I przez wszystkich oszukiwany, wyśmiewany oraz wykorzystywany tak długo, aż przestaniesz być dobry. Wtedy będziesz przez wszystkich poniżany, wyśmiewany i pomawiany, bo przecież jesteś taki zły. Gdy postanowisz swój charakter wypośrodkować, to będą pretensje, że nie jesteś dla wszystkich sprawiedliwy, że różnych ludzi traktujesz inaczej, że jesteś nijaki. Gdy postanowisz zostawić wszystkich w spokoju i zostać sam w zgodzie ze sobą, to nazwą Cię odludkiem, socjopatą, introwertykiem, samolubem i samotnikiem. Wystarczy jedna Twoja wada, by ludzie mogli Cię z uśmiechem pogrzebać lecząc własne kompleksy.
Gadanie, jakoś w życiu zauważyłem, że koniec końców ludzie dobrzy mają się lepiej, są szczęśliwsi, częściej mają prawdziwych przyjaciół a nie ludzi, którzy po prostu się obok nich kręcą, są szczęśliwsi w życiu rodzinnym itd. Tłumaczenie tego typu to nic innego jak samousprawiedliwianie własnej podłości, jestem taki a nie inny bo jakbym był dobry to byłbym samotny. Jestem podły, po jak kiedyś byłem dobre (pewnie w przedszkolu) to życie mnie skrzywdziło. Mam innych gdzieś bo tak trzeba, bo wszyscy tak robią..... Już mi się rzygać chce od słuchania wymówek innych. Co jest z tym światem? Otyli narzekają tylko na geny, ale sami nic z tym nie zrobią. Złodzieje kradną, bo przecież wszyscy kradną, a zwłaszcza politycy. Wandale demolują, bo to państwo jest złe, więc nie szkoda bo to państwowe, bo jakby politycy byli dobrzy to by demolować im się odechciało. Kłamią, bo przecież jak powiem prawdę to ktoś to wykorzysta przeciwko mnie. Ludzie, jak chcecie mieć w życiu lepiej, chcecie przeżyć je szczęśliwie, tak naprawdę a nie na pół gwizdka, od początku do końca, tak jak dziś nie wierzycie, że można to ruszcie dupy i zacznijcie zmienianie świata od siebie. Bo to jedyne co ma znaczenie, to jak widzicie świat i jak przeżyjecie życie w 80% zależy od was. Jak się poszczęści i żadnej wojny nie będzie to w 90%, reszta wiadomo sytuacje całkiem losowe (wypadki, klęski żywiołowe itd.). Nawet to jak przezywać będziecie trudne chwile może się zmienić. Ale nie lepiej użalać się nad sobą, narzekać, że to wina świata, ze to on jest zły i olać swoje życie i przeżyć je po łebkach od chwili przyjemności jednej do następnej.
@ksawerym Właściwie postawione pytanie. Bo co znaczy być dobrym? Wszystko zależy od punktu odniesienia, od naszego mniemania o tym, co znaczy być dobrym. Odnosi się także do norm, które ktoś uzna za wyznaczniki ,,dobroci w danej społeczności" oraz w od moralności danego społeczeństwa (czy moralność jest constans czy uznajemy ją za coś relatywnego).
o co tobie chodzi
O sytuację gospodarczą plemienia Nabutu w Afryce. Skończyły im się patyczki do uszu...
czemu nad takim podpisem jest zdjęcie "kobiety"?
Akurat przekaz jest ale w gimnazjum ciężko wiedzieć takie rzeczy... zrozumiecie wkrótce
@meza76 To może wytłumacz.
martwisz się o innych czy chodzi ci o ciebie?
meza76 wygrał
tak sobie to tłumacz...
I przez wszystkich oszukiwany, wyśmiewany oraz wykorzystywany tak długo, aż przestaniesz być dobry. Wtedy będziesz przez wszystkich poniżany, wyśmiewany i pomawiany, bo przecież jesteś taki zły. Gdy postanowisz swój charakter wypośrodkować, to będą pretensje, że nie jesteś dla wszystkich sprawiedliwy, że różnych ludzi traktujesz inaczej, że jesteś nijaki. Gdy postanowisz zostawić wszystkich w spokoju i zostać sam w zgodzie ze sobą, to nazwą Cię odludkiem, socjopatą, introwertykiem, samolubem i samotnikiem. Wystarczy jedna Twoja wada, by ludzie mogli Cię z uśmiechem pogrzebać lecząc własne kompleksy.
Gadanie, jakoś w życiu zauważyłem, że koniec końców ludzie dobrzy mają się lepiej, są szczęśliwsi, częściej mają prawdziwych przyjaciół a nie ludzi, którzy po prostu się obok nich kręcą, są szczęśliwsi w życiu rodzinnym itd. Tłumaczenie tego typu to nic innego jak samousprawiedliwianie własnej podłości, jestem taki a nie inny bo jakbym był dobry to byłbym samotny. Jestem podły, po jak kiedyś byłem dobre (pewnie w przedszkolu) to życie mnie skrzywdziło. Mam innych gdzieś bo tak trzeba, bo wszyscy tak robią..... Już mi się rzygać chce od słuchania wymówek innych. Co jest z tym światem? Otyli narzekają tylko na geny, ale sami nic z tym nie zrobią. Złodzieje kradną, bo przecież wszyscy kradną, a zwłaszcza politycy. Wandale demolują, bo to państwo jest złe, więc nie szkoda bo to państwowe, bo jakby politycy byli dobrzy to by demolować im się odechciało. Kłamią, bo przecież jak powiem prawdę to ktoś to wykorzysta przeciwko mnie. Ludzie, jak chcecie mieć w życiu lepiej, chcecie przeżyć je szczęśliwie, tak naprawdę a nie na pół gwizdka, od początku do końca, tak jak dziś nie wierzycie, że można to ruszcie dupy i zacznijcie zmienianie świata od siebie. Bo to jedyne co ma znaczenie, to jak widzicie świat i jak przeżyjecie życie w 80% zależy od was. Jak się poszczęści i żadnej wojny nie będzie to w 90%, reszta wiadomo sytuacje całkiem losowe (wypadki, klęski żywiołowe itd.). Nawet to jak przezywać będziecie trudne chwile może się zmienić. Ale nie lepiej użalać się nad sobą, narzekać, że to wina świata, ze to on jest zły i olać swoje życie i przeżyć je po łebkach od chwili przyjemności jednej do następnej.
@Elathir Bo większość ludzi chce jakiegoś rodzaju zapłaty za bycie dobrym. Mało jest osób dobrych bezinteresownie.
dlatego do dobroci trzeba dołożyć stanowczość i szacunek do siebie samego, a wyeliminować naiwność.. to najczęstsze błędy
Według mnie lepiej by pasowało : Bądź dobry,a większość będzie chciała cię wykorzystać.
Bądź cichy a będziesz samotny.
prawdziwy demotywator xD
Jestem samotny...czy to znaczy, że jestem dobry?
@ksawerym Właściwie postawione pytanie. Bo co znaczy być dobrym? Wszystko zależy od punktu odniesienia, od naszego mniemania o tym, co znaczy być dobrym. Odnosi się także do norm, które ktoś uzna za wyznaczniki ,,dobroci w danej społeczności" oraz w od moralności danego społeczeństwa (czy moralność jest constans czy uznajemy ją za coś relatywnego).
Samotni nie są dobrzy ludzie tylko zarozumiali, którym wydaje się, że są dobrzy, lepsi od reszty...
prawda...