własnie
wielki + ode mnie. cała prawda
Jedno mogę tutaj powiedzieć: jeśli oczekiwałeś że ten demotywator Cię rozśmieszy, toś dupa wołowa i tyle.
kto mu dał w takie gry grać?
No niestety... ale NAPRAWDĘ nie można porównywać dwóch tekstów kultury. Wyjąwszy już, że zdjęcie to NIE jest prawdziwe ("polscy jeńcy" to tak naprawdę przebrani żołnierze radzieccy - foograf nie zdążył na czas i przybył po egzekucjach) to wiele strzelanek też opiera się na prawdziwych zdarzeniach. Gdyby dzieciak powiedział "ee tam" p ujrzeniu takiej sytuacji w realnym życiu, to co innego. Tak - nie mamy porównania.
Pokazujesz ośle takie zdjęcia siedmiolatkowi i liczysz ze zrozumie????
btw. jak tak sie przejmujesz jego losem to moze bys sie zatroszczył o to jak spedza wolny czas zamiast siedzieć na demotach i obwieszczać światu własne problemy rodzinne ;/
demot:Jude Shooter 2: wkrótce na PC !
Sam demot jest trafny i słuszny aczkolwiek bardziej niż fakt, że jest to okropne bardziej przerażające jest to, że rodzice pozwalają mu w to grać... a dzieciak jak dla mnie lekko szurnięty.
Ech, dzieciaki. Dzisiejsi dorośli też oglądali filmy wojenne, westerny i sensacyjne, na których ludzie się zabijali dość drastycznie (w latach 70-tych w kinie bardzo popularny był naturalizm). A dzisiejsi trzydziestolatkowie zagrywali się w "Dooma" i "Duke'a" a potem opowiadali na przerwach dowcipy o Oświęcimiu. I co? I nic. Teraz marudzą, jaka to współczesna młodzież zepsuta.
Zresztą - jak nie rusza to i dobrze. Nie będzie się niepotrzebnie emocjonował, tylko rzeczowo będzie mówić, że każde ludobójstwo jest zbrodnią i kropka.
Ja lubię strzelanki i filmy wojenne, ale nigdy nie zatracam rzeczywistości. Wiem, że wojna realna to coś najstraszniejszego. Nie wiem jak dzieci mogą tak zatracać rzeczywistość, aby porównywać grę z życiem...
Boże, tak się uwzięliście na te gry komputerowe, a jest 1000 innych źródeł, które prowokują przemoc u dzieci, jak telewizja, książki, szkolne bójki. No tak, tylko to są zbyt trudne tematy... Żal mi was.
Gówno-najlepiej zrzucić na gry i metal.
A kto dał gówniarzowi gry +18 że się chwali że widział takie obrazy,eh?
Na necie gry flash nie są aż tak brutalne,więc jak mu pozwalasz wyciągać z szafki swoje GTA albo Call of Duty i dajesz w nie grać 7 LATKOWI to co się kurna,dziwisz koleś?
To nie jest tylko przez gry, jak kolega powiedział wyżej to jest 1000 różnych innych powodów, ale między innymi gry, filmy, bójki szkolne to potęgują. Potem takie rzeczy w ogóle nie ruszają a zaczynają nas fascynować. A nawiasem mówiąc nie da się upilnować w co będzie dziecko grało czy oglądało jak ma dostęp do internetu innych źródeł z których może takie gry/filmy załatwić nikt o tym nawet nie wiedząc
Chciałbym tylko napisać drobna uwagę - piszecie "kto daje dziecku takie gry" - chciałbym nadmienić, że dziecko samo sobie je pobiera z sieci, z torrentów itp., a rodzice często nawet o tym nie wiedzą.... Z resztą czasami zdarzają się tacy rodzice co nie potrafią korzystać z komputera i nawet nie poprzeglądaliby jego zawartości. Ale tak prócz tego to się zgadzam z Waszymi opiniami w większości.
Zabawne, osobiscie wolalbym, aby moj syn nie dostawal mdlosci na widok krwi. Robilbym tak jak m.in Bradd Pitt, daje synowi gry 18+, uczy rzucania nozami oraz wspinania po drzewach i jakos jego syn nie ma masochistycznych wizji...
No ale tak, ludzie NIE MAJACY stycznosci z grami wszystko na nie zwala, a najzabawniejsze jest to, ze np. w Japonii(kraju z najbardziej KRWAWYMI i EROTYCZNYMI grami) jest najmniejszy na swiecie odsetek przestepstw, razem z tymi na tle seksualnym.
To tyle z mojej wypowiedzi, nie pozdrawiam.
On ma siedem lat i gra w takie gry? No to się nie dziwię.
to jest straszny widok, ja nawet do oswiecimia sie boje pojechac, a nie tylko komputer niszczy dziecko, a te bajki!!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2011 o 9:06
Wiem, że stare, ale nie mogę powstrzymać się przed skomentowaniem.
Tylko skończony debil może uznać, że coś takiego jest winą gier komputerowych.
Wina leży TYLKO po stronie rodziców, którzy dopuszczają do tego, żeby dzieci czerpały wiedzę z gier i głupich filmów a nie z historii.
Jakoś mój syn nie ma i nie miał z tym problemów.